logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » elektryka » Pewnego zagadka elektryczna.

Pewnego zagadka elektryczna.

Mianowicie. Prad nie lubi samochodu i ucieka. Objawia sie to tak, że po naladowaniu akumulatora pradu starcza na ok. 1000 - 1500km. Alternator(od V6, moje to R4) ładuje dobrze, akumulator ma pół roku(centra + ; 72ah) świece nówki, kable WN, też. Pytanie, gdzie ucieka, prąd?
Z elektrycznych zagadek w środku to zegarek chodzi tylko wtedy, kiedy jest włączony silnik, przy wyłaczonym sekundnik chodzi w kółko, reszta się prawie nie rusza. Związku to pewnie nie ma, ale taka ciekawostak, z którą też sie uporac nie mogę:(

Pzdr. Mroova

Mroova / 2004-07-15 15:40:54 /


Wez miernik w reke...otworz skrzynke bezpiecznikow....sprawdz gdzie jest nienormalnie duzy pobor pradu...sprawdz to urzadzenie....:)

cubestone Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-07-15 16:34:14 /


teraz pytanie: a czy prad ucieka tylko jadziesz? czy po dlugim postoju tez nie zapali? skad wiesz czy laduje dobrze? mierzyles napiecie jakie jest na wylaczonym i wlaczonym silniku na zaciskach akumulatora? czy stwierdzasz to na podstawie tego ze sie lampka ladowania nie swieci?

Jabol / 2004-07-15 16:59:40 /


to, że ładuje, wiem od mechaników, co mieli zrobić przegląd auta pod kątem różnych spraw. I stwierdzili, ze ładowanie na alternatorze jest prawidłowe. Prad, wydaje mi się, ze ucieka głównie jak jeżdżę, bo ostatnio sporo jeżdże. Bezpieczniki, faktycznie, nie wpadłem(mea culpa), sprawdzę.
Pzdrw. Mroova

Mroova / 2004-07-15 22:31:15 /



zrób jak jabol mówi weź miernik i zmierz.. bo jeśli ładowanie jest dobre to nie ma możliwości rozładowania aku podczas jazdy!!! przecież podczas pracy silnika prąd idzie z alternatora a nie aku wiec jak się mógłby rozładowywać przy sprawnym alternatorze...

masz poprostu genialnych mechaników którzy odwalili fuszerkę..

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-07-15 23:37:09 /


ladowanie trzeba sprawdzic na akumulatorze, czasami jest tak ze alternator daje 13,5V co jest niskie ale ujdzie ale na klemach aku jest juz tylko 12,5 co nie wystarcza

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-07-15 23:45:39 /


ok, sprawdzę, mechanikom wierzę, już sporo robili;). Ael może im się cos wymskło,bo mieli 3 godzinki na wszystko, bo potrzebowałem fury "na wczoraj"
no ale nic, jutro mierniczek w łapki i sprawdzamy:P

Pzdrw. Mroova

Mroova / 2004-07-16 00:31:58 /


72 Ah ? trochę duża ta bateria ...
słyszałem o takiej możliwości , że jak jest zbyt pojemny akumulator to alternator może nie dać rady go naładować. Jak się gdzieś trochę rozładuje to potem jeździ nienaładowany, a to źle dla baterii, po dłuższym czasie ogniwa mogą się nadniszczyć. Do Twoich objawów to pasuje...
Pozdr;

baaati Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-07-16 02:03:09 /


jest czasem tak, że zaśniedziałe klemy mają opór. Prąd rzędu 300A przejdzie bo zrobi przebicie na tym "oporniku". Ale prąd rzędu 40A z alternatora nie jest w stanie przebić się przez ten opornik. Efekt jest taki, że auto zapala, jeździ aż padnie aku, ale nieco dłużej niż by nie było ładowania. Akumulator się nie ładuje ale w czasie jazdy instalacja chodzi na alternatorze. Znam taki przypadek z doświadczenia, kiedy pokłóciłem się z elektrykiem - powiedział że jest ładowanie, a ja sprawdziłem że nie ma. Obaj mieliśmy rację - on przystawił miernik do żeńskiej części klemy - ładowanie było. Ja przystawiłem do męskiej - tej wystającej z akumulatora - ładowania nie było. Wystarczyło przestawić styk miernika o kilka milimetrów w bok i ładowanie zjawiało się. Uśmialiśmy się po tym, ale nabyliśmy nowe doświadczenie.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-07-18 14:39:59 /


czasami wystarcza napią pasek klinowy...

Mysza liil (EM) / 2004-07-19 12:06:20 /