logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » kupowanie samochodu » Nareszcie nadchodzi ten Czas

Nareszcie nadchodzi ten Czas

Witam wszystkich forumowiczów wiem że może nie jestem zbyt aktywnym użytkownikiem (co mam nadzieje sie zmieni) ale mam do Was wielki szacunek za tą wiedze jaką przekazujecie za pomocą tego forum. Szczerze to gdyby nie to forum to raczej nie zdecydowałbym sie na posiadanie tak niszowego pojazdu jakim jest Capri. Ale do rzeczy: na wiosne 2017 nadchodzi mój czas na znalezienie i kupno swojego własnego wymarzonego Capri. Chciałem podzielić się tą informacją z Wami ponieważ jestem ciekaw czy ktoś z mojego regionu i nie tylko byłby ewentualnie chętny na pomoc w np oględzinach danego egzemplarza chociaż najchętniej chciałbym wóz od kogoś z Waszego grona posiadaczy. Pisze z regionu i nie tylko ponieważ byłbym skłonny pojechać nawet na koniec Polski jeśli dany samochód byłby tego wart. Ogółem to moje nadrzędne wymaganie jest takie że chcę znaleźć model z V-ką pod maską najlepiej 2.8i lub 2.9 EFI (2.9 nie było oryginalnie montowane podpowiedźcie jak z tym jest?) chociaż 2.3 chyba też bym nie grymasił. Essex'y słyszałem że są przesadnie paliwożerne i bardziej zawodne (nie żebym chciał ekonomiczne auto nie zrozumcie mnie źle). Na marginesie pragne dodać że gdyby ktoś z Was planował na wiosne oddać swój egzemplarz z takim silnikiem w ręce fanatyka starej motoryzacji to proszę o kontakt telefoniczny do mnie lub tutaj na forum (może to naiwne ale jednak kto pyta nie błądzi). Dziękuje z góry za wszelkie podpowiedzi i pouczenia, pozdrawiam serdecznie :)

TuliPan / 2016-11-29 22:01:59 /


2.9 EFI nie było oryginalnie w capri. Nie licząc capri PERANA i RSów to największe chyba było 2.8
:)
Powodzenia w poszukiwaniach. :)

mishq (Mateusz G.) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-11-29 22:44:55 /


Największe wielkoseryjne w Europie to było 3.0 Essex.... Aczkolwiek nie najmocniejsze :)
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-11-29 22:51:13 /


Napisz, ile masz dukatów do wydania. Dopiero po tym można będzie coś sensownie doradzić.
Z preferencji silnikowych wnioskuję, że szukasz MkIII. To ułatwia sprawę, ponieważ wcześniejsze wersje właśnie zaczynają idiotycznie drożeć. Taki los klasyków.....

Bartłomiej Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-11-29 23:00:40 /


A tam od razu idiotycznie.
Odezwij się do Popcia lub Jackdeville. Może sprowadzą coś na twoje zamówienie. Bo w PL to poza tym klubem bym nie szukał...

Curtis_Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-11-29 23:04:27 /


Albo kup gruza z PL przejdź z nim przez drogę krzyżową a dopiero potem z bagażem doświadczenia i umiejętności kup ładny egzemplarz :). Szkoda sie uczyć na ładnym egzemarzu lub oddawać go po mechanikach Januszach jeżeli sam nie posiadasz odpowiedniego skilla w tej materii jeszcze ;)

jacob81 Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-11-30 07:54:02 /


Ciesze sie niezmiernie z zainteresowania tematem :) Dziękuje.
Coś nie coś czytałem o tych v-kach ale jednak chciałbym znać waszą opinie którą opcję wybrać? Jak sie sprawuje te przekładany 2.9? Coś więcej o każdym z tych co wymieniałem, chciałbym znać wasze opinie bo ja musze przyznać że jak żyję te 26 lat tak nigdy nie widziałem na żywo Capri (chyba że gdzieś mignęło ale nie zwróciłem uwagi w co wątpie bo takie perełki od razu sie w oczy rzucają). Szkoda że nikt w mojej okolicy nie ma z klubu Caprisa co bym mógł obejrzeć, posłuchać, pogadać :) Zauważyłem że ciężej spotkać do kupna Capriki z silnikami w układzie V - myle się?
Kasy póki co całej sumy nie mam ale planuje mieć około 15 tysi i okropnie mam nadzieje że znajde coś jeżdżącego nie na skraju śmierci klinicznej... model raczej mk 3 chociaż mk 2 RS z okrągłymi lampami kręci mnie najmocniej (tak jak Curtis u Twojej Perełki) ale tak jak kolega pisał ceny ich na mobile.de są kosmiczne :D sprawa sprowadzania troche mnie odstrasza ze względu na kosmiczną akcyze za wozy powyżej 2 litra pojemności a załatwianie opinii rzeczoznawcy i te historie jakoś do mnie nie pasują nie odnajduje sie w tym. Jacob pomysł może i nie jest zły tylko boje sie czy czasem mnie po paru miesiącach szlag nie trafi bo jak to mówią od miłości do nienawiści krótka droga. Czytając forum znalazłem starszy wątek gdzie jeden kolega świetnie sie wypowiedział co do kupna pierwszego Capri aby kupić taki egzemplarz który pojeździ bez większej awarii chociaż ten pierwszy sezon, czerpać przyjemność, rozkochać sie i zatracić w całości :)
"odpowiedniego skilla w tej materii" faktycznie chyba nie posiadam, zależy co mieć na myśli bo podstawowe "grzebanie" przy samochodzie nie jest mi obce aczkolwiek najboleśniej przeżywam gdy auto rudzieje bo sam raz próbowałem na Polonezie zrobić "remont blacharki" i wyszło fatalnie do dziś mam traume. Sie rozpisałem :) mam nadzieje że nie zraże Was do siebie, pozdrawiam.

TuliPan / 2016-11-30 20:43:50 /


Ciągle aktualne: http://www.capri.pl/club/survey

rozjechany liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-11-30 21:56:02 /


tak jest czytałem ten poradnik kilka razy i myśle że nadaję sie na początkującego posiadacza Capri.

TuliPan / 2016-11-30 22:29:04 /


Nie chcę spamować. Trzymam kciuki za powodzenie misji: ZAKUP. Jeśli kupisz w tych piniondzach przyzwoity egzemplarz to obyś cieszył się nim jak najdłużej. W innym wypadku albo oddasz w ręce speca i będziesz kładł kolejne tysiące na remont(prędzej czy później), albo będziesz robił sam--z Bogu wiadomym skutkiem, albo sprzedasz auto. To chyba tyle.
Powodzenia ;)

lagunaSF / 2016-11-30 22:37:53 /


Dozbieraj do 20k poszukaj w sieci. Najlepiej poza pl.
Jest kupa ludzi co pomoze ze sprowadzeniem. Wtedy najlepiej jakiegos ohc bo hajs mniejszy. Odstawiasz fure do np. Myszy czy M.kozlowskiego na swap na 2.9. Dokladasz kolejne 10k i masz capri jaki Ci sie marzy.
Tak chyba najszybciej i pewniej:)

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-11-30 23:19:16 /


Potrzebujesz capri napisz do mnie postaram ci sie cos w temacie pomoc, przy tym na ta chwile ładnego auta za przystępna kwotę u nas nie ma. Bliżej 20 tys zł moze sie cos trafić za mniej bedzie cieżko.

CHUDER Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-01 06:44:56 /


Poczytaj coś więcej, na przykład prezentacje samochodów. Dowiesz się kto co myśli o jakim silniku i że Curtis ma mkI a nie mkII.

Tu masz kolegę z Twoich okolic, zdaje się:
http://www.capri.pl/services/user-map?id=10021

Może coś podpatrzysz/dowiesz się.

Pozdrawiam.

konrad.s Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-01 13:07:39 /


Wiem że Curtis ma mk1 - miałem na myśli przednie reflektory u niego które też można spotkać w mk2. Szkoda że nigdy nie spotkałem nigdzie tego Caprisa z Zielonej Góry.
Szafa twój pomysł ambitny z tym że z zachodu ceny niżej niż 5-6 tysięcy euro nie idzie znaleźć chyba że jakaś okazja na dodatek za te pieniądze są auta z najsłabszymi silnikami do tego doliczyć trzeba kosmiczną akcyze więc cena takiego przedsięwzięcia zapewne przekroczy 30 tysi. Później o ile faktycznie koledzy zechcieliby wykonać przekładke silnika to dodatkowe tak jak piszesz 10 tysi i zapewne pare miesięcy rozłąki z autem... to już jakiś czas temu widziałem chyba nawet u kolegi Chudera całkiem (moim zdaniem) przyjemny samochód za jakoś 35 tysi jak dobrze pamiętam? taki pomarańcz kolor i też silnik V6. Kwote bliżej 20k może uda sie skombinować... jeśli sytuacja przyciśnie :) niestety ale ja wszystkie chyba swoje samochody kupowałem zawsze sercem.

TuliPan / 2016-12-01 20:40:39 /


Nie ma akcyzy na auta kolekcjonerskie powyżej 30 lat.....

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-01 21:34:06 /


Nie wiem gdzie szukasz ale idzie kupic capri za mniej niz 6k ojro. A ze wkladasz 2.9 to co cie obchodzi jak tam jest silnik? Poza wieksza iloscia czesci do dokupienia?
Popcio sciaga fajne fuey ostatnimi czasy za ceny w okolicy 7k pln
A to juz fajny start.

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-01 21:53:55 /


szczerze to troche boje sie przekładania silnika... nie znam nikogo komu mógłbym powierzyć tak odpowiedzialne zadanie, druga sprawa to czas bo takie dłuższe "remonty" życie nauczyło mnie że u mechaników trwają nie raz miesiącami a jak już pisałem nie chciałbym sie zrazić na samym początku. Z drugiej strony niewiem czy to nie jest faktycznie jedyne wyjście z mojej sytuacji. Przeglądałem profil Popcia i jakoś nie widać ofert chyba że ściąga jedynie na zamówienie. Kolego dred napisałeś krótkie zdanie ja myśle że to nie jest takie proste jak jedno zdanie, coś nie coś szukałem na ten temat i sprawa jest chyba bardziej skomplikowana niż tylko warunek że wóz ma 30 lat.

TuliPan / 2016-12-01 22:54:36 /


mk2 miało okrągłe lampy w wersji na rynek USA. Niektórym się podoba...

Śledź ogłoszenia, ostatnio pojawił się egzemplarz za około 8 tyś.

I na koniec, poszukaj raczej powodów "za" niż "przeciw", bo na przykład tzw. opinię możesz zrobić nie wychodząc z domu.

konrad.s Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-01 23:29:09 /


ogłoszenia sprawdzam na allegro, olx, tutaj oraz na mobile.de czy może masz jeszcze jakieś propozycje? szczerze to na allegro i olx to ogólna lipa tak jak mówicie nawet jak sie coś trafi to kot w worku. Na mobilach jest troche do wyboru ale drożyzna jak cholera za wóz z silnikiem 1.6 schludnie wyglądający owszem woła niemiec 6000 euro... chyba lekka przesada doliczając jeszcze akcyze, przerejstrowywanie... przegląd i reszta pierdółek.

TuliPan / 2016-12-02 19:36:36 /


Panie Tulipan, nie mnóż se Pan wymagań/problemów. Daleko szukasz a to zajebisty gotowiec na miejscu http://www.capri.pl/market/83571 ponegocjować trochę i jeździć!

rozjechany liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-02 19:40:51 /


cholera egzemplarz fajny, mk2 no i ta dwuramienna kierownica która najlepiej mi sie widzi, tylko ten silnik :( dlaczego nie Vka?

TuliPan / 2016-12-03 00:55:11 /


http://sprzedajemy.pl/bardzo-ladny-ford-capri-okazja-nr314570
a ten wóz? coś ktoś wie, widział, jaki silnik ma?

TuliPan / 2016-12-03 01:27:33 /


Za te pieniądze to z zamkniętymi oczami...

docencik12 Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-03 01:39:48 /


A to nie jest klubowy?

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-03 07:50:49 /


Byłe auto Greenhorna, Milki, teraz w jeszcze innych rękach. Jeśli nic się nie zmieniło to 1.6.

Beddie Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-03 09:18:49 /


1.6... matko jedyna to nie ma jechać jak Kadett... a taki ładny wewnątrz, brałbym go z zamkniętymi oczami żeby chociaż miał 2.3 Vke, bez urazy ale ten silnik uwłacza temu modelowi. A przekładka na 2.9 wątpie czy wchodzi w gre bo z tego co czytałem to i skrzynia i wszystko nie wytrzymie presji motoru 2.9. Myle się?

TuliPan / 2016-12-03 11:42:34 /


Chyba jednak wcale nie chcesz Capri. Dłubiesz mocne 1.6 lub wrzucasz 2.0 dłubnięte i robi z 2.3V6 miazgę....

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-03 11:50:36 /


Też mam wrażenie, że te konwersacje mogą jeszcze kilka lat potrwać i do niczego nie doprowadzą :(

docencik12 Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-03 11:52:36 /


gdybym niechciał to po co bym zawracał tutaj wam gitare? Chcę jak nigdy w życiu ale czy to dziwne że uparłem sie na silnik Vke? chcę żeby te auto brzmiało jak należy i jechało jak należy i każdy ma swoje zdanie ale żaden silnik R4 nie zamruczy jak V6.

TuliPan / 2016-12-03 12:01:32 /


Dziwne ze ja v wywalam i wsadzam pinto... no ale... dziwny jestem.

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-03 12:32:14 /


Szafa, to nie wywalaj, tylko przywoź do mnie :D

Killer vel M-maniac Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-03 13:09:54 /


TuliPanku! W Capri silnik jest tylko dodatkiem, który naprawdę łatwo jest wymienić na wymarzony. Najważniejsza jest blacharka. Jak znajdziesz zdrową budę z matizowym 0.8 to nie ma co się zastanawiać ;)

docencik12 Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-03 13:22:37 /


no ale czy przy takim egzemplarzu z 1.6 wystarczy wymienić tylko silnik? zgra sie ze wszystkim silnik 2.9? Napewno nie... a ja nie jestem specem i napewno sam sie nie połapie co z czym zamienić. Szafa a jaki jest powód twojej decyzji? Jak już pisałem każdy ma swoje upodobania... poza tym bez obrazy ale chcesz wymienić silnik TERAZ a prędzej jednak chciałeś pobawić sie i mieć Vke :) więc i ja może po pewnym czasie zechce mieć rzędówke chociaż w co wątpie :)

TuliPan / 2016-12-03 13:30:49 /


TuliPan,

Mam wrażenie, ze wpadłeś na strone z zamiarem nabycia Capri za przysłowiowe "500", chociaż piszesz coś innego. Ludzie Ci podsyłają propozycje, pomysły, a Ty jak ta baletnica dla której zawsze sie znajdzie powód na "nie". Sorry, ale obawiam sie ze chcesz "kupować" a nie kupić.

Kornik Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-03 13:46:27 /


TuliPan powiedz czy jechałeś już kiedyś capri? masz porównanie co potrafi zrobić zdrowy lekki pińciak? popatrz na wyniki naszego corocznego pucharu. walory dźwiękowe w Vce wiadomo na plus, ale ciężar większy i dostępność części niestety z każdym rokiem gorsza. pinto jak i zapas części jeszcze przez jakiś czas kupisz po taniości!!
ja w tym roku wywaliłem "kulawe" 2.8 i póki co jestem mega zadowolony.
najlepiej jak dogadasz cię z chłopakami z Twojej okolicy i zobaczysz co różne motory potrafią. wiadomo bulgot Vki i szał na dzielni fajna sprawa :) ale dobre r4 jest bardzo zdroworozsądkowym wyjściem.

najdos Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-03 13:49:11 /


Trochę naszego kwiatka rozumiem, ale tylko trochę. Też chciałem mieć V-kę, no i mam. Tylko, że najpierw budę musiałem doprowadzić do porządku. Nawet mam coś fajniejszego bo V6 w tranzolu. Czyli wakacyjne auto rodzinne z fałką. Ale najważniejsze, powtarzam: buda, panie, buda!!!

docencik12 Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-03 14:04:41 /


Dolewam oliwy do ognia. Przypominam że z v6 oprócz najpopularniejszych 2.0, 2.3, 2.8, 2.9 efi jest możliwość jeszcze upchnąć 2.9 BOA, jeśli kolega jeszcze się z tym silnikiem nie spotkał :D

rzułty BUC Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-03 14:13:56 /


Ale najważniejsze, powtarzam: buda, panie, buda!!!
No nie zawsze. Zazwyczaj tak, ale budę można zawsze zrobić wysokim kosztem w MKII jest względnie łatwa. Są auta i wersje, gdzie od budy jest ważniejsze wnętrze, bo ori jest praktycznie nieosiągalne, a obszywane u tapicera zazwyczaj są tak gówniane, że aż oczy bolą. Ale to dotyczy oczywiście głownie MKI na przykład. Chociaż ładnego i kompletnego środka do MKIII też już wieki nie widziałem, a kompletowanie z puzzli może trwać z 10 lat.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-03 14:25:02 /


essex 3.0 v6 w dowodzie zada jeszcze więcej szyku :)
http://www.capri.pl/garage/engine-3000-v6

najdos Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-03 14:25:59 /


Dlaczego? Bo to ciezki klocek ktory poza srednim dzwiekiem... chyba ze zrobisz jakis konkretny wydech od podstaw.
Zdrowe pinto robi robote. I w taunusie i w capri sa i juz raczej zostana

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-03 16:22:20 /


Oj chlopaki... Naskoczyliscie na chlopaka, a zupelnie nieslusznie moim zdaniem. Capri to przede wszystkim emocje, a u kolegi Tulipana Pinto emocji nie wzbudza. Nie dziwie mu sie - u mnie tez nie. I mozecie sobie gadac o tym jak to mozna porobic pinto i ze wygrywa PC, ale nie o to chodzi. Dred nawet w daily-Granadzie jakos tez szybko 2.0 na 2.8 zmienil, choc poczatkowo niby to nie mialo znaczenia. Ja tez nie chcialbym kupowac pinto i szukalbym 2.8/2.9. Kolega slusznie zauwaza, ze nie jest do konca to tylko wymiana silnika, zwlaszcza, jak przechodzimy z R4 ma V6. Jest inna skrzynia, jest inny most, sa inne mocowania i setki roznych dupereli, ktore wychodza w praniu. Owszem, nie jest to moze w naszych Fordach jakas straszna operacja, ale dla logos poczatkujacego, bez mozliwosci porzadnego warsztatu itp., to wcale nie jest taka prosta sprawa i diabel potem jak zwykle tkwi w szczegolach. Hamulce tez beda inne, zawiecha itp. A to wszystko trzeba by jeszcze skompletowac dodatkowo...
Jeszcze pare lat temu wiekszosc tu praktycznie wierzyla jedyniebq boga V6, a teraz naskakujecie na kogos, ze ma jakies konkretne marzenie/wymagania. Raczej mie chodzi w tym wszystkim, zeby kupowac cokolwiek, ale kupic to, o czym sie snilo i marzylo...

Kżyho Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-03 18:17:17 /


łoooo... ten czerwony 2l jest kozacki... chyba kolega nie ma pojecia czego chce... pod nos Ci podsyłają konkret fure a ty kręcisz nosem. Rok temu kupiłem kapcia 2L. i jest zajebiste! też chciałem Vke. ale cena! do 20k zdrowe auto to 1.6 i 2L. Vki to do 30k i nawet lepiej... powodzenia w szukaniu taniej... A 2,9 ta Cię zje finansowo skoro ty patrzysz na auta za 9500zl.

Świr_BDG / 2016-12-03 18:35:20 /


Ja szukając swojego caprika rozważałem tylko i wyłącznie V-kę i to obojętnie jaką. Ale jak znalazłem pięknie zachowany egzemplarz R4 to się nawet nie zastanawiałem. Ale do rzeczy. Wg mnie lepiej kupić 2.0 w ładnej budzie, śmigać sobie i w tym czasie kompletować graty do swapa, którego pewnie kilka osób z forum w ciągu kilku dni by zrobiło, niż kupić parcha 2.8 i bujać się bo blacharzach na lawecie a potem i tak się okaże, że silnik do wymiany albo remontu. Nie ma się co oszukiwać ale znalezienie porządnego 2.8 gotowego do jazdy za rozsądną kasę graniczy z cudem chyba że kolega wygra dziś kumulację w totka i kasa nie bedzie miała znaczenia.

joker / 2016-12-03 18:43:34 /


Ale nikt nie naskakuje i nie narzuca.
Chce v niech szuka, ale jak sam zauwazyl ceny sa... nie male.
Moim skromnym zdaniem lepiej kupic zdrowe i jezdzace nawet r4 i spokojnie ogarnac taile do swapa ktorego ktos mi zrobi bo sam nie umiem niz umarudzic sie. Szukac i kombinowac... potem w akcie desperacji kupic niby okazje capri z V bo jakas sie trafila...
Kwestia podejscia...
Martwi mnie ze kolega niby tak bardzo chce ale szuka tylko na alledrogo i olx... nawet jak ktos mu rzuci dobry kawalek miecha to jest fe i niedobre.
Pogadaj z popciem bo to ze teraz nie wystawil nic nie znaczy ze czegos w rekawie nie ma kub nie pomoze zalatwic

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-03 19:00:32 /


Dołączam do grona fanów vałki, jeździłem 3 pinciakami, w tym dwoma zdrowymi 2.0 i wystarczyła jedna przejażdżka grandzią z 2.0 v6 pod maską żebym już nigdy nie myślał o innym silniku do jazdy ulicznej w starym fordzie. Dźwięk i charakterystyka pracy zjadają pinto na śniadanie pomimo zerowych osiągów.

Przemek S. Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-03 19:00:32 /


GTPrzemek - muszę Cię przewieźć Taunsem moim. Badass szybko się przekonał do pinciaka, to i ty szybko się przekonasz :D

Generalnie Capri to nie mustang. To też nie beema 314/316/318. Nie pasat 1.9 tedei i nie audi b4a4a0c8bleble. Za 15 czy 20k nie masz możliwości wyboru, tylko musisz brać to co jest i jest fajne. Trafi Ci się zajebiste 2.0 z fajną blachą, fajnym wnętrzem, czy czymkolwiek - bierz. Pojeździsz i zdecydujesz czy silnik wymieniać czy nie. Trafisz wymarzoną wersję 2.0/2.3/2.8(/2.9) v6 - ok. Jeśli tylko jest z fabrycznym silnikiem to warto ratować trupa. Tylko tu musisz się liczyć z kosztami i przygodami. Nie licz na to, że kupisz gotowe capri. Zawsze coś się znajdzie, bo te samochody mają 30-40 lat. Pojedziesz do mechanika- raz, drugi, trzeci... ok. Przy 20 razie chuj cię strzeli. No i albo będziesz grzebał sam, albo oddasz do klubowych fachowców, albo przyzwyczaj się do mnożnika ceny x3 za usługi. "No bo to mustank jest".

Curtis_Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-03 23:59:20 /


widze że mój temat wzbudził skrajne emocje których naprawde nie oczekiwałem i nieco mi przykro lecz jak to mawiają? chłopaki nie płaczą :) więc tak kolego najdos - nie nie jechałem nigdy Capri ba, jak już wspominałem nigdy nawet nie widziałem na oczy Capri a mimo to już kocham ten model, skrajne emocje budzi widze to że rzędówki chwalicie za osiągi a widlaki za tą dziką radość uszu. Racja Capri to dla mnie emocja i właśnie jak kolega napisał dźwięk Vki mnie urzeka i żadne osiągi rzędówek mnie raczej nie przekonają. Jestem przekonany że 90% z Was którzy mają teraz te wydziubane rzędówki miało przedtem Vke lub o niej marzyli, tu cytat "Jeszcze pare lat temu wiekszosc tu praktycznie wierzyla jedyniebq boga V6" - być może ja też za kilka lat zrozumiem że wole R4? Póki co chcę mieć Vke bo nigdy nie miałem wozu z takim silnikiem. Co do rzędówek mam te E30 2.3 R6 i znam co to jest mocniejsza rzędówka, co potrafi ale jednak? mało mi... owszem osiągi dosyć spoko, dźwięk słynnej rzędowej szóstki BMW ale jednak troche to nie to. Negujecie mnie że wybrzydzam ale na samym wstępie napisałem że moje nadrzędne wymaganie to silnik widlasty... rozumiem że da sie swapa itd ale to chyba jak dla mnie za trudne a niemoge polegać na tym że ktoś z Klubu mi pomoże bo różnie to bywa tym bardziej że nie znam osobiście stąd nikogo. Sytuacja że kupie auto z 1.6 licząc że ktoś z Was mi przełoży silnik w kilka dni a w rezultacie wyjdzie coś na zasadzie "nie mam czasu", brakuje jakiejś części żeby to złożyć czy coś w tym stylu i zostane z rozbebeszonym autem bez żadnego silnika mnie odstrasza. Uwierzcie mi że sparzyłem sie na tym jak w Tarpanie Honkerze zerwał mi sie pasek rozrządu i uszkodziło głowice itd... wierzcie lub nie ale "znajomy" mechanik naprawiał mi ten wóz przez 5,5 miesiąca, kręcił mi makaron na uszy, zbywał, kłamał myślał że jestem ciemniakiem do reszty a na koniec wykasował jak za zboże. Oddanie takiego wozu jak Capri do jakiegoś miejskiego mechanika który "naprawia" nowoczesne plastikowe pudełka to wg mnie zbrodnia i już wolałbym sam grzebać. Zwróciłem uwage na tego za 9500zł ponieważ po waszych opiniach mimo wszystko rozważam opcje kupna ładnego wozu z silnikiem R4 i przekładaniem na Vke i spodobała mi sie ta "Złośnica" fajny egzemplarz, fajnie że ma historie w Waszym klubie jak dla mnie to sie chwali, widziałem zdjęcia Waszej koleżanki z wyścigów Capri, posiadać taki egzemplarz to byłaby dla mnie duma ale tak jak pisał kolega przekładka z R4 1.6 czyli najsłabszej wersji do 2.8i V6 czyli najmocniejszej to podejrzewam droga przez męke przez pewnie kilka lat na zasadzie że co chwila coś nie domaga, coś wychodzi w praniu, hamulce, wszystko za słabe na tak mocny motor... niechce wam tu gadać o bmw na forum Forda ale w mojej betce silnik też był 1.8 a był wsadzany 2.3 (nie przeze mnie) ale są też założone tarcze z tyłu, zawieszenie, wydech takie jak były w wersjach R6 i gdy nią jeżdże nie czuje że silnik jest nie fabryczny. Szafa akurat ten za 9500 sam znalazłem i dodałem go tu z prośbą o waszą opinie i on nie był z allegro czy olx :) tego czerwonego 2.0 zaproponowaliście jedynie z tym że ja go już widziałem dużo prędzej na stronie ogłoszeń tego Klubu i również widziałem że jest to rzędówka dlatego nie brałem go pod uwage. Oprócz allegro i olx czy mobile.de nie znam innego źródła gdzie można znaleźć stary samochód do kupna. Zacząłem już nawet wpisywać w google "Capri sprzedam" i znalazłem o dziwo tą Złośnice niebieską. Nie licząc ogłoszeń Waszego Klubu ale tu to już loteria czy kogoś przyciśnie i zechce wystawić swoją perełke :) Szczerze to najbardziej spodobała mi sie propozycja Chudera - krótko, konkretnie, na temat. No nic jak mawiają za marzenia nie karają, tutaj co niektórzy mnie skarali ale mimo wszystko ciesze sie że wyrażacie opinie bo o to mi chodziło, kubeł wody na łeb wylany z tą przewagą rzędówek nad Vką ja jednak uparcie zostane przy tym ciężkim klocku :)

TuliPan / 2016-12-04 00:38:48 /


Curtis ale jednak masz Capri 2.9 EFI? :) zrozumcie że ja też chce mieć takie jedno :) każdy prawie mnie nagli za tą chęć na vke... każdemu zdrowemu facetowi moim zdaniem kolana robią sie miękkie gdy słyszy wygar silnika w układzie V... za co mnie każecie? Ja lubie słuchać dźwięku samego silnika, bez wydechu i dźwięk motoru R4 brzmi tak samo jak np w mojej byłej Fieście 1.4 czyli do bani i gdy w Ford Fiesta to naturalne bo to zwykłe autko to już w Capri moim zdaniem brzmi wstydliwie wręcz. To moje zdanie :) nie bijcie :)

TuliPan / 2016-12-04 00:46:02 /


Nie, nie łapiesz intencji przekazu.
Nie jest złe, to że chcesz vkę.
Złe jest odrzucanie fajnych egzemplarzy z pinciakiem, do których może wskoczyć fałka 2.0-2.3 bez większych problemów.

To są proste samochody. Swap w fordzie z lat 70 to nie to samo co swap w bmw z lat 90. 2.0 czy 2.3 v6 wrzucasz bez problemów. W Capri, poza końcową wersją 2.8i i tak nie było za bardzo różnić w hamulcach :) A twój budżet jest stanowczo za mały na 2.8i.

Curtis_Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-04 01:10:57 /


No tak, wszystko fajnie, tylko że Caprików do sprzedania jest najwyżej kilka i nie bardzo da się w nich przebierać. Nadal uważam, że najważniejsze w autku jest jak najbardziej zdrowe nadwozie i na tym trzeba bazować. Reszta jak silnik, wnętrze, chromowane listewki etc. można potem latami uzupełniać. Cały czas trzymasz się jednego kryterium - ma być V. Musisz chyba rozluźnić nieco wymagania i zacząć pomalutku szukać i potem kompletować autko pod siebie. Nie jest prawdą, że wymiana silnika z R4 na V6 to jakiś straszny problem i koszty. Jak pozostaniesz przy gaźniku w V6 to wiązka elektryczna pozostaje taka sama (w sumie może z 8 kabelków), moduł dokupisz za max. dwie stówki, dzwon do skrzyni za 150, łapy silnika około 200, trzeba to poskładać, pokombinować z wężami wodnymi i tyle. Wrzucałem takie coś do transita (który nie miał V6 fabrycznie oprócz niewielu 3.0 ale to marginalna ilość) i znam realia, sam rzeźbiłem. Za sprzedany R4 kupisz V6. Tylko teraz kwestia czy sam to mechanicznie ogarniesz bo po przykładzie z Hoonkerem słabo to widzę a fachowiec tani nie będzie. Trochę dziwię się na Twój zapał skoro autka nawet na oczy nie widziałeś a tym bardziej nie jechałeś. Przyznam, że ja też nie jechałem Capri ale chociaż kilka razy po kilka widziałem na Gryźlinach (to takie magiczne miejsce, które może kiedyś odwiedzisz jak będziesz wytrwały) :)

docencik12 Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-04 01:12:52 /


I jeszcze dochodzi wymiana układu wydechowego, hamulce można zostawić bez zmian. Zawsze można coś w nich ulepszyć z czasem ale przyrost mocy z 2.0 R4 na 2.3 V6 nie jest znaczny więc sam uznasz czy to konieczne użytkując autko.

docencik12 Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-04 01:28:30 /


A wymianę jakiegokolwiek silnika na 2.8I to sobie odpuść, bo szanse, że kiedykolwiek wyjedziesz są niemal zerowe. To jest nieco większy hardcore, bo K-jet to dość specyficzna konstrukcja i ma wysokie wymagania. Jak już to 2.9EFI. A i jeszcze jedno kupno oryginalnego 2.8i to jest w zasadzie niemożliwe obecnie poniżej 30000PLN....

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-04 08:16:13 /


TuliPan - jeżeli masz w stajni E30 z szóstką, a nie 318iS (M3 też ma R4, wiem, ale na to nie miałeś kasy), to znaczy że różnice w powożeniu autem RWD z lekkim i z ciężkim przodem już znasz. Doskonale też wiesz czym różni się dźwięk motoru M40/M42 od M20 czy M50. Nie pasjonują Cię wyniki na PC ani upalanie po wąskich leśnych duktach między baobabami, wolisz bulgot szóstki i ewentualnie jakiegoś kopa na prostej.
Tylko nie myl pojęć - o wrażeniach słuchowych w Capri V6 nie decyduje owo V, tylko stojące obok 6. Przy prawidłowo zrobionym wydechu (w Fordzie jak zwykle namieszali księgowi) nie odróżnisz głosu V6 Forda od R6 Opla czy M20. A w porównaniu z każdą czwórką (R4 czy V4 - bo takie w Capri też bywały) szóstka to balsam dla ucha. I połowa rynkowego sukcesu Capri/Taunusa w latach 70-tych polegała na tym, że oferowały sześciogarowe motory 2.0 i 2.3 (Capri nawet większe), a Manta i Ascona miały tylko R4. Dlatego rozumiem założenie, że jak Capri, to tylko z V6 - nawet słabsze na torze od dłubanych R4, ale z trzema (a nie dwoma) wybuchami na każdy obrót wału.
Nie warto pakować się w V6-2.0 lub 2.3, bo to jedzie słabiej niż R4 2.0, a pali sporo więcej. Jeżeli nie zależy Ci na historycznym oryginale, to celuj w silniki ze Scorpio z lat 90-tych, czyli V6 2.4 albo 2.9 12v. Kupuje się je po parę stówek, a 2.4 trakcyjnie jest tylko ciut szybszy niż R4 2.0 i nie wymaga wzmacniania hamulców.
Ale na początek szukaj zdrowej budy - blacharze i lakiernicy potrafią zedrzeć z człowieka ostatnią koszulę.
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-04 09:01:02 /


Tak jak wyżej napisali-NAJWAŻNIEJSZA jest zdrowa buda, v-ke i duperele typu wydech itd robi się za drobne w stosunku do nakładów jakie pochłonie przygotowanie nadwozia. Zobacz, ja kupiłem wymarzone v6 choć nigdy nie było to kryterium. Jedynym najważniejszym kryterium była niska cena, i co?...... I znaleźliśmy auto spełniające to kryterium :D
Powodzenia kolego i może jednak warto te kryteria trochę zluzować.

lagunaSF / 2016-12-04 10:22:50 /


hmm... pomału zaczynam mieć sieczke w głowie :)) podcięliście mi deczko skrzydła, przespałem sie z tym co napisał Curtis i teraz miałem już myśl żeby jednak celować w te 2.3 skoro taniej można znaleźć. KRK racja że Manta również mi sie podoba lecz silniki jakie oferowali to porażka jak dla mnie a Capri spełnia to o czym mi sie marzy czyli tylnonapędowe coupe z bulgoczącą vką. Wiem co nieco co znaczy nie-zdrowa buda i tym bardziej w Fordzie bo dzięki złej budzie pozbyłem sie Escorta mk5 - gdy pojechałem do blacharza żeby go może ratować przed całkowitym zgniciem wywalił cene 4 krotnie wyższą niż cena za ile ten wózek kupiłem - odpuściłem, sprzedałem, zapomniałem. Fakt że to był tylko Escort mk5. Kolego laguna podziwiam za odwage i zapał do Twojego egzemplarza... największa jest później zazdrość gdy owy posiadacz wkońcu wyjedzie na droge i przedstawi zdjęcia wtedy człowiek sobie myśli "jak ten skur... to zrobił?" Jeśli chodzi o mnie to ciul patos będe póki co przeglądał oferty może coś sie trafi, może i skusze sie na R4 2.0 które mi wpadnie w oko, będe miał już gotówke w garści to zgłosze sie do Chudera tak jak oferował. Dzięki serdeczne Wam wszystkim za każdą cegiełke wiedzy, już jestem mądrzejszy co nieco w temacie silników w Capri :) a propos 2.4 V6 jeszcze u nikogo z Klubu nie widziałem.

TuliPan / 2016-12-04 10:54:18 /


Lepiej zapłacić mniej za zwykłe R4 i dobrą budę, niż wywalić kupę kasy za V6 i kupę złomu.
Taka jest moja wizja kupowania auta, którego znasz tylko z opowieści i zdjęć. Porządny swapik zrobisz za maks parę patoli, natomiast jeśli przyjdzie robić Ci blacharkę to nawet nie zdążysz się nacieszyć tym autem i wrócisz szybko do E30tki. Nie wiem czy też wiesz ale "średni stan blacharski" naszych fordów to jak największe strucle E30 z allegro. Jeśli ratowałeś kiedyś takiego to powinieneś wiedzieć z czym się spotkasz.
Buda jest najważniejsza w Fordzie a w twoim przypadku najlepiej jak by była bez silnika;)

paras / 2016-12-04 11:29:36 /


a znajdziesz taką dobrą bude kompletną, poskładaną tylko do wsadzenia silnik? wątpie :) gdyby ktoś coś takiego miał to sam by wetkał motor i śmigał, czyż nie? Swoją E30 kupiłem 5 lat temu i staram sie żeby blacha była taka jak gdy ją kupiłem czyli bez praktycznie żadnego ogniska lecz na dzień dzisiejszy i tak prawy próg do wymiany, nieważne. To teraz jeszcze hipotetyczne pytanie? Jest tu ktoś kto byłby w stanie mi wykonać swapa silnika z Rki na Vke? Rozumiem że najlepiej wtedy mieć R4 2.0 tak żeby różnica w pojemnościach starego i nowego silnika była jak najmniejsza?

TuliPan / 2016-12-04 12:04:21 /


Panowie wiem że narobiłem dużo zamieszania i pewnie co niektórzy już mają mnie dość ale powiedzcie czy znacie to auto? jakie jest wasze zdanie o 2.0 V6?
http://otomoto.pl/oferta/ford-capri-mk-iii-2-0-v6-w-dobrej-kondycji-ID6yG4Sh.html

TuliPan / 2016-12-04 12:36:27 /


Ludzi do swapów tutaj jest pewnie sporo. Co do nacieszenia się po wyjechaniu na drogę.....podejrzewam, że będzie tak, jak wiele osób stąd wie-jak się skończy remont po wieluuuu latach to będzie strach wyjechać tym za bramę ;)

lagunaSF / 2016-12-04 12:37:44 /


Bierz krajowy złom i się ciesz jak Ci się podoba. 2.0v6 ma 90 koni ale gada najlepiej z wszystkich v6.

Mysza liil (EM) / 2016-12-04 12:50:14 /


jak już upolujesz zdrową budę z r4 to swapem nie masz co się martwić. w klubie jest kilka osób którzy Ci to mogą zrobić: Mysza, Chuder, bracia M....na zachodzie Wołek.....
tylko najważniejsza rada/błąd nowicjusza: po zakupie auta pośmigaj nim sezon lub 2. naciesz się jazdą i poodwiedzaj zloty!!!!! nie rozbieraj zaraz po zakupie bo zwykle tak bywa że wszystko się przeciąga a właściciel traci zapał i cierpliwość. finalnie rozgrzebany projekt kibluje gdzieś w garażu a po kilku latach kupka puzzli trafia do ogłoszeń :)

najdos Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-04 12:53:33 /


2.0V6 jedzie jak 1.6R4 ale gada istotnie bardzo ładnie. Swoją drogą 1.6R4 nie był najsłabszym wariantem - spotyka się (nawet w PL) 1.3R4 :)
A jeśli chodzi o swapa, to w lubuskiem nie wiem kto, natomiast Poznań, Wrocław, GOP i Warszawa to rejony gdzie ludzie z klubu mają swoje warsztaty i motory przekładają na codzień. Na pewno najprościej będzie trafić 2.0R4 (strzelam że 50-60% Capri w PL ma takie właśnie serducho) z silnikiem zbliżającym się do kresu swej eksploatacji, pogonić tym jeden sezon, pokochać i ... przełożyć na zdrowe V6 ze Scorpio.
Najważniejsza jest blacha, resztę ogarniesz łatwiej niż myślisz.
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-04 12:59:06 /


a więc nikt z Klubu nie zna tego żółciaka? Wpadł mi w oko na poważnie...

TuliPan / 2016-12-04 13:56:02 /


Tuli, nikt Ci tutaj wróżył nie będzie.
Ktoś napisze, że fajny, że brać, pojedziesz, wybulisz, a po roku okaże się, że szpachla odpada płatami ;) Duża odpowiedzialność, nie warto siać zamętu.

Na szybko patrząc, to widzę, że ten żółtek był lakierowany na szybko, obtarcia na przyszybiu sugerują nieumiejętnie zakładaną maskę, niby lakier wygląda świeżo, ale purchle wyłażą w każdym newralgicznym miejscu. Całość wygląda jak malowanie rdzy... Trzeba by obejrzeć, dotknąć, pomacać, zajrzeć pod spód, przejechać się. Bo jak do średniego stanu blacharskiego dojdą zajechane podzespoły czy ledwo zipiący silnik... na 22tyś się nie zatrzymasz :) Jak byś chciał fajne cacko, to jeszcze musiałbyś obszyć przynajmniej podarte fotele i kanapę. Może auto nie jest złe. Ale chyba 14k to za dużo. Fajniejsze auto ściągniesz z zachodu za te same pieniądze.

Curtis_Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-04 14:19:11 /


hmm więc to nie jest auto klubowe raczej... teraz może tak: czy ktoś jest z Radomia lub okolic i byłby w stanie zobaczyć jak faktycznie sie prezentuje te auto? przejechać sie nim, ocenić? Ja mam równe 500km od domu do Radomia...

TuliPan / 2016-12-04 14:36:12 /


Jestem z Radomia...nie znam tego auta z linku, nigdy go nie widziałem na drodze. Tyle!
ZDROWA BUDA tak jak koledzy pisali, to RZECZ ŚWIĘTA! Sam na taką polowałem i się doczekałem. Uzbrojenie jej w resztę potrzebnych elementów to sama przyjemność i w sumie niewielki koszt! Ja bynajmniej kupiłem drugi egzemplarz jako dawcę organów, oba tematy wyszły mnie w granicach 7 tysięcy (2012r.) A że zakochany jestem od dłuższego czasu w R4 (Pająk, Krauzi, Bartozłomero) to tylko taka forma wzbudzania napędu dla mnie się liczy (choć kiedyś miałem 2,3 V6), owszem V-ka robi robotę, ale z moich doświadczeń to tylko fajna akustyka :)))))))))))))))))))))))

bredok Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-04 15:08:48 /


...duże podwaliny pod mój światopogląd R4 wniósł również Ptasiek...sorki, jeśli kogoś pominąłem a zapisał się złotymi...srebrnymi zgłoskami w doczesnej (znanej mi) historii C.pl
Ci wszyscy w/w Panowie to nasza żyjąca legenda, motyw do naśladowania...

bredok Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-04 15:37:17 /


Jeśli chodzi o brzmienie r4 to właśnie przerabiam ten temat. Tzn jak spadnie śnieg i wjadę autem do garażu... Myślę, że powinno się udać zbudować fajnie grający wydech do r4.

Posłuchaj sam:

https://youtu.be/eLwoPYkVxpg?t=27

https://youtu.be/LVA3gaOIB50?t=7

https://youtu.be/Ourun5J0YrA?t=134

https://www.youtube.com/watch?v=JQGcibJ8kOw&feature=youtu.be&t=9

Curtis_Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-04 15:37:28 /


bredok ciężko mi jako początkujący użytkownik tego forum prosić cię o to ale czy znalazłbyś czas, chęci na obejrzenie tego wozu? Masz Capri kilka lat napewno wiesz 100x więcej niż ja o tym samochodzie. Wóz nie musi być idealny bo i napewno taki nie jest jak sami pisaliście każde praktycznie Capri w takich cenach na sprzedaż ma jakieś swoje fanty i bolączki. Chodzi mi o to czy nie jest jeżdżącym próchnem co sie rozleci na dziurawej drodze. Plan mam taki że gdyby ktoś Dobroduszny go obejrzał z Klubu i ocenił na żywo, zdał relacje to ja bym również sie wybrał na wycieczke do Radomia i go obejrzał. Może warto żeby dodatkowy Caprik dołączył do Waszego Klubu i być może zostanie uratowany przed całkowitą zagładą skoro obecny właściciel sie nim nie chwali u Was na forum?

TuliPan / 2016-12-04 17:36:55 /


Curtis co moge powiedzieć... robią wrażenie :)) szczególnie wóz Pająka 17 sekunda filmiku i ta redukcja i ogień :D aż sie morda cieszy sama do siebie :))

TuliPan / 2016-12-04 17:41:40 /


TuliPan - a wiesz dlaczego fabryczny zespół Forda nigdy nie startował w rajdach ani wyścigach na Capri z R4? Bo Escort z tym samym R4 był 200 kg lżejszy...
Dlatego Capri w profesjonalnym sporcie to zawsze tylko V6 >2.5 litra, a w RPA - 5-litrowe V8. Bo te motory już nie wchodziły do Escorta :)
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-04 17:55:39 /


czas znajdę i postaram się zaangażować jeszcze w ten temat mojego kumpla z c.pl...dam znać co i jak na forum do końca tygodnia...

bredok Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-04 17:58:54 /


świetnie bredok nawet niewiem jak podziękować na tą chwile... skrzynka piwa gwarantowana jak tylko będe miał okazje ciebie spotkać a jak nie to kurierem pośle :)) postarajcie sie może nie wystraszyć faceta co chce sprzedać żeby nie uciekł czy coś w tym stylu :D czekam z niecierpliwością na werdykt. KRK jeżeli doszłoby że dostane w swoje ręce tego żółciaka to wstępnie mam plan po pewnym czasie zlecić komuś wsadzić te 2.9 ze skorupy skoro to najbardziej intratna opcja. Zawsze najbardziej z opisów widziało mi sie oryginalne 2.8i ale skoro przeszczepienie go do wozu co miał inną jednostke jest tak trudne to napewno sobie odpuszcze.

TuliPan / 2016-12-04 18:10:22 /


Swapy na 2,9 efi mam juz dosyć opanowane. Jak byś chcial to możesz się odezwać. Wrzucałem te silniki jeden za drugim do capri czy Granady. Wiązka przejrzana i przerobiona pod konkretny samochód. Przegląd silnika i wrzucenie go pod maskę. Wygląda dość estetycznie, oczywiście wszystko do uzgodnienia.

Mordian Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-05 07:32:57 /


Jeżeli i tak zakładasz swapa... to nie rozumiem dlaczego nie chcesz nawet obejrzeć tego niebieskiego ze sprzedajemy.pl. Wygląda na auto nie tyle lepiej utrzymane, ale na pewno zdecydowanie mniej spartaczone.

Curtis_Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-05 09:54:52 /


Tulipan
1. Na przedstawione dźwięki rzędówek składają się poza wydechem dźwięki dolotów. Wszystkie z nich są dłubane i na dolotach bez puszek.
2. Żaden z tych filmów nie był nagrywany profesjonalną aparaturą do rejestracji dźwięku i uwierz mi, że w rzeczywistości dźwięki te już nie są takie fajne.
3. Nad dźwiękiem Vki też trzeba popracować, Seryjny wydech V6 był tak spieprzony że aż miło. Każde capri brzmi jak dwa matizy z dziurawymi tłumikami. Tylko granada i taunus brzmią porządnie, bo mają seryjne zejście w jeden wydech.

Zatem co nie kupisz i tak do poprawki.

A, i tylko szóski są ok, R4 to agregaty prądotwórcze :-)

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-05 11:05:42 /


Tulipan,

weź sobie kup calibrę V6, ( przedni napęd niestety), albo opla mantą z R6 pod maską.

Zdarzają się takie oferty, ostatnio gdzieś nawet widziałem taką mantę. Osiagi są więcej niż zadowalające.

magic Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-05 15:28:56 /


Ale przecież chłop napisał, że do osiągów to ma e30 z Rszótką. On chce bulgota do jazdy na zimny łokieć po stricie w sity. Więc przestańcie chłopu kłaść do głowy tym, że w capri nie ma niczego co ma w e30: pałerze, hamulcach, trakcji w zakrętach, komforcie pokonywania nierówności. Autor wątku oczekuje od capri wyglądu i dźwięku. A to akurat jedyne, co się z tego auta da wykrzesać tanim kosztem. Resztę ma w e30.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-05 16:47:43 /


mi tam te matizy fajnie pierdzą

dziadekmietek / 2016-12-05 17:49:29 /


A to całkiem ciekawe zagadnienie bo najpierw chciałem żeby dwie rury przechodziły pod transitem V6 do samego końca. Potem jednak skołowałem wydech łączący się zaraz za silnikiem i tak już zostało. Okazuje się, że to jest lepsze rozwiązanie. Dzięki :)

docencik12 Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-05 18:16:20 /


kolego granadziarz lepiej sie chyba tego ująć nie dało... no może z tym łokciem to nie do końca bo dziwnie nie mam zwyczaju wystawiać go na wiatr nawet jak jest upał :)) owszem docelowo mam zamiar mieć te 2.9 V6 pod maską w Capri ale na początek chociaż te 2.0 byleby Vka, nigdy nie miałem wozu z takim typem silnika i chcę mieć... mocną niezawodną rzędówke już mam w Betce i wiem że takie 2.0 V6 nie będzie miało do niej podejścia... ciekawi mnie czy te 2.9 będzie lepiej szło, myśle że tak. Curtis bardziej namierzyłem sie na tamtego z V6 bo z tego co czytałem tematy na tym forum to o wiele prościej przełożyć silnik z fałki na fałke. Mordian jak sie zdecyduje w 100% na tego swapa to zapewne sie odezwe, chciałbym żeby zrobione to było przez kogoś kto zna Capri co do śrubki. Aha magicc z tą Calibrą to chyba chcesz mnie obrazić :) co do Manty to nie znam kompletnie tego auta i napewno nie ma takiego fan klubu jak Wy tutaj tworzycie a to największe dobrodziejstwo jakie mogło spotkać Caprysy w Polsce. Jak już pisałem gdyby nie Wy nie myślałbym nawet o posiadaniu tak rzadko spotykanego auta. Czekam na werdykt z tymi oględzinami póki co.

TuliPan / 2016-12-05 19:57:39 /


TuliPan,
Fajnie, że podoba CI się Capri i że podoba Ci się dźwięk silnika V6. To faktycznie fajna melodia dla uszu. Ale...... już wielokrotnie w tym wątku przeczytałeś, że dobre Capri nie zaczyna się na silniku, tylko na dobrej, zdrowej budzie. A takich egzemplarzy powoli robi się coraz mniej. Zatem posłuchaj się starszych (stażem) kolegów i zacznij szukanie od możliwie zdrowej, możliwie oryginalnej i możliwie kompletnej budy. Silnik to sprawa wtórna - jak trafisz ładny egzemplarz z V-ką, toś wygrał; jak trafisz ładny egzemplarz ale z rzędówką, to też masz sporo szczęścia.
Kup, pojeździj, dopieść, naucz się czegoś, przejedź się na zlot albo pięć, poznaj ludzi a będziesz wiedział, jaki silnik jest Ci potrzebny. A może odkryjesz w Capri coś ważniejszego, niż silnik.

Panowie, taki cytat:
> napewno nie ma takiego fan klubu jak Wy tutaj tworzycie a to największe dobrodziejstwo jakie mogło spotkać Caprysy w Polsce

Siedzę tutaj już grubo ponad 10 lat i uważam dokładnie to samo - siłą Capri w PL jest ta banda świrusów, którzy ciągle mają chęć i siłę utrzymywać te stare zardzewiałe graty w dobrej kondycji. Ja traktuję taką wypowiedź .nowego, jako komplement.

Bartłomiej Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-05 20:11:52 /


Jak chcesz 2.0v6 z 4b to bede mial na zbyciu

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-05 20:33:22 /


TuliPan - błagam Cię, nie mitologizuj "fałki". O odgłosie silnika decyduje nie kąt między blokami cylindrów, tylko ilość cylindrów (a dokładnie odległość kątowa na wale korbowym pomiędzy kolejnymi wybuchami) i konstrukcja wydechu. Capri z R6 brzmiałoby tak samo jak z V6 - tylko, że z R6 takiego auta nie ma. Dlatego podoba Ci się odgłos Capri z V6 - nie przez V tylko przez 6.
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-05 20:52:26 /


co prawda tylko 2.0 ale V.
z tym, że cena ciut wyższa...
http://www.rajveteranu.cz/15498-ford-capri-karvina

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-05 20:54:21 /


Po Kubicy? Ze spoilerem? Z czarnymi taśmami na reflektorach? Brałbym w ciemno!
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-05 21:00:40 /


;))

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-05 21:06:42 /


Całą siła TEGO forum w tym ile emocji wzbudza we wszystkich, co widać na przykładzie tego wątku.
Ja miałem R4 (1.6), zmieniłem na 2.0, dodałem 2 gaźniki Weber IDF40, a docelowo skończyłem na 2.9 12V (N/A), choć dmuchawka cały czas leży na półce (tylko czasu brak). Na tych wszystkich wymianach i modyfikacjach nauczyłem się bardzo dużo, ale i dużo pokory nabrałem do tych aut, czego i Tobie życzę.
Wiedza i doświadczenie innych jest nieoceniona, ale pewnych rzeczy warto nauczyć się samemu (na własnych błędach).
Jeśli posłuchasz rad kolegów z w/w postów, na pewno na tym nie stracisz, ale i też ogłady mnie będziesz miał i szacunku do pracy jaką trzeba włożyć w takie autko jak Capri.
Podsumowując - kupuj jak najlepszy stan blacharski / wnętrza na jaki Cię stać.
Mechanika to "groszowa" sprawa w Capri, silniki chodzą często po kilka stówek, skrzynie podobnie - to żaden koszt przy całości. Jak sam to zrobisz, to stwierdzisz, że z pomocą jednej - dwóch osób (przy browarze) możesz robić to nawet co tydzień, takie to proste i piszę to bez ściemy.
Jak czegoś nie będziesz wiedział - zapytasz tutaj i ktoś CI na pewno odpisze. Nawet jeśli będzie to wpis, że jesteś ignorantem i wyszukiwarki nie umiesz użyć, to dowiesz się gdzie już to wcześniej było napisane.
Szczerze, to chyba żadne inne forum samochodowe nie jest tak DIY friendly jak to tutaj.
Pamiętaj, do mechaniki potrzebujesz trochę kluczy, głowę na karku i trochę rad. Do blacharki już warsztat podnośnik, piaskarkę i duuuużo czasu jak i umiejętności.
A tak w skrócie, powodzenia i nie daj się odwieść od swoich marzeń jakimiś głupimi wpisami na forum :D

Konrad vel smasher Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-05 22:17:45 /


Granadziarz cyt:
"Ale przecież chłop napisał, że do osiągów to ma e30 z Rszótką. On chce bulgota do jazdy na zimny łokieć po stricie w sity. Więc przestańcie chłopu kłaść do głowy tym, że w capri nie ma niczego co ma w e30: pałerze, hamulcach, trakcji w zakrętach, komforcie pokonywania nierówności. Autor wątku oczekuje od capri wyglądu i dźwięku. A to akurat jedyne, co się z tego auta da wykrzesać tanim kosztem. Resztę ma w e30."

NIby tak, ale 2,9 pod maską to się marzy, a zastanawianie się czy osiągi nie będą lepsze od E30...

więc nie nie wiadomo o co chodzi, najlepiej aby było to V, miało moc, wygląd, i jescze nowe beemki zawstydzało. I koszt poniżej 10 tysia.

magic Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-05 22:57:27 /


Po pierwszym zakręcie pokonanym Capri w okolicach granicy przyczepności przejdzie mu szybka jazda. Przejście z e30 do capri, to krok wstecz o dobre 20 lat technologii.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-05 23:02:27 /


No tylko zeby ten pierwszy zakret w capri 2.9 nie byl ostatnim...

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-05 23:19:50 /


Szukaj dobrej budy. Silnik to Ci tu koledzy wstawią jaki będziesz chciał.

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-06 07:33:13 /


Dokładnie. Buda jest najważniejsza. Nawet jeśli przykładowo w BMW jest rude nadkole czy tam próg i o ile nie musi to oznaczać rudych podłużnic, słupków i podłogi, o tyle w Capri to może być i zazwyczaj jest czubek góry lodowej. Dodając do tego wcześniejsze niechlujne naprawy, to taka buda może nadawać się do porządnego remontu albo, ze względu na finanse, chociaż do solidnej poprawki pozwalającej wytrzymać do kolejnych problemów z blachą te kilka lat. A to też kosztuje, i to więcej niż zakup silnika i jego włożenie. Dlatego stanu blachy w Capri absolutnie nie można bagatelizować i powinien być on priorytetem.

Prawdą jest, że kupując R4 i chcąc zrobić swap na V6 potrzeba więcej szpeji i jest więcej roboty. Ponieważ nawet jeżeli kupisz 2.9, to zazwyczaj jest to sam silnik bez osprzętu. Musisz do tego dokupić łapy pod v6, skrzynię (albo kombinować ze zmianą dzwonu), być może chłodnicę, rozrusznik, sprzęgło, wydech, jeśli jest wspomaganie to pompę, alternator, i inne drobiazgi. Natomiast jeśli przekładasz np. 2.3 v6 na 2.9 to odpadają Ci wszystkie powyższe rzeczy, a zostaje wiązka i elementy zapłonu, mniej więcej.

Ale podstawa to dobra buda, jak znajdziesz dobrą budę z R4, to i swap na V6 zrobisz, albo ktoś Ci zrobi, i taniej Cię to wyjdzie niż remont budy z V6. A jeśli chcesz szukać budy z V6 w dobrym stanie, to z kolei może to chwilę potrwać i tanio to raczej nie będzie. Poza tym nie spodziewaj się dobrych osiągów po np. 2.3 v6. Moim zdaniem ten silnik nie ma nic do zaoferowania jeśli chodzi o osiągi. Miałem jedno 2.3, które teraz siedzi w wózku widłowym bo się do auta nie nadawało, i jedno zdrowe, polecane tutaj jako takie co fajnie zamiatało na miedzianej. Ten silnik również nie spełnił moich oczekiwań, a przyznaje że po 110 koniach w niezbyt ciężkim aucie spodziewałem się więcej (wcześniej nie miałem styczności, ani nawet nie jechałem Capri. Na papierze wyglądało to nieźle). Zmieniłem na 2.9 BOA. Nie jechałem 2.9 12v, ale myślę że chyba jest taki złoty środek jeśli chodzi o fałki w Capri.

Tak czy siak, polecam przy mechanice robić samemu posiłkując się forum, ewentualnie pod okiem kogoś bardziej doświadczonego. Nie zawsze wychodzi, ale co się nauczysz to Twoje. Jak później wsiądziesz, to będziesz miał satysfakcje że do czegoś doszedłeś samemu. Jak dla mnie, to w dużej mierze też o to w tej całej zabawie chodzi.

rzułty BUC Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-06 08:31:01 /


ojj robicie ze mnie pajaca co wsiada w nieco mocniejsze auto i od pierwszego razu z tym modelem wbija w zakręty na pełnej... Swoją drogą to mam nadzieje że dożyje czasu gdy będe mógł sie z Wami zmierzyć na torze i zobaczyć jak to sie "porządnie" steruje Caprysem. To że mam 26 lat nie koniecznie oznacza że jestem idiotą z beemki który ciągle ma pedał w podłodze, wozami z tył napędem jeżdże jakieś 7 lat (wliczam nawet malucha) i zaliczyłem przez ten czas 2 niegroźne kolizje zresztą nie z mojej winy, a nie jeżdże jak przysłowiowa "ciota"... poprostu gdzie można to można gdzie trzeba to pas. Wróżenie komuś śmierci też myśle nie jest na miejscu. Piszecie jakbym sam nie wiedział czego chcę a sami sie zdecydujcie czy chcecie mi pomóc czy mnie zniechęcić do tego całego Capri i waszego Klubu. A co do porównania do E30tki to chyba każdy mający dwa mocniejsze auta zbliżone ilością koni pod maską ciekawy byłby który lepiej sie "zbiera". Wróżenie komuś śmierci też myśle nie jest na miejscu. Rozumiem że część publiki musi mnie jak to współcześnie mówią "zhejtować" ale prosze Was czytajcie cały temat ze zrozumieniem. Ja mam zamiar kupić średni egzemplarz ze średnim silnikiem a później jak mi sie spodoba ten wóz w "realu" to spróbować zamiany na mocniejszy silnik... to że nie znajde za 15-20 tyś wozu w dobrym stanie z silnikiem 2.9 to już mi wyperswadowaliście. Zresztą... będąc czepialski musze nadpomnieć że pewnie Wy którzy mnie negujecie za szukanie fajnego Capri za 15 tyśków zapewne wcale więcej kapitału początkowego nie mieliście z tym że kilka lat temu dużo łatwiej było znaleźć fajniejszy egzemplarz raz że wozy były kilka lat młodsze, dwa było ich zapewne więcej na rynku, trzy jak każda moto-perełka drożeje wraz z wiekiem. Ja swoje E30 5 lat temu kupiłem za 2800zł i było w stanie niemal nieskazitelnym i to z motorem R6... dziś znajdź mi ktoś E30 w tej cenie... chyba złom na kołach z odkurzaczem 1.6 pod maską.

TuliPan / 2016-12-06 20:58:31 /


TuliPan, każdy tutaj daje rady od serca bo przygoda z fordami to nie jest łatwa sprawa, techniczne zagadnienia już wyżej koledzy powymieniali, a tak naprawdę to chodzi tylko i wyłącznie o to że posiadanie starego forda jest jak porządna wyprawa survivalowa do lasu, jedni to kochają i zgłębiają tajniki przetrwania, a inni gardzą bo nie wyobrażają sobie urlopu inaczej niż 5 gwiazdkowy hotel..., od siebie dodam że tutaj to nie będzie all inclusive ;) , pozdrawiam!

Tom Gda Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-06 21:56:09 /


sory że trochę spam ale jest piękny... no i 2,8 :) http://www.autoscout24.ch/de/d/ford-capri-coupe-1983-occasion?allmakes=1&index=169&page=9&sort=bodycolor_asc&st=2&vehid=3772701&vehtyp=10&yearto=1995&returnurl=%2Fde%2Fautos%2Falle-marken%3Fallmakes%3D1%26page%3D9%26sort%3Dbodycolor_asc%26st%3D2%26vehtyp%3D10%26yearto%3D1995%26r%3D5 cena troszeczkę wygórowana myślę :D

Świr_BDG / 2016-12-06 22:54:16 /


Kolego kup , przyjedz na zlocik , pogadaj , popijem , zobaczym .
Dobrze piszą , silnik to są setki a blacharka to tysiące .
Ale już nie wspominaj o bmw bo to jest tu nielubiane jak rdza .

alwax Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-06 22:55:07 /


Buda, buda, buda....i jeszcze raz buda i cała reszta to fordowski obóz przetrwania :P

lagunaSF / 2016-12-06 22:58:46 /


Z tym "nielubieniem" to bym nie generalizował. Wiele osób z tego klubu wymiata na codzień Bawarą (tak samo zresztą jak Volvem, Merolem, Fiatem, Renówką, Golfem, Saabem czy - o zgrozo - Toyotą czy Hyundaiem). Są tu pewnie tacy, którzy się jeżą na myśl o Beemce czy Audiku, ale inni np. nienawidzą Opla czy Nissana.
Swoją drogą świetny temat na sondę dla np. Hrabiego: Forda lubimy wszyscy, ale której marki nie cierpisz (nie poważasz) najbardziej?...
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-06 23:09:14 /


ok moge nie gadać o beemkach nie po to tu jestem ale nikt mi nie może powiedzieć że betki produkowane przed 90 latami to złe wozy... są poprostu udane. Świr ten Caprik coś pokazał to tylko na tor... dla mnie piękny nie jest, moim zdaniem śmiało przesadzony. Ja preferuje tak 90% oryginalności... jakieś minimalne poprawki użytkownika jak pisaliście wydech i małe drobiazgi. Niechce wozu na 5 gwiazdkowy hotel... hmmm żebyście mnie zrozumieli to nigdy nie miałem wozu nowszego niż 93 rocznik i był to Polonez Caro, reszta to wszystko sprzed 90 roku czyli starsze niż ja sam. Dodam że takie wozy nie mam dlatego że mnie nie stać na nowsze auta. Dla mnie sztuką jest mieć samochód taki który sie podoba i który sie kocha tak że sama myśl o sprzedaży go komuś przyprawia o zazdrość podobnie jak zazdrość o kobiete... ja tak mam... mimo że czasem doprowadza do szewskiej pasji to jednak nadal sie go chce :) Ja nawet Tarpana pokochałem mimo że zapewne 90% przeciętnych Kowalskich stwierdziłoby że bez słuchawek nie da rady tym jechać a do kręcenia kierownicą potrzeba dwóch chłopa :)

TuliPan / 2016-12-07 00:52:13 /


Polonez to dobra szkoła przed capri. Tylko capri jest jeszcze bardziej samodzielne w zakrętach. Nie porównuj capri do samochodów z lat 90. Capri to konstrukcja z lat sześćdziesiątych. Dlatego napisałem o zakręcie. Pokonanie szybkiego ciasnego zakrętu capri, to temat na osobny podręcznik nauki jazdy. W tym samochodzie nie możesz czekać co zrobi auto i reagować. Musisz go znać lepiej niż siebie i wyprzedzać jego fantazje, żeby je zakontrować, właśnie w tym momencie, kiedy wystąpią. Bo reakcja na to co on zrobi jest zawsze spóźniona. A kiedy się już poznacie jak łyse konie, to nauczysz się specjalnie wywoływać pewne fochy u capri, żeby szybciej i precyzyjniej pokonać zakręt.

I gwarantuję Ci, że jak wsiądziesz za kierownicę w tym aucie, to zaczniesz się uczyć jazdy od nowa.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-07 07:55:48 /


Jarek dobrze napisał. Capri ma ciulowe zawieszenie i nie wybacza błędów. Wiem, że E30 jest bardzo tail happy, ale jeśli jazdę porównamy do operacji serca to E30 jest skalpelem, a Capri łopatą do śniegu z zaostrzonym końcem :)

Beddie Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-07 08:34:55 /


Wątek zrobił się nieco ponury, więc trochę pozytywów ode mnie :-)
Jazda Capri to przyjemność a widok garba na niekończącej się masce wynagradza inne lekkie niedoskonałości typu zawieszenie ;-) No i ogromnym plusem Capri jest najfajniejszy klub w Polsce i ta strona!
A co do samych komentarzy to koledzy mają 100% racji. Buda dużo ważniejsza niż silnik. Koszt dobrego albo chociaż w miarę dobrego remontu budy to kwoty pięciocyfrowe, gdzie często z przodu jest cyfra większa niż 1.
Moje pierwsze Capri to to niebieskie 1.6 z ogłoszenia kilkanaście postów wyżej. Kupione oczami, bez doświadczenia i pomyślunku. Efekt: kupę wpakowanej kasy i czasu a po jakimś czasie sprzedaż za połowę ceny zakupu. Jedyny plus to sporo zebranego doświadczenia i podłapanie choroby zwanej stary Ford :-) Mojego obecnego szukałem dwa lata a było to 10 lat temu, kiedy temat był dużo łatwiejszy.
Opcja, którą proponują koledzy jest bardzo rozsądna. Zrezygnuj z V6 na rzecz dobrej budy. Pojeździj na zloty, pobaw się autem a za 1-2 lata zdecyduj czy robisz przekładkę silnika, czy sprzedajesz i za sporo grubszą kasę szukasz oryginalnego V6 z dobrą budą, czy jednak silnik R4 jest wystarczający i zamiast tego lepiej dokupić Taunusa do kolekcji :-) Na kompletnym Capri z naprawdę dobrą budą raczej nie stracisz, nieważne jaki tam motor będzie siedział.

Powodzenia!

Junior Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-07 09:41:45 /


więc chcecie mi powiedzieć że Capri mimo swojego sportowego charakteru prowadzi sie jak Polonez albo i gorzej? :) coraz bardziej ciekawi mnie ta pierwsza przejażdżka tym modelem :)) jeżdże codziennie w pracy po 12h ciągnikiem więc to że w Capri sie siedzi bardziej z tyłu jak z przodu nie będzie mi obce :) zresztą... jeśli nie pisane mi mieć 2.8, 2.9, 3.0 to myśle że z mocą rzędu 90 koników zbyt wiele zdziałać nie idzie w sensie zbyt dużo gazu przy zakręcie i uciekający ogon. Wiadomo że jak każdy model auta a nawet egzemplarz trzeba poznać nim sie zacznie go próbować... szczerze to niewiem co może gorzej jeździć przy większej prędkości na zakrętach od malucha czy poloneza które miałem szczęście posiadać... tylko nie mówcie że Capri bo chyba zrezygnuje :D

TuliPan / 2016-12-07 19:52:03 /


a czego spodziewasz się po konstrukcji wywodzącej się z lat 60-tych?
przednie zawieszenie nawet 125p/PN ma mądrzejsze. Tył jest taki sam.
Prowadzenie E30 a Capri to jest przepaść.
Ale dla osób kochających Capri to nie ma znaczenia.

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-07 20:08:26 /


jeździłem wieloma furami poczynając od daimlera z lat 40stych kończąc na najnowszych furach i nie uważam żeby "capri" się źle prowadziło czy było nie wygodne a porównanie do poloneza czy malucha to tyle ma wspólnego "dla mnie" co Jastrząb i gołąb - oba to ptaki i tyle:) to też zależy czy mamy złamane Capri z zawieszeniem 30 letnim czy zdrową bude na zregenerowanym zawieszeniu ;]

a co do zakupu, słuchaj kolegów, silnik to pierdoła na chwilę roboty, a blacharka Cie zabije czasowo a w szczególności finansowo, kup fajną budę za 10-15 tys a reszta to już pierdoły

boncky Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-07 20:58:02 /


z tym że ja chce wóz którym po zakupie będe mógł pojeździć... a nie wymieniać w nim silnik i reszte "pierdółek"... po jakimś czasie owszem moge coś grzebać ale jak sami pisaliście... kupić tak by 1-2 sezony pojeździć, pokochać...

TuliPan / 2016-12-07 22:57:48 /


chyba jestem inny, ale ja ten wóz najpierw pokochałem, potem zobaczyłem na żywo, następnie kupiłem by zrobić trwający wieki remont(trwa)......może dożyję aby się nim nacieszyć(przejechać choć 5 metrów)....;)

lagunaSF / 2016-12-07 23:41:27 /


Ale przepraszam sssoo ssiieee ssstałłło?
Jakieś nadmoderowanie?

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-08 16:24:14 /


A może ja przestanę pić? Przed chwilą był tylko pierwszy post i nic więcej... Chyba mam delirium tremens....

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-08 16:25:26 /


ja też...

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-08 16:41:06 /


Spokojnie ;) ja też ;)

Ludwik 3M Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-08 18:32:58 /


http://www.capri.pl/forum/886056&t=20181209153941#new

;-)

Jeśli moderator usunie nowe wpisy to efekt jest jak powyżej w linku.

konrad.s Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-08 18:54:55 /


Wygląda jakby był jakiś błąd, będę poprawiał.

Michał Konieczny Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-08 19:02:12 /


KRK , niewątpliwie masz racje . Prawda jest jednak taka , że jak idziesz do burdelu to nie po to
by opowiadać o zdolnościach kulinarnych żony .

alwax Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-08 20:40:44 /


Trudno mi w tym miejscu wypowiedzieć się autorytatywnie - nie chadzam do burdelu... :)
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-08 21:12:54 /


no nic... czekam na opinie kolegi bredok... zbliża sie koniec tygodnia a ja jakbym na jakiś wyrok oczekiwał... :)

TuliPan / 2016-12-08 22:42:00 /


Właśnie piszę do Ciebie wypocinę na priv;) Różowo nie jest...

bredok Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-08 23:11:32 /


Daj znaka na forum -ciekawy wątek jest ;)

Badyl Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-08 23:19:43 /


bredok, dawaj dawaj :)

Curtis_Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-08 23:47:28 /


Capri 2,0 V6 – Radom
Zgodnie z umową byliśmy dziś z kumplem na oględzinach w/w pojazdu.
Autko stoi sobie w obszernej drewnianej szopie, pod płaszczykiem z brezentu, nie leje się mu na głowę a i wiatr go nie smaga ;)
Lakier, blacha
Z daleka pierwsze wrażenie bardzo pozytywne, wygląda naprawdę bardzo ładnie, trzyma linię a kanarkowy akryl nadaje mu sportowego charakteru. Jednakże podchodząc bliżej czar delikatnie pryska. Widać oczywiście, że auto przechodziło w niedalekiej przeszłości (4 - 5 lat temu) naprawy blacharsko – lakiernicze i o ile do blacharki nie mam większych zastrzeżeń o tyle do lakieru już tak. Tu i ówdzie widać zacieki na lakierze (przy rynience dachu, ranty tylnych błotników), w paru miejscach popękany lakier podpowiada nam, że lakiernik nie do końca się przyłożył (tylne błotniki w okolicy rantów nadkoli oraz lewe drzwi kierowcy). Delikatne zadrapanie prawych drzwi, odprysk lakieru (po spotkaniu z jakąś przeszkodą) na nosku lewego błotnika, popękany lakier na masce w centralnej części na przodzie (przy rancie). Nie są to wielkie mankamenty, ale odrobinę rażą w oczy. Ogólnie nie ma jakichkolwiek przeżarć karoserii, ognisk korozji też nie zaobserwowałem. Swą dobrą kondycję z pewnością zawdzięcza faktowi, że przez ostatnich parę lat wyjechał z szopy może z 10 razy, w tym zaliczył dłuższą trasę Radom – Poznań i z powrotem. Nie wiadomo jak zachowałaby się karoseria po bliższym spotkaniu z solą drogową oraz jesienno - wiosenną słotą, jak również naprężeniami serwowanymi przez dziury w polskich jezdniach.
Podłużnice jak i podłoga od spodu jak i od wewnątrz pod dywanem w stanie bardzo dobrym, nadkola wewnętrzne również bez zarzutu, dobrze zakonserwowany. Widać, że podczas naprawy blacharskiej były zdejmowane błotniki i kompleksowo wyłatane wszystkie newralgiczne miejsca na fartuchach i w okolicach słupka A.
Braki, zniszczenia
Z zewnątrz brakuje bocznych hokei zderzaków (ale właściciel je podobno posiada) oraz czarnej dekoracyjnej listewki na nosek maski. Lewy kierunek w zderzaku nieoryginalny (koniecznie do wymiany) W środku deska rozdzielcza w tradycyjnych miejscach popękana, blenda na zegary moim zdaniem do wymiany, bardzo nieestetyczna, poklejona, wycięta dziura na radio nowożytne (brak radia), brak górnej maskownicy kolumny kierowniczej. Siedzenie kierowcy porwane, pasażera poprzecierane na boku, tylne siedzenia w górnej części jakby delikatnie podziurawione, poszarpane. Boczki przód i tył w dobrym stanie. Wykładzina w dobrym stanie. Rarytasem jest tylna deska w super stanie, wykładzina bagażnika również nie nosi znamion wieloletniego katowania. Środek ogólnie bardzo czysty. Podsufitka oryginalna w bardzo dobrym stanie. Brak linki prędkościomierza, martwy obrotomierz. Brak osłony tunelu chłodnicy. Ze słabych stron, to również odrobinę pokombinowany układ wydechowy, widać że ktoś go robił na nowych tłumikach, ale same rury to słabo wyprofilowane kolanka - z lekka kwadratowo pospawane łuki.
Silnik, zawias, itp
Bateria bardzo dobrze kręci, ubiegłoroczna…nabój zagadał do nas chyba za czwartym razem, ale biorąc pod uwagę temperaturę w okolicach 6 st.Cel, oraz to że stoi, nie jeździ i nikt przy nim nie gmyra to raczej dobry wynik.
Postanowiliśmy wyjechać nim na miasto, bo plac na którym zrobiliśmy 2 kółka nie dawał najmniejszego pojęcia o jego dobrych i złych stronach. I tu zaczęły się……….. schody! Zaczął strzelać w gaźnik przy dodawaniu gazu, prychać, parokrotnie zgasł przy delikatnym ruszaniu spod świateł… Raczej słabo wkręcał się na obroty, przyspieszenie beznadziejne (jak dla mnie), coś jakbyś przesiadł się z swojej beemki do malucha. Nigdy nie byłem pasjonatem dwulitrowej fałki i to się sprawdziło. Niewykluczone, że po niezbędnych regulacjach gaźnika (?), wymianie palca (?), kopułki (?), przewodów WN (?), świec zapłonowych (?) co nieco się poprawi jego kultura pracy i osiągi delikatnie się polepszą (a może to wina wachy?) Na wolnych obrotach zachowywał się jednak dobrze, obroty równe, bulgocik z wydechów niekiepski.
Skrzynia 5-ka pracuje ładnie, biegi wchodzą precyzyjnie, most cichy za to łożyska tylnych piast zdałoby się wymienić bo wydają podejrzane dźwięki. Zawieszenie bardzo ładnie wyłapywało dołki i nierówności, nic nie puka, nic nie stuka. Coś jednak jest nie tak z układem kierowniczym, podczas skręcania w prawo przy pewnej prędkości przenoszą się na kierownicę drgania, po czym ustają gdy wyprostujemy fajęrę do jazdy na wprost. Zrobiły na mnie duże wrażenie hamulce, bardzo skutecznie zatrzymują auto.
Cóż, blacharsko jest spoko, silnikowo jeśli chodzi o osiągi i kulturę do dupy. Za dychę można go brać )) W takim stanie blacharskim nie ruszałbym go póki co, niech wyjdą kwiatki, a to kwestia 2 lat pod chmurką.
Raczej delikatny bałagan w papierach…1977 rocznik, cyfry w polu numerowym jakby trochę krzywo wybite….
A tak w sumie, to ja się nie znam i najlepszy na świecie jest mój Golf IV ;)

bredok Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-09 00:25:33 /


lepiej nie bredok :) pisz mi na PW bo czuje fale "hejtu" tu na publicznym.

TuliPan / 2016-12-09 00:25:46 /


Co najważniejsze? czy był facet skory do negocjowania ceny? Na początek zresztą Przeogromne dziękuje za czas poświęcony i zaangażowanie. Hmm ogólnie to musze sie dziś przespać z tą recenzją chyba mocniej sie nie dało opisać oględzin :) moje odczucia? Jak sami podpowiadaliście szukać dobrej blachy a tu nie jest z nią źle, lakier myśle że rzecz którą idzie poprawić (przynajmniej doraźnie na jakiś czas aby woda nie docierała itp), fotele to nie problem bo znajomego mam tapicera tylko dobrać pasujący wzór jakiś coś a'la oryginalne w Capri bywały. Szkoda że nie ma tej linki prędkościomierza i obrotomierz nie działa... czy idzie dostać łatwo taką linke i pomysł na zadziałanie obrotomierza? Wyregulowanie silnika może też nie jest trudne skoro to tak proste silniki... mam też taką teorie że skoro ten wóz tak rzadko jeździ to może trzeba go rozruszać co nieco... miałem pare razy okazje widzieć jak auto nie jeżdżone prycha, strzela, gaśnie i nie ma ducha.

TuliPan / 2016-12-09 01:08:44 /


Prawda, że 2,0 V6 to nie rakieta. Ale poprawnie wyregulowany silnik daje frajdę z elastyczności szóstki. Myślę, że wyżej jest napisane co potrzeba. Cała instalacja WN, reanimacja gaźnika, regulacja zaworów, zapłonu, opróżnienie zbiornika i zalanie nowym paliwem z dodatkiem, który zwiąże ewentualną wilgoć. Mechanika do garnięcia.
Blacha, jak się trzyma, to warto. Lakier to też nie krzywda.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-09 08:42:15 /


Bez przesady z tym czasem i zaangażowaniem, wszystko trwało może godzinę, zapadał zmierzch, więc nie było sensu bardziej i dłużej grawerować. Niestety w oględzinach auta nie uczestniczył właściciel, lecz jego ojciec. Koleś (właściciel) mieszka na co dzień w Poznaniu i jest bardzo rzadkim gościem w Radomiu, miałem z nim kontakt tylko i wyłącznie telefoniczny (przed oględzinami), w szczegóły całości jak i cenę nie wnikałem. Jeśli nie jesteś szczególarzem czy też innym pedantem śmiało można jeździć z tymi „kwiatkami” na lakierze. Pozostałym niedociągnięciom w postaci porwanych foteli oraz braków można w szybki sposób zaradzić. Chłopaki często na forum ogłoszeniowym wrzucają np. całe komplety tapicerek w dobrym stanie. Połamane/brakujące plastiki również można kupić w dobrych pieniądzach. To wszystko szczegóły. Linka prędkościomierza: nie jestem w 100% pewien czy była czy też nie, natomiast z pewnością widziałem jej brak przy skrzyni tam gdzie ona w nią wchodzi, nigdzie też nie zwisała (pod maską jej obecności nie sprawdzałem). Obrotek: wskazówka nienaturalnie zwisała pionowo w dół, więc ktoś zapewne musiał jej „pomóc” aby w tej pozycji była, więc nie jest to raczej problem z elektryką. Ostatecznie koszt drugich zegarów to góra 100zł, linki 50 – 60, siedzenia 200 – 500zł. Przejrzeć silnior, przyległości i śmigać, ale fajerwerków pod prawą stopą się nie spodziewaj!

bredok Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-09 08:51:14 /


No to poza ceną nie jest tragicznie :)

Jak do Zielonej pojedziesz przez Płock to masz realne szanse na na fajne Capri.
Tylko zbij cenę.

Curtis_Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-09 09:37:05 /


Jeśli chodzi o pole numerowe w MK2 (a MK3 to "tylko MK2 z maską i błotnikami po lifcie"), to może być takie trochę rozjechane. Kiedyś tak nabijali numery (ręcznie), a 77 rok wskazywałby, że to jednak MK2 i może takie numery ma mieć :-)

Konrad vel smasher Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-09 13:42:42 /


Curtis zbytnio nie zrozumiałem aluzji z tą Zieloną przez Płock :) a tak całkiem poważnie to ja jestem niemal przekonany żeby pojechać i obejrzeć samemu, czy faktycznie ten silnik jest tak mocno niestabilny że sie tak wyraże bo to jest największy punkt narzekań mojej Dziewuchy i to ona jest średnio nastawiona :D niby prawa jazdy nie ma ale tworzymy związek w którym jednak zawsze sie radzimy drugiej strony i ona boi sie żebym nie wyrywał zaś od początku włosów z głowy bo wóz prycha, gaśnie i szarpie... :) no i myśle że skoro ten motor niedomaga to raczej odpada powrót na kołach więc musze doliczyć koszt lawety... z drugiej jednak strony pewnie podobnie by ten Caprys wypalił kasy co i koszt lawety :) sądze że te 2.0 V6 niewiele różni w spalaniu od 2.9. Za 1,5 tygodnia zaczynam urlop i jeżeli nikt mi go nie sprzątnie i ja sie nie rozmyśle to zaczne konkretne działania.

TuliPan / 2016-12-09 20:01:05 /


Przestań słuchać kobiet bo, wylądujesz jak ja – w Granadzie ! ;)

Jac Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-09 20:09:32 /


Panie Tulipanie, podchodziłem do Twoich postów od samego początku pozytywnie, bo sam wiem ze kupno klasyka to nie jest prosta i oczywista rzecz jak to sie wieku wydaje.
Zadałeś sensowne pytania i dostałeś bardzo sensowne odpowiedzi...i Twoje ostatnie posty pozostawiają wrazenie, ze koledzy z klubu niepotrzebnie pisali cokolwiek.
Znalazł sie V6 w sensownej budzie za normalne pieniądze, a Ty nadal kręcisz.
Nawet jak silnik okaze sie trupem to za 1500zl wymienisz na coś co bedzie jeździć.
Z całym szacunkiem do Twojej partnerki, ale jesli ja słuchałbym sie swojej w kwestiach motoryzacyjnych - jeździłbym teraz Kia Picanto z włochata, różowa kierownica.
Czas podjąć decyzje i żyć z nią, a nie zastanawiać sie jak nastolatka ;p

on_the_run Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-10 00:53:54 /


Nie wszystkie takie sa.
Choc moja dalej mi wypomina sprzedaz pierwszej granady

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-10 09:10:24 /


Ja też nie narzekam... chociaż trochę za dużo jeździ taunusem, przez co nie mam kiedy zamontować do niego moich super duper gratów tuningowych :(

Curtis_Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-10 09:38:51 /


Dobrze prawią, jak buda jest przyzwoita, to za te pieniądze niema co się wahać, nawet gdybyś miał to na sznurku przyciągnąć.

lagunaSF / 2016-12-10 09:55:55 /


tulipan musisz sobie potestować kilka capri i wtedy , albo się zniechęcisz, albo zalapiesz bakcyla. Każdy egzemplarz w cenie około 10 koła będzie zdeka kulawy. A jeśli chccesz mieć spokój i fajną fure za ~~`10k to kup sobie mietka 190D

dziadekmietek / 2016-12-10 12:37:00 /


Chyba raczej 190E 2.6 z LPG - jeśli już 190D to tylko 2.5.
I nawet gang wielocylindrowego motoru dostaniesz w pakiecie :)
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-10 12:51:36 /


hmm napisałem przecież że jestem niemal przekonany co do kupna tylko jednak wolałbym go najpierw obejrzeć samemu... z kobietą chodzi o to że ona chce jechać ze mną oglądać i już jest zarażona miłością do starych fur jednak żeby jechać trzeba mieć cały dzień wolny, a u niej ostatnio zajob w pracy, trzeba będzie coś wykombinować i sie wyrwać, zorganizować, wynająć lawete bo niestety nie znam nikogo co by "pożyczył" za flaszke. Mniejsza o to to są pierdoły, kwestia organizacji i oby tylko nikt mi go nie zwinął prędzej :)

TuliPan / 2016-12-10 13:31:07 /


Panowie prosze nie atakujcie :) tylko potrzebuje nieco czasu żeby wszystko na spokojnie zorganizować nie na gałgana. Jeżeli facet zejdzie z ceny ze 2-3 tyśki to na 99% to będzie moje pierwsze wymarzone Capri :) szkoda że gościa nie ma na miejscu bo troche głupio negocjować przez telefon a umowe pisać z jego ojcem no ale zobaczymy jak będzie może sie pokwapi podpisać chociaż umowe. Co do zmieniania i nauki poprzez kupowanie kilku Caprysów to u mnie wątpie... jestem za bardzo sentymentalny i o ile ten wóz nie będzie mnie zbyt często wyprowadzał z równowagi to sie go nie pozbęde.

TuliPan / 2016-12-10 13:45:04 /


Spokojnie, jak chcesz capri, to musisz przywyknąć do loży szyderców. Na szczęście na zlotach nie jest tak upierdliwa jak zza klawiatury.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-10 14:35:50 /


Jakby coś, to mam kompletny środek w szarą kratę :)

Badyl Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-11 10:30:14 /


spokojnie niechże mi sie najpierw uda zdobyć ten wóz, później będe kombinował dalej :)

TuliPan / 2016-12-11 11:40:04 /


no nic... temat żółtego Capri z Radomia zakończony... miałem jutro wieczorem wyjeżdżać na oględziny... dzisiaj okazuje sie że dzisiaj sprzedany... Ciekawi mnie tylko czy ktoś z tego forum sobie nie podpatrzył oferty hm? co tu więcej mówić...? porażka :(

TuliPan / 2016-12-15 20:02:28 /


Raczej błogosławieństwo :)
Bądź wytrwały a trafi się coś lepszego.

najdos Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-15 20:07:56 /


Rozumiem, że miałeś zarezerwowany i to sprzedający Cię puścił z dymem? Bo w innym przypadku brzmi to jak pretensja że to ktoś z forum kupił egzemplarz nad którym się w sumie jedynie zastanawiałeś ;)

rzułty BUC Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-15 20:08:36 /


Zastanawiałeś się tydzień to i są efekty... Trzeba szybciej takie decyzje podejmować, czasem nawet zaryzykować. To nie passat w tedeiku, którego można kupić w każdym sklepie z passatami...

Ludwik 3M Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-15 20:09:28 /


cóż....nie ten, to inny.
A na tego w 100-licy z poniższego linka zwracałeś uwagę? Ma mocną V-kę, choć blacha chyba trochę szwankuje
https://www.olx.pl/oferta/ford-capri-mk3-CID5-IDjbgtD.html#ed7d3bf13c

bredok Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-15 20:09:37 /


patrzałem, czytałem... sami pisaliście że blacha to podstawa a ten to szajs widać poza tym to chyba nie jest vka jak tak wzrokowo patrze... bredok doprawdy mogłeś mi tą recenzje napisać na privie bo ktoś sobie ją chyba wykorzystał... co do rezerwacji to nie ale pisałem że wszystko organizuje a to nie takie proste gdy ma sie 500km do pokonania i to komunikacją publiczną... :/ nie dobijajcie bo ja jestem załamany... już czułem że będzie mój ehhh ;/

TuliPan / 2016-12-15 20:16:36 /


Tuli nie miej pretensji do kogokolwiek, a na pewno nie do Bredoka. Było spinać poślady i lecieć z gotówką. Najwyżej byś żałował kasy na bilety i czasu ;) ten z wawy to właśnie mocna v-ka cosworth BOB ze scorpio mk3, ale fakt, że blacha pozostaje najważniejsza w tym temacie :D

lagunaSF / 2016-12-15 20:25:10 /


Słuchaj, dobrze że to ktoś kupił, przynajmniej kolejny egzemplarz został uratowany od zapomnienia i niechybnej "erozji". Dziwi mnie tylko, że te auta tak ładnie sprzedają się na pniu :)))) choć cena niekoniecznie zachęca

bredok Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-15 20:28:15 /


do bredoka absolutnie nie mam pretensji tylko nauczke na przyszłość żeby jednak takie sprawy prowadzić poufnie bo jak to w każdej społeczności zdarzają sie mówiąc kolokwialnie szuje... nie gadajcie że nie byłem zdecydowany na ten egzemplarz bo każdy kto śledził ten temat widział że nastawiłem sie całkowicie na tego żółtka nawet przed recenzją bredoka... co do spinania pośladów to nie takie proste, mam prace, całej gotówki w ręku nie mam na dzisiejszy dzień a i na ślepo boje sie tak jechać i kupić bo jak już pisałem nigdy nawet nie widziałem Capri w swoim życiu... no czuje sie jakbym dostał kosza od jakiejś panny. Może to śmieszne ale już widziałem to Capri w swoim garażu jeszcze w tym roku. Mam tylko nadzieje że nie zobacze tego wozu na tej stronie.

TuliPan / 2016-12-15 20:32:40 /


Lepiej zmień stronę.

Curtis_Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-15 20:43:32 /


doprawdy od ciebie to "usłyszałem"? sądziłem że jesteś po mojej stronie w całym tym zamieszaniu...

TuliPan / 2016-12-15 20:45:46 /


Ochłoń troszkę i podejdź do sprawy bez emocji. Będą kolejne na pewno. Moim skromnym zdaniem musisz mieć kasę w kopercie gotową w każdej chwili i musisz być gotowy na wycieczkę nawet w tygodniu, bo zazwyczaj osoby mające dalej jadą właśnie w weekend

lagunaSF / 2016-12-15 20:52:14 /


Bo byłem, ale przeczytałem twoje dwa ostatnie posty i straciłem nadzieję.

Curtis_Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-15 21:02:40 /


no sam sie zastanów mądre to (jeżeli zrobił to ktoś z tego forum) żeby jeden drugiemu zwijał auto sprzed nosa? moim zdaniem wzajemny szacunek a nie typowe współczesne podejście kto pierwszy ten lepszy... no nic bez sensu dalej dyskutować prosze tylko o odrobine zrozumienia tym bardziej Wy którzy kochacie te wozy i powinniście rozumieć moje rozczarowanie tą sytuacją.

TuliPan / 2016-12-15 21:05:15 /


Masz coś, cokolwiek, co świadczy, że ktoś <z tej strony> Ci zwinął auto sprzed nosa?
Dla 100% "z nas" ten egzemplarz to ulep. Kto miałby go więc zwinąć, logicznie?

Curtis_Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-15 21:07:45 /


ten samochód o którym piszecie to można gdzieś podejrzeć? jakieś ogłoszenie / link?

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-15 21:19:25 /


Zaraz będzie więcej postów jak odcinków " M jak miłość ".
Nikt ci nie zwinął tego Capri , ktoś go pragnął bardziej jak Ty .
Wypierdziel krótkie spodenki , łopatkę , wiaderko do babek .
I ..... I kasa w portfelu i ... i zapierdzielanie po Polsce (może i dalej ).
Bo tu to dobre rady owszem , ale na tacy to i żona nie wszystko Ci poda .

alwax Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-15 21:36:53 /


Kolego, jak bym Ci pokazał po jaki złom, co się okazało już na miejscu, można pojechać w zimie, lawetą, 500km, bez wcześniejszych oględzin, to mógłbyś zmienić spojrzenie.
A co do sytuacji, to jeśli nie zarezerwowałeś, ani nie zadatkowałeś, jest tylko jedna osoba do której możesz mieć żal. Nie licząc dziewczyny ;))

KR54321 / 2016-12-15 21:37:06 /


Samo życie, dobrze piszą, to nie passat w tdi :-)
Kasa musi być pod ręką i wstępnie transport dogadany aby z dnia na dzień, albo odrazu po pracy lecieć czasem i pół Polski.

Każde starsze i fajne auto jak ma "rokowania" na fajną furę wisi czasami tylko godzinę, dwie i znika.
Nie jesteś jedyny który chce mieć takie auto, ten wisiał dłużej, bo trochę ulep ale z dobrym rokowaniem na fajne auto.
Nie ma ryzyka nie ma szampana :-)

Ja już też parę miesięcy szukam starego Transita/Granady/Sierry/w123/w124/w126 parę dni już straciłem i trochę kasy, ale i kilka aut mi z przed nosa uciekło, bo zadzwoniłem nie godzinę a dwie po wrzuceniu ogłoszenia :-)

Capri też mi się ostatnio zaczeło podobać, ale mnie nie stać :-(
Także jak chcesz mieć znośne Capri to kilka razy dziennie przegląd internetu, wstępnie dogadany transport. Inaczej nie kupisz, bo jak fajne coś się trafia w dobrej kasie to na weekend już nie ma.

AndrzejKudowa Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-15 21:56:49 /


No i takie auta kupuje się "po cichu" , bo jak pokażesz takie, to albo ktoś zdecydowany Cię wyprzedzi, albo dzwoni 15 kupujących i cena leci w kosmos :-)
Dogadaj się z kimś z forum, że jak coś znajdziesz to aby Ci z grubsza na pw ocenili czy jest po co ryzykować i jechać.

AndrzejKudowa Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-15 22:00:11 /


No ale chłopak ma rację.
Przecież się już nawet zastanawiał nad nim, prawie się zdecydował zadzwonić, z dziesięć razy odświeżył stronę z ogłoszeniem a tu jakiś cham jedzie i kupuje.
Tak się nie robi Panowie.

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-15 22:01:16 /


No nie załamuj mnie. Gdyby określił że rezerwuje to wtedy jest chamstwo, tudzież zarezerwował, a pomimo to gość sprzedał-to jest chamstwo. Nie przesadzajmy.

lagunaSF / 2016-12-15 22:06:20 /


Trudno uznać, że ktoś podebrał Ci auto, które od jakiegoś czasu wisiało w necie :-) Spokojnie ochłoń i szukaj dalej. Trafi się kolejny.
Rada na przyszłość, tak jak koledzy pisali: zakup dobrego auta w dobrej cenie to sztuka, nie ma tu miejsca na wielodniowe deliberacje :-) Ja po swojego Capri jechałem pociągiem 300 km z dość konkretną gorączką i zaliczką w kieszeni. Z kolei po wypatrzeniu Fiata 500 w okazyjnej cenie dogadałem zakup i transport w kilka godzin od pojawienia się ogłoszenia. I w sumie miałem trochę szczęścia, bo kiedy transport dotarł do sprzedającego, podobno miał kilkanaście telefonów z konkretnymi ofertami :-)

Pozdrawiam,

Junior Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-15 22:10:21 /


"Trzeba być twardym a nie mientkim!"
Prawdziwy Fordziarz gdyby mu się podobał to by jechał go kupić albo przynajmniej obejrzeć, a nie klepał telenowelę na forum. W sumie to dobrze, że ktoś go sprzątnął oszczędzi nam to kolejnego tematu w stylu "I co dalej......?"

paras / 2016-12-15 22:38:57 /


Jakie kolwiek komentarze chyba są już zbędne.

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-15 22:46:32 /


Przypomina mi się ta "twardość"...

Dobrych parę lat temu o godzienie 20-tej jeden telefon i wyprawa w śnieżycę przez góry po Granadę na letnich oponach i bez zbiornika. Montaż na szybko 5L z wody mineralnej jako zbiornika i powrót pół nocy w mega śnieżycy, więcej stania między tirami w korkach pod góry, nie mówiąc o kilkunastu próbach wjechania na letnich Granadą pod górki po lodzie i omijaniu górek polnymi drogami :-)
Byłe jeszcze inne ciekawe akcje z Transitami...
Jak to się miło wspomina, złote czasy.

Jak tak patrzę dookoła to dzisiejsza młodzież jakaś taka "miętka" jest...

AndrzejKudowa Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-15 22:50:11 /


troche źle mnie oceniacie... dzwoniłem do gościa w poniedziałek i ustalałem że w sobote rano będe u niego... owszem nie gwarantowałem że go wezme bo na mój rozum to niemożliwe komuś gwarantować skoro pewien tego nie byłem mimo że na 90% wiedziałem że wróce z nim do domu. Kasa miała być załatwiona jutro popołudniu, wieczór wyjazd. Ktoś poprostu był szybszy, do faceta sprzedającego też w sumie nie mam pretensji - ktoś przyszedł wyłożył kase to sprzedał normalny wolny rynek i tyle nie mówie że to z tego forum ale podejrzewam że wiekszość ludzi których interesuje temat Capri zahacza o te forum... wpisz sobie "Capri" w google a od razu wyłażą tematy z tego forum i każdy normalny co chce coś nie coś wiedzieć na temat tych wozów (również kupna, sprzedaży) wejdzie i przejrzy tematy stąd moje mniemania o tym co powyżej ale już zakończmy tą jazde bo doprawdy jestem co najmniej zniesmaczony tą sytuacją, tym że wysiłek kolegi bredoka poszedł "w pizd..." Moje wypowiedzi ostatnie mogą być otumanione moim przygnębieniem i tak zapewne jest, nie potrafie być w tym momencie obiektywny. Trzeba szukać dalej i wyciągnąć wnioski z porażki i już napewno drugim razem nie będe patrzał na stękania mojej kobiety. Postaram sie nie zawracać nikomu z tego forum gitary dopóki nie będe miał Capri w garażu bo tak jak widać robi sie z tego cykl z serii "M jak miłość" a nie chce żeby mnie postrzegano tutaj jako niezdecydowanego dzieciaka, już i tak kilku użytkowników których tutaj uważałem za autorytet mi pojechało :) niewiem nigdy nie miałem aż tak klasycznego auta i tak rzadko spotykanego i nie mam tego nawyku brania co pod ręką akurat jest jak co niektórzy piszą. Ale mimo wszystko ciesze sie że tak wielu z Was starało sie pomóc i pomagało, doradzało w szczególności kolega bredok.

TuliPan / 2016-12-15 23:00:02 /


Dobra ludkowie, koniec tych "złotych myśli" i dopierdalania klientowi! Bo sam się Wam rzucę do gardeł! Człowiek z pewnością wyciągnął wnioski a i lekcję porządną dostał... co, jak, gdzie i którędy. Takim traktowaniem zniechęcamy do nas młodych ludzi, którzy chcą wstąpić w szeregi pozytywnie zajawionych fordziarzy! Nie tędy droga Panowie....później narzekanie w stylu - "ale nas mało na Pucharze" czy też innej imprezie integacyjnej. Nie wszyscy muszą być twardzi... bo i miętkich jest wśród nas "starych" WIELU. Wśród sprzedających jest również wielu amoralnych cwaniaków, takich co to się umawiają z tobą przez telefon, przyjeżdżasz na miejsce a tam dowiadujesz się, że auto już poszło, bo ktoś zaoferował 100 zł więcej. Sami wiecie jak jest...
Znajdziesz coś Tulipku wrzucaj śmiało ;)

bredok Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-15 23:13:43 /


No to skoro w sobotę i tak miałeś zaplanowaną podróż to proponuję byś wybrał się do Wawy i obejrzał tego czarnego z 2.9 cosworthem. Niby BOB (cosworthy dzielą się na ba i bob). Ten samochód może być całkiem ciekawy mechanicznie, ma sporo fajnych przeróbek, o ile zostały wykonane w miarę dobrze i bez druciarstwa. No i ma twój wymarzony silnik - 2.9 v6, najmocniejszy z możliwych. Pewnie ma przegnitą podłogę, może podłużnice. Z przyszybiem i słupkami też może być problem. Ogólnie po zdjęciach widać, że to auto ma jeszcze nadzieję wyjechania na drogi w stanie lepszym niż obecny. Może trochę zbijesz z ceny, bo już jakiś czas wisi (albo przechodzi z rąk do rąk i nikt go nie chce). W warszawie ma chyba najwięcej ludzi, którzy mogą Ci pomóc na oględzinach także jakby to była kupa totalna to na pewno ktoś będzie w stanie Cię powstrzymać przed wtopieniem kasy.

Do tego jego szaro/stalo/betonowego koloru dałbym mu zderzaki od mkII, trochę mniejsze koła i miałby szanse się nieźle prezentować.

Zadzwoń, wypytaj czy ten swap nie jest zrobiony na pałę, aby tylko odpalił i zajarał laka, co działa, co nie działa, podstawowe rzeczy jak hamulce itp.

Curtis_Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-15 23:17:23 /


boa i bob miało być :)

Curtis_Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-15 23:18:31 /


...nie wywołuj mnie już proszę do tablicy bo mi ku..wa głupio. Nic szczególnego dla Ciebie nie zrobiłem! Była to dla mnie czysta przyjemność popatrzeć, podotykać...jak nową kobietkę :))) No! Ani słowa już o mnie!

bredok Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-15 23:20:07 /


Dobra jest nie ma tematu akurat mi sie nie udało podotykać i to boli chyba najmocniej, ja nawet byłem w 50% podekcytowany tym całym wyjazdem z tego powodu że wogóle 1 raz zobacze na oczy Capri i być może zasiąde za jego kierownicą... jego czyli wozu który śni mi sie po nocach od jakichś 2 lat... nie wyszło - boli - chyba normalne? myśle że jestem jak to mówią spalony na tej stronie jak napisał Curtis, zbyt wiele pokładałem nadziei, zbyt mało działania, zbyt duże rozczarowanie... ogólnie sarkastyczno-ośmieszające teksty w stylu kolegi "młody_wFe" są nieocenione w tej sytuacji tym więcej wtórowane przez paru innych "wilków" i tak już w Was sie wżyłem że aż odechciewa mi sie tego całego Capri... :) tak jak pisałem prędzej gdyby nie to forum nie myślałbym nawet o kupowaniu takiego wozu, teraz wielu z was oceniło mnie jako ciołka bez nadziei i tym samym udowodniło mi że do Was nie pasuje. Prawdziwym Fordziarzem nigdy nie byłem więc stąd może moje "roztargnienie i miętkość". Temat usuńcie bo troche kompromitujący moją osobe chyba że chcecie zostawić dla "potomnych" co by któryś z podobnymi zamiarami do moich miał co poczytać na wstępie co dobre a co złe. Bardzo szkoda że tak to wszystko wyszło, inaczej sobie to wyobrażałem, jedno moge obiecać że jeśli uda mi sie zdobyć Caprysa to jednak odważe sie napisać temat na Waszym forum i pochwale sie co by pokazać że jednak dopiąłem swego planu :)

TuliPan / 2016-12-15 23:40:54 /


Jednak okazujesz teraz swoją miętkość. Czy tu zostaniesz czy nie to tylko i wyłącznie Twoja sprawa. Heh od razu skojarzyłeś mi się z pewnym członkiem innego fordowego forum ;P
Nie sztuką jest schować głowę w piasek, sztuką jest mieć marzenia i je spełniać.

lagunaSF / 2016-12-15 23:48:03 /


...w rzeczy samej! I nie przejmuj się...szyderstwo to nasze drugie ja ;)

bredok Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-16 00:01:55 /


Jak poczytasz ze zrozumieniem to może dojdziesz do wniosku że to doping .
Może szorstki ale doping . Każdy inaczej to wyraża , ale nikt Ci zle nie życzy .
Jedno już wiesz na pewno - trzeba zagęszczać ruchy .
Nie martw się , jest jeszcze parę osób co oceni wstępnie auto jak zajdzie taka
potrzeba .

alwax Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-16 01:16:55 /


Czytam ten wątek od początku i po mojemu nikt Ci tutaj nie "pojechał". Popatrz na wszystko pozytywnie: ktoś z Ciebie zażartował? Zastanów się gdzie popełniłeś błąd, więcej tego nie zrobisz. Na prawdę wolisz poklepywanie po plecach niż usłyszeć po męsku "weź się w garść"?

Głowa do góry i tyle, moim zdaniem ten egzemplarz nie jest wart tego aby teraz się załamywać. Jeśli coś kupisz to załóż stronę auta, a ten wątek... Kiedyś sobie znowu przeczytasz.

Pozdrawiam.

P.S: raczej nie każdy użytkownik forum czytał ten wątek, tak w temacie "podkupienia" Ci tego auta.

konrad.s Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-16 01:28:02 /


mniej teoretyzowania a więcej konkretnych działań a kupisz w końcu Capri. Tez uważam że nie ma czego żałować bo trafiają się lepsze oferty

Meits Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-16 10:00:22 /


Znam auto z Warszawy i sympatycznego właściciela. Samochód wymaga naprawdę dużego remontu blacharskiego, ale napęd i przeróbki zrobione naprawdę solidnie. Cena spoko, bo swapa na Cosworth-a i pozostałych przeróbek nie zrobisz za tysiaka czy dwa.

Badyl Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-16 10:31:06 /


czytam tą całą rozmowę od początku i mam niezłą bekę ;] Tulipan nie kupi żadnego Capri a jak kupi to stawiam dobrą flaszkę i wysyłam pocztą, nie chodzi o to żeby kogoś obrażać, ale dla mnie Tulipan dużo mówisz a mało robisz:) Zakup oldtimera to szybki szpil, kasa przygotowana i jak jest auto warte zakupu to się jedzie po te auto i kupuje a nie pisze 50 postów ;]

Każde Capri które wypłynie czy to na jakimś serwisie www czy gdzie kolwiek indziej... ma max 24 godziny i wszyscy z forum "aktywni" już wiedzą o tym Capri i to jest kwestia czasu kiedy ktoś go kupi jak jest wart... chcesz rezerować to płać zaliczki i jedź, a jak Ci nie zależy to się licz że ktoś inny go kupi... a nie marudź

boncky Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-16 17:14:46 /


Z jednej strony też mi się chce śmiać jak cholera z tych lamentów, z drugiej - każdy kiedyś zaczynał, bał się, spinał, kombinował jak koń pod górę, uciekło mu kilka dobrych aut i kupił gruza, po czym się nauczył, że po prostu trzeba reagować sprawnie. Jak coś znajdziesz to bierz w łape kasę, pod pachę kogoś kumatego (ale w starociach, a nie passaciakch w tedeiku) i ogień na tłoki. Jak jest dobry to ugadujesz cenę i bierzesz, jak jest słaby to olewasz. Ewentualnie jak jedziesz się zastanawiać to liczysz się z tym, że zniknie przez ten czas. Jeśli rezerwujesz to zostawiasz zaliczkę/zadatek (sprawdź sobie różnicę i wybierz co wolisz), oczywiście poparte papierami. Jeśli ugadujesz się tylko na gębę to ryzyko jest po Twojej stronie, jeśli ktoś faktycznie chce sprzedać auto to jak się zjawi klient z kasą i decyzją to prawdopodobnie nie będzie czekał, aż się wyzastanawiasz wystarczająco :) A co do tego forum to nie znajdziesz innego forum, na którym będzie tyle osób skorych do pomocy. Nie znajdziesz innego forum, na którym posty nie są trzymane za mordę przez zacietrzewionych nastolatków. Nie znajdziesz również innego forum, na którym w tak finezyjny sposób zostaniesz wykpiony na jojcenie, stekanie, mazanie się i durne teksty ;) Pozdrawiam i powodzenia w szukaniu.

Beddie Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-16 17:34:34 /


Jeszcze jedno - poziom wiedzy technicznej, ciężki do znalezienia na innych forach.

Badyl Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-16 23:42:50 /


Może kolego ustaw się z kimś w okolicy kto ma Capri, obadaj auto na zywo, karnij sie, zobacz jak tym się jeździ, jak nie prowadzi się i nie hamuje ;) bo tak kupując fure bo na zdjęciach ładna to ok, ale jak masz hajs i fanaberie...polecam

mateush (proko) 3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-17 14:49:51 /


http://www.capri.pl/market/84094

najdos Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-19 13:53:42 /


http://www.capri.pl/market/84095

najdos Dokładna lokalizacja na mapie / 2016-12-19 13:56:28 /


To jest w miarę ciekawe.

http://www.capri.pl/market/84095

crown / 2016-12-19 22:27:25 /


nie wiem co przy tej kwocie jest w nim ciekawego...

Popcio Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-20 09:37:50 /


Buda raczej sito...

Badyl Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-20 10:07:29 /


V-ka ! :)

rozjechany liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-20 10:34:27 /


TuliPan, nie bocz się na chłopaków. Sporo z nich tutaj już tak ma, że jak się znajdzie jaki facet, co lubi powiedzieć/napisać trochę więcej niż 2-3 konkretne zdania, a nie daj Cię jeszcze do tego napisać kolejne 2 z jakimiś swoimi odczuciami i żalem o cokolwiek, to go zjadą od góry do dołu i będą się naśmiewać ;) Wiem, bo miewałem nie raz podobnie - ja sobie lubię z kolegami podyskutować czasem, a oni najwyraźniej wolą "przekręć śrubę X 3 razy w prawo" - koniec komunikatu ;PPP

Ale do rzeczy - fakt jest taki, że obecnie, to nie tylko po Capri, Granadę czy innego Taunusa trzeba dość szybko jechać, ale nawet jak jakiegoś taniego, ale w sensownym stanie plastika chciałem kupić, to było to samo. Jak nie pojechałem 2-3 godziny po pojawieniu się ogłoszenia oglądać, to nie było już w zasadzie o czym rozmawiać. Wkurzające dość ostro, bo ja w pełni rozumiem Twój problem, gdyż również w 90% przypadków nie byłem w stanie się wyrwać ot tak tu i teraz i pędzić gdzieś 200 czy więcej km zobaczyć auto, które może okazać się gruzem totalnym. Już nie mówiąc o kwestiach finansowych - bo ile razy można wybywać dalekie trasy, żeby wrócić z niczym, bo na miejscu syf (a to przecież bardzo częsta sytuacja)? A wszelacy koledzy i znajomi też od ręki zwykle dostępni nie są...
Nie mniej jest jak jest i tak jak koledzy Ci pisali - jak coś znajdziesz, to niestety raczej omów kwestię zakupu z jakimiś 2-3 osobami zaufanymi na privie, po drugie - no musisz zaraz po to jechać jeżeli faktycznie jest tego warte. Nie da się teraz już chyba inaczej :(

A na pocieszenie na koniec - gdy wiele lat temu w końcu u mnie "nareszcie nadszedł ten czas", to sprzed nosa uciekły mi 3 Capri. W tym jedno, to byłem w ogóle dogadany ze sprzedawcą, że biorę itd., tylko miał wyprostować kwestię braku dowodu rejestracyjnego, jak tylko to zrobi dać mi znać i bym przyjechał zabrać samochód. Skończyło się licytacją na Allegro i kupił to ktoś inny. Oczywiście z tego klubu ;) Poprzednie auta zresztą też kupili ludzie z capri.pl, co szczególnie nie dziwi ;)
Ale jest w tej opowieści pozytywny koniec - dzięki temu, że te 3 Capri uciekły, udało mi się jakiś czas później kupić jeszcze bardziej wymarzonego Consula coupe :) Więc i Tobie takiego finału życzę :)

Kżyho Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2016-12-22 01:23:04 /