Krótki opis wyprawy jednej polskiej załogi jadącej Malcem oraz dwóch załóg słowackich w Trabantach, której celem jest "drobna" przejażdżka po Ameryce Południowej. Poniżej relacja z przejazdu TransAmazonią:
http://moto.onet.pl/346206,13037443,1,zdjecie.html?node=27
Jak dla mnie to gościę są mega-zakręceni. A już jazda z pękniętym blokiem w takich warunkach to w zasadzie podręcznik survivalu. Big szacun.
Paaaaaaaaająk - skoro oni dali radę, to Ty i Twój Poligon....... :):):):)
Bartłomiej  
   / 2012-11-06 12:37:53  / 
Tak mi coś nazwisko Turchan świtało:
http://www.dzicz.pl/
W 2008 ta ekipa była maluchami w Mongolii, nawet dość obszerny materiał o tym był w CA.
konrad.s  
   / 2012-11-06 13:18:32  / 
Poza przeszkodą finansową nic mnie nie trzyma :)
Ba nawet miałem taką samą awarię na kjsie w moim sportowym fiacie 126p, pękł blok przy mocowaniu obejmy tłumika po uderzeniu końcówką owego o glebę. Olej leciał na tłumik a my ku uciesze kibiców pędziliśmy zostawiając kłęby dymu.
Ha, a mi na jednym Track Day'u w szajce wykręciła się śruba od mocowania tłumika do bloku, efekt taki sam. To technologia, śruba przechodzi przez blok aż do środka silnika.
Piosiu.  
   / 2012-11-06 14:25:32  / 
No właśnie kasa... Mój Złombolowy Maluch stoi i czeka na kolejną wyprawę:) tylko za co? niestety sa inne potrzebniejsze wydatki:/
Szafa !G.O.P!  
   / 2012-11-06 15:54:00  / 
a ja nie mogę uwierzyć, że na onecie to opisali ;-)
 
loko / 2012-11-06 15:57:02 /