logowanie | rejestracja
capri.pl » Klub » nasze samochody » Zombie - Ford Taunus TC I 1.6 R4 Pinto XL 1975

Zombie - Ford Taunus TC I 1.6 R4 Pinto XL 1975

[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]

Właściciel: Zombie
Samochód: Ford Taunus TC I 1.6 R4 Pinto XL 1975
Status: aktualnie posiadany (od 2007-08-01)
Aktualizacja: 2022-03-18 22:10:50

Podstrony

Dziobak jak dzobak. 1,6 litra, wersja XL full wypas z chromami dookola, czapeczka, sportowe zelaztwo we wszystkich czterech katach. Jedynej opcji jakiej nie zamowil pierwszy wlasciciel (rocznik 1923) to radio, dlatego do dzis sterczy w miejscu sprzetu grajacego orginalna plastikowa zaslepka. Podreczny ghettoblaster pozwala zapomniec o tym malym mankmencie na trasie. W miescie itak silnik dudni ze nic nie slychac.
Auto w 100% orginalne, ze wzgledu na stan, reperowane na czesciach Motorcrafta. Znalazlem “przypadkiem” jakis rok temu. Dziadek (niemiec) jezdzil autem do 91 roku i oddal go zieciowi w prezencie ktory maial zameldowane to pudlo przez cale 46 dni co potrwierdza dokumentacja. Odstawione do stodoly i sprzedane tylko dlatego ze nie bylo jak wykrecic nowym John Deerem… Zadzwonilem doslownie 10 sekund po pojawieniu sie anonsu w internecine i kupilem w ciemno. Mialem szczescie bo po umyciu I wywaleniu smierdzacych pokrowcow okazalo sie ze perelka nie auto. Mial przejechane 50 tysiecy I tak wygladal. Dookola niegrozna patyna ktora pozwalam mu nosic. Lakier jak jedwab. Tu I owdzie co prawda wyblakly ale dodaje Taunusowi godnosci. W bagazniku numery i podpis technikow Forda z 75roku kreslony kreda(!) Ani grama rdzy nie liczac kolektora. Przyjechal do mnie na lawecie, zwalony zatankowany zmienione filtry i wszelakie wilgotne substancje, ustawione hamulce I smigalem jakis tydzien az zaczelo smierdziec. Dwa kilometry dalej bylbym spalil auto bo prawy przedni hamulec zacisnal I szorowal dosc dlugo… Zdecydowalem sie na wymiane calego ukladu hamulcowego co bylo dobrym posunieciem. Na drugi ogien poszedl kompletnie rozregulowany I cieknacy gaznik ktory byl tak spaprany ze jakby popompowac gaz na czerwonym to z tylu szedl ogien. Spalanie w miescie 16 litrow :D… Potem wymienilem tez panewki bo stukal I zarl olej jak wariat. Po tym uzywalem auta na codzien i naprawialem jak mialem ochote albo kase. Wymienilem wszystkie gumy w zawieszeniu, opony ktore byly na tym Aucie od 1978 roku, Kolega ktory potrzebowal czegos do nauki wypiaskowal i wyproszkowal mi felgi. Zakonserwowalem auto takim szmelcem w sprayu. Wymienilem pasek rozrzadu, swiece, kable, lampy, dodalem lusterko wsteczne po prawej stronie i pare innych dupereli. Chcialem spawac tlumik ale po podniesieniu okazalo sie ze niema co do czego spawac itak musialem wymienic wszystko od kolektora do konca. Z drugiej strony auto od spodu wyglada jakby mialo 2 lata… Taunus smiga na codzien, ale z braku garazu pod domem zimuje u rodzicow, glownie przez ten cholerny dach ktory mi tu bieleje na sloncu. Przejechalem nim tego lata okolo 10000 kilometrow w tym trzy razy trase „dom-Mama“ czyli jakies 750km w jedna strone. Pali jakies 8 litrow na trasie i moze 10 w miescie. Dwa razy udalo mi sie auto pokiereszowac. Najpierw zabilem nim przy 90km/h sarne na drodze, o czym do dzis przypomina wygiety zderzak I przedni pas (bedzie zrobione bez lakierowania). Z drugiej strony tym samochodem moglem dalej jechac bo nie rozpadl sie na 10000 plastikowych kawaleczkow. Niema terz tragedii, ot przykleilem mu plaster niech mu ulzy... Krotko potem przy 160km/h pekla przednia szyba a ja znalazlem sie w gradzie szkielek… Wymienilem na klejona, bo ile strachu sie najadlem probujac skumac co sie stalo to nie moje… Wiecej takich cyrkow nie bedzie. Jak jeszcze mi jakis numer wywinie to bedzie ochrzczony "Christine" bo probuje mnie zabic co jakis czas.

Pierwsze dwa zdjecia sa z maja tego roku zanim go przeprowadzilem do Danii, trzecie robione w jakos w marcu (?), a reszta w pierwszy dzien po tym jak go kupilem, to z plastrem dzien po zabicu sarny...




Tak wyglada nieklejona szyba potraktowana kamykiem na autostradzie...



04.05.11

Nie aktualizuje nic bo wlasciwie nic sie nie dzieje, Taunus od smierci mamy nie mieszka juz w Kolonii, a dzieli sobie garaz we Flensburgu razem z Volvo Amazon w trzech postaciach, takim malym kurduplem Messerschmitta i kupa gratow.
Wyciagany dosc sporadycznie na zloty czy male buszowanie po pustych ulicach polnocnych Niemiec.
Moja cala energia jest wlasciwie skoncentrowana na Cadillacu, a Taunus tylko dlatego nie zostal sprzedany bo mam do niego wielki sentyment i... Nie kupil bym wiecej takiego samochodu. owszem, ladny, slicznie zachowany, technicznie bez zarzutow, ale to Taunus, nie wygodny, nie jest zielony, nie jest GXL, nie jest Granada...

W tym roku jednak sie przemoglem i stwierdzilem ze jak jeszcze bedzie stal to naprawde nie ma sensu go trzymac i dosc spontanicznie poturlalem sie nim do Kolonii na tydzien. 1600km w cztery dni i msci sie na mnie za to stanie, a to trzeba bedzie zrobic przewody hamulcowe bo sciaga, trzeba bedzie zrobic tlumik bo z malej dziurki w trzy dni zrobila sie dziura na calym spawie, trzeba bedzie zmienic olej, duperele w elektryce, "dziwnie" zapala... Ech...



16.08.11

I stalo sie! Nareszcie Taunus sie zepsul. Juz sie balem ze niewiadomo co, bo stare auto ktore sie nie psuje to troche podejrzane. Przez to ze moim dupowozem jest teraz Kupa, wywlekam Taunusa coraz czesciej w dalekie trasy bo jest bardziej oszczedny (i ma porzadek w elektryce), 5 sierpnia postanowilem ze pojade sobie do Bawarii na... Grilla. No dobra, byl tez zlot i prywatka. Tak czy siak, pojechalem te 1250 Kilometrow w jedna strone i doslownie na ostatnich 700 metrach mialem w drazek do zmiany biegow w reku. Puscila ta kuleczka, ale zaraz sie znalazl sznurek, poturlalismy go tam gdzie byl grill, wydlubalim co zostalo sie z kulki (te trzy fusy), wstawilismy inny drazek i juz. Dalej smiga (przy kilometrach ktore pozarlem tymi czworkami, to wlasciwie ciekaw bylem tylko ktora kulka i gdzie sie rozpirzy).
W cztery czy piec dni zrobilem nim tak ponad 3000 Kilometrow.



Problem z "dziwnym" zapalaniem ogarniety, spalil sie jeno bezpiecznik. Hamulce hamuja, wymieniona zupa w systemie na swierzy plyn. Tlumik Walkera zamontowany, starego jednak nie bylo jak spawac. Kazdemu kto ma zamiar wymienic tlumik, czy caly wydech, serdecznie polecam te firme. Niedosc ze pasuje idealnie (w Granadzie tez montowalem wydech Walkera) to tlumiki wydaja sie puste, czy pustsze i bardzo smacznie brzmia.

29.08.14

Po roku walki z dunskimi przepisami, moim wlasnym ego, i z portfelem Taunus dostal Dunskie numery...



W nastepnym sezonie dostanie nowe opony, mam nadzieje ze jeszcze przed zima uda mi sie ustawic silnik jak sie nalezy bo raczej nieciekawie trzyma sie przy 80km/h. Szarpie troche, troche sie krztusi. Mysle ze czas na nowa kopulke i palec, zawory, i troche innych dupereli. Moze to tez wina astronomicznego przebiegu, w tym roku udalo mi sie przez te durne sprawy zwiazane z przerejestrowaniem przejechac nim cale 100 (sto) kilometrow... Echhh...

Pozatym to zajarzylem ze jestem... Kolekcjonerem. Pacz, trzy razy metallic, trzy razy ponizej 100k na liczniku, trzy razy jestem drugim oficjalnym wlascicielem badziewia, trzy razy orginal, trzy razy stalowe felgi, trzy razy Ford. A dwa jeszcze sie kisza po garazach kolegow... Jezus Maria...



01.05.2015

Od kiedy mam Taunusa "zacinal" sie jak probowalem jechac np. 80, ot szarpal. Jak, sie jechalo ze zmienna predkoscia albo powyzej stowy, czy w miescie, nic... Niewiadaomo co bylo udupione. Kupa ludzi probowala naprawic to szarpanie, nic.
14 lutego obudzilem grata, pojechalem na stacje napompowac opony, i stwierdzilem ze nastepny kruz bedzie do warsztatu na serwis i na intensywne szukanie feleru, bo jak dalej bedzie tak szarapal to znowu nie bede nim dosc jezdzil. Jak se pomyslalem, tak zrobilem.



30 marca pojechalem do warsztatu:

- Dobry, Taunus jest zepsuty, prosze naprawic.
- Jak to? A co jest zepsute?
- Nie wiem.
- To co mam naprawiac?
- Nie wiem.
- Nie kumam.
- Sprawa jest taka, mam Taunusa, mam pieniadze, prosze naprawic. Szarpie, denerwuje. Jak stwierdzi pan ze trzeba wymienic wszystkie gumy w zawieszeniu, to prosze wymienic. Jak pan stwierdzi ze potrzeba mu nowych amortyzatorow, to prosze wymienic. Jak pan stwierdzi ze potrzeba mu calego serwisu, to prosze tak zrobic. Jak przyjade po niego to ma byc naprawiony.

Naprawianie trwalo cztery bite dni, niestety, czytam stety i ja myslalem nad tym szarpaniem. Wymienione zostaly swiece, palec, kopulka, kontakty, kable, i pare innych dupereli, a auto dalej szarpalo. Wszystko poustawiane, nic. W koncu zaczelismy grzebac przy gazniku i co sie okazuje, kiedys ktos kawaleczek odgial plywak, i... Tyle... Poskladane do kupy, Taunus jezdzi jak nigdy przedtem.

W zeszlym tygodniu w poniedzialek umylem go, wjechalem do garazu i przez nastepne cztery dni pucowalem go powoli i dokladnie, nawoskowalem, zakonserwowalem co trzeba i do dzis natluklem nim wiecej kilometrow niz przez ostatnie dwa lata.



Teraz potrzeba mi jeszcze nowych opon, ale chcial bym miec je na felgach z tymi czarnymi polami. Nie chce ich malowac, dlatego szukam po Ebayach kol... zapasowych. Na razie mam dwa w stanie ze mucha nie siada, jeszcze dwa i bede go mial jak na samym poczatku.

Jak widac przez te lata od kiedy go mam nie zmienil sie strasznie, ot troche bardziej pokiereszowany...

08.06.2015

I sie zepsulo. Od kiedy byl w warsztacie uzywalem go bardzo intensywnie, w zeszlym tygodniu pojechalem po zakupy i zdechl na parkingu, otwieram klape a on cieknie z gaznika. Ale tak prawie ze ciurkiem...

Popytalem sie co tam moglo sie schrzanic, ale juz po dwoch odpowiedziach mialem dosc zasranego wymadrzania sie i pitolenia od rzeczy. Zalatwilem sobie zapasowy gaznik, ksiazke, siadlem sie z kawa przy stole i... zaczalem sie uczyc. Rozkrecilem wszystko na czesci pierwsze i skrecalem nazad tak czesto az zrozumialem co tam robie... Teraz musze zalatwic zestaw do naprawy gaznika i mam nadzieje ze bede w stanie go sobie tak zbudowac ze wszystko bedzie dzialac jak nalezy.

15.09.2015

Dziala. Trwalo trzy miesiace, ale dziala. No.

Probowalem znalezc kogos kto by do mnie podskoczyl i pomogl mi to gowno nastawic, ale i tego nie udalo mi sie znalezc. To znowu sam poustawialem, pojechalem tylko do majstra zeby to sprawdzil na testerze i dostroil. I jezdzi. Jak gdyby nigdy nic...



O, i dokupilem mu kabli "z epoki", prawdziwe jak nalezy, a nie do plastikow z jakimis silikonami...



15.08.2016

W tym sezonie przejechalem narazie 250 kilometrow. Moj wspaniale ustawiony i samodzielnie odnowiony gaznik... Cieknie. Ale nie cieknie o tak, jak ciekna gazniki, tylko ulewa mu sie z tej rurki co idzie od komory plywaka do gdzies z przodu w rame. U mnie ta rurka, pewnie jeszcze przez mojego ojca jak konserwowal profile zamkniete, zostala przetknieta gdzies w przod i po kazdej jezdzie kapie mi pare kropli benzyny, ale nie od razu, tylko dopiero pare minut po odstawieniu motoru. I teraz kurde nie wiem, musi tak kapac? (czytaj, ile MOZE kapac? Bo ta rurka tam jest do tego zeby kapalo) Pewnie jakby ta rurka szla gdzies w rame gdzie powinna isc, w zyciu bym tego nie zauwazyl i po prostu tak jezdzil, ale ze widze jak kapie to sie zastanawiam czy nie ustawilem plywaka jak trzeba czy co? Wkurza mnie to bo auto jezdzi ponadprzecietnie dobze. Jest naprawde zwawe, superowo sie zbiera, niema zadnych zabich skokow, no mjut i cud, tylko te kapania... Dlatego jezdze nim tylko dookola wioski i tylko jak jest chlodono, i dlatego nawet raz go nie nalalem do pelna w tym roku... Echhh...

Ale umylem go i wypolerowalem. O.



05.09.2016

Nadejszla weukopomna chwiua.

Po latach szukania znalazlem w koncu cztery, orginalne, nie pordzewiale, nigdy nie ruszane felgi, ktore w jakis sposob przetrwaly u kogos w piwnicy i sadzac po zuzyciu opon byly na ulicy najwyzej jeden sezon.
Po wyczyszczeniu i polerce powinny wpasowac sie idealnie w reszte mojego Taunusa. Strasznie sie ciesze!



06.05.17

Na poczatku kwietnia wyjalem akumulator z Taunusa zeby odpalic hot roda, i tak zostal bez. Moja tesciowa meczyla mnie zebym sobie cos zyczyl na urodziny, to zeby znowu nie dostac jakiegos mlynka do pieprzu czy innej glupoty to zazyczylem sobie nowy akumulator.

Wiele bym dal za to zeby zobaczyc jak starsza pani poszla do sklepu z czesciami i zazyczyla sobie 12V aku z masa po prawej, nie wyzszy niz 17,5 cm, nie szerszy niz 17,5, z 50 do 60 Ah i jak kazala to sobie zapakowac jako prezent.

Pod wieczor pojechalem dookola wojtek. Powoli powinienem nastawic zawory, i musze sie kopnac w dupe zeby w koncu zalozyc nowe opony na te felgi co sobie kupilem w zeszlym roku.



31.07.18

Nie bylo mnie chwile. Synek mi sie urodzil, kupilem dom, posprzedawalem graty, w pazdzierniku moja robota, a tym samym przyszlosc byla jedna wielka niewiadoma dlatego posprzedawalem jeszcze wiecej smieci (mojego ukochanego Scorpiona), i wlasciwie zostal sie tylko ten i moj Ford A. Ale nawet z parkiem maszynowym liczacym dwa auta, w tym jeden zarejestrowany, mam malo czasu na graty, a jak juz mam to wole leniuchowac niz grzebac sie z autami. W zeszlym roku bylem przez to na dwoch zlotach, a w tym roku jeszcze nigdzie nie bylem... I jakos nie brakuje mi tego, to pewnie tak zostanie. Pozatym Taunus robi fochy, choc wymienilem dysze w gazniku, zalozylem elektroniczny zaplon, poustawialem zawory to wcale nie jezdzi tak ladnie jak bym to chcial, to i uzywany jest raczej sporadycznie. Jedyne rzeczy ktore zrobilem to zmienilem w koncu kola na te jakie powinny byc, auto dostalo nowe gumy od Firestone (co mialem zrobic naprawde lata temu, a ja mordowalem sie osiem lat na tych gownianych Toyo ktore do niczego sie nie nadaja), i po 23344214 razie gdzie baranek na siedzeniu sie zawinal przy wsiadaniu wymienilem go na pokrowce ze Zlotej Rybki ktorych nie oddalem jak sprzedawalem auto.



11.03.22

Osiem lat mineło, i auto dostało zaproszenie na przeglad. W zwiazku z tym Taunus otrzymał nowy olej, filtry, ustawianie łozysk w przednich kołach, nastawianie hamulców i takie tam duperele, jakieś zarówki, psikanie WD40 zeby nie skrzypiało, no co tam sie robi zeby diagnosta sie nie przyczepił.

Przeglad przefrunał bez problemu, ale dół błotnika po prawej przerdzewiał na wylot, i choc tak było juz ze dwa lata, to zdecydowałem ze samo sie jednak nie zagoi, i Taunus dostał swoja pierwsza łate, i juz nie moge powiedziec ze jest nigdy nie spawany. Z drugiej strony, nie planuje go nigdy dobrowolnie sprzedac, to i mam raczej gdzies jakby takie domniemane ogłoszenie miało brzmiec (bo co sie bedziemy czarowac, to ze auto nie było spawane jest tylko wazne dla potencjalnego kupca, mnie to nie obchodzi, bo po tylu latach razem wiem co mam w garazu).

Komentarze

Piękne autko, no i witamy ;)

Hubertooo Dokładna lokalizacja na mapie [2008-10-02 17:14:24]


PrzePiękny ten dziobaczek! Według mnie najfajniejszy kolor tapicerki, najfajniejszy lakier i najfajniejszy dach z możliwych.

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie [2008-10-02 17:15:30]


ale zaraz, zaraz jak to było z tą sarną? ;> bo jakbyś uderzył w nią przy 90 to z przodu nie było by co zbierać a sama sarna siedziałaby w srodku... więc?

Hubertooo Dokładna lokalizacja na mapie [2008-10-02 17:19:44]


nie jeździj nim codziennie. jak panewka stuka to nie konsumuje oleju. Pozatym podejrzane że stukała po 50 tyś km przebiegu. Dziwiłbym sie nawet jakby stukala po 250

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2008-10-02 17:23:21]


Jechalem wieczorem z kumplem przez las, dobre 80-90 na liczniku i wyskoczyla taka jedna, nie bylo czasu zeby hamowac to dobilem w prawo zeby ja wyminac, zaraz za pierwsza sarna pojawila sie druga i zahaczylem nia rogiem zderzaka. Bum. Jak widzisz wygiety zderzak, troche podgiety blotnik no i ten pas co zwisa jak dolna warga tredowatemu. Pozatym i prawie zawalem serca nic sie nie stalo...

http://www.majhost.com/gallery/misterzumbi/Crash/bam004.jpg

http://www.majhost.com/gallery/misterzumbi/Crash/bam002.jpg

Zombie [2008-10-02 17:26:18]


Marian on stal 15 lat. A moze moje polskie pojecie slowa "panewka" nie znaczy dokladnie tego co mialem na mysli? Ojciec zwie tak to co ja znam tylko jako "ventilschaftdichtungen"... Bylo ich osiem, stukaja jak stare, Auto kopci... Jak to sie zwie po Polsku?

Zombie [2008-10-02 17:29:31]


Prawie jak Prokowy :)

Arek 3M Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2008-10-02 17:32:42]


Hmmm Śliczny jest. Powiedz to oryginalny kolor lakieru?

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2008-10-02 17:39:31]


a może to były uszczelniacze zaworowe przez które kopcił i miał prawo, a stukały zawory, przy wymianie uszczelniaczy zostały ustawione zawory i jedno i drugie ustało.
ładny dziód.

Pająk Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2008-10-02 17:56:33]


Tak. Nie grzebalem przy budzie bo nie bylo ani takiej potrzeby ani ja nie potrafie.
Marian, Google Translate mowi ze "Ventilschaftdichtungen" ktore ja nazwalem panewkami to "Uszczelnienia zaworu macierzystych"... Czort wie... Jak mowilem bylo ich osiem :D...

Zombie [2008-10-02 17:57:36]


to właśnie to , tłumacznei dosłowne "ZAWORUwałkaUSZCZELKA" ;) . prosże mi tu następnym razem nie obrażać Pinto

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2008-10-02 18:52:38]


To przynajmniej tyle. To wtedy co to sa panewki? Ojciec tak wlasnnie to zwie, a ze ja moje czesci kupuje w mneimcach to nigdy nie myslalem czy rodzicel mowi prawde czy klamie. Tym bardziej ze ja dosc rzadko wpadam na slowo "zawory" i mowie "wentyle"...Google translate tym razem kompletnie sie poddalo. To co wyplulo jak napisalem panewki nijak nie trzyma sie kupy...

Zombie [2008-10-02 19:07:35]


Panewki sa to lozyska slizgowe wystepujace Przy walku rozrzadu oraz wale korbowym.

Tak poza tym, swietny Banbyta;)

PieM Dokładna lokalizacja na mapie [2008-10-02 19:16:31]


doprawdy ładny dziobaczek... szczere gratulację z okazji posiadania takiego okazu. praktycznie od pierwszego właściciela :)

rybaak Dokładna lokalizacja na mapie [2008-10-02 19:26:00]


ło matko, po prostu cudny!

spaf_x Dokładna lokalizacja na mapie [2008-10-02 19:56:12]


Szacunek, świetne auto. Witaj w miejscu, z którego się już nie wychodzi ;)

Zimne S. 3M_U(ć) Dokładna lokalizacja na mapie [2008-10-02 20:11:08]


Szczena w dół... Jak dla mnie to pretendent do tytułu najładniejszego dzioba na stronie. Gratulacje.

Śmietan [2008-10-02 20:23:37]


dwa pierwsze zdjęcia - auto jak z katalogu!!! świetne

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2008-10-02 21:01:05]


Zdjęcia wnętrza też jak z folderu ;)

Zimne S. 3M_U(ć) Dokładna lokalizacja na mapie [2008-10-02 21:05:58]


Jest śliczny.

Zawada1 Dokładna lokalizacja na mapie [2008-10-02 22:04:59]


Ja bym bardzo prosił o nazwe tego koloru:) strasznie mi się podoba
:)

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2008-10-02 22:13:11]


zajebisty dziobal...podobny do mojego...tyle, że młodszy i bardziej oryginalny :D teraz nie będę się zastanawiał czy wrzucić tą szybę klejoną na przód czy nie...:P pozdro

mateush (proko) 3M Dokładna lokalizacja na mapie [2008-10-02 22:51:04]


Proko nie obraź się za to, ale TEN DZIOBAK JEST PO PROSTU PRZEPIĘKNY!! :) Fajny opis autka. Wymiekłem jak przeczytałem o kredzie w bagażniku :) - fajnie się czyta takie rzeczy. Szanuj go Zombie bo jest piękny a sądzę, że zamiast mówić, że próbuje Cię zabić - mów, że dzięki niemu żyjesz. Niejeden nie wychodzi po zetknięciu z sarną przy 90km/h :) - pomyśl o tym.

MILO Dokładna lokalizacja na mapie [2008-10-03 00:18:01]


Zombie, a Hauptlager albo Nockenwellenlager coś Ci mówi?
Bo to odpowiednio powinno być "panewka korbowa" i "panewka wałka rozrządu"... ale ja to tłumaczę translatorem z angielskiego na niemiecki.

Kżyho Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2008-10-03 02:18:56]


Nockenwellenlager mowi mi bardzo duzo :D... Na szczescie tego nie trza bylo wymieniac. Moze trzeba bedzie w Granadzie bo jak wcisniesz kciuk we wlew oleju to czuc ze Nockenwelle (Canmshaft czy jak u was "Magiel") jest troche zjechany. Moze trzeba bedzie caly wymienic, ale to na kiedys.

Jaki to kolor pisze gdzies pod maska. Musze itak kiedys sprawdzic bo juz chyba z 10 sie pyta. Trudno nawet powiedziec jaki to kolor bo niby jest rudy, wieczorami bywa naprawde brazowy, wedlug katalogu to "Bronzemetallic"... Cholera wie, fakt ze nigdy nie widzialem jescze jednego Taunusa w takim kolorze. O, widzialem gdzies Capri, ale tylko na zdjeciu.

Zombie [2008-10-03 08:27:10]


ale piekna tapicera miodzio wygląda !

rybagosc Dokładna lokalizacja na mapie [2008-10-03 09:07:32]


Spoko MILO, nie obrażam się bo wiem że ten dziobak jest przepiękny :D naprawdę kozacki

mateush (proko) 3M Dokładna lokalizacja na mapie [2008-10-03 10:25:29]


Canmshaft to chyba wałek rozrządu, magiel to przekładnia kierownicza :)

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl [2008-10-03 11:10:31]


piekny i to tyle :) brak slow - zatkalo mnie :)

KNUDS Dokładna lokalizacja na mapie [2008-10-03 11:28:27]


Fajny, tylko szkoda, że nie powklejałeś aktualnych zdjęć, a fotki z 75 roku. ;-]

dirk Dokładna lokalizacja na mapie [2008-10-03 17:38:41]


Dokładnie tak jak Młody mówi.

Kżyho Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2008-10-03 18:47:41]


No prosze.. ja do takiego stanu chce doprowadzic swojego. A Ty kupiles od razu dlugie miesiace mozolnego remontu w gratisie :) pozdrawiam

micu_ GOP [2008-10-15 22:43:13]


zdecydowanie zdjęcie 32 do kalendarza :)

Grzesiek_Rudy Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-05-04 14:15:45]


u mnie też ciekło ciurkiem i okazało sie że była dziurka w membranie na rysunku nr 12

mishq (Mateusz G.) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-06-08 17:49:52]


ja tez w ostatnich dniach musiałem zmienić tę membranę

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-06-08 20:46:58]


jak coś to mam takie felgi z oryginalnymi kapslami w bdb stanie na sprzedaż - widać ich foto na majej stronie. Właśnie na dniach będę je wystawiał na sprzedaż. pozdrawiam

KNUDS Dokładna lokalizacja na mapie [2016-09-07 01:00:47]


Masz je bez tych lakierowanych trójkatów. Takie tez mam. Caly kawal polegal na tym ze ja chcialem te felgi tak jak je produkowali, orginalne. Nie piaskowane i proszkowane. Wlasciwie szukalem kol zapasowych, bo te sa zwykle w super stanie, ale choc znalazlem to kazda felga ma troche inny odcien. Tu jest jackpot, bo sa z tego samego auta i sa takie same.

Zombie [2016-09-07 22:26:25]