logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » zloty » KRYTERIUM KROKUSY 2009

KRYTERIUM KROKUSY 2009

Podczas YTP dowiedziałem się do kolegów z Classicauto Cup, że Tomek Czopik organizuje imprezę rajdową w tej samej formule co Rajd Żubrów, czy Rajd Dębicy.

Oto linki:
http://www.sbj-czopik.pl/
http://www.automobilklub.krakow.pl/index.php?news=98

Niestety wpisowe raczej kosmiczne: 1.000zł, ale może ktoś się skusi.

Pozdr, kuba

Jakub Wójcicki Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-03-30 16:23:13 /


na youngtimer.pl też jest jakas zapowiedź

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-03-30 19:26:08 /


Jakub, jak capri zniosło zwiedzanie rowu? Widziałem w "raporcie" (12,05,2009) na tvn turbo

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-05-12 20:55:58 /


będzie żyć!

Pająk Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-05-13 08:33:02 /


greenhorn, gratulacje, objechałeś Audi Quattro :) a propos, co się jej przydażyło na PS6 ?
Kuba - szkoda, że się stało jak się stało - możesz przybliżyć okoliczności?

Flonder Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-05-13 09:30:20 /


http://www.youtube.com/watch?v=rEUbBSDEjg4

Nie byłem, jednak coś takiego wyszukałem.
:(

Wojtass Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-05-13 10:31:51 /


http://www.youtube.com/watch?v=X2H_Os3ak2Y

Gurden Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-05-13 11:24:35 /


Buba. Dlatego nie startuję w rajdach. Za drogo pomyłki wychodzą i serce pęka :-)

dirk Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-05-13 13:15:13 /


ehh napisze relacje jak dojde do siebie :) Mam sporo przemyslen odnosnie rajdow bo co impreza to nowe doswiadczenia. Jak zobaczylismy na PS2 ze Kuba nie dojechal za nami to dostalismy cowki - przeszla mi ochota na walke. A najlepsz ze znowu okazalo sie ze taka smetna jazda z duzym zapasem robi wynik..., to miłe, ale troche odbiera frajdy. Jechalismy ten rajd w swoim stylu czyli po niespełna dwoch godzinach snu, bo na objezdzie tras strzelil resor. Nowy trzeba było wymontowac z innego Capri w Krakowie - dzięki genialnym przyjaciołom Marcinowi i Michałowi, oraz mojemu pilotowi Jurkowi, operacja się udała :) Ale o szybszej jezdzie już nie było mowy. Martwi duża strata do Ritmo, które na Żubrach objechaliśmy, ale czasem lepiej odpuścić a dojechać do mety.
Trzymam kciuki za naprawę jedyneczki Kuby - widziałem dzwona na You Tube - szedłeś naprawdę grubo!!

greenhorn Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-05-13 13:44:27 /


Dobry Bóg, ale pomór...

Hrabia® Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-05-13 14:03:35 /


Rów zdarza się najlepszym ;P , dobrze, że nie "rolka"-życzę szybkiego powrotu na trasy.
.

Witan. Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-05-13 21:02:00 /


No to tak w skrócie, bo na długą relacje chyba nie mam weny :)
Kryterium Krokusów to bliźniaczy rajd do rozgrywanych jesienią Żubrów, tyle że tutaj trasy oesów rozgrywane są na fragmentach odcinków Rajdu Magurskiego. W sumie 4 próby (2 przejezdzane trzykrotnie, dwie dwukrotnie). Cholernie wąskie trasy i jeszcze węższe szykany spowodowały, że Caprikiem jeździło się tu dość ciężko, tym bardziej, że 4napędówki jak zwykle nanosiły na drogę masę piachu, więc o poślizgi nie było trudno. Do rajdu wystartowaliśmy po niespełna dwóch godzinach snu, bo na objazdówkach poszedł resor. Wielkie dzięki dla Marcina i Michała za akcję demontażu resora z mojego drugiego Capri w Krakowie i moim rodzicom za pożyczenie auta którym po ten resor pojechaliśmy.
W klasie zabytków jechało zaledwie 10 aut. My startowaliśmy jako trzecia załoga a przed nami tylko Porshe 911 i 340 konne audi quattro. Wyglądało to tak - dojeżdżamy do mety stop a tam organizatorzy wywieszali boardy z wynikami. Wiec co OES to dojeżdżamy a tu przepaść odbierająca ochotę do walki - tak jakby ktoś kazał nam oglądać wyniki innej ligi :) Średnio do zwyciezkiego Porsche traciliśmy 4,5 sek, a do Quatro 7-11 sek (naprawdę przepaść). Tyle, że kierowca w Quatro szedł na całego cały czas i w końcu za szybko wszedł w jedną szykane i wylądował w rowie. Stracił ponad minutę i już nas nie dogonił. Wyprzedził nas też znany z CA i Żubrów Fiat Ritmo. Tutaj sytuacja była w zasięgu ale na pierwszej pętli straciliśmy 11 sek a na pozostałych dwóch rundach już tylko 6 sek. Gdybyśmy byli wyspani i nie mieli z tyłu głowy wypadku Kuby, to pewnie albo byśmy z nim powalczyli, albo... też zaliczylibyśmy jakiś rów - takie już są te rajdy :)
Po zliczeniu czasów generalki zajeliśmy 20 miejsce (54 załogi na starcie). Gdyby Quatro jechało bez dzwona, to robiło czasy na poziomie 7-8 miejsca!! Widziałem, że jest na liście startowej CA Tychy - warto zobaczyć to auto bo jest pięknie zrobione a odejście ma takie, że wierzyć się nie chce :)
Impreza świetnie zorganizowana, super zabezpieczone oesy, bardzo mili organizatorzy, pełny profesjonalizm. Do tego wiosenne widoki w najpiękniejszych polskich górach (Beskid NIski) i świetne dojazdówki na których jechało się równie fajnie jak na OESach (bardzo mało terenu zabudowanego i ograniczen). Jedyny, ale wielki minus to wpisowe. Uważam, że to lekka przesada zwłaszcza dla klasyków. Bo to jednak inne budżety niż goście których stać na Evo IX czy Imrezę STI.
Jest szansa, że zostanie w połowie roku zorganizowany jeszcze jeden taki rajd i razem z Żubrami urodzi się z tego kiedys taka amatorska liga rajdowa - fajnie by było!

greenhorn Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-05-18 14:00:41 /


gratulacje za dotarcie na metę.
widziałem parę filmów z imprezy, było ostro.
do zobaczenia na CA Tychy

Pająk Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-05-18 14:07:11 /


To ja - psuja:)

Co tu dużo mówić, filmik widzieliście - mówi sam za siebie. Było trochę za szybko, była kontra, ale zanim auto zareagowało to się skończył asfalt, a zaczął rów.

Wrażenia bardzo fajne, poziom adrenaliny wysoki. Wysiadanie przez drzwi pilota, jak przez szyberdach w kłębach pary z dziurawej chłodnicy; Akcja wyciągania auta z rowu podczas trwającego rajdu - udało się załatwić zgodę sędziów i policji - nie musieliśmy kiblować w rowie do wieczora; Dobrze, że w pobliżu znalazł się niejaki Maciek z Nissanem Patrolem ze stalową liną i na dużych, grubych oponach dobrze, że mieliśmy lawetę. Koniec końców zajechaliśmy w okolice mety na lawecie razem z całą stawką rajdu i wzieliśmy udział w wieczornym balu.

Podsumowując, zawiódł jeden z najważniejszych łączników w samochodzie, czyli ten między kierownicą, a pedałami - duża lekcja pokory i szacunku do swoich, cały czas skromnych umiejętności.

Auto dość mocno pokiereszowane, ale będzie żyć. Pogięte blachy, dużo szpachli zostało w rowie, zawiecha w większości do wymiany, wiatrak dotknął i przedziurawił chłodnicę, etc.

Co najważniejsze, załoga cała i zdrowa!

CaCup Tychy, PC09 i CaCup Kielce jedziemy Białym Capri. Mam nadzieję, że czerwone uda się zreanimować do Rajdu Dębicy i Żubrów.

Pozdrawiam wszystkich, proszę się nie zrażać do rajdów - tylko jazda 'pełną łychą', jak to mawia Pająk, i na 100% swoich możliwości daje pełną satysfakcję, nawet jeśli czasem zdarzy się taka przygoda.

Kuba

Jakub Wójcicki Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-05-19 15:46:46 /


yeah!! Wszystko sie dobrze skończyło, wy cali i zdrowi a caprik do naprawy, to najważniejsze.

Z mojej obserwacji zdarzenia dodałbym jeszcze cięcie zakrętu - pobocze które zupełnie poprawnie ścieliście było jescze porządnie mokre po nocnej ulewie, a te opony nie lubią piachu a co dopiero mokrego błota - myśle, że brak właściwej reakcji samochodu na Twoją kontre mógł wynikać również z zabrudzenia opon.

Najważniejsze, że jedziemy dalej :)

Do zobaczenia w Tychach!

greenhorn Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-05-19 17:23:29 /