logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » układ chłodzenia » Układ chłodzenia 2.0 V6

Układ chłodzenia 2.0 V6

Witam. Przedstawiam wizję artystyczną układu chłodzenia silnika 2.0 V6 w mojej Granadzie, tzn. tak to u mnie wygląda. Granadę kupiłem jakiś czas temu, przestała sobie zimę i nadszedł czas by ją uruchomić. Wystąpiły problemy z grzaniem więc zacząłem przeglądać układu chłodzenia (pod maską jest pełno przeróbek wykonanych przez poprzedniego właściciela). Układ chłodzenia został już oczyszczony z kamienia, zakupiłem nowy termostat i teraz wszystko czeka na złożenie. Pytanie: Czy schemat połączeń w mojej Granadzie jest poprawny? Jak to wygląda u was? Jeśli gdzieś jest błąd to proszę o informację. Literka G na rysunku oznacza króćce górne chłodnicy i nagrzewnicy, literka D - dolne.
Pozdrawiam.

kiler_oka / 2007-03-19 17:29:06 /


Dobrze.

PSIAŁA / 2007-03-19 17:36:14 /


Swietny obrazek :) Ale podlaczone niestety zle. Waz malego obiego z bulbozaura w kolektorze ssacym powinien wchodzic do nagrzewnicy w DOLNY króciec.

Mysza liil (EM) / 2007-03-19 18:01:39 /


Mysza ma rację mała pomyłka:-)

PSIAŁA / 2007-03-19 18:23:47 /


aha, czyli przewody od nagrzewnicy odwrotnie?

kiler_oka / 2007-03-19 18:25:15 /


tak przewody do nagrzewnicy odwrotnie

PSIAŁA / 2007-03-19 21:31:02 /


ok, powiedzcie mi zatem prosze czy u mnie nagrzewnica dobrze podlaczona, bo na zbytnie goraco nie moge narzekac.



mam caly czas temp na maxa ustawiona i bez czapki, kurtki i rekawiczek ciezko juz sie jezdzi.. :(

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-12-23 00:45:22 /


1. A kiedy ja ostatnio odkamieniałeś? To paskudztwo często lubi się zapchać.
2. A wąż prowadzący DO nagrzewnicy jest gorący?
3. Układ masz zalany wodą czy płynem do chłodnic?

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-12-23 01:03:57 /


1. A kiedy ja ostatnio odkamieniałeś? To paskudztwo często lubi się zapchać.

--ja nigdy, a poprzednich wlascicieli nie podejrzewam.. :)

2. A wąż prowadzący DO nagrzewnicy jest gorący?

-- sprawdze jak dojade do domu, ktory to jest u mnie, gorny czy dolny?

3. Układ masz zalany wodą czy płynem do chłodnic?

-- plynem, mam nadzieje ze jakims odpornym na niskie temperatury.. :))

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-12-23 01:09:42 /


niby ten dolny ciut cieplejszy ale przejechalem 2km wiec chyba sie za bardzo nie nagrzal.

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-12-23 01:29:43 /


w mądrej książce jest taki uproszczony schemat:



więc sama nagrzewnica wg mnie jest OK. obstawiam że jest zarośnięta jak pisał Milo, można też przejrzeć to całe pudło nagrzewnicy - może gdzieś się coś rozłączyło lub uszczelka wyszła i dmucha na zewnątrz.
a jak jest wpięty wężyk do gaźnika? na powrocie z nagrzewnicy bez takiego bocznika?

zygzak_wFe Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-12-23 01:49:23 /


z nagrzewnicy idzie przez gaznik do termostatu i nic wiecej po drodze nie ma.

no to moze jutro ja wyciagne i sprawdze, chyba ze znacie jakis super specyfik ktory mozna wsypac do ukladu i jakos czysci? :)

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-12-23 01:53:20 /


są takie specyfiki, ale po użyciu musisz wymienić cały płyn, dodatkowo płucząc dwa razy wodą destylowaną (wg instrukcji)
dodatkowo trzeba być ostrożnym bo niedawno zastosowałem odkamieniacz, który co prawda ładnie oczyścił układ, ale trochę rozszczelnił chłodnicę (puściła jakaś łatka) :(
w taunusie prościej wyjąć samą nagrzewnicę, bez opróżniania układu (tylko parę kropli się wyleje) i oczyścić samą narzewnicę jeśli chłodnica jest o.k.

zygzak_wFe Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-12-23 02:02:14 /


a co do automatycznego ssania to sam nie wiem czy ma być na pełnym przepływie z nagrzewnicy czy na odgałęzieniu...
wg książek są na odgałęzieniu, u siebie mam bez tego i też grzeje bez rewelacji

zygzak_wFe Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-12-23 02:06:34 /


Tak jak napisał Remon. Wymontuj nagrzewnice zaciskając przewody dochodzące do niej, a potem odkamieniacz do czajników Panie, albo wrząca woda z octem :-) Jak dolny jest cieplejszy to bardzo dobrze, ale powinien być bardziej gorący po nagrzaniu, no i wiadomo, że wina w nagrzewnicy, albo jej obudowie...

radzieckii / 2007-12-23 10:48:16 /


a termostat to wogole trzyma? ja mam przykre doswiadczenie z nagrzewnica i jej czyszczeniem bo ja przezarło i była do wyjeb....:) a z tego co pamietam to w taunie i tak licho grzało :)najlepiej to by ja bylo trzeba zdemontowac i dopiero czyscic,ewentualnie jak jest ta stara mosiezna to ja mozna porozginac na zbiorniczkach i dopiero udroznic kazdy kanał osobno mechanicznie,moja tak robilem była tak zasyfiała ze szok :) i zadne połukanie specyfikami i przedmuchiwanie nic nie dało,tylko trzeba sie liczyc z tym ze sie moze jakas mała dziorka zrobic i trzeba to pozniej lutowac :) ale po takim czyszczeniu 2 lata działa i to zajefajnie
:)

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-12-23 11:38:56 /


Podepne sie do tematu.Silnik 2,0 DOHC ,wczoraj przymarła mi delikatnie chłodnica (zapomniałem nalać płynu po dzwonku) ale mniejsza z tym.Odmroziłem i zalałem płynu.Problem w tym że nie chce się odpowietrzyć.Przed nagrzewnicą jest zamontowany reduktor gazowy bezpośrednio wpięty w przewód między silnikiem a nagrzewnicą.Do wczoraj grzała na wolnych jak wsciekła a dziś tylko po obrotach. Jak rozepnę przewód za nagrzewnicą słabo albo wcale nie idzie z niego płyn na wolnych,dopiero po dodaniu gazu.Co jest z tym ustrojstrwem?

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-12-23 13:17:58 /


odepnij za parownikiem i zobacz czy przez nego masz przepływ. prawdopodobnie zostalo w nim trochę wody i zamarza podczas pracy na gazie.

Mysza liil (EM) / 2007-12-23 13:27:41 /


a reduktor zamarza?

kalb Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-12-23 15:17:43 /


miałem tak, ze kawałek silikonu zagniezdził sie w parowniku i ,hamował swobodny przepływ płynu chłodzącego. Wtedy jako tako jeżdził, ale wogóle nie grzał, czasem całkiem zamarzał. Odepnij obydwa węże przy parowniku i spróbuj dmuchnąc przez wąż doprowadzający płyn, jak bedzie słaby przelot, to cos blokuje w parowniku.

kalb Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-12-23 15:24:30 /


kurcze troche boje sie to ruszac bo ten prostokatny plastik wokol rurek jest czyms przyklajstrowany do reszty obudowy i obawiam sie ze jak to odkrece to sie rozpadnie... :)

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-12-23 15:26:25 /


rzeczywiście jest chyba przyspawany ;)
może autor miał na myśli uszczelnienie nagrzewnicy... więc ryzyk-fizyk, ja bym ściągał, ta część jak i całe pudło często pojawiają się w ogłoszeniach

zygzak_wFe Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-12-23 15:44:13 /


jesli to odkrece i nie bedzie chcialo sie spasowac spowrotem cho chyba nic sie nie stenie strasznego? w sensie jesli beda tam jakies male przerwy?

druga rzecz, jak odepne weze to czy zaleje sie caly plynem czy moge na spokojnie to odkrecic? :)

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-12-23 16:13:47 /


jak nie na ciepłym silniku to sie bardzo nie zalejesz:) skombinuj sobie takie korki to upchniesz w weze to duzo nie wyleci :)

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-12-23 16:31:19 /


Mac13k, nie pitol na forum, tylko dzwoń i przyjedź :)

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-12-24 10:02:51 /


no ale wiesz, swieta, swieta... nie chcialem Ci glowy zawracac.. :)

to kiedy sie odezwac? :)

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-12-24 10:59:00 /


Dziś między 13 a 16 pewnie będę miał chwilę, a w piątek mam wolne i dłubię w garażu.

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-12-24 11:00:32 /


no to wpadne w piatek.. :)
dzis za duzo przygotowan na glowie mam.. :)

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-12-24 11:02:36 /


no wiec dzis spontanicznie wyciagnalem nagrzewnice, przelalem goraca woda pod kranem, duzo rzeczy z niej nie wylecialo, raczej wcale. miesci sie do niej spokojnie szklanka wody.
zalozylem spowrotem no i znaczacej poprawy nie ma. do tego zauwazylem ze prawy nawiew wieje zdecydowanie zimniej.

pierwsze rzecz w kolejnosci to moze wloze tam jakies gabki do tego pudla nagrzewnicy ( po co ono takie wielkie?!?!) bo na razie nie ma nic.

druga rzecz to moze ten termostat? mam zalozone zegary od Granady i temp na wskaznikach ledwo sie podnosi.. (podobnie dziwnie dziala wskaznik paliwa - jezdze duzo ponizej rezerwy) myslalem ze to kwestia niesparowania zegara/czujnika ale moze ten silnik po prostu sie nie dogrzewa??

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-12-26 15:59:51 /


płukanie gorącą wodą nic nie da - przecież jak włączysz silnik to jest tam gorący płyn. kamień i szlam da się rozpuścić rozcieńczonym kwasem albo wynalazkami typu płyn do czyszczenia chłodnic lub czajników.
a po co te gąbki? jedyne co osiągniesz to wzrost oporów przy nadmuchu i dodatkowe obniżenie wydajności ogrzewania. chyba że chodzi o gąbki uszczelniajace przy nagrzewnicy (coby powietrze szło przez narzewnicę a nie obok)

zygzak_wFe Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-12-26 20:11:47 /


przelalem przez to tez okolo 250ml octu tak jak gdzies bylo pisane, ale ok, operacja nie jest trodna wiec moge powtorzyc z jakims preparatem. :) co by nie bylo wchodzi tam sporo wody wiec nie wiem czy jest gdzies jakis zator.. :)

a gabki mialem na mysli od strony kroccow, bo sa tam pewne szpary...
no i generalnie powiedzcie prosze czemu to pudlo jest takie duze, tzn na lewo patrzac od przodu jest nawiew to ok, ale na prawo calkiem spora przestrzen nie sluzaca chyba do niczego..?? od tej str. tez uszczelnic?

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-12-27 03:17:04 /


jeżeli ocet to najlepiej gorący i trzeba dać mu podziałać z kilkanaście minut (nawet z godzinę bo to słaby kwas). specyfiki do odkamianiania - wg instrukcji - też najczęściej kilkanaście min.
zatoru raczej nie będzie, raczej cienka warstwa osadu czy kamienia od wewnętrznej strony rurek utrudniająca wymianę ciepła.
pudło ktoś mądry zaprojektował i miał rację że takie duże bo w dużym uproszczeniu im większy jest wymiennik ciepła tym może osiągnąć wyższą sprawność. tutaj nie poprawiałbym fabryki.
kombinuj, to nie są skomplikowane sprawy ;D

zygzak_wFe Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-12-27 12:41:30 /


Po odkamienieniu nagrzewnicy ja bym się zabrał za uszczelnienie węży. Ja wymieniłem węże na niepopękane, uszczelniłem je na końcu (z nawiewami) silikonem i doprawiłem taśmą McGyver'a. Efekt? - sauna.
Jak to zrobisz to poszukaj skąd wokół pudła nagrzewnicy robi się przeciąg i tam uszczelnij z zewnątrz, na spokojnie. Oprócz tego grodź silnika.

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-12-27 12:52:05 /


ok, powiedzcie w takim razie taka rzecz, na stacji maja tylko specyfiki do oczyszczania chlodnic ktore sa w wozie - wymagaja obiegu wody przez 10 min na wlaczonym silniku, czy w zastepstwie moze byc jakis odkamieniacz "kuchenny" zeby wlac go do wyjetej nagrzewnicy razem z gorąca woda i troche potrzymac?

co do uszczelnienia, uszczelnie w takim razie tylko ta prostokatna plytke w okolicach wejscia wezy od wody, dziury wokol nich sa srednio o 0.5 cm wieksze niz krucce i moze tam uciekac cieplo.

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-12-27 17:43:02 /


Ciepło stamtąd nie ucieka, tylko zasysa zimno z zewnątrz (szczególnie podczas jazdy). Co do specyfiku, to nie musisz wyciągać nagrzewnicy! Po prostu odkręć wąż DOPROWADZAJĄCY do niej wodę i wlej gorącego odkamieniacza. Potrzymaj wąż albo go jakoś przymocuj w górze, żeby woda tam trochę postała, po czym odkręć drugi wąż i zlej to wszystko na glebę. Zobacz czy wyleciał syf i oceń. Jak wiele syfu - powtarzasz czynność, jak już normalnie wyglądająca woda - składasz do kupy. Ja jeszcze przed złożeniem kilka razy dmuchnąłem w wąż, żeby ewentualnie te świństwa które opornie się tam trzymały odetkać ale odkamieniacz powinien dać radę.
Innym razem wlałem specyfik, który wlewa się przy pracującym silniku i wszystko jest dobrze ale on się strasznie pieni i trzeba najpierw czekać żeby ostygł silnik, zlać to gówno, zalać wodą, znów odpalić, znów ostudzić, zlać wodę, poskręcać znów węże i dopiero zalać Borygiem czy czym tam chcesz a czasami trzeba przelać raz jeszcze wodą bo to się strasznie pieni (to jest jakieś świństwo z kwasem) i jest przy tym stanowczo za dużo roboty. Ale plus taki, że wypłukuje syf nie tylko z nagrzewnicy ale i z reszty węży i silnika. Wybór należy do Ciebie :)

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-12-28 02:50:46 /