logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » instalacja gazowa » Problem zimowy z gazem

Problem zimowy z gazem

Witam,

Na wstepie sie przedstawie. Nazywam sie Siebastian Wilkosz i jestem posiadaczem nie "Forda" tylko niestety "Polonez"-gaznikowego. Posiadam od 3,5 roku instalacje gazowa firmy BRC. Samochod zawsze odpalam i gasze na gazie.
Mam nastepujacy problem:
Rano gdy jade do pracy odpalam samochód na benzynie, gdy temperatura osiaga okolo 80 stopin, przełączam na "pozycje neutralna" czekam aż benzyna sie wypali. Po tej operacji przelaczam na gaz, przez pierwsze 2-4 km jest OK. Poźniej samochód zaczyna lekko szarpać.
Gdy przełączę przepustnicę "ogrzewania" na Max (żeby w samochodzie nie zamarznąć) samochód jeszcze bardziej się dławi. Przy wrzuceniu na "luz" oraz przy gwałtowny zachamowaniu samochóe gaśnie. Gdy otwieram maskę silnika to widzę oszroniony mieszalnik przy temperaturze silnika około 90 stopni.
Jedyną wskazówka jak mam to iż około 2-3 tygodni temu miałem mału płynu chłodzącego, tydzień temu uzupełniłem prawie 1,5 litra. Lecz bez żadnej poprawy.
Gdzie może tkwić problem: Zurzyty mieszalnik ?, zamarznięta woda w mieszalniku ?
Proszę szybką pomoc i podrawiam serdecznie.
Sebastian W.

Sebastian Wi / 2003-02-11 08:43:14 /


trzeba pewnie wyczyścić reduktor i zmienić membranki... po dłuższej exploatacji zbierają się w nim różne zanieczyszczenia i mogą przyblokować kanały wodne... bo BRC zestaw naprawczy może kosztować ok 100-120pln...

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-02-11 08:49:17 /


nie, nie, nie ! ja wiem, ja wiem :P
nie reduktor, nie kanały wodne, ale....na 99, 9999% uszczelka pod głowicą ( z tego co napisałeś) :)
Miesiąc temu moja Wawka wycięła mi ten sam numer (pod maską poldek): niewielkie przedmuchy uszczelki pod głowicą na ostatnim cylindrze, powoduje to zapowietrzenie się małego obiegu chłodzenia na zimnym silniku ( za ostatnim cyl. jest wyjście wody). Dodatkowy objaw (oprócz zamarzania reduktora przy nie otwartym jeszcze dużym obiegu i "znikaniu" powolnym płynu) to przy rozruchu na zimno czasem 1 świeczka nie łapie.
Masz 2 wyjścia:
1) kiepskie- zapalać na benzynie, jechać i czekać aż pojawi się ciepełko na nagrzewnicy, wtedy ciepły płyn już krąży i nie zamarźnie reduktor (ale to czasem trwa 10-15 min. i temp. podskakuje w 1 fazie aż do 100st. i więcej)- nie polecam na dłużej bo Cię unieruchomi i tak za kilka dni/ tyg.i wtedy pkt.2)
2)sprawdzić szczelność- "nadmuchać" układ chłodzenia do 1,5 atm. i zobaczyć czy nie spada ciśn., jeśli spadnie bez ucieczki na wężach, a rozrusznik nie daje rady przekręcić, no to już masz zatankowany cylider do pełna i już tylko zdjęcie głowicy i wymiana uszczelki Cię uratuje ;)
Mnie tak w konia to robiło (bo płyn znikał prawie nie zauważalnie) i najpierw myślałem, że mam kanały zarośnięte kamieniem w głowicy (silnik był stary i jeżdżony na wodzie), a zaczęło się niewinnie od tego, że zamarzał reduktor przy zapalaniu na zimno w temp. już - 5 st. i powolutku się pogarszało (2 mies.)

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-02-11 09:11:10 /


CDN. Byłem godzinę temu u fachowca od gazu i sprawa załtwiona pozytywnie.
Niezgadniecie, nie uszczelka pod głowicą ani nie inne gadżety, tylko ....
Facet sciganal przewod przy trójniku, w którym do reduktora "od góry" dostaje się płyn chłodzacy, przewiercil otwór, założył i wszystko gra -koszt 10 zł.
Nie wiedziałem że w układzie chłodzący jest tyle syfu...
pozdrawiam i dzięki za rady.

Sebastian Wi / 2003-02-11 12:01:53 /


zadziałało te 0,0001% z racji opisu ;P
ale gratulacje, ja wydałem 12 zł na uszczelkę i jeszcze 4 godz. roboty, a tu wystarczyło .....pojechać do gaziarza i od ręki ;)
mea Culpa

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-02-11 12:08:22 /