Chodzi o zeszprerowany most z mustanga, który mam w capri.
Piszczało coś strasznie prawe tylne koło, ale tylko jak się skręcało w lewo i przy delikatnym hamowaniu. Wymieniliśmy dzisiaj łożyska i uszczelniacze z obu stron.
Prawa półośka w miejscy łożyska była wyfrezowana na głębokość ponad milimetra. Co jest o tyle dziwne, że wałeczki łożyska ślicznie się obracały i nie wskazywało nic, że jest lub było zblokowane. Założyliśmy inną zdrową półośkę i po kilku kilometrach znowu zaczęło z tylnego prawego koła dochodzić piszczenie przy skręcaniu w lewo czyli pod obciążeniem.
Co jest nie tak?
a bieżnia w obudowie była ok ??
CHUDER / 2011-06-23 23:15:40 /
Daj fote tej półośki i starego łożyska to bedzie prościej coś wydumac
Aldaron / 2011-06-24 17:41:35 /
krzywy most?może dostał kiedyś strzała?
no własnie może krzywa obudowa mostu bo strzała ta strona dostała jak jeszcze w mustangu to działało. To może byc trop tylko traz doklądnie pomierzyć trzeba
CHUDER / 2011-06-25 14:08:22 /
Piszczała opona o wydech :) Dr Wit wpadł na ten genialny trop. Jeszcze raz: dziękuję!
Natomiast dalej intryguje mnie, że tak ostro wyciachała się półośka po przejechaniu raptem niecałych 2.000 km
"Piszczała opona o wydech :)"
A miałem taki dobry dzień dziś...
bobik liil / 2011-06-26 23:59:01 /
To dobrze, że tylko 59 sekund z dnia Ci się pogorszyło.
Myślę ze wcześniej przeczytał, tylko porażony specyfiką i złożonością rozwiązania problemu, nie był w stanie odpisać...
Mysza liil (EM) / 2011-06-27 18:03:50 /