logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » elektryka » 2.0R4 OHC - problem z odpaleniem

2.0R4 OHC - problem z odpaleniem

Od początku. 2.0R4 OHC w capri mkIII, zaczęło się od tego, że przy zapalaniu cosik zaczęło cykać pod maską ale cykało jak się rozgrzało,a z samego rana bez problemu a zimy są już mroźne.potem pojechałem po piwko i już wróciłem na holu, zapalił bez problemu(po piwko), ale jak zgasł(już z piwkiem w ręku) to najpierw cykało cykało a potem jak kluczyk przekręciłem to tylko lampki się paliły i zero odezwu z pod maski:((piwko się przydało), wymieniłem aku bo i tak już padał,dziś podłączyłem przeczyściłem styki i kręci kręci ale nie zapala, do tego zapach benzyny z pod maski, wykręciłem świece-mokre od benzyny, wymieniłem na jakieś suche i nic, sam już nie wiem czyżby to rozrusznik siadł?bo nie wiem od czego zacząć, co kupić, już na aku wydałem kupę forsy, przeszukałem forum ale jakoś nie mogę znaleźć odpowiedzi na moje pytanie może jest unikatowe:)a tak sobie jeszcze pomyślałem o przewodach zapłonowych...z góry dzięki za odpowiedzi

Lesioo Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-12-27 17:56:14 /


Zacznij od cewki i przewodow oraz przerywacza w aparacie. PZDR

Mysza liil (EM) / 2005-12-27 18:23:32 /


Mysza,zacznę zacznę jak tylko dostanę paczkę z częściami:)a teraz to nic się nie da zrobić?może coś kiepsko podłączyłem ale sam już nie wiem bo kręci kręci a nie zapala więc to nie jest chyba wina podłączenia, a bez garażu ciężko stać na mrozie, a jak paczka dojdzie to wymieniać od razu rozrusznik??trzeba do tego kanału czy można bez?

Lesioo Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-12-27 18:31:02 /


tez tak mialem i winny był przerywacz - miał malutki wrzerek i wystarczyło zeby niezapalał

JoKo 3M_U Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-12-27 18:47:05 /


jak kręci to rozrusznik jest dobry.

spawn Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-12-27 20:25:33 /


Jeżeli kręci a świece są zalane to może nie ma iskry ???
Wykręć jedną i sprawdz.
Pozdrawiam!

...::$nuffy (Grześ) Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-12-27 20:51:58 /


Oczywiscie sprawdzenie elektryki nie zaszkodzi.

Ale mysle tak.
Masz zle ustawony zaplon. Jak czasem nieopatrznie podpapujesz paliwka przy odpalaniu, to nie ma sily zeby Ci zapalil, bo sie lekko mija iskra z mieszanka.

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-12-27 22:34:36 /


U mnie było podobnie -źle ustawiona przerwa na zapłonie

Hrabia® Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-12-28 08:07:54 /


Dzięki dziś sprawdze przerywacz a mam pytanie odnośnie tego cykania przy zapalaniu to też wina przerywacza??

Lesioo Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-12-28 08:52:53 /


no ale wez chociaz powiedz, co ci cyka, z kad to idzie (?)
Przekrecasz kluczyk, rozrusznik kreci ale silnik nie odpala.

1. Wiec sprawdzasz co mozna: stan i przerwe przerywacza, kable, cewke, swiece i przerwe na swiecach, czy isktra dochodzi do swiec, czy paliwo pompuje ... itd.

2. jak jest dobrze, to moze zaplon za pozny/za wczesny. Jak nie umiesz ustawic na lampe, to chociaz poluzuj aparat pokrec nim b.delikatnie w lewo-prawo i sproboj odpalic.

3. jak ci odpali ale dalej sie zalewa i ksztusi to ... kombinujesz ze skldem mieszanki, albo ssaniem, bo znaczy ze dostaje za duzo beny albo powietrza.

wszystko po kolei


amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-12-28 19:32:39 /


przerywacz dobrze ustawiony, zapłon też, rozrusznik kręci kręci chciałby prawie załapac ale nie łapie a wcześniej cykalo w rozruszniku więc jutro wymienię rozrusznik bo ma paczka przyjść, napiszę czy to jego wina była że muszę chodzić na piechotkę

Lesioo Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-12-28 20:32:56 /


ponieważ już któryś raz sie to tu powtarza :


NIE

z kąd
z pod

tylko

skąd (pochodzisz?)
spod (maski)


To co cyka jak przełączysz kluczyk w pozycje żeby rozrusznik kręcił to wyłącznik elektromagnetyczny rozrusznika. Jak sie popsuje to rozrusznik juz nie bedzie chętnie kręcił - najczęściej w początkowym objawie padaki tego elementu na zimnym zapala super a na ciepłym kręci jak zółw.

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2005-12-29 01:15:35 /


Przerywacz mimo ze dobrze ustawiony i dobra przerwa moze mieć malutki tyci tyci wrzerek na platynkach i to juz wystarczy zeby niezapalił - u mnie tez z dnia na dzień przestał zapalać - kręcił i juz juz chciał a niemogł- wymieniłem przerywacz (11zł) i od pierwszego przekręcnia kluczyka zapalił.

JoKo 3M_U Dokładna lokalizacja na mapie / 2005-12-29 07:34:04 /


Działa:))))
Najpierw sie okazało że źle ustawiony zapłon później wyszło, że pasek rozrządu, później rozrząd,po ustawieniu palił od ręki ale strzelał w gaźnik, więc chłopaki mechaniki z Komendy stwierdzili, że czas na wymianę przewodów WN, kopułki i palca i pomogło:)pali miodzio silniczek pracuje jak nigdy, wreszcie słychać i czuć że te R4 2.0 ma głos i moc:)extra:), wasze opinie oraz schemat R4 z ftp trójkąta pomogło, dzięki wielkie i z taką mocą to do spotkania na 1 moim(razem z rodzinką już powiększoną:))zlocie.dzięki

Lesioo Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-01-04 14:17:33 /


aaaa .. powiem se .... "a nie mowilem" ;))))

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-01-04 17:51:57 /


To ja się tu podepnę...

Problem zblizony aczkolwiek chodzi o 1.6R4 OHC (bez LPG). Jesienią normalnie (no prawie) jeździł a na wiosnę ni cholery nie chce zapalić (dodam, że nie był przepalany co jakiś czas) - wymieniłem przerywacz, kopułkę, palec, kable i świece. Nie brałem się tylko za cewkę. Zapłon jest ustawiony z książką :) - 6 st. BTDC... I nic. Rozrusznik kręci jak szalony a on nie gada choćby, nawet na szprycy w gaźnik. Zdjąłem świece i okazało się, że dwie są mokre a dwie (2 i 3 cyl.) zupełnie suche - mimo, że kręciłem nim ze 20 min. więc bena w cylindrach być powinna. Co to może być ? - chyba mało prawdopodobne, że zawory mi się nie otwierają?

Proszę o jakieś sugestie co jeszcze mam przejrzeć (zdjąć pokrywę zaworów i zobaczyć czy mi się otwierają ? ). Dodam jeszcze, że po kręceniu jak otworzyłem korek od oleju to delikatne spaliny bezynowe (chyba) stamtąd leciały...

Pozdrosy

Konar / 2006-05-09 12:53:11 /


Wyglada na zalanego. A moze pasek rozrzadu przeskoczył??

Mysza liil (EM) / 2006-05-09 13:59:40 /


Zalanego?
Ale czym (paliwo, woda, olej...) i co zalane (cylindry, gaźnik) ?
Sorry za może infantylne pytanie ale jeszcze nie obczajam slangu... :)

Co do rozrządu to wątpię, chociaż nigdy nic nie wiadomo - pasek raczej sztywno siedzi a koła nie mają wyrobionych zębów... Jest jakaś metoda na sprawdzenie tego ?

Pozdrosy

Konar / 2006-05-09 14:07:58 /


Na poczatek wykrec swiece, wyszoruj (druciana szczotka) i wsadz do piekarnika. Wkrec suche i gorace i wtedy proboj.
Moze zalapal wilgoci pod kopulke, a jak w zaplonie wymieniles wszystko to juz byl od dawna zalany.
Mozesz tez na czas odpalenia podczepic kablami jakis chodzacy samochod, zeby mial wiecej pradu na iskre.

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-09 19:24:40 /


No z drugim autem wpiętym równolegle w instalację też próbowałem... i nic. Może dlatego, że to był Kwadrat '77 :D.

Spróbuje jutro tak jak pisałeś nagrzać i wysuszyć świece...

Ale naprawde to martwi mnie dlaczego po kręceniu i kręceniu na dwóch świecach śladu beny nie ma :(

No i potwórzę zapytanie co to znaczy zalany ? :) Bo brzmi groźnie...

Pozdrosy

Konar / 2006-05-09 20:01:57 /


Zalany, czyli po prostu dostal za duzo benzyny. Po odpaleniu rozgrzej go porzadnie, zeby paliwo odparowalo z oleju.
Nie wiem jak to jest w OHC, ale mozliwe jest ze zalalo tylko dwa cylindry, skoro tam jest gaznik w ktorym druga gardziel otwiera sie dopiero pod obciazeniem.
A podobno to LPG sprawia klopoty ;-)

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-09 20:20:15 /


Dzieki...

"Druga gardziel", hmmm bardzo bym chcial :)
Ja mam wspaniały gaźnik Motorcraft GPD taki jak tu:
http://www.capri.pl/forum/86548

Pozdrosy

Konar / 2006-05-09 20:30:51 /


Tak się teraz zastanawiam czy to możliwe żeby nie odpalał dlatego że bierze lewe powietrze?

Pytam, bo sobie przypomniałem że jak jeszcze chodził to nieźle ssało przez wlew oleju więc może wszystko jest winą padniętej uszczelki dolotu...

Pozdrosy.

Konar / 2006-05-12 19:16:16 /


Hmm ja kiedys nie moglem odpalic jak zapomnialem zalozyc przewod od serwa ;-)
A jezeli przez korek oleju lekko wsysa to sie ciesz, ze masz silnik w dobrym stanie :-)

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-05-13 17:10:38 /


Heh... Problem polega na tym, że wsysa jak odkurzacz a nie lekko :) A gdzieś na forum wyczytałem, że to może być objaw padniętej uszczelki pod dolotem... Nie wiem czy to prawda.

Niemniej jednak zanim rozbebeszę pół silnika chciałbym wiedzieć czy to w ogóle możliwe żeby lewe powietrze mogło osłabiać silnik tak, że nie chce odpalić ?

Konar / 2006-05-13 19:59:39 /


motyw z wysysaniem i uszczelką to występuje w silnikach widlastych, a nie w pinto.

-MS- Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-05-13 22:22:50 /