logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » kupowanie samochodu » czy warto kupić

czy warto kupić

caprik rocznik nieznany ale na pewno III ale w papierachma solidnie namieszane tzn 1,3 pod maską 2,3 a papiery na 1 z 69 roku
cena przystępna stan techniczny nie najgorszy
ale coś tu śmierdzi - proszę o radę co z tym robić brać i się narażać czy szukać dalej

Zbig73 / 2003-07-07 17:44:41 /


co tu smierdzi niec nie smierdzi fura poprosu ma przebite numery na papier jaki w danej chwili byl pod reka :) proste jak skrzynia automatyczna c4 :D
samochody takie jakis czas temu w ten sposob sprowadzano zza granicy bo glupkowate przepisy nie pozwalaly sprowadzic takiego auta po przystepnej cenie

Michal FAZI / 2003-07-07 18:05:51 /


chyba wogole nie pozwalały sprowadzić takiego auta bez względu na cenę

crapi Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-07-07 18:36:36 /


Jak cena dobra, to czemu nie brac,
przecerz ile ludzi moze wiedziec czym rozni sie MKI od MKIII, a zreszta bedziesz wcisakal , ze to MKI po faceliftingu ;)))

Krzypek / 2003-07-07 19:18:44 /


Krzypek niby tak ale jednak... jezeli papiery są na 69rok to robiony był przeszczep, podejrzewam że zrobiony był tak że wszystko gołym okiem widać, nawet jak nie to może trafić na taką kontrolę która to wykryje i wtedy będą to pieniądze wyrzucone w błoto, prawdopodobnie samochód będzie mógł zatrzymać ale bez prawa rejestracji. Ja bym radził jednak znaleźć coś co ma papiery wporządku bo to niepotrzebne ryzyko i stres przy każdej kontroli czy nawet przeglądzie :)

crapi Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-07-07 19:39:57 /


To że to przeszczep to żadne wielkie odkrycie. Z tego co wiem to takich samochodów jeżdzi pół Polski( no lekka przesada)
Ale tak naprawdę to ile można dać za takie auto ( blacha zdrowa - po lakierze muszę pomierzyć grubość lakieru lub szpachli )problemy z uszczelką w jednej z głowic -przedmuch do skrzyni korbowej)
rozbebeszone hamulce a dokładnie jeden z tylnych cylinderków)
a teraz cena 1700zł - czy warto jako materiał myślę że to okazyjna cena.

jak sprawdzić dokładnie pole numerowe na nadwoziu_ chodzi mi o samą metodę "legalizacji pojazdu"

Zbig73 / 2003-07-07 19:56:58 /


qrcze to nie rozumiem dlaczego nie wiesz ,,co tu śmierdzi'' skoro to żadne odkrycie. wiesz na czym stoisz i czym ryzykujesz. Pojemność 2.3 przy papierach na 1.3 :] ciekawe czy ktoś nie zauważy :)
Jak sobie wyobrażasz legalizację tego?

crapi Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-07-07 20:13:52 /


Jedyny sposob to wycena rzeczoznawcy z PZMotu, pare stowek i wyprostuje wszystko.

Michał (drzewiej to było Wydmikufel) Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-07-07 22:12:08 /


nie wiem czemu krazy tu przeswiadczenie ze rzeczoznawca wyprostuje wszystko.
wyprostuje jesli to pomylka itp albo "nie zauwazy"

jednak jesli to nielegalny przeszczep to nic legalnie sie z tym nie zrobi i nie chcemy tu zadnych rozmow na ten temat

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-07-07 22:46:36 /


camaro właśnie ta rozmowa nie jest zła, nikt tu przestępstwa nie popełnia tylko pyta jak to możliwe ...... że tak sie stało

wiec z wyprostowaniem tego właśnie nie będzie tak łatwo ponieważ w tabliczce przed numerem dwie literki np. CG (chyba listopad albo grudzień 82) zawsze bedą oznaczać to samo - czyli rok i miesiąc. Jeśli w dowodzie będzie tylko pisało co innego a z tabliczki będzie wynikał oryginał to wtedy sprawa jest do wyjaśnienia, a tak :-))

cóż radze też szukać mk1 na papierze z mk3 :-)))
(żart)

http://www.capri.pl/garage/id-plates.php#dates

kody roku produkcji są tak zabawne że nie bedą pasowały i bardzo dobrze

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-07-07 22:59:10 /


Zaletą takiego papieru jest możliwoś opłat OC na weterana (nie mylić z zabytkiem), ale nie uważam żebu cena była atrakcyjna, ja rok temu kupiłem małżonce 82/72 za 800zl z gazem .

Pająk Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-07-08 08:22:54 /


Mówimy tu chyba o zielonym 2.3'83 -- 69 !! Tak?!

Konrad Szyperski Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-07-08 08:31:04 /


o szczegolach i wygladzie auta to moze pogadaj z nim na priv, bo rozne osoby czytaja te strone.

segal Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-07-08 08:38:26 /


wygląda na minę niezłej klasy, a do tego stan techniczny...no cóż... dobre na krótką metę do zabawy. Zainwestujesz, a potem wpadniesz i co? R4 nie ma się nijak do V6. Nie mówiąc już o budzie. Weź kolesia co się zna nie tylko na kodach budy i silnika, ale też i blacharce - on Ci podpowie o kalibrze tej miny.
Camaro słusznie zwraca uwagę: rzeczoznawca jest od prostowania pomyłek formalnych, a nie od cudów (za takie cuda jest do 10 lat + ileś tam za czerpanie korzyści majątkowych z zajmowanego stanowiska w/g KK).
Idziemy do niego, gdy mamy 100% pewności, że pomyłka jest w roczniku, czy braku lub przekręceniu jakiejś literki itp.
W innych przypadkach to pozostaje rejestracja na "SAM", a to już inna i dłuższa historia (opisywana chyba nawet z grubsza na forum)
pozdro

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-07-08 09:03:39 /


Mam podobny problem.

W papierach 69rok, na zywo MKIII.
Silnik nie jest istotny, bo mam inny do wstawienia- legalny, problem rozbija sie tylko o bude. A najsmieszniejszy w tym wszystkim jest fakt, ze numery budy nie sa oryginalne lecz nabite przez uprawnionego diagnoste (tabliczka zastepcza). Cena jest przystepna i stan techniczny do przyjecia, pomijajac moze reflektory od malucha wraz z wspawanymi oprawkami :(. Jest to oczywiscie do zrobienia. Tylko pozostaje dylemat: brac, czy tez nie. Gdyby to byly numery od MKI z 69 przebijane na ta bude, to napewno bym nie kupowal, ale tu jest troche inaczej - moze na stacji sie pomylili?? Co o tym sadzicie? - prosze o pomoc.

Paluch / 2003-07-13 10:54:59 /


myslę że jeżeli są nabite przez uprawnionego diagnostę a nie ma śladów przeszczepu to raczej nikt nie będzie miał jak udowodnić że to nie jest ten rocznik który figuruje w dowodzie przecież zawsze mogłeś ,,trochę'' przemodelować Capri Mk1 na Mk3 ;P:)

crapi Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-07-13 12:41:30 /


Jeśli diagnosta tak zrobił to nie ma lepszego wytłumaczenia. Auto jest poprostu legalnie przebite. Super (papier).

Konrad Szyperski Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-07-14 08:05:30 /


wez pod uwage ze tabliczke nabijana przez diagnoste tez mogl przelozyc jakis kombinator

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-07-14 08:18:08 /


nabite przez uprawnionego diagnostę... jeśli mówisz o nabiciu tych samych numerów (z VIN-u wychodzi dalej rok 69') w innym miejscu, to może być ciągle mina. Jeśli jednak to są zupełnie nowe numery, z cechą odpowiednią dla danej stacji (np. OL1...itd. to stacja diagn. nr1 w Olsztynie) to wtedy jest wszystko ok. W trakcie eksploatacji istnieje możliwość wymiany nadwozia na nowe, co nie powoduje odmłodnienia i zmiany daty pierwszej rejestracji. Jednak w dowód jest wpisywany nowy numer z nowego nadwozia, lub wybija go właśnie diagnosta, gdy go brak.
Systuacja jest o tyle niepewna, że dobrze jest posiadać dowód zakupu lub wymiany w urz. komunikacji takiej budy, dokonanej przez poprzedniego właściciela.
Nie zapominaj o tym, że niedopuszczalny jest stary VIN w nowej budzie!
pozdro

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-07-14 08:35:26 /


Na stacj diagnostycznej np."TOS" nabijaja numery wylacznie po okazaniu decyzj wydziału komunikacj ,a taką decyzje wydział komunikacj może wystawić po okazaniu dokumentu - z jakiej przyczyny nie ma numerów ,są zniszczone(wypadek), kradziez auta zatarcie numerów , remont auta ....... Taki dokument wystawia rzeczoznawca...... sam przeszedłem taką drogę śpię spokojnie ...


Pozdr.

Guti_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-07-14 10:26:47 /


Jest tak jak mowi Karol - nowe numery tylko na tabliczce GD0000..., na karoserii nie ma - czyli w sumie chyba nie ma sie czego obawiac

Paluch / 2003-07-14 23:02:45 /


Jeżeli przyznaja nowe numery to automatycznie wybijają nr na budzie ....
Nie ma innej możliwości....

Guti_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-07-15 09:22:46 /


Tak oczywiscie. Troche zamieszalem - chodzi mi o to ze nie ma numeru VIN oryginalnego. Sa po prostu te od diagnosty

Paluch / 2003-07-15 12:20:54 /