logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » elektryka » Swiatła drogowe same się włączyły ,swiatła się świecą cały czas w Capri.

Swiatła drogowe same się włączyły ,swiatła się świecą cały czas w Capri.

Mam problem. Dzisiaj zauważyłem, że w moim Capri świecą się swiatła mijania-i nic w tym dziwnego by nie było gdyby nie to, ze zapaliły się same-a ja od 4 czy 5 dni nie dotykałem sie do samochodu. Swiatła świecą się tylko z przodu. Po właczeniu swiateł przełacznikiem przy kierownicy-podświetlenie tablicy się zapala-światła z tyłu tez a mijania z przodu gasną.... po wyłaczeniu swiateł przełacznikiem tył i podswietlenie gaśnie a przód się zapala. po właczeniu długich swiatła na chwile zgasły i potem znowu to samo... po odłaczeniu wtyczki z przekażnika umieszczonego na grodzi swiatła zgasły... potem po podłaczeniu było przez pare sekund ok-czyli się nie swieciły-tylko ze nie swieciły się nawet jak się właczyło swiatła przełacznikiem;] potem odłaczyłem znowu wtyczke z przekaznika i podłaczyłem zpowrotem i swieca sie tak jak na początku-cały czas.... Nie mam zielonego pojecia o co chodzi i troche mnie to juz irytuje... Dodam tez ze dzisiaj padał deszcz i troche wilgotno było/jest... ale pare dni temu było tak samo i nie było takich jaj... Z góy dzieki za pomoc (przeszukałem cały dział elektryki i nic nie znalazłem konkretnego) Pozdr.

Gumbas Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-27 18:13:08 /


miałem kiedyś trochę pracy w nocy - lał deszcz - wyglądam przez okno (3:00) palą się światła w dziobie. Myślałem, że zapomniałem wyłączyć, więc lece - wyłączam. Za pół godziny wygladam kontrolnie ... kurde, znowu się palą. Lece wyłączam, chociaż wyłącznik był na off. Zanim zdążyłem wróćić do domu - pyk i znowu palą się pozycje ale, ale ... po chwili ... gasną. Normalnie duchy ...

Diagnoza po rannym rozbebeszeniu deski.
Woda delikatnie sączyła się przez uszczelkę, pod deskę rozdzielczą, po kabelkach do przełączniczka. Przełaczniczek był nieszczelny. Kropelka wody powodowała połączenie zapalając światła. A sciekając dalej, gasiła światła. Pozycyjne same zapalały się i czasem gasiły ... szok!

nie wiem jak jest w Kapciu, ale stawiam na wilgoć w przewodach ;)

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-27 18:59:21 /


No to też jest jakaś opcja;] Jutro pojdzie pod dach i jakoś go spróbuje nagrzać od wewnątrz zeby się ewentualnie podsuszył i zobacze czy dalej bedzie tak jak jest....

Gumbas Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-27 22:25:49 /


Też obstawiam wilgoć, ale poniekąd dlatego, że na prądzie się mało znam.

Zawada1 Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-10-27 22:30:17 /


cos z przekaznikiem swiatel raczej, tylko trzeba sprawdzic czy sie skleil, czy dostaje skads napiecie do sterowania cewka.

Mysza liil (EM) / 2009-10-31 16:43:29 /


Mysza- wygląda to tak ze jak samochód postoi troche-np dzień-może mniej albo coś w tym stylu, to po podłaczeniu wtyczki którą odłaczyłem od przekaznika światła się nie świeca-dopiero po dotknieciu przekażnikiem do masy (bo przekaznik odkreciłem od grodzi) światła sie zapalaja i potem swieca cały czas-potem po wypieciu wtyczki swiatła gasną ale zapalają się od razu po wpieciu wtyczki-juz bez dotykania do masy.... No i co ty na to;]

Gumbas Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-04 10:26:39 /


masz przekaźnik z samopodtrzymaniem... Ciekawe czy to zamierzony efekt, czy ktoś nakopał w podłączeniu przekaźnika.

da się naprawić- jeśli to uszkodzony przekaźnik, to nalezy go wymienić, w innym przypadku odciąć kabelek z samopodtrzymania...

magic Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-04 14:20:48 /


Raczej przekaźnik sam się skopał. Samopodtrzymanie działało by cały czas tj. od początku użytkowania auta, a nie ujawniło się raptem, więc hipoteza raczej nie trafiona, no i kto w standardowym przekaźniku w capri montowałby podtrzymanie??
Mysza już wcześniej pisał - przekaźnik Ci się skleja najprawdopodobniej + może być zwarcie.
Po zdjęciu wtyczki i masy światła zgasły - nie miały zasilania. Po podłączeniu wtyczki nie zapaliły się - przekaźnik jakimś cudem się otworzył, więc nie puścił zasilania na światła. Dotknąłeś do masy przekaźnikiem - przez cewkę popłynął prąd i zamknął przekaźnik (czyli jeśli nie miałeś włączonych świateł włącznikiem - masz gdzieś zwarcie). Po zdjęciu wtyczki i ponownym założeniu światła się zapalą, bo przekaźnik jest sklejony (styki się "zespawały").
Moja rada - spróbuj rozebrać przekaźnik (z tego co kojarzę, to da się) i wyczyścić w środku. Albo pożycz/kup od kogoś inny i sprawdź - nie powinno być już jaj.

Fuszix 3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-04 15:07:05 /


Zakladajac nowy/inny przekaznik nie zapomnij sprawdzic czy odpowiednie styki (30, 85,86...) sa na tych samych miejscach!

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2009-11-05 11:52:16 /


A kto powiedział że jest to standardowy przekaźnik...
a "samopodtrzymanie"- tak powinienem napisać może się samo robić przez sklejanie styków... tak jak piszesz. Wymiana powinna pomóc koszt chyba nie jest duży zwłaszcza że to ważna sprawa mieć światła wtedy kiedy są potrzebne a nie cały czas...

magic Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-05 13:23:54 /


No ok. To kupie sprawny przekaznik i założe-co jeżeli to nie zadziała? Bo taka opcja istnieje;] gdzie moze być to zwarcie-przełacznik swiateł? Czy jakieś inne miejsca "typowe"? Na dniach jakoś dam znac czy to to bedziewie;] czy nie...

Gumbas Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-11-05 20:36:42 /