Nie wiem jak złożyć samoregulatory, jak składam tak jak było to dziwnie to działa.
Mogły być źle złożone, bo jeden był pęknięty i zrobiłem go od nowa.
Wiec samoregulator jest to blaszka znitowana z dzwignią od ręcznego, która to dzwignia rozpiera szczęki. Potem blaszka ta ma kształ okalający cylinderek, i od strony cylinderka, której nie ma tłoczka , uruchamia zapadkowo gwiazdkę, która kręcąc się wysuwa śrubę zmniejszającą luz. Teraz pytanie - w którą stronę gwiazda ma być ustawiona ? Czy moment kasowania luzu przypada na załączanie hamulca, czy na powrót ?
Można to złożyć w jeden i drugi sposób.
Jak będe miał zdjęcie to wkleje, chyba że ktoś ma.
Dziękuje za pomoc.
marian212 / 2008-05-13 20:51:57 /
.
marian212 / 2008-05-13 22:12:21 /
Problem dokładnie jest tutaj - w którą stronę mają być skierowane zęby na tym kole ?
marian212 / 2008-05-13 22:34:46 /
Tak wyglada to poprawnie czyli chyba masz dobrze .
bogdanw / 2008-05-14 09:57:25 /
pocieszyłeś mnie , ale dalej nie rozumiem jak to ma działać :/
Dzięki bogdan
marian212 / 2008-05-14 10:41:19 /
Hmm... no więc nie za każdym pociągnieciem ręcznego coś sie będzie działo . Pisałes ze "coś" dorabiałeś w oryginale ten element stykajacy się z tymi zabkami jest sprężysty i w trakcie pracy co jakis czas kiedy zuzycie szczek na to pozwoli zazebia się o to kółko i dokręca je o jeden ząbek tak by zbliżyc szczęki do bębna. Jak sądzę zatem sprawnośc hamulców tylnych jest ściśle powiązna z hamulcem ręcznym a raczej z jego używaniem tylko reguloarne zaciaganie jest w stanie doprowadzic do regulacji szczęk. Jeszcze fotka z niemickiej ksiązki .
bogdanw / 2008-05-14 13:30:40 /
Własnie dla mnie niepojęte jest , że za kazdym pociągnięciem ręcznego zazębia się blaszka. Gdy nie ma luzu, to wygina się ona znacznie, z moje jedna była pęknięta :/
Może jakimś cudem blaszka nie wraca do pozycji zazębionej, gdy nie ma luzu ?
Nie rozumiem , ale składam to tak jak pokazałeś.
marian212 / 2008-05-14 15:38:10 /