logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » elektryka » Iskra?????

Iskra?????

Mam pytanko???
Podczas jazdy i na postoju czasami słychać i widac jak silnik V6 chodzi nie równo, wypada mu jeden cylinder.Z tyłu auta słychać jak z osobnych układów wydechowych czasami coś przerywa w pracy V6.Podczas jazdy czuć jak podczas wkręcania się na obroty przerwie w płynnej pracy..
Wymienione świece, kable, kopułka, przerywacz, palec, przerywacz, sprawdzona cewka wszystko ma przejechane ok 7000tyś a na komputerze (analizatorze) pokazuje że podczas cyklu pracy zapłonu wypada losowo sygnał na którejś ze świec.....Co to do cholery może być...Świece losowo , to żadna niepadła
kable brak przebicia, kopułka i palec oraz przerywacz sprawdzone wyglądaja jak z pólki, aparat po wyjęciu brak luzów i czyściutki wygląda na ok , cewka sprawdzona na teście na oporność elektryk mówi że ok a autko Capryśi troszkę ...Co to może być????????????

BABALOO Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-03-29 22:31:37 /


sprawdź luzy na zaworach.. jak są za małe silnik może nierówno pracować... możesz ewentualnie sprawdzić ciśnienie na cylindrach czy jest po równo...

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-03-31 08:48:49 /


Zaworki są ok bo w warsztacie sprawdzali a ciśnienie jest 6x 12 więc jest zajebiste..to nie to a ja nie mam pojęcia co to może być a zaczyna mnie wku****ać....Może kondesator??tego nie zmieniałem...Jak tak dalej pójdzie to przejdę na zapłon elektroniczny...

BABALOO Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-03-31 20:58:38 /


Kondensator ?

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-03-31 22:55:43 /


A , to było. Nękał mnie taki przypadek jak Ciebie. Po wzmożonych kontrolach cewko-przerywaczo-kablowo-świecowych , przyszedł mi ciewawy pomysł. Podałem na cewke napięcie osobnym kablem wprost z akumulatora i zagrało. Przyczyna prozaiczna - słaby styk w stacyjce i co ze tym idzie słabe napięcie na cewce. Ale i tak zamontowałem moduł,bo ustawianie przerwy na przerywaczu i jego zmienianie doprowadzało mnie do szału.
Pozdrowienia,powodzenia.

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-03-31 23:07:53 /


> Podałem na cewke napięcie osobnym kablem wprost z akumulatora

rozwiązanie nie najlepsze gdyż w normalnych warunkach cewka zasilana jest przez opornik który ogranicza jej max prąd... zasilanie bezpośrednie jest tylko w momencie rozruchu, przez dodatkowy styk na elektromagnesie rozrusznika...

po założeniu osobnego kabla pomijającego opornik proponuje uzbroić się w komplet dodatkowych przerywaczy bo będą padały na potęge ;D

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-01 08:48:22 /


Proponowane przeze mnie roziązanie zostało być może źle odebrane. Podanie napięcia na cewke,ma być tylko chwilowe - celem sprawdzenia(!),najlepiej przy odłączonym normalnym zasilaniu cewki. Niewinno sie "wpuszczać" tego prądu w układ na dłużej (przy podłączonej normalnie cewce),bo konsekwencje mogą być takie jak są w poprzednim komentarzu zostały omówione. Aha , czy w każym Capri występuje opornik przy cewce?? jesli chodzi o Taunusy , to o ile mi wiadomo cewka była dołączona tylko do modeli z niemieckimi cewkami o mniejszym napięciu nominalnym pracy (chyba 9V) -miałem takie rozwiązanie u siebie jako oryginalne.

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-01 13:37:28 /


Tak na marginesie aby usprawnić rozruch....
zawsze można wstawić włącznik i podawać napięcie bezpośrednio z akumulatra tylko przy rozruchu ........?

Guti_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-04-01 14:42:21 /


No możnaby.... ale wydaje mi sie ze jest to chyba bezcelowe,bo to by poprawiło napięcie tylko na elektromagnesie,a to przecierz on jest głównym "włącznikiem" napięcia na rozrusznik...
Ale słyszałem o takim rozwiązaniu,ale jako tzw. "doraźne" , gdy zacina sie elektromagnes,i biada jest go włączyć , ale oczywiście lepiej go zregenerować :)

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-01 14:59:51 /


Hehe , sorki , źle odczytałem poprzedni komentarz :( . Moja sugestia tyczy sie czegos innego.
A propos : i tak oryginalne rozwiązania są najlepsze... wkońcu sztab ludzi nad tym myślał !!!

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-01 15:03:49 /


w rozruszniku jest styk do ktorego powinno sie miec podłaczony kabel z cewki, daje on pełne napiecia własnie podczas 'krecenia rozrusznikiem'
pozdro

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-01 15:13:50 /


wlasnie apropo tego przewodu z cewki do rozrusznika
czy ktos wie dokladnie jakie jest jego zadanie

jak zakladalem klime to wywalilem akumulator do bagaznika
od tamtej pory mam problemy z odpalaniem gdy silnik jest goracy
wrazenie jest takie jakby brakowalo mu pradu na zaplon
wtedy tez wymienilem rozrusznik na ten nowszy z przekladnia od Scorpio
nie ma on tego dodatkowego styku
rozrusznik byl regenerowany, dla pewnosci sprawdzilem jeszcze inny

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-01 15:32:36 /


W Taunusach nie spotakłem nigdy takiego czegoś,sam jestem ciekawy...

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-01 15:38:17 /


Do camaro
Wywaliłeś akumulator do bagażnika więc pewnie masz długaśne kable (+) może spadek napięcia? rozrusznik kręci a nie ma iskry. miałem taki problem.

rogu / 2003-04-01 15:46:03 /


podczas rozruchu spada napiecia i iskra jest słabsza, zeby temu zapobiec podawane jest napiecie bezposrednio z aku na cewke,
rozwiazane jest to tak: w momencie załączenia elektro-magnesu zwierany jest styk rozrusznika połaczony z cewka, i na cewke idzie prad z rozrusznika, mamy wieksza iskre, owszem moze to uszkodzic przerywacz ale normalny rozruch trwa kilka sekund i nic sie nie dzieje, w momencie gdy silnik zaskoczy bendix jest wypychany, a styk sie rozłacza i spowrotem na cewce mamy 'normalne napiecei pracy'

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-01 15:47:19 /


cOke dobrze opisał... ja dodam tylko dla uściślenia że cewka nominalnie jest przystosowana do pracy na ok 8-9V .. dlatego zasilana jest przez opornik zmniejszający prąd. przy rozruchu jest podawane pełne napięcie aku co na chwilę kręcenia zwiększa iskrę...

camaro możesz zastosować przekaźnik starowany ze stacyjki.. w monęcie kręcenia rozrusznikiem będzie podawał napięcie bezpośrednio na cewke :)

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-01 16:00:51 /


o wlasnie Trojkat, to jest caly pic tego kabelka ze daje pelne napiecie
i chyba zamontuje sobie taki przekaznik
do tego oddzielny kabel z bagaznika do instalacji i oddzielny do rozrusznika
bede mial niezle pare kilo miedzi pod podwoziem :) (jeszcze trzeci z masa do silnika)

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-01 17:58:52 /


ale kombinujecie z tym przekaznikiem rozrusznik a dokładnie elektromagnes ma fabrycznie wyjscie na przewod do cewki, prad nim płynie tylko w momencie działania rozrusznika, (el.magnes załaczony styki zwarte) a tak kolejne kable, kolejny przekaznik (wiecej mozliwosci usterki), ale jak kto lubi ;)
pozdro

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-01 18:13:05 /


nowsze rozruszniki nie maja tego wyjscia
w Scorpio widocznie cewka jest juz zasilana 12V wiec nie jest ono potrzebne

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-01 18:25:17 /


Do mis212 mam pytanko ile kosztowało cie przejście na moduł elektroniczny ...?
I dalej mam pytanko gdzie mam teraz oprócz przeróbki kabla bezpośrednio z akumulatora na plus w cewce..Mam instalacje gazową i podczas jazdy jest to czasami bardziej wyczuwalne niż na benzynie więc zaczyna mnie to denerwować...
A rozmowa panów z warsztatu czy pana elektryka z innego warsztatu polegała na wymianie wszystkiego od nowa bo tak to już jest i zaczeło sięod wywodów jak to oni wiele nowych kabli czy świec założyli i nie chodziło... a mnie po prostu nie stać wywalić w elektrykę nową ok 1000zł...kopółka do elektronika ok 98 zł a reszta, kable świece cewka itd...sorka ja odpadam za drogo tym bardziej że niedawno wymieniałem i pewnie zrąbane jest coś 1 a nie 10 rzeczy of razu.Ja nie znalezłem a "fachowcą"nie chce się szukać...Macie jeszcze jakieś pomysły???
Aha albo kogoś na Szczecińskim "zadupiu" co się "zna" na tym i by zerknął pomógł albo poradził...Będę wdzięczny..

BABALOO Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-04-01 20:59:05 /


Hmmm,ja przerobiłem na elektronike niestety moje R4,co do V6 to nie wiem za bardzo ile bedzie kosztował. Co do modułu to na 95% bedą sie różniły między V6 a R4 (inne podciśnienie,wyprzedzenie zapłonu itp...),nie wspominam o rozdzielaczu. Jesli Ci sie to przyda - to moduł(od Sierry) kosztował mnie 100 zł (ceny były od 100 do 250),a instalacje przerobiłem sam ,bo elektryk chciał drugie tyle (! ździercy !)- na internecie można wygrzebać schematy. Jak na ironie w piątek zakładam drugi tak moduł w Transicie... :(
pozdrowienia.

P.S. Czy Capri miały elektronike? (pewnie 2,8i tak)

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-01 22:09:31 /


Ja kupilem modul za 40zl i aparat zap. 50zl,wszystko z Grani 2.8 .Do tego musisz miec cewke do elektronika,palec i kopulka moze zostac ta sama (chyba ze masz palec bez opornika to tez powinienes wymienic).Jak bedziesz kupowal aparat to zwroc uwage zeby byly te blaszki do mocowania kopulki,ze zwyklego aparatu sa krotsze wiec nie da sie przelozyc.Dobrze jak znajdziesz oryginalna wiazke kabli laczaca modul z aparatem,nie trzeba wtedy bawic sie w dorabianie kabli.Najlepiej wiec wyciagnac caly komplet(modul+aparat+wiazka)z jednego auta.
Podlaczenie tego jest dosyc proste i w zupelnosci wystarcza opis ukladu zaplonowego 2.8i,ktory jest na tej stronie.
Pozdro

Gacu Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-02 02:19:52 /


> do tego oddzielny kabel z bagaznika do instalacji i oddzielny do rozrusznika
> bede mial niezle pare kilo miedzi pod podwoziem :) (jeszcze trzeci z masa do silnika)

Tak sobie myślę, z powodu pewnego zboczenia zawodowego, nad tymi kablami. I co mi się wydaje: że tak naprawdę wystarczy jeden, od akumulatora do rozrusznika. Typowy kabel akumulator-rozrusznik ma 16mm2 przekroju, rezystywność właściwa miedzi to 0,0178 ohm ma jeden metr przy 1mm2. Załóżmy że tego kabla na tył potrzeba 5 metrów, co nam daje rezystancję 5 * 0.0178 / 16 = 5,56 milioma. Przy prądzie rozruchu dajmy na to rzędu 100A mamy spadek napięcia na tym kablu 0,556 V. Przy typowym kablu akumulator-rozrusznik długości rzędu - nie wiem, na oko - 2 metry, bo się wije po belce pod silnikiem - mamy ten spade proporcjonalnie 2,5 raza mniejszy. Ale nawet to pół volta to nie tak strasznie dużo. Żeby uzyskać taki sam spadek napięcia jak przy krótszym kablu z przodu, musiałby mieć przekrój 2,5 raza większy, czyli pierwaistek z 2,5 = 1,6 raza większą średnicę. Niezły pyton. Załóżmy że nie zwiększamy przekroju. Łączymy alternator zamiast bezpośrednio z akumulatorem z rozrusznikiem, typowo kabel o przekroju 4mm2, jak fabrycznie, całkowicie wystarczy, bo długość się mu specjalnie nie zwiększy. Całą instalację podłączamy nie do akumulatora, tylko dso rozrusznika, lub alternatora, bez większego znaczenia. Jak alternator pracuje, to i tak instalacja zasilana jest z niego, a akumulator ciągnie prąd na ładowanie, więc tutaj nawet zyskujemy. Potencjalny problem jest przy rozruchu - gdyż wtedy jedyny potrzebny odbiornik energii - zapłon - dostaje te 0,5 V niższe napięcie zasilania. Na moje oko nie powinno być żadnych problemów, o ile nie liczymy się z przypadkami mocno słabego akumulatora, czyli jazda zimą. Czy jest sens prowadzić kabel masy ? O ile dobrze podłączy się akumulator do karoserii w bagażniku, oraz silnik do karoserii pod maską, to nie ma chyba sensu prowdzić osobnego kabla, bo i tak przekroju większego się raczej nie uzyska. Problem pozostaje jedynie w dobrych dwóch stykach z karoserią, bo takie styki często mają to do siebie że korodują i stawiają duży opór. Można zawsze przyspawać do karoserii śrubę z nierdzewki czy mosiądzu (o ile się łatwo da), i do takiego punktu założyć solidne oczko, dokręcić też nierdzewną nakrętką, kabel do oczka przylutować (lutownicą do rynien :-)), i powinno być dobrze.
Jedyny sens widzę w zwiększeniu przekroju tego jednego kabla, reszty chyba raczej nie trzeba. Przynajmniej w teoretycznych rozważaniach ...

Michał Konieczny Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-03 01:12:08 /


masy nie chce prowadzic przez karoserie bo bedzie szybciej rdzewiala
a problem z rozruchem chyba zalatwi ten przekaznik dajacy 12V na cewke podczas krecenia
na cieplym silniku akumulator wolno kreci, szybko pada i silnik nie chce zaskoczyc

powodem moze byc jeszcze to ze mam kolektory strumieniowe ktore moga nadmiernie ogrzewac rozrusznik, musze wykombinowac jakas oslone

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-03 07:45:28 /


z tym rdzewieniem karoserii to chyba nie jest tak tragicznie... bo duży prąd pobierany jest tylko przy rozruchu... puźniej jak pisał Michał cała instalacja zasilana jest przez alternator tak więc po odpaleniu praktycznie masz prawie taką sytuacje jak przed przeniesieniem aku...

do do przekroju przewodu to nie ma z tym tragedii ale założenie np. 35mm2 nie zaszkodzi a jest jeszcze elastyczny :)

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-03 09:56:13 /


no wlasnie chodzi o ten prad rozruchu, jest przeciez bardzo duzy i wydaje mi sie ze moze powodowac korozje
nie wiem czy w duzym stopniu, ale jesli w jakimkolwiek to wole tego uniknac i pociagnac drugi kabel
ale oprocz tego kabla do silnika masa jest jeszcze podpieta do bagaznika wiec prad ma wybor :)
ja po prostu kombinuje z tymi rozwiazaniami przez klopoty z uruchamianiem na cieplo

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-03 10:11:09 /


a że tak spytam to jaki silnik siedzi pod maską że aku się tam nie mieści??? może masz za słaby rozrusznik do takiego silnika??..??

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-03 10:35:56 /


Przekaźnik swoją drogą żeby zbocznikować rezystor balastowy przy rozruchu, ale to zupełnie osobna sprawa od tych kabli. Poprzednio wyliczyłem 0,56 V na kablu, ale trzeba policzyć przy dwóch kablach (dodatkowa masa) jeszcze drugie tyle, co nam daje już ponad 1 V spadku napięcia, co już jest wartością sporą. A co do prądu płynącego przez karoserię, to przecież i tak wszystkie odbiorniki w całym samochodzie dostaja masę przez karoserię. Jedynie kwestia wielkości tego prądu, ale rozruch jest dosyć krótki. Skoro wolisz kable, to obawam się że będzie trzeba im zwiększyć przekrój dość radykalnie, może najlepiej od razu pociągnąć tam jakieś płaskowniki :-) na ceramicznych izolatorach :-)

Michał Konieczny Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-03 10:49:09 /


Ostatnio wyczytałem gdzieś w gazecie że spadek napięcia pomiędzy przodem a tylem pojazdu moze wyniść nawet 2V.

Popcio Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-03 19:48:56 /


poczatkowo mialem mase tylko w bagazniku
dopiero pozniej pociagnalem ja tez do silnika, myslalem ze sie cos poprawi ale nie bardzo
Michal, znasz sie na elektryce o wiele lepiej wiec zdaje sie na Ciebie
co proponujesz, jakie kable i dokad, jakie przekroje, przekaznik?
postaram sie tak to zrobic i okaze sie co wyszlo
poza tym skonstruuje jakas oslone na rozrusznik, bo moze to jest caly problem ze za bardzo sie rozgrzewa i ciagnie strasznie duzo pradu

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-04 12:32:52 /


Cześć

Chciałbym nawiązać do jednej informacji w tym wątku. Napisane było, że w rozrusznikach do capri był dodatkowy styk, przez który do cewki w momencie rozruchu podawany jest prąd prosto z akumulatora. To powinno pomagać w odpalaniu (i na odwrót - brak tego patentu może w odpalaniu przeszkadzać). W tych samych właściwie silnikach w Sierra, rozruszniki już tego nie miały. Więc pytanie z czego wynika różnica że w Capri był potrzebny taki patent, a w Sierra nie ?

Pytam, bo właśnie w swoim rozruszniku (Capri) zmieniłem ten moduł na taki od Sierry i samochód zaczął ciężej odpalać (choć oczywiście przyczyn tego można upatrywać w wielu innych elementach).

Może wraz ze zmianą rozrusznika na taki od Sierry należy zmienić coś jeszcze ? (Cewka)

valhallen Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-20 12:15:47 /


Ten sam silnik ale inna instalacja elektryczna. Załóż przekaźnik sterowany z tego kabla co włącza rozrusznik, a w obwodzie wykonawczym podaj pozapłonowy + na kabelek który pozostał wolny przy rozruszniku.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-20 13:08:58 /


Podlacze sie tutaj.

Problem z nierowna praca V6 na zaplonie z przerywaczem. Ciekawostka jest taka, ze wykrylem cylinder, ktory nie pracuje, ale przy sciaganiu kabla od swiecy zauwazylem, ze delikatne jego wysuniecie, o jakis centymetr, powoduje znaczna poprawe. Z wysunietym kablem wszystko jest ok.

Panowie, co to moze byc? Prosze o jak najszybsza pomoc, bo jutro o 9.00 musze sie stawic na badaniu technicznym przed YTP w Poznaniu.

PieM Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-03-27 22:09:35 /


Wymień kabel ewentualnie świecę.

Maroo Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-03-27 22:18:19 /


Zamiana kabli nic nie dala, ale swiecy juz tak. Powod prozaiczny, ale pod wplywem wrazen nie zauwazalny - padla swieca! Dzieki.

PieM Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-03-27 22:35:58 /


odswieże troche sucharka bo mam pewne pytanie o ISKRE a wiec sprawa sie ma nastepująco od jakiegos czasu samochód zaczal mi prychac i kichac na wysokim biegu przy niskiej predkosci tak przy obrotach 1500-2000 przy np przyspieszaniu (silnik mocno elastyczny od 60 na V jechal) powyzej tych obrotow znikniecie objawow ,obstawilem gazownie bo na benzynie chodzil normalnie , czyszczenie silniczka krokowego i reduktora nic nie dało, az do zeszłej soboty gdzie przy dosc gwałtownym przeredukowaniu cos strzelilo pod maską i samochod zaczal chodzic na 3 baniakach jak sie okazalo wyrwało kabel zapłonowy z fajki :O włozony spowrotem zaczal chodzic normalnie az do niedzieli gdzie dupło i rozwalilo obudowe filtra powietrza diagnoza wiec prosta na 100% kabel , akurat pod reka mialem kilkuletnie juz kable ze sierki i tu pojawia sie moje pytanie czy kable starzeja sie tak jak np opony ? czy kable od pinto ohc nadaja sie do c20ne ohc;) jak ewentualnie mozna sprawdzic ich stan ? samochod dalej do 2000 przymulony ale juz nie prycha od 2000 obr ciagnie normalnie

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-02-02 00:14:05 /


Kable się zużywają tak samo jak świece - przy gazie minimalnie szybciej.

slon666 3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-02-02 08:26:44 /


tak tylko mi bardziej chodzi czy przez lezenie sie zestarzały ;) bo kilka lat spedzily w cieplej suchej piwnicy ale sa mieciutkie (stare sie niemal pokruszyły przy -20)

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-02-02 08:28:12 /


wszystko sie starzeje,jeśli piszesz że są miękkie to pewnie silikonowe ,te sie wolniej starzeją jak sie glikolem nie poleje :) , a czy pasują to można sprawdzić tylko empirycznie :) zwróć jeszcze uwage na kopółke i palec choć w c20ne jakoś nałogowo nie łapały przebić

Endryou Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-02-02 23:38:58 /


wykrecilem jeszcze swiece wczoraj , czysciutkie bielusienkie, tylko na jednej porcelance czarne kreseczki jakby od przebicia, wyczyszczone i jak reka odjął :D nie muli jest OK

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-02-03 08:49:35 /


Samo czyszczenie swiec moze pomoc, ale chyba tylko chwilowo. moze nalezy im sie wymiana? Gazownicy twierdzą, ze nalezy wymieniac co 20-30 tys km, ale to chyba przesada.Wymien te kable, jesli pora to i swiece. Jesli nie pomoze,strzały moga byc powodowane tez przez zuzyty reduktor - samo czyszczenie nic nie da, trzeba wymienic membrany, bo pewnie zesztywnialy.

stiop3 / 2010-02-03 09:02:33 /