logowanie | rejestracja
capri.pl » Klub » nasze samochody » lakukaracza - Ford Taunus TC II 2.0 R4 Pinto GL 1977 "zielona strzała" » 2011 - Puchar Youngtimer Party 1 Runda - Poznań

lakukaracza - Ford Taunus TC II 2.0 R4 Pinto GL 1977 "zielona strzała" - 2011 - Puchar Youngtimer Party 1 Runda - Poznań

[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]

Właściciel: lakukaracza Dokładna lokalizacja na mapie
Samochód: Ford Taunus TC II 2.0 R4 Pinto GL 1977 "zielona strzała"
Status: aktualnie posiadany (od 2007-05-26)
Aktualizacja: 2011-05-13 21:58:04

29 kwietnia -1 maja 2011 - Puchar Youngtimer Party - 1 Runda



Kolejna edycja YTP za nami, jak widać na naklejce, to już 5 lat. Czas płynie szybko, bardzo szybko, czasem zastanawiam się czy nie coraz szybciej… Pomijając jednak filozoficzne rozważania, w tej edycji imprezy z Poznańskiej Stajni Taunusowej do boju stanęły dwie maszyny, niby wszystkim znane, ale czy na pewno?

- „srebrna strzała kastom turbo Bad look agresiva” z kierowcą Andrzejem aka Seniorem i pilotem Wojtkiem aka Szwagrem aka NauczyłemSięTakKlombówŻeZaTrzecimRazemJechałemBezKartki



- „zielona stzała tu point o” z kierowcą czupakabrą aka NieTakMiałoByć i pilotem Zej aka Żona aka PowiedzŻeJestemZajebistymPilotem aka JedźWolniej



omen99 z przyczyn technicznych startował Fordem Nikonem

W charakterze rodzinnego transportera opancerzonego i service mobilu wystąpił bardzo rzadki model Forda W124 – chętnych do odkupienia zapraszam, cena 15k, dla członków capri.pl 10k, warto opłacić składkę – 5k zniżki…



Sobota jak wiadomo walka, pot, łzy, dramat, stres, migrena głównie przez ceny paliwa. Bardzo miłą niespodzianką były (wreszcie) nowe próby sprawnościowe przy tradycyjnym zachowaniu charakteru próby o kryptonimie „klomby” ku uciesze gawiedzi i kierowców.

Andrzej za sprawą fejsliftingu „srebrnej” siał strach i zniszczenie już podczas postoju w parku maszyn, nowa atrapa i dodatkowe światła dodały autu przysłowiowy pazur, +25 do lansu i 12 koni mocy więcej, alufegli pająki dały dodatkowe +15 do lansu i 3 konie więcej – tym samym Andrzej poczynił progres już na samym starcie, a nawet nie zaczął palić laka na próbach.



Chekaczara za sprawą jednostki napędowej „tu point o” i mostowi od „łan point sex” zrywał się jak dziki i miał problemy z opanowaniem potwora, który poprzednio zbierał się do startu niczym szachista do wykonania pierwszego ruchu. Miało być pięknie, miał być splendor i sława a wyszło jak zawsze, kanapowy zawias oraz spowalniacze (bo o hamulcach ciężko mówić) skutecznie blokowały jego ambitne zapędy, które przełożyły się jedynie na kasację dwóch przednich opon. Co do fejsliftingu pojawił się jeden gadżet, który dał zielonej + 1 do lansu i 0,5 konia mocy:



Konkurs audiotele! Zadanie: Wymyślić imię oraz płeć dla „osłony haka”, 0 700 666 555, do wygrania zniżka 10% na spojler od „zielonej strzały” z podpisem wszystkich członków i członkiń Poznańskiej Stajni Taunusowej (trzeba się spieszyć, wiem że dredzioch się na niego czaił ;p)


Kilka fotek z soboty:







Po sobocie przeważnie jest czas na niedzielę, chyba że wypiło się zbyt dużo wody ognistej, a w niedziele jak wiadomo jest pot, krew, flaki, rzeźnia i masakra czyli regularna bitwa na Torze Poznań, tym kto co ma i jak umie, zwana nadal nie wiem dlaczego „przejazdami toru”…

Ze względu na rozdzielność klas, w których startowaliśmy nasze wyniki lub ich brak są nieporównywalne, więc okazało się że jesteśmy lepsi od siebie niż nawzajem byśmy byli gdybyśmy nie byli lepsi od nas…

Andrzej na pierwszym „przejeździe” gdzieś się zgubił na zakręcie, „srebrna agresiva” zgasła i odpalić już nie chciała, na drugim „przejeździe” żadnych ekscesów nie było, wszystko wyszło spoko.



Czupakabra ładnie zaczął, na pierwszym zakręcie nawet wyprzedził bijemdablju, potem wziął się za garbolota, którego jednak dojść nie mógł, po połowie okrążenia temperatura była już na połowie skali, po ¾ pętli toru na ¾ skali a na przedostatnim zakręcie na czerwonym polu skali, moc systematycznie spadała wraz z obrotami, zaczęło szarpać, okrążenie na schłodzenie silnika a potem szaszłyk...



Podsumowując impreza jak zwykle udana, wyniki też jak zwykle. Latorośl zaliczyła swój pierwszy zlot, z czego bardzo się cieszymy.



Na koniec podziękowania dla wszystkich, którzy przyczynili się do tego, że mogliśmy wystartować w tej imprezie oraz dla fotografów.

Ja ze swej strony dziękuje Tacie i Omenowi99 za czas i pracę jaką wykonali by „zielona” mogła być „tu point o”, Panu Jerzemu W. za udostępnianie miejsca pracy, oraz żonie i córce za wyrozumiałość z jednoczesną prośbą o dużo cierpliwości na resztę sezonu ;p

Linki do galerii:
https://picasaweb.google.com/106490039832678547129/20110430_YTPRundaIDzien1?authkey=Gv1sRgCJW6x6CgqtrRag#

https://picasaweb.google.com/106490039832678547129/20110430_YTPRundaIDzien2?authkey=Gv1sRgCP_9o7-6u_a51QE#

https://picasaweb.google.com/omen99/YoungtimerpartyI20110430s?authkey=Gv1sRgCOWG4fH6rJWsygE#

Komentarze