logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » gaźniki » Ustawienie ssania w Weberze 32/36 DGAV

Ustawienie ssania w Weberze 32/36 DGAV

Na prośbę ogłoszeniodawcy, ku ogólnej radości :)


Cześć

Piszę w ogłoszeniach bo to sprawa jednorazowa. Poszukuję kogoś z Warszawy lub okolic kto przerabiał i zrozumiał kwestie związane z regulacją automatycznego ssania w Weberze od Capri 2.0. Chodzi o to, że wydaje mi się, że u mnie na zimnym silniku podawana jest niewłaściwa mieszanka która utrudnia znacznie odpalanie (za dużo powietrza ?). W Heynes'ie jest nawet opisana procedura regulacji ssania. Napisane, że nawet nie trzeba zdejmować gaźnika i wygląda to jak rzecz do zrobienia w 20 minut... pod warunkiem że zrozumie się za co pociągnąć, co przytrzymując, co i kiedy puścić i którą szczelinę zmierzyć :) Mimo usilnych prób na żywym organizmie - nie ogarnąłem tego. Ale może ktoś był sprytniejszy i mógłbym do niego podjechać i pokazałby mi co i jak. Byłem u Gaźnikowca ale powiedział, że musiałby wszystko zdjąć rozebrać, złożyć i że z 250 PLN wyskoczę na dzień dobry. Dlatego to zostawiam na koniec, bo samochód jak już odpali gania idealnie :)
Informacje kontaktowe:

Kto: valhallen

=====================================

Nic nie trzeba rozbierać oprócz zdjęcia puszki filtra powietrza ;-)

Problem polega na przeciągnięciu się z wiekiem sprężyny bimetalicznej która otwiera klapki ssania w miarę rozgrzewania się silnika i jego cieczy (ssanie wodne) lub nagrzewania się silnika i podawania napięcia na sprężynę po rozruchu silnika (ssanie elektryczne). Jeśli odpał jest ciężki - trzeba wypracować taką pozycję otwarcia ssania żeby łatwo się odpalało - ale jednocześnie po całkowitym nagrzaniu silnika klapki całkowicie się otwarły bo inaczej będzie palić więcej na ciepłym silniku chodząc ciągle na częściowym ssaniu. Ustawienie tego to straszna męczarnia i zajęło mi pół dnia roboty żeby było ok (ciągłe nagrzewanie i studzenie silnika sporo trwa).

MikeB4


=====================================

Od początku.
Zimny silnik. Jedno depnięcie do podłogi i wolne puszczenie gazu. Obrót kluczyka. Powinien zapalić bez problemu i dotykania gazu. Jeżeli nie to:
Zdjąć puszkę filtra i zobaczyć czy klapki ssania są zamknięte. Tak>2, nie>1
1. poluzować dwie (a jak się da to trzy, ale czasem nie ma dojścia do jednej) śrubki mocujące przy pomocy blaszanego okrągłego jarzma ten element gaźnika przez który płynie woda. Obrócić go delikatnie tak, aż się klapki ssania zamkną. Dokręcić śrubki. Zapalić. Metodą prób i błędów jak opisał Mike, dojść do optimum pomiędzy zalaniem a zapalaniem..
2. od przodu silnika patrząc pomiedzy elementem ogrzewanym wodą a korpusem gaźnika widać śrubkę przechodzącą przez sprężynkę. Tą śrubkę spróbuj wkręcić kawałek. Uzyskasz wtedy większe uchylenie przepustnic w czasie rozruchu.
Oczywiście porady te dotyczą przypadku kiedy mimo prób zapalania świece pozostają suche, czyli za uboga mieszanka. Jeżeli świece są mokre, to trzeba działać odwrotnie.

granadziarz_3M



=====================================



Żeby nie latać kilka razy to od razu chciałbym doprecyzować działanie w przypadku zbyt bogatej mieszanki (na wszelki wypadek). Punkt 2 prosty - wykręcić śrubkę, aby zmniejszyć otwarcie przepustnic. A punkt 1 ?

W haynesie napisali że ten element przez który płynie woda ma być ustawiony zgodnie z nacięciami. To nie jest prawdą ?

Rozumiem, że klapki mają po naciśnięciu pedału (bo po zgaszeniu silnika zawsze zostają otwarte) być zamknięte, ale nie do końca. Niestety nie ma prostego wzoru na szczelinę pomiędzy klapkami a ich obudową - to trzeba metodą prób i błędów dla każdego modelu osobno robić, tak ?

Co do umieszczenia - w sumie nie spodziewałem się, że to można w jakiś sposób opisać :) Ale ponieważ wygląda na to że kilka ciekawych rad tu padło/padnie to poproszę moderatora o zamianę ogłoszenia na wątek.

valhallen


=====================================



nacięcia to punkt wyjściowy do regulacji siły domknięcia przepustnic a tym samym czasu działania ssania., przepustnice powinny być zamknięte, uchyla je korektor ssania (siłownik podciśnieniowy) i tu reguluje się szczelinę, w instrukcji powinno by napisane, przeważnie od 2 do 5 mm

brzezin


=====================================




przy temperaturze zew. ok 10-15 stopni klapki nie domkną się, albo ledwo się zamkną. Ale po nocy (0-3 stopnie) mają być zamknięte całkowicie. I mają się zamknąć tak całkiem solidnie.

granadziarz_3M

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-12 18:59:18 /


Brzezin - czyli szczelina o której piszą w manualu to jest szczelina pomiędzy jakimiś elementami do których dostęp jest dopiero po zdjęciu tej kopułki, przykręcanej 3ma śrubami, przez którą płynie borygo/woda (jeszcze tam nie zaglądałem). Tak ?

valhallen Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-14 11:21:20 /


Nie, już wyjaśniam:
szczelina o której mowa powinna być pomiędzy przysłonami a wlotem do gaźnika (2 na rysunku nr 1), szczelina ta powinna powstać w momencie zadziałania siłownika ssania (korektor ssania, likwiduje zamulenie silnika po dodaniu gazu).
A teraz o regulacji tejże szczeliny:
między przesłonę a korpus gaźnika włożyć najlepiej wiertło o odpowiedniej średnicy, na rysunku nr 2 na drążku przeponki ssania zaznaczony jest plastykowy zderzak (3) który opierać powinien się o dźwignię popychacza przysłon ssania (5), następnie śrubą regulacyjną (4) ustawiamy zakres działania siłownika ssania. Po zakończonej regulacji gdy wciśniesz plastykowy zderzak (3) do oporu to przesłony ssania powinny się uchylić.
Ustawienie obrotów silnika na ssaniu:
Otwórz przepustnice na maksa i zamknij (ssanie włączone, przesłony zamknięte) śrubką regulacyjną (1) rys nr 1 wkręcając bądź wykręcając ustawiasz obroty w okolicach 2000-2500 obrotów na min. (regulacja na zimnym silniku).

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-14 21:45:08 /


Czy 2000-2500 obrotów/min to nie za dużo ? Ja do tej pory tak miałem i większość ludzi się łapało za głowę czemu on tak wysoko się wkręca. Po ostatnich kręceniach zszedłem do 1500. Myślałem, że na ssaniu chodzi o to, aby zimny silnik wkręcił się do normalnych obrotów biegu jałowego (czyli 900-1000). Ew. aby wkręcił się więcej aniżeli obroty biegu jałowego, aby się szybciej nagrzać. Ale aż tyle większe ?

valhallen Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-15 12:22:56 /


te obroty do podałem na przykładzie solexa, dla mnie tez były za wysokie i ustawiłem na 1500-1800 i w tą mroźną zimę nie miałem problemów.

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-15 14:35:43 /


to ja tak żeby nowego wątku nie zakładać bo sprawa nie dotyczy fordów mam pytanie czy zna ktoś firme/zakład który regeneruje przepływomierze??

mishq (Mateusz G.) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-15 19:40:41 /


2500 za dużo - na ssaniu chodzi na około 1400 na zimnym ...

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-16 00:19:36 /


~2000 na pierwszym zębie tarczy stopniowej to norma. Wystarczy tknąć gaz i zeskakuje z niej i trzyma wspomniane ~1500

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-04-16 11:09:23 /


Walczyłem dzisiaj z tym tematem i niestety poległem z kretesem :( Zasadniczo kręcił, kręcił i odpalać nie chciał, więc ja wkręcałem tą śrubkę regulacyjną i wkręcałem. Nakręciłem się nią już tyle, że uznałem że nie mogło się aż tak spieprzyć, a jedynym objawem było to że od czasu do czasu w którymś cylindrze zaiskrzyło. Więc pomyślałem, że poszukam jeszcze gdzie indziej. Sprawdziłem sobie w książeczce, że świece 20 000 km temu wymieniałem więc zamieniłem swoje motorcrafty na bosche. No i odpalił. Ale po odpaleniu trząsł się tak silnik razem z samochodem, że myślałem, że mi pałąk od klapy się połamie. Na wyższych obrotach również. Więc zabrałem się za regulacje. Ale po 2 godzinach kręcenia aparatem zapłonowym nie udało mi się go tak zestroić, żeby sensownie chodził, czyli tak, żebym chociaż do gaźnikowca mógł podjechać :) . Co bym nie robił to w okolicach 1500 obrotów się dławi i trzęsie, w pozostałym zakresie daje radę.

No i teraz pytanie - czy kręcenie tą śrubką może mieć wpływ na działanie rozgrzanego silnika ?

valhallen Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-16 21:21:03 /


PS1
Nie wkręciłem poprzednich świec, bo po pierwsze jedna z nich się połamała (chyba przy odkręcaniu), po drugie zacząłem o tym myśleć dopiero po pół godzinie kręcenia aparatem zapłonowym...
PS2
Ta regulacja to na słuch, bo lampa mi się zepsuła. Ale moim zdaniem nawet w ten sposób powinno się dojść do jakiś sensownych ustawień (zakładając że się zaczyna w niedalekiej odległości od punktu optimum)

valhallen Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-16 21:40:36 /


Jeżeli nie zależy Ci na czasie, to zapakuj gaźnik w paczkę i wyślij do mnie. Po SO dostaniesz go w stanie malina. Dużo by pisać o tym co i jak w weberze wymienić, a wierz mi, nie mam czasu na to.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-04-17 10:29:39 /


Trochę zależy, więc zamierzam jeszcze różnymi sposobami walczyć, ale jak się nie uda to może jeszcze przemyślę twoją propozycję...

valhallen Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-04-17 10:44:33 /


witam
Czy może mi ktoś powiedziec czy tą sczelinę mierzy sie na uruchomionym silniku zaraz po odpaleniu jeszcze na zimnym? Moj caprik na ssaniu po gwałtowniejszym przyciśnieciu gazu dość mocno sie muli i nie wiem z czego to moze wynikać, przepustnice ssania po dodaniu gazu na ssaniu otwierają sie dość mocno czy to tak ma być?

Kilgore / 2009-10-14 18:48:00 /


Szczelinę mierzysz na zimnym i zgaszonym silniku, co do mulenia to sprawdź przeponkę korektora ssania, odkręć dekielek oznaczony jako B na rysunku nr 2 który kilka postów wyżej zamieściłem

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-14 22:01:31 /


Ok Wydaje mi sie ze ze ta przepana jest ok bo jak dodam gazu to przepustnice ssania sie otwierają dość mozno chyba nawet za mocno, jak puszcze gaz to wracają do poprzedniej pozycji, może sie przez to mulić? One mają się tak mocno otwierać na zimnym ze im wiecej gazu przycisne tym bardziej otwarte.

Kilgore / 2009-10-14 22:59:43 /


przy zgaszonym silniku po dodaniu gazu przesłony ssania uchylą się i odbywa się to za pomocą dźwigni, natomiast siłownik działa podczas pracy silnika, tak więc dalej nalegam abyś sprawdził tą przeponę.

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-15 18:20:55 /


Sprawdze oczywiscie tylko one sie odchylają tak na uruchomionym silniku po dodaniu gazu i w momecie ich otwarcia sielnik sie muli, ale z kolei jak dodaje gazu bardzo powoli to jest ok muli sie przy gwałtowniejszym dodaniu gazu.

Kilgore / 2009-10-15 18:49:38 /


Witam
Wymieniłem na nową przeponkę ssania i nadal silnik sie muli na ssaniu i gaśnie jak sie rogrzeje to juz chodzi dobrze.... ma ktoś może pomysł co to moze być?

Kilgore / 2009-10-25 23:57:51 /


sprawdź to- zgaszony zimny silnik, ściągnięty filtr powietrza, otwórz przepustnice na maksa, i sprawdź ile uchyliły się klapki ssania, szczelina patrząc od strony komory pływakowej powinna być około 8-10mm a po drugiej stronie około 5mm dokładnie nie pamiętam

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-10-26 16:37:41 /


Witam
Jest tak jak piszesz po jednej stronie jest 4mm a po drugiej około 8-9mm, ale i tak ssanie dalej mi nie działa(ciężko na zimnym ruszyć z miejsca, najczesiej da sie bez dodawania gazu), rano jak poszedłem do garazu to po nocy 0 sstopni i po właczeniu ssania przesłony były całkowicie zamkniete po rozgrzaniu silnika otwierają sie pod kątem 90 stopni czyli niby ok, ale jak odpale zimny silnik i chce dodać gazu to przesłona otwiera sie od razu dosc mocno(w tym momecie słychać mocne zmulenie i szpary 5mm i około 10mm na dole albo i wiecej) i juz sie nie zamyka do konca po puszczeniu gazu albo tak zostaje juz nawet myslałem ze brakuje gdzies jakiejs sprężynki. Po odpuszczeniu gazu oczywicie spadają od razu obroty na 800 albo silnik gaśnie( na ssaniu mam ustawione około 1800).

Kilgore / 2009-10-30 12:31:20 /


1. wkręć śrubę zderzakową w obudowie regulatora ssania (siłownik pull-down w/g Kasedorfa), żeby nie otwierał tak mocno ssania. Zwykle jest zaplombowana.
2. wkręć śrubę zderzakową zimnych wolnych obrotów (pod ogrzewaniem ssania od strony komory pływakowej)

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-30 14:25:59 /


Ad.1 Tak jest tam plomba wiec narazie tego nie ruszałem(to ta na rysunku nr.2 oznaczona numerem 4 ?)
ad.2 chodzi o tą śrubkę z rysunku nr.1 oznaczoną numerem 2? Jak tak nią mam ustwione obroty ssania na 1800 ustawić na wiecej?

Kilgore / 2009-10-30 15:39:30 /


ad 1. tak. Mogą się zdarzyć regulatory ssania o innych długościach lub jakoś nie po kolei pozakładane podkładki i sprężynki na nim. Wtedy będzie za mocno otwierał ssanie.
ad 2. Rys 1 śruba 1, element 2 to wiertło, którym sprawdza się szczelinę. śrubą tą reguluj tak, żeby nie gasł, a nie książkowo.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-30 18:11:41 /


Ok dzieki, pomysliłem sie z tą srubką chodziło mi właśnie o rys. 1 i srubke 1.

Kilgore / 2009-10-30 18:29:30 /


Ponieważ odpalanie w moim samochodzie to jakiś powracający koszmar, pomimo co rocznego prawie serwisowania gaźnika w zakładzie na szarych szeregów (co oznacza, że chyba go jednak powinienem zmienić...) chciałbym powrócić do wątku i wypowiedzi granadziarza i mike'a z samego początku.

Żeby odpalić trzeba go piłować i piłować. W końcu się udaje, aczkolwiek 5 minut to zabiera. Zabrałem się do diagnostyki i okazało się, że po naciśnięciu gazu (nawet kilka razy) - przesłony gardzieli się nie zamykają. Zacząłem więc kręcić tym okrągłym elementem przez który płyn przepływa (jak to się właściwie nazywa ?). Z początku delikatnie w jedną i drugą, ale ponieważ klapki ani drgnęły - bardziej znacząco. Ostatecznie okazało się że przekręcenie tego na maksa w jedną ani drugą stronę też nie spowodowało zamknięcia przesłony. Maks wyznaczony przez oparcie się węży o pokrywę zaworów. Świece cały czas suche.

Zacząłem więc systematycznie przekręcać w prawo ten aparat, tak aby zrównywały się nacięcia na obudowie i kopułce, próbując odpalić samochód. Przekręciłem o jakieś 20 stopni i samochód odpalił, choć klapki się nie zamknęły. Czy to pomogło, czy nie - dowiem się dzisiaj, bo przecież bez ruszania czegokolwiek, po tylu próbach, też by w końcu odpalił. Po odpaleniu klapki się lekko domknęły. Po nagrzaniu stały pionowo.

I teraz pytania: co to wszystko oznacza ? Jak konkretnie działa ten okrągły element, co jego przekręcanie w lewo/prawo powoduję ? Czemu nie napisaliście, że powinno to nacięcie się zejść (jak rozumiem jest to jakiś znacznik) ?

Z wcześniejszych opisów wyszło, że przy 10-15 st C przesłony w pozycji zamkniętej będą miały szczelinę, przy 0 powinny być zamknięte na amen. A jak wyglądają w pozycji otwartej ? Bo jak zdejmuję filtr na zimnym silniku to one odkąd pamiętam były pochylone o 20-30stopni względem pionu. Natomiast teraz po tym majsterkowaniu, jak sie nagrzał silnik to stoją pionowo. Czy to dobrze ?

valhallen Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-25 09:46:30 /


Zdejmij ten element, w środku masz bimetal. "Oczko" w tym bimetalu musi trafić na "pypek" wystający w środku, poruszający klapki ssania. Może nie było to złożone poprawnie.

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-25 09:53:52 /


Właśnie całkowicie otwarte ssanie przy nagrzanym silniku to klapki pionowo .... zamknięte to przysłonięte na max ...

Przekręcanie tej obudowy ze sprężyną bimetaliczną w środku właśnie powinno regulować stopień jej napięcia - a więc i szybkość/stopień działania klapek ssania.

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-25 19:15:39 /


Samo zdjęcie filtra i kręcenie mechanizmem ssania nie wystarczy żeby całkowicie zamknąć klapki ssania, bo na 99% podpiera je jeszcze tarcza stopniowa. Musisz jeszcze lekko, na chwilę otworzyć przepustnice i je puścić, to tarcza się cofnie i będzie możliwe domknięcie ssania.

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-25 22:20:41 /


Rozkręciłem ten mechanizm ssania, żeby sprawdzić czy tam wszystko jest ok. Sprężynka była założona poprawnie na ten wystający pypek, więc tutaj raczej nie powinno być problemu. Brak reakcji po kręceniu mechanizmem faktycznie był spowodowany opieraniem się tej zapadki o tarcze stopniową jak napisał Gryziu. Po otwarciu przepustnicy faktycznie kręcąc mechanizmem przesłony się otwierały i zamykały. Ustawiłem tak jak powinno być i faktycznie zapalił od razu.
#1
Niestety następnego dnia zdejmuje puchę naciskam gaz i ... znowu nic się nie zamyka. Żeby zamknąć przesłony, muszę pociągnąć za linkę gazu i zamknąć przesłony ręką. To jest jakieś rozwiązanie, bo jako że mam filtr K&N to zdjęcie go zabiera kilkanaście sekund. Aczkolwiek wolałbym za każdym razem tak nie robić :) Przy otwartej przepustnicy i zdjętej sprężynie z bimetalu nie wyczuwam jakiegoś oporu w zamykaniu / otwieraniu tych klapek. Więc czy ktoś ma pomysł w czym może być problem ? Może ze zdjęć jakie zrobiłem da się coś wymyślić ? Może sprężynka jest źle założona ?
#2
Czy poniższy mechanizm jest ok ? Chodzi mi o tą wajchę która się obraca wraz z obracającym się mocowaniem przesłon. Jak przesłony są zamknięte całkowicie to opiera się o ten biały plastikowy element regulatora ssania. Ale jak są otwarte to już nie - to jest ok ? Kręcenie śrubą od regulatora ssania ma za zadanie ograniczyć maksymalne otwarcie przesłon ? Po co ? Myślałem, że jak ssanie się wyłączy to przesłony mają stać po prostu pionowo ?
#3 #4 #5

valhallen Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-29 19:14:48 /


Moim zdaniem to przesłony mogą chodzić zbyt ciężko lub bimetal jest juz za bardzo rozciągnięty. Jeśli wyginają ci się juz węże za bardzo a przesłony dalej sie nie zamykają to sparwdz bez węży w jakim połozeniu przesłony będą się zamykać, z drugiej strony elemntu grzewczego jest śrubka i wydaje mi sie ze można rozkręcić element grzewczy i odpowiedznio sobie zgrubnie ustawić bimetal.

Kilgore / 2009-11-29 20:03:13 /


trochę za dużo tych pytań. Nie obraź się Valhallen ... ale mam wrażenie, że troszkę nie jarzysz zasady działania tego ssania. Popychacz regulatora ssania nie ogranicza otwarcia przysłon rozruchowych, ale ich zamknięcie. Po to masz śrubę regulacyjną, aby ustawić szczelinę minimalnego otwarcia przysłon w cyklu ssania. Jak już to ustawisz, to zostaw to w spokoju. Oczywiście przed pierwszym uruchomieniem silnika, energiczne wdepnięcie pedału gazu ma zazadanie zamkniecie przysłon rozruchowych. Powinny się zamknąć bo skurczony bimetal ciągnie popychacz w stronę przeciwną do wskazówek zegara. Jeśli jest źle ustawiony względem modułu ... to nie ciągnie popychacza. Więc może na początku po prostu obróć ssanie, o parę mm i zobacz czy się klapki przymykają. Jeśli nie, to jeszcze do tyłu. W którymś momencie musi nastąpić zamknięcie się przysłon. Oczywiście po każdorazowym cofnięciu, energicznie "depczesz w gaz". Samo się nie przymknie, bo stopniowy talerz dotyka do śruby regulacyjnej ssania i blokuje się na szczelinie minimalnego otwarcia.

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-29 21:17:09 /


owszem trochę niejarzę :) Niektórzy powiedzą - to jedź do fachowca. Jeżdżę i pewnie teraz też się tak skończy. Ale ponieważ jeżdżę coś za często to postanowiłem tu spróbować swoich szans. Więc jeżeli ktoś ma ochotę jeszcze poedukować to poproszę :)

Czy za otwieranie/zamykanie przesłon odpowiada sprężyna z bimetalu, czy regulator ssania (ten plastikowy zderzak- nr 3, rys. 2 brzezina). Zderzak jest zawsze w jednym miejscu ograniczając maksymalne zamknięcie przesłon, czy przemieszcza się również w lewo - otwierając te przesłony poprzez popychacz ? Czy rozszerzanie sie sprężyny ma powodować przemieszczanie się tego pypka na który jest założona w efekcie obracając poprzeczkę na której są przesłony, czy też ma tylko zmniejszać opór przed jego przemieszczaniem za które odpowiedzialny jest przemieszczający się zderzak regulatora ?

valhallen Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-30 10:37:37 /


a więc tak, klapki ssania otwiera element grzejny (bimetal), regulator ssania ma za zadanie lekko uchylić klapki tylko gdy silnik jest zimny, potrzebne jest to aby silnik się nie zadławił podczas dodania gazu

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-30 10:50:05 /


eee no absolutnie nie odsyłam Cię z tym do fachowca. Jeśli tylko zrozumiesz, na jakiej zasadzie to działa, to napewno poradzisz sobie z regulacją.

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-30 12:14:11 /


dodam tylko że bimetal ma być założony tym oczkiem na końcu sprężyny na dźwigienkę, a nie zahaczony o nią (dźwigienka ma wchodzić do środka OCZKA) bo mam wrażenie że w tym leży problem.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-30 14:34:40 /


z całą pewnością ta pętelka w sprężynie była nałożona na dźwigienkę.
A tak przy okazji, zanim sprawdzę to organoleptycznie z zapalniczką w ręku to zapytam. Ten bimetal jak się rozszerza pod względem temperatury to w jakim kierunku przemieszcza tą dźwigienkę ? Na rysunku to będzie - F_1 (wydłuża się metal z którego jest sprężyna, choć stopień "zrolowania" pozostaje ten sam, więc oczko przesuwa się wzdłuż okręgu wyznaczonego przez ostatni zwój), czy F_2 (wydłuża się metal, sprężyna się rozpręża i oczko w efekcie porusza się prostopadle do okręgu wyznaczonego przez ostatni zwój)

valhallen Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-30 15:19:59 /


ale po co to tak komplikujesz? jaki "stopień zrolowania"?
Weź tak zupełnie na logikę ... Sprężynka może się albo rozwijać, albo zwijać ... i ciągnie ze sobą dzwigienkę - albo do przodu, albo do tyłu. Nie może się rozszerzać nie rozwijając.

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-30 16:59:09 /


no dobra, dobra... właściwie sam do tego doszedłem po narysowaniu tego rysunku, ale skoro już go narysowałem to chciałem go zamieścić :-)

valhallen Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-12-01 09:42:28 /


A może ta sprężynka powinna przed założeniem być bardziej zwinięta/rozwinięta?

Lukasz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-12-04 15:59:09 /


nie

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-12-04 16:04:26 /


Tego sie nie napina, mim zdaniem przesłony chodzą zbyt ciężko i tyle, albo o coś się haczą.

Kilgore / 2009-12-04 16:31:40 /


czy ktoś,spotkał się z takim objawem:silnik zimny,deptam pedał gazu raz-jak zawsze,odpalam,po długim kręceniu silnik odpala,ale jego obroty na ssaniu nie przekraczają 500-600 obr.W silniku była zmieniana głowica,prawdopodobnie jest od Sierry na gaźniku z elektrycznym sterowaniem wolnymi obrotami,wałek rozrządu też inny (oryginalny-używany),gaźnik nie był demontowany z kolektora i nie był rozbierany,objawy pokazały się po wymianie głowicy,wczoraj zdjąłem pokrywę ustawiłem poziom paliwa-był trochę z niski,sprawdziłem czystość dysz z boku gaźnika,dysz powietrznych w gaźniku i zrobiłem regulację składu mieszanki,zapłon ustawiony na 6 st,świece nowe,zawory ustawione trzy razy na 0,25 i 0,30,nowa kopułka,nowy palec,nowe kable WN,nowy kondensator,nowe styki przerywacza,próbowałem regulować tą śrubą od regulacji wychylenia tych przepustnic ssania,ale kompletnie nie ma żadnej różnicy,obroty ani nie spadają ani się nie podnoszą,chociaż mam wrażenie że jak silnik w końcu odpali to ssanie jest włączone,bo jak go przegazuję delikatnie to mam wrażenie jakby się trochę zalewał,tylko obroty są tak niskie że ledwo chodzi i jeszcze jedno jak jest zimny to przepustnice ssania są zamknięte i w miarę rozgrzewania otwierają się.Nie wiem o co tu chodzi,jeżeli komuś przychodzi coś do głowy to chętnie przeczytam.

karolb863 Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-04-14 00:39:16 /


Jak chcesz zwiększyć obroty na ssaniu to wystarczy wkręcić śrubkę nr 1 z rysunku 1, który jest w 3 poście tego tematu..

Kilgore / 2010-04-14 01:07:34 /


Dorze ci chodzi na 6 stopniach?? U mnie jak ustawię 8 to mam bardzo niskie obroty i silnik nie ma wogle mocy, wiec ustawiam na słuch i wypada 13-14 i dopiero dobrze chodzi ma ktoś pomysł dlaczego tak jest???

Kilgore / 2010-04-14 01:11:00 /


Dokładnie jak kolega napisał ... podkręć troszkę śrubkę przy module ssania i będzie git. Ona odpowiada za obroty w czasie ssania, a dopiero potem przejmuje jej rolę główna śruba regulacyjna.

Kilgore ... aparat zapłonowy?

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-04-14 04:48:23 /


Tak aparat, a ty na ile ustwiasz w swoim 1.6??

Kilgore / 2010-04-14 09:20:58 /


lekko wyprzedzony zapłon poprawia odczucie mocy. Nie moc, a odczucie. Max moc jest powyżej 4000. A tam wyprzedzony zapłon wybitnie przeszkadza. Wyprzedzanie zapłonu poprawia parametry silnika w dolnej części obrotów użytkowych, czyli elastyczność. Ja osobiście ustawiam OHCe na 9°. Chyba, że to wydumka, to wtedy biorę trzynastkę (oraz zestaw do regulacji wolnych obrotów) i jadę do szwagierki do aeroklubu na pas startowy. Tam metodą prób i błędów uzyskuję najlepszy sposób osiągania max wysokich obrotów i zachowanie przyzwoitych wolnych.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-04-14 09:50:28 /


kręcenie tą śrubą regulacyjną nic nie daje,mogę ją zupełnie wykręcić albo wkręcić do oporu i zero reakcji.zapłon ustawiony na 6 st zachowuje się ok,silnik się ładnie wkręca i ma moc,lepiej chodził na wolnych jak ustawiłem 12 st,ale przy wyższych obrotach i obciążeniu silnika wyraźnie słyszałem spalanie detonacyjne.
Może ktoś wie czy ten gaźnik ma dyszę ssania,bo podejrzewam że może coś tam wpadło i dlatego nie chodzi,Granadziarz może coś ci przychodzi do głowy bo to ta głowica co ją jesienią od ciebie wziąłem,wiem że to trochę głupie pytanie ale pomysły mi się kończą.

karolb863 Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-04-14 22:39:22 /


To jest chyba nie możliwe żeby wkręcenie tej śruby nie powodowało zwiększania się obrotów. Ta śruba zwiększa tylko uchylenie przepustnicy. Możesz zajrzeć od góry i wkręcić śube do oporu i sprawdzić czy przepustnica sie uchyla.

Kilgore / 2010-04-14 22:53:21 /


http://www.mgexperience.net/article/images/weber-3236.jpg
Możesz też sprawdzić element 55 który łączący tarczę schodkową z przepustnicą, z jednej strony jest zabezpieczony zawleczką która może u ciebie wypadła??

Kilgore / 2010-04-14 22:57:33 /


dźwignia jest ok,klapy się zamykają jak silnik jest zimny i otwierają się jak się nagrzewa.

karolb863 Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-04-14 23:10:41 /


Ale musi byc jeszcze taka z pręcika mocowana na zawleczkę z jednej strony.

Kilgore / 2010-04-14 23:31:31 /


z tego co pamiętam to jest dźwignia która rusza tymi klapami i ona ma małe okrągłe zabezpieczenie które osadza się na osi przepustnic,chyba tak to właśnie u mnie wygląda i ona się rusza w górę i w dół.Czy przepustnice jak silnik jest zimny powinny być szczelnie zamknięte czy lekko uchylone-tak na grubość zapałki?

karolb863 Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-04-16 22:44:57 /


Jak poprzedniego dnia jechałes autem i było w pełni nagrzane to klapki na drugi dzień powinny być prawie całkowicie otwarte, dopiero po wcisnieciu gazu do podłogi i puszczeniu powinny sie zamknąć przy 15 stopniach taka szczelina na zapałkę chyba jest ok a przy około 5stopniach powinny być szczelnie zamkniete.
Ps. Na fotce zaznaczyłem ci dzwignię o którą mi chodziło

Kilgore / 2010-04-17 23:43:51 /


muszę jutro sprawdzić bo wydaje mi się że klapki bez wciskania gazu są zamknięte,a jak silnik się rozgrzeje to się otwierają,jutro sprawdzę i napiszę.

karolb863 Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-04-18 23:05:40 /


szlag mnie trafi z tym ssaniem,teraz tak się porobiło że jak odpalam zimny silnik i depnę pedał gazu tylko do 1/3 jego głębokości to silnik od razu jest zalany i ledwo wystarczy prądu w akumulatorze żeby go zapalić,więc odpalam bez deptania gazu i jakoś się udaje ale chodzi na początku jak połamany,nie wiem co będzie jak zrobi się zimniej bo wtedy bez ssania pewnie nie odpali,poproszę o jakieś sugestie bo rano idę walczyć z materią.

karolb863 Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-06-12 22:38:54 /


Przed odpałem trzeba depnąć do końca bo inaczej ssanie sie w ogóle nie załączy.
- sprawdz czy po tym klapki ssania sie zamknęły?
- po odpale sparwdz czy klapki nie otwierają sie zbyt mocno jeśli tak to wkręć śrubę regulacyjną nr4 z rys nr2.:)
Zbyt mocne otwieranie klapek powoduje mulenie i żabie skoki na ssaniu przy moim 1.6 i weberku 32/36 zimą na ssaniu śruba nr.4 musiała być wkręcona do oporu i dopiero było dobrze.

Kilgore / 2010-06-12 23:07:11 /


u mnie w tym miejscu nie ma śruby tylko jakaś mosiężna zaślepka,chyba że trzeba ją wydłubać i śruba jest pod nią.Jak depnę pedał gazu to kompletnie zalewam silnik,czy można jakoś "zubożyć"dawkę paliwa na ssaniu?najdziwniejsze jest to że cuda zaczęły się dziać po wymianie głowicy,a gaźnik nie był nawet zdjęty z kolektora.

karolb863 Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-06-13 00:01:23 /


Jak już to łapie za dużo powietrza a tobie sie wydaje że sie zalewa, sprawdz klapki najpierw i ich zachowanie przy dodawniu gazu. Zaślepkę trzeba wyciągnać zeby dojść do śruby...

Kilgore / 2010-06-13 00:57:45 /


wielkie dzięki.

karolb863 Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-06-13 01:28:13 /


przeregulowałem i powinno być ok,jutro się okaże.

karolb863 Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-06-13 23:53:02 /


minęło 1,5 roku,a silnik jak nie odpalał na ssaniu tak nie odpala,przeregulowałem gaźnik kilka razy w prawo i w lewo,obracałem tą głowiczką do której dochodzą węże wodne-brak reakcji,wkręcałem i wykręcałem śrubę regulacyjną siłownika ssania-wydaje mi się że teraz jest lepiej przy dodawaniu gazu na ssaniu-nie dusi się,no i regulowałem obroty na ssaniu-teraz mam ok 1500 bo wydaje mi się że przy takich obrotach chyba trochę lepiej zapala.
A teraz jakie mam obserwacje: 1) jak wcisnę gaz do podłogi i puszczę-ssanie włączone to mogę zapomnieć o odpaleniu silnika-kręci i nic więcej się nie dzieje ( śmierdzi paliwem z rury wydechowej), jak mu dam odpocząć to po około godzinie,bez dotykania pedału gazu odpali ale z wielką łaską ,
2)jak mu ssania nie włączę to zapala lepiej,bo po kilku kręceniach załapuje i chodzi,silnik wtedy pracuje bardzo nierówno,ale to objawy normalne przy odpalaniu zimnego silnika bez włączonego ssania.
3)jak mu ssanie włączę i dodatkowo do gardzieli nasikam plaka,albo silikonu w sprayu-odpala od strzała i chodzi równiutko na ssaniu.
4) jak silnik jest chociaż trochę ciepły nie ma żadnych problemów z odpalaniem.

w związku z tym że nie chce mi się już używać plaka do odpalania zimnego silnika,tylko wolałbym odpalać samochód normalnie,to mam pytanie czy ktoś ma jeszcze jakieś pomysły co można sprawdzić albo przeregulować żeby zaczęło to wszystko działać normalnie?
objawy są takie jakby się zalewał,próbowałem też otwierać i zamykać "ręcznie"klapy powietrza ale to też kompletnie nic nie daje,cały czas mam je ustawione tak że ta mniejsza szczelina ma 4mm.
silnik 2,0 OHC.

karolb863 Dokładna lokalizacja na mapie / 2012-03-11 11:39:35 /


A regenerowałeś gaźnik?

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2012-03-11 12:36:38 /


jeszcze nie,bo byłem u dwóch majstrów od gaźników i obaj powiedzieli że na dzień dobry muszą zregenerować oś przepustnicy i najniższa cena to 400 zł netto (!),dodam tylko że żaden z nich nie dotknął mojego gaźnika i nie słuchał pracy silnika,ich diagnoza bierze się stąd że jak coś jest stare to na pewno trzeba regenerować oś,a resztę to się później zobaczy.
wg. mnie oś przepustnicy nie jest zużyta,ponieważ nie wyczuwam żadnych luzów i domowe sposoby polegające na stosowaniu w okolicach osadzenia osi w korpusie gaźnika,różnych benzyn w sprayu,nitro i innych łatwopalnych substancji nie mają wpływu na pracę silnika na wolnych obrotach-obroty zawsze po puszczeniu gazu wracają do wartości ok 900 obr.
chyba że coś źle sprawdzam,może ktoś zna inne sposoby,ale nawet jeżeli się mylę to czy oś przepustnicy może mieć wpływ na takie cuda ze ssaniem.
kilka postów wyżej jest cała historia mojej walki ze ssaniem,dla mnie drugim podejrzanym jest głowica,bo od jej wymiany wszystko się zaczęło.

karolb863 Dokładna lokalizacja na mapie / 2012-03-11 18:08:03 /


Możemy jakoś przy okazji zamienić się gaźnikami na kilka dni. Mój był robiony 3 lata temu. Rewelacyjny nie jest, ale na ssaniu odpala od razu i ssanie działa.
Jak Ci to pasuje to daj znać i za jakieś 2-3 tygodnie podjadę do Ciebie i zrobimy podmianę. Pozwoli to na sprawdzenie czy jednak wina gaźnika czy głowicy.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2012-03-11 18:32:06 /


super,będę dzwonił,dzięki.

karolb863 Dokładna lokalizacja na mapie / 2012-03-12 07:53:22 /


jako że też mam problemy z odpalaniem po postoju studiuje ten temat i mam watpliwości bo w temacie są przeciwstawne informacje:
Gaźnik Solex
1. jak to w końcu jest, czy po nocy klapki ssania mają być zamknięte, czy może otwarte a dopiero poprzez naciśnięcie pedału gazu następuje zamknięcie?
2. Podczas odpalania na zimnym silniku przy naciśnięciu pedału gazu na maksa klapki mają się uchylać
pod kątem 90st. czy może mniejszym? W takim razie szczelina ma być taka jak to wiertło? dobrze czaje?

japer Dokładna lokalizacja na mapie / 2012-03-13 03:18:58 /


przypuszczam, że zasada jest taka sama jak w Weberze ... Po długim postoju (ochłodzeniu), sprężyna bimetalowa ssania kurczy się i przymyka górne przepustnice rozruchowe. Przymykają się one do szczeliny ustawionej, czyli "na wiertło". Jak gaźnik ma już swoje lata, to klapki mogą tak ładnie same się nie przymknąć, więc chcąc uruchomić silnik, uprzedzamy przekręcenie kluczyka depnięniem w pedał gazu. Wtedy przepustnice oczywiście otworzą się na 90st, i od razu przymkną do wartości rozruchowej "na wiertło". Po odpaleniu silnika, sprężyna bimetalowa będzie je stopniowo otwierać, a po każdorazowym depnięciu w gaz będą one wracać do wartości, którą w danym momencie wyznaczy im sprężyna.

Proces trwa aż do całkowitego otwarcia górnych przepustnic rozruchowych, które właściwie służą wyłącznie temu, aby ograniczyć dostarczanie powietrza do gaźnika, względem benzyny. Powstała w ten sposób bogata mieszanka paliwowa ułatwia uruchomienie zimnego silnika i jego pracę aż do nagrzania ;)

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2012-03-13 04:30:18 /


nie do końca. Mechanizm ssania jest tak skonstruowany, w obydwu tych gaźnikach, że po wyłączeniu nagrzanego silnika klapka zostaje w miejscu do rana. Sprężynka owszem się kurczy, ale śrubka od ustawiania obrotów na ssaniu, oparta o tarczę schodkową przytrzymuje klapki w otwartej pozycji. Dopiero naciśnięcie pedału gazu powoduje że śrubka idzie do góry i zwalnia ssanie - siłą sprężynki klapki się zamykają.

moim zdaniem przed uruchomieniem silnika powinny być zamknięte całkowicie, dopiero po uruchomieniu silnika (i pojawienia się w układzie podciśnienia) powinna pojawić się szczelina na grubość wiertła. Tą rzecz reguluje się na odpalonym silniku.

valhallen Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2012-03-14 09:49:28 /


no jak nie do końca ... po dłuższym postoju przepustnice rozruchowe same nie wracają do pozycji zamnkniętej i wymagają \"depnięcia\". Nie pamiętałem tylko, czy to kwestia mojego gaźnika, czy ogólnie efekt zamietrzony.

\"moim zdaniem przed uruchomieniem silnika powinny być zamknięte całkowicie, dopiero po uruchomieniu silnika (i pojawienia się w układzie podciśnienia) powinna pojawić się szczelina na grubość wiertła. Tą rzecz reguluje się na odpalonym silniku.\"

Ale tu się raczej nie zgodzę. Klapki nie mogą być zamknięte na amen, bo musi się wytworzyć ciąg, podciśnienie. Jak mają się w wyniku podciśnienia same uchylić klapki, których odchylenie regulowane jest wkręcaną śróbką. To nie \"szuflada\" ;) Sczelinę ustala się na zimnym silniku bez koniczności opdalania i powinno być git - jeśli mamy dobrze ustawiony skład mieszanki na biegu jałowym rozgrzanego silnika. Dopiero jeśli nie, można po odpaleniu delikatnie doregulować górne przepustnice.

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2012-03-14 12:01:39 /


klapki na zimnym mają być całkowicie zamknięte, obracając grzałką ssania ustawiasz tak, że klapki są całkowicie zamknięte ale siła bimetalu działająca na nie jest niewielka i podciśnienie śmiało je uchyla

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2012-03-14 13:19:41 /


Vallhalem dobrze pisze klapki przed odpałem są otwarte całkowicie, dopiero po depnięciu zamykają sie...Po odpaleniu pęd powietrza uchyla klapki, one nie są na sztywno.
Poza tym korektor/membrana ssania przy gwałtownych depnięciach ma otwierać chwilowo przesłony...

U mnie było tak że jak na zimnym dodałem gazu to membrana/ssania otwierała przesłony prawie do pionu i silnik łapał dużo powietrza i dławił sie.....trzeba było sporo wkręcić srbuę regulacyjną korektora....

Kilgore / 2012-03-14 13:24:48 /


u mnie po jednokrotnym depnięciu klapki są delikatnie uchylone,w miarę jak silnik się rozgrzewa to wracają do pionu,a mimo to nie można za żadne skarby (nie licząc Plaka) uruchomić zimnego silnika,być może tak jak napisał amator skład mieszanki jest zbyt bogaty,ale też go już regulowałem i w takim ustawieniu jak jest teraz silnik pracuje powiedzmy równo,chociaż może jest za bogato,bo śmierdzi paliwem podczas odpalania.
poproszę mądrzejszych o instrukcję ustawiania składu mieszanki,bo ja znam tylko wersję że trzeba tak długo kręcić w prawo lub w lewo aby uzyskać najwyższe obroty i najbardziej równą pracę silnika na wolnych obrotach,ale może są jakieś inne sposoby?

karolb863 Dokładna lokalizacja na mapie / 2012-03-14 18:22:18 /


hmmm
Uchyl sobie klapki ssania, ręką otwórz energicznie przepustnice i sprawdź czy z dyszy pompki przyspieszacza leje się dawka paliwa na rozruch! Być może jest coś nie tak z pompką, membraną, lub jest coś zapchane....

Kilgore / 2012-03-14 18:27:40 /


zapytam głupio,czy przez klapki ssania i przepustnice rozumiesz to samo,czyli te dwie prostokątne klapko-przepustnice powietrza na górze gaźnika? :)

karolb863 Dokładna lokalizacja na mapie / 2012-03-14 20:43:44 /


heh
Pisząc klapki miałem na myśli element 5 a przepustnica element 30 i 27....Paliwo ma być podawane z dyszy 81... Być może w tym tkwi problem jak pali tylko po podaniu samostartu....

Kilgore / 2012-03-14 22:25:11 /


ok,więc tak, dzisiaj przytrzymałem ręką klapki ssania w pozycji otwartej,czyli pionowo,następnie drugą ręką pociągnąłem cięgno gazu-do końca,patrząc z góry wyraźnie z dyszy,nr 81 na rysunku,leci paliwo.
następnie zakręciłem śrubę regulacji składu mieszanki do końca-wkręciłem ją jakieś 2,5 obrotu,a następnie odkręciłem ją o 1,5 obrotu i jakież było moje zdziwienie jak silnik odpalił od jednego obrotu rozrusznikiem,więc poczekałem aż się zagrzeje i ustawiłem wolne obr na około 900 i jeszcze troszkę odkręciłem śrubę regulacji składu mieszanki,tak żeby silnik chodził w miarę równo.
Zobaczę co będzie jutro.

karolb863 Dokładna lokalizacja na mapie / 2012-03-15 18:11:39 /


właśnie byłem zapalić samochód,odpalił bez żadnego problemu,ale jeszcze go poobserwuję,mam nadzieję że przyczyną był zbyt bogaty skład mieszanki. :)

karolb863 Dokładna lokalizacja na mapie / 2012-03-16 17:16:37 /


jeżeli już jeździ i odpala, a gaźnik zregenerowany to polecałbym przejechać sie na samo ustawienie mieszanki do gaźnikowca. 30-40PLN, ale zawsze zrobią to lepiej. A zapewne w litrach przerobionej wachy wydatek zwraca się po jednym baku...

valhallen Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2012-03-17 10:09:43 /


wiem,już się umówiłem,dzisiaj też bez problemu zapalił. :)

karolb863 Dokładna lokalizacja na mapie / 2012-03-17 10:23:24 /