logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » sklepy,warsztaty,fachowcy » Capri Servis Centrum

Capri Servis Centrum

Remontuje sobie z ojcem mojego Caprika. I tak sobie siedzimy przy browcu i biadolimy i w pewnej chwili wpadliśmy na wspaniały pomysł. Skoro ojciec ma warsztat mechaniki pojazdowej, oboje jesteśmy lekko skrzywieni na tle tego samochodu, to może połączyć przyjemne z pożytecznym i otworzyć Capri Servis? Co wy na to? Naprawy, remonty itd. itp. od A do Z.

.:1379:. Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-03-18 08:49:02 /


Patrząc na mapę Polski pomysł nie jest zły - Kalisz leży w czworokącie Poznań - Bydgoszcz - Łodź - Wrocław i z każdego z tych miast odległość wynosi 120-150 km. W zasadzie tylko Rzeszów i Białystok mają do Was ponad 400 km, a inne większe ośrodki od 220 (Katowice, Kielce, Warszawa) do 360 (3M, Szczecin, Lublin). Lepszym rozwiązaniem mógłby być jedynie rejon Kutno - Żychlin, ale nie będziemy namawiać Was do przeprowadzki. Pytanie tylko, czy serwis wyżyje z 50 klientów? Może szerzej - Oldtimer Ford Service?
Pozdro.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-03-18 10:07:26 /


Pomysł specjalizacji niezły, ale jak to praktycznie z powyższych powodów wychodzi to chyba warto zapytać bezpośrednio Chudera :)
Działa? Też jestem ciekaw, choć raczej sam nie skorzystam ;)

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-03-18 11:04:37 /


pomysl jest dobry ale to trzeba miec duuuuuuuuuuzo kontaktow i znajomosci ktorych nikt ci nie da sam musisz sobie wyrobic a nie jest to kwestia miesiecy. dorywczo owszem ale czy da sie z tego godnie wyzyc watpie (no chyba ze jestesie naprawde dobrzy i zrobicie sobie renome)zycze wam. pozdrawiam

Michal FAZI / 2003-03-18 11:32:46 /


pomysl jest raczej slaby
no chyba ze byscie sie zajmowali kompleksowymi remontami, ale czy beda klienci

ja sie wzialem za dystrybucje nowych czesci forda i uwierzcie mi nie mialbym szans z tego wyzyc, ceny mam nizsze niz w sklepach, wiekszosc na miejscu a i tak baaaardzo malo tego idzie
niestety zdecydowana wiekszosc wlascicieli Capri jest na tyle oszczedna ze woli naprawiac plastelina, smutna prawda
robie to w duzej mierze harytatywnie, tak jak MK prowadzi strone i serwis tez nie moglby sie tylko na tym opierac

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-03-18 11:44:10 /


Camaro ma niestety racje... nic dodać nic ująć.

Michal W Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-03-18 13:49:51 /


Kurna, ja szukam zajebistego blacharza od zabytków, i co? i są wszędzie tylko nie w Krakowie...:(

michukrk Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-03-18 14:01:32 /


Mowa jest o kompleksowych remontach. Jak pisałem wcześniej od A do Z. Czyli blacha, układ jezdny, elektryka, serduch, aż po lakier. No i każdy z elementów na życzenie. Nie zrozumcie mnie źle, nie mówi o całkowitym przekwalifikowaniu na fordy Capri. Mam możliwości i miejsce, tak więc pragnę siętym podzielićz drogimi kolegami i koleżankami.

P.S. Z samej mechaniki pojazdowej+mechaniki układów jezdnych+konserwacji też w chwili obecnej nie łatwo jest wyżyć. Naprawa na klej, gumę, zszywki i sznurek (patnty stosowane przez poprzedniego właściciela mojego statku) są domeną przewarzającej liczby polskich użytkowników dróg. Ale czy to sięopłaca? (na dłuższą metę oczywiście) :).

.:1379:. Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-03-18 14:02:13 /


Wyglada na to, ze jednego klienta Wasz warsztat ma zagwarantowanego - znaczy mnie. Niestety jest to kwestia czasu, na razie nie mam Capri... Ale jak tylko bede go mial i bede robil wieksze remonty, to sie zglosze :) Przynajmniej bedzie wycieczka z 3M.
A tak swoja droga W Gdansku przy ulicy Slupskiej (Przymorze, zaraz kolo kolejki) w jednym z ogrodkow stoi "wrosniete w rabatke" czarne MK II. Niestety jest ospojlerowany, jak ruski statek kosmiczny. Niedlugo zrobie mu zdjatka, chyba, ze ktos juz cos o nim wie?

Ananiasz Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-03-18 16:16:30 /


ja nie naprawiam caprika na "plasteline"
kupiłem go od takiego magika co układ wydechowy wstawił od cieniasa 700 !!!o zgrozo
kupuje same nowe części i sam nie naprawiam tylko w warsztacie , bo czasu na takie naprawy nie mam. CHyba takich osobników będzie przybaywać.
Trzeba na to czasu RZymu nie zbudowano w jeden dzień
POWODZENIA

dziadek / 2003-03-18 18:14:13 /


Smutna to rzeczywistość, ale chyba faktycznie więcej musielibyście włożyć, niż wyciągnęlibyście korzyści ( poza satysfakcją Waszą i potencjalnych klientów)
Większość moich znajomych, którzy mają oldschoolowce, to niestety ludzie kiepsko bogaci, a full remont musiałby niestety trochę kosztować. Wyskoczyć z dychy, albo półtora na raz, to dla niektórych ( a przynajmniej dla mnie ) problem raczej nie do przeskoczenia. Wogóle nasz kraj stwarza niesamowite możliwości zarówno zarobków jak i prowadzenia małych interesów, chociaż jestem z reguły optymistą, to w tym przypadku nie wróżę powodzenia:((

banol / 2003-03-18 18:20:38 /


E-E-E-E-E-E panowie lekka przesada. Kazdy stary ford sie liczy moze na kokosuy trza poczekac ale lepjej sproobowac niz sluchac tu was i dac walkovera.
-Cos mi tu dziwnie pachnie.
- Z jednej strony wszyscy jobjom na servisy forda bo i slusznie (statnio sie dowiedzialem ze nie wyreguluja mi zaplonu na lampe bo to przezytek - fuck im w dupe)

-Z drugijej strony wszyscy dolujecie sprawe w powijakach. Camaro jak to taki nie rentowny biznes to po co go prowadzisz? Ja wszadzam uparcie Motocrafta za Motocraftem bo nic innego sie nie oplaca i mysle ze wszyscy by tak robili gdyby nie brak dostepu czestokroc i propozycje "doswiadczonych super fajnych" sprzedawcoow z podejsciem chlopa do burka ( w niektoorych miastach nie wiedza co to jest ten motokraf czasami tym miastem jest Warszawa :-( )EEEEhh


1379 prubooj pomooz komus dopasowac tlumik zeby mu milo bylo, zroob komus tloczki w heblach jak nalezy z wymiana gum przewodoow jak nalezy i nie skos mu portfela jak morderca zeby sie ktos nie meczyl i nie powiesil. Rock"n"Rollma byc. Moim zdaniem wrooca po jeszcze.
A jak nie- nie wypali to se przy browku przynajmniej bedziesz moogl glosno powiedziec ze przynajmniej proobowales
NARRA

Q_Back / 2003-03-18 19:56:54 /


To prawda co mówi QBack. W Kanadzie każdy normalny człowiek ma swojego mechamika, który jest dla niego jedyny i niezastąpiony jak dentysta, czy lekarz domowy. U nas ludzie jeszcze nie mają pojęcia co to jest renoma. Kazdy tylko myśli: o trafiłem frajera trzeba go zedrzeć ile się da bo taka okazja się nie powtórzy. A okazja się nie powtórzy bo nikt do takiego palanta nie pojedzie drugi raz naprawiać samochodu. W Niemczech i wogóle na zachodzie warsztaty po otwarciu zbierają przez ciężki okres ok 2 lat klientów a potem to już interes sam się kręci. Pójdzie w eter Marka Warsztatu, nazwa i już każdy wali drzwiami i oknami.
Jeśli nie będziesz zdzierał, a będziesz robił wszystko rewelacyjnie na poziomie (co najmniej) zachodnim to będą do ciebioe przyjeżdżali ludzie z nawet z daleka (znam taki przypadek że gość z Wawy jeździ do blacharza na południe polski).
Poza tym można zorganizować coś na kształt karty stałego klienta gdzie za niewielką cenę np stały klient będzie miał możliwość skorzystania z taniej pomocy drogowej, assistance na drodze itp. Zastanów się, kto takie coś oferuje? Wydrukoać wizytówki i już. To się zwróci na pewno.
Potem warsztat się powiększy i będzie dobrze.

michukrk Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-03-18 20:27:13 /


noo te ostatnie dwie wypowiedzi znacznie bardziej mi się podobały! Troche oprymizmu !! Kreatywności ,dobrej woli i sie uda ,bo z założenia to chyba nie ma przymosić kokosów !!! W sumie mało co teraz przynosi większe pieniądze :) ,a spedjalistów od jednej marki to ciężko znaleźć a od jednego konkretnego modelu to juz wogóle... ,a jak to mówią ,"co jest do wszystkiego to jest do niczego"

spawn Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-03-18 20:47:19 /


czemu go prowadze?
na pewno nie dla kasy

nie mam zadnych kosztow oprosz zamrozonych paru tysiecy w czesciach i nie wyciagam z tego na razie ani grosza bo kazdego miesiaca laduje kolejne pieniadze w nowe czesci na polke, przynajmniej nie idzie to wstecz ale na pewno nie robie na tym kasy
zawsze marzylo mi sie zeby miec wszystkie czesci zamienne w pudeleczkach na polce, jak mi sie cos zepsuje to zebym mogl od razu wymienic a nie czekac tydzien az da sie to gdzies kupic, przy okazji moge pomagac innym Caprikowcom bo wiem ze o te czesci trudno

a co do Kanady/USA to tam kazdy ma swojego mechanika, hydraulika, elektryka, ogrodnika, stolarza, murarza itp bo tam sie dostaje kase za to ze sie pracuje i ludzi stac, a u nas nie :( taka prawda
tradycyjnie kazdy polak radzi sobie ze wszystkim sam, nie dlatego ze zrobi to lepiej tylko go nie stac, oczywiscie to czesto wychodzi bokiem ale i fachowcy czesto sa g... warci

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-03-18 20:51:16 /


a poza tym gdybym nie mial optymizmu to bym sie nie bawil w te czesci ;)
tylko nie mozna go miec zbyt wiele bo sie mozna niezle wkopac ;)

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-03-18 20:52:53 /


Tu nie chodzi o brak optymizmu, ale niestety optymizmem się nie najesz, pozostają jeszcze realia, które kopią po dupie. Jak ktoś, kto zajmie się czymś takim poświęci temu cały swój czas i kupę pracy i nie zarobi kaski (której moim zdaniem nie zarobi) to po pewnym czasie rzuci to w piz.... bo nie będzie miał na sprzęt, materiały itp, nie mówię o korzyściach własnych. Takie coś chcąc mieć rację bytu musiałoby być tanie,a jak robota w takim warsztacie ma zrobiona być dobrze to tanie być nie może.
Hobbistycznie pomysł jest zajebisty i od zawsze chciałem móc pojechać do takiego warsztatu, gdzie załoga cieszyłaby się na widok np Taunusa a nie tak jak to zwykle bywało uciekała po kątach bo 'w tym trupie żadna śruba nie da się odkręcić' ale z punktu widzenia ekonomicznego pomysł leży. Społeczeństwo za ubogie, a niestety zwykle jak o coś chodzi to chodzi o kasę;)

banol / 2003-03-18 22:34:16 /


ja powiem krotko
zajmuje sie starymi fordami od 3 lat mechanika od 8 glownie capri ale tez taunusami, granadami no i qback czasem cos popsuje w cortinie to sie zrobi :-))
ale mam rowniez jedno bertone, opla monze Gorasa a i bmw rekin juz nawet przyjechalo raz
ogolnie lubie dziwne wynalazki bo samochody to moja pasja i robie to co lubie
Porowadze rowniez sprzedaz czeci forda orginalne i zamienniki angielskich i niemieckich firm czasem hiszpansikie i belgijskie, wloszczyzny nigdy u mnie nie ma.
Jestem studentem i powiem ze z tego nie za bardzo da sie wyrzyc ja mam na swoje hobby czyli ciagle modyfikacje capri ktore ci co widzieli wiedza co z nim sie dzieje zawsze jest glosno jak jestem gdzies.

CHUDER Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-03-18 22:48:12 /


Jeżeli jesteś dobry w te klocki to robota będzie,tylko musisz robic wszystko!

Pająk Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-03-18 22:55:02 /


Chuder Kys ale przyznasz ze lepsze to niz bezrobocie i jak sie chce to mozna ;-) satysfakcja gwarantowana
Co z moimi gratami Kysiu? hehehehe
NARRA

Q_Back / 2003-03-18 22:57:18 /


leza i czekaja na ciebie w bagazniku mojego super -turbo escorta

CHUDER Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-03-18 23:07:30 /


Polak to już taka sprytna bestia...Ja jak czegoś nie wykonam sam to nikomu nie wieże.A blacharzom to trzeba patrzeć na ręce,bo oni między sobą mówią;"przyjdzie kit i będzie git", a po roku pierwsze oznaki partactwa...Co do Capri Servis to życze powodzenia-,nie każdy musi lubieć i umieć mechanike samochodową więc lepiej oddać do ludzi z branży:)

Trophy Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-03-18 23:21:54 /


DO CAMARO: Chodziło mi w moim poście tylko o to co ty napisałeś: "fachowcy czesto sa g... warci ", żeby był warsztat gdzie nie ma partactwa a wtedy każdy przyjedzie.
Z tego co pisali właściciele warsztatów to chyba fakt, że trudno z tego wyżyć, ale w końcu nie każdy będzie jeździł do serwisu Forda jeżeli lepiej mu zrobią za tą samą kasę w prywatnym warsztacie... podkreślam: lepiej.

michukrk Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-03-18 23:59:36 /


Pokaz mi serwis Forda gdzie Ci Capri zrobja nie moowiac o Cortinie mk3 a o mk 1 to oni nie znaja takiego samochodu. Pokaz bo bylem ostatnio z przekory i wstrzas jaki doznalem slyszac coponiektoore opinie targa mnie do dzis jak w teledusku "Push the tempo" A co jak co tacy kolesie jak Marszalek i tym podobni, fajniejsi i inni niejednokrotnie drodzy ale ... sa potrzebni
Nie kazdy ma warunki trzymac auto nie kazdy jest zaznajomiony nie kazdy ma odwage robic sobie heble lub ma sprzet by wymienic lozysko, glupi kanal w duzym miescie dla buraka z bloku to marzenie. Jestem za tym zeby byly warsztaty ze jak jestem w trasie to fpadne kawy dostane
pod autozajze porada mnie ktos poratuje czesc qpje bez wielkiej filozofi i nikt nie powie -To pan pierdolninty, a nie le[pjej bylo by Matiza na rat i bylo by milej i konmfort i szypki i i i......

Jak bede w Kaliszu to do was na kawe wpadne ;-)
NARRA

Q_Back / 2003-03-19 02:03:30 /


Widzicie Panie i Panowie... W moim przypadku taki warsztat to niemal blogoslawienstwo. Zakochalem sie w Capri bez pamieci (co ciekawe, moja druga polowka rowniez :)) i jestem zdecydowany na zakup w 100%, z pelna swiadomoscia tego, z czym sie to wiaze. Zabawnym aspektem tej historii jest fakt, ze narazie wiem, gdzie w samochodzie jest akumulator i jak sie w Samarze wymienia swiece... Wiec nie ma cienia watpliwosci, ze bede skazany na korzystanie z uslug tego typu przybytkow i jakos lzej mi ze swiadomoscia, ze bede mogl powierzyc samochod osbom, ktore na pewno krzywdy Kaprysnej nie zrobia.

Ananiasz Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-03-19 07:54:55 /


Q_back co to miało znaczyć: "glupi kanal w duzym miescie dla BURAKA z bloku to marzenie"?
A co do pomysłu 1379 to życzę powodzenia!
ps. też chciałbym mieć takiego starego.

pawelhead / 2003-03-19 10:22:09 /


Raczej tylko do Capri ograniczać się nie będziemy, ogólnie wszystkie ciekawe pojazdy mechaniczne. Jeżeli ktoś jest w potrzebie to zapraszam. Dajcie znać na priva albo ne komóre to się jakoś zgadamy, wózek do warsztatu odstawimy, a ja was po najstarszym mieście w Polsce oprowadzę. I nikt nie powie że trzeba było sobie Matiza kupić. My naprawdę cenimy stare i piękne samochody.

.:1379:. Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-03-19 11:28:24 /


Pawle widze ze jestes z Warszawy :-) Czy masz kanal zeby np: wymienic sprzeglo? albo nawet oil w moscie i skrzyni, bez stresu ze kopniesz w lewarek. Ostatnio rozmawjalem z Bananem tym od wanny M 2o. Opowjadal mi jak na Broodnie wyglada kozystnie z kanalu. Mieszkajac na Ursynowie pare lat nie udalo mi sie znalezc fajnego miejsca gdzie mozna by pogzebac bez jakichs dziwnych faz (...) Krootko moowjac "lipa" jedyny ratunek ze w miescie znajdzie sie jakas meta gdzie Cie nie przegonia ( Napewno nie jest to raczej Service Forda z ovalem)

Jesli chodzi o "buraka" to jest to zdrobniale okreslenie na "chlopca" ktoory marzy o niebieskich migdalach, i nie wziol pod uwage ze mieszka w polsce - czyli jeden z nas ;-)
NARRA

Q_Back / 2003-03-19 20:17:18 /


Jeżeli ktoś będzie w okolicy, i sam będzie chciał pogrzebać w swoim samolocie, to nie ma problemu, najazd dla was zawsze wolny (tylko dajcie wcześniej znać). Jak będzie trzeba to radą zawsze służe.

.:1379:. Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-03-19 20:36:57 /


a ja mieszkam na żoliborzu i mam kanał taki "dzielnicowy" czyli są garaże jakies tam a na ich końcu są trzy kanały pod dachem czymme od 8.00 do 22.00 :)

spawn Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-03-19 23:17:16 /


Hehe, u mnie jest tak samo, stary garaż bez dachu z kanałem, na który każdy sobie może wiechać:P Chyba nie jest aż tak źle.

michukrk Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-03-20 11:04:24 /


Tosz to opowiesc jak z amerykanskiego filmu z "Happy end'em"... :-)
Jestesmy uratowani sa dwa kanaly: jeden w Warszawie a drugi w Krakowie :-D
NARRA

Q_Back / 2003-03-20 16:48:36 /


W Kaliszu

.:1379:. Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-03-20 18:49:40 /


Trzeba sobie pomagać. My ze Sorem zawsze razem grzebiemy przy swoich sprzetach,jak trzeba mu kanał lub komu innemu to zawsze użyczam:)

Trophy Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-03-21 00:34:34 /


Witam, witam!!!
Widze że Jacek bnierze się ostro do roboty. Panowie nie ma co gadać tylko walić jak w dym, porządna firma, wiem co mowie!!! Jade dzisiaj obejrzeć twoją trojeczkę, jak idzi remont. Co do zwiedzania Kalisha jestem za, zna się kilka przyjemnych miejsc.
Kiedy robimy kolejną wyprawę na poszukiwania piękności w otaczającym Kalisz folklorze? :-)
PS. Jeśli potrzeba jestem zawsze do pomocy (jeśli nie w naprawach to przynajmniej w piciu piwa), a na poważnie moja capri-choroba jest poważnie posunięta i już wiem gdzie będę spędzał większość mojego czasu !!!
Pozdrowienia
Mati

Hemi / 2003-03-21 14:54:16 /


Michu - gdzie ten kanał w starym garażu się mieści? Chyba że to tajemnica, bo się zaraz zjadą sępy z całego Krakowa. ;-) W tym drugim przypadku poczekam do najbliższej okazji, wypijesz parę piw i zaczniesz zeznawać. %-)))

Rafał L. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-03-21 21:26:34 /


Rafał L:
Daj znać na gg albo na maila to ci napiszę:)
GG: 1143012

michukrk Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-03-22 15:10:48 /


Pomysł z serwisem dobry. Oczywiscie z samych Caprików wyzyc sie nieda :(
Proszę o namiary , bo mam kilka robót dla miłośników strych Fordów. skorek@bil.pl Marcin.

Marcin Skorek / 2003-03-25 19:26:23 /


Pomysł jest XTRA! Będzie mi się opłacało przejechać z Wrocka te 150 kilosów, bylebym tylko nie musiał oddawać mojego cacka do jakiś tutejszych rzeźników. A jako że Capri jest na wymarciu, więcej o jeden zakład,to więcej o kilka odrestaurowanych caprików. Fajnie że są jeszcze ludzie, którzy nie patrzą tylko ile kasy mogą wyciągnąć. Co do renomy,to zgadzam się z przedmówcami kilka postów wyżej- jeśli robota będzie na poziomie i znośna finansowo (oczywiście tak żeby i wilk był syty...),to klienci będą walić drzwiami i oknami. Pozdro.

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-03-27 10:46:19 /


Hehe, dzisiaj gadalem z kolesiem z warsztatu na temat remontu samochodu (ktorego jeszcze nie mam :)). Mowie mu, ze za 4-5 miechow chce remontowac starego Forda. Koles od razu wypalil:
- Taunusa kupujemy, co??
- Nie, Capri.
- Ka.. coo???
Wiec jak widac warto miec znajomy warsztat, w ktorym nie beda zadawac takich milych pytan.

Ananiasz Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-03-27 11:29:40 /


Ja myślę że to jest świetny pomysł - wolałbym jechać z wawy do porządnego warsztatu gdzie byłbym przekonany że mi nic nie spaskudzą -niż oddać samochodzik do jakiegoś kretyna co chce tylko kasę wyciągnąć i tak na prawdę śmieje się że masz "starego rupiecia " i twierdzi że stary jest i "wie pan - długo już nie pochodzi - kup se Pan seicento" BO generalnie podejście społeczeństwa jest takie że seicento jest lepszy - polonez zresztą też.
Ja uważam że pomysł jest na prawdę dobry - bo oddająć swój samochodzik do takiego warsztatu przynajmniej nie ma się stresu. Chętnie też zwiedzą sobie Kalisz....

zibioff / 2003-06-05 11:38:59 /


Więc serdecznie zapraszam. A tak apropo, juz na dniach bede mial co pokazać - pierwsze dzielo Capri Servis Centrum :)

.:1379:. Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-06-05 16:27:23 /


tak trochę aproposik capri warsztatowania,,,,,, sklep www.motofan.pl wyszukiwarka części ---->klocki hamulcowe--------->ford(USA)--------> capri --------->1,6 turbo :-)))))

http://motofan.pl/icer.php?Icer_silnik=1.6%2520Turbo&Icer_Typ_Pojazdu=1&Icer_Marka=38&Icer_Model=566&checked=
można kupić :-)))

Ale poza takimi rewelacjami katalogowymi, to firma OK, możan kupić tanio filtry do US Cars :-) wysyłają pocztą, za zaliczeniem, szybki kontakt emaliowy, polecam!!!

ADRIANna44 Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-08-10 21:10:29 /


No zgadza się, Mercury (Ford) Capri posiadał silnik 1.6 zwykły i turbo. Nie ma tu żadnego błędu...

RoT Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-08-10 21:53:22 /


PLUSY:
1) Jeżeli i tak masz z Ojcem warsztat samochodowy, to niczym już nie ryzykujesz, bo sprzęt do napraw i diagnostyki masz.
2) Jeżeli zrobisz paru klientów naprawdę dobrze, z półroczną gwarancją i za uczciwe pieniądze to ile jest zlotów w ciągu roku? Za rok będziesz miał już klientów stałych, a tacy są najlepsi, bo prowadząc dokładną ewidencję aut, które naprawiasz, to i klient jest zadowolony i Ty nie musisz trzy razy otwierać tego samego.
3)W każdym biznesie, zwłaszcza w takim wąskim światku renoma firmy napędza nowych klientów
4) Będziesz robił to co kochasz robić i jeszcze będą Ci za to płacili:)
5)Jak zrobisz swoje Capri od podstaw samemu, to będziesz wiedział o tych autach już prawie wszystko ( ja tak mam z moim audi b1). Więc nie będziesz niszczył niepotrzebnie materiałów i części zamiennych jak to mają w zwyczaju robić mechanicy, którzy pierwszy raz mają Capri w ręku (naprawi jedną rzecz a przy okazji zepsuje 3 inne).
MINUSY:
1)Przede wszystkim mały krąg klientów, ale wcale nie taki mały jeżeli będziesz podejmował się innych zabytków również
2)Ludzie nie mają kasy i wywalić za kompleksowy remont jest ciężko, chyba lepiej wtedy kupić już wyremojtowanego, bo to taniej wychodzi.
3)Jeżeli miałbym przejechać powiedzmy 100 km, bo przednie hamulce odmówiły posłuszeństwa czy z jakimkolwiek innym defektem, to wolę zrobić sam albo dać zrobić gdzieś bliżej. Druga rzecz, że przy tych autach, choćby nie wiem jak się starać, to po przejechaniu 400 km( do Twojego warsztatu i z powrotem) to coś już tam stuka a tu trzeszczy(bez obrazy Caprimaniacy, ale znam ten ból)

ROZWIĄZANIE: Jeżeli chciałbyś je naprawiać to na zasadzie stacjonarnego sanatorium. Tzn. klient zostawia Ci auto na 3 miesiące a Ty mu robisz kompleksowo wszystko. Wtedy potrzebujesz takich klientów tylko 3 na rok, żeby normalnie zarabiać. 3 klientów na rok, to nie tak trudno znaleźć. Jak będą zadowoleni to następnych będziesz miał już więcej:)
W końcu nie ryzykujesz niczym, bo warsztat już masz i umiejętności a za rok to da się bardzo dobrze wyspecjalizować. Dobrym sposobem jest przestudiowanie koncepcji jak auto ma wyglądać z klientem, co można a co nie. Tak chyba zrobil Adaś (srebrne Capri z dalekosiężnymi z przodu) I EFEKTY SĄ:)
NO WIĘC POWODZENIA:)

Michał Rau / 2003-08-10 22:39:13 /


1379 - i jak Wam z Ojcem sie interes kreci ? Bo u mnie w Lublinie to specow od starego Forda kompletnie nie ma. Ostatnio jak zajechalem swoim Consulem do warsztatu to facet wielkie oczy postawil i powiedzial : "Zabierajcie to cudo odemnie tutaj to trzeba miec 3 takie same na wzror i jakiegos nie normalnego fanatyka tych aut. Sprzedajcie ta ruine, oddajce ja na zlom jak chcecie ja mam Golfa 1 fajnego..... " Jak odbiore Forda teraz od lakiernikow chetnie oddalbym go to "nienormalnych fanatykow" aby dopiescil go tam gdzie ja dalem ciala. Napewno przy elektryce beda jaja. Pozdrawiam.
Ps u mnie jest Pan Wiesiek z zarosnietymi brwiami i z wasem jak u Skrzetuskiego ludzie wala do niego z okolic Lublina i nawet Merc E klasa ostatnio byl u niego. Facet jast dobry ale ze wszystkim cholernie dlugo mi sie schodzi ;/ ale renome ma i na brak pracy nie nazeka.

Malik / 2003-08-11 12:03:29 /


A Kalisz to wioska :( ,a Fordo - oldtimerowski interes dopiero zaczynamy rozkręcać (przez studia i ogólny brak czasu), kończe FC MkIII i zaczynam nowy projekt :), mam do wyboru Granade MkI lub Capri MkI, ale to za kilka tygodni :)

.:1379:. Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-08-11 15:57:12 /


do Adrianny:
Nie jednemu psu Burek, a tu biega o kabriolecik na podwoziu Mazdy 323, produkowany w latach 90-tych w Australii i sprzedawany u Jankesów jako Mercury Capri (w krainie kangurów nawet jako Ford Capri). Istotnie miał (jak podał Albatros) motorek 1.6 DOHC 16v atmo albo turbo, zamocowany w poprzek i przedni napęd. OHYDA !! Szerszy opis zamieścił Perana 23 listopada 2001 w komentarzach do wątku "Dlaczego Capri".
Pozdro.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-08-11 18:16:10 /


Nierozumiem gosci skapiacych kase na Capri i reperuja je "plastelina" przykra prawda. Lepiej niech sobie kupia 126p i tylko marza o Capri. A tak poza tym to wasz pomysl serwisu jest cool,popieram i pozdrawiam :)

Rooster / 2004-02-20 19:35:51 /