logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » instalacja gazowa » 2.3 v6 a gaz

2.3 v6 a gaz

słuchajcie mam silnik 2.3 v6 i z tego co wiem gnazda zaworowe sa oryginalne! czy naprawde na gazie nie wytrzyma on długo? a moze cos jeszcze jest słabej jakośći?

a ile utwardzenie badz wstawienie jakis bardziej wytrzymałych gniazd moze kosztowac?

z góry dziękuje michał

michałek / 2006-12-06 19:48:40 /


e tam bzdura
jezeli gaz nie bedzie skrecony ile wlezie to silnik pozyje dlugo
trzeba tylko dbac o luz na zworach

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-06 21:34:13 /


V6-stki na gazie chodzą bardzo elastycznie i bardzo miło ale niestety odbija się to na spalaniu dalej coś każdy z tym próbuje zrobić i wtedy właśnie lecą gniazda jak i same zawory najgorsze to że "cihy luz zaworów" więcej szkodzi niż daje pożytku ale na luźniejszym wybija dźwigienki i to takie błędne koło,generalnie rozrząd należy sprawdzać co jakieś 4 do 5 tyś km a za 100 się z nim pożegnać (klawiatura szmelc,szklanki mają zamiast płaskiej powierzchni przylegania do krzywek wałka wgłębienia co skutkuje złą pracą i stukaniem i na zimnym i najsmieszniejsze bardziej na ciepłym,niwelowanie przez skręcanie kończy się uszkodzeniem wałka rozrządu konkretnie krzywek i wywaleniem panewek. )
Jak sobie będzie robił żeby cicho chodził to wypierdzieli panewki wałka rozrządu a wtedy to już jest cięża sprawa jakieś 400/500zł za wstawienie nowych już z pasówką wałka (bo jak wiadomo trzeba spasować) No chyba że dorwiesz nominał panewki i nowy wałek.
Sprawa tyczy się najbardziej 2.0 i 2.3 V6
Ale i tak warto dla kultury pracy tego motoru bo co jak co ale na gazie na DOBRZE DOBRANYM gazie V6-stka rozwija skrzydła i bije na łeb wtryskowe motory a moc to nie wszystko....

Henry F / 2006-12-06 23:12:47 /


"cihy luz zaworów" - ???? mógłby ktoś dokładniej :)

"..niwelowanie przez skręcanie kończy się uszkodzeniem wałka rozrządu konkretnie krzywek i wywaleniem panewek. ) " - skręcanie czego?? i których panewek?? Wałek rozrządu w 2,3v6 ma panewki??

Dziękuję za szybkie odpowiedzi :)

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-06 23:37:18 /


Pewnie chodzilo o ustawianie malego luzu
Czemu mialoby to demolowac walek? Bo krzywka dluzej pracuje?
Na gazie trzeba raczej niwelowac przez odkrecanie - bo gniazda sie wypalaja i luz sie zmniejsza. Ale jezeli gaz bedzie zalozony dobrze i porzadnie wyregulowany powinien pochodzic dlugo. Niestety swoje musi spalic - jezeli ktos sie chwali ze mu jakas Granada pali bardzo malo, to juz wiemy, w czym rzecz ;-)

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-07 00:05:54 /


cichy - głośny wałek co to takiego ?? jak dla mnie jest jeden luz który trzeba ustawić, taki jak fabryka podaje.
V-ka bez przerobionych gniazd na LPG to niezła udręka :] wymaga regulacji zaworów co 5tyś lub nawet częściej, zależy od konkretnego egzemplarza. a weź wyreguluj zaworki na 10 stopniowym mrozie :) ja bym się wkurzył i zrobił raz a porządnie.
Wymienia się gniazda wydechowe, koszt zależy od rejonu w którym mieszkasz, u mnie jest około 60 PLN od gniazda x6 =360pln + uszczelki i pierdołki 150pln i za 500 PLN masz silnik do którego dotykasz się kontrolnie co kilkadziesiąt tyś.

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-12-07 00:45:48 /


2.3 V6 a benzyna bezołowiowa???
podłacze sie ze swoim pytaniem - na stacjach benzynowych sprzedaja specjalny preparat do starych benzyniakow ale czy naprawde służy to czemus?? nie zeby koszt takiego preparatu byl specjalnie duzy ale ja np. zapominam o tym...

Maciasek_3M / 2006-12-07 09:09:54 /


Panowie jest jeszcze coś takiego jak "Flash valve lube". Jest to ala dozownik który podaje płyn chyba ala jak dodatek ołowiowy do benzyny. Ma to smarować gniazda zaworowe jak się jeździ na gazie.

robson105 / 2006-12-07 10:29:08 /


"Flash valve lube" -
tańsze i skuteczniejsze będzie przerobienie głowic.

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-12-07 10:37:36 /


Przy benzynie bezolowiowej jest podobny efekt jak przy gazie. Ta benzyna jest "sucha". Olow w starych benzynach dzialal jak swego rodzaju srodek smarny i uszczelniajacy. W nowych go niema wiec gniazda zaworowe zuzywaja sie szybciej podobnie jak przy gazie. Mozna lac specjalne dodatki albo kontrolowac czesciej stan zaworow i je regulowac. To zalatwia sprawe.

Aldaron Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-12-07 22:03:03 /


gowno prawda-olow nie jest zaden mory ani suchy i wcale nie ma za zadanie smarowania czegokolwiek
czteroetylek olowiu w paliwie zmniejsza intensywnosc spalania przez co spalanie jest blizsze wlasnie potocznie rozumianemu spalaniu a nie wybuchowi (bardzo potocznie na to patrzac)
-gaz wlasnie wybucha a benzyna sie spala-przez co cisniene jest w srodku nizsze, ale przez dluzszy czas, a przy gazie wybucha gigantycznym cisnieniem na krotka chwile-czyli prace wykonyja ta sama ale gniazda cierpia bardziej przy gazie.

bezolowiowa jest gorsza dlatego ze te czasteczki Pb(CH3) sa bardzo ciężkie i hamują czoło powstajacego płomienia-czyli rozchodzi się wolniej(takie bylo ich zadanie-ale zadecydowaly wzgledy ekologiczne), ale gaz wybucha jeszcze intensywniej (co nie oznacza ze tak od razu zniszczy silnik.. bo zawory sie z reguły wypalaja-wiec bogatsza mieszanka, odpowiednie luzy i da rade)

Atom Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-12-08 21:19:26 /


Macias, ja już mam odruch: zawsze leję dodatek (jako, że wszystkie dwa auta :-) z mojej stajni nie mają katalizatora, to przebiega to bez bólu). Może właśnie dzięki temu gniazda zaworów w Kapciu wyglądają, jakby z fabryki właśnie wyszły (tak przynajmniej wyglądały 1,5 roku temu, a od tego czasu przejechałem nim ok 3k km).

Ananiasz Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-08 21:30:38 /



Moze i tak. Nie jestem chemikiem z wyksztalcenia. Poprostu przytaczam to co dowiedzialem sie z wielu roznych zrudel. Wedlug tych opinii (ponoc fachowych bo otrzymanych od ludzi z wydzialu budowy silnikow z polibudy) zwiazki olowiu osadzajac sie w gniazdach zaworowych oraz na gladzi cylindrow powodowaly uszczelnienie tych gniazd oraz zmniejszaly tarcie pierscieni o gladz cylindrow.

Ale ja sie nie znam...

Jak to powiedzial jeden z klubowiczow.

Aldaron Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-12-08 21:42:24 /


witam, jestem w tym temacie tak więc też się wypowiem. w aucie gaz był za czasów rzędowej 2.0-był na wkrętkach i parowniku Auto Gaz centrum-obecnie autko jest po SWAPie na 2.3 V6,narazie jest ten sam parownik ale docelowo ma być parownik BRC 100kW albo 140kW,zamiast miksera BLOS na rurze i wlocie powietrza od monowtrysku VW i stożek. zagadałem z moim promotorem który jest rzeczoznawcą PZMot, biegłym sądowym z motoryzacji i fachowcem samochodziarzem z pasji i mówił mi,że nawet silnik z początku lat 70-tych powinien dobrze znosić lpg-mówiłem mu o problemach polonezów z lat 80-tych a on na to,że jego poldek przejechał na lpg 30000km i nie było żadnych problemów a poldek z 81 roku-tylko,że po wyjeździe od gaziarzy musiał sobie go sam dobrze ustawić bo gaziarze to monterzy, a problemy z gniazdami wynikały głównie ze zuborzania mieszanki w celu niskiego zurzycia lpg,czego przy dobrze dobranym BLOSie być nie powinno-jeśli,źle mówię niech mnie ktoś poprawi

t-tas / 2006-12-08 21:44:45 /


aby was moja wypowiedź nie zmyliła-narazie gaz jest niepodpięty-dopiero po powrocie od lakiernika mam montować BLOSa i inny reduktor-ale sprawa jest pewna-nie mam mowy o wyrzucaniu lpg z auta

t-tas / 2006-12-08 21:47:09 /


jak już kiedyś pisałem, problem z gniazdami polega nie na dodatkach (które gó... mają do gniazd wydechowych) ale na składzie chemicznym spalin. Gaz ma mniejszą wartość opałową od benzyny ( tu od razu zaznaczę że opieram się na interesujących nas parametrach, czyli na litrach a nie na kilogramach, ponieważ informacje z tabel fizycznych podaja wartość opałowaą na kg paliwa). Powoduje to OBNIŻENIE temperatury spalania, wytwarzanie innych związków azotu niż w benzynie (więcej łatwiej wiążącego się z wodą spalinową NO2 niż stosunkowo ciężko wiązalnego NO3). Proszę przeprowadzić eksperyment: obejrzeć strukturę i kolor wyżartych gniazd zaworowych i posmarować kwasem azorowym błyszczącą powierzchnię żeliwa i również obejrzeć. Wnioski nasuną się same.
Co do twardości współczecnych gnniazd zaworowych, to w Toyotach VVTi wytrzymują od 70 do 120 000 km na gazie, przy zastosowaniu sekwencyjnego wtrysku gazu w fazie ciekłej. Próby zstosowania smarującycy cudów, też NIC nie dają toyotowskim gniazdom. Sprawdzone doświadczalnie - w serwisie toyoty.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-10 13:13:26 /


Granadziarz,a jak to się ma do gazu ziemnego?Fabryki wypuszczają auta z instalacja na ten gaz.Czy w tym przypadku ten problem nie istnieje bo silnik jest przystosowany do gazu?W kombinacie w którym pracuje produkuje sie taki wynalazek.Zbiornik na benzyne jest symboliczny bo ma on jezdzic w sumie głównie na CNG.

Murmur vel Magman Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-10 13:57:39 /


Nie mam doświadczeń z CNG. Nie widziałem silników na nim pracujących.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-10 14:19:01 /


Może ktoś związany zawodowo z Volvo? Oni dość często stosuja fabrycznie CNG (Volvo Bi-fuel).

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-10 14:20:13 /


W przypadku CNG zasięg też jest symboliczny - butle na ten gaz o pojemności 80l pozwalają zmieścić ok 20m3 gazu, co odpowiada w przybliżeniu 20l normalnego paliwa.
Mogą być albo grubościenne stalowe (ciężkie), albo drogie kompozytowe.

-MS- Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-12-10 16:46:32 /


chyba że skroplony gaz ziemny...ale to jeszcze mało popularne.

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-11 00:35:24 /


??? Przecież w temp. pokojowej nie jest możliwe skroplenie gazu ziemnego.

-MS- Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-12-11 08:34:46 /


GAZ ZIEMNY SKROPLONY (LNG)

Gaz ziemny, który został skroplony przez wychłodzenie do – 161 oC (– 258 oF) pod ciśnieniem atmosferycznym.

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-11 09:49:36 /


troche zimno mi sie zrobiło ;-) Zresztą z wodorem jest ten sam problem - a pozatym przenika przez stal - wiec zbiornik musi byc kompozytowy.

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-12-11 10:08:25 /


nie nie.... jak już się go skropli to idzie do prawie normalnej butli jak LPG

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-12 00:24:22 /


Aldaron i Tomek Kcn - obaj macie rację, i obaj po trochę. Nie pamiętam już gdzie to czytałem, może na capri.pl, a może nie, ale z tymi dodatkami ołowiowymi to było tak: zaczęto je dodawać chyba w latach 20. XX wieku, żeby zwiększyć liczbę oktanową i zmniejszyć spalanie stukowe (czyli to, o czym pisze Tomek), a przypadkowo przy okazji okazało się, że wydzielające się przy okazji tlenki ołowiu, i pewnie też sam ołów, pokrywają gniazda i zawory, chroniąc je przed wcześniejszym zużyciem (czyli to, co pisze Aldaron).

A przy okazji, czteroetylek ołowiu ma trochę bardziej skomplikowany wzór: Pb(C₂H₅)₄. Ale żeby nawet taka duża cząsteczka miała zatrzymać czoło fali uderzeniowej...

Rafał L. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-12-12 02:00:32 /


RAV - Do butli ??? Temp. Krytyczna -82,5 st. C . "Prawie normalna butla" musi oznaczać butlę, w z której cały czas musisz odbierać ciepło. LNG transportuje się w praktycznie otwartych pojemnikach (parowanie odbiera ciepło), ale straty gazu dochodzą do kilku % na dobę.

-MS- Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-12-12 09:55:06 /


..z tym smarowaniem mialo by sens rzeczywiscie, z Pb(C2H4) i liczba oktanowa tez prawda:)
a co do spowalniania sie rozprzestrzeniania czoła płomienia to zwaz na to ze to nie 1 czastka a troche wiecej tego jest, a mam ta wiedze od czlowieka ktory zjadl zeby na badaniu paliw na przelomie praktycznie calego rozwoju motoryzacji-wiec nie sadze zeby wciskal kit (i niejest to gazownik, domorosły mechanik ani zaden znachor:)

Atom Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-12-12 17:27:15 /


Sorry, nie doczytałem, zrozumiałem, że mechanicznie tłumi ciśnienie. A spowolnienie spalania, czyli rozchodzenia się czoła płomienia - może, nie siedzę w temacie aż tak głęboko.

Rafał L. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-12-12 17:31:15 /


http://www.drewnozamiastbenzyny.pl/pojecia/lng.php

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-12 21:12:55 /


"Eksperci w większości zgadzają się z opinią, że LNG jako gaz skroplony a nie sprężony w razie przecieku odparuje i rozcieńczy się w powietrzu lub wolno spali się w razie podpalenia a nie wybuchnie."

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-12 21:15:20 /


co do ołowiu - to w sumie i tak za nas zdecydowali i nie ma juz benzyn z ołowiem na stacjach , ale kojarzyło mi się i znalazłem w książce o zaworach coś piszą o korozyjnym działaniu zwiazków ołowiu w podwyższonych temperaturach.
Pisze tam takie coś:
"Wkładki pierścieniowe ze stopow specjalnych sa konieczne w zaworach wydechowych silników , do których stosuje się paliwo wysokooktanowe , zawierające związki ołowiu. W takich przypadkach wkładki są zwykle chronione warstwą napawanego twardego materiału odpornego na korozje (rys ... itd)"
J.Lanc Zawory silnikow spalinowych 1963

i dalej zastanawiali się czy mniejsze zuzycie gnazd wykonanych bezpośrednio w głowicy mozna tłumaczyc smarowaniem związkami ołowiu czy tym że jest mniejsza temperatura (dla gniazd wykonanych bezpośrednio w głowicy) i są wtedy mniejsze własciwosci korozyjne zwiazków ołowiu.

Mi po tym w sumie to obojetne co do fiata leje bo na mój rozum to i tak sie będzie zużywać.

robs / 2006-12-12 22:14:43 /