logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » silnik » Regulator podciśnieniowy aprat.zapł.

Regulator podciśnieniowy aprat.zapł.

Czy może ktoś zna poprawną metode na stwierdzenie poprawności działania reg.podiciś.apratu zapłonowego? Krótko mówiac jak go sprawdzić czy jest dobry?
Dot.aparatu zapł.w silniku 1,6 OHC 82r Boshoski.

aro / 2003-04-11 12:33:54 /


hmm... można przy pracującym silniku zdjąć wężyk od przyspieszacza... wówczas silnik powinien odrobine zwolnić obroty [opóźni mu się zapłon]... ale to jest metoda mało dokładna.

dla dokłądnego sprawdzenia musiał byś mieć pompkę podciśnienia....

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-11 12:41:59 /


No właśnie chodzi mi o dokłdnieszy jakiś sposób sprawdzenia.Mój ostatnio coś nie mrawo reaguje na zdjęcie wężyka,w aparacie wszystko gra czyli stawiam na nie go.Najrozsądniej chyba będzie wypożyczyć nowy reg. i sprawdzić efekt(niezawodna metoda,tylko nie zawsze wszystko można pozyczyć,he,he)
Dzięki za zainteresowanie tematem.
Może ktoś jednak zna jescze jakiś sposób???

aro / 2003-04-11 12:55:34 /


metoda jest dość prosta (albo jak mówi Troojkąt - zmienią trochę się obroty), dosłownie organoleptycznie przy wyłączonym silniku: zdjąć wężyk, zassać się na jego końcu - musi trzymać podciśnienie (jeśli masz dość pary w ssaniu, to po zdjęciu kopułki rozdzielacza zapłonu zobaczysz jak się przekręca płytka mocowania przerywacza)

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-11 13:06:17 /


Do wypowiedzi Trójkąta:
bardzo elegancka pompka podciśnienia jest w tempomacie od Scorpio) przynajmniej w moim była)

Pablo Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-11 13:07:38 /


Jeśli sie nie boisz zarazków to sprawdź szczelność ... ustami. Wytwórz podciśnienie , zatkaj językiem i sprawdz czy trzyma. Jeśli nie , to doradzam szybką zmiane

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-11 13:16:44 /


No to chyba mam u siebie do dupy,bo dmuchając i w jedną i drugą stronę jest przelot tak jakby w ogóle żadnego oporu.
Mam problem z odpaleniem zimnego silnika nie wchodzi na obroty, zdecydowanie lepiej jest przy ciepłym silniku,ale to nie jest zupełnie jeszcze to.
Kiedyś przyjechał do mnie facet któremu mechanik zmieniając gażnik załozył na reg wężyk od filtru,silnik podobnie się zachowywał jak mój teraz.

aro / 2003-04-11 13:29:13 /


Misiu, a co innego napisałem? ;)
Widzę pewną poprawę u kolegi, powielu złośliwych krytykach i wywalonych postach przez innych użytkowników starasz się wreszcie pomagać :)
Do tematu:
zarazki to tylko część dodatków do naszego hobby ;)
Siłowniki są nienaprawialne- wymienić.
Poszukaj w gaźniku czy nie masz pomerdanych wężyków - to też może być przyczyna trudnego rozruchu, bo normalnie na rozruszniku to ten siłownik nie ma siły zaciągnąć i włącza się dopiero na jałowych obrotach silnika.
Siłownik ten też opóźnia zapłon podczas przyśpieszania, jeśli nie działa to słychać metaliczny hałas przeciążonego układu korbowego (np. przy gwałtownym depnięciu gazu)
pozdro

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-11 13:40:54 /


tak dla upewnienia sie

sprawdzaj szczelnosc w aparacie zaplonowym a nie ukladu podcisnienia w silniku ;)


jak mozesz swobodnie dmuchac w ta rurke w aparacie zaplonowym to jest do bani

trzeba wymienic ten przyspieszacz w aparacie

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-11 14:20:50 /


U mnie wężyki są na pewno ok,do mojego serca za mojej kadecji oprócz mnie nikt łap nie wsadza,no chyba że w nocy jak śpie i nic mi o tym nie wiadomo.

Dzięki za pomocną dłoń,browara wypijemy może w poniedziałek,bo dziś wymieniam siłownik,ok.

pozdrawiam,wszystkie życzliwe głosy......

aro / 2003-04-11 14:34:54 /


Najlepszym i najprostszym sposobem jest podłączenie lampy stroboskopowej. NA wolnych obrotach powinienneś mieć dla 1.6:


Kąt wyprzedzenia zapłonu:
benzyna ołowiowa:
09.72-04.75 (LA): 6° ± 2° BTDC
09.72-04.75 (LC): 6° ± 2° BTDC
05.75-04.85 (LAC): 6° ± 2° BTDC
09.72-04.75 (LE): 6° ± 2° BTDC
05.75-04.85 (LCE): 6° ± 2° BTDC
05.75-04.85 (LAN): 12° ± 2° BTDC
05.75-04.85 (LCN): 12° ± 2° BTDC
05.75-04.85 (LEC): 8° ± 2° BTDC
benzyna bezołowiowa:
09.72-04.75 (LA): 2° ± 2° BTDC
09.72-04.75 (LC): 2° ± 2° BTDC
05.75-04.85 (LAC): 2° ± 2° BTDC
09.72-04.75 (LE): 2° ± 2° BTDC
05.75-04.85 (LCE): 2° ± 2° BTDC
05.75-04.85 (LAN): 8° ± 2° BTDC
05.75-04.85 (LCN): 8° ± 2° BTDC
05.75-04.85 (LEC): 4° ± 2° BTDC
Kąt zapłonu: 50° ± 2°
Przerwa przerywacza: 0.45 mm
Miejsce oznaczenia punktu zapłonu: koło pasowe
Regulacja podciśnienia:
min: 0° / 51 mmHg
max: 9-13° / 205 mmHg
Regulacja siły odśrodkowej:
min: 0° / 1050 obr/min
max: 28° / 5500 obr/min


Dodajesz gazu i wiesz wszystko :)

Lampa stroboskopowa jest też o tyle dobra do takich badań, że pokaże kąt wyprzedzenia w całym zakresie obrotów. bo ostatnio spotkałem się z tym, że przyspieszacz zacinał się w pewnym zakresie, a potem gwałtownie odpuszczał, co kończyło się przyduszeniem silnika.


PS. Skorzystałem z danych z "Garażu" na www.capri.pl


Szajba Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-04-11 18:10:02 /


No to powiem w tajemnicy,że kiedyś mój też się przycinał,aż się przycioł na dobre.Lampa fajna sprawa,ale po paru latach można w miare opanować sytuacje na" słuch".Jak by nie było,dzięki Szajba...
................................................................................
Jak by ktoś pytał no to oczywiście "bingo" po wymianie regulatora wszystko wróciło do normy,a może nawet powiem że jest lepiej jak by płynniej wchodzi i spada z obrotów.
Dla zainteresowanych nowy reg.podciś kosztuje prawie 90 zł.- ewentualnie można dopasować używke.Podobne aparaty zapłonowe maja niektóre ople.Reg.lubi się już spierdzielić nawet w 7 letnich autkach,tak że towar dośc chodliwy na szrotach...

Pozdrawiam.

aro / 2003-04-14 08:48:18 /


z podmianą na używany "dowolny" pasujący trzeba troszkę uważać, bo mogą mieć nieco inną charakterystykę, przez np. twardszą sprężynę. Oczywiście z tego się nie strzela i nie ma tu super nie wiadomo czego, ale dobierać przynajmniej z tej samej klasy pojemnościowej i liczby cylindrów :)
Niewątpliwie jakikolwiek przypadkowy i sprawny będzie lepszy niż stary padnięty oryginalny, ale traktować to jako przejściowe rozwiązanie bo szkoda wału.
pozdro

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-04-14 09:31:41 /


Kiedys sie powstrzymalem, ale teraz musze zareagowac. Moze nikt nie zauwazyl, a moze tez nikomu nie chcialo sie pisac, jak mi w watku z zaworami, gdzie byla mowa (brednia wlasciwie) o ustawianiu luzow na zaworach w chwili tzw. "mijanki"!..
Ale teraz mam pytanko do Karola: od kiedy to przyspieszacz zaplonu opóźnia zaplon wraz ze wzrostem obrotow silnika(odsrodkowy), czy gwaltownym wcisnieciu pedalu gazu(podcisnieniowy)? Bo tak zrozumialem Twoj post powyzej.
Po pierwsze to sama jego nazwa wskazuje, ze przyspiesza. Po drugie, jesli palec w fordoskich v-kach czy pinto kreci sie w prawa strone, a po przylozeniu podcisnienia do puszki przy aparacie powoduje, ze tarcza z mechanizmem przerywacza, czy czujnikow halla, przekreca sie w lewa strone (odwrotnie niz zegar), to wyraznie widac, ze zaplon jest przyspieszany, bo to tak jakby calym aparatem przekrecic w lewo. Awaria przyspieszacza moze sie objawiac oczywiscie metalicznym stukiem, ale nie przeciazonego ukladu korbowo-tlokowego, bo to tloki ani korbowody w nic nie wala, tylko stukowym (detonacyjnym) spalaniem benzyny, kiedy przyspieszacz zacial sie w pozycji zbyt wczesnego zaplonu. Przynajmniej tak mi sie zawsze wydawalo, no chyba ze ja juz nic nie wiem, to wybaczcie...

Mysza liil (EM) / 2003-09-15 22:00:48 /


chmm Karol ma rację :) przyspieszacz podciśnieniowy przy gwałtownym wciśnięciu gazu opóźnia zapłon... własnie po to aby uniknąć spalania stukowego /detonacyjnego/
mechanizm tego działanie jest prosty :) w momencie kiedy wciskasz raptownie gaz, otwierasz na maxa przepustnice... a to powoduje spadek podciśnienia w kolektorze ssącym.. wówczas przyspieszacz opóźnia zapłon.. dalej jeśli obroty wzrastają to wzrasta też pociśnienie i znów stopniowo zapłon jest przyspieszany...

mniejwięcej tak to działa :)


Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-09-15 22:14:53 /


Czyli na chwile opoznia podczas gwaltownego wcisniecia pedalu, a nie podczas przyspieszania (obrotow silnika), teraz zrozumialem :)

Mysza liil (EM) / 2003-09-16 06:35:58 /


w dużym uproszczeniu TAK, bo wszystko wiąże się z prędkością spalania bogatszej i uboższej mieszanki :)
Szkoda wału dlatego, że punkt zapłonu jeżeli nie występuje w optimum dynamicznym następuje przyśpieszone i nierównomierne zużycie powierzchni ślizgowej czopa wału.
Najłatwiej to zaobserwować na tocznych łożyskach korbowodowych (starsze silniki 4 -suwowe, zdecydowana większość dwusuwów), które mają niską stosunkowo trwałość.
My mamy panewki, które wytrzymują znacznie większe jednostkowe naciski i przeciążenia, więc problem jakby mniej wyraźny, jednak ciągle istnieje, szczególnie warto dbać o to w silnikach które żyją już od ponad 300 tys. km ;)

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-09-16 09:35:04 /


To trochę z innej beczki...

Czy jazda z odłączonym i zaślpionym regulatorem podciśnieniowym może spowodować jakieś szkody w silniku.

Narazie nie mam czasu się tym zająć, a zapłon ustawiałem już ze stro razy, na słuch, na lampę stroboskopową i albo fajnie jeździ ale jest spalanie stukowe, albo jeździ trochę mułowato i po zgaszeniu jeszcze kilka razy wałem obróci w przeciwną stronę(zapłon na drugiej grubej kresce).

Z odpiętym regulatorem podciśnienia minimalnie gorzej przyspiesza, ale nie ma spalania stukowego i nie szarpie silnikiem po zgaszeniu, tylko czy mogę tak narazie jeździć, bo nie mam czasu się tym teraz zająć.

AndrzejKudowa Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-03-12 12:25:33 /


Patrz na temperature silnika. Jezeli tylko nie ma spalania stukowego to nie powinno sie nic dzaic poza wlasnie wieksza tempearatura silnika. No chba, ze bedzie bardzo popozniony to moga zawory wydechowe troche ucierpiec...

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-03-12 12:38:52 /


zrobiłem tak 11 tyś km starą corsą, niedawno rozebrałem silnik, żadnych uszkodzeń nie zauważyłem

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-03-12 14:05:52 /


Nic się nie stanie, tylko dlaczego stuka ? Opóźnij nieco zapłon i zobacz jak będzie chodził.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-03-13 09:51:59 /


Stuka , bo jest głowica z 1,6 i sprężanie trochę większe. Dzisiaj ustawiłem książkowo(z lampą stroboskopową) na drugiej kresce z podpiętym regulatorem podciśnienia, na wężyku dodatkowo "zaworek" czy jak to się tam nazywa(czarno żółty) stronami DIST-do aparatu, CARB-do gaźnika.
Później zatankuję jeszcze 100 oktanową PB(na Shellu w Czechach jest) i zobaczę co będzie się działo. Jeżeli dalej będzie stukowe to zakładam z powrotem głowicę z 2,0.

AndrzejKudowa Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-03-13 11:55:49 /


Przy wyższym sprężaniu to nie tylko zapłon, ale stuka Ci bo za uboga mieszanka według mnie !

BARTEK#1925 Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-03-14 11:50:33 /


na PB 95 może to być to, a jak ją przy gaźniku(weber DGAV) zwiększyć, tą śrubką z tyłu od strony dekla zaworów, czy kombinacja z dyszami ?

Co do paliwa to przy PB 98 stukanie zanika i pojawia się bardzo rzadko, przy PB 100 (na czeskiej Benzince:) ) stukanie znika i wogóle się nie pojawia.

AndrzejKudowa Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-03-14 13:19:58 /


Dzisiaj posprawdzałem wszystko i zmieniłem aparat na normalny, bo był z podciśnieniem i nadcisnieniem(wynalazek z Transita) i jego podejrzewałem, dodatkowo nie wiem czemu przerwa na świecach była grubo ponad 1mm - świece nowe Motorcrafty zakładałem z miesiąc temu. Jak narazie to spalanie stukowe całkiem znikło, zapłon jak w książce czyli na drugiej grubej kresce.

AndrzejKudowa Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-03-14 20:06:38 /


Od początku dziwił mnie Twój problem, zwłaszcza że jeżdżą dwa auta które widziałem i słyszałem jak pracują, z motorami 2.0 PINTO i czapkami od 1.6 i nie mają problemów ze spalaniem stukowym. Ale fajnie że Ci to teraz śmiga :)

BARTEK#1925 Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-03-14 21:19:51 /


No moja wcześniejsza granada też śmigała aż miło na głowie z 1,6 i nie było żadnych szopek przez 30 tys. kilometrów , później jej nowy właścicel zakończył jej żywot na drzewie, eh.. :(

AndrzejKudowa Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-03-14 22:15:31 /


Andrzej, ja chcę ten aparat nie wywalaj go

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-03-17 14:21:30 /


nie, no nie wywalam, mogę zamienić się na normalny z niepołamaną wtyczką, jak coś to pisz na maila.

AndrzejKudowa Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-03-17 14:28:24 /