logowanie | rejestracja
capri.pl » Klub » nasze samochody » Michał Konieczny - Ford Transit Mk I 1.7 V4 Koeln 1974 » 2019 - Przedsezonowy psikus, pękł wał

Michał Konieczny - Ford Transit Mk I 1.7 V4 Koeln 1974 - 2019 - Przedsezonowy psikus, pękł wał

[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]

Właściciel: Michał Konieczny Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl
Samochód: Ford Transit Mk I 1.7 V4 Koeln 1974
Status: aktualnie posiadany
Aktualizacja: 2019-06-13 16:08:48

Taki oto przedsezonowy psikus. Marcin wcześniej wrzucił to do historii pod remontem silnika, ale to na tyle istotne wydarzenie w życiu wozu że zrobię mu osobny wpis.

Komentarze

Mała aktualizacja. Wymieniony został wał korbowy w tym silniku. Ten się zużył.

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2019-06-06 20:17:58]


Gdzieś na trasie czy pod domem?

Ignacy Dokładna lokalizacja na mapie [2019-06-06 20:52:51]


Do domu chyba na spoko tak dojechał;-)

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2019-06-06 20:55:01]


Czytając opis tych zmagań zaczynam rozumieć sens istnienia Essexa V4 2.0...
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2019-06-06 21:39:37]


Marcin przekazał tu nieco niepełne informacje. Jadąc wozem usłyszałem lekkie postukiwanie a'la panewka. Samochód się przemieszczał i spokojnie jeszcze wjechał samodzielnie do garażu. Po osłuchaniu wyszło że stuka gdzieś z dołu, więc zajrzałem do silnika. Po zdjęciu miski objawiło się pęknięcie na wale. Wał wyjąłem w jednym kawałku, a na pół i do końca złamał go Marcin, bo wcina mocne witaminy, albo i szpinak nawet. Wał nie pękł mi w samochodzie, bo by pewnie zrobił niemałe spustoszenie. A tak po oglądzie wyszło że nie ma innych uszkodzeń, na jego miejsce wskoczył drugi wał i wóz po drobnym pit-stopie jeździ dalej.

Michał Konieczny Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2019-06-06 22:43:28]


M. Kozłowski > takie zużycie wału to skutek innej usterki. Więc się powtórzy, jeżeli tylko nastąpiła wymiana wału.

zenonDWR [2019-06-06 22:44:23]


Czy to wina wysilonego silnika ? Czy raczej materiału

Kilgore [2019-06-06 23:01:40]


brak osiowości. dokładnie po chłopsku: wybite gniazda panewek głównych w bloku

zenonDWR [2019-06-06 23:06:13]


Albo stopień sprężania?

Ignacy Dokładna lokalizacja na mapie [2019-06-06 23:09:04]


Albo spadł wężyk od podciśnienia , ja tak miałem w BMW , ale wtedy nierówno pracował .
Muszę sprawdzić korby . Z tym bmw to serio .

alwax Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2019-06-06 23:17:37]


Czyli miałem racje, że z takimi drobiazgami spokojnie dojeżdża się gdzie trzeba.

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2019-06-06 23:30:55]


Dojeżdża, dojeżdża. Miałem kiedyś do czynienia ze 126p, który z takim rozmienionym już wałem dojechał jeszcze i do warsztatu o własnych siłach :)

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2019-06-07 07:52:40]


Ja 125.

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2019-06-07 08:00:07]


Tyle co miałem materiałoznastwa to pęknięcie wygląda na kruche, a nie ślizgowe więc wada materiału. Gryziu popraw mnie jak się mylę :)

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2019-06-07 21:03:44]


Ewidentna wada materiału. Widać pośrodku osi korbowodu grudkę o innej ziarnistości. Co ciekawe, wał wyjęty został w całości, pękł dopiero jak ściągaczem zdejmowałem koło zębate. Trzymał się tylko na tym maleńkim trójkątnym kawałku, który widać w samym rogu.

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2019-06-08 08:54:48]


Miałem analogiczną sytuację ze sworzniem zwrotnicy niestety. Było wszystko oki, a jak pojechałem wymieniać koła, to wzięło mu się i odpadło na podnośniku. Okazało się, że trzymał się "kropką" na środku. Trochę mi się miękko zrobiło.

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2019-06-08 09:07:50]


A z ciekawości, jaki przebieg w kilometrach miał blok silnika?

zenonDWR [2019-06-08 09:37:47]


Nie mylisz się Shadow. Widziałem dziś ten wał z bliska i mogę potwierdzić, że na zdjęciu widać przyczynę awarii :)

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2019-06-08 18:55:01]


Jasne.... tam najdłóżej trzymało poprostu.
Odlew wału nie jest bezposrednią przyczyną awarii po mojemu

Ignacy Dokładna lokalizacja na mapie [2019-06-08 19:25:21]


Pewnie palił "bliźniaki" i się nie chce przyznać ;), zamiast up... most uwalił wał :)

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2019-06-08 22:00:46]


w 99 % wał pęka na wskutek wybitych gniazd panewek głównych.
Pomijając to.
Jeżeli nastąpi taka awaria to pierwsza czynność przed złożeniem silnika jaką należy wykonać to osiowanie wału w bloku silnika.
Chyba, że ktoś źle życzy Michałowi :(

zenonDWR [2019-06-08 22:48:22]


Tu zgadzam się z Zenonem. Wymiana wału bez sprawdzenia osiowości podpór głównych to proszenie się o powtórkę. Problem doskonale znany z DFów i pomylonezów. Tylko tam fabrycznie krzywe bloki szły. Podobnie nissan navara 2,5/16v/Di to chlubny spadkobierca FSO z krzywym blokiem. Zalecam wypatroszenie i oddanie na pomiary.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie [2019-06-09 17:37:26]


pękniecie zmęczeniowe, a ten ostatni kawalek jeszcze po prostu nie zdążył przepropagować.
Wada materialu ujawnia się wcześniej niż po 40 latach pracy.

Atom Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2019-06-10 09:47:56]


Zanim włożyłem drugi wał, trochę się zbiorowo zastanawialiśmy nad tym. Oczywiście że oddać blok do szlifierni byłoby wskazane w celu sprawdzenia osiowości, ale to dość kłopotliwe, bo trzeba całość wypatroszyć, zdjąć głowice, potem dorabiać od nowa pogrubione uszczelki pod głowice, ogólnie dość gruba robota. Silnik w czasie remontu było zrobiony naprawdę kompleksowo i przyzwoicie (Krasnobrodzka), definitywnie wał był wyosiowany i sprawdzony. Przebieg od tego czasu nie był taki, żeby można było podejrzewać że tak gruby problem się pojawił. Jeden z konsultantów uważa że przy 3 podporach wału, jeśli byłby nieosiowy, to musiałby zostać jakikolwiek ślad na środkowej panewce, a na panewce ani śladu. Oczywiście wszystko jest możliwe, ale prawdopodobieństwo tego że wał jest nieosiowy uznaliśmy za nieprzekonujące do tak kompletnej roboty. Tym bardziej że cały czas w planie mam V6 i może jak się uporam z Caprikiem, to się za to zabiorę, więc może i ta obecna robota ma pewne znamiona tymczasowości. Albo nawet jeśli póki co silnik zostanie, to może do zimy, jak będzie czas na takie operacje, bo akurat teraz ta awaria trafiła w moment kiedy trzeba jeździć!
Ja nie jestem metalurgiem, ale widać tam wyraźnie jakieś ziarno w płaszczyźnie przełomu, wkoło którego widać też sporo drobnych pęknięć. To wyraźnie wygląda jak ognisko, do tego to pęknięcie widać wyraźnie że dzieje się etapami, promieniście wkoło tego ziarna. Nie znam się, ale wygląda jak defekt odlewu. A że nie wcześniej? Wcześniejszej historii silnika nie znam, po ogólnym stanie był raczej bardzo niskoprzebiegowy, do tego chodził jako LC, może więc wysiłek jaki miał był nieporównywalny z tym co teraz. Może tak, może nie. Póki co pojeżdżę, co dalej zobaczymy po sezonie.

Michał Konieczny Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2019-06-13 16:30:40]


>>>definitywnie wał był wyosiowany<<<
Więc nie ma tematu nieosiowości bloku. A samą przyczyną jest moim zdaniem obróbka cieplno-chemiczna czopów, przy której zapewne popełniono jakiś błąd. I tyle. Skoro blok był osiowy, a wał prosty to pozostaje tylko wada wału. Dostał więcej Nm, trochę go spalanie stukowe ponap..ało i się wysrał... Wszystko...

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie [2019-06-17 23:08:22]