logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » gaźniki » wali w gaznik,STRASZNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

wali w gaznik,STRASZNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

witam wszystkich. mam pytanie,moja v-ka(cacuszko)zaczela wybierac mi jaja z chwila gdy przyszly mrozy,(BYC MOZE TO NIE MROZY SPOWODOWALY TO CO SIE DZIEJE) a mianowicie strasznie wali w gaznik na prawej gardzieli.wyczyszczony gaznik ,nowy modul ,kable, swiece i nic nie pomoglo,ratowalem sie jeszcze ustawieniem zaworkow ,w dalszym ciagu nic.niechce myslec o najgorszym ,ale chyba bede musial rwac glowice bo wszystko wskazuje na to ze wypalilo sie ktores gniazdo zaworu ssacego lub moje malenstwo polknelo kawalek zaworka ssaka.kichanie wystepuje jak w schemacie na wolnych obrotach ok.doloze mu do 2tys i zaczyna sie perkusja nA CALEGO wywala cala mieszanke w gore jak fontanna na prawej gardzieli .dodam ze silnik nigdy nie powachal lpg (2.0v6)doradzcie cos, moze komus z was tez cos takiego sie przydarzylo.z gory dziekuje.

markokrk Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-11-24 20:38:02 /


jeżeli podejrzewasz którykolwiek z zaworów, to podstawowa sprawa zmierzyć ciśnienie sprężania we wszystkich garnkach.
Zakładając, że ustawiłeś szczeliny zaworowe i żaden nie został "podwieszony", a ciśnienie istotnie w jednym drastycznie małe, to dopiero wtedy zdejmuj głowice ;)
pozdro

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-11-25 07:29:34 /


dzieki za zainteresowanie.w pierwszej kolejnosci zmierze cis.i zobacze co sie z tego wykluje.pozdrowionka.

markokrk Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-11-25 10:59:09 /


a moze są zamienione 2 przewody wysokiego napięcia ??? spotkałem się juz z taka dolegliwością :)) i skutki były identyczne jak opisujesz... wiec proponuje sprawdzić czy kolejność przewodów jest oki.

jeśli to jest w pożądku to moze być jeszcze przytkana dysza paliwowa jednej z gardzieli.. wówczas jedna strona dostaje za ubogą mieszankę co tez objawia się strzelaniem w gardziel.

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-11-25 11:05:58 /


ha, taka oczywista sprawa! :)
przyszedł do mnie raz do garażu gość, bo mu poldek nie pali, wymienił świece i ...niepali. Pomieszał kable i zdziwiony zapytał: "a to jest jakaś różnica?" :D
P.S. to nie była dygresja do autora wątku, ale sprawdź ;)

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-11-25 12:28:13 /


tez mi sie wydaje ze masz pomylone przewody
sprawdz, kolejnosc 1-4-2-5-3-6 w aparacie zgodnie ze wskazowkami zegara

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-11-25 12:29:54 /


ha, taka oczywista sprawa! :)
przyszedł do mnie raz do garażu gość, bo mu poldek nie pali, wymienił świece i ...niepali. Pomieszał kable i zdziwiony zapytał: "a to jest jakaś różnica?" :D
P.S. to nie była dygresja do autora wątku, ale sprawdź ;)

KAROL [2003-11-25 12:28:13] N

-zajebiscie smieszna chistoria z tym gosciem:-))))),w zaden sposob nie odebralem tego jako dygresji,ale sie usmialem.wracajac do tematu kabelki sa jak nalezy 142536 wszystko sie zgadza prucz tego kichania:))

markokrk Dokładna lokalizacja na mapie / 2003-11-25 17:18:08 /


czytalem w jakiejs starej ksiazce taty ze przyczyna strzelania w gaznik moze byc zbyt bogata mieszanka. chociaz ja bym stawial na cos z zaplonem typu kable odwrocone o 180 stopni ;) kolejnosc ma sie rozumiec

nmd / 2003-11-26 00:53:29 /


dla świętego spokoju sprawdź i porównaj oporności na kablach zapłonowych.
Ile by nie wyniosły, nie powinno być przerwy. Zdarza się wypalenie wewnątrz i któryś garnek (najczęściej jednak dopiero pod obciążeniem) kicha w gaźnik.

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2003-11-26 08:15:46 /


Panowie mam problem potrzebuje pomocy.
Mam 2.0 V6 zagazowany!!!
No i mam problem niby wszystko jest ustawione nalezycie a także mi wali w gaźnik jak chol......
Już wszystkiego prubowałem łącznie z wymianą aparatu zapłonowego(bezstykowy)
No i nic regulowałem zawory.
A samochód czasem przy odpaleniu strzeli jak bomba czasem boję się zę rozerwie mi filtr.A na wysokich obrotach strasznie przerywa!!!!Tak po przekroczeniu 4,5 tys. No i nie mam Mocy!!!Jest strasznie słaby na wolnych obrotach no i gazy żłopie ok 22 L w cyklu mieszanym przy naprawdę spokojnej jeździe.Sam niewiem co jest ????Proszę o jakieś rady???

CORONER Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-06-08 00:31:53 /


sprawdź przewody wys. napięcia, nadpalony przewód z cewki daje takie objawy.
pozdro

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-06-08 07:53:02 /


a ja mówię ZAWORY!!! Ustawić, pomierzyć kompresję i wszystko będzie jasne. Zanim poskładasz swoje 2,3, to prejrzyj moje ogłoszenia.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-06-08 09:14:55 /


Obaj macie racje
Zawory jak są już kieposkie to tak będzie waliło ale jak kiepściuchna instalacja WN to niebędzie się wkręcał i będzie słaby ważne są kable cewka iświece

gilmor / 2004-06-08 09:26:03 /


byłem przy tym jak młody 2 tyg. temu regulował zawory, choć nie miałem czasu by mu na ręce patrzeć i by go skontrolować, ale po regulacji silnik chodził równiutko i miarowo szeleszcząc zaworkami - więc chyba zrobił to dobrze, a i kompresja powinna być równa ;)

Nie wiem ile km już zrobiłeś, ale mało prawdopodobne by się tak szybko i tak mocno pozapadały gniazda, stąd niejako o 1 krok jestem bardziej na bieżąco i dlatego stawiam na wysokie nap. ;)

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-06-08 09:57:34 /


Karol, zawory na gazie lecą lawinowo. Na początku regulacje co 10 tys, poźniej coraz częściej. Patrykowi wystarczył wyjazd z Gdańska do Jeleniej i z powrotem, żeby skatować świeżo ustawione zawory, i to tak że uszkodził zawory a nie tylko gniazda.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-06-08 10:04:53 /


mi do Łodzi i z powrotem, a wcześniej chodził jak zegarek

a_patch Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-06-08 10:14:16 /


ja to wiem, ale w przypadku młodego i jego wycieczek "po bułki" po wsi, to pewnie nie zrobił od tego czasu 100 km.
No chyba, że co noc na disco latał, bo ciągle pod maską gadał o du..ach :)
Ale od tego to zawiasy siadają...
Rafał się przyznaj! Gdzie latasz, że jak Ci puściły hamulce, to wysiadło zawieszenie, a i teraz zapłon pikawki siada? :D

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-06-08 10:30:32 /


Powiem Ci Karol.Tylko to że Granada się sprawdza w extremalnych warunkach!!!!
Kombi jest niezłe a Sedanik też troszke miejsca ma.A co do kilosów to zrobiłem jakieś 1100 od tego czasu .Dużoooo jeździłem.Tu i uwdzie.Więc ja nie wiem dlaczego takie coś się porobiło.Wiem jedno jak by Granada umiała mówić to napewno dała by mi do wiwatu :) he he he .A propo to mam doś tego silnika jest za słaby więc wkładam na dniach 2.3 i w tedy okaże sie napewno czego była to wina.Dziekuję wszystkim za wskazówki.Pozdrawiam

CORONER Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-06-08 10:38:42 /


mówiłem, że po babach latał! "... sedanik też dużo miejca ma... " ;)
swoją drogą, daleko po te bułki jeździsz :)
Zajedź dziś do mnie po 18.00 to na może coś się poradzi.

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-06-08 11:11:52 /


Coroner czytając Twój post dochodzę do wniosku,że z tymi zaworami to może być prawda jak dobrze katujesz tą dwójeczkę to zaworki zaraz padną gdzieś ktoś napisał,że jadąc ze stałą prędkością RPM 4,5tys przez 500km zaworki są do regulacji(oczywiście zakładając,że zaworki były regulowane przed tym przebiegiem)...Więc może tak być

gilmor / 2004-06-08 14:36:55 /


Gilmor powiem Ci zę nie katuje jej.Ale poprostujest mułowata i tyle!!!A 2.3 jest poprostu zwawsze.

CORONER Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-06-08 16:34:51 /


Sprawdz jeszcze jedna kwestie z tymi zaworami! W silniku 2.8 mojej bylej grandzi tak sie pozapadaly zawory, ze skok sprezyny nie wystarczal zeby je zamykac! Dzialy sie dokladnie takie cyrki jak piszesz, niby luz zaworowy byl, ale nie trzymaly. Sprezyne dalo sie przesuwac reka na zamknietym zaworze... :-( Silnikowi podziekowano za wspolprace :-)

Mysza liil (EM) / 2004-06-08 22:32:57 /


Panowie problem się rozwiązał.
Jak powiedział Karol to było wysokie napięcie!!!!!!!
W kopułce węglik się wypalił na maxa!!!! i przewód od cewki był do bani!!!
A więc zrobiłem to i owo (wymieniłem kopułkę i przewód a dla pewności także aparat zapłonowy i chodzi dobrze.
Wcześniej miał jakieś chumory.Ale teraz w porządku.

""" KAROL """ DZIĘKUJĘ BARDZO ZA POMOC .

DZIĘKI TOBIE MOJA GRANADKA JESZCZE JEŹDZI.
POMOGŁEŚ MI JUŻ KOLEJNY RAZ.

NAPRAWDĘ JESTEŚ WIELKI!!!!!!!!

Dziękuje wszystkim za rady!!!!!!



CORONER Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-06-11 23:49:18 /


skoro temat rozwiązany to nadmienię, iż
w sumie to co drugi Polak wali w gaźnik strasznie ;-))
ras

Rasta Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-06-12 00:13:26 /


co kraj to obyczaj ;) posdrowienia dla walacych w gaznik

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-06-12 01:39:16 /