logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » silnik » przyspoeszacz zapłonu...

przyspoeszacz zapłonu...

Mam silniczek 2.8 k jetronic. Ostatnio zauważyłem że jeżdze z wypiętym podciśnieniem od przyspieszacza zapłonu. ..no i obojetne czy założe wężyk czy odepne to nie ma różnicy. Przypuszczam że walniety jest przyspieszacz. No ale ciekawe że samochód ma odejście i wszystko jest OK. Może powinien mieć jeszcze lepsze odejście z miejsca?? Ale w porównaniu z innymi 2.8 jest OK. Nie wiem czy smieniać go czy zowatwić w spokoju.
Jak jest walnięty ten przyspieszacz zapł. to jakie są objawy?

Sebaxra / 2003-06-15 23:04:32 /


wiec gdyby nie był potrzebny to zapewne technicy forda nie motowali by go ;)
podciśnienie do przyspieszacza powinno być podłączone do rurki przy przepustnicy. kanały są tak poprowadzone że przyspieszacz podciśnieniowy załącza się dopiero po pewnym otwarciu przepustnicy. na wolnych obrotach nie jest przyspieszany zapłon.

sam przyspieszacz mógł się zastać bo nie był przez dłuższy czas wykożystywany. proponuje więc rozebrać aparat i przesmarować.

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-06-16 08:46:02 /


Nie pamiętam jaki jest aparat zapłonowy w k-jetcie, ale podciśnieniowy siłowniczek jest dość ważny, przy zmiennej dynamice obciążenia silnika przy tej samej prędkości obrotowej...a po ludzku ;)...
chodzi o to, że o ile mechaniczny przyśpieszacz zapłonu przyśpiesza zapłon wraz ze wzrostem obrotów, żeby zdążyła spalić się cała mieszanka, to podciśnieniowy siłownik... opóźnia :)
Dzieje się tak dlatego, że mała ilość mieszanki (mało gazu) spala się powoli i potrzeba wcześniejszego zapłonu, natomiast gdy dodajemy dużo gazu (przyśpieszenia, jazda pod górkę, itp.) mamy więcej sprężonej mieszanki, której prędkość spalania jest wyższa, więc trzeba opóźnić zapłon.
Pomimo tych samych obrotów, wydawałoby się, że i zapłon wystarczy taki sam, a te podciśnienie to prosty sposób jego korekcji w zależności od obciążenia silnika.
Prawidłowo jest podłączany gdzieś na drodze kolektor ssący - przepustnica. Zaraz po uruchomieniu na wolnych obrotach, bez obciążenia, przyśpiesza zapłon. Delikatne dodanie gazu, to lekkie opóźnianie zapłonu tylko w początkowej fazie zmiany obrotów. Gwałtowne otwarcie przepustnicy spowoduje mocne opóźnienie zapłonu (cofnięcie się membranki i cięgna przesuwającego tarczę obrotową w aparacie zapł.-podstawy przerywacza/czujnika w bezstykowych), a następnie powrót po ustabilizowaniu się obrotów.
Niestety najczęściej nie widać tego podczas pracy, bo jest pod kopułką rozdzielacza, doskonale widać zasadę działania podczas pracy sinika np. w dużych fiatach/poldkach bo siłownik wystaje mocno z aparatu i cięgno jest widoczne na zewnątrz.
Brak tego podciśnieniowego przyśpieszacza (właściwie opóźniacza) zapłonu może przejawiać się nawet tzw. "graniem" zaworów i panewek przy małej prędk. obrotowej i dużym obciążeniu.
Trzeba naprawić ;)

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-07-01 13:11:01 /


Ja właśnie jestem po regulacji gaźnika - powiedział mi gaźnikowiec, że nie działa przyspieszacz i go odłączył i zaślepił przewód. Natomiast jak wyjechałem od niego poczułem różnicę - auto stało się mulasty i przy przyspieszaniu dawało się czuć lekkie drganie silnika. Stwierdziłem, że chyba jednak działał wcześniej, bo tych objawów nie było, podłączyłem no i chula jak kiedys. Więc objawy są takie - Muł przez duże M przy przyspieszaniu i lekkie drganie tak jakby wahanie się czy już czy jeszcze nie przyspieszyć - nie to samo co przydławienie, choć gaźnikowiec mówił, że też takie mogą być objawy. U mnie przydławianie na jałowym było tylko, więc pewnie kwestia obrotów na jałowym, teraz sa trochę wyższe i jest OK.

Matdab / 2009-12-15 13:34:02 /


a co to za silnik?

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-15 13:35:35 /