logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » tematy prawne » Szkoda całkowita - unikatowy vs zabytkowy

Szkoda całkowita - unikatowy vs zabytkowy

witam
stoję przed wyborem czy rejestrowac auto na unikat czy na zabytek
wyczytałem gdzies na forum, iz auto zabytkowe przy szkodzie z oc nie może zostac potraktowane szkodą calkowitą i musi zostac przywrocone do stanu sprzed wypadku,
czy ktos wie gdzie dokladnie jest to zapisane ?
i od razu pytanie numer dwa
czy takie samo zabezpieczenie dotyczy aut unikatowych?

dodatkowo czy ktos z was stał przed takim wyborem i przerobił już za i przeciw każdej z opcji i może coś doradzić

Nothingman Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-11-11 21:03:52 /


a to chcesz rejestrowac z takim zamiarem zeby go rozpie...niczyc odrazu??

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-11-11 21:45:38 /


Na zabytek to same kłopoty , a co będzie jak szkoda powstanie z twojej winy, Pan konserwator cię zamknie na dwa latka za zniszczenie pojazdu zabytkowego .

grek Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-11-11 23:00:51 /


oc nie chroni przed odpowiedzialnoscia za swoje tylko cudze bledy, a od tych chcialbym byc maksymalnie zabezpieczony
nadal czekam na merytoryczna pomoc

Nothingman Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-11-11 23:28:46 /


Wiesz kozi, odpowiadasz tak samo jak miły pan w PZU kiedy chciałem się dowiedzieć na jakiej podstawia będą wyliczali ew. wartość szkody powstałej w moim SAMie.
Też mnie temat interesuje i też mam dylemat, czy robić grandzie w oryginał czy wsadzać cosiarkę. Znaczenie tematu jest zasadnicze biorąc pod uwagę stopień wydatków poniesionych na rekonstrukcję pojazdu.

Jeżeli spędziłem jak dotąd prawie 500 godzin nad blacharką a czeka mnie jeszcze kilka tysięcy godzin prac nad autem to wolałbym wiedzieć czy w razie szkody zupełnej dostanę 1500 zeta czy może więcej.

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-11-11 23:30:42 /


po pierwsze zapek moze Ci sie wydaje ze mowie jak pracownik firmy pod tytułem PZU chociaz z ta firma nie mam nic wspolnego,to po przeczytaniu tego postu wg mojego rozumowania wynika tak: jak najlepiej zarejestrowac stare auto zeby odrazu jak najwiecej dostac po kolizji,po 2 z firmami ubezpieczeniowymi nie wygrasz bo jestes za maly tak samo jak i ja i wiekszosc zjadaczy chleba.

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-11-11 23:48:54 /


po pierwsze, z firma ubezpieczeniowa da sie wygrac, wymaga to jednak odrobiny odwagi, duzej dozy cierpliwosci i co najwazniejsze podstawy prawnej, wiem bo mam w tym doswiadczenie
jak dlugo ustawa bedzie po twojej stronie to ubezpieczyciel bedzie sie napinal ale w sądzie przegra i zapłaci za naprawe, twojego i swojego prawnika,
sprawa będzie wyglądać zupełnie inaczej gdy przepis będzie niejasny bądz interpretacyjny, tak jak jest w przypadku wiekszosci "popularnych" przepisow dotyczacych ubezpieczen, stad tez generalne doswiadczenia w naszych potyczkach z ubezpieczycielami

dlatego tak istotne jest dla mnie zrodło prawne opini przytaczanych na forum, bo jeśli zabytek zawsze musi być naprawiony (w przypadku cudzej winy, bo po raz kolejny zaznaczam, że ja wiem czym jade i będe dbał o moje auto, ale ktoś inny może miec gdzieś fakt że właśnie skasował kawałek historycznego auta) a unikat tylko powinien, to oczywiste jest że w przypadku tych drugich będzie: "pij mleko będziesz wielki"

tak więc nadal czekamy na kogoś kto potrafiłby odpowiedzieć na pytania z tytularnego postu

Nothingman Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-11-12 00:20:15 /


Więc wyobraź sobie kozi, że spędzasz dwa lata remontując auto, rejestrujesz je jako zabytek po czym prosisz kumpla żeby przyłoił w nie swoim kadetem '87 tylko po to aby wyciągnąć kasę z ubezpieczalni. Stary, zastanów się o czym piszesz! Sens jest taki aby w razie czego nie zostać z ręką w nocniku.

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-11-12 01:17:40 /


Sory, trochę ostro zabrzmiało ale mi wyobraźnia właśnie zapodała projekcję takiego zdarzenia, uuuuchhh.

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-11-12 01:23:55 /


zapek kolega walczy o kase za motocykl skasowany juz pol roku temu,jak zobaczylem kosztorys przyslany przez firme ubezpieczeniowo to wybuchlem smiechcem np wybudowanie i zabudowanie przedniej lagi 18 zł brutto smiech na sali,krzywa rama specjalistyczny pomiar na ramie laserowej,stwierdzono ze jest krzywa nawet jej nie uznali jako by byla uszkodzona i to jest tylko pisanie pisemek i odwolanie sie:)

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-11-12 12:31:32 /


Po pierwsze powiedz mi co rozumiesz pod tytułem rejestracja jako unikat ???
Bo czegoś takiego raczej nie ma ;-)))


Jeśli samochód ma powyżej 40 lat to choćby miał białe czy czarne blachy też jest zabytkowy .... szkody komunikacyjne ... cóż zdarzają sie - nie widze tutaj podstaw, żeby kogoś umieszczać za rozbicie takiego auta w więzieniu... jeśli samochód zostanie rozbity może ponadto zostać wykreślony z rejestru zabytków [pkt 13 Ust.OZ (ochrona zabytków) ] tylko uszkodzenie powodujące utrate jego wartości historycznej - aut więc niezbyt dotyczy chyba że zgniecionych w kosteczke)...


Faktycznie w Ustawie o OC ani Ustawie o ochronie zabytków NIE MA precyzyjnego zapisu co sie dzieje w razie gdy OC sprawcy ma pokryć koszt naprawy naszego zabytka i nie ma zapisu o szkodzie całkowitej - to znajduje sie w wewnętrznych regulaminach ubezpieczalni o ile sie tam znajduje. Można doszukiwać sie punktów w Ustawie o ochronie zabytków i odwoływać się do Kodeksu Cywilnego ....

(być może jest coś określone w Krajowym programie ochrony zabytków - tego bede niedługo szukać ;-)



Jedynie zgodnie z Art 113 Ust. OZ należy powiadomić wojewódzkiego konserwatora zabytków o uszkodzeniu takiego zabytku ... jeśli nie - grozi za to grzywna

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-11-12 13:11:21 /


zabytkowy to ten wpisany do rejestru zabytków
unikat, to posiadający opinie rzeczoznawcy o unikatowym charakterze i z "wkładem" do historii motoryzacji w wieku powyżej 25 lat i nieprodukowany od lat 15

Nothingman Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-11-12 14:59:33 /


hehe tyle to wiemy :) ale co rozumiesz pod tytułem rejestracja jako unikat ??? :)

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-11-12 15:37:24 /


białe blachy z prawem do braku ciągłości w ubezpieczeniu

Nothingman Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-11-12 16:37:15 /


Dla właściwej ( czytaj - wysokiej) wyceny auta konieczna wycena uprawionego rzeczozawcy przed szkodą. Inaczej - cięzko będzie, choc taka opinia nie załatwia z automatu dobrej wypłaty, ale jest uzasadnieniem dla wysokiego roszczenia i wypłaty na pokrycie kosztów szkody. W przypadku szkód rzeczowych Kodeks Cywilny jest bezlitosny - do wysokości poniesionej szkody i nie więcej, niz wart był przedmiot przed szkodą. I zgodnie z nim postępują wszystkie ubezpieczalnie - pamiętając, że to biznes.

mtango / 2007-11-12 18:28:05 /


Czy w takim razie ja po ukończeniu prac nad autkiem mogę zlecić taką opinię stwierdzającą, że tan a ten jest wart więcej niż taki zwykły z ogłoszenia?

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-11-12 18:45:50 /


Ale wartość szkody to - elementy i materiały potrzebne do naprawy + robocizna, utrata wartości (nie zawsze da sie idealnie doprowadzić do stanu sprzed wypadku) , dodatkowy przegląd techniczny (powypadkowy), no czasu straconego na latanie za tym (stacja kontroli pojazdów , wydział komunikacji), to już sie nie da policzyć - choć też jest NASZĄ stratą... w końcu nikogo nie prosiliśmy o to, żeby psuł nam auto.

Ogólnie elementy są dość drogie i ciężko dostępne ... obawiam się, że jakiekolwiek próby wykonania kosztorysu naprawy spełzną na niczym ;-))



Czy jade Mercedesem S za 400000 zł czy Polonezem za 400 zł - oczywiście w pierwszym przypadku nie będzie szkody całkowitej. Ale skoro wyrządzić to może ten sam sprawca kierujący innym autem (który zapłacił OC) to dlaczego właściciel zabytku ma tracić na tym smutnym zdarzeniu swoje pieniądze ?? Równie dobrze mógł kupić sobie takie nowe auto za tą sume jaką nierzadko inwestuje sie w renowacje antyka ..

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-11-12 18:56:12 /


panowie - temat szkody w waszych autach był już wałkowanych w co najmniej kilku wątkach. ale chyba nikt już tam nie zagląda. szkoda...
ja się powtarzać nie będę bo co dzień to robię w pracy i mi się już odbija niewiedzą i ( czasami ) głupotą ludzką.
pełną rację ma mtango - kodeks cywilny określa co i jak...
sprawa rozbija się zawsze o wartość pojazdu.
faktem jest też, ( o czym już też pisałem ) że przy szkodzie wszystko zależy od pracownika firmy, który wykonuje wyliczenie. auta kilkuletnie to jedno, auto które ma 30 lat i na rynku jest ich ograniczona ilość to drugie. pracy, którą yrzeba włożyć w prawidłową wycenę nie da się porównać.
powiem tak - kumpel ostatnio oglądał lincolna z lat 70. troszeczkę go to kosztowało zachodu ale klient nie ma ŻADNYCH zastrzeżeń co do wartośći pojazdu. można! na prawdę.

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-11-13 18:03:06 /