logowanie | rejestracja
capri.pl » Klub » nasze samochody » Herbiss2 - Ford Granada Mk IIb 2.5 Diesel L 1985 "Dzyndzel" » 2014 - luty 2017

Herbiss2 - Ford Granada Mk IIb 2.5 Diesel L 1985 "Dzyndzel" - 2014 - luty 2017

[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]

Właściciel: Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl
Samochód: Ford Granada Mk IIb 2.5 Diesel L 1985 "Dzyndzel"
Status: aktualnie posiadany (od 2009-12-09)
Aktualizacja: 2017-06-22 17:17:59

19 lutego - mam już dość jazdy DziadkoPolo - mimo, że jeździ fajnie, pali jak mrówka (co mnie najbardziej dziwi ile przejeżdżam na jednym zbiorniku LPG) i wszędzie się w mieście mieści - ale chce mi się prawdziwego wozu, prawdziwego samochodu, muszę brać się za Granady. Śniło mi się dziś, że jadę swoim kombiakiem, co prawda mnie trochę znosi - albo byłem pijany, albo coś z zawiechą nie tak:), ale i tak było zajebiście fajnie. W każdym razie uruchamiam akcję i wraz z wiosną wracam do prawdziwej motoryzacji i jeżdżenia prawdziwym samochodem.



28 lutego 2014 - Granada zbudzona ze snu zimowego - odpaliła od 1szego przekręcenia kluczykiem, bez fochów i dziarsko, super! Małe inicjacyjne tankowanie po drodze, rozgrzewka, trochę zakrętów dla gimnastyki, krótki sprint z prędkość przelotową na Moście Północnym 120 km/h i w zamyśle kolejny etap prac, czyli uszczelnienie magla, baku i ogarnięcie paru duperelelel.



16 kwietnia 2014 - bez żadnych ściem i problemów przeszła przegląd (Chuder, dzięki).

28 kwietnia - nocowałem u dziewczyny przy Żwirki i Wigury i rano za szybą znalazłem kartkę od Janusza - że chętnie kupi to auto. Grandzia raczej nie jest na sprzedaż, ale w sumie miło mi się zrobiło...:)

31 majca 2014 - Co ci ludzie, qrw... mać, chcą od mojego auta!? Dziś podchodzę i zamek od kierowcy rozgrzebany - patałach jakiś musiał próbować wejść czy co, w aucie nic nie było ciekawego, brak też ubytków, ale zamka używać od zewnątrz nie mogę. Co ci ludzie chcą od tego truchła????? W Estonii fakt, ukradli przynajmniej radio i w środku była libacja, bo znalazłem puste butle, hehe. Później pod domek próbowali odjechać, ale się nie udało, bo przegoniłem (dosłownie!) gościa i dzisiaj po raz 3ci próba... Co za syf. Fakt, że jakby ktoś nią odjechał, to bym poczuł jej brak. Qrrrr, pytam się po raz trzeci, co ci ludzie chcą od tego auta???? :)

2 lipca 2014 - qrde (by nie powiedzieć ostrzej), to auto ma pecha i jak nie urok to sraczka - skradli mi sprzed domu tablice rejestracyjne! Co za ciule!

15 września 2014 - Łykała kilometry, łykała, aż się... zadławiła - dziewczyna jechała wczoraj wieczorem i nagle bum, para spod maski i dupc, silnik zgasł. Olej gdzieś wyparował, ale plamy nie było, choć co jakiś czas zaglądam na stan. Wczoraj szybka akcja ewakuacyjna, dziś gdy ostygnięta, jadę na rekonenans z butlami płynu i oleju, ale jestem pełen obaw...

29 września - no i trafiła do Chudera... czekam na werdykt i opinie, zobaczymy jak dalsze losy się potoczą. A co ciekawe, jak zaczepiłem już linkę i miałem wlec chorą do warsztatu, to ta pierwsza Granada nie chciała odpalić - dziwnie się poczułem:) 2 Granady i ta co ma holować też zaniemogła, hehe:) Ale pogmerałem przy wtykach rozruchu i zagadała - cewka?

3 grudnia 2014

Sprawna na polskie drogi wróciła na początku liściopada. Jest użytecznym z powrotem organizmem :) Usterką była głowica - odkręciła się:), nie wiem skąd to, od kiedy, w każdym razie z 24 śrub trzymało 5 - więc na starcie Chuder i Mordian nie mieli wiele do roboty:)
Później standardowo obróbka, planowanie, skręcanie i inne składowe, do tego wymiana płynów, filtrów, z pierdół zreperowany zamek po włamaniu, migacz. Słowem - będzie żyć! I żyje:) Na razie czeka w podziemnym parkingu na zimę i zmianę pantofli. :) Wtedy wyjedzie na światło dzienne.

Częścią wspólną i jednoczącą moje Granady jet korbka od szybra - w sedanie była jakaś przykrótka, więc odkręciłem od tej, ale jak przesiądę się do tej z powrotem - to przekręcę korbkę. Hehehe, na bogato:) W sumie w zimie szyber raczej niezdatny, ale jednak nie może nic dyndać się nad głową.

30 czerwca 2015

W sumie już nie pamiętam, kiedy to było... W każdym razie zimą wiele nie jeździłem, nie było dokąd, częściej też byłem wożony. Jadąc do rodzicieli nagle poworne stuki - ki diabeł, parkuję, wyłażę, słucham - żesz dudni jak młot pneumatyczny - gaszę, oglądam, patrzę bagnet - suchy...! Masakra, nogi się ugięły, 1000 km i zniknęłoby 5-6 litrów oleju??? Akurat naprzeciwko stacja, dolewam 4 litry - odpalam, jedzie. Ale gaśnie na wolnych obrotach, spocony wjeżdżam na rondo i staję już konkretnie... Spycha mnie na pobocze nomen omen, goście z lokalnego Zakładu Pogrzebowego - czyżby to już koniec mojej Granady?

To był jakoś luty-marzec. Od tego czasu stoi, był tylko silnik podciągnięty, panewki ostre jak brzytew, poszło na wał korbowy. Szkoda, czyżbym przegapił dolewkę oleju? Jak babcię kocham, wiem, że jeżdżę starym autem, ale przejechałem 1000 km, nie sądziłęm, że będzie na bagnecie pustynia.

W każdym razie - po odpoczynku, zapał do auta wraca - albo z 2 silników robię jeden, albo... na razie wystawiona w ogłoszeniach. Życie, do przodu płyń! :)

15 sierpnia 2015- Większy wigor we mnie wstąpił, siły jakieś nowe wstąpiły - w warsztacie pojawił się 2gi silnik 2,5 D i na dniach zacznie się rozbieranie, remontowanie i żenienie 2 silników, by docelowo dalej auto żyło i kilometry rąbało. Z pół roku nie siedziałem już za kierą normalnego auta! Dlatego gdy sprawy nabrały minimalnego pędu - krew szybciej w żyłach toczy się i już szykuje się w myślach jakaś wyprawa.

Dalej - patrz "Remont silnika"

29 czerwca 2016 - zacząłem wynajmować domek w okolicach Różana, północne Mazowsze - Granada jeździ dystans kilkanaście razy w miesiącu, kilometery pykają niepostrzeżenie, jeździ się super... Wróciłem do stanu sprzed jej kupna w 2009 - czyli reflektory góra-dół, owiewka szybra, chciałem w ten sposób nawiązać do odnowy serduchowej auta.



5-14 października - reanimacja zawiechy u Chudera - 2 sworznie, wahacz, 4 amorki, nowy kolektor i początek wydechu (z Turcji!), duperele typu oświetlenie tablicy rozdzielczej i inne takie.

18 października - smutna data! Wracając z domku z Różana, po raz 2gi w historii auta nie wróciłem do domu... Umarła skrzynia, po wciśnięciu sprzęgła nie wchodzi żaden bieg... Akurat jechałem pod górkę, hehehe, ale na szczęście zjeżdżając na luzie była zatoka i tam się zatrzymała. Kurde - pod cmentarzem, czyżby jakiś znak...? W każdym razie niewesoło, choć fakt, że nigdy ze skrzynią nie było problemów, od 7 lat. Co dalej, o przyszłości?

19 października - auto zaholowane i stanęło na podwórku u Freda, Fryderyka z Pułtuska - wielkie dzięki za pomoc! Zrobiłem jak radziliście, czyli wrzuciłem jedynkę, każdy bieg i próbowałem ruszyć, ale ani auto ani prędkościomierz nie drgnął. Dziwny hurgot przy holowaniu (na włączonym silniku). Na dniach ma tam zajrzeć sąsiad z warsztatu z ulicy obok.

No ale i tak pewnie to skrzynia - kto ma pasującą do 2.5 Diesel combi?

26 października 2016.

Skrzynia. Szykuj nową - to mniej więcej treść smsa od Freda, o 22.

31 października - wiadomość jest taka, że w skrzyni oleju nie było, stąd ten cały galimatias... Kuuuurde, psiamać, można by myśleć trochę, teraz to lipa.

15 listopada - 12 grudnia

Ciężko jest pisać tak po czasie, emocje inne, stan ducha inny, ale się postaram...

Grandzia jeździ pięknie - byłem w rodzinnych stronach dziadka pod Bydgoszczą, regularne dojazdy (100 km w jedną stronę) do domku na wsi, gdzie się zamykam na jakiś czas przed światem:) Grandzia przyjemnie jeździ, naprawdę czuć ten remont silnika, nawet w tej skali 79KM jest większą moc, w środku ciszej, przyjemniej, ciepło, jest pięknie. Opony zimowe, regularne tankowanie gdzieś co 800-900 km, to też lubię w dieslach:) Sworznie, tłumik, cała zawiecha zrobiona u Chudera. Poprawki po trochę byle jakim zamontowaniu skrzyni (był brak śruby na górze, źle przypięty wydech etc).



13 grudnia, wracając z domku na wsi, g.1.30 nocą, pach, cała droga czarna, a za Nieporętem, przy 2 rondach - asfalt niby czarny, ale hamując wiedziałem, że jestem bez szans... Przygwoździłem w znak drogowy, straty niby niewielkie, ale jednak są. Części na szczęście mam, albo są całe.

Auto u Chudera aktualnie, jest niby wyklepane, ale jest zwarcie po uderzeniu i przepala się bezpiecznik w światłach pozycyjnych, więc póki co trumna, bez świateł nie pojeżdżę.




I chwila refleksji... - gdy 2 lata temu zrobiłem górę silnika, to później poszedł dół, w związku z czym zrobiłem generalny remont silnika. Trwało to ponad rok, plus poduszki (to była gehenna), chłodnica itd. Gdy już wyjechałem i pojeździłem trochę - poszła skrzynia. Gdy zmieniłem skrzynię, pojeździłem tydzień - puknąłem auto i znów stoi... Mam trochę przesyt, może to jest znak na koniec współpracy...?

Podobno człowiek zmienia się co 7 lat, w grudniu teraz mija akurat 7 lat od daty nabycia, może czas się pozbyć? Hmm.... Trochę zmęcz i dolec mnie łapie ad tego auta, coś trzeba w życiu zmieniać, a w sumie od 16 lat jeżdżę głównie Granadami... Ale auto jest super, kasa wpompowana, więc niby co tu zmieniać, niemniej waham się jak to wahadło terozki, hehe. :)

31 grudnia - dziś śniło mi się, bardzo mocno, że kupuję czerwone Capri za 9000, fajnie jeździ, ja się targuję na 8500... Kto ma takie na sprzedaż?:)
Sen spoko, po chwilowym dole na Granadę i obejrzeniu jednego truchła Volva 240, chyba czas będzie się pogodzić z dieslem i posiadanym wozem.

31 stycznia - jeździła zajebiście, jeździła, aż dziś... alternator i pompa wody jednocześnie. Zatankowałem do pełna na znajomej stacji i nie odpaliła, mimo rozgrzanego silnika itd. Więc pożyczyłem prądu (od Transita hehe, jakiegoś gostka na numerach z Wejherowa) i pojechałem szukać elektryka i paranoja, bo nie mogłem zgasić silnika, a też każda sekunda pracy kosztowała uciekający płyn... Niemniej zostawiłem auto i na jutro alternator ma być zrobiony. Później pomyślę jak-co dalej. Niespodzianki są wśród nas...

6 lutego - ufff, na szczęście wszystko działa - nowa pompa wody założona, regulator napięcia do alternatora i teraz już chyba nic się nie popsuje... :) Silnik zrobiony, zawiecha, wydech, "nowa" skrzynia, elektryka ogarnięta, obym mógł jej z powrotem zaufać, jak przez lata!
Hehe, bo ostatnio to sobie nagrabiła sporo, ale wolę o tym już nie myśleć, tylko patrzeć na przybywające kilometry, których trochę planuję.

7 lutego - Zimno nie jest, -8 stopni to nie mróz, auto odpala od strzała, ale dlaczego po wymianie pompy wody temperatura nie chce się wznieć nawet do połowy, a jak tak to tylko w czasie postoju, korku itd? W trasie - wręcz opada. Przed wymianą (gdy jeszcze nie ciekła) temperatura była ok. Ktoś wyjaśni? :)

Tak to było jadąc do mojej zimowej daczy za Pułtuskiem:



13 lutego - 2 nowiny
- kupiłem nową wycieraczką na przednią szybę, od strony kierowcy;
- zaczyna odpadać plastikowe nadkole od faktycznego nadkola (a raczej jego resztek) prawy tył, chyba trzeba kleić taśmą, bo palcem boję się dotykać... :)( Wiwat ruda starość, wiwat sól, wiwat pykanie kilometrów! :)

Komentarze

Śni Ci sie, że jesteś pijany?? Fajnie;-)
No i ładne polo;-)

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2014-03-06 13:52:19]


Na północnym to uważaj, stoją chłopcy prawie zawsze gdzieś:)

JaMan Dokładna lokalizacja na mapie [2014-03-06 14:09:19]


Te 120 to szyfr chyba jakiś, toż to tyle nie pójdzie;-)

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2014-03-06 14:16:14]


To wszystko chyba sny, toż to przecież nie ma czegoś takiego jak "Most Północny" podobno :)

Konrad vel smasher Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2014-03-06 14:51:55]


Hehe, no ok, prowadził mnie i trzymał z dala od niebieskich duch Marie Curie Skłodowskiej - ona unosi się nad mostem i nad Fordziarzami duch dobry roztacza:) - tu się przydał, bo nie chwaląc się, jechałem bez ważnego dowodu rej., wydrukowanego OC (ale opłacone) i akurat nie wziąłem prawka, więc komplet niekompletu:) 120 sunąłem i to wcale nie był maksym i wcale nie sen...;)

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2014-03-06 16:55:55]


Co tam zawiecha, podczas snu ważne żeby hydraulika działała:)

Piosiu. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2014-03-07 09:20:57]


to są alusy 14tki??

Ignacy Dokładna lokalizacja na mapie [2014-03-07 20:38:16]


Na TRXy nie wyglądają, więc zapewne 14stki :)

Mysza liil (EM) [2014-03-07 20:39:11]


Tak jest, alusy 14-stki, pod oryginalnym wymiarem 185/80, cienkie i wysokie dość, ale mi tam się dobrze jeździ:)

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2014-03-08 12:03:18]


ładne:) w ogóle super fura, mam nadzieje że moja też bd dawała rade:)

Ignacy Dokładna lokalizacja na mapie [2014-03-08 21:51:50]


Ano dzięki, w sumie ona od początku, od zakupu dawała radę, facet też jeździł na długie dystanse i po prostu musiała być pewna. Parę fochów i niehumorów miała, ale jak się zadbało w porę i pod fachowym okiem (patrz http://www.capri.pl/forum/584702#591783 ) to się turlała i turla dzięki temu nadal... Fajna, choć bym wolał GL z welurowym wnętrzem itd:) No ale jak się nie ma co się lubi...

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2014-03-08 22:47:49]


Ktoś zatankował sobie paliwo na Twoje blachy ;)

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2014-07-02 14:47:59]


Pewnie se zatankowali - szkoda, że magicznym sposobem nie wpływa ono do mojego baku... ;) - jako łączność między numerami rejestracyjnymi a samochodem, hehe:) To by się zdziwili!

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2014-07-03 10:41:05]


To w końcu okazja silnik zmienić:)

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2014-09-16 19:21:33]


Oby jeszcze drugie tyle co ze mną najechał:) Jadę trzymając kciuki za moc i wytrzymałość, uwaga, diesla:)

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2014-09-16 19:47:00]


i jak tam?

Ignacy Dokładna lokalizacja na mapie [2014-09-17 00:34:14]


Pełna dupa... Zalałem olej, płynem, z trudem odpaliłem... na bagnecie ciecz... bryndza mocium pany na całego, ot, doigrała się maszyna po objazdach i wojażach tęgich, jakby nie patrzeć. Szkoda jej, tym bardziej, żę combiak mi byłby teraz potrzebny, a poza tym wykupiłem dla niej parkowanie pod domem (mam płatne), a tak muszę fałszować abonament na inne blachy:)

Tera stoi, czeka na zholunek, na razie proponuję konkurs "Upolowałem aparatem", kto ją dojrzy, stoi przy dość dużej trajektorii... :)

No cóż, przyszła pizda na disla.

Pewnie to uszczelka pod głowichą.

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2014-09-17 11:54:20]


To już drugi raz uszczelka nie?
to jak już go ledwo odpaliłeś to pewnie sie przytarł.... dupa
szukaj części od scorpio mk1 albo od peugotów, 505 np

Ignacy Dokładna lokalizacja na mapie [2014-09-27 09:44:10]


Bitwy Warszawskiej? Mijam ja codziennie. Jakby co to moge pomoc w holowaniu

jakr [2014-09-27 10:00:18]


Też ją widziałem na poboczu, mieszkam nie daleko, więc w razie czego coś mogę pomóc, najchętniej bardzo późnym wieczorem.

chadzior Dokładna lokalizacja na mapie [2014-09-27 13:32:40]


jakbys potrzebowal dane od tego podlego ropniaka to mam haynesa ford diesel engines
moge Ci skany zrobic akbo cala ksiazke porzyczyc

Ignacy Dokładna lokalizacja na mapie [2014-09-28 12:41:01]


Ja w rechocie 2,3 miałem taki przypadek ze puscił uszczelniacz
na pompie gnojówka (znaczy) ropa przedostała się do oleju
i nadmiar ze stanu odma wyrzuciła na pierwszy gar.
Efekt był taki ze utworzyła się poduszka i motór zgasł.
Głowica nie pękła ale korba się zgieła i pizda
Motór odpalał ale chodził jak stara prostytutka.
Taką miałem przygodę, a dwa dni wczesniej przy mrozie 26
odpalił jak ta lala

Łuki Dokładna lokalizacja na mapie [2014-09-28 20:39:02]


Łuki: - to hujowa przygoda, nikomu takiej nie życze i rechot, bo rechot, ale szkoda, że skończył w taki sposób i pewnie dostał miano padaki.

Ignacy89 - Dzięki za propo ksiąg, nie jestem niestety władny w silnikowe majsterowanie, ale jakby ktoś to robiący potrzebował, to się na pewno zgłoszę. Hm, tak nie pisałem na stronce, ale z racji swoich muzycznych obwozów - ten silnior zapindalał ostro - i sam nie wiem, czy chcę, by to była znowuż uszczelka, czy może okaże się coś innego... Chuder ma się za to wziąć i go rozebrać. W każdym razie miało prawo mu się coś stać, bo w garażu rzadko bywał stosunkowo.

Chadzior, Jakr - jak możecie pomóc - to się chętnie przypominam! Mam go jutro holować z dziewczyną, docelowo do Chudera. Ale wolałbym w męskim gronie, jak macie czas i możecie jakąś godzinę zaproponować - to dawajcie! Nie mogę tylko pomiędzy godzinami 18-21, tak to cały dzień jest ok. Do Chudera niedaleko stamtąd. Autem oczywiście dysponuję (sedan 2.3). Pozdro!


No i tyle. Martwi mnie to trochę, bo trochę żeśmy razem pojeździli, no ale zobaczymy co dalej:) Od jutra akcja holing itd.

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2014-09-28 23:47:27]


Moment odkręcisz te dwadzieścia parę śrub od głowicy :)

Mysza liil (EM) [2014-09-29 08:11:23]


Peugot pod maska bd zyl?
nie ukrywam ze bylo by mi zal gdyby upasl na amem. Dzieki m.in Twojej stronce i granadzie sam pracuje nad wyprawowozem z indenorkiem pod macha.

Ignacy Dokładna lokalizacja na mapie [2014-10-07 07:50:33]


Pracuj, pracuj - to popłaca, indorkiem sobie dopyrkasz spokojnie wszędzie, to taki turysta z plecakiem - nieśpiesznie, ale zawsze do schroniska przed zmierzchem dojdzie. Nie pijąc przy tym za wiele:)

A ad mojego to jeszcze diagnozy nie ma, też czekam tylko na pozytyw...

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2014-10-08 22:22:58]


a siostra w dalszym ciągu dieselkiem śmiga? Miałem przyjemność poznać w 2007? chyba.

borys [2014-12-03 23:55:08]


Niestety, tamten dieselek jako dieselek sprawny, ale buda już się rozpadła...:( W sensie nie ma czego spawać i czeka na rozbiórkę. Siora śmiga nie powiem czym, ale kiedyś oldFord ją i tak dopadnie z powrotem:)

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2014-12-04 10:35:50]


No i jak tam sprawy się mają?

Ignacy Dokładna lokalizacja na mapie [2016-04-24 14:47:52]


A próbowałeś wrzucić 1 i odpalić na jedynce?

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-18 17:54:44]


Nie. Najpierw strasznie "śpiewała", jak wyjeżdżałem z Wawy. Przejechałem stówę i było ok, choć trochę to zastanawiało. Przedtem przy wciśnięciu sprzęgła na postoju - hałasowała. No i dzisiaj, jak zacząłem wracać - to piątka zaczęła już nie śpiewać a wyć:) Zestrachany zszedłem na 4kę i jechałem całkiem spoko z 20 km, po czym gdy musiałem przyhamować w Pułtusku to właśnie po włączeniu na trójkę już usłyszałem tylko obroty silnika, a zero mocy sprawczych... No i się sturlałem do tyłu, ku pukaniu się w głowę innych szoferów:) i tyle.

Chuder mówił, bym na zimnym dolał oleju i spróbował. Może... Jutro tam muszę jechać z rańca. Z jedynką Dred, też nie próbowałem, wróciłem stopem :)

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-18 18:11:39]


A czułeś przy próbach zmiany biegu czy one wchodzą? Może to tulejka w dyfrze?

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-18 18:19:12]


to znak ;)
Odkupię ;)

michalch83 [2016-10-18 18:54:23]


Nie, właśnie niestety nie czułem, jakbym majtał na pusto, choć drążek lata i swoje miejsce zna, w sensie czuć, że biegi mają swoje miejsce, ale nie ma to przełożenia na jazdę:) Ta zatoka na dole, co to do tyłu jechałem na głównej drodze, no nieźle, śnić to się może :) Ale stoi bezpieczna, a właściciel myśli co dalej, auto musi zapindalać, co najmniej tak jak do tej pory. Michał83 - a Ty wiesz, że ja się zgłoszę, a nuż się dogadamy, choć ja dużo będę chciał... :) Auto z historią i zacnym geograficznie przebiegiem.

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-18 19:12:26]


Za mocny motor teraz i bigosu się narobiło;-)

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-18 19:42:45]


Bobik, właśnie, muszę zmienić motor na słabszy. Hehe:)

A może mi przy składance motoru ze skrzynią bigosu narobili? Ale teraz to nie dojdę... Więc nie ma tematu, fakt, że 9 tysi od wyjechania z warsztatu pękło (mówię o kilometrach :) ), więc teoretycznie mogło coś jebutnąć.

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-18 19:51:00]


pewnie rogal czy tam obwarzanek od poloneza jebnął

mishq (Mateusz G.) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-18 22:06:10]


No co Ty. Rogal jak jebnie to nawet jakby całkowicie się rozpadł to auto pojedzie bo śruby się zblokują o śruby. Widziałem już coś takiego w życiu i nawet jeździłem taką Granadą gdzie ten obwarzanek wyparował całkowicie i auto przejechało kilka tysięcy km. Wibracje były straszne przy startowaniu.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-18 22:12:16]


w sumie racja :)

mishq (Mateusz G.) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-18 22:20:45]


Pany, rogala mam prawie jak nowego od kogoś z capri, PL bodajże? Wyglądał zacnie, niepochemrany itd, więc pewnie jak mówi Dred, nie to.

Zadzwoniłem do Freda, mam w Pułtusku już jakiś wstępny namiar, gdzie zaholuję jutro auto. Się okaże co tam, ale pewnie jak skrzynia, to co, rozbierać? Czy ktoś ma taką na wysyłkę? Do diesla jakaś pasująca jest?

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-18 22:31:20]


Nie ma sie co dziwić to w końcu ford :D Oby nic kosztownego ;)

Kilgore [2016-10-18 22:35:46]


N9 od sierry diesla najłatwiej. Dzwon sobie najwyżej przełożysz ze swojej jeśli będzie się różnił. Mam jakąś 4b jakby co. Ale to pewnie i łożysko pilotujące w wale korbowym trzeba by sprawdzić (średnica) i wał może być innej długości...

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-18 22:35:53]


u mnie 4b i 5b mialo to samo :)

Kilgore [2016-10-18 22:41:32]


"Nie ma sie co dziwić to w końcu ford :D Oby nic kosztownego ;) "
No nie wiem. Mi się takie akcje nie zdarzają....

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-18 22:44:43]


bo wszystko naprawiłeś już ;)

Kilgore [2016-10-18 22:51:06]


Dred, mi się też nie zdarzają, poza ostatnimi czasy, ale auto było jeżdżone i używane na co dzień, co Ty lubisz i pytałeś kiedyś o to. No to przyszły czasy, że trza pogmerać, ale generalnie dla mnie taka akcja, że własnym autem nie dojeżdżam do celu -niedopuszczalna.

No ale będzie lepiej, jak będzie lepiej. Zobaczę co jutro w temacie, jak coś to czekam na sugestyje :)

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-18 22:56:47]


Jak będziesz jutro przy granadzie to zrób krótki test: odpal auto i spróbuj wbić któryś bieg, puść sprzęgło. Jak prędkościomierz będzie działać to dyfer do roboty, jak nie to skrzynia/sprzęgło.

Kilgore, to że twoja granada ma cały czas jakieś problemy nie oznacza, że inne też je mają ;p

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-18 23:00:36]


Czyli po włożeniu biegu odpuścić sprzęgło i dodać gazu i sprawdzić prędkość? :) Ok, tak zrobię, choć jak pisałem powyżej - po wciśnięciu sprzęgła na postoju od razu hurgotało coś, pewnie skrzynia. Jutro będzie wiadomo.

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-18 23:16:53]


Aha, oficjalna wersja przed moją kobietą brzmi, że szyberdach się popsuł i nie można go rozszczelnić i dlatego musiałem zostawić auto w Pułtusku, bo nie szło jechać. :)

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-18 23:29:35]


brzezin - no moja stale grymasi, ale z roku na rok mniej:P

Kilgore [2016-10-19 00:01:11]


Sprzęgło pracuje normalnie? Wrzucanie biegów coś daje? zgrzyt, stukanie itd?

Grzesiek_Rudy Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-19 15:32:55]


Sprzęgło normalnie, ale wrzucenie jakiegokolwiek biegu nic nie daje, w sensie auto stoi. Prędkościomierz tyż. Problemem jest trochę 4ka, jakoś nie chciała wejść, tak to wszystkie biegi normal. Aut podholowałem na podwórko znajomego z capri.pl i tam chwilę poczeka na diagnozę mechanika. Skrzynię nie piwa trza ogarniać pewnie...

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-19 18:35:24]


Może tarcza sprzęgła? Skrzynia z reguły nie pada z dnia na dzień

Grzesiek_Rudy Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-19 18:48:10]


Sprzęgło było robione... 9 tysi mi je wstawiali i mówili, że jest w bardzo dobrym stanie... Skrzynia trochę hałasowała jakieś 200 km nazad, gdy się wcisło sprzęgło.

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-19 18:51:03]


Jeszcze mi się przypomniało, że ostatnio, po nocy stania rano zawsze po wrzuceniu biegu, czy to jedynka czy wsteczny, do ruszenia, było takie szarpnięcie wozem, jakby coś się zablokowało. Nie dało rady ruszyć płynnie, tylko na początku taki szarp był, nieprzyjemne. A później ok już, w ciągu dnia. Po dłuższym postoju tak miała.

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-20 08:58:00]


A może by tak sprzęgło obczaić? Może tarcz się wysypała w proszek.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-20 09:07:53]


Tez mi to na sprzęgło wygląda.

ObI Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-20 09:10:55]


Ja to myślę ze sprzęgło na pewno ale ten hałas podczas jazdy i tylko na 4 biegu cichnie to ja znam... Choinka i jej łożysko igielkowe. U mnie się całkiem wysypało i jakoś do domu dojechałem ale slabo to wyglądało.

Mordian Dokładna lokalizacja na mapie [2016-10-20 10:02:16]


Już chyba mówiłem, że Was kocham;-) Te rozkminy są bezcenne;-)

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-20 10:17:10]


Uwaga podaję hało: mocne sprzęgło!

Mysza liil (EM) [2016-10-20 10:26:47]


Rozkminy super, może się umówimy wszyscy przy Granadzie w Pułtusku i publicznie sprawdzimy skrzynię, choinkę i sprzęgło:)

A na serio to dzięki za rady, czytam je z uwagą, choć i tak musi tam podejść koleś i to zdiagnozować na miejscu. Ja się wstępnie rozglądam za skrzyniom. A ta choinka to do zdobycia?

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-20 10:27:31]


Kongres przecie ma bogatą ofertę przed każdymi świętami :)

rozjechany liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-20 12:15:18]


Do świąt jeszcze trochę, mam nadzieję wtedy już na pilota będzie jeździć :)

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-20 12:49:18]


Ale kongres jasne, można zwołać:) Hehe:)

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-20 12:49:56]


Kiedy Wy się nauczycie, że jak się wciska sprzęgło, to skrzynia staje w miejscu i przestaje hałasować.

Hałasy po wciśnięciu sprzęgła mogą pochodzić od:
a) padającego łożyska oporowego
b) padającego pilota wałka sprzęgłowego
Żaden z powyższych elementów nie jest w skrzyni.
Skrzynia hałasuje po puszczeniu sprzęgła, kiedy to wałek sprzęgłowy zostaje podłączony do silnika i zaczyna kręcić choinką i wszystkimi kołami z nią zazębionymi.

A hałasy na biegach oprócz czwórki - to jak Mysza pisał - łożyskowanie choinki.

Stawiam na umielone sprzęgło. Z sensie ucięta piasta od tarczy. Bo nie podejrzewam Cię o absolutnie spaloną tarczę. Gdyby pomieliło zęby w skrzyni - miałbyś czwórkę.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie [2016-10-22 13:44:50]


Ja tak miałem wiosną , rozleciały się te sprężynki z tarczy sprzęgła . Biegi wchodziły tylko przy wyłączonym silniku , przy włączonym ni fiu fiu , ale jakoś wróciłem na kołach prawie 100 km .

alwax Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-22 14:09:31]


Ale u niego wchodzą, a nie jedzie.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie [2016-10-22 14:43:35]


Coś tam się jeszcze u mnie trzymało kupy .
Przecież bym 100 km nie pchał choć silny jestem jak tur .

alwax Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-22 20:36:46]


stawiam że tarcza sprzęgła się rozpadła, jak u mnie na 3 duże kawałki a resztę pozamiatałem.

Mordian Dokładna lokalizacja na mapie [2016-10-23 11:43:04]


Panowie, na dniach się wszystko okaże, auto ma rozebrać sąsiad Fryderyka, mechanik w Pułtusku, więc jeszcze chwila cierpliwości.
Ale póki co - skoro tyle roztrząsań, to może zakłady? :) Po 50 zeta przyjmuję, kto stawia na sprzęgło, kto na skrzynię - później nagrody wygranym podzielimy po równo:)

Ja stawiam na skrzynię, sprzęgło robiłem ze 3-4 lata temu i wtedy żaden bieg za Chiny Ludowe nie chciał wejść.

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-24 14:10:29]


Podaj konto do przelewu:) Mogę niebieskiego postawić na pszengło.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-24 15:01:53]


72 1030 0019 0109 8510 8853 0019 Kto jeszcze na przengło? :) Z Ignacym ad poduszek flaszkę wygrałem:)

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-24 15:08:50]


sprzęgło, co nie znaczy, że skrzynia nie woła o pomstę do nieba.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie [2016-10-24 17:52:39]


Sprzęgło jak nic ale tak jak granadziarz pisze

Mordian Dokładna lokalizacja na mapie [2016-10-24 18:48:54]


No zatem sprzęgło - od Dreda dostałem niebieskiego, faktycznie, brawo! Dzięki, czuję się zmieszany, ale w sumie zakład poszedł, więc wszystko w porzo - dzięki. Lubię się zakładać, więc tym razem poszło na moje.

Jak ktoś chce jeszcze wlać mi na konto, to nr powyżej:)

Ad skrzyni to gadałem już z PL i się z żalem, ale będzie pewnie jej pozbywał... Myślicie, że warto rozłożyć skrzynię i coś w niej podłubać? On wstawił przez ten czas nowe uszczelniacze.

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-27 20:11:42]


zdecydowanie chciałbym poznać wynik diagnozy. Co się wysypało ?

Grzesiek_Rudy Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-10-27 20:33:33]


Oczywiście że warto zajrzeć i naprawić a nie wywalać od razu ;) Poza tym z ciekawości bym zajrzał co konkretnie w niej poszło... Ja swoją n9 zrobiłem i działa :)

Kilgore [2016-10-27 20:44:42]


Capri na ropę to pewnikiem tylko na Dolnym Śląsku :)

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-12-31 19:28:20]


Hehe, akurat o ropsku nic nie było mowy, profanatorem nie jestem, bez przesadyzmu:)

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2017-01-02 10:14:25]


Na pompie masz zawór stop ręczny przy tej dzwigni z linka do termostatu w glowicy od zimnych obrotów
Albo wrzucasz piątke i puszczasz sprzęgło :p

Ignacy Dokładna lokalizacja na mapie [2017-02-01 12:58:12]


Nie mógł zgasić bo prądu na rozruch nie było, a powinien zgasić, bo płyn ciekł. Nie pij przy przeglądaniu C.pl

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie [2017-02-02 22:48:38]


Hehe, dokładnie Granadziarz, tak było, łbem w mur i murem w łeb, wszystko na źle:) Na szczęście jutro już będzie oby wszystko dobrze, bo traska się szykuje.

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2017-02-03 00:30:43]


Pff, Granadziarz a co jak mi zwyczajnie bystrosci brakuje i umiejetnosci czytania ze zrozumieniem na co juz nie jeden przyklad w czelusciach internetów pozostawiłem a Ty od razu ludzi od pijaków szkalujesz :p

Ignacy Dokładna lokalizacja na mapie [2017-02-03 02:21:34]


Panowie, uspokójcie się, nie kłóćcie się:))

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2017-02-03 09:28:25]


co do nie wzrastajacej temperatury przy jezdzie - nie zamyka ci sie albo nie masz termostatu;) na szybko to sobie wstaw tekture za atrape, ale lepiej sprawdz termostat I nie jezdzij z tekturowa rzezba..

Atom Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2017-02-08 09:12:48]


Karimata lepsza od tekturki. Można kupić czarną i nic nie widać. Ale tego używa się raczej przy -15 -20 stopniach, zrób termostat, aby latem to działało jak trzeba :)

Curtis_Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2017-02-08 09:26:35]


Albo zamontuj jakąś zasyfioną, zatkaną chłodnicę. Powinno pomóc :D

rzułty BUC Dokładna lokalizacja na mapie [2017-02-08 10:48:13]


Panowie, dzięki, kurde, ja pier, dlaczego zawsze coś się musi skaszanić... sądzę, że ten termostat jest zjebka, a było ok, czy tak ciężko majsterowi zmienić pompę wody??? Dziś jeździłem w czapce, ale 350 km, jutro już coś wykombinuję. Mam czarną tekturę, czyli coś pomiędzy czarną karimatą a tekturą :) Ale to oczywiście ostateczność, lubię, jak coś zaiwania tak jak należy.
Pozdrusy i dzięki za odpowiedzi, ma jeździć!!!

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2017-02-09 01:06:34]


moze jakis syf po prostu tam wlecial I nie pozwala termostatowi sie zamknac jak temperatura opada? przy amianie pompy cos tam moglo sie wzruszyc w obiegu

Atom Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2017-02-09 08:42:44]


pewnie czerwony silikon :)

Grzesiek_Rudy Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2017-02-09 09:24:36]


a to zupelnie rzecz by byla niespodziewana;)
on jest czerwony czy rudy? ...yyy..Rudy - przepraszam;)

Atom Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2017-02-09 09:40:59]


Rudy silikon jest ok, to prawie tak jak Victor Reinz albo Dirko z Elringa. Ale ten czerwony to jakaś porażka. Do cycków a nie do samochodu....

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie [2017-02-09 12:13:48]


Naprawiaj i nie panikuj. Ile to roboty zmienic ten termostat. Tyle czasu masz to auto, jakby bylo nowe i ci sie zesrywalo co dwa kilometry to bym powiedzial ze wywal, ale o ile sie orientuje to przez te siedem lat natlukles tym troche kilometrow. Jak ci sie przykrzy, to odstaw na pare dni, kup se jednorazowego dupowoza na pare dni i juz.

Niektore samochody sa na zawsze.

Zombie [2017-02-09 15:32:05]


Jutro zajrzę do termostatu, coś musi być na rzeczy, to absurd mieć nową chłodnicę, pompę wody, a jeździć w czapce i szaliku:) Więc jutro działam.

Zombie, dzięki za wpis, takich wpisów mi trzeba, choć wiesz, podobno co 7 lat człek się zmienia... Autem natłukłem full kilometrów, dużo wspomnień, krajów, historii, ludzi, przygód. Ostatnimi czasy głównie inwestuję, ale też jeżdżę już sporo. Miło jest wsiąść i jechać, polegać na 1100% na aucie, z takiego wychodzę założenia i tak ma być. Blacharsko zaczyna się robić straszna ruina... I albo po zimie idzie pod "retusz", albo pod nóż i co lepsze to przekładam do innej budy.

W każdym razie - mam nadzieję, że po termostacie to będzie jej "ostatnie" niedomaganie i że nie będę czuł się komfortowo. A powyżej - fotka z drogi, zima jest piękna!

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2017-02-09 22:20:43]


Takie pierdolenie. Mam swojego Taunusa 10 lat, czasem jezdzilem tym codziennie przez caly rok, a czasem prawie wcale. W zeszlym roku tylko 600 kilometrow. Zobaczymy ile bede jezdzil w tym roku. Ale sprzedac?

Zalozmy ze ja opylisz, bo co siedem lat blablabla. To bedzie to wygladalo tak. Bedzie z podworka, kupisz cos innego, i dam ci dwa-trzy tygodnie zanim zaczniesz szukac po internetach takiego auta. Najpierw tylko "ot tak", zeby zobaczyc po ile stoja, a po paru tygodniach na serio. W koncu kupisz i zaczniesz poprawiac, bo ta tu to miala to tak, a tamto siak i ja wole zeby bylo tak, a nie inaczej. Na koncu bedziesz w tym samym miejscu co teraz. Tylko dwa razy biedniejszy i bedziesz zalowal ze oddales to pierwsze auto. Ja tak mam z Fordem A. Niby mam, ale nie lubie go tak jak tego pierwszego.

Jak ci sie buda zaczyna skladac, to wez to daj zrobic, jak bedzie z podworka to kupisz jakiegis smiecia, se odetchniesz od Granady i juz.

Zombie [2017-02-10 09:17:12]


Hehe, Zombie, nie chce jej oddawać, by jeździć śmieciem, chcę się nasycać Granadami i Fordami w ogóle, więc na woziduposza się na pewno nie przerzucę. Coś by się nawet dla oka chciało zmienić, ale fakt, im więcej się kombinuje, tym w efekcie finalnym gorzej. Na pewno oldForda muszę mieć i tyle, choć czasem się czuje zwykłą potrzebę zmiany. Czyli radzisz co 7 lat kupować kolejnego Forda :) No można i tak:)

Zobaczymy, na razie szusuję tym i w planach jest w końcu "Old Fordem dookoła Polski, vol. 2", bo jest konkretna zima!

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2017-02-10 13:33:44]


"a pewno oldForda muszę mieć i tyle, choć czasem się czuje zwykłą potrzebę zmiany."

Właśnie od kilku lat takie same odczucia mi towarzyszyły, więc wpadły inne klamoty na garaż (KOT i LS). Ale już powoli oswajam się z myślą do powrotu do kombiaka na co dzień jak go zap skończy kiedyś.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2017-02-10 13:47:34]


Od Forda każdy potrzebuje odpocząć i każdy do niego wraca. Jak nie tego samego, to kupuje innego.

Beddie Dokładna lokalizacja na mapie [2017-02-10 14:11:42]


Święte słowa. Potwierdzam ;-)

#szaman Członek Stowarzyszenia capri.pl [2017-02-10 15:41:42]


Od Forda odejść nie chcę, myślę o zmianie na innego, tak dla samej odmy :) Ale wiadomo, kasa wpompowana w niego się nie zwróci przy sprzedaży tego i zakupie kolejnego. Jest spoko, jutro rano jadę nim dalej!

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2017-02-10 18:12:10]


To podajcie jakąś sensowną alternatywę chyba że lubicie sie plastikami wozić? ;) Granada to tanie, wygodne a przede wszystkim proste jak konstrukcja cepa auto :D. Choć z tą taniością to ostatnio coraz gorzej..

Kilgore [2017-02-13 18:49:46]


Zombie - a jakby Herbiss2 przesiadł sie do scorpio ? :D

Kilgore [2017-02-13 18:56:30]


Przez 2 minuty myślałem o Scorpio, gdy przeglądałem Amatora zdjęcia i cudowne opisy świadczące o niebagatelności auta :) Pewnie tak było/jest w istocie, ale jednak energia nie popchnęła mnie, by zadzwonić, hehe. Stajl musi być!

Herbiss2 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2017-02-15 10:21:59]


Nie wiem co wtedy. Ja mam Scorpio bo pare lat temu, zamiast zmienic ubezpieczalnie, to odkrecilem numery od Hrabiny. Jabym wtedy najpierw sprawdzil wszystko, to bym raczej dalej krecil kilometry moja ukochana Granda, a nie jakimis Sierrami i innymi Autopodobnymi wynalazkami. Kazdykilometr w innym aucie niz w mojej Grandazie to smutny kilometr. Strasznie zaluje ze ja wtedy wymeldowalem, potem stala na dworze i zaczela gnic i niszczec...

Choc wlasciwie to mialem szanse, kase i ochote, to zmienialem sobie auta jak mi sie podobalo, albo bo mialem taki kaprys. Granada Kombi 2,8 na gazniku? Dawaj chodz. Skonczyl sie przeglad to czesc. Byla Fiesta za grosze? Dawaj, zobaczymy. Opchnalem po 6 miesiacach bo tak mi sie podobalo.

Z drugiej strony, raczej nie zaluje ze jezdze akurat Scorpionem. Wygodne, ciche, wchuj wszystkich rzeczy, od kiedy zgadlem ze niedosc ze cruise controll "lapie" juz od 40km/h, a nie dopiero przy 70km/h jak w aucie zony, to jeszcze zapamietuje jak szybko jechalem, to przy wyjezdzaniu ze skrzyzowania tylko wciskam guzik i sam jedzie. Teraz tylko krece kierownica i przelaczam kanaly w radiu.
Pozatym takie Scorpio zwalnia mnie od wszelakiego grzebania przy nim, po pierwsze nie potrafil bym, a po drugie "plan" jest zeby w Maju go sprzedac, to nie robie przy nim nic co bym robil jakby to byla Granada. Telepie przy hamowaniu, moglby dostac nowe Tarcze, ale po co jak w maju itak bedzie sprzedany. Cos burczy (pewnie wal albo wydech) przy 70km/h? Jakby to byla Granada to bym sie wsciekal, a tu? Meh. Moglby dostac serwis skrzyni, bo moglby troche plynniej zmieniac z 3. na 4. bieg. Ale do maja sie przetoczy.

Naklamal bym jakbym powiedzial ze wole Scorpio od Granady. Jakbym mial dzis szanse zamienic Scorpiona na Granade 2,3 V6 5b. w Kombi z szyberdachem w podobnym stanie, to bym sie nie zastanawial ani chwili.

Ale ja tez nigdy sie nie pozbylem ani Hrabiny, ani mojego pierwszego Taunusa... Stoja wszystkie, polowa z nich nawet jezdzi :D...

Zombie [2017-02-17 14:48:47]