logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » kupowanie samochodu » Porzucone auto, jak nabyc zgodnie z prawem?

Porzucone auto, jak nabyc zgodnie z prawem?

Witam!

Mam takie pytanie, jak zgodnie z prawem można nabyć auto porzucone?

Już przybliżam temat:
W moim mieście stoi sobie w jednym miejscu od dłuższego czasu (według mieszkańców okolicy od ok 2lat) Escort mk2, strasznie już zapyziały, wrośnięty wręcz w ziemie. Do odbudowy raczej się nie nadaję lecz kilka podzespołów chętnie bym przejął na przeszczep do mojego. Wkładałem wielokrotnie kartki za wycieraczkę, które po jakimś czasie znikają. Kontaktu od właściciela niestety żadnego. Mieszkańcy tez nie kojarzą kogo może być to auto. Niestety widzę ze ostatnio ktoś pourywał już mu lusterka jak i poobijał jeden bok. Więc czas nagli...

Może ktoś z forum ma możliwość odnalezienia właściciela po numerze rejestracyjnym, prosiłbym takie osoby o kontakt na PW.

Za wszelkie porady i pomysły z góry dziękuję.
Pzdr!

...::$nuffy (Grześ) Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-31 13:40:05 /


obawiam się, że nikt ci nie pomoże znaleźć właściciela po nr rej. bo do CEPIK-u ma dostęp tylko policja i skarbówka, a takie gmeranie musi być poparte konkretnym celem i pozostawia jakiś tam ślad... nikt z osób posiadających takie uprawnienia nie będzie ryzykował wykorzystywania tej bazy dla własnych celów.
Legalnie, to pojazd taki powinien być sholowany przez uprawnione służby, jako pojazd porzucony, później procedura odnajdywania właściciela (właśnie poprzez CEPIK) celem uiszczenia opłat za holowanie i odbiór pojazdu. Jeśli właściciel się nie zgłosi to chyba po roku (tak przynajmniej było w egzekucji w skarbówce 2 lata temu) pojazd może być wystawiony na publiczny przetarg lub chyba złomowany, jeśli jego wartość nie przekracza bodajże 50 lub 100zł...
ale ja tam nie wiem;)

♠Zoggon♠ Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-31 13:47:54 /


Witam teraz chyba trzeba odczekać pół roku. Ale to tez nie do końca z pewnego źródła. Gadałem z policjantem o jednej granadzie która sobie tak kwitła.

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-31 13:50:28 /


Zgłoś na policje że stoi auto bez tablic rejestracyjnych . Odholują je na parking policyjny . Właściciel ma 6 miesięcy na wykupienie auta bo w przeciwnym razie przechodzi na skarb Państwa . I jak zagadasz na parkingu do można je kupić na drodze przetargu. Tak mi znajomy policjant doradził w tamtym roku bo też chciałem kupić takie porzucone auto ale właściciel się znalazł.

Alpen Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-31 13:50:38 /


Auto posiada właśnie tablice założone (klimatyczne czarne :P) dlatego pomysł odnalezienia po numerze, lecz jeżeli to tak duży problem to niestety chyba i tak nie da rady.

Czyli auto po prostu zniszczą, rozkradną wandale, szkoda :(

...::$nuffy (Grześ) Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-31 13:55:26 /


Grześ przejdz się w nocy na spacer i po tablicach - proste

Alpen Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-31 13:57:16 /


Tutaj jest trochę informacji:
http://www.komunalny.pl/index.php?name=archive&op=show&id=6692

Konar / 2009-01-31 13:58:32 /


extremalnie, możesz spowodować lekkie otarcie pojazdu na parkingu, i zgłosić to na Policję... wtedy właściciel się znajdzie, ale masz po zniżkach :)

♠Zoggon♠ Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-31 13:58:39 /


To podpada pod "porzucenie rzeczy ruchomej z zamiarem wyzbycia się własności".
Pewnie możesz iść do sądu i założyć sprawę o ustalenie własności (przejęcie).

Konar / 2009-01-31 14:04:08 /


konar kto ponosi koszty sądowe w takim przypadku?

...::$nuffy (Grześ) Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-31 14:04:56 /


Nie mam zielonego pojęcia, chyba najprościej dowiedzieć się we własnym sądzie rejonowym. Ale jak znam życie to pewnie - powód :)

Konar / 2009-01-31 14:08:35 /


Zawsze powód i to się niestety nie opłaca w tym przypadku

Alpen Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-31 14:17:32 /


Jeszcze takiego news znalazłem:

"28.01.2009 Warszawa - Auta zaniedbane mogą trafić na policyjny parking. Można się jednak bronić, aby się nie stały własnością państwa - radzi Michał Kosiarski w "Rzeczpospolitej".

Pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub – co nie jest określeniem zbyt precyzyjnym – którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez Straż Miejską lub policjantów. Odholowanie odbywa się na koszt właściciela.

Odholowanie auta na parking policyjny nie oznacza jeszcze, że stracimy własność pojazdu. Choć bowiem uznane za sprzeczne z konstytucją przepisy o przejściu na własność państwową, gdy pojazd przez sześć miesięcy nie zostanie odebrany z policyjnego parkingu, obowiązują do 11 czerwca, to sądy nie chcą ich stosować.

Więcej w "Rzeczpospolitej". (PAP)"

Sprawa świeża, więc opisane przepisy chyba jeszcze są aktualne :) (chociaż cholera wie - żyjemy w Polsce a mineły już 3 dni ;) ). Tutaj link do pełnego artykułu: http://new-arch.rp.pl/artykul/840184.html

Konar / 2009-01-31 14:20:48 /


w naszym kochanym kraju przepisy zmieniają się dwa razy dziennie bo barany zawsze czegoś zapomną i pózniej jakieś nowelizacje ustaw

Alpen Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-31 14:26:07 /


Przypomne wam dyskusje jak komus zniknie jego pupil spod domu a sprawca zdarzenia okaze sie kolega z klubu , ktory namierzyl potencjalny magazyn czesci. Jesli ma miec to rece i nogi zwroc sie do zaprzyjaznionego policjanta. Praktykuje te metode od dawien dawna i sprawdza sie bezblednie. Inna przetestowana opcja jest zaczepienie radiowozu z terminalem , wreczenie 50zl i podjechanie z nowopoznanymi kolegami pod obiekt twoich marzen gdzie sprawdza ci to "z marszu" a podstawa do tego bedzie pozucony pojazd. Tyle.

Classmobile / 2009-01-31 15:38:51 /


Jestem daleki od zagarnięcia czegokolwiek dlatego: "jak nabyć zgodnie z prawem".
To w końcu jak z tym sprawdzeniem po blachach? Jest to jakiś kłopot czy nie?

...::$nuffy (Grześ) Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-31 15:55:59 /


Pamiętam taką akcję gdzie jakiś koleś przejął porzuconego garba. Auto X lat wrastało w ziemię i nie było kontaktu z właścicielem. Koleś tak trochę na dziko przygarnął paździerza, zrobił go na cacy, włożył kupę swojej roboty i forsy aż tu nagle znalazł się właściciel i odebrał nadal swoje auto po kapie silnika, blachy i lakieru. Wot filantropa se znalazł co mu auto zrobił za przysłowiowe dziękuję.

szymal Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-31 17:52:00 /


Pamiętam, że za dawnych czasów zakupiłem dwa motory z lat 50-tych. Miały jeszcze tablice dwuliterowe ;) i niestety brak papierów. Ale aby upewnić się, czy wszystko jest oki, czy właściciel jest istotnie właścicielem, czy mogę spisać z nim umowę itp. udałem się do wydziału komunikacji z "uprzejmą prośbą" o ustalenie własności. Pogrzebali, pogrzebali ... wyciągnęli pożółkłe papiery z lat 60tych i upewniłem się że zabieram pojazd od prawowitego właściciela. Tak jak napisałem, była to kwestia uprzejmości ... czasem to wystarczy.

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-31 18:22:05 /


aby upewnić się, czy wszystko jest oki, czy właściciel jest istotnie właścicielem, czy mogę spisać z nim umowę itp

Ty miałeś potencjalnego właściciela, a tu nie stwierdzono...

...::$nuffy (Grześ) Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-31 19:26:39 /


Zrób jak Class mówi. Ja kiedyś zachowałem trochę inną kolejność działań bo najpierw sobie auto sholowałem a później poszedłem na policję z "uprzejmą prośbą" ale mniej ryzykownie będzie zastosować się do rady Classa.

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-01-31 20:02:35 /


podałem w urzędzie tylko numery rejestracyjne i markę motorów. Jeśli są numery to pojazd musi być czyjś.

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-01-31 20:03:31 /


Po pierwsze nie polecam ściągać tablic - gdy odholują go na parking to jeszcze może być tak , że słono zapłacisz za holowanie przy próbie wykupu .... (kilkaset zł)...

Faktycznie czasem procedura jest taka, że zabierasz i zabezpieczasz na podwórku - zgłaszasz własność do sądu i jeśli przez 3 lata właściciel się nie zgłosi - auto przechodzi na Twoją własność.... no, ale może się zgłosić i co wtedy ? ...

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-02-03 10:49:02 /


póki co czekam na odpowiedź pewnej życzliwej osoby...

...::$nuffy (Grześ) Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-02-03 14:09:57 /


jeszcze stoi

...::$nuffy (Grześ) Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-02-05 17:21:17 /


nadal w tym samym miejscu... :(

...::$nuffy (Grześ) Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-05-03 22:10:27 /


na frana podjedz pomocą drogową, pakujesz na lawete, i odjezdzasz, tylko dowiedz sie przez jakies postronne osoby czy wlasciciel mieszka gdzies w okolicy:d

tazzman Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-05-03 22:14:29 /


Sorki że się wpitalam. Najlepiej pytać podstarzałych sąsiadów oni wiedza wszystko.
Miałem takiego Esia z '79 ale mój był stan igła jak patrzę na tego. Zajefajna furka choć tyolko 1.3 pod machą mieszkało

MateuH / 2009-05-05 02:52:29 /


jak masz jakiegoś znajomka na policji to pogadaj może by przekazali twoje namiary właścicielowi lub podali namiar na niego. Jak ma tablice rej. to jest to do zrobienia gorzej jak niema bo gliną nie chce się szukać.

zibik / 2009-05-05 14:19:47 /


zaden policjant nie poda ci takich danych, chocby ze wzgledu na ustawę o ochronie danych osobowych, lub jesli auto kiedys brało udział w przestępstwie to przygladają sie od razu osobie sprawdzającej
przerabialem ten temat kilkanascie razy z znajomymi gliniarzami

tazzman Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-05-05 21:18:11 /


jacy oni znajomi jak Cię pod lupę brali? :P

...::$nuffy (Grześ) Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-05-05 21:22:01 /


I jak się sprawa potoczyła? Jestem bardzo ciekaw przebiegu sytuacji.

rfx / 2017-05-14 00:56:53 /