logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » nadwozie » Jak podejsc do potencjalnie uderzonej budy? Dylemat moralno-finansowy z uwzglednieniem bezpieczenstwa

Jak podejsc do potencjalnie uderzonej budy? Dylemat moralno-finansowy z uwzglednieniem bezpieczenstwa

Witam najserdeczniej

Od jakiegos czasu targaja mnie potezne watpliwosc odnosnie remontu/kupna budy.
Moze znaczne od poczatku. Mam juz Taunusika niecale 2 latka i zaczalem sie zastanawiac nad zorganizowaniem kompletnego remontu blacharskiego.
Problem w tym, iz podejrzewam, ze moj Tauni mogl byc uderzony. Jezdzi prosto i raczej nie zostawia 4 sladow, jednak nijak nie da sie wyregulowac wszystkich drzwi, ze szczegolnym wskazaniem na te od strony pasazera. Zostaja szpary, a drzwi nie chca lezec dobrze w uszczelce. Slupki sa cale i od srodka mieni sie na nich piekna, orginalna farba ;-) Mechanik przy regulowaniu zbieznosci stwierdzil jednak, ze miedzy prawym przednim, a prawym tylnim kolem, jest mniejsza odleglosc niz miedzy analogicznymi z lewej strony. Czy moze to byc spowodowane zlym stanem gum/regulacja przedniego zawieszenia? Zaraz po kupnie samochodu oddalem go do latania podlogi, przy ktorej wymieniono mi czesc lewej podluznicy (podloznica nie byla tak przerzarta, ze jej "nie bylo", jednak uznali, ze warto ja wymienic ) ;-) Czy zle przeprowadzone "spawanko" moglo skrzywic nadwozie?
Zagladajac od zewnatrz nad lewym przednim kolem pod blotnik, widac tez iz buda peka gdzies przy mocowaniu przedniej zawiechy (tak jakby bylo tam wczesniej przezarte i poprzedni wlasciciel cos latal).
Kolejnym problem to to, iz ktos zapragnal zamontowac do mojego Taunusa siedzenia "Recaro" (z capri, moze z escorta?) i tym samym poprzecinal (lub wrecz zmasakrowal) poprzeczna podluznice idaca w poblizu przednich foteli.

Procz pytan wynikajacych z tekstu, mam jeszcze klika innych:
1. Czy mozna po tym sie domyslac ze samochod byl uderzony?
2. Czy warto remontowac take nadwozie? Strasznie sie do Tauniego przywiazalem i jesli jest nadzieja, ze przy dobrze przeprowadzonej naprawie bedzie wszystko ok (tzn. auto bedzie bezpieczne) to chetnie bym sie jej podjal. Chcialbym miec autko na tip-top, ale zarazem szkoda mi ciac 2 taunusy i robic jednego.
3. Czy w ogole takie zabawy, jak wspawywanie nowych podluznic, waznych elementow konstrukcyjnych nadwozia sa bezpieczne? Na co uwazac, aby wszytsko bylo ok? O co meczyc blacharza?
4. Czy pomiar geometri nadwozia robic przed remontem, czy po? Skad wziasc wymiary kontrolne nadwozia? Czy taki pomiar duzo kosztuje?
5. A co z naciaganiem? Czy jest sens? Czy jest drogie?
6. Co zrobilibyscie na moim miejscu? Bawili sie z ta buda czy szukali innej (wszelkie sugestie mile widziane) ;-)

To chyba na razie tyle, oczywiscie jesli mi sie cos przypomni bede pisal ;-)
Postaram sie tez w najblizszym czasie wrzucic jakies zdjecia.

Pozdrawiam i dziekuje wszystkim z gory :-)

PS. Przepraszam rowniez za bledy ;-) Ortograf ze mnie cieniutki

gogoad / 2004-03-27 23:42:41 /


wszystko ladnie pieknie ale juz zapomnialem o co pytales. skroc to przynajmniej o 2/3.

nie mysl sobie ze jestem zly i ze denerwuja mnie tak dlugie watki bo sam potrafie sie rozpisac ale tu masz maslo maslane i powtarzasz sie co wplywa na pogubienie sie w myslach
pozdro

wiśnia Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-05-31 12:09:21 /


jeżeli masz tak duże problemy na starcie z geometrią i drzwiami, to przed remontem się robi pomiary i naciąga w trakcie remontu.
Czy jest sens? To już inna sprawa, bo zależy jak bardzo wszystko uciekło i na ile zależy Ci na idealnym zmontowaniu i użytkowaniu.
Patrząc na to w sposób nieco bezduszny: to "tylko" Taunus i powinieneś z niewielkimi problemami dostać drugą budę w stanie mniejszym lub większym do remontu, ale za to prostą.
Szkoda by było zapędzić się w kosztowny remont "krzywuska", gdy efekt będzie mało trwały, albo mniejszy od oczekiwań podczas gdy są jeszcze dostępne "prostaki" ;) Wyjdzie zapewne taniej i szybciej.
W ocenie na ile warto się z tym bawić dobrze by Ci ktoś pomógł z okolicy i rzucił zimnym okiem.
Tu u nas w klubie różne rzeczy się robi i rozrzut "możliwe/niemożliwe" jest tak potężny, że aż niejednokrotnie przenikający się ;)
Więc bez paniki, chłodno skalkulować.
pozdro

P.S. "niemożliwe" maleje wraz z własną pracą nad czymkolwiek ;)

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-05-31 13:57:26 /


Witam

Dzieki za rade ;-) Ogolnie, juz jakis czas temu zadecydowalem, ze na razie nie bede sie rozgladal za nowa buda. Zbyt mocno przywiazalem sie do Tauniego ;-) Kiedy przychodze do garazu i ew. zastanawiam sie nad sprzedaza samochodu to robi mi sie.... smutno :-| Mysle, ze zasluguje na druga mlodosc :-)
Poza tym, uderzony byl raczej na pewno. Uderzyl najprawdopodobniej prawym przodem, tak ze obciazenie przenioslo sie na podluznice, ktora teraz peka. Nie bylo to raczej mocne, ale teraz wychodzi.

Odnosnie zakrecenia ;-) Fakt wyszlo maslo maslane... no ale trudno ;-)

Pozdrawiam i jeszcze raz dzieki :-)

gogoad / 2004-06-02 00:23:03 /


Nie żeby coś ale takie 'drobiazgi' jak podłóżnice ... naprawde nie warto, spójzna to z innej strony, tauniak przezył co miał i teraz dasz mu 2 młodość w nowym ciele ;)

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-06-02 01:30:41 /


ale moze przesadzasz, jak byl delikatnie pukniety i tylko wygielo podluznice to zaden problem, i tak wiekszosc z nas dorabia kawalki podluznic bo sa zgnite

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-06-02 07:34:46 /


wszystko sie da zrobic :-) tylko czasem sie nie opłaca ..... nie zawsze zresztą musi - liczy sie gest dla auta ;-)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-06-02 07:56:00 /


w takim razie: ja to mam gest;-)
http://www.capri.pl/services/page.php?id=401b9a92479e7
i to ma zamiar jeździć z DOHCem EFI:) zobaczymy??

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-06-02 07:58:25 /


Wszystko zależy jak mocno jesteś przywiązany do swojego auta. Ja do mojej pierwszej geni bardzo się przywiązałem. Jak mi gość załadował na skrzyżowaniu jedynki i S6, to mi cały przód patrzył w prawo. Ale ponieważ kocham moje auto i to to właśnie auto, więc ją wyprostowałem i jeździłem dalej. Powiem więcej, obecnie robię ją (od dwóch lat) i robię też swój oryginalny silnik 2,3 od podstaw, zamiast założyć jakieś 2,4 czy 2,9.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-06-02 08:16:56 /


Dla wszystkich chcacych ocenic na wlasne oczy, zalaczam zdjecia. Na jednym dokladnie nie widac pekniecia, ale zaznaczylem strzalkami. Drugie jest zrobione od spodu.
Jesli dobrze sie przyjrzec mozna tez zobaczyc delikatne zdeformowanie podluznicy.

Czy myslice ze wystarczy na razie (do czasu jakiegos powazniejszego remontu) pospawanie podluznicy i wzmocnienie kawalkiem blachy? Balcharz twierdzil, ze na razie mozna to zrobic bez wyciagania ramy zawieszenia (i tym samym silnika i reszty).
A gdyby robic pozadnie, to jak? Wspawywac nowa wycieta z innego czy dorabiac?

Pozdrawiam

gogoad / 2004-06-02 20:03:26 /


W geni pękające w tych miejscach podłużnice to zawsze ślad odrobinkę mocniejszego cmoknięcia w buźkę i wyciągnięcia po tym podłużnicy. Zasadniczo o ile dobrze interpretuję zjęcia, pęknięcie występuje między przednim a tylnym mocowaniem wóżka. Obciążenie podłużnicy jest w ym rejonie śladowe. Nieomalże cała masa przodu spoczywa na tylnym mocowaniu wózka, a przednie jedynie ustala położenie wózka. Więc spawaj i jeździj śmiało.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-06-03 07:57:24 /


zrobić się da wszystko, taki już z nas naród ;)

Prowizorkę zrobisz szybko, bylebyś potem o niej nie zapomniał :)
Najprościej zawsze jest wymieniać elementy na nowe/proste, ale dobry blacharz poradzi sobie z prostowaniem dorabianiem i pasowaniem.
pozdro

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-06-03 08:37:24 /


pospawaj to i sie zbytnio nie przejmuj
jak bedziesz wycinal i wspawywal inne podluznice to wyjdzie duzo gorzej

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-06-03 08:51:59 /


POLAK POTRAFI wiec kapelusze z glow, glowy do gory i do dziela!!!! :))

wiśnia Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-06-04 11:54:29 /