[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
| Właściciel: | konrad.s   |
| Samochód: | Ford Transit Mk II 2.4D York 1982 "ARCA America 370" |
| Status: | aktualnie posiadany (od 2024-02-21) |
| Aktualizacja: | 2025-07-26 13:40:48 |
czyli jakieś wyjazdy i zdjęcia z nich (być może jakaś forma bardziej przejrzysta zostanie nadana tej stronie nieco później ;). Wolin Wisełka Karsibór Uznam Rugia Oldtimer Museum Rugia Ałdi :) Poznań na koniec Janów Lubelski Zamość Poleski Park Narodowy To nie ja! Serio, to już tak było!! Łotewskie drogi Łotewskie drogi 1.5 V4 Na parkingu Fixed in... ...CCCP Nie wiedziałem że o istnieniu Tej szkarady Sporo radzieckiego luksusu na czterech kołach Mój faworyt, choć za przedwojniem nie przepadam
Lipiec 2024: Wolin, Uznam i Rugia:
Maj 2025: Beskid Niski. Sezon zaczęty wcześniej niż poprzedni. Plany... ambitniejsze. Na razie majówka.
Lipiec 2025: GO EAST! Litwa, Łotwa, Estonia...
...a wcześniej Lubelszczyzna: Janów, Zamość, Poleski Park Narodowy.
W Zamościu byłem raz w życiu, na przedmieściach, pomóc Szkodników w pozbyciu się Capri. Janów Lubelski i Poleski Park Narodowy na plus bardzo, ale do dalszej eksploatacji w kolejnych latach.
W okolicach Janowa przydarzyła mi się zabawna historia: spaliśmy w lesie i rano jakiś miejscowy staruszek z entuzjazmem wykrzyknął "Ford! Ford Transit!!". Po kolejnych kilku zdaniach okazało się że pan jest... Włochem z Turynu, mieszka co prawda od kilkudziesięciu lat w Polsce ale za to zna trzy słowa w naszym języku :). Sympatyczny i gadatliwy, sam miał Transita , jeśli dobrze zrozumiałem to jakąś Westfalię albo innego vana.
Litwa: już sam przejazd przez ten kraj to przyjemność, z dala od głównych dróg. Odwiedzone Druskienniki, Troki i Wilno.
Łotwa: trochę pojeżdżone plus kilka mniej lub bardziej przypadkowych miejsc.
W drodze powrotnej Ryga i muzeum motoryzacji. Samo miasto mnie się bardzo podobało, dużo bardziej niż Wilno.
Estonia: ledwie liźnięta... Plan był dotrzeć do Tallina, skończyło się na południu i kilku dniach nad morzem. Puste plaże i brak jakichkolwiek "atrakcji" urzekające. Pomocna jest aplikacją RMK, z bazą darmowych lub prawie darmowych (my płaciliśmy 5€ jednorazowo za wjazd) pól biwakowych.
W drodze powrotnej powolny przejazd przez Podlasie, spacerowym tempem tak, jak osiołek lubi najbardziej: czwarty bieg i 45-50km/h.
Ogólnie poza pogodą wycieczka na plus. Z bardzo złych wieści: auto coraz mocniej przecieka... W tamtym roku zaczęło kapać z tyłu na łączeniu dachu i tylnej ściany, teraz mam wrażenie że co spadnie na dach to leci do środka :(. Do odbudowy jest też kawałek bocznej ściany za kierowcą, tutaj na razie pożar ugaszony.
Ogólnie auto domaga się większej niż dotychczas uwagi. Plan jest taki aby ją otrzymało, choć podczas wyjazdu mniej optymizmu było...
No, ale pamiętać trzeba że:
Jeśli przydarzy się nam znowu pojechać w te okolice to rodzinę wyślę samolotem do Tallina a sam pojadę kamperem. Takie mam poczucie że przejechałem 3000 kilometrów a i tak sporo ciekawych miejsc ominąłem bo jednak jakieś ograniczenia czasowe mieliśmy.
