logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » kupowanie samochodu » Chciałbym kupić Capri, ale nie wiem jakie. Prośba o pomoc do doświadczonych Capri maniaków...

Chciałbym kupić Capri, ale nie wiem jakie. Prośba o pomoc do doświadczonych Capri maniaków...

Witam wszystkich bardzo serdecznie, jestem tutaj nowy, gdybym coś zrobił nie tak, to proszę o tak zwaną "konstruktywną krytykę" =]

Bardzo chciałbym sprawić sobie Capri, ale niestety nie wiem zbyt wiele o tych wozach. Mam nadzieję, że pomożecie mi w dokonaniu wyboru...

Na pewno ma to być Capri - jakaś alternatywą jest Taunus "Dziobak", ale Capri to Capri =D

1) Zastanawiałem się z jakim silnikiem i chyba najbardziej "podchodzi mi" 2.8 Vidlak sześcio cylindrowy. Wydaje mi się, że taki silniczek gwarantował by niezłego kopa, ale może jest zbyt usterkowy, niewytrzymały czy coś... Capri z jakiem silnikiem szukać? Jakie silniki są do nich najlepsze?

2) Optymalnie by było gdyby te Capri było zagazowane, ale nie wiem, czy Capri dobrze znoszą zagazowywanie. Jak znoszą gaz silniki w Capri? Który silniki znoszą zagazowywanie, a które nie? Które lepiej a które gorzej?

3) W jakiej budzie Capri warto kupić? Zastanawiałem się nad MKIII. Mówiąc szczerze najbardziej mi się podoba i z tego co zauważyłem w dziale ogłoszeń ich ceny nie są tragiczne=]

4) Jaki jest dostęp do części? Czy przypadkiem ceny części do Capri nie są bardzo wysokie?

5) Czy jeżeli uda mi się zakupić Capri w dobrym stanie techniczym, to bez obaw, że stanie mi w połowie drogi, będę mógł śmigać "to tu, to tam"? Jak jest z usterkowością Caprusków?

Najchętniej kupiłbym: Forda Capri MKIII 2.8 V6 Benzyna + LPG <--- Czy to dobry pomysł?

Bardzo proszę wszystkich użytkowników tych wspaniałych samochodów o porady - odpowiedzi na powyżse pięć nurtujacych mnie pytań. Jeżeli uważacie, że powinienem dowiedzieć się czegoś jeszcze to powiedzcie...

Z góry dzięx.Pozdroxy =]

Wroniasty Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-05-30 02:38:37 /


Konstruktywnie i na temat:
Jest taka funkcja "szukaj"..., na ten temat bylo juz milion postow.

Arturo Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-05-30 06:44:31 /


najpierw kup sobie capri z mniejszym silnikiem i naucz sie tym samochodem jezdzic to nie jest opel ten samochod moze dac duzo frajdy ale tez nie wolno przeginac takie jest moje zdanie ja 12 capri mialem z silnikiem 2.0v6 na poczatek wystarczy a puzniej mozesz zawsze sobie kupic cos mocniejszego albo wymienic silnik przede wszystkim patrz na blacharke silnik to mozesz sobie zawsze zrobic, wymienic a z blacha juz jest troszeczke trudniej i zastanow sie dokladnie bo capri jezeli o nie nie dbasz czesto sie psuje musisz wymieniac eksploatacyjne zeczy to wiadomo łozyska i inne duperele. takze tyle z mojej strony

cichymk Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-05-30 07:26:12 /


Jeśli masz małe fundusze to pomyśl raczej o 2.0 R4 - ten nie jest problematyczny , części do silnika bardziej dostępne i tanie. Wychodzi na benzynie tyle co utrzymanie 2.8 V6 na gazie (a zawsze mozna jeszcze walnąć gaz jak ktoś lubi - bo ja np. nie lubie w klimatycznym wozie LPG) - pewnie, że nie ma tego dźwieku V6 , ale też jest dość mocne (zależnie od wersji około 100-110 KM) - i można dość łatwo uzyskać wiecej.


Z częściami niektórymi jest ciężko, ale jakoś jeżdżą te nasze samochody i nie ma źle - wiec da sie z tym żyć.

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-05-30 11:52:22 /


1. Wszystkie silniki są dobre :) 2.8 V6 - najmocniejszy, ale nie najtańszy w utrzymaniu. 2.0 R4 - najlepszy kompromis między osiągami a kosztami.

2. Wszystkie dobrze znoszą gaz, pod warunkiem, że instalacja gazowa jest dobrze zamontowana i wyregulowana, a silnik ma głowice przystosowane do benzyny bezołowiowej.

3. Jeśli Ci się podoba Mk3 - takiego szukaj. Są najmłodsze i stosunkowo najłatwiej znaleźć niezły stan w niezłej cenie.

4. Bardzo wysokie - nie są. Choć niektóre ciężko znaleźć.

5. Kto dba - ten jeździ.

Jan Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-05-30 13:19:16 /


Rozwijając słuszne uwagi Jana, dodam spostrzeżenia odnośnie 2 punktów:

SILNIK: Capri może dawać dużo radości i bez "potwora" pod maską. Liczy się jeszcze (a raczej przede wszystkim) klimat tego auta i dusza, o której napisano tu już kilometry słów ;)
W odniesieniu do weterana szos pogoń głównie za mocą to moim zdaniem nieporozumienie, które z roku na rok będzie coraz większe. Wolę oryginalny, palący równo od dotyku 1.6 R4, niż skatowany 2.8 V6 po przekładkach. A że ten i ów nazwie silniki poniżej 2.0 "kosiarkami?" Kwestia podejścia. W SWOICH CZASACH były relatywnie żwawe i bez kompleksów, w roku 2005 trzeba po prostu zmienić filozofię jazdy. Zresztą... z kim się ścigać? I o co? O złote gacie? :P

AWARYJNOŚĆ: cóż, jak z każdym autem. Ważne, żeby starać się uprzedzać potencjalne usterki, tzn. profilaktycznie i czujnie być zawsze "o krok" przed nimi. Musisz słuchać auta. Coś zaczyna dopiero leciutko stukać, świergolić itp.? Nie czekasz - sprawdzasz, robisz!
Oczywiście, nie unikniesz w ogóle niespodzianek, ale możesz je zminimalizować. Kilka części, płyny, podstawowe narzędzia warto mieć zawsze w bagażniku na wszelki wypadek. Ale bez przesady, nie magazyn ;)
(Był kiedyś w tematach ogólnych wątek "Niezbędnik wyjazdowy" - sam zobacz).
Zadbane Capri może pojechać w każdą trasę.

Strzała Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-05-30 15:08:47 /


Tak ,jak przedmówcy,duży silnik dużo radochy ale i duże koszty OC ,paliwo itp
Części względnie tanie ,do BMW są dużo droższe.
Jak będziesz jechał Capri a pod maską będziesz miał 1.1 to i tak wszyscy będą się gapić :)

Consul2.3V6 / 2005-05-30 19:32:48 /


witam ja obecnie mam pod machą 2,literki i jest okej morzna śmigać koszty są wmiare,gazowni nigdy niedam choćby niewiem co .obecnie remontuje 2,3,v6 imyślę żejest wystarczający do mojej zabawki .Staraj się kupić MK3 odobrej blasi silnik morzna zrobić lub przełożć wybór naieży dociebie pozdrawiam

grek Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-05-30 20:45:40 /


Jezeli jestes fanatykiem Capri i chcesz miec fajny, klimatyczny samochod, to sie nie wyglupiaj tylko kupuj V6 o pojemnosci co najmniej 2300. Dzwiek, kultura pracy, i nie przyniesie wstydu jak bedzie trzeba cos na drodze wyprzedzic.

Gazownia OK tylko musisz miec dobrany odpowiedni mikser i reduktor, zeby nie tracil za duzo mocy, a jezeli gaz zniszczy gniazda zaworowe to sobie wstawisz nowe i bedziesz smigal dalej. V6 nowszej produkcji sa przystosowane do benzyny bezolowiowiej i na gazie mozna smigac prawie bez problemow.

To samo dotyczy dziobaka.

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-05-31 00:39:01 /


Jeżeli nie "wzrusza" Cię dzwięk v-ki to najlepiej kup 2.0r4, ma wiele zalet o których pisali poprzednicy.
Jeżeli jednak lubisz charakterystyczny gulgot to się nie zastanawiaj, bo i tak to Cię w końcu dopadnie. I jeżeli nie dasz rady kupić 2.3 v6 lub wyżej, to mimo wszystko weź 2.0 v6, nie jest wcale taki słaby ! a wymiana na wyższa v-ke bedzie prostsza niż w przypadku wymianki z rzędówki. Ja ma 2.0v6 w automacie i nie mam żadnych problemów z dynamicznym poruszaniem się w mieście i wyprzedzaniem. Przy odrobinie szczęscia trafisz na taką dwójeczke jak ma Kornik i objedziesz wiekszość 2.3 :-P

Sowa {3M} Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-05-31 20:52:00 /


no ale to tez do końca nie jest tak różowo. ja szukałem fałki chciałem falke i mam rzędówke:) Po prostu to nie jest tak jak w super markecie ze wybieraasz z półki co chcesz. Mam "erke" ale moze kiedys przyjdzie czas na fałke... tzn na pewno przyjdzie tylko nie wiem kiedy :)

Btw dzwięk 2.0 r4 jak na rzędówke jest dość przyjemny :)

Krzysiek_Poznań Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-06-01 20:48:05 /


Już jestem prawie zdecydowany i chyba mogę powiedzieć, że istnieje dosyć duża szansa, że wkrótce zostanę właścicielem pięknego, no może troszkę przerdzewiałego MK III...

Wroniasty Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-06-06 23:40:03 /


... i wtedy zacznie sie proba nerwow i charakteru... :-)
A tak powazniej - uwazaj bo Capri to choroba. Ale za to jaka piekna!
Pozdrawiam i zycze milej zabawy!

Junior Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-06-07 22:23:44 /


Jeszcze nie jestem właścicielem, ale już zdążyłem zauważyć, że Capri to choroba...i to do tego chyba śmiertelna, co u licha jest w tym samochodzie takiego, że przyciaga mnie jak magnes to ja dalej nie mogę zrozumieć, no ale to chyba to, że Capri to Capri. Pozdroxy

Wroniasty Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-06-14 23:23:30 /


Prawda, Capri to jedyna znana mi przyjemna choroba, ale lepiej brzmi: "nieuleczalna" ;)

Strzała Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-06-15 13:05:31 /


Minął już ponad tydzień od kiedy stałem się posiadaczem Capri, dokładnie 18 czerwca. Muszę powiedzieć, że narazie wygrywam tą wojnę charakterów z moim bolidem, ale jest ciężko - powiedziałbym nawet, że gorzej niż ciężko. Nerwy do tego samochodu trzeba mieć po prostu stalowe. Ale takich wybuchów eufori po odkręceniu zapieczonej śruby wcześniej u siebie nie obserwowałem - świat nabrał innych, lepszych barw =)))

Wroniasty Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-06-26 22:31:44 /


Zrób lepiej stronkę o twoim autku i tam daj upust swoim frustracjom ;-P

Sowa {3M} Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-06-26 22:37:54 /


Tylko żeby tego zapału nie zabrakło za czas jakiś.... :)

Piotrek PCK / 2005-06-27 00:15:18 /


Tak jak mi zabrakło- najpierw po 8 miesiącach, potem po kolejnych 3... Ale jeżdżę :)

Hrabia® Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-06-27 00:18:32 /


łiiii tam nigdy nie brakuje, tylko czasem trzeba odczekac do następnego dnia bo można coś z narwow urwać/połamać :p

spawn Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-06-27 03:17:47 /