logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » gaźniki » 2.8i odpalanie na mrozie.

2.8i odpalanie na mrozie.

dzis rano moja grana odmowila wspolpracy bo w nocy bylo pewnie z -20pare a w czasie odpalania z -15st.
problemy sa dwa: raz to brak zasilania paliwem(raczej), bo kreci(slabo ale kreci), a dwaz auto mam 90km stad i musze po nie jechac z zestawem narzedzi i pomyslow i mam jeden zapasowy aku no i na uruchomienie bede mial jakies 1-1.5h przed zapadnieciem zmroku.
jest bena i LPG (pewnie zamarzniete). na LPG z regoly nie zapala przez sterownik,ktory przy niskiej temp nie otwiera zaworow, jak sie zagrzeje to pali i jezdzi.
moje diagnozy:
-nie dzialajaca pompa paliwa
-nie dzialajacy wtryskiwacz dodatkowy, przy niskiej temp ostatnio coraz gorzej palila.ale do -10 w koncu zapalala.
-przymarznieta klapa kjeta(chyba niemozliwe), jednak poruszajac nia nie chodzila zbyt lekko, aczkolwiek plynnie.
-cos innego...

teraz jak zapewnic odpalenie silnika?
-jesli pompa nie laczy to podepne na krotko ostatecznie.
-wtryskiwacz dodatkowy mozna tez spiac na krotko zeby zapalic? czy go szlag trafi?czy tez moze go trafil juz i temu nie pali?
- uniesienie klapy przy zapalaniu da dodatkowa dawke paliwa, ale moge zalac swiece pewnie.

moge tez sprobowac odpalic na gazie, jedne zawory zamknac drugie otworzyc, ale niewiem czy da rade jak bedzie taki mroz.

macie jeszcze jakies pomysly?

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-20 02:40:58 /


zapomnialem dodac ze nie bylo mnie przy samochodzie, jedynie relacja telefoniczna i diagnozy sa czysto teoretyczne.

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-20 02:43:43 /


a może zepnij reduktor gazu na krótko. Ja w ogóle beny nie mam podłączonej a lpg bez centralki... "na krótko". Włączam stacyjkę->otwiera sie zaworek. Jak przymarzł to potraktowałem reduktor ciepłą wodą, za namową Nebla. Pomogło i auto na gazie odpaliło bez problemów...jak już miałem wystarczająco prądu bo mi aku wcześniej padł :P.

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-20 09:03:10 /


tak jak sołtys mowi odpalaj na gazie, ale musisz uzbroic sie w cos co rozgrzeje reduktor bo napewno zamarznie, dobra do tego jest opalarka :] przy - 15 daje w sam raz temperature zeby kruszyc lód ;), przedwczoraj mialem ten sam problem(coprawda inne auto)

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-20 09:15:09 /


ja przed odpałem polałem tak na wszelki wypadek parownik 1l wrzątku, zadziałał bez problemu.

fordofil Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-20 09:47:49 /


Skad wiesz czy pompa - moze paliwo jest, ale iskra za slaba.

- wsadz kuchenke pod maske
- uruchom farelke pod samochodem
- spusc plyn do jakiegos baniaka, zalej silnik i chlodnice goraca woda

Btw w mojej instalacji tez mialem "sterownik", ktory "odlaczal" lpg przy niskiej temperaturze. Potem zaczal odlaczac go zupelnie, a przyczyna byl zasyfiony tloczek elektrozaworu w reduktorze.

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-20 13:27:59 /


Taryfiarskim sposobem: jeden worek foliowy napełniony wrzątkiem na reduktor, drugi ewentualnie na zaworek i musi gadać na gazie. Polewanie wodą czegokolwiek na mrozie to zły pomysł.

granadabus / 2009-12-20 17:39:00 /


ja na opalarke odpalalem:)
tj:
opalarka przed parownik na 5 minut
potem juz tylko wrum:)

tazzman Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-20 17:44:07 /


No, ale do opalarki trzeba "ciągnąć kabla", chyba że benzynowa, ale z tą bym nie ryzykował :)

granadabus / 2009-12-20 17:55:23 /


jak ktos kiedys przegnie z tą opalarką na parownik, to mamy kandydata do nagrody darwina :D

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-20 17:57:53 /


moze byc nawet suszarka do wlosów
:)

tazzman Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-20 18:00:19 /


Ja dzisiaj rano zagotowałem sobie 1.5 l wrzątku polałem reduktor i grania odpaliła bez problemu.

Maroo Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-20 18:05:05 /


zaopatrzony w opalarke elektryczna, 30m kabla zasilajacego, naladowany akumulator zestaw narzedzi i kawalki przewodow do spiecia wszystkiego ze wszystkim na krotko pojechalem ratowac granade, a ta poddala sie przy pierwszym podejsciu. naladowany akumulator powalil ja i po krotkim kreceniu odpalila.

ale wciaz problem nie zostal rozwiazany. przy zapalaniu na benzynie pare razy gasnie zanim zaskoczy.
jak ktos ma jakies wskazowki to chetnie przygarne.

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-20 19:04:25 /


- sprawdz, czy dziala pompa paliwa
- sprawdz wtryski, czy nie leja, zwlaszcza przy malym cisnieniu, bo przy pelnym to kazdy ladnie sika; nie lejace to rzadkosc, ale i warunek konieczny sprawnego k-jeta
- sprawdz czy dziala wtryskiwacz rozruchowy, powinien na zimnym silniku psikac ciaglym aerozolem;
- sprawdz uklad zaplonowy i luzy zaworowe

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-12-20 19:14:25 /


Mój odpala na gazie bez opalarki,gorącej wody itp.Stoi non stop pod chmurką.Wytrysk zdechł,więc cieszę się ,że nie mam problemu z odpałem

Murmur vel Magman Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-20 19:39:47 /


Ja bym pewnie i odpalił bez polewania wodą ale szkoda mi reduktora i tej ilości gazu która dostaje się do silnika.

Maroo Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-20 22:15:55 /


Btw w mojej instalacji tez mialem "sterownik", ktory "odlaczal" lpg przy niskiej temperaturze. Potem zaczal odlaczac go zupelnie, a przyczyna byl zasyfiony tloczek elektrozaworu w reduktorze.

Dawno dawno temu też miałem taki problem w ówczesnym samochodzie. Problem był taki, ze nawet czyszczenie tłoczków (trzpieni) w zaworkach nie pomagało. Zacinały jak chciały. W sumie to problem rozwiązałem przez... likwidację LPG. Ale do dziś zachodze w głowę jak ten problem należało rozwiązać.

magic Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-20 22:34:05 /


Wymienić pozacierane elektrozawory na nowe, a na początek dać zasilanie centralki z porządnego źródła prądu a nie z cewki przez rezystor balastowy...

Mysza liil (EM) / 2009-12-20 22:39:36 /


pompa paliwa chodzi, bo w koncu odpalilem.
wtryski sprawdze, ale moze jak sie cos cieplej zrobi.
troche opornie chodzi klapa w rozdzielaczu, o ile w lecie chodzila plynnie i puszczona u gory wrecz spadala, teraz powoli opada.
przy dzisiejszym odpalaniu "zablokowaly" sie wysokie obroty mimo puszczenia pedalu gazu na 2000obr/min i powolutku spadaly do ok 1000, w ciagu ok. minuty.
ale to chyba wina sprezyny powrotnej linki gazu/przepustnicy bo objaw byl tez na gazie w czasie jazdy. zapomnialem sprawdzic.

jeszcze jeden objaw nie zlokalizowany. przy odpalaniu pojawil sie pisk z lewej strony silnika. staly, jednostajny, cos jakby rezonans. raczej nie pasek klinowy, raczej tez nie pompa wspomagania, ale moze ucho mnie zwodzi. trwal kilkanascie sekund i zanikl.

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-21 00:10:31 /


alternator ?

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-21 00:57:41 /


Szczur pod maską ;)

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-21 01:49:17 /


alternator po lewej stronie??? :D

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-21 07:36:53 /


Wiewiór szczura można pogonić kotem , którego ostatnio woziłem połowę dnia pod maską

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-12-21 18:11:08 /


Hehehe, urocze ;P

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-12-21 18:13:27 /


buhahahahahahaha popłakałem się ze śmiechu ;p

lakukaracza Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-21 18:21:25 /


Kot rajdowy normalnie :D

Killer vel M-maniac Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-21 19:02:04 /


LOL

Konar / 2009-12-21 19:06:46 /


nowa jednostka mocy 1 kot mechaniczny :D

Grzesiek_Rudy Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-12-21 19:40:51 /


Też tak kiedyś mi się zdarzyło. Niestety kot przypłacił to tylną łapą i w konsekwencji życiem.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-12-21 19:41:06 /


sam bym tam walzł w takie zimno;)

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-21 19:48:06 /


czupakabra

bon / 2009-12-21 20:03:42 /


Skoro jeden KM (kot mechaniczny) przybył, to Wojdat musiał miec tego dnia cięższą nogę;P

Czy to paszcza RAMzesa?

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-12-21 20:11:21 /


Dobrze, że nic sierściuchowi się nie stało :)

Badyl Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-12-22 10:24:11 /


panowie i panie moja grandzia im wiekszy mróz ty lepiej pali. takze nie wiem w czym jest problem . benzyny nie widziała dawno tym bardziej ze nowa pompa sie po miesiącu pogniewała i przestała chodzić , od tej pory chodzi tylko na LPG. i nie narzekam. zdrowy motor to jest podstawa do palenia na LPG.

zulus0 / 2009-12-28 22:30:35 /


Motor jak motor, ale powiedz mi, skąd masz pociągnięte zasilanie parownika wodą?

Ostatnio, jak walczyem z grandą to podszedł jakiś ziomek (sąsiad, jak sie okazało) i stwierdził, że on kiedyś ścierwem jeździł, które w ziime na gazie paliło. No i nie wiem, jak to możliwe. U mnie parownik zamarza, jesli nie rozgrzeje silnika chociaż odrobinkę...

Raul Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-29 14:30:51 /


ja mam podpięte przewody pod te idące do czy tam z nagrzewnicy.

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-29 14:36:20 /


moja V-ka tak samo na gazie w zime i parownik nie zamarza,przewody wpiete w obieg nagrzewnicy,i parownik zaraz przy aku

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-29 19:42:24 /


Im wyżej parownik, tym wyższa jego temperatura.

Mysza liil (EM) / 2009-12-29 19:44:00 /


bardziej, im blizej silnika. w obiegu wymuszonym miejsce w pionie nie ma takiego znaczenia.

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-29 20:48:48 /


ja zawsze wpinam parownik zaraz za termostatem i dopiero z parownika do nagrzewnicy a poza tym nie może być wyżej niż góra chłodnicy i jak dotąd nigdy mi jeszcze nie zamarzł.

nietykalny Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-29 22:42:29 /


A moje auto nie startuje na gazie już przy temperaturach rzędu 7 stopni i mniej .... po prostu nie odpali i koniec ... dlatego dziwię się, że niektórym przy -20 odpala :-))

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-12-29 22:59:04 /


mój rekord(poldolot) przy - 30 zapalił, i pojechał na gazie.
przy niskich temp szalone znaczenie ma wyregulowanie i stan parownika, no i sprawność układu chłodzenia/grzania.

fordofil Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-29 23:03:38 /


Do tych niskich temperatur to jeszcze przyda sie dobry, ale naprawde dobry akumulator ;)

PiotrekGran Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-30 00:08:37 /


Duze znaczenie ma tez to w jaki sposob odpalamy fure, moj gaznikowiec pali w najgorsze mrozy na gazie ale tylko wtedy kiedy przed zaplonem wcisne na dwie sekundy magiczny przycisk na centralce gazu a podczas krecenia wcisne pedal gazu do polowy. Jezeli tego nie zrobie to moge go krecic az akumulator zdechnie.

Hektor / 2009-12-30 00:37:02 /


ciekawe jak wasze fordy palą przy -30 , bo ja byłem mile zaskoczony ze bez zadnych zabiegów po zakręceniu odpalił???????!!!!!!!!!!!!!

zulus0 / 2010-01-25 15:44:42 /


mi też odpalił bez problemu :P

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-01-25 17:13:47 /


mi dziś i wczoraj przy -20 na gazie odpalił :D

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-01-25 18:55:20 /


dziwne?

Mysza liil (EM) / 2010-01-25 19:01:43 /


nieeeee ale jak już się chwalimy to i ja :D

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-01-25 20:14:27 /


mi garbus odpalał, dopóki nie namieszałem z puszką filtra.

a teraz mi linka strzeliła od gazu i mam ból, bo musze ją zmienić :/

Raul Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-01-25 20:18:54 /


karawan po 3?? 4??msc stania i nie tykania zasypany przez śnieg zamurowany przez śnieg z pod spychaczy po zapodaniu sprawnego aku, troche wrzątku(bo w przewodach "chrupało') zapalił-oczywiście na lpg bo beny licho, wybił się z parkingu (łyse 295) i odjechał w siną dal.... tylko sąsiadom troche gul skakał że największa padlina na parkingu sobie pojechała a ich plastikowe zabawki poległy już tydzień wcześniej....

fordofil Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-01-25 20:26:29 /


z tego najwiecej radosci jak widzisz zdziwionych sasiadow w ich plastikach jak sobie pożyczają kable na zmianę i kombinują co by tu zeby odpalił :) Na parkingu w pracy nawet mi sie luźno zrobiło :D

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-01-25 20:29:36 /


a mi dzis granada pod wodza mojej dzeiwoi odmowila wspolpracy, z winy aku.
ale ze startowaniem codziennym nie bylo problemu, niestety niedziela rozleniwila granie ;) aku sie ladowal caly dzien wiec jutro juz zapali :)

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-01-25 22:53:35 /


jak mają dobry akumulator to dlaczego maja nie odpalić
wiec nic dziwnego w tym nie ma

moje V8 też bez problemów nawet po 3 dniach nieodpalania

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2010-01-26 09:10:05 /


U mnie plastik dość specyficznie właśnie miał. Zwykle nie ma problemu z odpalaniem w zimie, ale przy tych najniższych ostatnio temperaturach zastrajkował i nie chciał odpalić. Moja instalacja LPG zawsze mu każde odpalać na benzynie i dopiero potem na gaz przełącza. Na benzynie nie dało rady, ale co ciekawe i zaskakujące - odpalił właśnie na gazie :)))

Kżyho Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2010-01-28 03:08:44 /


Zapewne woda w zbiorniku paliwa dała o sobie znać. 0,5l dynksu na zbiornika paliwa i wszystko wróci do normy.

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2010-01-28 14:23:19 /


Też tak myślałem, ale generalnie przełączyłem potem w czasie jazdy na benzynę i zero problemów. Szedł bez zająknięcia.

Kżyho Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2010-01-28 22:17:41 /


po prostu LPG daje odczuc swoją przewage, jako paliwo , nad benzyną!

stiop3 / 2010-01-28 22:51:41 /