logowanie | rejestracja
capri.pl » Klub » nasze samochody » michałek - Ford Capri Mk III 2.3 V6 Koeln Ghia 1985

michałek - Ford Capri Mk III 2.3 V6 Koeln Ghia 1985

[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]

Właściciel: michałek
Samochód: Ford Capri Mk III 2.3 V6 Koeln Ghia 1985
Status: aktualnie posiadany
Aktualizacja: 2007-01-29 10:35:22

MOJE CAPRI

A więc zacznę od mojego pierwszego kontaktu z Fordem Capri a było to z 15 lat temu. Na moim osiedlu dostrzegłem piękny samochód ale niestety nie był on użytkowany! Dowiedziałem się, że należał do jakiegoś dziadka który niestety umarł no i Capri stało się niepotrzebne. Miałem koło 10 lat więc o kupnie nie było mowy a i auto szybko zostało zdemolowane. Bardzo zabolało mnie, że takie auto się zmarnowało więc moje dziecięce marzenie zabrzmiało – kiedyś takiego będę miał.
Zaczęła się szkoła jedna następnie druga ale pieniążków nigdy nie było za wiele dlatego „świnka” nasycała się powolutku. Dopiero w zeszłym roku uzbierałem z 4 tyś i rozpoczęło się poszukiwanie mojego ukochanego Caprika. Szukałem naprawdę długo i albo były za drogie albo ich stan nie był zadawalający. Trwało to dość długo aż pewnego ślicznego weekendu wracając z rowerowej wycieczki w Mirkowie niedaleko Wrocławia na podwórku dostrzegłem żółtego Capri. Bez zastanowienia zadzwoniłem no i poznałem właściciela który oznajmił, że właściwie to chce go sprzedać. Oczywiście pieniążków nie miałem na tyle by go kupić ale na szczęście właściciel okazał się również audiofilem dlatego w rozliczeniu dołożyłem mu subwoofer który wyrównał wartość samochodu.
22.06.2006 – STAŁEM się właścicielem żółtego Forda Caprika. Przejażdżki od poprzedniego właściciela do domu nigdy nie zapomnę a była to moja 1 jazda tym samochodem i czułem się wybornie. Wracałem z dziewczyną i przez 20 km nie schodził nam „banan” z ust. Ogólnie przejechaliśmy nim szczęśliwie z 300km aż stwierdziłem że trzeba rozpocząć remont. Jako, że jeszcze się uczę więc z 1 lipcem rozpocząłem pracować a wieczorami dłubałem przy samochodzie. Postanowiłem zmienić silnik – myślałem o 2litrach na pełnym wtrysku od sierry ale trochę bałem się elektroniki. Przez przypadek znajomi dali mi namiar do osoby która 7 lat temu rozbiła caprika a ja się z nim skontaktowałem. No i kupiłem 2 samochód z silnikiem 2.3 v6. Bardzo spodobała mi się wizja v-ki więc wymontowałem z wraka silnik i rozpocząłem jego remont. Rozebrałem go na czynniki pierwsze – każda śrubka została odkręcona wyczyszczona i zakonserwowana. Silnik dostał nowy pól sportowy rozrząd, głowice zostały wyremontowane w autoryzowanym serwisie, dostał nowe zawory nowe uszczelniacze no i zostały splanowane Ola polepszenia ciśnienia. Ja palcówkami wyszlifowałem wszystkie kanały wylotowe a i we wlotach wyrównałem progi powstałe podczas planowania głowicy. Tłoki wypolerowałem by zmniejszyć osiadanie nagaru no i z pomocą kolegi bardzo starannie poskręcaliśmy silniczek.
W sierpniu silniczek trafił do karoserii no ale bez walki się nie odbyło. Musiałem dojrzeć by nauczyć się wyregulować zapłon no. Gdy auto odpaliło to pojechałem nim do znajomego lakiernika gdzie to stracił tylny spojler no i dostał piękny czarny lakierek :)
Gdzieś w listopadzie auto zostało polakierowane – znalazło się w moim ciasnym ale cieplutkim garażu. Prawie każdą noc spędzałem skręcając go i wykańczając aż 26 stycznia o własnych siłach wyjechało z garażu by udać się do mechanika – Witka Wareckiego na regulacje gaźnika i dokończenie zbyt głośnego układu wydechowego.
Teraz czekam na samochodzik bo chcę jeszcze wymienić amortyzatory, sprawdzić układ hamulcowy no i dokonać wielu drobnych przeróbek.

Chciałem jeszcze podziękować Sylwii D za pomoc w każdym tego słowa znaczeniu. Tomkowi T za bezinteresowną pomoc, Zdzichowi K, Pawłowi –lakiernikowi za wyrozumiałość, Rodzicom za finansową pomoc no i nie negowanie „siedzenia 24hw garażu”, Mojej ukochanej babci bo bez niej nic bym nie kupił, Krk4m oraz Myszy za porady oraz poświęcanie naprawdę dużej ilości czasu na tłumaczenie zjawisk zachodzących w samochodzie :)

Komentarze

ladna ale wiecej zdjec by sie przydalo i jakisz szerszy opis

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie [2006-10-01 19:34:27]


Jesli się nie mylę to widze, że w końcu objawił się nowy nabywca Bartkowego capri z Bydgoszczy ;)) Cos tam własnie Bartek wspominał, że do wrocka odjechało...
Dbaj o nie ;)) Poprzedni właściciel włożył w nie dużo pracy, zeby zrealizowac swoją wizje ( a o wizjach sie nie dyskutuje ;)). I nawet to jezdziło ;))- z tego co pamietam to nawet do holandii sie dokulało ;))
Ale widzę, że idziesz w V6 ;)) fajnie, zawsze lepiej niz 2.0 r4 ;))
Pozdr! dla Ciebie i twjego kanarka ;))

michalch83 [2006-10-01 19:38:15]


a dziękuje dziękuje. Jesli chodzi o Bartka to niestety go nie znam bo juz jestem 2 włascicielem po nim. Osobiscie go kupiłem na wakacje a moja wizja jesli chodzi o wyglad zew polega tylko na zmianie kolory na czarny no i felgi sie zmieniły :) jesli chodzi o srodek to całkowicie sie zmienił mam nadzieje ze na lepsze. Zdięcia wystawie jak juz wszystko skoncze bo w tej chwili jest troszke rozebrany.

Jesli ktoś jest z okolic wrocławia i ma doswiadczenie z silnikiem 2.3 v6 to prosze o kontakt . z góry dziękuje

michałek [2006-10-02 12:16:14]


a mam pytanie odszpachlujesz t oco tam zaszpachlowali :D?

SKUN_3M Dokładna lokalizacja na mapie [2006-10-02 12:59:21]


hm opinie sa podzielone z jednej strony oryginał z drugiej zwłaszcza finansowej strony kasa przemawia za zostawieniem tego. Mysle ze decyzje zmiany na oryginał pozostawie jeszcze w spokoju. Moze jak wiecej kaski bedzie to teraz silnik pochłania wszystko. POZDRO

michałek [2006-10-02 14:52:47]


Witam milo ze we Wrocławiu przybywa fordzików ... co do silnika to jestem z wrocławia i coś tam o V-kach wiem :)

black_consul Dokładna lokalizacja na mapie [2006-10-02 15:47:17]


No proszę, jeszcze pare autek we Wrocku i PCK razem z Evil Machines i 3m Squadem się schowają ;). To kiedy piwko zapoznawcze??

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl [2006-10-03 13:21:32]


Wiecie jesli chodzi o piwko nie ma problemu lecz jeszcze musze troszke powalczyc by odpalił a wtedy spokojnie mogzemy sie napić. Jeszcze kilka dni z nim powalcze jak sie nie uda bede jezdził po jakis mechanikach :(. Gorsze ze juz studia sie zaczeły - fakt ze tylko dwa dni w tygodniu no ale psują tydzień. Pozdrawiam wrocławiaków!!!!

michałek [2006-10-03 19:35:02]


Michał przydałoby się odświeżyć stronkę:) mam nadzieje ze będziesz w sobotę:) pozdro

tazzman Dokładna lokalizacja na mapie [2007-01-18 02:03:14]


Oj jeszcze troszeczke i to zrobie! jeszcze nei skonczyłem remontowac go :( ale juz neidługo

michałek [2007-01-26 11:29:28]


Znajoma fura ;) widzę że trafiła do kogoś kto będzie coś z nią robił... i nie zgnije :) powodzenia z przekładką silniora, jak coś to pytaj ;) i do zabrowarowania na jakimś zlocie ;)

Piotrek PCK [2007-03-14 11:56:45]


19.12.2007 Autko wywendrowało na pomorze w okolice Malborka a tym samym dostało się w moje ręce... W lipcu jeśli wszystko będzie ok trafi do firmy zajmującej sie renowacją i tuningiem. Tam ma zostać rozebrane na części pierwsze i zostanie wymienione wszystko co wymiany wymaga. Najpierw pisakowanie i spawanie jeśli pod lakierem okarze sie być niezawesoło. Po piaskowaniu odtworzone zostaną również spojlery w postaci nadproży i zderzaków, bo stwierdziłem, że wygląda to atrakcyjnie i czyni autko niepowtarzalnym...(czarna owca w rodzinie Capri:)...) Następnie będzie lakierowanie, wymiana elektryki, szyb, wykonanie całego wnętrza na nowo w skórze. Rozebrane i pomalowane zostaną też silnik, srzynia biegów a podzespoły przychodzące do silnika pochromowane. Przy okazji zostanie w nich wymienione wszystko co będzie sie kwalifikowało do wymiany czy też naprawy. Autko dostanie też nowe felgi, oczywiście chromowane, zgapione z Capri z Krakowa. Wiem, wiem, że nie jestem oryginalny ale po przemyśleni sprawy stwierdziłem, że w Pl. jest tak mało Capri, że chyba nie będzie to wadziło, że kilka z nich będzie jeździło na identycznych felgach. Pozatym dlaczego nie powielać czegoś co jest piękne, a te felgi poprostu są piękne. Najdalej w gródniu przed świętami odbieram autko... Bos firmy która podjeła sie tego zadania twierdzi, że są wstanie zrobić wszystko co tylko jestem wstanie sobie wyobrazić. Jedyne ograniczenia to ludzka wyobraźnia i oczywiście finanse. Na to pierwsze nie narzekam a to drugie mam nadzieje, że też do tego czasu zgromadze. Jak już będzie po wszystkim nieomieszkam pochwalić się efektem końcowym.

Crow Dokładna lokalizacja na mapie [2008-01-18 00:27:24]


Fajnie, ale może jeszcze przemyśl czy plastiki i chromy będą ze sobą jakoś gadały :)

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2008-01-18 08:36:58]


Do lipca jest jeszcze troche czasu i intensywnie myśle nad tym jak to wszystko ma ostatecznie wyględać. Jak narazie niby plastiki zostają w takim kształcie w jakim do mnie trafiły. Ale też nie zaklinam się, że do lipca wizja się nie wykreuje w całkiem lub częściowo innym kierunku. Ale mam na względzie fakt by nie wyglondało to ostatecznie jak cyrk na kółkach w którym nic nie będzie do siebie pasowało.

Crow Dokładna lokalizacja na mapie [2008-01-18 17:48:14]