logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » kupowanie samochodu » ile kosztuję utrzymanie

ile kosztuję utrzymanie

Mam takie pytanie ile by kosztowało utrzymanie capri mk3 1.6 lub 2.0 r4
ile pali?
ile kosztują przeglądy ?
jak by to wyszło na lpg?
i ogułem ile kosztuje czy wystarczyło by młodemu biednemu uczniowi który zarabia w wakacje na czrnno ??? :))))

nOx Dokładna lokalizacja na mapie / 2002-10-21 22:02:53 /


ja tez jestem biednym uczniem :( I z malutką pomocą rodziców ;) jak widać da się utrzymać :) A zwłaszcza jak zobaczą jak kochasz samochód.

spawn Dokładna lokalizacja na mapie / 2002-10-21 23:02:28 /


nie kazdy rodzic taki dobry:))) moi nie wiedza o samochodach a nie zarabiam i mam :))) poprostu gloduje, sepie, pozyczam, sprzedaje , kupuje i jakos leci:))
co do 1.6 to nawet spox nie pali za duzo a nawet ciagnie:)) a jeszcze na gazie to juz super Eco:))
najwazniejsze jest chciec a reszta sie znajdzie jak nie to troszke poczekasz i tez bedzie. wane zebys mial bude w dobrym stanie, bo to kosztuje najwiecej:(( a silnik zawsze mozna wymienic, nie mowiac o pojedynczych czesciach, w sumie utrzymanie samochodu to dal nas uczniów jest drogie a co dopiero utrzymanie forda...ale jak juz go bedziesz mial to poczujesz to co kazdy z nas czuje zasiadajac za kierownica WŁSNAEGO Capri... nie do opisania:))
trzymam kciuki i nie poddawaj sie

Ps: moja pierwsza Kapryche kupilem w sumie majac 800zl a auto kosztowalo 2500zl reszte pozyczylem od kumpli z klasy:))) wszyscy sie bardzo cieszyli:)))

jagoolmk2 / 2002-10-21 23:10:24 /


dokładnie tak jak ty mówisz :) Ja mam juz długi na 2.200 :( ale co z tego Mam CAPRI :)))))))) i tylko to się liczy :)))))

spawn Dokładna lokalizacja na mapie / 2002-10-21 23:18:13 /


Jak mówicie koledzy :))).JA swoje Capri kupiłem mając 300 zł resztę pozyczylem od rodziny. Powiem krótko żyły sobie wypruje a bedę ją miał i utrzymywał. Gdy wstaje rano nie wierze wyglądając przez okno że ta ślicznotka to moja. Nie ma nic lepszego w życiu niż wyprzedzic jakiegoś leszcza w BMW moim Capri MK1 ,no może fajna laska siedząca obok (redukujac pod górkę zamiast za dźwignie łapiesz za kolano ::))

Arni12 / 2002-10-22 02:46:23 /


sorka ale takie posty mnie leczą
ile kosztuje utrzymanie starego wozu??? a kto to wie???
benzyne/gaz policzcie sobie sami przebiegXcena paliwa - wiadomo ze gaz !!!
przeglady?? formalnie co roku 92 zeta dla diagnosty + ile trzeba zeby przelknal "niedociagniecia"
ubezpieczenie wiadomo idziesz do brokera ubezp i juz wiesz ze nie ma lekko - jak jestes mlody i nie masz znizek to cie zajebią stawką (no chyba ze mieszkasz w fajnym miejscu gdzie stawki sa niskie bo ludzie nie maja wypadkow ;))
polucjantom tez trzeba czasem cos odpalic
no i kurna wychodzi na to ze kase trzeba miec i to nie malo
a jeszcze zapomnialem o blacharzu, mechaniku, zawieszeniu, czesciach eksploatacyjnych i tym podobnych drobiazagach...
nie kupisz Caprika za 500 stow, nie utrzymasz caprika w odpoweidnim stanie nie majac stalych i nie malych zrodel dochodu, dla mnie utrzymanie takiego auta w dobrym stanie przez uczniow, studentow i innych "bezrobotnych" to jakas bajka
ja praktycznie nie licze kosztow utrzymania akurat tego samochodu (a utrzymuje 3 wozy i to nie nowe) kupilem caprika za 5 tys ze swiadomoscia ze mam w zapasie i chce wydac kolejne 5 i wiecej kawalkow
przez rok wydalem 7-8 (blachy, lakier, ATS'y, silnik) kola i wcale nie widac konca (tapicer, wydechy, opony zimowe, letnie, audio, gaz) - efekt nie jest jeszcze taki zajebisty jak bym chcial mozna wiec dojsc do wniosku ze Capri pochlonie kazda kapuche jaka bedziesz posiadal i wcale nie jest to zajebista inwestycja
pozyczac na utrzymanie samochodu??? bez komentarza
owszem frajda jest niemala ale na takie rzeczy trzeba miec kaske
kupic auto z motorem 1.3 zeby bylo ekonomiczniej??? kup lepiej malucha
tyle moich wyzwierzen pod wplywem pieknej jesiennej pogody :< , ciemnosci panujacych za oknem i wlasnych doswiadczen
jesli kogos urazilem to nie moja wina bo jest to wylacznie moje zdanie
NIECH WAM KASA PLYNIE Z NIEBA

Maciasek_3M / 2002-10-22 10:06:39 /


wychodujmy pieniężne drzewko :)) lub sad cały...

pozdr

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2002-10-22 11:14:46 /


NIEWĄTPLIWIE JAKIŚ BYŚPIENIĘDZY NIE MIAŁ TO I TAK ZAWSZE ZNAJDZIESZ COŚ W CO TRZEBA WPAKOWAĆ TROCHE GROSZ, I OBOJĘNIE JAKI MASZ SAMOCHÓD, BO JAK MACIASEK WSPOMNIAL O MALUCHU JAK BEDZIESZ GO KATOWAŁ TO SKRYNIE ROBISZ CO 2 MIESIĄCE A O PRZEGUBACH NIE WSPOMNE. JEŻELI MASZ JAKIEŚ ZDOLNOŚCI MECHANICZNE, I LUBISZ SAM DŁUBAC PALCEM W SILNIKU, TO NIE JEST ŹLE, GORZEJ JAK Z KAŻDYM DUPERELSTWEM BEDZIESZ JEŹDZIŁ DO MECHANIKA TO NAPRAWDE, ALE DUŻO KASY PUJDZIE TOBIE NA SAME DOJAZDY TAM I SPOWROTEM, CHYBA ŻE WYCHODZISZ Z ZAŁOŻENIA KUPISZ DOBRY EGZEMPLAŻ, KTÓRY SIĘ NIE PSUJE, ALE MUSISZ SIĘ LICZYĆ ŻE TAKIE CACKO NA WYJŚCIE KOSZTUJE. SAM WYBIERAJ.

H2O patryk_3M Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2002-10-22 11:20:17 /


Ja o utrzymanie sie nie boje chociaz nie mam stalych zarobkow, wszystko potrafie zrobic sam (tapicere po znajomosci), tylko materialy beda mnie kosztowac. Na razie nie mam Caprika ale niedlugo powinienen miec:))
A jezeli ktos ma bardzo marne znajmosci mechaniczne i blacharskie to przynajmniej tych pierwszych szybko sie nauczy "badajac" swoje Capri:) gorzej jezeli nie potrafi zrobic blacharki i pomalowac samochodu, wtedy juz zabuli ale na pewno sie oplaci.

Seemann / 2002-10-22 11:36:57 /


Do maciaska!!
Maciek kurFa przestan pird...lic!!
Jak KTOS POZADA CAPRI to je musi zdobyc czy ma kase czy nie.
To jest taka choroba (ci co maja to wiedza) i pomijajac takich burzuji jak Maciek ktory ma 3 auta pracuje ma zone i dzieci w drodze.
Ja jsetem na pozr studentem(wiecznym studentem AWFu:) i ucze sie dziennie nie pracuje, cos tam od rodzicow czasem wpadnie, ale mam Capri!!! jestem z niego dumny i cieszy mnei ta bryka jak nic innego w swiecie motoryzacji!!
utrzymanie nei jest drastycznie drogie jakies 5000zl/rocznie-jesli cie nia nie stac to warto kupic fure na chodzie poswiecic jej cale wakacje i smigac czasem
nie musisz jezdzic nia codziennie chodzi o to by delektowac sie jazda:)
pozdro
I NIE REZYGNOJ Z MARZEN!

Hoover 3M / 2002-10-22 12:19:44 /


ŚWIĘTE SŁOWA HOOVER, NAJLEPIEJ UPIĆ ODRAZU 2.8I I MIEĆ SPOKUJ, BO PÓŹNIEJ BĘDZIESZ SIĘTYLKO ZADRĘCZAŁ ŻE MASZ 1.6 I CHOĆ MASZ PIĘKNĄ LINIE SAMOCHODU NIEMOZESZ NIM NIC ZROBIĆ.

H2O patryk_3M Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2002-10-22 12:36:50 /


Hoover niezle ci musi "kapać" od starych ;)
nie mowie zeby nie realizowac marzen
chodzi o to zeby zachowac ostatki zdrowego rozsadku i nie pakowac sie w szambo typu mam 150 zeta i auto do kupienia za 3000 no wiec pozyczam 4000 zeby je kupic i oplacic a potem sie bede martwil
w taki sposob stare auta marnieja w rekach uzytkownikow ktorych nie stac na naprawy czy wymiane czesci (nie wspomne twoich lysych "bialych krukach" 235 bo i moje zimowki okazaly sie na krawedzi smierci klinicznej)
podzielmy wiec marzenia przez srodki finansowe i realnie patrzmy na pewne sprawy
dla przykladu moje auto wygladaloby znacznie lepiej gdyby poprzedni wlasciciel mial kaske zeby o nie zadbac a tak wiekszosc kosztow ponioslem ja i bede je ponosil i nie opuszcze Capri az do smierci tak mi dopomoz...

i nie pierd... tylko jest to moje osobiste zdanie ktore mam prawo wyrazic

Maciasek_3M / 2002-10-22 13:11:07 /


ŻEBY WAS POGODZIĆ TO JA KUPIŁEM RAZEM Z DZIEWCZYNĄ GRANCIE ZA 5000ZŁ RAZEM Z AUDIO, I SPORĄILO.ŚCIĄ CZĘSI, A I TAK JUŻ WPAKOWAŁEM W NIĄ DRUGIE TYLE, I POWIEM SZCZERZE ŻE TEGO PRAWIE NIE WIDAĆ. SILNIK, 2 KOMPLETY FOTELI OD SCORPIO, DRUGA GRANCIA NA CZĘŚI, 2 KOMPLET OPON, TERAZ PORA NA ZIMÓWKI, 4 KOMPLETY KLOCKÓW HAMULCOWYCH, 2 KOMPLETY SWORZNI, WAŁ NAPĘDOWY (FLANSZA YCHODZĄCA OD SKRZYNI + NOWA GUMA) I KOŃCA NIE WIDAĆ. MAM NADZIEJE ŻE PO LAKIERCE BLACHARCE, KONSERWACJI, POLEROWANIU FELG,POSZERZANIU ICH RANTU, NOWYCH KOLEJNYCH OPONACH,ZDERZAKAH, OD GHIA, KLIMATYZACJI, BARDZO MOŻLIWE ŻE TURBO SPRĘZARKI NIC INNEGO NIE WYSKOCZY. ZAPOMNIAŁEM NOWYCH AMORTYZATORACH, USZCZELKACH DO SZYBERDACHU, ŁADNYCH DWÓCH KOŃCÓWKACH WYDECHOWYCH 100MM- TO CHYBA WSZYSTKO. NIE JESZCZE COŚ 500ZŁ KOSZTOWAŁ MNIE KOMPLETNY NOWY WYDECH Z SONDĄ LAMBĄ , 2 -MA STRUMIENICAMI. POZDROWIONKA. ALE NAPRAWDE WARTO,BO NIEMA PIĘKNIEJSZYCH SAMOCHODÓW NIŻ STARE FORDY.

H2O patryk_3M Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2002-10-22 13:23:02 /


Jeżeli autko ma naprawde wygladac i byc przy tym wzglednie bezpieczne to przyszly posiadacz musi miec odpowiednia ilosc kasy!!!!!! Zawsze bedzie cos do naprawy ,modernizacj ,wymiany (orginalne czesci sa dosc drogie). Swoja droga to które autko nie wymaga nakladow finasowych ( chyba ze kupisz sobie z salonu-ale tez to nie daje 100 %gwarancji ze nie bedziesz jezdzil do serwisu). Oczywiscie kasa to nie wszystko licza sie ludzie, którzy chca ja wydawac na tak piękne auta jakimi sa fordy Capri....




Pozdrowienia dla przyszłych posiadaczy i nie tylko........

Guti_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2002-10-22 14:12:40 /


dorzucę swoje 5 groszy ....... i powiem tylko, że kupując Capri nabywasz przy okazji styl życia i wchodzisz w naprawdę wspaniałe środowisko posiadaczy .... czy to się da przeliczyć na kasę??

Łysy Dokładna lokalizacja na mapie / 2002-10-22 14:36:29 /


no to ja znowu swoje
styl, ludzie, klimaty to jest najzajebistsze -fakt
ale jakbym nie mogl zapewnic Caprikowi godziwej egzystnencji w postaci dobrych czesci i serwisu to z zalem w sercu i duszy ale sprzedalbym auto, po prostu zbyt je szanuje zeby cos knocic i wiazac sznurkiem
SZACUNEK DLA WSZYSTKICH KTORZY WALCZA O LEPSZE ZYCIE DLA STARYCH FORDOW oraz odrobine realizmu w calym optymizmie

Maciasek_3M / 2002-10-22 14:46:14 /


Maciek P. teraz sam widzisz ze :''MIEĆ FORDA'' to nie tylko "MIEC FORDA" ale także "MIEĆ FORDA" stare auto trzeba kochac, widzisz mamy rozne poglady tak to juz bywa w takiej duzej rodzinie-ale wszyscy zgodnei twierdza: ze nawet jesli zjada to ci ostanie grosze i niewiadomo ile kasy, czasu, krwi i potu (o browarach nie wspomne) JESLI USIADZIESZ W KONCU W SOIM STARYM FORDZIE PRZEKRECISZ KLUCZYK A ON RYKNIE to wynagradza wszytko!!!! a jeszce jak dojedziesz nim na zlot i poznasz reszte braci, pierniczac 24h o autkach pijesz zimny browar-toz to raj na ziemi

Hoover 3M / 2002-10-22 15:33:17 /


święte słowa Hoover .

Arni12 / 2002-10-22 16:43:28 /


Aż sie rozpłakałem;) JA CHCĘ CAPRI!!!! Już, teraz!!!!

Wojtass Dokładna lokalizacja na mapie / 2002-10-22 17:03:46 /


Hmmm, chyba kazdy z Was ma recję. Ja do tych wszystkich wydatków musze niestey dodać te poniesione na drobiazgi dla mojej żony... w końcu muszę ją czymś przekupić, gdy ładuję kolejną kasę w Capri ;)

Pozdrawiam Wszystkich Capri-Maniaków i wszytkich, którzy muszą znosić ich manię...

Marek_MK1 / 2002-10-22 17:13:01 /


MK gdzies pisał ze dno skarbonki osiagneli nieliczni...
1. zdrowa buda.
2. zdrowa buda.
3. naprawde zdrowa buda....
4. drobiazgi

silnik i reszte zawsze mozna jakos zrobic ale karoseria nadajaca sie do 'rekonstrukcji' to maskra, ja swojego kupilem tanio (2500) niedlugo stuknie roczek, i wladowalem drugie tyle, w najblizszym czasie wladuje jeszcze raz tyle a zeby byl 'ok' to powinienem odrazu wladowac jeszcze raz tyle...
w sumie juz ktos piasl to samochod za 10.000 jak kupisz taniej do musisz sie liczyc, ze predzej czy pozniej dolozysz brakujaca sume...
fakt posiadania forda, srodowiska, itp. to juz zupelnie inna sprawa, zgadzam sie miec capri to super sprawa, ale nie przeskoczy sie faktu, ze troche kasy trzeba wladowac...
zalamany wstepnymi ogledzinami karoserii...
pozdrawiam.

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2002-10-22 17:22:16 /


dziękuje bracia caprimaniaki ja maże już długo i wieżcie m jak najczęściej bym unikał mechanika wolał bym sam pogrzebać przy swojej furce ale niestety mam tylko teorie w tych sprawach nic pozatym alw j awieże w to że kupię ten następny cód świata i wkońcu pojeżdze w swoim wsaniałym capriku
wybieram 1.6 ponieważ na więkrzy mnie niestać bo kto będzie mi płacił za fuel dziękuje wam za te miłe słowa
co myślicie o utworzeniu organizacji dla biednych właścicieli fc wspomagalio byście się nawzajem :)) i jeszcze raz dziękuje









(sory za błędy ortograficzne itp. :))) )

nOx Dokładna lokalizacja na mapie / 2002-10-22 18:11:55 /


Jak nie masz praktycznego pojęcia o mechanice, to najpierw spraw sobie dla wprawy jakiegoś Poldka czy Cashwortha (Fiata 126p), żeby do Capri nie podchodzić 'zielonym' i czegoś nie spieprzyć. To tylko taka moja drobna sugestia ;)

Jan Dokładna lokalizacja na mapie / 2002-10-22 18:19:29 /


Coke - heh buda nie problem, da sie połatać :-) najgorsze są pierdółki - ja przez rok szukam chromowanej listwy na błotnik (dalej nie mam !! ale zrobie z dwóch kawałków) . Szczerze to utrzymanie mojego Capri (1.6) kosztowało mnie chyba z 5000 zł w tym roku (pierwsza rocznica niedawno minęła), ale nie mam instalki gazowej to raz a zrobiłem tylko 6 tys km bo 3 lub 4 miesiące stało w garażu z plakietką "nieczynne" ........ buda pójdzie do remontu, ale przez to ze mam tez drugą studnie bez dna - więc nieprędko. Podstawowe czesci czasem wypadnie kupic .... a to tłoczek hamulcowy, a to jakies łożyska - ceny - hmmmm czasem straszne, czasem słyszę - Capri ?? Idź pan sobie, nic tu nie mamy, żadnych czesci ... ale co tam przynajmniej niech wiedzą że kiepski mają sklep :)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2002-10-22 18:33:12 /


Cashworth - co sie nie dotkniesz to bedziesz musiał kupic nowe bo sie spier... np. śruby........ Polonez - czego sie nie dotkniesz to Ci sie skruszy w ręce ........
a w Capri mozesz coś odkręcić i jeszcze tymi samymi śrubami uda Ci sie to dokręcić już nie wspominając o częstym braku obu powyższych problemów z wynalazkami gospodarki planowanej centralnie :) ...... to moje spostrzezenia, chyba nie bez znaczenia dla uczącego sie mechaniki który z nerwów przy dwóch wynalazkach made in poland - mógłby dostac ataku i wybić szyby np. albo rozwalić auto siekierą ..... z braku uczucia czy tez cierpliwości

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2002-10-22 19:14:08 /


Wg Urzedu Skarbowego amortyzacja auta to gdzies kolo 70 gr za kilometr, jak ja jezdzilem jeszcze Audi100 2.0 diesel, to wychodzilo mi gdzies kolo 40, 50 gr za kilometr (paliwo naprawy ubezpieczenia), Teraz juz nie chce mi sie bawic w takie przeliczniki, ale wiem ze Sierra (2.0+gaz) wychodzi mnie sporo, a i tak nie robie wszystkiego, co bym chcial.
trzeba miec:
1)zapal - wiele rzeczy mozna zrobic taniej jak sie robi je samemu
2)jakies zrodlo dochodu(cokolwiek, nawet male a stale pieniadze)
3)pewnosc ze mozna liczyc np. na starych, dziadkow, wujka, jak spieprzy sie cos konkretnego
Pozdrawiam wszystkich co maja dosc odwagi by kupic auto i wyprowac sobie zyly by jezdzilo i jakos wygladalo...

Krzypek / 2002-10-22 21:28:46 /


A ja wam powiem według mnie Caprik jest nawet tanim samochodem
Bo mnie kilometr kosztował okolo 20gr w pierwszym roku jeżdżenia a w następnym koło 24gr mam silnik 1,8
Teraz musze zrobić remoncik silnika bo pożyczyłem dla braciaka a ten nie zauważył że mu płyn chodniczy spieeeeerdolił. Przyokazji chcę zmienić sobie kolorek.

mlodyzz / 2002-10-22 22:40:24 /