[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
| Właściciel: | dred   |
| Samochód: | Ford Transit Mk II 2.0 R4 Pinto Autostar 1983 "Chrupek, Kornik, Zgniluch" |
| Status: | aktualnie posiadany (od 2018-07-04) |
| Aktualizacja: | 2023-01-25 08:04:24 |
Dania - do niedawna był to jeden z nielicznych, europejskich krajów w których nie byliśmy starym Fordem. Najwyższy czas był, aby to zmienić. Teraz to zostało ich już naprawdę niewiele.
Kwiecień 2022, Święta Wielkanocne i okolice.
Mapka - niestety minęło chyba już 9 miesięcy od wyjazdu, więc za dokładna to już nie jest. Ale mnie więcej tak to wyglądało.
Jak zwykle chaotycznie, bez większego planu, czyli tak jak lubię.
Do Billund pojechałem kamperem sam "na szybko", a reszta załogi przyleciała z Poznania samolotem.
Po drodze na lotnisko Agata ustrzeliła jakieś samostoje:
W Billund nocleg na placu dla kamperów
I dzień później od rana do wieczora LEGOLAND:)
Następnie plaża samochodowa Vejers:
Jakaś dziwna szkoła gdzie można było kamperem zostać na noc na parkingu i połazić po ich terenie. Ludzie tam się skrzyknęli na przełomie lat 70tych i 80tych i zbudowali elektrownie wiatrową. Do teraz działa i od kilkudziesięciu lat cały teren jest z niego zasilany. A pod samym wiatrakiem jest muzeum opisujące całą historię budowy.
Prywatne muzeum wieśwagena zlokalizowane standardowo poprzez wpisywanie w Google losowych haseł typu Car Museum, Technic Museum, etc.
Gdzieś, nie wiem gdzie - miejsce noclegowe, biuro, chillout przy plaży.
Na powrocie znowu Legoland, bo dwudniowe bilety trzeba wykorzystać w ciągu chyba 6 dni:)
Tankowanie gazu do butli 11kg w Rodding. W Danii nie jest to łatwe, bo tych punktów tam jest może kilka, ale udało się. Przy okazji poznałem Duńczyka, który mieszkał 10 lat w Elblągu i pokazał mi garaż szefa. E-Type pomijam, bo hype z nim związany jest dla mnie nie zrozumiały. P5 wtedy też nie zrobił na mnie zbytniego wrażenia, ale jakoś po kilku miesiącach jest u mnie numerem 1 na daily. Taki mały Rolls dla biedaków:)
W zamian za przejściówkę, bo tankowania polskich butli dostałem jeszcze dodatkowo LPG do butli w kamperze za free, bo Duńczyk powiedział, że takiej jeszcze mu brakuje:).
Urocze miasteczko Ribe - polecam, jest naprawdę super.
Romo Bilstrand czyli kolejna plaża samochodowa
Jakieś bagna.
Ktoś zgadnie co to za patyk?
Trwało to wszystko może łącznie z 10 dni - zdecydowanie za mało. Nie mój styl podróżowania, za szybko, za krótko itd. Niedosyt pozostał i jeszcze bardzo duża część Danii do spenetrowania w przyszłości. Myślę, że miesiąc, może dwa byłyby w sam raz.
Sama Dania jest super, bardzo nam się podobała i na pewno chcielibyśmy tam jeszcze wracać.
Ale jest jedno ale.... W kwietniu w Danii śmierdzi. Po prostu śmierdzi gnojem wyrzucanym na pola, tak jak w Polsce czasem wiosną i jesienią jak rolasy orają pola i nawożą gnojem. Ale tak naprawdę śmierdzi - nie raz czy dwa, tylko ten smród to w kwietniu jest naprawdę częsty.
Przypadkowe "klasyki" ustrzelone przy okazji
