logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » kupowanie samochodu » Za jaka kase minimalne mozna dorwac Capri w przyzwoitym stanie tech. ??

Za jaka kase minimalne mozna dorwac Capri w przyzwoitym stanie tech. ??

Witam, jestem tu nowy i od jakiegos czasu postanowielm ze kupie sobie jakiegos Youngtimera i stanelo na Capri :D

I wlasnie jestem ciekaw za ile minimum mozna dorwac Capri w przyzwoitym stanie?? Dokladnie chodzi mi o mechanike, zawieszenie. Bo co do karoserii to moj ojciec mam warsztat blacharski i drobne poprawki w kascie to nie problem :D


Moze juz taki temat byl poruszany, ale nie udalo mi sie nic znalezc :/

Pozdrawiam

Hellboy666 / 2005-11-08 16:21:18 /


"Za jaka kase minimalne mozna dorwac Capri w przyzwoitym stanie tech. ??"

Za taką zeby była zadawalająca dla obu stron.A cenowo to nieokreślone granice :D

adrian_c Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-11-08 16:32:58 /


A no i zależy jaki to ma być Capri :]

adrian_c Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-11-08 16:33:59 /


od 1 do 150000 pln ;] zależy od zasobności portfela i od szczęścia..
jak to mawiają.. szukajcie za znajdziecie ;]

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-11-08 17:48:34 /


Mam trochę doświadczeń w poszukiwaniu capri, a oto co myślę:
1. Blacha jest ważniejsza od mechaniki( większość napraw blacharskich poszycia wychodzi po paru latach, naprawy podłagi w okolicy zawieszenia praktycznie są sezonowe).Jeżeli jak mówisz twój Tato ma warsztat to wie że nie ma możliwości spawania bez skutków ubocznych.
2. Mechanika to nie problem( przy całkiem niezłej ofercie części z drugiej ręki oraz wielu częściach nowych dostępnych na rynku)
3. Wnętrze jeżeli szukasz auta na orginał to już wyzwanie

Mój punkt widzenia:1-blacha,2-wnętrze,3-mechanika

Do tego dochodzi jeszcze temat orginalności auta(zarówno pod względem zgodności ukompletowania jak i czystości numerów, głównie nadwozia)
Z moich doświadczeń wynika że, za auto które spełnia takie wymagania:
-buda do poprawek ( konstrukcja zdrowa)i lakierki,
-wnętrze kompletne z jednej parafi i zgodne z tabliczką do drobnego wglądu tapicera
- mechanika do dłubania ale można bezpiecznie jeżdzić
- numery ok
- auto MKIII fabrycznie tzw"nic szczególnego"
trzeba dać 5-6 tyś
Jezeli autko jest ciekawsze( silnik , wypas) to cena przy tym samym stanie może oscylować ok 7-9 tyś
Występują też autka trochę poprzerabiane, (jeżeli nie jest istotna orginalność),ich ceny są relatywnie niższe lub są po remoncie.
Można kupić też taniej i trafić dobrze, trzeba długo szukać jeszcze w tej chwili można złapać okazję "z szopy, od dziadka albo od przyduszonego kasą"
Jedno co mogę podpowiedzieć patrz na P O L E N U M E R O W E !!!!

cwiety_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-11-08 18:14:47 /


No mysle ze w granicach 5000 zl, najlepiej mkIII z silnikiem 2.0 minimum i z gazem :D

Hellboy666 / 2005-11-08 18:14:52 /


Uprzedzając ewentualne oburzenie osób, których autka są więcej warte z góry zaznaczam że w poście mowa o cenach minimalnych.

cwiety_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-11-08 18:18:23 /


Pola numerowe?? Chodzi CI o numery nadwozia ?? czy sie zgadzaja ??

Co do oryginalnosci to nie musi byc wszystko z jednej parafi, bo jak na razie nie mam zamiaru robic Capri jako zabytkowy :D Jedynie chodzi mi o to zeby miec Capri, mkIII i z silnikiem 2.3 + gaz, zeby dalo sie popalic gumy i poszalec troche :D

Hellboy666 / 2005-11-08 18:39:39 /


uuuu - to ty kup sobie co innego - szkoda capri dla ciebie

JoKo 3M_U Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-11-08 18:55:31 /


Nie rozumiem czemu mialbym sobie nie kupic Capri, ze szkoda Capri dla mnie, moze jakies wieksze wyjasnienie ??

Hellboy666 / 2005-11-08 18:59:39 /


Uuu. Zaczynało się tak ciekawie. A tu znowu palenie gumy.
Wyjaśnienie? Zastanówmy się, co palenie gumy - poza wytworzeniem chmury smrodu - oznacza dla samego samochodu? Czy aby dobrze mu to robi?
Ford Capri to legenda. I te auta nie są już młode, wiadomo. Potrzebują opieki, nie palenia czegokolwiek. Pytanie: czy legendę trzeba od razu skatować i zarżnąć? Nie lepiej o nią troskliwie dbać? Odwdzięczy się, zapewniam.
A chwila "palonego" szpanu przed kumplami... cóż, następnego dnia o tym
zapomną ;)
Każdy się bawi jak lubi. Ale nie szkoda Capri? Katować można nowsze wózki.

Strzała Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-11-08 19:45:28 /


Strzałą zgadzam sie z Tobą w 100%.
A Ty Hellboy666 kup sobie malca i nim pal laczka, albo swoim peugotem!!
Ale legende Capri zostaw w spokoju!!!!

adrian_c Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-11-08 20:03:51 /


Cóż za wyrafinowanie :-/

Koniu Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-11-08 20:08:34 /


jak chcesz forda do katowania, to kup sobie sierre :). bedzie taniej, bezpieczniej, itd.! capri jest aute juz klasycznym i nalezy sie jakis tam szacunek, a nie rola auta do palenia laczkow! wiec zastanow sie dlaczego tak naprawde chcesz wlasnie capri.
pozdr.

KaczoR Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-11-08 20:16:08 /


A ja kupiłem Capri pielęgnuję, szanuję, naprawiam i tak w kółko a zabawy i przyjemnośći co nie miara. Rano jak się budzę wychodzę sobie na podwórko i patrzę i patrzę i micha się cieszy:D, a żona sie śmieje ze mnie(ciekawe czemu:))-trzeba się najpierw zastanowić po co i czemu chce się mieć Capri a nie od razu jaki silnik i ile gum spali w jak najkrótszym czasie a do palenia gumy to sobie kupię malucha-szrota:D

Lesioo Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-11-08 20:22:22 /


Za 5000zl na pewno trafisz jakies Capri 2300 z gazem do malych poprawek.
Dbaj o niego, dokrecaj srubki, i dawaj po garach od czasu do czasu, bo Capri jest po to zeby smigalo a nie do onanizmu.

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-11-08 20:57:56 /


Za 5000 do małych poprawek ? hmmmm.... chyba jednak to musiała by byc wyjątkowa okazja.

Sowa {3M} Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-11-08 20:59:23 /


Chłopaki zluzujcie kolega nie napisał, że chce wozu do palenia laczków, tylko takiego którym dało by się to zrobić... moim zdaniem to co innego. Ja na przykład też chciałem Capri z takim motorem, żeby dał radę laka spalić, co nie oznacza, że będę go katować, wręcz przeciwnie.

Co do Twojego pytania to z moich skromnych (nawet bardzo) doświadczeń wynika, że lepiej jest sobie kupić samochód, który ma świetną blachę - do niewielkich poprawek i fatalną mechanikę, a nawet niepalący silnik, niż taki w którym siedzi endżin żyleta, a blacha jest fatalna - ja kupiłem tą drugą opcję i troszkę tego teraz żałuję. Nie myśl, że za mniej niż jakieś osiem tysięcy kupisz naprawdę fajne Capri i odpicujesz je - nawet jeżeli Twój Ojciec ma zakład i duuuuużo będziesz przy nim robił sam. To po prostu nierealne prawie.

Natomiast z Twojej wypowiedzi wynika, ze chciałbyś kupić dobre Capri do jazdy za 5 tysiaków, najlepiej z dużym dobrym motorem i dobrą blachą - nie kupisz takiego Capri za tyle. No chyba, że faktycznie chcesz je kupić tylko po to żeby zakatować... To Caprika do zakatowania da się kupić za 5 tysi, ale ja bym polecał jakieś inne auto do takich celów.

Przemyśl, czy na pewno chcesz kupić sobie Capri. Jak kupisz Caprika to będziesz potem tego bardzo żałował, ale jakież słodkie jest te "żałowanie" =D

Pozdroxy

Wroniasty Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-11-08 21:22:33 /


Ta ,a jak na pucharze capri palili laczki po wyscigu to jakos sie nikt nieoburzal :P

mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-11-09 00:07:52 /


Chcialbym wniesc sprostowanie co do mojej wypowiedzi, szczegolnie o tej z palenie laczkow. Chodzilo mi oczywiscie nie o to ze bede katowal taka klasyke, nawet wrcz przeciwnie. Tylko zebym mial dobry zapas mocy, bo wiadomo ze palenie laczkow to zadna filozofia, najwazniejsze sa umiejetnosci w poradzeniu sobie w wiekszosci sytuacji z wieksza moca pod maska itp. A jezeli chodzi o silnik to nawet bym sie zadowolil 2.0, ale wlasnie najlepiej zeby bylo V6, bo zawsze mam salbosc do dzwieku widlastych silnikow :D. A autko bym oczywiscie dziubal powoli bo mam taka manie, zawsze jak mam jakas chwile wolna to cos robie przy aucie, a nwet jak nie ma juz co przy nim robic to go sobie zawsze umyje, na zasadzie takiej pieczolosci jakbym myl auto swoja szczoteczka do zebow :D

I predzej czy pozniej zakupie sobie jakiegos klasyka, tylko wszystko zalezy ile siana bede mial, bo moze sie uda zarobic we wakacje wiecej i wtedy wiadomo, autko za wieksza kase :D

A co do mojego idealu Capri to wlasnie czarne, na malych wychromowanych felgach z szerokimi laczkami (obowiazkowe baile napisy na nich) I jak najbardziej pusty wydech na ile ustawa pozwala. Bo nawet gdzyby bylo to 3.0 V6 to i tak bym jezdzil po miescie z predkoscia 50-60 km/h co by ludzie mogli popatrzec jakie to cacko :D

Moglbym jeszcze wiecej o tym pisac, ale chyba mnie rozumiecie ;)

A skoro za 5000 nie wyrwe w dobrym stanie Capri to po prostu juz wiem ze bede musial przeznaczyc na nie wiecej kasy, przynajmniej na sam zakup.

Pozdrawiam i dzieki za udzielone informacje :D

Niech moc waszych Capri'owskich silnikow bedzie z wami :D

Hellboy666 / 2005-11-09 00:21:34 /


No, to kilka osób tutaj odetchnęło z ulgą ;) Po prostu nieporozumienie.
Pozdrawiam, życzę powodzenia w poszukiwaniach. Obym mógł niedługo wpisać komentarz na Twojej stronce o własnym Capri :)
Moim zdaniem warto "na wejściu" dać więcej za dobry stan, oczywiście w miarę mozliwości i rozsądku. Zresztą... możemy tu kombinować, a gdy zobaczysz tego swojego Capri, będziesz od razu wiedział, że to TEN i tylko TEN.

Strzała Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-11-09 10:59:25 /


Nie żebym się czepiał, ale jak chcesz mieć auto z zapasem mocy, i czasem spalić sobie laczka to po co ci gaz, raczej więcej mocy z gazu nie wycisniesz, bo pedał gazu to nie to samo co auto+gaz i to nie znaczy ze jak wcisniesz wiecej gazu pod nogą i dodatkowo pod maska to bedziesz mial wiecej mocy. Myśle ze za 5-7 tys kupisz auto w przyzwoitym stanie do jeżdzenia. A nawiasem mówiac lepiej bez gazu, bo można sobie tak pomyśleć, że jak ktoś oszczędzał na paliwie to może również i oszczędzał na częściach i regularnym serwisowaniu samochodu, a to nie wychodzi na dobre.

Piotra Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-11-09 11:10:29 /


http://www.capri.pl/services/ad.php?id=4358e647e851a
Jak w tym ogloszenju cena w zl- to moze to dla cebie. A tak- tutaj w ogloszenjach bylo duzo pinknych propozicij. Poszukaj!

SlavaK Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-11-09 11:15:23 /


Takie pytanie, odnosnie wlasnie wklejonego ogloszenia wyzej. Ile i czy wogole istanieja reparaturki kielichow ?? Jak taka reparaturka wyglada, bo sie zastanawiam ile by trzeba wycinac :D

Hellboy666 / 2005-11-09 12:13:30 /


www.oldcars.de

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-11-09 12:16:33 /


Taka reperaturka występuje jako całe nadkole (błotnik wewnętrzny) - ogromna blacha lub małe na kielich.

Polecam Ci zajrzeć na stronie
www.capri.pl

do działu garaż pod hasło mikrofilm ;-)

- reperaturki elementów narażonych na korozje - tam widać to o co pytasz (to małe na kielich).

Jedynie z dostępnością tej czesci może być nieciekawie. Ale to moze normalnie zrobić blacharz i nic nie trzeba kupować ......

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-11-09 12:29:54 /


Hellboy666!
Jak bym pan poszukal po ogloszenjach wiecej- to znarazl by wiecej Capri na sprzedaz. I nie tylko mk3. A tak od razu -pytania do tego capri.

Jqak ja mysle- to musisz odzukacz samochoda po swoej kase , a dalej jusz pytania po remonce. Zrobicz mozna wszistko. Od stanu na zdjenciach 1,2 i dalej do 5ego.

SlavaK Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-11-09 13:43:13 /


NO bo wlasnie do tego Capri powyzej (link) by trzeba takie cos wspawac :D I jeszcze lakier odnowic lub przemalowac :D

Hellboy666 / 2005-11-09 13:43:17 /


Chodzilo mi o tego czerwonego za 5000 zl :D

Hellboy666 / 2005-11-09 13:45:57 /


Jak dobrze poszukasz to do 5 tyś dostaniesz capri w dobrym stanie blacharskim i dostatecznym mechanicznym, którym bez problemu pojeździsz pół roku, rok. Potem przyjdzie kasa na zrobienie silnika, potem zawiasu. A potem władujesz w niego wszystko co masz. Ale generalnie da się jeszcze kupić dobrze i niedrogo.

Piotrek PCK / 2005-11-09 15:09:11 /


Reparaturka kielichow?
Kawal grubej blachy, nozyce i gotowe :)

A moze to
http://www.capri.pl/services/ad?id=435a169304b7a
Skoro ojciec zrobi ci blacharke, najwiekszy problem z glowy. Wiekszy silnik znajdziesz bez problemu.

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-11-09 21:20:30 /


DObra, to ile tak na oko bym musial wsadzic w tego bialego zeby to jezdzilo?? Kolor juz chrzanie bym zostawil bialy, ale najwaznejsza jest blacharka zeby to wszystko zrobic i mechanika. A jak juz to bym wsadzil wlasnie 2.3 i teraz co do tego trzeba powymieniac?? Most tylni ?? skrzynia na pewno.

A co do FC w takim wlasnie stanie do remontu to nie bardzo mi sie uswmiecha bo nie mam az tyle czasu wolnego zeby zrobic go na cacy. Znaczy sie jakbym kupowal FC to juz wole wydac troche wiecej kasy, ale zeby dalo sie tym jeszcze jezdzic :D

Pozdrawiam i dzieki za wsparcie i wszelkie informacje :D

Hellboy666 / 2005-11-10 12:10:59 /


2.3 jak juz miałbys kupować to razem ze skrzynią kup i działające ;-)

most moze narazie zostać z 1.6 w góre bo most z 1.3 to juz byłby hardcore ..

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-11-10 12:38:54 /


Most mógłby zostać na razie, o ile byłby to most tylny. Bo "most tylni" to ja nie wiem co to takiego :p

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-11-10 22:52:10 /