logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » nadwozie » mycie podwozia ciśnieniowo, preparat chemiczny

mycie podwozia ciśnieniowo, preparat chemiczny

czy jest jakiś środek do mycia podwozia, tzn. najpierw myjką ciśnieniową z grubsza czyszczę podwozie, następnie spryskuje wszystko jakąś pianą , takie jak sa do czyszczenie silników, następnie po upływie jakiegoś czasu spłukuje wszystko wodą.

Następnie miejsca zardzewiałe maluje fertanem (podobno można na mokre powierznie malować).
Odczekuje aż wszystko wyschnie (pare tygodni?) i maluje wszystko UBS 220. pędzlem czy pistoletem lepiej?

Ale najgorsze z tego wszystkiego jest to mycie, boje się że woda najdzie do zakamarków, a ja to pozniej zamaluje.

Jakie macie sposoby? czy uzywacie jakichś specjalnych środków?
I jeszcze jedno, myślę że przed samym myciem powinienem wlać do progów oleju rzepakowego.

z góry dzięki za porady i sugestie.pozdr.

2pac / 2006-07-03 15:34:03 /


Co do mycia to się nie wypowiadam ale z tym rzepakowym to chyba se jaja robisz :p

Po pierwsze to będzie ciągle wyciekał i natłuszczał okolice progów a jak wiadomo na tłuste to się niczym nie da pomalować.

Jako środek naturalny po pewnym czasie zjełczeje i tylko smród z tego będzie :)

Ochrona przeciwkorozyjna chyba żadna. Do progów i wszelakiego rodzaju profili zamkniętych są odpowiednie środki na bazie wosków. Dostępne nawet w "spray'u" z odpowiednią końcówką. Długa rurka którą wprowadzasz otworami technologicznymi a zakończona kilkoma oworami taż że spryskuje wszystko w miare do okoła. Ja testowałem dwa preparaty: firmy Boll (chyb tak się zwał dostępne w zielonych puszkach w sklepach z lakierami) i jakiś taki szwedzki (droższy ale chyba lepiej penetruje, kupowałem w centrum klejów technicznych i uszczelnień). Oba spisują się wyśmienicie.

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-03 16:02:17 /


Cześć Ja pracóje w firmie KARCHER w krakowie i przekonałem sie do chemii tej firmy, niejest bynajmniej tania ale zato skuteczna. jest taki środek "RM 25" Lub inny który reaguje z blachą a wszczegulności z rdzą (wyczyści ci do golutkiej blachy!!) nanosisz go rozcięczonego taką psikaczką do mycia szyb odczekujesz kilka minut( BYLE NIE WYSCHŁA) a potem jedziesz to maszynką pod ciśnieniem, było by cudownie gdybyś miał myjke z podgrzewaniem wody.Gwarantuje ci żę będziesz zadowolony!!!
Pozdro

kokon / 2006-07-03 22:19:01 /


z tym olejem rzepakowym nie żartowałem , tak przeczytałem na jakimś innym forum.

Na fluidolu się zawiodłem, parę lat temu natrysnąłem do progów ponad litr, a teraz pruchno totalne, no ale to była cytryna, teraz czeka w kolejce do blacharza.

Natomiast teraz pracuje nad najprawdziwszym Fordem (chociaż to nie Capri), jest to Lincoln town car i bedzie to mój docelowy wózek, niestety podwozie ma totalnie skorodowane:( nie miałem jeszcze okazji zaglądac pod spód, ale zrobiłem fotki aparatem, tzn trzymałem go pod spodem i pstrykałem zdjęcia:
http://www.towncar.bitdom.com/

właściwie to teraz nie wiem czy wogóle jakiekolwiek mycie by coś tu dało, IMO tylko szczotki druciane na wiartarce i pewnie kilka dni roboty aby zdrapać ile się da.

co mi radzicie, przy założeniu że wózek dla siebie robie. ?

Albo tak jak ktos wym wątku poradził , umyć jakimiś specjalnymi środkami Karchera "RM 25" , pewnie bym musiał to robić w jakimś zakładzie , a póżniej wymalować wszystko Fertanem , bo jego podobno można na mokrą powierznię nakładać.

A jak wyschnie (jestem gotów czekać nawet miesiąc) zamalować wszystko Valvoline (co wszyscy tak chwalą).

z góry dzięki za porady.





2pac / 2006-07-04 00:05:48 /


z myciem cisnieniowym spodu to bym uwazal, latwo jest zamoczyc wnetrze auta zwlaszcza wiekowego gdzie nie mamy gwarancji czy gdzies w podlodze nie ma dziury na wylot oraz czy wszystkie zaslepki otworow technologicznych sa obecne i szczelne
nie mam doswiadczenia z chemia na rdze ale slyszalem juz glosy przeciw - przyspieszona korozja po uzyciu chemii
co do uzycia piasku i szczotek czyli metod manualnych to masz duzo informacji na forum
patrzac na te zdjecia to raczej jest dobrze niz zle :) widac rdze powierzchniowa, nie widac dziur ale wiadomo ze jak "pomacasz: srubokretem to niespodzianki moga wyskoczyc

Maciasek_3M / 2006-07-04 09:30:20 /


Plan mam taki:

1. budowa rampy najazdu
2. zakup myjki cisnieniowej (starą rozsadził mróz:(
3. zakup srodka do mycia podwozia
RM 25 ASF Kwaśny środek czyszczący (koncentrat) 46,36 zł za litr (czy starczy?)

i teraz nie wiem jaka kolejność, czy najpierw wszystko wymyć tym karcherem, czy najpierw zabezpieczyć profile zamknięte np. którymś z następujących:
Tectyl 558-AMC
Tectyl 550-ML
Tectyl 210-AM
Tectyl Superwax ML (nie wiem jaka jest różnica pomiędzy nimi)

Bo jest szansa że profile zamkniete są pordzewiałe ale za to suche, natomiast po zabawie z karcherem będą mokre i natryśnięcie Tectyla nic nie da.

4. szlifowanie czego tylko się da szczotkami drucianymi i papierem ściernym

5. zabezpieczanie profili zamkniętych.
6. mycie podwozia

7. zamalowanie wszystkiego farbą Fertan , jeszcze jak jest wszystko mokre, pędzlem
8. po godzinie znów myjka cisnieniowa aby spłukać resztki
9. czekanie 4 tygodnie aż wszystko zaschnie

10. zamalowanie pędzlem całego podwozia:
-Tectyl 120
-Tectyl 131-LV
-Tectyl 122A/125 (nie wiem który)

11. po tygodniu malowanie drugiej warstwy
12. schnięcie


Jeśli ktoś ma jakieś sugestie odnośnie kolejności to bardzo proszę o porady!! np. odnośnie tych profili zamkniętych to slyszalem o takim gosciu co restauruje stare samochody i on do progów natryskuje olej pełzający, podobno jest najlepszy.
Albo jak z tym szlifowaniem, może wogóle od tego zacząć? czy szlifować po myciu Karcherem czy przed myciem?













2pac / 2006-07-04 11:52:46 /


--------------------------------------------------------------------------
Kokon napisał:
"Cześć Ja pracóje w firmie KARCHER w krakowie i przekonałem sie do chemii tej firmy, niejest bynajmniej tania ale zato skuteczna. jest taki środek "RM 25" Lub inny który reaguje z blachą a wszczegulności z rdzą (wyczyści ci do golutkiej blachy!!) nanosisz go rozcięczonego taką psikaczką do mycia szyb odczekujesz kilka minut( BYLE NIE WYSCHŁA) a potem jedziesz to maszynką pod ciśnieniem, było by cudownie gdybyś miał myjke z podgrzewaniem wody.Gwarantuje ci żę będziesz zadowolony!!!"
--------------------------------------------------------------------------
Maciasek_3M napisał:
".... slyszalem juz glosy przeciw - przyspieszona korozja po uzyciu chemii
co do uzycia piasku i szczotek czyli metod manualnych to masz duzo informacji na forum"
--------------------------------------------------------------------------



Czyli narazie jeden głos ZA chemią a jeden PRZECIW. Natomiast jak zobaczyłem ceny myjek z podgrzewaniem, i tego preparatu, to chyba rozejrze się za jakąś myjnią, mycie podwozia to koszt ok 50zł, może nawet tez będą mieli tą chemię Karchera.
Ile u ciebie kosztuje tak usługa Kokon ?

Tylko że te profile zamknięte będę musiał najpierw pozabezpieczać, bo w najgorszym przypadku ten preaparat "RM 25" mogłby w nich zostać.

2pac / 2006-07-04 12:06:03 /


na tej stronce znajduje się filmik prezentujący działanie RM 25 , szkoda tylko że nie na samochodzie.

http://www.sklep.semigat.pl/x_C_I__P_2812330-2810001.html

z opisu wynika ze stosują go do czyszczenia łazienek, no ale jeśli rozpuszcza rdze to by się świetnie nadawał do czyszczenia podwozia.

2pac / 2006-07-04 13:09:24 /


W opisie jest "kwaśny". Ja bym na swoją granadę go nie psikał...
Dużo korozji w sumie nie masz...
Może tak - druciakiem zdejmij zabezpieczenie podwozia, psiknij czymś reagującym z rdzą - np. jakiś cortanin i na to tectyl. Do profili zamkniętych ja psikam tectyl ML, na spód auta możesz dać Tectyl BodySafe.
A na samo wykończenie mazidło bitex+fluidol.

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-04 13:20:23 /


Poprawka - na cortanin trzeba pomalować czymś. Może chlorokauczuk? Znajomy malował na szaro twierdząc, że lepiej wypatrzy rdzę w razie czego :)

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-04 13:28:25 /


das citat:
"
Cortanin F
5. Nie stosować w miejscach wolnych od rdzy, gdyż właściwe działanie ochronne mają właśnie produkty reakcji Cortaninu z powłoką rdzy. Ewentualne zacieki z Cortaninu należy w tych miejscach zmyć wodą.
Chronić ciało i odzież - preparat posiada silnie kwaśny odczyn."


a u mnie sytuacja tak wygląda że korozja nie jest na całej powierzni ale poprzeplatana orginalną farbą, ale przecież wszystko będę musiał zamalować, a nie malować tylko same rude miejsca bo bym chyba miesiąc to robił.


natomiast opis Fertanu bardziej mi się podoba:

-------------------------------------------------------
- nie wymaga dokładnego oczyszczania powierzchni skorodowanych
- FERTAN eliminuje konieczność piaskowania i pracochłonnego oczyszczania
- jedyny pewny środek odrdzewiający dla wszelkiego rodzaju struktur i konstrukcji stalowych.
- nie pozostawia żadnych kwaśnych pozostałości.
-------------------------------------------------------


Natomiast na to póżniej zapodam już Valvoline. Natomist bitexu już nie będę zapodawał bo auto będę użytkował jedynie okazjonalnie, w suchą pogodę. Chcę poprostu zatrzymać tą korozję co już się wdała i niedopuścić do nowej.

2pac / 2006-07-04 13:52:03 /


czytam jak narazie posty z forum, i przewija się tam również preparat: BRUNOX epoxy.

Różnica pomiędzy Fertanem jest taka że Brunox nakłada się na suchą powierznię, i nie trzeba nadmiaru usuwać. CZyli można wszystko jak leci zamalować tym Brunoxem, i nawet później drugą warstwę.

A z Fertanem może być taki problem że może mi tak wpłynąć w takie zakamarki że go pozniej nie zmyje, pozatym nie wiem czy się odważę potraktować podwozie wodą.

Przy obecnej pogodzie jest mocno wysuszone, więc może lepiej wyszczotkować wszystko szczotkami drucianymi i zamalowć brunoxem, dwie warstwy.

Poźniej Tectyl ML w profile zamknięte i zakamarki.

Poźniej na całość podwozia jakaś farba (nie wiem jeszcze jaka).

Dopiero na koniec Tectyl bodysafe.

2pac / 2006-07-04 15:38:04 /


Po godzinach leżenia pod tylną częścią auta,czyszczeniu drucianą szczotką na wiertarce(różne rozmiary)szlifierką kątową,skrobakiem,odtłuściłem,pokryłem Brunoxem,na to podkład epoksydowy i na koniec tzw.baranek.Mam nadzieję że będzie ok.Czas pokaże.

Murmur vel Magman Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-04 19:47:21 /


"Murmur vel Magman" -czy przed tym szczotkowaniem myłeś podwozie? bo ja się troche boje je moczyć, jest suche, właściwie nie widać u mnie jakiegoś błota i grubego brudu, tylko kurz i rdze, a to usune szczotką drucianą. Nie wiem tylko jak z tym odtłuszczaniem , chyba nie trzeba jeśli powierznia jest sucha i nietłusta.

Nie wiem napewno, ale chyba na tym forum przeczytałem że podkład epoksydowy maluje się tylko jako pierwszy, tzn na metal (rdze), a jeżeli pozniej sie go maluje to niespełnia swojej roli, ale może się mylę i lepiej dla pewności pomalować epoksydowym.

Jakiej firmy był to lakier? Ile czekałeś na wyschnięcie brunoxu?

2pac / 2006-07-04 23:02:00 /


Brunox schnie około doby - zależy od temperatury - schnięcie dotykowe trwa troche szybciej.

Środek jest całkiem niezły , można malować na gołą czystą blache i na zardzewiałą - generalnie nie może być luźnej rozwarstwiającej sie rdzy.
Do tego jest dość wydajny.

Polecam szczotke drucianą na wiertarke - oczyścić , malnąć brunoxem i na to zakonserwować ;-) W zupełności starczy a chemii za dużo do tego nie trzeba.

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-04 23:47:41 /


dzieki za odpowiedzi, po lekturze forum nasuwa mi sie takie podsumowanie:


mam dwie możliwości:


Opcja_1
------------------------------------------------------------------------------------
1. natrysnięcie Tectyl ML do profili zamkniętych
2. mycie podwozia chemicznie i na gorąco
3. malowanie wszystkiego Fertanem
4. w przeciągu godziny zmycie resztek nieprzereagowanego Fertanu.
5. długie suszenie , ok tygodnia
6. podkład epoksydowy + Tectyl bodysafe
------------------------------------------------------------------------------------


Opcja_2
------------------------------------------------------------------------------------
1. natrysnięcie Tectyl ML do profili zamkniętych
2. mozolne szczotkowania i szlifowanie wszystkich elementów podwozia
3. Zamalowanie części szlifowanych i zardzewiałych Brunoxem
4. długie suszenie , ok tygodnia
5. Mycie podwozia, bo przecież nie wszystko było zardzewiałe, np podłoga, a jest brudna
6. podkład epoksydowy + Tectyl bodysafe
------------------------------------------------------------------------------------


Są głosy przeciwne chemii, bo niby może zostać w zakamarkach. Ale z opisu Kokon'a wynika że tym srodkiem chemicznym spryskuje sie ręcznie z atomizera, czyli wiadomo że nie będę tego natryskiwał do profili zamkniętych bo później mogę tego już nie wypłukać. Tylko tam gdzie widać, gdzie normalnie miałbym dostęp szczotką drucianą. "RM 25" pracuje , kwas fosworowy rozupuszcza FeO, i później zmywam to wszystko wodą pod ciśnieniem i o temperaturze 80-90 stopni.
Więc nie ma niebezpieczeństwa że kwas zostanie, a będę miał przy okazji całe podwozie czyściutkie i wymyte, w opcji 2 i tak bym musiał te mycie jednak przeprowadzić przed malowaniem podkładem.

Tylko nie wiem jeszcze jak z tymi profilami zamkniętymi, tzn takie elementy jak rama, mocowania wachaczy zrobione z zamknietych profili a mają otwory przez które widać że w środku kompletnie rudo!!! co w takim wypadku zrobić, przecież ręki tam nie włożę do środka.

Wtrysnąć tam na samym początku Tectyl ML który rzekomo reaguje z rdzą?? i jednocześnie zabezpiecze je przed wodą którą w obu opcjach będe musiał użyc.

ps. czy ktoś może w wawie i okolicach polecic jakąś myjnie gdzie można sobie umyć podwozie,, tylko nie wiem czy wogóle takie są myjnie bezobsługowe. Wiadomo , sam bym to zrobił najdokładniej.

2pac / 2006-07-05 01:44:56 /


a cos ty sie tak uparl na to mycie podwozia??? tak samo ciagle mowisz o malowaniu "na rdze" - cos chyba nie tak. jesli chcesz zrobic podwozie super porzadnie to postaw auto na kolkach zdejmij zawias i co tam bedzie przeszkadzac i jazda ze szczotkami na wiertarce/kątówcem, dokladnie cm po cm zdejmi stara powloke, wyjdzie gdzie trzeba spawac. pozniej odtluszczanie, podklady itp. szczotkuj sam - ty wiesz po co to robisz a majster przeleci zgrubsza i sru podkladem zeby nie bylo widac...
i najwazniejsze zeby robic to teraz kiedy jest sucho bo rozumiem ze ogrzewanego garazu nie posiadasz a jak zostawisz blache gola nawet na pare godzin w wilgotny dzien/noc to robota na nic
co do malowania jeszcze to warto po podkladzie i zanim pojedziesz konserwacja odczekac pare dni czy cos nie wyjdzie
slyszalem o warszawie garbatej ktora stala cala w podkladzie pare tygodni w celu "wywolania" ukrytej rudej
wydaje mi sie ze mycie przed zdzieraniem fabrycznegpo zabezpieczenie mija sie z celem, tym bardziej malowanie na rdze cudownymi preperatami.
co do profili wewnetrznych to faktycznie nie ma szans czyszczenia ich w srodku, pozostaje tylko natrysk preperatow wiążacych rdze

Maciasek_3M / 2006-07-05 09:26:14 /


Otóż to, popieram...
Bo ja czytam to też mam wrażenie że już dawno podjąłeś decyzję o tym fertanie, a pytasz się tylko tak.
Kurczę, żeby więcej samochodów na tej stronie miało tylko taką rdzę...

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-05 09:34:10 /


Nie myłem podwozia.A Brunox-owi dałem kilka dni.

Murmur vel Magman Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-05 19:32:45 /


kupilem juz litr brunoxa plus 250ml w sprayu, i litr acetonu do odtluszczania.

ale bylem dzisiaj w zakladzie (autowis) w ktorym zabezpieczaja antykorozyjnie, i myja tez podwozia, jutro mam dzwonic i sie umawiac.

chyba zrobie tak ze umuyja mi podwozie i wezme auto do siebie odczekam kilka dni aby wyschlo dokladnie, wtedy wezme sie za skrobanie iszczotkowanie i wymaluje ten caly brunox.


pozniej... no wlasnie, to jeszcze zalezy.
Ale rozwazam tez skorzystanie ich platnej uslugi zabezpieczania hydrodynamicznego Tectylem ML i pozniej body safe. to wszystko jeszcze zalezy jaką cenę powiedzą za tego moją 5.5 metrową gablotę.

jak sie dowiadywalem w sklepie to puszka 5l tectylu kosztuje ok 110-120zl.

2pac / 2006-07-10 19:43:24 /


co to jest brunox plus w sprayu ?

o ile sie orientuje to ten żrący rdze zwie sie brunox epoxy ;-)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-10 22:05:12 /


http://img209.imageshack.us/my.php?image=brunoxtabela0gi.jpg

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-10 22:59:36 /


Litr to starczy Tobie na 2-3 auta :) a do odtłuszczania benzyna ekstrakcyjna.

Murmur vel Magman Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-10 23:08:05 /


Tak patrząc na fotki spodu to moze ten litr będzie akurat - cofam pytanie o plus :-P troszke źle zrozumiałem ....

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-10 23:51:50 /


sorki że trochę niezrozumiale napisałem, akurat byłem w małym pośpiechu.

to dokładnie co kupiłem: 2x 500ml brunox epoxy w plastikowym słoiku, 1x 250ml brunox epoxy w sprayu

czyli razem 1 litr brunoxa do malowania pędzlem, a w profile ten spray.

jeden z tych plastikowych słoików zaczął mi przeciekać, więc jakby ktoś kupował to trzeba sprawdzić dobrze czy nakrętka jest dokręcona.

Aceton też kupiłem (2x 500ml) ale to dlatego że brunox jest na bazie acetonu, i nawet zaleca się zwilżenie malowanej powierzni acetonem.

2pac / 2006-07-11 09:08:52 /


wczoraj okazalo sie ze jednak znajomy znajomego pozwoli mi skorzystać z jego rampy (cały samochód będzie mógł najechac) i nawet bede mógł użyć jego karchera, tylko że jeszcze nie wiem teraz kiedy będę mogł tam pojechać.

odnośnie mycia chemicznego , to kontaktowałem się chyba ze wszystkimi myjniami w okolicy , i nawet pisałem maila do przedstawicieli karchera i nikt nie stosuje RM 25, podwozie myją tylko samą wodą.
Więc mycie chemiczna sobie odpuściłem bo nie ma gdzie.

mam jeszcze pytanko:

czy jak teraz wyszczotkuje zardzewiałe elementy i pomaluje brunoxem, i on już dobrze zaschnie,
A pozniej bede chcial umyc podwozie wodą , (przed natryskiem Tectyla ML), to czy temu Brunox'owi się nic nie stanie?

Bo ktoś mi mówi że później jak będę pod cisnieniem mył to poprostu zmyje ten Brunox razem z rdzą.

2pac / 2006-07-12 13:23:22 /


Tectyl ML, tak samo jak trochę lepszy od niego resistin ML, jest do profili zamknietych... Więc jak natryśniesz to na podwozie, to tak jakbyś polał go olejem... Po prostu woda wypłucze go bardzo szybko, jednak jego resztki moga uniemożliwić naniesienie jakieś innej (właściwszej ) powłoki.

magic Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-12 14:21:27 /


nie no, naprawde to zabezpieczanie antykorozyjne spędza mi sen z powiek. mam nadzieje ze wyrobie się jeszcze z tym w tej ciepłej pogodzie.


podam jeszcze taki przyklad, jakies 8 lat temu kupilem citroena ktorym do dzisiaj jezdze, odrazu pierwsze co robilem to spedzilem chyba ze 2 tyg na zabezpieczaniu podwozia. Niestety ostatnio zaczela wychodzic rdza na progach, wczoraj bylem u blacharza, postukal mlotkiem i okazalo sie ze progi na calej dlugosc (!) to próchno, jak narazie cena za ich wymiane to 500zl, ale i tak jak powiedzial , nie gwarantuje ze to dobrze zrobi, bo rdza moze sięgać też podłogi. Trochę to przygnębiające, jak sobie teraz mysle o tym Lincolnie. Tylko ze przy założeniu ze nie bede nim jezdzil podczas zimy to moze nie bedzie tak zle i przynajmniej powstrzymam tą rdze ktora juz jest.
jak bede mial jakies newsy w mojej sprawie to zapodam na forum. pozdro.

2pac / 2006-07-12 18:56:23 /


Nareszcie jakiś postęp!

dzięki kogoś uprzejmości mogłem skorzystać z rampy i z karchera z obrotową dyszą.

napoczątku jednak chciałem wszystko skrobać na sucho, ale jednak te umycie podwozaia to byl lepszy pomysł, bo jednak kurz był wszędzie.

Tylko niestety ale nie mogłem umyć wnętrza ramy, bo poprostu nie mogłem jak podejść z dyszą karchera od spodu , dziurki spustowe w ramie są skierownae do dołu.
Gdyby samochod byl na podnosniku to wtedy mogłbym spokonie podłozyć dyszę.

I teraz nie wiem co robić, bo palcem wyczuwam ze w srodku jest brod i piasek, ktos mi doradzil abym tam szlauf wlożył i wypłukał wszystko wodą aż zacznie wypływać czysta woda. Muszę się szybko decydować, bo teraz samochód już schnie, więc im cześniej zrobię to płukanie tym wcześniej będe mogł już zabezpieczać podwozie.

Druga opcja to pojechać do zakładu z podnośnikiem i tak pod cisnieniem wyplukać wnętrze ramy, ale nie wiem , może ten szlauf wystarczy. Dziurki w ramie są srednicy 2cm.



Ogólnie po umyciu mam takie spostrzeżenia:

Blacha podłogi jest w większości zdrowa , i co mnie dziwi wogóle nie jest niczym zabezpieczona! żadną bitumiczną masą, jak to więc możliwe??

Rama - skorodowana, szczegolnie w okolicach elementów zawieszenia czyli kół.

Elementy zawieszenia: z przodu nawet wachacze są dobre.
Tylna oś, bardzo skorodowana, rdza płatami odchodzi, niewiem czemu, może w fabryce z gołej blachy to zrobili i niczym nie malowali?

Wał napędowy cały rudy.

Układ wydechowy cały rudy, ale o dziwo silnik jest bardzo cichy, i na dodatek tylnej rury wydechowej (dość długi odcinek) brakuje , więc spaliny wlatują pod samochód.

Blachy podwozia od zewnętznej strony, przed ramą (czyli jakby pod drzwiami, tam gdzie w normalnym samochodzie są progi) - jest widoczna korozja

Widać że ktoś to malował czymś czarnym, karcher to w większosci pozrywał, a pod tym okazały się ogniska korozji.
http://www.towncar.bitdom.com/rust/TCunderbodyprotectionproject/photos/photo39.html

Czyli jak to możliwe, korozja była tam gdzie dodatkowo było zabezpieczone jakąś bitumiczną farbą, tak samo na bocznych ścianach tylnych błotników, tam tez widzialem korozje i było zamalowane barankiem.

A pod spodem samochodu blacha bez zadnego zabezpieczonia, jest wolna od korozji.

tutaj stronka z fotkami, (miniaturki zdjec mi sie niechialy wepchnac na serwer ale duze zdjecia sa dostepne)
http://www.towncar.bitdom.com/rust/TCunderbodyprotectionproject/index.html



W każdym razie takie plany mam:

1. płukanie szlufem wnętrza ramy (nie wiem jeszcze czy to dobry pomysł)
2. suszenie ( mam nadzieje ze tydzien wystarczy aby resztki wilgoci z roznych zakamarkow ramy wyparowały, ale jak to sprawdzic, chyba sie nie da)

3. skrobanie rdzy (to nawet wczesniej moge zacząc ) i malowanie brunoxem


Odnośnie wału napędowego który jest totalnie skorodowany, to ktoś mi doradził aby nie malowac go brunoxem bo ten litr co kupiłem to lekko cały mi wyjdzie.
Natomiast pomalować go czymś tańszym np. hammeritem, albo farbą hlorokauczukową która reauguje na rdze.
Co radzicie? A brunox uzyc na rame i ogniska korozji podwozia.

do wnetrza ramy wypsikac brunox w sprayu , 250ml to nieduzo ale zawsze cos.


4. Czekanie az brunox dobrze wyschnie, pewnie tez okolo tygodnia.


5. profile zamkniete ramy , wtrysnac Tectyl ML, tylko nie wiem czy samemu to robic , bo mógłbym załatwić sprezarke i pistolety, czy w zakladzie ktory moze to zrobic metodą hydrodynamiczną (większa prędkość farby, bez powietrza)

6. Pozniej Czy malować odrazu wszystko Tectyl Body Safe, bo na forum znalazłem że lepiej najpierw zamalować podwozie jakąś epoksydową farbą i dopiero pózniej finalnym barankiem.


dzięku z góry za wasze sugestie i porady!

2pac / 2006-07-18 23:51:02 /


siet, nie wiem , może już z tym szlaufem nie kombinować i nie płukać ramy dodatkowo wodą?? bo przecież i tak to nie będzie żadne ciśnienie, tylko że woda będzie się przelewała, pewnie prawie nic to nie da..

podobno ten Tectyl ML jak się podgrzeje to jest bardzo rzadki i we wszystko wsiąknie , nawet w brud który jest w środku ramy.

2pac / 2006-07-18 23:58:56 /


Sprawdź czy czasem Ci gdzieś płyn hamulcowy nie sp... ucieka znaczy sie.

Jeśli tak to działa on bardzo agresywnie na lakier i zabezpieczenie podwozia i może być przyczyną całej tej rdzy i braku zabezpieczenia pod autem.


Mycie wodą gołej rdzy to nie jest dobry pomysł ...... to jest fatalny pomysł :-/ To woda przyspiesza korozje - jeśli nią tryśniesz w brudne podłużnice to i tak zostanie głęboko w rozwarstwionej rdzy i będzie penetrować dalej mimo zabezpieczenia wnętrza profili zamknietych.

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-19 00:02:47 /


gdzies czytalem ze amerykancow wogole nie zabezpieczaja, bo tam nie sypia żadnych chemikalii na drogi i samochody poprostu nie rdzewieją.

Tylko te wyprodukowane na północy stanów albo w Kanadzie mają zabezpieczenia, i dlatego w europie amerykanskie autka szybko rdzewieja gdy sie ich nie zabezpieczy.
Plyn hamulcowy mam kompletnie do wymiany bo jest czarny, ale raczej on nie jest przyczyna korozji bo wyciekow nie zauwazylem.

jak wczoraj jeszcze sprawdzalem to podwozie juz wyschlo, ale to tylko z wierzchu a najwazniejesza jest ta wilgosc wewnątrz profili.

Może spróbuje opalarką podgrzać po trochu tą ramę? tak dla pewności żeby wilgoć szybciej odparowała?
Jeszcze inny pomysł to włożyć do środka wąż od sprężarki i dmuchać powietrze np. tak z pół godziny to też powinno dużo dać, tylko że nie mam jeszcze sprężarki.

2pac / 2006-07-19 08:55:23 /


odnosnie zabezpieczen amerykancow, to cofam to co powiedzialem!

tzn oni specjalnie nie klada zadnych barankow ani innych mazidel, nie dlatego ze taniej tylko okazuje sie ze lepiej!


a przyklad mam na swoim samochodzie, cala podloga jest zdrowa, a nie jest niczym pomalowana, to chyba jest tylko jakas warstwa anodowa, ma kolor blachy.

Ale.. w niektorych miejscach trysneli czarny baranek, np. na blasze bagaznika, ale po bokach, tam gdzie z pod kol leci. I na calej dlugosci progow.

I co sie okazuje?? gumowy baranek odchodzi platami, a pod nim rdza!, i to nawet strach skrobac bo srubokret wchodzi jak w papier:(
A zaraz obok, blacha, nie zabezpieczona żadną bitumiczną farbą i zero korozji.

Po tym przykładzie napewno nie zapodam zadnego 'bitexu' farba chlorokauczukową, i to w jasnym kolorze. A na koniec jakiś woskowy przezroczysty preparat np. UBS 220. I bedzie sie pojawiala jakas ruda to od razu to zauważe.


sorki ze nie zapodam dzisiaj zadnych zdjec ale jestem totalnie z*bany po calodniowych lezeniu na plecach (pomysl rampy niewypalił) i skrobaniu rdzy.



ps.
moje spostrzeżenia odnosnie Brunox'a.

1. jest bardzo wydajny, kupilem go litr i calkowicie niepotrzebnie , nawet polowy tego niewykorzystam

2. strasznie leci po pędzlu w dół , więc połowe maluje, a druga polowa scieka mi po recei czyli sie marnuje:( , jesli malowac cos od spodu to tylko areozolem, mniej go wyjdzie, bedzie taniej, i na dodatek czysto. Ja niestety musze sie jeszcze troche pomeczyc pedzlem, a i tak nie uda mi sie wszedzie nim dotrzec.

3. za nic nie mozna doczyscic rąk, nawet acetonem! bardzo jest klejący.


2pac / 2006-07-22 22:55:06 /


Trzeba było założyć rękawice a nie robic "po polsku" ;)Do Brunoxu najlepszy jest nie duży pędzel i nalezy zanużać delikatnie tylko końcówkę,pędzla oczywiście :)Poza tym po kilku dniach dobrze jest zrobic przegląd malowanych powierzchni bo czasem trzeba nałożyc drugą warstwę. Piszesz rekordowo długie posty, hehe

Murmur vel Magman Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-07-23 12:46:40 /


do malowania używam pędzelka jak do farb plakatówek ;-)

zmyć można rozpuszczalnikiem (do lakierów samochodowych - renowacyjny) lub nitro.

Nie zanurzać pędzelka w butelce tylko przelewać do osobnego naczynia (chyba już dają taką ulotke). Później naczynko zalewam rozpuszczalnikiem i czyszcze i naczynko i pędzelek - używany był juz chyba ze 100 razy wiec nie trzeba ciągle dzieciakom z plastyki podkradać ;-)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-23 16:25:34 /


przy brunoxie miałem chyba ulotke że pędzel trzeba myć wodą i tak robie i jest ok.
co do przelewania to prawda ,trzeba w osobnym pojemniku .Nie wolno maczać pędzla bezpośrednio w butli bo się zrobi bezwartosciowy.

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-07-23 21:47:18 /


ja pedzel myje w acetonie, ale i tak pozniej jest sztywny, a rekawiczki duzo nie daja, rece i tak sie lepią pozniej.

fotki z przebiegu prac:
http://www.towncar.bitdom.com/

zostal mi jeszcze przod do wyskrobania i pomalowania brunoxe, nastepnie bede czekal az wyschnie, pewnie okolo tygodnia, albo dluzej, no i wezme sie za nastepny etap: Stalochron

ciekawe czy można go nakładać pistoletem, bo robota napewno by lepiej poszla, i nawet lepiej by bylo bo dotarlbym w rozne zakamarki co pedzem sie nie dostanie, np. szczeliny pomiedzy rama a podwoziem.


2pac / 2006-07-24 01:14:47 /


ps. czy brunoxem mozna pomalowac wydech? na poczatku planowalem go z czasem wymieniec na nowy, ale po obstukaniu , mimo ze jest caly rudy, to ma grube blachy i chyba jeszcze sie nada. Brunox idealnie w taką ruda powierznię wsiąka, a pozniej bym go srebrzanką pomalował.

2pac / 2006-07-24 01:17:12 /