logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » nadwozie » za co holować Dziobaka ?

za co holować Dziobaka ?

Witam,

Szukałem, szukałem na forum ale nic nie znalazłem :(

Mam problem jak w tytule. Wracałem wczoraj ze Starachowic do Warszawy. Ujechałem 170 km bez zarzutu i 500 m przed domem zatarłem łożysko alternatora :). Wieczorem zwerbowałem kumpla żeby mnie podholował ale okazało się, że mój Dziob nie ma zaczepu holowniczego z przodu.

Wobec tego o co zaczepić z przodu linkę żeby niczego nie zerwać?

Sprawa dosyć pilna bo samochód stoi od wczorajszego wieczora w nieciekawej okolicy (pod halą Banacha) a nie chcę dać laweciarzowi stówy za przejechanie pół kilometra...

Pozdrawiam

Konar / 2005-09-23 13:10:26 /


nie wiem za co dzioba holować, ale ze Starachowic jesteś??
pozdro i powodzenia!

Rydzu liil Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-09-23 13:14:47 /


za kołyske

Pająk Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-09-23 13:16:51 /


Dziobaki orginalnie nie mialy ucha do cholowania, lapiesz albo za kolyske . Albo w specjalny sposob za wachacze , tak mi sie wydaje ze na stronie taunusa jest gdzies info.

ObI Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-09-23 13:29:16 /


Kołyska to jak rozumiem pierwsza poprzeczna belka patrząc od przodu, przykręcona z obu stron do podłużnic, czy tak? (sorry ale nie za bardzo znam się na zawieszeniach)

PS. Nie jestem ze Starachowic, tylko stamtąd samochód przyprowadziłem... Ale pozdrawiam również :)

Konar / 2005-09-23 13:44:09 /


Tak to jest ta belka ;D

ObI Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-09-23 13:50:36 /


Dobra, wielkie dzieki... :)

Teraz ide szukać alternatora na wymiane albo regeneruję łożysko...

Pozdrawiam

Konar / 2005-09-23 14:03:02 /


myślę że wystarczy kupić nowe łożysko i wymienić.. a lepiej kupić odrazu oba.. są typowe i kosztują po kilka PLN..

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-09-23 14:15:27 /


Tzn. tak mi się wydaje, że to łożysko...

Pasek zaczął piszczeć, kontrolka braku ładowania i dym przypalanego paska spod maski. Wyglądało efektownie w korku :)

BTW zastanawiam się gdzie się udać po te łożyska. Czy iść do jakiegoś InterCarsu itp. czy sobie te łożyska pomierzyć i do sklepu ogólno-mechanicznego z łożyskami...

Konar / 2005-09-23 15:39:04 /


Do sklepu specjalizujacego sie w lozyskach.

Mysza liil (EM) / 2005-09-23 17:41:41 /


aaaa ... to wiem od kogo dzioba kupiłeś, powodzenia w naprawach, bo będziesz musiał przy nich trochę czasu spędzić :) a dużo dałeś?? Bo poprzedni właściciel za kilka groszy od dziadka go kupił.

Rydzu liil Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-09-23 18:05:34 /


http://www.prema.com.pl/
w warszawie jest sklep premy. kupisz tam każde łożysko.
do alternatora powinny być łożyska kryte tworzywem sztucznym z fabrycznym luzem.
Jak powiesz w sklepie ze to ma być do alternatora to powinni Ci dac odpowiedni typ.

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-09-23 22:32:32 /


Dobra, wielkie dzięki. W poniedziałek się tam wybiorę...

PS. do Rydza: dałem wystarczająco dużo żeby już się zastanawiać czy nie zrobiłem błędu, ale spoko - póki starcza entuzjazmu (i kasy) żadna przeszkoda nie straszna. Jeszcze będzie zajebistym Dziobakiem - zobaczycie :)

Pozdro

Konar / 2005-09-24 16:59:58 /


hmm jak nie masz pod gorke to 500m mozna zapchac :)
wez pomocnika i jazda :D
oj ile ja sie napchałem kiedys na poczatku mojej kariery samochodowej (syrenka) a i dodzis mi zostało , ostatnio sam codziennie rano pchalem(uff sprzedałem) omege do gorki :D tak z 80m:)

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-09-24 21:09:02 /


Popieram Wojdata na całej linii - uprzedził mnie o 3 godzinki.
Moje najbardziej pamiętne pchania wózka to np. 1500m spod nocnej apteki do garażu bez pomocnika [złamany kluczyk podczas uruchamiania Audi 80 w 1983 r.], jakies 800m pod górkę do CPN w Brzesku [na szczęście we dwóch, Nysa 521 w 1988 r.] oraz wszystkie górki na trasie Pilzno-Wojnicz [w dwójkę, lipiec 1977 r.].
Zwłaszcza to ostatnie było wesołe. Nabyłem wówczas nastoletniego hipermalca typu Fiat 500D w Rzeszowie ze stwierdzeniem sprzedawcy, że sprzęgło się ślizga. Od Dębicy nie przyjmował już czwórki, od Pilzna trójki. W Tarnowskim Polmozbycie kupiłem sprzęgło od 126p z nadzieją, że dociągnę do Kraka. Ale po kolejnych trzech górkach w Wojniczu na chodniku wykonaliśmy demontaz tylnego pasa i silnika, wymianę sprzegła i montaż w odwrotnej kolejności [to juz po ciemku, ale się udało].
Pozdro.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-09-25 01:12:18 /


Rozmawiałem z poprzednim właścicielem Twojego Dzioba.Zdziwiony był bardzo Twoją przygodą.No ,ale podobno silnik masz po remoncie.Ogladałem też Consula ,jak ktos bardzo napalony to może go kupi.{woła 4000}Od razu jest skrzynia do roboty,zakleszczyła się na wstecznym,dach plastikowy miejscami porwany ,prawy błotnik,maska,tylna klapa do spawania,amortyzatory tył do wymiany ,spód wydaje sie być OK.Wnętrze jest zrobione{moim zdaniem tandetnie-czerwony skay,i też do małych poprawek}Lampy z przodu są okrągłe ,chyba nie orginalne.Piszę o tym bo prosiło mnie kilku forumowiczów o oględziny.

aeroarte / 2005-09-25 12:11:38 /


aa to i ja juz czaje zielonego dzioba :)
a Consula jakos fotek mało no i wiadomo dlaczego
hmmm a ja gadalem z gosciem i o skrzyni nic niewspomnial

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-09-25 21:13:49 /


jak coś to dzwońcie do mnie :P

Rydzu liil Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-09-25 22:47:47 /


No, co do pchania to też miałem pomysł, żeby w nocy jak nie będzie ruchu go zapchać ale pomyślałem sobie, że nie przekrocze bezpiecznie skrzyżowania Grójecka/Banacha, a zaraz później Grójecka/Wawelska. Wszak po nocy jak nie ma świateł to zapieprzają tam, aż kurz idzie i dotarłbym na mój plac Narutowicza w kawałkach... :)

Co do Consula to gość też nie mówił nic o skrzyni, ale jak z kumplem byłem żeby Dziobaka odebrać to gość rzucił, żebyśmy go brali za 2000... Mówił trochę ze śmiechem więc nie wiem czy przypadkiem nie żartował...

Konar / 2005-09-25 23:07:12 /


Grjecka/Wawelska? W nocy? Oj się pchało i nie zwracało uwagi na problemy natury technicznej :D A tak poza tym, jest lista kontaktów. Co prawda jej skutecznosc sprawdzona w praktyce plasuje się na poziomie 10% ale jednak daje radę znaleźć ludzi skłonnych jechać te 150km (czy też więcej), by ściągnąc nieszczęśników do domu.
I tym optymistycznym akcentem.....

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-09-25 23:19:14 /


Altenator prawie rozebrany... :)

Po pierwsze "ELMOT - Made in Poland", dolne podejście do śruby jakieś frezowane żeby się dał założyć na silnik chyba.
Do tylnego łożyska spoko się dostałem (po rozłożeniu altka na pół) ale za to do przedniego ni cholery...
Korpus jest od przodu zamknięty blaszką z czterema śrubami i w każdej na granicy gwintu i nakrętki punktakiem zbite, tak że obracają się nakrętki razem ze śrubą a do łbów od drugiej strony nie ma dostępu :( A to właśnie przednie łożysko stoi :(((

Wiec przyjdzie mi chyba wybrac się po alternator do (o zgrozo) Antoniego, bo z ogloszen to nikt inny w Wawie do rzedówki nie ma...

Pozdro

Konar / 2005-09-26 16:26:08 /


to na szrotach poszukaj.

nmd / 2005-09-26 17:23:01 /


a na szrotach po stówce chcą :( najtańszy za 80 dych znalazłem, ale w stanie średnim jak mi gość powiedział...

Pozdro

Konar / 2005-09-26 17:36:18 /


Ty!!!!
antoni ostatni sprzedal maske do capri miała byc do MK III a wcisnał nieswiadomemu odbiorcy (własciciel nie miał czasu) od MK II
i co :D:D

wiec jak juz masz brac to upwenij sie czy nie bedzie to alternator od Vki sa bardzo podobne i niby tylko przekrecic o jakies 45" lecz nie zawsze srobki dadza sie odkrecic :(

radze spokojnie poczekac i poszukac bo nie jeden ma ,ja bym ci pomogl lecz znikam na jakis czas ,zglos sie do Myszy , znajdzieszjego dane i kontakt i jak ma to spokojnie ci wysle !!!

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-09-26 19:48:41 /


Może coś przeoczyłem, ale jak mnie się tak zrobiło w Granadzie, to:

1. Po zdjęciu paska napędzającego alternator samochód był w stanie odpalić i o własnych siłach przejechać - w zależności od warunków zewnętrznych i stanu akumulatora od 500 m do paru setek km.
2. Elektryk specjalizujący się w alternatorach, rozrusznikach itp. bez problemów naprawił alternator, szukaniem części sam się zajął (czyli, jak się domyślam), musiały być dość standardowe. Chociaż koszt całości, przyznaję, przekroczył 100 zł.
3. Skuteczność listy kontaktów wyniosła 100%. :-)

Rafał L. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-10-01 03:55:35 /


Ja nie chciałem jechać bez paska, bo silnik nagrzany po 170 km nie miałby przecież pompy wody. A jak ostygł to już mi wypadł z głowy pomysł, że mogę zdjąć pasek... :) Ale już w poniedziałek bede miał alternator i śmigać po Warszawie zaczynam. Wypatrujcie zielonego dziobaka :) !

Pozdro

Konar / 2005-10-01 16:53:16 /


to pokazać się możesz
http://www.capri.pl/forum/43033f8ced093
chętnie pogadamy :)

Rydzu liil Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-10-02 10:58:12 /


To ten pasek napędza też pompę wody? No to albo w moim silniku jest inaczej, albo zrobiłem tak, bo nie wiedziałem, że nie można.

A tak na marginesie, sorry za koszmarną interpunkcję. Późno już było.

Rafał L. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-10-02 23:12:37 /


odbiegajac od tematu widzialem jak cie cholowali :) jechalem obok ale nie fordem wiec stwierdzilem ze nie bede robil z siebie debila i nie trabilem pozdr.

Michal FAZI / 2005-10-03 20:33:12 /


No witam! Nabyłem altek od dwulitrowego granatnika... I niespodzianek ciąg dalszy...

Okazało się, że oprócz alternatora od poloneza mam także przerobiony stelaż na silnik :(

Wobec tego pytanko: Czy stelaże od 2.0 i 1.6 są takie same?

Konar / 2005-10-04 16:51:14 /


sory ale czy to stolarnia ;)

ja nie czaje o co chodzi :D:D

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-10-04 18:36:23 /


Stelaż - element mocujący alternator do silnika :) Pozdro.

Konar / 2005-10-04 19:45:36 /


No i co? Wie ktoś?
Powtórzę pytanie: "Czy alternatory od 1.6 i 2.0r są takie same pod względem mocowań?"

Pozdro i czekam na jakies info bo w miejscu stoję z robotą :(

Konar / 2005-10-05 14:54:01 /


tak , sa takie same w OHC

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-10-05 15:50:28 /