logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » nadwozie » Bite auto... :(

Bite auto... :(

Panowie moje autko mialo za poprzedniego wlasciciela bliskie spotkanie z "czyms" twardym, efekt rozwalone przednie nadkola, skasowany przod (pas przedni i takie tam) ... jak juz kupilem to wszystko bylo ladnie wyszpachlowane i wygladalo ok. powiedzcie mi jak sprawdzic czy auto nie jest skrzywione i takie tam, bo jesli tak to niewiem czy warto je robic... napiszcie gdzie i dokogo pojechac i co mierzyc

pozdrawiam

bad ass boy / 2003-08-27 10:56:16 /


na stół...

m.i.c.r.o.n. / 2003-08-27 12:43:56 /


http://www.capri.pl/garage/body-frame.php

Krzychu / 2003-08-27 13:07:10 /


Sądze że Capri po wypadku nie naprawiał nikt w dobrym warsztacie także już przy spr.zbieżności diagnosta na przeglądzie powie Ci na ile to było poważne uszkodzenie.

Konrad Szyperski Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-08-27 14:25:59 /


tak dla jasnosci - mam taunusa mk1 dziobaka a nie capri...

bad ass boy / 2003-08-27 16:59:30 /


Może to mało odkrywcze ale jesli: nie ucieka z drogi , nie robi czterech sladów oraz nie zjada opon to poszukiwania wymiarów kontrolnych sobie daruj.Jakiś czas temu po zbadaniu wielu samochodów z okresu radosnego importu "składaków" stwierdzono ze większośc nie trzyma wymiarów zaś kilkadziesiat procent nie powinna wogóle jeździć.Zakładam tez ze nie chcesz sie 30 letnim Taunim ścigać na autostradach z jakimis TDI.Ten samochód nie potrafi szybko i bezpiecznie jeździć nawet jesli nie miał dzwona -odsyłam do tekstu p.Macieja Pertyńskiegoz Auto Sukcesu 08/2002.Poza tym wiem z autopsji -jesli szybko to tylko na wprost ,a wtedy czasami nawet uda się kogoś objechac ;-)

bogdanw Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-08-27 21:26:36 /


Jasne, taunim nie napedzisz :( Wstawilem kiedys 2.0 R4 0HC+skrzynia V i wydech ( oprocz ostatniego tlumika) z granady, do taunusa '76, most od 1.6,procz tego kompletny remont zawiech ,a i tak jechal jak balia na wodzie... Powyzej 140 juz bylo ryzyko, choc naped z granatnika dopiero sie rozkrecal :) ale buda niestety nie dala rady...

Mysza liil (EM) / 2003-08-27 21:33:06 /


to auto mialo byc zrobione na igle oryginal, w momecie gdy okaze sie ze jest zwichrowane szkoda poprostu tracic czasu i pieniedzy

najlepsze ze poza tym stuknieciem to jest normalnie w zajebistym i oryginalnym stanie ... :(

jak pech to pech...

bad ass boy / 2003-08-27 21:49:16 /


Zrozum że bardzo trudno kupić stare auto które nigdy nie miało jakiegoś wypadku. Jeśli nie chcesz robić wzczystkiego byle tanio to da rade doprowadzić twojego dziobaka do bardzo dobrego stanu. Zależy tylko jaki jest cel robienia takiego auta i jak podchodzisz do remontu. Jeśli to totalny szrot to kiespko ale z twojego opisu wnioskuje że to objaw pierwszej paniki remontowej ;-)
Zamieść może jakieś zdjęca tego przodu i będzie wiadomo o czym rozmawiamy.

Michal W Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-08-27 22:35:00 /


jutro dostaniesz foty, jak oskrobie szpachle. panika remontowa? nie to nie panika, kupilem to auto bo myslalem ze jest tip top, i takie jest jak na ten rok, ale przod niestety nie jest tip top. moze byl zanim najechala na neigo ciezarowka :) ale spox...

bad ass boy / 2003-08-27 23:09:25 /


akurat mam tauniego ktory tez byl po dzwonie, ten co go robil to chyba linijka mu sie zapodziala.(tak na oko brakuje z trzech cm) ale jak dla mnie to dodaje mu wiecej uroku i napewno nie mam zamiaru poprawiac tego na sile. wiec radze zajmij sie sprawami typu: czy pod ta szpachla jest zdrowa blacha ,gumy w zawieszeniu, luz w kierownicy etc. 30 letnie auta tak maja wiec glowa do gory i fuck it (a jak sie uprzesz to fure naciagniesz blachy z oldcars.de i bedziesz mial igle ;D) a i odkat ma tauniego (teraz 1.6) polubilem jazde 70km/h

nmd / 2003-08-28 02:14:51 /


Teraz to już się odezwe.Sory za wyrazęnie,ale nie pierdzielcie głupot że Tanusem nie można szybko jeździć.Nie jest to auto o przeznaczeniu sportowym,ale przy prawidłowym poprawnie zrobionym zawieszeniu normalnie daje się prowadzić nawet przy dużych prędkoąciach.Moja opinnia to nie znam bardziej komfortowej jazdy autem przy takich gabarytach jak Tanus.
Przerażacie mnie tymi swoimi postami,samochód to nie tylko żeby jechał i miał kopa.Nie róbcie aut na odwal,troche cierpliwości i wytrwałości życze przy odrestaurowaniu i nie wsiadajcie do samochodu zanim go w miare pożądnie nie zrobicie.

aro / 2003-08-28 08:11:07 /


Kolego ARO prosze się nie ekscytować .Ja się będę upierał że jest to wspaniałe auto ale do jazdy na wprost i nic tego nie zmieni. Własciwości jezdne odpowiadaja amerykańskim pirwowzorom konstrukcyjnym i szybka jazda po polskich drogach z koleinami i po ostrych zakretach jest co najmniej niebezpioeczna.W moim Qpe mam zrobioną zawieche nowe amory i wiem że nie będzie z tego auta sportowca.W Borsku był jeden Dziobak ze sztywnym zawieszeniem i pewnie u niego idzie nieco szybciej smigac ale jak sądzę rozmawiamy o serii a nie skundlonych przeróbkami fordodobnym.Cytat z artykułu przytoczonego w poprzednim poscie"Uwielbiajacy szybka jazdę Niemcy nawet na swych wspaniałych autostradach nagminnie wylatywali Taunusami z szosy przy pierwszej lepszej próbie pokonania zakretu z duzą predkością. Nic dziwnego że Taunusów TC zachowało się do dziś tak mało "

bogdanw Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-08-28 09:56:51 /


Kolego Bogdanw - tak jak powiedziałem Tanus nie jest autem sportowym i teraz zależy kto co lubi i jaką preferuje jazde.Jeśli ktoś chce śmigać po zakrętach 120 /h napewno Tanus nie jest przeznaczony dla niego.Zawieszenie to nadaje się tylko do jazdy spokojnej i ja taką preferuje - tak dla jasności.Jakie kolwiek porównywanie go do "sportowców" uważam troche za poraszkę.Samochód nie nadaje się do jazdy sportowej,ale nie przesadzajmy z zachowaniem odpowiedniej zasady zdrowego rozsądku można się rozpędzić do sporej prędkości nie lądując przy tym w rowie nawet na naszych gównianych drogach.
Na standartowych butach przy sprawnym zawieszeniu nie ma żadnych problemów z trakcją,na 205 jest czasami niebezpiecznie na koleinach,ale za to lepiej się trzyma w zakrętach.
Reasumując Tanusa można zaliczyć do samochodów dla prawdziwych koneserów lubiących czar "miękkiego" zawieszenia - jedna z głównych zalet Tauniego...

Ps. W ten wekend zrobiłem sobie rodzinną jednodniową wycieczkę do Trójmiasta. Przeszło 600 km w obie strony. Średnia prędkośc 110 - 120.Łączny czas przejazdu 7 godz.Na koleistej 7 moja córeczka przespała prawie całą powrotną drogę(dla czego?...bo miała komfortowe warunki czyli delikatne i przemiłe bujanie Tuniego)....



aro / 2003-08-28 11:30:56 /


I zgadzam sie w całej rozciągłości ;-).Nie tylko dziecoiom sie to bujanie podoba --kobietom równiez ;-) Mój przydługi wywód miał na celu zniechęcenie ewentualnych "tunerów" do zakładania 2,8 V6 a także uspokojanie autora postu co do "problemu" utraty własności trakcyjnych budy po dzwonie po prostu przy normalnej jeździe dla takiego auta byłoby to istotne gdyby odszktałcenia były widoczne z kilometra .

bogdanw Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-08-28 11:45:20 /


Ok.Super,że się rozumiemy.

Pozdrawiam wszystkich fanów potrzciwego Tauniego a przedewszystkim jego "nietuningowców"...

aro / 2003-08-28 12:53:58 /


Odkad mam Tauniego (1.3) tez z zachwytem jezdze 80 km/h, to nawet dobra predkosc :) Ale mimo wszystko niedlugo bedzie w nim 2.3 moze nie po to, zeby zasuwac nim 120 w zakrecie ale zeby przyspieszal jakos :)

Michał (drzewiej to było Wydmikufel) Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-08-28 16:13:30 /


PS. Bujanie jest najlepsze!

Michał (drzewiej to było Wydmikufel) Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-08-28 16:13:49 /


Bujanie jest fajne :) , ale znika po wymianie gum na kołysce i amorków :(

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-08-28 22:12:01 /


cze! oto zdjecia tych elementow ktore mam pozgniatane i poklepane. zobaczcie i powiedzcie co sadzicie.

bad ass boy / 2003-08-28 22:58:52 /


bad ass boy / 2003-08-28 23:01:08 /


bad ass boy / 2003-08-28 23:03:31 /


wyglada tak jakby podczas wypadku silnik lekko wjechal mu do kabiny
ale ogolnie to calkiem dobry stan jak na staruszka
sprawdz te wymiary ramy, lepiej uniknac zostawiania czterech sladow
ale u nas wszystko mozna wyprostowac, wystarczy dobry blacharz z dobra rama

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-08-29 07:36:07 /


ja tu widzę więcej pracy i przejmowania się z powodu rudego a nie drobnych zagniotków ;)
Swoją drogą, że ktoś się nieźle napracował aby to wyklepać (wszędzie są ślady) może gdybyś tak nie odrapał go bardzo to nie wyglądałoby tak źle ;)
Obejrzyj wszędzie blachy (głównie w narożach) czy nie pęka, szczególnie zwróć uwagę na świeże ślady sugerujące, że buda pracuje i się rozłazi w szwach.
Jeśli nie to po remoncie można się turlać bez zawału, ale pamiętając, że już nie służy do jazdy "wyczynowej". Jak przedmówcy zauważają i tak nie jest do takiej jazdy stworzony :) ;)
pozdro

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-08-29 08:16:18 /


A ja znowu nie na temat. A może i na temat (nie linczujcie mnie). Jeżeli chodzi o prędkości przelotowe Taunusa to ja nie zgodzę się z Wami (70-110km/h). Jeżeli ktoś z Was zna drogę Garwolion - Otwock to wie o czym mówię. Dzień 03.04.2002 godzina 4:15 Budzi mnie żona, że musimy jechać na porodówkę. Godzina 4:45 jesteśmy już w szpitalu w Otwocku. Po drodze zaliczyliśmy tankowanie LPG, średnia prędkość wyniosła 150km/h, i nie powiem żebym widział śmierć w oczach tymbardziej, że jechała ze mną córcia w brzuchu żony więc prędkość dostosowana była do umiejętności i warunków drogowych. Kto zna tą trasę to wie, że nie jest ona gładka jak stół i prosta jak przecinak, ale jak nie ma w zawieszeniu żadnych luzów, sprawne amorki, to można też Taunusem pokonywać trasę z dużymi szybkościami.
PS Tauni II 2.0V6
PSII Jeżeli chodzi o Twój samochód, to popieram w pełni wypowiedź Karola
PSIII Za błedy jeśli są to przepraszam(zawsze miałem prolemy z ortografią)
Pozdr.

nowy / 2003-08-29 08:52:54 /


no sie naklepal :) - klepana sa cale nadkola, pas przedni i reszta przodu sa dostawione z innego dziobaka bo jak obdrapalem lakier to pod spodem jest czerwony ... co by tu jeszcze ... te glowne podluznice na oko wygladaja na proste, ale to na oko... ranty mocujace blotniki sa dorabiane. co do tego czy buda sie rozlazi - od strony kierowcy po zdjeciu deski i wygluszen na wewnetrznej czesci podszybia znalazlem spora rdze, generalnie na wylot ale to raczej od tego ze woda nam ciekla, ale obok calkiem po lewej jest tez rdza i tak jakby blacha sie rozrywala, zdjecie zamieszcze wieczorem o ile tam dojde aparatem. 3m ta sie!

bad ass boy / 2003-08-29 09:11:17 /


honeyspider strasznie sie musiał na męczyc :)

TLENOMAN_X / 2003-08-29 09:50:34 /


a to dopiero początek ... ;)
Załatw w okolicy przenośną piaskarkę, to zaoszczędzisz sobie tygodni i pieniędzy na materiały by oczyścić taki kawał budy.
Jeżeli nie masz możliwości to jest też tani i bardzo szybki sposób, który nigdy się nie pojawił na forum, a który jakimś cudem nie przyszło mi do głowy by go zdradzić ;) : szlifierka kątowa ze szczotką drucianą (są proste i skośne tarcze).
Idzie jak przeciąg i nie ma nic wspólnego z wiertarką i krążkiem papieru albo szczotką, pomimoo że podobnie wygląda :)
Komorę silnikową (do zera!) wyczyściłem w ok. 4 godz. (i to gł. przez zakamarki). Problemem jest dojść do naroży i tu potrzebne mniejsze narzędzia.
Przy okazji takich robót warto też wiedzieć, że dobry osprzęt szlifierki kątowej daje bardzo duży komfort i szybkość pracy przy niewielkich kosztach.
Tarcze uniwersalne do cięcia 3mm należy sobie darować.
- tniemy cienkimi 1mm do 1.6mm
- wstępnie szlifujemy (np. spawy) grubą tarczą ok.5-6mm
- wygładzamy spawy, krawędzie tarczą listkową z papierem ściernym (np. 120)UWAGA! Bierze straszliwie! szlifując spawy "na gładko" można łatwo zrobić z blachy kolorowy papierek! Za to bardzo ładna jest powierzchnia niemal bez szpachlowa. Stosuję je często do wstępnego wygładzania nierówności szpachli i przed położeniem następnej warstewki.
- wszelkie szczotki druciane, żadna farba, rdza i inne nie mają szans, nie poddaje się czasem tylko kamień z rdzy, który trzeba odkuwać ;) Uwaga na latające odpryskujące kawałki oraz druciki ze szczotki! (okulary + nigdy nie przebywać "linii strzału")
Pozdro

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-08-29 11:35:10 /


dodam jeszcze, że zużycie tego osprzętu u mnie przy bardzo intensywnych i różnorodnych pracach hobbistycznych jest:
- cienkie tarcze do cięcia 3-5 szt./mies. (tnąc tylko cienkie blachy, a nie grube profile - tam to jedna tarcza na kilkanaście cięć :( )
- grube do szlifowania, liskowa i szczotki (kątowa 45stopni i prosta)- ok. 2szt./rok
Da się tym remontować na bieżąco i z wypadków spore kawałki ok. 4-5 samochodów :)
pozdro
P.S. szczotką nie obrabiać krawędzi blach "pod włos", bo znam delikwenta co wyciął wszystkie druty tylko na 1 ramce po przedniej szybie :)

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-08-29 11:47:07 /


ja z kolei polecam zamiast szczotki drucianej tarcze fibrowa na szlifierce z gumowa tarcza/podkladka
idzie jeszcze szybciej niz drutem, nie rysuje sie blachy, nie trzeba sie obawiac o latajace kawalki drutu ze szczotki
oczywiscie tez pojawiaja sie problemy przy zakamarkach
wydaje mi sie za najlepiej obleciec samochod z grubsza fibra a pozniej oddac do piaskowania samych zakamarkow

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-08-29 11:50:46 /


no tak, dobrze że ktoś to czyta i uzupełnia :)
nie wspomniałem o fibrze, ale ta jako najmniej dla mnie przydatna jest przeze mnie wogóle nie używana.
Jest dobra do zdejmowania lakieru. Czyli raczej do prac już nie blacharskich.
Czy po szczotce zostają rysy?... raczej bardzo minimalne, ,tylko jak mocno przyciskać na zaokrągleniach naroży. W budzie dużo jest kleistych substancji (biteksy, smoły :), kity i in.), które nie zaklejają szczotki i nie wpływają na prędkość oczyszczania (tylko czasami rozpryskuje ten syf po świeżo oczyszczonych powierzchniach :( )
Wogóle nie polecam dociskania żadnej przystawki szlifierki na "chama" (to nie jest żadna dygresja do Bartka!), bo siła jej właśnie w prędkości obrotowej. Szczególnie tarcze do cięcia wtedy siadają, a i szlifierki z marketu wyzioną ducha w miesiąc (u mnie przeżywały ponad 2 lata, ale dla niezawodności trzeba było zainwestować w "lepsiejszą")
pozdro

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-08-29 12:13:14 /


zgadza sie Karol, fibra do usuwania lakieru i szpachli
dlatego napisalem ze najlepiej tak przygotowac do piaskowania zardzewialych zakamarkow
za piaskowanie Camaro zaplacilem 1800zl i teraz wiem ze moglem zaoszczedzic okolo 1500 usuwajac wczesniej lakier z plaskich powierzchni fibra co zajeloby mi tylko kilka godzin
zdarlem tak wszystko z Caprika, idzie jak po masle

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-08-29 12:24:56 /


zobaczcie jeszcze te zdjecia...

bad ass boy / 2003-08-30 10:38:45 /


dzisiaj bylem w warsztacie blacharskim ze zdjeciami przodu fury, powiedzieli mi ze moga dac to na rame i naciagnac troszke tak zeby tunel sie wyprostowal, za to i za zrobienie przodzu - czyli wstawienie nowych nadkol, pasa przedniego i calej reszty chca 1500 zeta. z tym ze ja musze zalatwic te nadkola i reszte blach. co sadzicie. opyla sie?, acha powiedzcie mi jak wyglada sprzet to naciagania aut i mierzenia punktor kontrolnych zeby mnie w wala nie zrobili !!!

bad ass boy / 2003-08-30 15:50:24 /


co do oczyszczania blachy z rudego to ja polecam takie cos jak SIASTRIP WHEEL
jest to kolko z tworzywa sztucznego(chyba, nie wiem dokladnie) zaklada sie je na wiertarke i "jazda" :) super sciaga rudego/szpachle/nadmiar lakieru do golej blachy sa produkowane w 3 rodzajach male/srednie/duze wiadomo ze nie da sie wszedzie wyczyscic tym ale za to lepsze jest to niz papier scierny na kolku itp
generalnie czysci sie tym wszystko nawet spawy itp

Lafi / 2003-09-03 16:37:46 /


Ja osobiście radził bym oddanie samochodu do jakiegoś blacharza który zajmuje się staruszkami. Przynajmniej koleś będzie miał odpowiednie podejście psychiczne do tego:)

michukrk Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-09-03 20:57:20 /


Ewidentnie ktoś pare lat temu po jak sądzę solidnym dzwonie dostawiał przód auto na wysokości skrzyni. Ale nie bedziesz miał chyba pociechy z takiego auta - sadzę. Musiało to byc ładne pare lat temu (80-te lata) bo nikt teraz by sie w to nie bawił przy tak starym aucie.

Konrad Szyperski Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-09-04 10:44:10 /


Dlaczego, zawsze można zrobić to samo jeszcze raz:) Dziobaków jeszcze sporo jeździ więc można cały przód kupić i wstawić bo przecież dla wszystkich wersji jest taki sam. A dziobak Coupe to rzadki samochód.

michukrk Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-09-04 14:15:52 /


nie jest tak zle, auto dostanie poprostu nowe nadkola i pas przedni, mocowania lamp, w zasadzie nie bedzie sladu, wszystko jusz wypiaskowalem jutro odstawiam bryke do warsztatu. a pocieche bede mial :P bo auto podluznice ma ok i nie sa wcale dostawiane, jedynym dostawionym elementem jest gorny przodwszystko co pod palem przednim jest ok, oryginalne... wnioskuje ze auto dostalo jakos z gory, moze wpadlo pod cos... bo dol nie byl ruszony.

bad ass boy / 2003-09-04 22:51:52 /