logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » zawieszenie » Jak odrkęcić zapieczoną śrubkę?

Jak odrkęcić zapieczoną śrubkę?

Sprawa trywialna, ale może ktoś wpadnie na genialny pomysł, bo moje już się skończyły.
A więc chodzi o Taunusa.
Śruba (czerwona) mocująca amortyzator tylny u góry. Zapieczona w tulejce (zielona) amortyzatora. Nakrętka się odkręciła. WD-40 nie pomaga. Nie ma jak podejść przecinakiem ani młotkiem. Fleksem też ciężko. Nie da się wysunąć razem z tulejką, bo otwory w uchach spawanych do karoserii (szary kolor) są za małe. Nie za bardzo można podejść przecinakiem i przypieprzyć w tulejkę, bo gumy (czarne) amortyzatora (niebieski) nie za bardzo pozwalają. Pod łeb śruby też za cholerę nie wbiję śrubokręta ani przecinaka.
Co robić? :-(

♠Zoggon♠ Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-06-18 22:19:58 /


nasącz szmatę ropą i owiń (jeśli się da) śrubę. zostaw tak na kilka godzin. a potem to już jakiś zaj@$%#&"ście długi klucz i machaj w lewo i prawo. Może tak poradzisz. powodzenia.

szymal Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-06-18 22:26:38 /


kręciłem śrubą lewo, prawo... WD-40 wylałem chyba 3 butelki... i nic... zapierałem breche o karoserię i próbowałem wciskać śrube od strony gwintu też bida... :-(

♠Zoggon♠ Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-06-18 22:28:02 /


Kątówka, cienka tarcza + sejfty glases. Utnij pierwsze amora na łączeniu z tuleją , a dwa cięcia między uchami.

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-06-18 22:29:16 /


Załatw palnik albo działaj boszem..

Przemek. Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-06-18 22:31:53 /


palnikiem rozgrzac srubkie

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-06-18 22:33:50 /


Tylko uwazaj zeby to nie byl amorek gazowy - nie zrob se bomby tym palnikiem...

Mysza liil (EM) / 2007-06-18 22:36:09 /


amor jest olejowy raczej, ale palnik odpada... nie mam dostępu do czegoś takiego, poza tym zanim przepaliłbym gumy, amor i dotarł do tulejki, to pewnie połowe podłogi bym spalił...

♠Zoggon♠ Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-06-18 22:45:15 /


http://www.allegro.pl/item203511887_super_lutownica_palnik_1100c_6zl_.html a takie cos?

mateush (proko) 3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-06-18 23:03:31 /


moze Coca-Cola pomoże?

Gurden Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-06-18 23:15:48 /


Witam płyn R3 strzykawka i igła zapodaj tam ile wlezie po 3 godzinach znowu atak z R3 i na drugi dzionek wyjmowanie ,możesz próbować wyjąć wcześniej .

grek Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-06-18 23:31:25 /


Jesli wszystko jest tak jak na rysunku, to moglbys sprobowac oprzec jakas breszke o srube od strone gwintu i o blache(to szare), moze by sie jakos dalo, ale najpierw przydalo by sie jakos ja wzruszyc. Mam srodek, ktory jest duzo mocniejszy od WD i nie raz juz dzieki niemu udawalo sie rozwiazac takie problemy, nie pamietam jak sie nazywa, ale jutro jak z rana pojde do garazu to sprawdze i Ci napisze. Kolejna opcja to sciagacz np. taki do sworzni albo jeszcze jakis inny tylko musialby byc jakis sprytny co by tam wlazl.

PieM Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-06-18 23:34:32 /


Jeżeli się kręci to jedną ręką odkręcasz, a drugą zapierasz brechą od strony gwintu. Jeżeli zrobisz to jednocześnie to nie ma szans żeby nie wyszła.

-MS- Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-06-18 23:41:43 /


Palnikiem za sześć zeta byłoby idealnie. Walić młotem i pryskać WD40 i znów walić i znów pryskać. Ile siły w rękach!!! Ropą też można zmoczyć.
Ech nigdy się tak nie wyżyłem wybijając zapieczone sworznie.
Młotek to genialne użądzenie!!!!!

Michał.. / 2007-06-18 23:54:11 /


Może mieć szanse się niestety nie odkręcić jeśli zapiekła się w tulejce. Cza walić młotem z całych sił!!!! Lub tak jak napisał marian przeciąć amortyzator i dalej przy uszach, ale wtedy po śrubie będzie.

Michał.. / 2007-06-19 00:02:40 /


Po tej to myślę, że już jest ;)

Kżyho Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-06-19 00:13:56 /


-MS-, PieM... już takie patenty stosowałem... to nie daje rady, bo śruba obraca się razem z tulejką... brechą nie dałem rady ją wypchnąć, nie da rady też jej "wykręcić" wolałbym nie używać palnika, ale może patent z R3 pomoże... Jutro spróbuję wstrzyknąć płyn hamulcowy, i troszkę jeszcze pobawię się przecinakiem... dam znać co i jak

♠Zoggon♠ Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-06-19 00:26:50 /


Ms ma racje dzialaj tylko w 2 osoby

Classmobile / 2007-06-19 00:57:08 /


Miałem niemal identyczną sytuację kilka dni temu :) co prawda nie w taunusie ale też w prawie starym fordzie. Śruba zapiekła się z tulejką i przy kręceniu kręciła się razem z gumą w amorku. Jedyne co pomogło to klucz pneumatyczny i kompresor nabity na 13atm. Puściło dopiero po kilku minutach tłuczenia :).

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-06-19 01:08:43 /


tam nie dojdziesz pneumatem

Classmobile / 2007-06-19 01:10:07 /


Zoggon, jeśli to kwestia.. siły - to służę pomocą. Wiesz, że nie ma śruby, której bym nie odkręcił :) I prędzej ją ukręcę niż się poddam. Ale boję się, że mógłbym CI podłogę wgnieść w Taunusie :) W każdym razie po dzisiejszym egzaminie miałbym chwilę. Jak masz jakieś narzędzia to może coś wymyślimy.. No nie wiem. Zadzwoń jakby co po godzinie 15tej..

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-06-19 01:40:32 /


Nie wiem czemu boisz się palnika... Krótkie podgrzanie nie zszkodzi nawet lakierowi do okoła.

Ja używam kombinacji palnik + możliwie szybko środek zamrażający śróby. Teoretycznie schładza śróby do ok -40 st C. Oczywście to tylko taka informacja na opakowaniu ale i tak mały szok termiczny pozwala na odkręcenie bardzo zapartych śrób.

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-06-19 10:07:43 /


Jak wszystkie metody zawiodą, to sprobuj ściąć na rowno z blachą łeb oraz wystającą część sruby a następnie rozgiąć mocowanie i wytargac amorek. Moze na luzie latwiej da sie wybic resztki sruby z tulejki.

Mysza liil (EM) / 2007-06-19 10:12:12 /


a gdyby taki rozpierak olejowy tam wcisnąć?? po pompować chwile i może wyjdzie

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-06-19 10:27:06 /


Jezeli wymieniasz amory , i ci nie zalezy na nich to tnij diaxem . Najpierw glowke amora , wtedy bedziesz mial dostep do wyciecia sroby .

Ewentualnie tak jak Mysza pisal , obetnij lepek gwint i rozegnij mocowania amora .

ObI Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-06-19 10:40:35 /


Wbij się przecinakiem między ucho, a łeb śruby.

white_wolf Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-06-19 11:51:10 /


Sprawdzilem. Preparat o ktorym pisalem produkowany jest przez firme CHEMSEARCH i nazywa sie YIELD - ''Szybko usuwa rdzę, rozluznia zasklepione sruby, sworznie i mocowania''

PieM Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-06-19 12:00:55 /


boję się palnika, bo tam niedaleko przewody gazowe idą, od wnęki na koło zapasowe gdzie jest butla, poza tym konserwacja itp. rozpieraki nie wchdzą w grę, bo śruba ani drgnie a blacha się obok wgina, pod łeb śruby też nic nie wcisnę... pokatuję ją zaraz pzrecinakiem, jak nie póści to będę próbował kontówką

♠Zoggon♠ Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-06-19 16:07:14 /


NIe ma tu mowy o palnikach do spawania (gaz + tlen) tylko małe gówienka z marketu budowlanego pędzone gazem pr-but z puszeczki. Musiał byś być naprawde nieźle nawalony żeby uszkodzić cokolwiek w odległości większej niż ok 5 cm od łba śróby. A całą butle LPG jakbyś grzał takim palniczkiem to cała puszka zejdzie a on sie o kilkanaście stopni podgrzeje.

Z doświadczenia wiem że samo grzanie nie zawsze pomaga. Jak dodać do tego te środki schładzające to już inna historia. Jak na razie żadna śróba mi sie nie oparła. Nawet nigdy nieodkręcane 26 letnie, pordzewiałe przewody hamulcowe idą jak z płatka.

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-06-19 21:29:37 /


śruba -bie, -bę; śrub !

Jak grzać to porządnie, albo wcale. W tym przypadku wcale, bo w pobliżu masz gumę resorującą amor, lakier i konserwację. Kiedyś tak sie nabuchałem spalonej konserwacji, że 2 dni nie wiedziałem jak sie nazywam. Tnij to w cholere.

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-06-19 21:45:46 /


Juz byl kolega ktory grzal korek spustowy oleju swieczką. Ten palnikczek jest niewiele lepszy. Mysle ze to takie placebo ;)

Mysza liil (EM) / 2007-06-19 22:30:14 /


generalnie jak miałęm zapieczone śruby a był dostęp to pare razy solidnie uderzyc w łeb młotkiem by troche skruszyc rdzę nalać jakiegoś penetrusa lub innego syfu i powinno odpuscic, podgrzewanie to tez dobra koncepcja bo tlenki z rdzy sie wypalaja...

Jellon aka Revenge Racer Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-06-19 22:50:13 /


Mysza, ale żeś trafił ! To ja grzałem świeczką korek :)))) Buahahaha.. A wiesz kto był wtedy obok po autem? - Zoggon!! Buahahahhaha.. Wtedy nikt z nas nie wiedział że są mini-palniki.

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-06-20 00:16:46 /


MILO to że grzałeś świeczką korek, to ja nic nie mówiłem, ale rzadko kiedy zdarza się że korek od wlewu oleju jest zapieczony.. po prostu nie miałeś odpowiedniego klucza...

Dziękuję wszystkim za rady. Oficjalnie informuję, że zapieczonej śruby i amortyzatora pozbyłem się wycinając nożykiem tapicerskim gumy dookoła tulejki, a następnie wyciąłem wszystko w cholere szlifierą. Okazało się że dało radę wygiąć amorek w prawą stronę, tak że przylegał w poziomie do podłogi i zrobiło się dojście do fleksa... 2 cięcia i wszystko wypadło....
Obawiam się że grzanie palnikami nic by tu nie pomogło.. ze względu na gumy amorka, konserwację i nie tyle butlę LPG co przewody idące w sąsiedztwie... wolę nie ryzykować... ja tam się boję LPG :-)
Pozdrawiam

♠Zoggon♠ Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-06-20 00:25:23 /


i znów mam problem... coś lewa strona auta jest dla mnie pechowa... tym razem ból ze śrubką mocującą od góry lewy amorek w kołysce... moczyłem w ropie, lałem młotkiem ze wszystkich stron, moczyłem w płynie hamulcowym i nic.
Problem analogiczny jak w "osnowie" ;-) wątku. Śruba zapieczona w tulejce, obraca się razem z tulejką. Ból, że tym razem ta tulejka ma 7cm długości, i to pogarsza sprawę. Absolutny brak możliwości podejścia fleksem, nawet jeśli tarcza byłaby mała. Palnik odpada (konserwacja, wszytko w ropie umoczone). Spawnięcie tulejki do blachy kołyski też odpada. Szlifowanie wiertarką wolałbym zostawić jako ostateczność z racji dość żmudnej roboty. Wpadłem na pomysł aby upierniczyć łeb śruby i wystający gwint z drugiej strony i wybić w dół amorek razem z resztą śruby w tulejce. Śruba dość miękka, jednak samym przecinakiem ciężko ją obrobić (brak możliwości dużego zamachnięcia się pod błotnikiem). Ale może gdyby zmrozić łeb i tłuc przecinakiem? Pytanie tylko czym zmrozić? Gdy kupię butelkę gazu do ładowania zapalniczek i wypsikam bezpośrednio na łeb (śrubki, nie mój), czy to zadziała? Czy są jakieś preparaty to zmrażania śrub? Może ktoś jeszcze ma jakiś cudowny sposób?


♠Zoggon♠ Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-07-04 23:21:06 /


wałśnie miałem tan sam problem ale w dolnym wachaczu granady, tyle że ja miałem zawieche "na wierzchu" i szlifierka rozwiązał problem nie dłużej jak 15 min rozpoznaniu problemu.

w zamrażaniu nie pomogę, ale powodzenia

rozjechany liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-07-04 23:33:48 /


Ściąć srube z obu stron fleksem/przecinakiem, rozgiać ciut kolyskę, obrocic ucho amortyzatora i wyjąć go z obcieta srubą.

Mysza liil (EM) / 2007-07-04 23:44:47 /