logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » gaźniki » gasnie silnik

gasnie silnik

mam silnik 2.0 ohc w capri przed remontem wszystko bylo ok ale po juz nie. objawy sa takie ze jak przejade 3-4km obojetnie czy szybko czy wolno to gasnie mi silnik tak jak by brakowalo mu paliwa tzn pyrgnie ze dwa razy i gasnie elektryka nie gasnie wszystkie kontrolki sie siweca.auto jak ostygnie po 5min daje sie odpalic czasem nawet szybciej ale po przejechaniu kolejnego nieznanego dystansu gasnie ponownie.auto dopiero co mialo wymieniany i ustawiany rozrzad, czyszczony i regulowany gaznik slyszalem juz kilka teorii wlacznie z peknieta uszczelka pod glowica(brak typowych objawow dla tego defektu) mam nadzieje ze bedzie to jakis szczegol wiec jak wiecie cos na ten temat to z checia wyslucham i z gory dzieki

miron Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-04-19 00:52:31 /


czy gasnie jak zostawisz na wolnych obrotach? powoli zwalnia i gasnie?
Jaki remont robiles? wymieniales tloki, panewki, szlif walu?

Kriss_MustangII / 2007-04-19 08:31:49 /


remont robilem budy silnik tylko odswierzalem czyscilem i malowalem odkrecajac wszystko od bloku i potem skladajac to spowrotem (moze cos nie tak zrobilem i sie zacina??)a jak stoi na wolnych obrotach to jeszcze ani razu mi nie zgasl dzieje sie to tylko przy jezdzie a silnik jest spiety ze skrzynia c3 w ktorej wymienialem filtr i olej nie wiem czy ma to cos wspolnego z gasnieciem silnika ale warto wspomniec a wiazka elektryczna zostala przedlurzona(byl to anglik)bo znalezienie orginalnej do automata u nas graniczylo z cudem

miron Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-04-19 10:07:16 /


Może masz za ciasno zawory. Też tak miałem, po wyregulowaniu zaworów tak, żeby nie klepały. Potem niestety musiałem je zluzować.

Ananiasz Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-04-19 10:36:16 /


Miałem kiedyś podobną akcje.
Na wolnych obrotach chodził spoko, jak ruszyłem i zaczołem poganiać to zaraz się dusił i gasł. Okazało się, że pływak po pobraniu minimalnej ilości paliwa do gaźnika zaraz odcinał dopływ i przy wyrzszych obrotach poprostu szybko kończyła sie wacha w gaźniku i finał.
Też to wystąpiło zaraz po czyszczeniu gaźnika. U mnie coś się wygieło czy jakoś tak w komorze pływaka ale ja mam szufladę, a Ty chyba webwera?
Najlepiej zaraz po zgaśnięciu silnika sprawdz czy masz wachę w gaźniku.

paras / 2007-04-19 10:41:27 /


Sprawdz gaznik tak jak mówi paras. Jeśli bedzie brakowało wachy w gazniku to faktycznie może być wina plywaka. Podnieś poziom paliwa w gazniku. A jesli to też nie pomoże to sprawdź pompkę paliwa. Ja miałem przypadek w malczanie że pękla mi sprężyna w pompce i na wolnych owszem pompka wydalala z podawaniem paliwa ale na wyższych już nie. Też może być taki problem

Aldaron Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-04-19 18:43:20 /


mialem podobnie, ale to dawno i chybajeszcze na starym silniku. niepamietam dokladnie co pomoglo, obstawialem 2 opce-jest lekko usyfiony bak i dopiero po kilku kilosach zasysa brud i zatyka dysze (opcje z plywakiem bym odrzucił bo by się to objawiło znacznie szybciej niz po kilometrach)
druga opcja to zaworek od gazu - moze po nagrzaniu wzrasta jakis opór - spada napięcie i się zamyka - sprobuj otworzyć na stał-ręcznie
generalnie to zdiagnozuj na gorąco czego mu rakuje ze nie chce palic

Atom Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-04-19 22:37:18 /


Ja przez jakiś czas też miałem podobny problem jeżdżąc na gazie. Jak auto się zagrzało to gasło, 15-20 minut postoju i znowu odpalił. Powodem okazał się zbyt niski poziom płynu w chłodnicy (nie wiedziałem że mi chłodnica cieknie) i parownik wariował.

Eclips Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-04-20 06:31:43 /


Czy po tym zgaśnieciu i odczekaniu kilku minut auto odpala bez problemu czy musisz troche pokręcić? Jesli odpala bez żadnego ale to szukał bym winy w elektryce, bądź za ciasno ustawionych zaworach. Jezeli po tym "odczekaniu" Musisz troche pokrecic to brakuje paliwa.

Popcio Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-04-20 10:48:10 /


za uboga mieszanka?

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-04-20 15:19:11 /


testujac sprawdzajac i naprawiajac narazie udalo mi sie wykluczyc dwie rzeczy nie jest to cewka zaplonowa ani palec zaplonu (ktory wczesniej wymienialem bo stary mi sie zniszczyl) jezdzilem z hubertem i jak auto gaslo to powiedzial ze to prawdopodobnie jest elektryka musze jeszcze wymienic kondensator przy aparacie zaplonowym a co do tych zaworow to ja ich od kupna auta nie ruszalem a wczesniej wszystko bylo super

miron Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-04-24 21:33:53 /


problem juz rozwiazany winny byl kondensator i pompa paliwa silnik gasl bo za malo benzyny dostawal (podniesienie poziomu paliwa w gazniku nic nie dalo)a kondensator przy aparacie zaplonowym nie stykal jak byl goracy i dlatego takie dziwne objawy koszt naprawy to 20zl za kondensator a pompa to kolo 120zl za orginal ale dokladniej nie wiem bo narazie kachel porzyczyl mi swoja pompe od 2.3:)

miron Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-05-10 23:45:37 /


Mam kłopot ze swoim 2.0V6, dałęm nowe wiece i kable, gaznik został podregulowany gdyż był poustawiany w cały świat, także luzy zostały sprawdzone i poustawiane lecz nadal silnik nie mam ocy jest bardzo mułowaty nie trzyma niskich obrotów przy toczeniu się po placu zaczyna się krztusić aż zgaśnie przy dodawaniu gazu strzela w gaznik.
Czy winowajcą tego stanu może być kondensator na aparacie zapłonowym?
W moim aparacie siedzi on pod kopułką i ni cholery nie mogę dostać do niego zamiennika wg katalogu BOSH'a przydał by się o numerze 1237 330 240,
może sprawdze jeszcze membranę w pompie paliwa bo dzis po rozkręceniu góry gaznika okazało sie że nie ma paliwa w komorze pływakowej (fura stałą kilka dni nieodpalana)
Sam gaznik jest czysty nie ma żadnego syfu w środku więc sądze że to raczej cewka lub pompa paliwa.

Proszę o pomoc

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-03 18:16:39 /


Dodam jeszcze że przerwa i kąt wyprzedenia zostały ustawione, przerywacz jest nowy, kopułka, i palec przerywacza są OK, furka śmiga tylko na benzynie

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-03 18:21:47 /


a ciśnienie na garkach jakie??

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-03 18:59:01 /


niestety nie mam gdzie sprawdzić:/

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-03 19:23:23 /


może tu tkwi problem... a jak ustawiałes luzy na zaworach to duzo były za małe ew. za duże??

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-03 19:27:40 /


Osobiście nie ustawiałem ustawiał mi zaprzyjazniony mechanik, koleś zna się na rzeczy bo prowadzi warsztat wyspecjalizowany w naprawach silników ich remontach i naprawach głowic.
Podobno na fabrycznych ustawieniach któe znalazłem na stronie klepał jak stary diesel więc luzy ustawiono na około 0,20mm i nan ich chodził ok ale nadal strzelał sobie w gaznik, gdy postał około tydzień w garażu był problem z jego odpaleniem ogólnie przestał trzymać obroty stracił moc nie wiem o co biega.

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-03 21:11:09 /


0.20 to za mało zawory pewnie nie trzymają i dlatego strzela w gaźnik i ma problem z odpaleniem,a to ze klepie tak ma być no ale bez przesady,może trochę dzwigienki są wyklepane i dlatego sie nie da ustaić na fabryczny luz i klepie,tak czy inaczej zdejmij dekiel i sprawdź

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-03 21:38:02 /


Ja mam ustawione zaworki na 0,30 i 0,50 i chodzą idealnie

Aldaron Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-03 21:48:00 /


wiec jak były za małe luziki to mogło troszke nadgryzc zaworki no i teraz komprecha ma gdzie uciekac... szczególnie jak sie długo jezdzi bez regulacji to pózniej pomaga regulacja ale minimalnie, dlatego wsadz zegar i zobacz czy masz jeszcze ducha w garach..

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-03 21:52:03 /


można jeszcze inaczej sprawdzić ustaw tłok w GMP na zamkniętych zaworach i dmuchaj z manometrem w cylinder zobaczysz gdzie dmucha i spiernicza :)czy w komorę korbową czy przez zawory w kolektor

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-03 22:24:01 /


to zeby nie bylo nudno, kolejne 2.0V6 gasnace na niskich obrotach.
na zimno i w "temp. pokojowej" chodzi ladnie na niskich rowniez, ale w miare rozgrzewania obroty spadaja az do zadlawienia. jak dodam gazu wszystko jest w pozadku, ladnie sie wkreca na obroty. mocy niebardzo mam jak sprawdzic bo stoi rozgrzebane auto. po przegazowaniu obroty spadaja do "normalnych" wolnych a nastepnie stopniowo coraz nizej i zadlawia sie. paliwo wykluczam bo na benie i gazie dzieje sie tak samo. zawory? nie tak dawno ustawiane do nominalnych +0.05. tudziez cos z zaplonem? jakies sugestie gdzie zaczac grzebac?

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-03 22:49:19 /


no więc strzelał w gaznik i gasł przed regulacją, po regulacji śmigał i odpalał w miarę normalnie, strzelać też sobie strzelił czasem gdy ruszajac mocniej dałem gazu ale jak postał tydzień zaczeły się kłopoty.
Być może rozważę zakup głowic w lepszym stanie

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-03 23:12:48 /


dmuchanko w garnek jest nieprecyzyjne bo "syk' bedzie słychac wszedzie... juz tak robiłem, a na twoim miejscu sciągnoł bym te głowice zrobił renament i albo ratujemy twoje albo kupujesz sobie lepsze... nieraz można duzo innych rzeczy dostrzec jak sie rozbierze ... no chyba że fura nie stygnie...

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-04 05:55:16 /


Birddog, na za małych luzach możesz wyjarać zawory ssące, i wtedy rzeczywiście zaprzyjazniony mechanik bedzie mial pole do popisu (zmiana gniazd i zaworów). Mozna ustawić ciut ciaśniej, ale nie 0,2! Jak dla mnie to nadal za pozny zapłon, poluzuj troche aparat i przekrec o jakeś 4-5mm na obwodzie kopułki w stronę przeciwną niż lata zegarek.

Mysza liil (EM) / 2008-04-04 08:12:55 /


No więc po długim zmaganiu się wyeliminowałem efekt strzelania w gaznik, wymieniłem kable świece, kopułkę, palec, przerywacz i kondensator, cewka stara bo daje dobrą iskrę wiec nie widziałem potrzeby zmiany :]
Jednak obroty silnika na D nadal bardzo falują, gdy troche się pośmiga powiedzmy zrobi te 10-15 km po mieście to furka po zatrzymaniu się lecz nadal na D, gaśnie :/
Gaznik jest ok, zawory ustawione na fabryczne, odległość elektrod w świecach ustawiona na zalecana na stronie, tak samo z przerwą , węże podciśnienia od skrzyni trzymają więc już sam nie wiem, jutro wybieram się jeszcze na sprawdzenie kompresji, jeśli będziee kiepska to wymieniam głowice no bo już czekają razem z uszczelkami.
Mam tylko nadzieję że to nie wina skrzyni bo jak już wcześniej pisałem nie mam z nią żadnych problemów, olej ma nowy, biegi zmienia płynnie bez szarpania i stukania, nic w niej nie wyje więc już sam nie wiem.

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-05-12 19:25:54 /


tak z głupia fart... sprawdź czy masz dobrze zapłon wyregulowany... u mnie pomogło

szkodnik_wFe / 2008-05-12 19:39:51 /


pech to pech wyszedłem dzisiaj z roboty po 17:/ i nie dałem rady skoczyc do mechanika ale żeuważłem wczoraj że fura zaraz po odpaleniu po dłuższym staniu nie ma problemu z gaśnieciem na biegu, na N chodzi równo na D faluje ale nie gaśnie, po tym jak zrobiłem pare km po mieście i podjechałem pod garaż znowu zaczeło się walić, obroty na D i wciśnietym hamplu zaczeły falowac na tyle ze auto traciło obroty aż gaslo, na N przestał chodzić równo.
Po wjechaniu do garażu pozmieniałem biegi jak to opisywaliście ustawiłem N troche sobie jeszcze silnik pochodził zanim wziołem się za sprawdzanie poziomu oleju w skrzyni wyniki w załączonym rysunku.
Wygląda na to że mam zbyt niski poziom oleju w skrzyni, czy ten fakt moze byc przyczyną moich problemów? czy jest to wyłącznie niezdrowe dla skrzyni, czy można dolewać inny olej do skrzyni? ponieważ mam dedykowany dla skrzyn olej firmy Mobil 1 w którego instrukcji pisze że można go mieszać z innymi ale wole się poradzić zamiast coś spieprzyć

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-05-13 18:23:17 /


można ale o tych samych parametrach... dolej olej i sprawdz stan na rozgrzanej skrzyni i na zimnej..

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-05-13 18:52:48 /


A sprawdzałeś olej na włączonym silniku????

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-05-13 19:33:50 /


Tak, jak napisałem po kilku kilometrowej eskapadzie, w garażu poprzerzucałem jescze kilka razy biegi na włączonym silniku po czym odczekałem chwilę i sprawdzałem poziom na włączonym silniku.
Moje pytanie czy niski poziom oleju może być przyczyną moich problemów?

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-05-14 14:13:23 /


niski poziom oleju moze byc przyczyna slabego ciagniecia, zwiekszonego zuzycia skrzyni i paliwa. nie powinien przyczyniac sie do nadmiernego obciazania silnika na "luzie" D.

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-05-14 14:41:02 /


dziura to minimum, olej nie ma nic do rzeczy z tym gasnieciem
jesli skrzynia chodzi dobrze to jej nie ruszaj.

przyczyna jest w silniku, jeśli silnik ok to:
- sprawdz polaczenie lewarka zmiany biegów/regulacja
- konwerter ciagnie

Kriss_MustangII / 2008-05-14 14:55:25 /


dzięki paowie, dolałem oleju silnik zwiększył nieco obroty na D od poprzeiego stanu i wyraznie zmniejszyło się falowanie obrotów na tym biegu ale całkiem nie znikło da się zboleć, niestety nie miałem dziś okazji nim pośmigać ale jutro kilka spraw do załatwienia więc zrobie pare km i zobacze czy nic się niezrypie :D

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-05-14 19:13:01 /


Jest opcja, że serwo od hamulców jest nieszczelne. Objawy będą takie jak napisałeś, ale trochę bardziej powiązane z wciskaniem hamulca. Sprawdź czy coś wtedy nie syczy.

pzdr.

-MS- Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-05-14 23:29:30 /


Wiązałem to z hamulcami, alle po dolaniu oleju zzrobiłem dzisiaj ze 20km po mieście i lusik chodzi równo nie gaśnie mam nadzieję że się to nie zmieni :D
Dzięki jeszcze raz !!!

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-05-15 17:57:29 /


to ja sie podlacze z moimi 2ma V6kami. z czym powiazac ponizsze objawy?
2.8i LPG BLOS: niema reguly na to jakie beda niskie obroty. dzis odpalajac granie ledwie bylo 500rpm i chciala zgasnac, ale po przejechaniu 5km bylo juz ponad 800 a po 30 nastepnych bylo znowu w okolicach 500ale rowno chodzila.

2.0 LPG/PB:, na zimnym chodzi jak zegarek, niskie trzyma rowniutko a w miare rozgrzewania sie zaczyna sie dlawic. zarowno na gazie jak i benzynie.

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-05-15 21:10:22 /


co do 2,0 to zapewne klapki od ssania się nie otwierają

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-05-15 21:20:59 /


2.0 sprawdz luzy zaworowe.... 2.8 zgraj dobrze reduktor na rozgrzanym silniku.. czyli jak zimny to ma prawo świrowac, nasz gaz jest rózny, ale na rozgrzanym ustaw obroty i czułośc membrany.. musi chodzic..

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-05-15 22:37:15 /


wachanie wolnych obrotów w falkach jast tez efektem niedomykania przepustnic, pomimo "miliona" sprerzynek nie zawsze dociągają przepustnine do końca, u mnie wystarczyło wd40 na dzwigienki i zebatki.

fordofil Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-05-16 19:59:34 /


w 2.8 nie mam gaznika wiec to napewno nie to. co pewien czas sie te obroty zmieniaja, raz sa niskie a raz wysokie, niema falowania. moze cos z klapa K-jeta.
a 2.0 w miare rozgrzewania , na luzie, spadaja obroty z normalnych az do "duszacych". dobrze reaguje na dodanie gazu, ale niskie spadaja.

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-05-16 20:26:12 /


Twoim problemem jest niewłaściwa regulacja silnika. I to celowo piszę silnika, bo to całość i nie da się wyregulować tylko jednej rzeczy. Prawidłowo wyregulowany silnik w przypadku manuala powinien bez szarpnięć pozwolić na ruszenie z II bez gazu i toczenie auta również bez gazu. W przypadku automatu taka regulacja nie pozwala na zgaszenie silnika na D i R. To się nazywa mocny bieg jałowy.
>>>może sprawdzę jeszcze membranę w pompie paliwa bo dziś po rozkręceniu góry gaźnika okazało sie że nie ma paliwa w komorze pływakowej (fura stałą kilka dni nieodpalana)<<<
To Twoje słowa. Wiesz co z nich wynika? Że masz nieszczelną którąś membranę: albo podciśnieniową pompkę przyspieszającą, albo zawór wzbogacający przy obciążeniu (ten dekielek na 3 śrubki pod komorą pływakową). Jeżeli któraś z nich jest nieszczelna, to paliwo przedostaje się pod gaźnik przewodem doprowadzającym podciśnienie do sterowania nimi. Podciśnienie to jest brane z lewego (od kierowcy) przelotu gaźnika. Twój mądry mechanik zapewne skręcił ci tam na maxa skład mieszanki, bo przedostaje się tam paliwo poza układem wolnych obrotów. i to jest zapewne cały problem Twojego silnika.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-05-18 12:48:36 /


homer vel BirdDog, żyjesz? co dalej?

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-01 13:15:40 /


"dzięki paowie, dolałem oleju silnik zwiększył nieco obroty na D od poprzeiego stanu i wyraznie zmniejszyło się falowanie obrotów na tym biegu ale całkiem nie znikło da się zboleć, niestety nie miałem dziś okazji nim pośmigać ale jutro kilka spraw do załatwienia więc zrobie pare km i zobacze czy nic się niezrypie :D"

homer vel BirdDog 2008-05-14 19:13:01



"Wiązałem to z hamulcami, alle po dolaniu oleju zzrobiłem dzisiaj ze 20km po mieście i lusik chodzi równo nie gaśnie mam nadzieję że się to nie zmieni :D
Dzięki jeszcze raz !!!"

homer vel BirdDog 2008-05-15 17:57:29

Widziałem się z BirdDogiem na zlocie YT w Borkach i mówił że wszystko już ok. Pozdro

Zawada1 Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-06-01 19:25:54 /


Witam. Problem pojawił sie z dnia na dzień. Silnik 2.0 r4, skrzynia n9, gaźnik weber 32/36. Dzis rano odpalam capri (3 dni stało w garazu) wyjezdzam raz zgasł, pomyślałem normalka, mialem juz wyjezdzac na droge a tu zgasł i nie chce odpalić, słysze ze jakby "chwytał" ale nic z tego, troche go pomęczyłem po czym przestałem, zalało go więc wyczyściłem swiece i odpalił od razu. Przejechalem z 50 km ale niestety ciagle mi gasł czy to na skrzyzowaniu czy na luzie. Pomyślałem gaźnik, dostał sie paproch, po powrocie wyczyściłem i przedmuchałem cały i dalej to samo-gaśnie. 3 dni temu zero problemów obroty utrzymywał. Silnik po remoncie, gaźnik regeneracja, pompa paliwa nowa, kable również, iskra elegancka ; zapłon, gaźnik, zawory - regulowane pół roku temu, przerwy wszystkie książkowe... ja zgłupiałem

kicok Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-23 14:26:42 /


zapomniałem dodać, zasilanie tylko benzyna. Zawory teraz sprawdzałem no i ok

kicok Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-23 16:14:40 /


potraktuj świece palnikiem, do czerwoności (może być od kuchenki gazowej), po ostudzeniu wkręć. Odpal, a jak złapie jakąś temperaturę, to ogień do 6000obrotów na trójce i tak przez parę minut. Ohce tak lubią.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-23 20:54:47 /


Może masz zapchany wężyk beny od baku? Na sitku może syf zaciągać. Zdemontować pływak to 5 minut roboty ale musisz spuścić benę z baku albo auto przechylić.

P.S.: Jarek, a co daje takie potraktowanie świec?

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-24 01:55:11 /


swiece traktowałem tak, zaraz po zalaniu... moze nie dostał tak pod 6 tysiecy ale zaraz po odpaleniu ostro go potraktowałem, tak koło 5 tys obrotów non stop, zobacze ten filtr przy czujniku. Mam podejrzenia co do kondensatora również ale to uda mi się po świetach sprawdzić

kicok Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-24 10:39:30 /


Jednak dzis jeszcze sprawdziłem kondensator, kupiłem jakis do malucha czy podobnego fso 0,25 mikrofarada no i jest to samo-gaśnie. Pozostaje czyścić przewody paliwowe i pożyczyć innego webera na sprawdzenie co tu nie gra...

kicok Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-24 13:35:05 /


Takie potraktowanie świec daje gwarancję pozbycia się z nich węgla którego nigdy nie usuniesz całkowicie mechanicznie, chyba że odegniesz elektrodę boczną lub wypiaskujesz świecę.
Ja to widzę tak:
zakładam że filtry paliwa i powietrza są drożne, silnik chodził normalnie i stało mu się to nagle.
1. Po zgaśnięciu w komorze pływakowej jest paliwo > 3
2. Po zgaśnięciu w komorze pływakowej nie ma paliwa > 8
3. poziom paliwa w przybliżeniu prawidłowy > 4 ; poziom paliwa za wysoki (przelewa się przez rozpylacze po wyłączeniu silnika) > 5
4. szukaj przyczyny poza układem paliwowym najprędzej w zapłonowym
5. w metalowym pływaku chlupie paliwo > 6 ; nie chlupie paliwo lub pływak jest plastikowy > 7
6. zanurzyć pływak w gorącej wodzie, miejsce z którego lecą bąbelki zalutować cyną.
7. padnięty zawór iglicowy - wymiana
8. niedostateczny wydatek pompy paliwowej. Zdejmij wąż ssący z pompy i dmuchaj w niego aż zabulgocze w zbiorniku. Pomogło > 9 ; nie pomogło > 10
9. zatkany smok paliwa - wywal zbiornik i wyczyść
10. umarła pompa paliwa - wymień.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-12-24 16:47:23 /


Dziękuje za bardzo dobrze rozpisane rady, chętnie już bym się za to zabrał ale po świętach spróbuje coś pokombinować...dam znać jakby nic nie podziałało

kicok Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-24 18:33:40 /


Sprawdziłem wszystko jak Granadziarz rozpisał,no i na moje łopatologiczne metody wszystko w gażniku jest ok, również przeczyściłem przewody paliwowe, no i na końcu dopiero po tych operacjach pomyślałem ze mozna by odkrecić dysze od strony głownego przelotu (chyba odpowiada za wolne obroty) i udało się, jak jest wkrecone do końca gaśnie, wystarczy ze popuszcze 1/4 obrotu i jest ok, ustawiłem wolne obroty w granicach 950 bo niżej sie nie da zejsc pewnie ze względu na to ze dysza nie jest do końca dokrecona. Dysze czyściłem trzy razy, czy zostawić ją na noc w jakimś rozpuszczalniku lub czyms innym?? czy to rzeczywiście paproch gdzieś siedzi w środku? jak bede miał dostęp do kompresora to przedmucham jeszcze raz.

kicok Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-12-28 13:14:02 /


Witam. Powracam z tym samym problemem co miałem wyżej, znowu gaśnie i za ch...a nie da się ustawić prawidłowych wolnych obrotów. Dzis gaźnik zostawiłem na 8 godzin w roztworze kwasku cytrynowego no i efekt taki sam-dalej gaśnie gdy dysza na 1wszym przelocie jest do końca wkrecona. Gdy ją troche odkręce to da się ustawić obroty ale kompromis jaki uzyskuje to obroty falujące od 800 do 1300, mnie to irytuje więc czy ma ktoś jeszcze jakiś pomysł oprócz sprzedaży auta lub jego podpalenia??? :)

kicok Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-11 17:27:55 /


Acha zapomniałem dodać że ostatnio byłem na przeglądzie no i analizator spalin w ogóle nie reagował na kręcenie śrubką od składu mieszanki no i w sumie po tym przeglądzie jeszcze bardziej mu się pogorszyło to gaśnięcie

kicok Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-11 17:37:19 /


a ja dam ci najprostrzą przyczyne. lewe powietrze z pod gaźnika/kolektora/serwa/odmy itp

fordofil Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-04-11 17:37:21 /


No i kur... sam sobie powtarzam zawsze ze wszystko dwa razy sprawdzić. Okazało się, że wąż od odmy spadł (chyba to robota diagnosty co grzebał, podjadę i podziekuję mu, że wyczyściłem cały gaźnik przez niego heh). Dzieki Fordofil za rady, dopiero po Twoim komentarzu przypomniałem sobie ze mam spray do sprawdzania nieszczelności :)

kicok Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-11 18:23:51 /