logowanie | rejestracja
capri.pl » Klub » nasze samochody » Kżyho - Ford Consul Mk III 2.8 V6 Koeln L Coupe 1973 "Consuella" » O historii nabycia jednego Consula słów kilka :)

Kżyho - Ford Consul Mk III 2.8 V6 Koeln L Coupe 1973 "Consuella" - O historii nabycia jednego Consula słów kilka :)

[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]

Właściciel: Kżyho Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl
Samochód: Ford Consul Mk III 2.8 V6 Koeln L Coupe 1973 "Consuella"
Status: aktualnie posiadany (od 2005-09-21)
Aktualizacja: 2006-06-21 12:33:36

Pewnego dnia Hrabia napisał do mnie, czy zamiast Capri nie chciałbym Consula Coupe i że wysłał mi zdjęcia na maila. Jak zdjęcia zobaczyłem to już posypała się tylko lawina pytań, co? gdzie? jak? za ile? Niestety Hrabia nie był w stanie mi udzielić stosownych informacji. Powiedział, że dostał jedynie informację, że coś takiego jest na sprzedaż i fotki. Ceny, szczegółów, kontaktu do właściciela - nic nie było.
Długo przyszło mi nerwowo czekać na te informacje. Po ponad 2 tygodniach Hrabia załatwił numer do właściciela. To była wielka chwila prawdy i... szczęścia :) Okazało się, że będę w stanie go kupić. Na drugi dzień od telefonu moja Natalia, Segal i cOke siedziliśmy w samochodzie jadąc 70km pod Poznań na spotkanie z właścicielem i oględziny.
Widok nas naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczył, choć już na zdjęciach widzielismy, że może być dobrze - auto było w znakomitym stanie blacharskim i w zasadzie kompletne. Po załatwieniu wszystkich formalności stałem się właścicielem jakże rzadkiego Consula Coupe, rocznik 1975 z silnikiem 1.7 V4. Nie dość, że był to mój pierwszy Ford, to do tego pierwszy naprawdę w pełni mój, kupiony za własne pieniądze samochód :)

Auto przed moim domem znalazło się dokładnie 2 dni później i przyjechało bez większych problemów o własnych siłach.
Blacharka jest naprawdę w świetnym stanie i nie wiem jak się udało poprzednim właścicielom utrzymać ją taką jak teraz. Do zrobienia są na pewno tylne hamulce - zapowietrzone + się okaże czy cylinderków zmienić nie trzeba, tłumiki też trochę już dziurawe się robią. Parę dupereli elektrycznych nie działa typu: dmuchawa, drugi "bieg" wycieraczek, ogrzewanie tylnej szyby, czujniki od wewnętrznych lampek są trochę kapryśne, tak samo jak lampka wewnętrzna tylna. Nie świecą się obecnie również światła cofania, tylne przeciwmgielne itp. Przyda się zapewne także jakaś regulacja całości i dokładne sprawdzenie co tam w tym aucie siedzi. Na pewno przyszłościowo jakoś połatać będzie trzeba winylowy dach, który ma pare ubytków. Po rozruszaniu auta troszkę jest też wycieków - to zapewne spadek po długim okresie postoju auta. Akumulator raczej do wymiany też się szykuje + wymiana szczotek w alternatorze. Jedną z większych bolączek będzie pewnie dostanie oryginalnej bocznej, tylnej szyby ponieważ jeden z "trójkątów" jest niestety z plexi - jeżeli ktoś ma namiar na taką szybę to proszę o kontakt :)
Jak widać na jednym z ostatnich zdjęć poprzedni właściciel miał jakąś manię naklejkową. Jest ich dużo nie tylko naklejonych tak po prostu. Jest też parę dziur w podsufitce albo np. po zegarku na desce rozdzielczej. Wszystkie zalepione oczywiście naklejkami ;)

Ogólnie i tak jest OK i jeździć można, co zresztą cały czas czynie :)
A wszelkie niedoskonałości powoli, powoli będzie się usuwać...

Poniżej zdjęcia, które spowodowały całe to zamieszanie - czyli fotki od poprzedniego właściciela na jego podwórku + dwie ostatnie zrobione podczas pierwszych oględzin.

Komentarze