logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » nadwozie » Zderzaki - trzeba miec czy wolno nie mieć

Zderzaki - trzeba miec czy wolno nie mieć

Witam!!. Temat jak w pytaniu.Trzeba miec zamontowane zderzaki na samochodzie, czy wolno jeździc bez zderzakow??, a jak jeździć bez to trzeba mieć zamontowane tzw. " kły"??. Interesuje mnie jak to sie ma w swietle prawa. Pozdrawiam!!

devil176 Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-08-27 22:34:52 /


bez komentarza :/
http://www.capri.pl/services/forum-search

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-08-27 22:37:28 /


http://www.capri.pl/forum/163819

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-08-27 22:39:36 /


Dzieki za linki. Już wszystko wiem :) Pozdro

devil176 Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-08-27 22:45:38 /


Wracajac do wątku chciałbym zacytować wypowiedz Krk4M odnieść się do niej...

"Wlokun - obawiam się, że zderzaki i orurowanie to nie jedyny problem, w którym się nie >dogadamy. Ale tu akurat owe jankeskie pomarańczowe kaszaloty sztuka w sztukę mają >zderzaki - czyżby okulista także się o ciebie pytał?
Co do orurowań przodu to od lat uważam je za kretyński patent, rodem z najbardziej zapyziałej wiochy za wodą. Co innego w Kanadzie czy na Alasce [albo choćby w Idaho], a co innego w naszym europejskim wiecznym korku ulicznym. Chociaż pewnie gdyby w Australii rury z przodu były zabronione, to kolesie jeździliby 20% wolniej a ekolodzy nie rozdzieraliby dziś szat nad spadkiem liczebności populacji kangurów gatunku Walabia Benetta.
Podobnie owe Dodge poruszają się po torze, gdzie [charakterystycznie dla narodów o mentalności debila na sterydach] całą zabawa polega na wzajemnym się otłukiwaniu, szturchaniu i przepychaniu. Zabawa ta - w naturalny sposób obca cywilizowanym narodom strefy judeochrześcijańskiej - niestety powoli usiłuje znaleźć swych fanów także po naszej stronie Atlantyku. Na szczęscie jeszcze parę lat i zniosą wizy do jankesowa, toteż każdy zbliżony mentalnie do owego wzorca troglodyta będzie mógł sobie tam wyjechać i - co daj Boże - nie wracać.
Szczęśliwie od 1 stycznia 2007 instalowanie orurowania w samochodzie będzie w PL nielegalne. Niestety nie będą nielegalne auta orurowane przed tą datą, choc - mam nadzieje - że i do tego dojdzie. A to, że za nic masz bezpieczeństwo pieszych w spotkaniu z twoim pojazdem, także nie zjedna ci przyjaciół wśród ludzi na tej stronce. Może rozglądnij się za inną piaskownicą?
Pozdreaux."

Co do orurowania to nie do końca się zgodzę, np w autach terenowych jest ono wysoce wskazane i nie wyobrażam sobie terenówki która ma przeznaczenie terenowe bez dobrego zderzaka i rurek... co do kangurow i rurek to w australii kangury nie sa chronione, powiem wiecej jest ich za duzo a zderzaki sa konieczne ponieważ zderzenie z duzym kangurem nawet przy niewielkiej predkosci moze spowodować wielkie uszkodzenia auta a także pasażerów znajdujących się w środku... Oprócz kangurów na drodze mozna jeszcze trafić wombata który jest równie niszczycielski, wracajac do kangurów to nie dość że są wielkie to do tego skaczą na prawde szybko (zmierzyłem 45km/h) a ich skoki sa nieprzewidywalne, do tego bardzo dynamicznie zmieniaja kierunki !!! Wracajac do sedna sprawy zgodze sie ze do miasta takie rurki nie sa zbyt potrzebne jednak nie można mowić że nie mają walorów uzytkowych w Offroadzie czy tez w Australii, co do polski i dynamiki skoków naszych krów to mam spore watpliwości... =]

Pospiech Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-10-06 16:00:33 /


W młodości byłem świadkiem ataku krowy na Hondę Civic :D. Wykonała naprawdę szybki i nieprzewidziany skok i zniszczyła autu cały przód.

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-10-06 16:33:12 /


Lata temu też byłem świadkiem ataku byka na PF 125. Fiacior nie miał żadnych szans :-P.

XR4x4 Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-10-06 23:22:41 /