logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » instalacja gazowa » czy to wina parownika ?

czy to wina parownika ?

Witam mam problem taki ze dodając gazu silnik najpierw tak sie przymula na chwile i po chwili łapie obroty , na wolnych obrotach trudno mu sie wkrecic na wyższe ale na wysokich jest normalnie , rano nie odpala na gazie , robiłem juz rózne cuda na kiju , zapłon , gaznik itp. ale zastanawia mnie czy to nie parownik , wyczytałem na forum ze najlepszy do 2,3 v6 bedzie BRC AT90E ja mam załozony teraz jakis dziwny bardzo stary :RENZO LANDI

GreGor1988 Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-10-19 18:42:56 /


najlepszy parownik to "sprawny parownik", a firma to juz inna bajka...

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-10-19 18:52:48 /


musisz uszczelnic bardzo dobrze puche a gaznik no i oczywiscie przedłuzyc wlot powietrza,tak juz jest z V moze gdzies ssie dzikie powietrze zobacz czy sie czasami ktorys przewod podcisnieniowy nie rozszczelnił

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-10-19 18:54:10 /


a najlepiej wypiernicz gaz bo mnie juz gaz zaczyna draznic bo jest wiecej krecenia dłubania niz co warte a na mixerze od poldolota i tak wpiernicza 24L gazu

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-10-19 18:56:18 /


Jeżeli chodzi o słabe wkręcanie się na obroty to u mnie przyczyną były za małe otworki w mikserze. Wymiana na inny dała radę ale niewykluczone, że i parownik coś nieradzi.

paras / 2007-10-19 19:02:30 /


ja mam pociągniente rureczki :d wiec mikser to nie to :]

GreGor1988 Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-10-19 19:28:12 /


a miales przytkany dolot? jak nie to wina zle uszczelnionej puchy a gaznik, za male podcisnienie jest i dlatego sie dławi,sprawdz tez luzy na zaworkach moze sa za ciasno,najpierw to posprawdzaj dobrze jak nie pomoze mysl o parowniku,tak czy inaczej ciezko ustawic w V6 doł i gore albo jest słaby dol albo nie ma wogole gory,tez wczesniej mialem rurki ale to dolot musial byc przytkany zeby to jezdzilo,na mikserze od poldolota parownik jest praktycznie dokonca rozkrecony i sruba tez

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-10-19 19:40:49 /


dolot mam przytkany , moze faktycznie pucha nie jest uszczelniona jak trzeba ale wydaje mi sie ze jest ok , zawory raczej nie są za ciasne wrecz przeciwnie bo cykają , dobrze je słychac wiec nie wiem dzisiaj jeszcze sprawdze puche ale wydaje mi sie ze jest ok

GreGor1988 Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-10-20 08:53:40 /


Mi pomogła regulacja - ta z "poematu ..."

Sowa {3M} Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-10-20 14:01:26 /


a u mnie na gazie nie pali jak jest zimno ;) ale troche krecenia i odpala. z reszta na benzynie tez nie pali :P na cieplym nie ma tego problemu.ale zrobie sobie grzalke do wody :) bede sobie wsiadal do cieplego autka :)

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-10-20 22:34:27 /


Taryfiarze na mrozie rano, gonią z czajnikiem i polewają reduktor wrzątkiem przed odpaleniem - dzięki temu można zaoszczędzić setkę benzyny ;)

-MS- Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-10-21 00:17:44 /


Aha, czyli tyle pewnie mniej wiecej, co potrzeba na zagrzanie tego czajnika wody ;)

Mysza liil (EM) / 2007-10-21 09:31:23 /


Wiadomo, że tak, ale oszczędność paliwa jest tu sprawą niemal polityczną :)

-MS- Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-10-21 23:15:03 /


Załóż doby mikser to i palić będzie mniej i nie będzie miało dziury przy dodaniu gazu. Parownik to nie wszystko. Ważny jest komplet Parownik + mikser: od tego zależy prawidłowa praca na LPG.

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-10-22 01:01:22 /


włozyłem rurki od góry do gaznika najgłębiej jak sie dało , przepustnice otwarte na zawsze :d przez to ale działa , do tego BRC 140KW pali na zimnym na dotyk , po przygazowaniu trzyma stałe obroty , elegancko , Polecam rurki i BRC :]

GreGor1988 Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-11-09 09:20:21 /


a jak spalanie??

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-11-09 10:19:53 /


Podłącze sie pod wątek.
Granada 2.0 OHC, silnik ze sierry, gaznik WEBER 32/36 DGAV.
Mikser od gazu na gaźniku od góry. (granadziarz mówi że nawet dobry ten mikser cokolwiek to znaczy :)

na benzynie silnik działa równo itp, na zimnym silniku ma wysokie obroty ale jak sie ssanie wyłączy to jest ok. Na gazie raz jest ok, a czasami(większość czasu) na jałowym nie trzyma obrotów, spadają do 500 raz 600 a czasami gaśnie. Nie zawsze tak jest, na trasie Gdańsk - Wawa czasami na jałowym trzymał obroty a czasami chciał gasnąć lub ledwo trzymał obroty. Co to może być ? Świecie i przewody wymienione na nowe, palec , kopułka przeczyszczone i w dość dobrym stanie.
Problemy z obrotami są tylko jak wysprzęgle i tylko na gazie. Na benzynie trzyma równo obroty.

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-19 20:26:13 /


hmm, a filterek od gazu patrzyles ?? moze naszło syfu.

PiotrekGran Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-19 20:57:40 /


Zmien ten parownik zanim Cie szlag trafi ;) Nie kazdy potrafi trzymac obroty. Jednym z nielicznych jest OMVL R90/E

Mysza liil (EM) / 2009-11-19 21:25:12 /


Skąd jest poprowadzony dolot powietrza?

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-19 21:29:37 /


.

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-19 21:33:10 /


No to na początek kupiłbym jakąś rurę harmonijkową aluminiową za parę PLN i zakręcił go w stronę kabiny. Mocowanie oczywiście na trytytki.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-19 21:36:26 /


Znakomita jest ta dluzsza rura od nawiewu od granady.

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-19 21:39:20 /


taa, a parownik najgorsze scierwo lovato.

Mysza liil (EM) / 2009-11-19 22:08:32 /


Kohas pododnie miałem u siebie, zmieniłem dolot powietrza (zagięty został w bok) i jeździ "prawie" dobrze :)

Grzesiek_Rudy Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-19 22:51:23 /


1. Parownik znajduje się w strefie dużego wiatru zza atrapy.
2. Dolot jest daleko od atrapy
3. różnice ciśnień w dolocie i naokoło reduktora będą spore i wyczuwalne przez membranę.
Pierwsza zasada LPG1gen/drivera - nigdy nie puszczam samochodu luzem w czasie jazdy.
Druga zasada LPG1gen/drivera:Sprzęgło wciskam dopiero pod koniec hamowania, kiedy silnik przestaje hamować.
Rozwiązania problemu:
Parownik dalej od atrapy
dolot wyprowadzić pod parownik, żeby ciśnienie w dolocie i na membranie było takie samo
W Twoim konkretnym przypadku jeszcze parownik do wymiany, albo ustawić wyższe obroty (tyle, że pogorszy się ekonomika jazdy, a to ważne w dupowozie)

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-20 10:50:39 /


Pierwsza zasada LPG1gen/drivera - nigdy nie puszczam samochodu luzem w czasie jazdy.

to raczej zasada ogólna nie tylko w LPG :D do świateł dojeżdżam na biegu i wysprzeglam jak już muszę.

Pokombinuje z tym dolotem i zobacze jak bedzie.

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-20 10:57:01 /


Ja tam czasem lubię potoczyć się na luzie zwłaszcza jak biegami zatrzymałbym się wczesniej ;-)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-20 11:00:46 /


ale Ty nie lubisz mieć podtlenku LPG

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-20 11:07:31 /


granadziarz zapewne ma rację:) pokombinuj najpierw z dolotem, skieruj go w drugą stronę, miałem to samo, przy jeździe na luzie od 60 w górę autko gasło, po skierowaniu dolotu (w moim przypadku) w dół nic nie gaśnie na luzie, a nawet w zależności od prędkości są podniesione do jakiś 1300 a gdy stoi to mam 900 :)

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-20 16:45:11 /


A mój podtlenek lpg nigdy jeszcze nie zgasł jak turlałem się na luzie ;-)) Ale fakt - nie przepadam ....

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-20 23:52:23 /


a jak auto stoi, to czy silnik trzyma wolne obroty? jesli nie, to geometria dolotu powietrza nie jest przyczyną, trzeba szukac gdzie indziej ( parownik, szczelnosc dolotu,"lewe powietrze" itp.) A propos, Lovato nie jest wcale takie zle, zrobiłem na tym ok 130tkm(2x wymiana membran) i nie narzekałem

stiop3 / 2009-11-21 00:09:57 /