logowanie | rejestracja
capri.pl » Klub » nasze samochody » Zombie - Ford Granada Mk Ib 2.6 V6 Koeln S 1977 "Kupa"

Zombie - Ford Granada Mk Ib 2.6 V6 Koeln S 1977 "Kupa"

[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]

Właściciel: Zombie
Samochód: Ford Granada Mk Ib 2.6 V6 Koeln S 1977 "Kupa"
Status: aktualnie posiadany (od 2011-06-22)
Aktualizacja: 2012-07-26 15:46:04

To Coupe jak se ubzduralem? Tak.

Ma sile? Pewnie ze ma.

Ma piec biegow? O tak.

Ma szesc cylindrow? Porno.

Ma szyberdach? Automatyczny.

Ma przedzial dla niepalacych? Juz nie.

Jest szybki? Piekielnie.

Brzmi dobze? Zajebiscie.

Ma morde od Ghia? A jakze.

Ma winylowy dach? Na szczescie nie.

To Granada? Pewnie.

Jezdzi dobze? No kurde, w koncu Granada.

Bedzie wiecej zdjec? Poki jest czerwona to nie.

Od dziadka? Tak jest.

Trudno o czesci? Juz nie.

Dlaczego? Bo dwie przyczepy gratow byly w cenie.

Byl to dobry interes? Jak krasc, tyko taniej.

Bedzie czarna? Jak noc.

Nowy dupowoz? Yhy.

Duzo pali? Nie.

Jest czerwona? Nie na dlugo.

Stroi fochy? Pewnie dlatego ze jest jeszcze czerwona.



25.07.11

Kolezanka pyta sie czy ja zawioze do Hamburga. Pewnie ze zawioze. Ale to byl tylko zart. To na nastepny raz nie bedzie zartowac. Z Hamburga do Kolonii tylko 500 kilometrow, mozna by wyhaczyc... To wyhaczylem. 2000 kilometrow nabite, ot tak. Nawet nie sprawdzilem cisnienia w oponach, 10 Litrow na stowe, moze 11 przy prawie konstantnie 160km/h...

Z rzeczy zrobionych na pierwszy ogien poszlo mycie silnika, nie bylo innej rady, nic nie mozna bylo przy tym gracie zrobic ino sie usmarowac po pachy.
Nie moglem/moge zapanowac nad elektryka, niestety dziadek tak napierd***l kabli ze strach, jakies gniazdka, costam costam. Nie chciala zapalac, wymienilismy trzy razy cewke, potem polowe kabli, teraz dostaje 12 Voltow i jakos zapala, ale potem nie chciala gasnac, jescze raz, no straszny kogiel mogiel. Jak juz myslalem ze zapanowane to okazalo sie ze albo dlugie albo wycieraczki... Suuupper... Coz. W sobote bedziemy budowac wszystkie kable od nowa.

Ale za to od spodu jest cod miod. Obeszlo sie bez dziur i horrorow.
Wymienilem plyn hamulcowy, wymienilem olej, filtr powietrza, nastawilem sobie gaznik i zawory, ustawilem zaplon i zmontowalem sobie podswietlenie zegarow, wywalilem te kutasy co robily za wycieraczki i wstawilem jakie sie naleza, oskrobalem ja z wiekszosci naklejek, wywalilem pokrowce, probowalem czyscic siedzenia, wywalilem kupe patentow z wnetrza, teraz costam w tyle widac... I sprawdzilem cisnienie w kolach.

Co jeszcze, udalo mi sie zydentyfikowac prawie wszystkie komponenty. I tak kochani, to jest najprawdziwsza Granada "S". Zostala zamowiona jako bazowa Granada, tzw. Gummimatte (gumowa wykladzina) 2,3 V6 cztery biegi, S Paket. Kierownica i deska "Ghia" byly w niej od poczatku, zamawiajac S przy "wydmuszce" trzeba bylo wziasc deske Ghia, dlaczego? Niewiadomo. Dywan wstawil poprzedni wlasciciel, niestety, albo stety, na tym nie poprzestal. Silnik 2,6 z Granady 1972, Skrzynia piatka, niewiadomo skad. Wspomaganie od trojki, lewy boczek byl kiedys niebieski, polka za kanapa czerwona. Domontowany system Monroe, kompressor w bagazniku, dziala jak nalezy. Brrrrr w gore, Psssst w dol. Blotniki dostala juz kiedys nowe, tak samo jak progi, przynajmniej czesciowo, ale jest zrobione dosc precyzyjnie, a przedewszystkim solidnie.

Tak czy siak, za te kase rewelacyjne auto i nada sie na codzien.

Dien pozniej:

Albo i jeszcze nie. Kurde!!! Ch** by strzelil tych wymyslancow i poprawiaczy. Mam dziure w nadkolu, wewnatrz bagaznika, tak kole wlewu paliwa. Niby nic. Ot jak 5 zlotych, wezme 7 Zlotych i zaspawam, ale niestety, cos mnie dzisiaj tknelo i wypirzylem wszystko z bagaznika zeby tam poodkurzac i pomyc, i co jest? Ten chamski hak jest przykrecony na 10 srub, tak samo wielkich jak sruba co trzyma dyfer, nie wiem jak to kombinowali ale jest masakra, nie wiem czym to uszczelniali. Ropa z piachem? Wszystko wilgotne, woda stoi wokol sruby od dyfra, wysuszylem, ale cos z tym fantem trzeba bedzie zrobic, teraz wiem dlaczego podloga bagaznika tak dziwacznie pokryta rdza, leje sie podczas jazdy woda z ulicy. Jeszcze jest zdrowe, trzeba natychmiast dzialac, a nie chce mi sie za cholere, tym bardziej ze wszedzie pelno wosku i jakichs domowych konserwacji ze starego oleju i czegotam. Trzeba najpierw bedzie czyscic to gowno bo pali sie jak dotkniesz spawaczka... Baaaaaaaa!
Kable do wtyczki pociagneli od tylnych swiatel, tez na chama, dziura i jakis napletek, przecieka i stoi w zaglebieniach. Pojdzie szmelc w pizdu, choc mi sie nie chce... Pozatym jeje sie woda do prawych drzwi. Nie sa jescze zardzewiale, ale jak odhaczylem boczek to jest wilogoc. BUUUUUUUUUUU! Cholera, tam chyba powierce po prostu dziure w dole drzwi niech se splywa...

29.08.11

Granada byla na podnosniku, nie trzeba wiercic dziur, okazuje sie ze ja nie jestem pierwszym ktory zauwazyl ze leje sie do drzwi. Sa po dwie dowiercone dzuiry w drzwiach, troche dalej od orginalnych otworow. Ciesze sie.
Tak samo ma sie sprawa z progami ktore maja po wewnetrznej stronie dziurki coby splywala woda (pamietamy, w Granadzie orginalnie sa "falbanki" na szwie ktore co jakis czas przetykam drutem).

Zniknely kierunkowskazy, w zeszla sobote pojechalem do innego kolegi (nie elektryka), i trzy godziny szukalismy felerow. Na pierwszy ogien poszla dzwignia od kierunkowskazow i innych bzdetow. Jeden Kabel byl uciety, czy to juz ten problem? Nie. Po wszelakich probach podpiecia kierunkowskazow na rozne spsoby okazalo sie ze sprawca calego zamieszania jest kierunkowskaz "Dunski", czyli te male sruty obok orginalnych kierunkowskazow (maja cos wspolnego z tutejszymi przepisami z tamtych lat ze trzeba od tylu z jakiegos winkla widziec czy kto skreca, blabla). Ze ten dzieli sobie te same kable co glowny kierunkowskaz, kazdy jego feler sprawia ze i ten drugi nie bedzie dzialal. Odpiety, poczyszczone, tluszcz do akumulatorow, zlozone do kupy i pojechalem do domu.
Po drodze musialem wlaczyc dlugie, na zakrecie widze jakiegos goscia, redukcja na normalne, ciemno. Oswietlenie oprocz prawego postojowego nie dziala. 15 kilometrow przez las. Suuuuper... I kazdy cwel pstryka ze niemasz swiatel. Dzieki ze mi pokazales! Sam nie zauwazylem, pewnie dlatego bylo tak ciemno! Jezus Maria...
Zaraz po szczesliwym dotraciu do domu dzwonek ze kolega neima tam nic lutowac, ten uciety kabel ma jakis sens. Chyba.

Wczoraj bylem wiec jeszcze raz, wmontowany moj hebel szyszko dziala, ale postanowilismy ze sprawdzimy jeszcze raz wszystko od nowa, okazalo sie ze gosciu od kabli nawet nie sprawdzil bezpiecznikow. Trzy byly spalone, reszta dzialala chyba tylko z przyzwyczajenia.

Jeszcze w tym roku bedziemy sami, bez elektrykow budowac kable. Postawimy gruba obok jego Consula i pociagniemy druty jeden do jednego i juz.

10.09.11

Nimam czasu dla Kupy, nadal straszy wsciekla czerwienia a nie, jak planowalem slicznym, przyjaznym, jasnym, czarnym matem.
Przez deszcze i maksymalnie popaprana pogode nie odkurzylem jej ani razu od zakupu, a i nie umylem ani w inny sposb zewnatrz auta nie zaznalo zadnej milosci czy czegotam, az wstyd.

Biala Granada odmeldowana, miejsce pod dachem sie organizuje, tym samym toto zrobilo sie z zabawki konkretnym dupowozem ktory musi bezwzglednie jezdzic. To jezdze, od zakupu natluklem juz grubo ponad 7000 kilometrow, cholera wie skad sie nabraly.
Problemy z elektryka nie powtorzyly sie od kiedy trzymam sie "zasad" auta.
Nie odpalac od razu po wylaczeniu jak auto jest cieple, nie wlaczac dlugich na zimnym silniku. Proste.

Za to Granada dostala nowe hamulce w przedzie, szlag by trafil te wentylowane tarcze, drozej byc nie moze. A i dziadek tu montowal specjaly, klocki zamowilem "na pamiec" i kurde akurat ten samochod musi miec Hamulce od trojki Injection, klocki za male, zestaw do montowania nie pasuje, noz kurde, tym bardziej ze klocki byly wymieniane po Dunsku, znaczy tylko z zewnatrz, a musialem je jeszcze raz tam wlozyc zanim dotra zamienniki. Teraz auto hamuje prosto i lepiej, ale dalej telepie kierownica, nie wiem czy to wspomaganie, czy jak. Mysle czy by nie odpiac na chwile, zeby sprawdzic.
Wszelakie trzepania i szturchanie zawieszeniem nie daje zadnych rezulatatow, nic nie jest luzne, wszystkie gumy w zawieszeniu na swoim miejscu, na oko dobre... Balans kol? No nie wiem.
A ze grzebalem przy tarczach to od razu wymienilem lozyska w przedzie, itak trzeba bylo odkrecic, takze i te nowe i raczej nie sa odpowiedzialne za telepania...
Co jeszcze, powtykane w katy rozne katy szmaty zgnojone po deszczach, dzis mialem termin na spawanie, ale gowno z tego wyszlo, Citroen jakiejs dziewuchy potrzebuje nowego sprzegla, i tak zanim podnosnik byl wolny wyszlifowalem bagaznik, posmarowalem podkladem i jakims gownem zeby dalej nie rdzewialo, wymienilem jeden guzik w drzwiach na chromowany a nie czarny, poskubalem przy blotnikach i nadkolach, ztarlem rdze, podklad, gowno od rdzy.
Zaczalem grzebac przy uszczelce drzwi pasazera, podejrzewam ze woda nie leje sie tylko przez przednia szybe (ktora trzeba wymienic, ale kompletnie niemam na to czasu, tym bardziej ze podejrzewam pod spodem Sodome i Gomore), ale i tam, Uszczelka posypala sie razem z kawalkami ramki, wyczyscilem, wstawilem uszczelke zrobiona z dwoch innych, teraz trzeba dzrwi "domknac", bo ta est trzy razy grubsza, ale za to w srodku juz nie swista i nie gwizda. Mam nadzieje ze jest szczelne, tak samo ja mam nadzieje ze pogodzie odwidzi sie na razie padanie bo zyc nie mozna.
Z zaklejonej tasma dziurki w nadkolu, zaraz przy wlewie paliwa wydlubalem dzure wielkosci piesci, jak juz maielm wolny podnosnik i zciaglem kolo, zmarudzilem, trzeba jednak wyjac bak, a niemam czasu na takie zabawy, takze od nowa zaklejone tasma, uszczelnione jakims silikonem, zalane od zrodka woskie, fuszerka na maksa, ale moze potrzyma choc chwile.
Granada nie chleje oleju, ale szcza przez uszczelke, zalewa pol komory silnika, wiele tego nima, ale denerwuje, od niedawna nieszczelny tek korek od wlewu oleju, cisnie tam olej i leje sie na kolektor spalin, smierdzi w srodku, wyczyscilem nowszy korek, ale nie pasowal, wyczyscilem nowe dekle tez kurde nie pasuja bo brakuje im dynksa do odpowietrzania, zrzygac sie mozna. Owinalem tasma. Fuszerka...

Na podnosniku wynalazlem tez powod na dziwne burczenie auta przy pewnych predkosciach, po przygodach z Hrabina juz sie balem ze znowu bedzie budowac wal, ale tu akurat ostatni tlumik sie poddaje. Bedziemy jezdzic az sie urwie, niema co do czego przyspawac. jak odpadnie prosta rura w tyl i juz. Itak jest za cicha...

Trzeba przed zima zrobic jeszcze pare rzeczy, ale naprawde niewiem keidy mam to montowac.
Przedni maly kierunkowskaz musi dzialac do przegladu, ale nie chce mi sie. Walek rozrzadu dupa, moze zostac ale denerwuje. Cala fuszerka w aucie (elektryka, klejone dziury, korek od oleju itd.) musi byc robiona praktycznie od nowa, szyba przednia musi byc, spawanie powinno byc, klocki w przedzie musza byc, telepanie kierownica, plucie olejem, trzeba poszukac i porobic.
Przynajmniej opony na zime zalatwione, felgi od S-Klasy, czarne, wiegachne, stalowe, yeah!

26.09.11

Troche grzebania odhaczone. Wydech marki "polski hydraulik" zamontowany, uszczelka dzrwi pasazera niby nowa, a przynajmniej bardziej szszczelna niz przedtem, nowe klocki zalozone, dalej telepie. Niema jak, ino nowe szlauchy hamulcowe i gumy w zawieszeniu beda musialy byc... Ale najpierw sprobuje tych stalowych kol, a noz widelec tym razem telepanie to rzeczywiscie chujowo wywazone kola?

Ostatnie ulewy spowodowaly ze kaluze przed domem mienily sie teczowymi kolorami. Nestety, trzeba bylo wymienic uszszelke w przedzie. Ignorowalem przez caly czas, ale powoli cotygodniowe mycie wszystkiego co silnik oplul goracym olejem zaczelo mnie wkurzac, tym bardziej ze oba pasy, od pradnicy i od wspomagania krecily sie w oleju i pryskaly toto na kolektory spalin co owocowalo smrodem w budzie ktory mnie po prostu denerwowal.
Tym razem nie grzebalem sam, a dalem zrobic, czuje sie za krotki zeby tam montowac.

I dobze zrobilem, nasz majster cieszyl sie jak dziecko ze Granada Coupe w garazu. A jak dobze wiemy to polowa sukcesu, znalezc takiego co robi nie po to zeby bylo i Polska nie zginela, a po to zeby samochod dalej jezdzil.
Jak rozkrecil to zadzwonil ze mam przyjsc. Okazalo sie ze juz ktos grzebal w korbowodach i kolo zebate (nie znam polskiego wyrazu, Stirnrad) nie jest z Novoplexu jak mniemalem, ale zostalo wymienione na aluminiowe, dlatego oplacalo sie wymienic doslownie wszystkie uszczelki, bo szanse ze bedziem tam grzebac z powodu polamanego kola, sa raczej znikome. Kupa roboty, i kupa pieniedzy, plus mycie chlodnicy, nowe plyny i auto ma sie dobze, silnik jest czysciutki i suchy. W sobote moze nowa szyba, moze zimowe kola. Obaczymy.

17.10.11

...

Dopisze cos, wczoraj nie bylo czasu.

I tak, szybe wymienilem, niestety okazalo sie ze pod uszczelka szaleje ruda. Wlasciwie nic nieprawdopodobnego, w koncu to Granada, ale takich dziur sie nie spodziewalem. Zrobilem blachy, przyspawalim, wstawilim inna szybe iii... Kurde, ktos ja musial postawic na kancie przez pare lat bo dolny kawalek uszczelki po prostu sie zawinal i odpadl. No dobra, stara uszczelke niedosc ze wycielismy to itak nie bylo by jak uzyc. Wstawilismy jak jest, zakleilismy szpary czymkolwiek i pojechalem do domu. Niestety, juz na drugi dzien kleilem tasma bo lalo sie dalej, malo tego szyba zapasowa jest rzeczywiscie zapasowa, nie dmucha w pysk i tyle, strasznie podrapana, w nocy nie widac nic iii nie jest dymiona u gory, do czego zdazylem sie juz przyzwyczaic i bez czego nie umiem specjalnie zyc...

Teraz tak, sprobuj znalezc uszczelke do przedniej szyby do QP. Wszystkim ktorzy tu maja taka Granade serdecznie radze dbac o uszczelke jak sie tylko da. Jezeli zacznie schnac (widac jak traci glanz), to przeszlifowac ja delikatnie papierem sciernym o gradacji 600 wzwyz i porzadnie nasmarowac wazelina. Uszczelki juz wyjete mozna uprac w podszewce do poduszki na 30 stopni w pralce.

Jakkolwiek byscie nie robili, dostanie nowej graniczy z cudem, dlatego ja uzylem uszczelki z metra zamowionej w firmie Motomobil.
Ale nie chcial bym robic tego jeszcze raz, niedosc ze trzeba ja jakos uciac w katach zeby przejechac przez te 90 stopni, a potem jakos skleic i uszczelnic, to jescze pasuje az za dobze i niedaje sie porzadnie naciagnac. Probowalismy cztery razy w trzy chlopa, od gory do dolu, jak chcesz, dpiero za czwartym razem i po zrobieniu sobie specjalnego narzedzia do "nabijania" uszczelki na rame udalo nam sie wciagnac szybe jak sie nalezy. A i jeszcze nie jest bardzo dobze, w rogach gdzie kleilem podsufitka jest wilgotna. Musze w sobote sprobowac wcisnac tam Teroson, taki specjal firmy Henkel do uszczelniania szyb ktory bardzo polecam.

No dobra... W sobote zaczalem sciagac z Granady graty, chcialem ja maznac sprayem i juz, ale zobaczyl to kumpel i kazal szlifowac to on pomaluje jak sie nalezy. To pomalowal. Niestety, za zimno juz na takie cyrki przed garazem i farba tylko niebardzo chciala schnac. Zostawilismy ja na 48 godzin, ale dalej jest miekka, no coz, teraz mam wprawe, jak sie schrzani to na wiosne zrobimy jeszcze raz...

23.10.11

W koncu nagralem toto...

http://www.youtube.com/watch?v=v1QXPlUCKxI

Rockenroll!

23.10.11

Troche pozniej. Nowe kolka zamontowane...

28.10.11

Napisalem list do dziadka ze jeszcze nie popsulem, i dodalem zdjec z rozynch faz "budowy". Dzis dostalem odpowiedz, ze bardzo sie cieszy ze Granada znalazla wlasnie taki dom a nie inny, podoba mu sie na czarno i ze mam sie zameldowac jak chce silnik 2,6 V6 w czesciach, dwa kardany i jeszcze pare dueperli za fryko. Dodatkowo pyta sie czy chce za, w przeliczeniu 160 Euro Ronale z zimowymi oponami ze stycznia tego roku. Nie montowane... :D...

A w poczcie znalazlem paczke od kolegi z Polski, nie wiem skad to wytrzasnal, podobno znalazl u babci w piwnicy, ale teraz dolewamy olej z blaszanej puszki a nie z tego plastikowego gowna, tym samym tak blacha czynnosc jak dolewanie, bedzie mialo wiecej stylu niz wszystkie nowe samochody do kupy razem wziete.
Jedna idzie co Cadillaca, druga zostanie w Kupie.

03.11.11

Dlaczego kurde zawsze ja? Dlaczego akurat ja, choc przygotowywuje wszstko skrzetnie i porzadnie, nie moge czegos tak sobie "ot tak" przykrecic i dziala?
Cholerne gowna z Mercedesa, pojechalem 2000 kilometrow, powyzej 80km/h nie dalo se jechac, tlepie, trzepie, szarpie. Wywazalem, nakupilem sub, kombinowalem. Nic. Wywalilem w pizdu, smieci, gowna, szrot, nigdy wiecej. Wczoraj przykrecilem orginalne stalowki na zimowej oponie, dekle od Consula i jest spokoj. Wiecej nie bede eksperymentowal.

14.11.11

Wizyta u dziadka, niestety Ronale okazaly sie Rialami, nienawidze tych felg, ale ze dalo tak naprawde nie jeden silnik w czesciach, ale jeden w czesciach i wiadrami gratow do 2,6 to wzialem znowu wszstko. 160 Euro za te durne felgi, nowe opony, 4 gazniki, 2 kardany, puchy do filtra powietrza, silnik, cztery glowice, pudlo rozrzadow... Masa gratow, paka Caddyego znowu pelna po brzegi...

Pozatym juz trzeci tydzien jezdze z roznymi kolpakami po obu stronach bo nie wiem ktore mi sie bardziej podobaja...


30.11.11

Przeglad na dwa lata zaliczony. Tak poprostu...

10.12.11

Od dzisiaj Kupa wyglada tak jak sobie ubzduralem na poczatku.

I po pierwszej jezdzie na lodzie, stwierdzam ze 15 lat stare opony, sa gowno warte, nawet jak maja nowiutki bieznik. Jutro, chce czy nie, zamawiam nowe opony, w piatek jade 700km, szkoda by bylo sie zabic.

26.12.11

Zalozylem nowe opony, Kumho, niestety, zimowych w pasownym rozmiarze, a tym bardziej pasownej cenie nie bylo (Jedyne 185/80 produkuje Toyo, 190 Euro za sztuke), dlatego musialem zamontowac Kumho. I rzygam. Skurwiesynstwo telepie i trzepie. Musze jeszcze raz dac porzadnie wywazyc, jak nie beda sie krecic jak sie nalezy to przekrece kola z hrabiny chyba. Co prawda szkoda kasy, ale mysle ze wicej szkoda mojego zdrowia.

Tal czy siak, pojechalem do Kolonii, i wrocilem nazad, w 10 dni znowu natluklem 2300 kilometrow... Co ciekawe, to telepanie zaczna sie przy okolo 90km/h, o ile w drodze do Kolonii musialem sie trzymac tej predkosci ze wzgledu na pojebana pogode, o tyle nazad stgwierdzilem ze czy przy 100 telepie, czy przy 130 niema roznicy. Od 140 przestaje denerwowac i auto jedzie gladko, to przez cala droge jechalem 140-160. No i przy domu jak zjechalkem z autostrady, to 40km stad) nagle skrzynia biegow sie naprawila, wszystkie biegi wchodza gladko, zadnych ciskan, dopychan drugiego biegu czy jak. Ot, jak nowa.

02.02.12

Granada od trzech tygodni stoi. Zdecydowalem sie na remont przedniego zawieszenia, przekrecanie kol z przodu do tylu i nazad nie dalo nic. Znaczy sie feler musi byc gdzie indziej. Mam nadzieje.
Zamowilem polyuertanowe gumy do zawieszenia, i cotam jeszcze, nabilo kasy ze plakalem. W zeszla sobote na podnosnik, i dupa Jasiu. Trzeba wywlekac cala os, znowu zamawianie czesci (poduchy pod motur, gumy tu, tam siam, gdzie bez wyciagania osi nie dalo by wymienic) i teraz juz naprawde niema nic co mozna by w Granadzie w przedzie odkrecic co mozna by wymienic. Mam nadzieje ze obejdzie sie bez niespodzianek i kombinacji.

I fajne zdjecie znalazlem.

17.02.12

Jest! Nareszcie cholera jasna. Dlaczego jak ja zaczne grzebac przy duperelach to pol samochodu sie spier@~+#i?

Od poczatku. Os wywleczona, dwie sruby urwane (te co trzymaja amortyzatory od spodu), 19 kilo brudu, oleju, syfu zmyte. Do piachu. Gosciu od piachu nie chce tego czyscic bo jeszcze mu za brudne. Nazad, dwa dni moczenia w ropie, jeszcze raz pod Karcher, znowu do tego goscia, jeszcze nie dosc czyste. Kurde. Do domu, nowa ropa, szczotka, woda. Dalej syfiaste. Podloga w garazu masakra, ale wypucowane na tyle ze samemu pomalujemy. Teraz stare gumy wyciagac, trzeba bylo zbudowac sobie narzedzie zeby wstawic PU, spawanie urwanych srub, spawanie dwoch dziur w dolnym wahaczu, maskowanie, lakier, skladanie do kupy, pod auto, kurde, przy malowaniu pomylony gorny wahacz. Prawy po lewej, lewy po prawej. Noz jasna cholera. Wyciagamy, przemontowywujemy, wstawiamy. Hamulce po obu stronach trzymaja i nie puszczaja, rozkladanie, czyszczenie, skladanie, nic. Nowe przewody hamulcowe, teraz dziala. Przy tym calym wyciaganiu i wstawianiu odczepil sie drucik od szpuli. Proba odpalenia, nic. 50% szansy trafienia w prawidlowa wtyczke, 100% blednie zalozone. Spalilim caly zaplon. Cholera. Szukaj feleru. Wymieniony palec i kopulka, auto odpala zbiera sie na luzie, ale jazda to masakra. Kaszel, ogien, zabie skoki, 2 kilometry przejechane, czy raczej przeskakane, 30 litrow beny wyslane do nieba. Szukanie bledu. Nowe kable, swiece, kontakty, zaplon dalej dupa. Skacze od 5 stopni do nirvany, czasem trzyma sie jak ustawiony na pare minut. Jeszcze raz, przerwa na kontakcie, zaplon, nic. Termin na ustawianie zbeiznosci w poniedzialek, auto w niedziele nie jedzie. Doskoczylim w poniedzialek do warsztatu co ustawial, dalej bylo tylko pchac, samochod nie jedzie nigdzie. Do tej pory juz dwa tygodnie szukania a nawet nie mozna wyprobowac czy ta wymiana gum w zawieszeniu cos dala (zawiozlem przecie bo telepalo mi kierownica ze nie dalo sie jechac). Dobra, ostania proba, kondensator funkiel nowy. Dziala cholerstwo. Kolega z warsztatu ma ja jeszcze na caly tydzien zeby wyprobowac na trasie, dalej telepie, choc juz nie tak strasznie. Teraz gasnie na luzie. Szlag by to trafil. Przynajmniej przod juz nie plywa a auto slucha poslusznie polecen kierownicy. Dobra. Wczoraj mam ja jechac. Przy pierwszej probie nadal denerwuje telepanie, niech to diabli, montujemy Ronale na letnich oponach, chyba juz nie bedzie sniegu. W koncu spokoj. Auto jedzie, costam jeszcze troche denerwuje, ale do 140 da sie spokojnie jechac. U mnie auto nie gasnie ani razu. Wie ze pan za kolkiem. Mam gdzies czy u innych nie odpala. Moja dziwka.

Eeechhh...

A zeby bylo fajnie to wczoraj po nocy turlam sie spokojnie na autostradzie, tak 130-140, jak mam ochote. Lewy pas. Gosciu przedemna jedzie jak nabuzowany, nagle skreca, mysle sobie jeszcze jaki palant, patrze w przod, nie dalej jak 50 metrow przedemna leza sobie dwa kontenery na moim pasie, po hamulcach, sprzeglo, odbijanie, pisk opon, ryk silnika (wygladalo pewnie zajebiscie), spocony jak swina, ale spodnie suche. 30 kilometrow pozniej wypalilem pol paczki cygaretow... Jezus Maria...

26.08.12

Tak nic sie specjalnego nie dzieje. Od maja mieszkam 15 kilometrow od roboty, akurat dosc daleko zeby nagrzac silnik, i dosc blizo zeby nawet 2,6 jezdzilo sobie na codzien bez plakania o bene. Prawie caly swoj dobytek przewalilem Kupeta. Ot, jakos zawsze sie tak zlozylo ze musialem jechac do nowego domu, to wzialem zawsze tyle ile dalo sie upchac, i raz dwa zostaly sie tylko dwie szafy, telewizor i pralka...
Przez ponad miesiac jezdzila dzielnie, ale costam szemralo w trybach i nikt nie wiedzial co to za chroboty, piski i gwizdy. Ani jeden mechanik, ani drugi, ani trzeci, przewalilem do domu inna skrzynie biegow zeby miec jak mialo by sie cos zepsuc, i wlaciwie caly czas modlilem sie zeby sie w koncu zpieprzylo bo bym wymienil i mial spokoj.
Ostatnia jazda podczas przeprowadzki mialo byc przewiezienie Iwonki, mojego kota, ale Granada pod starym mieszkaniem stwierdzila ze juz sie dosc narobila i pekla linka od sprzegla. Niestety, przeprowadzilem sie na zupelne odludzie, i musze miec auto, inaczej nie dojade do roboty, to zaprzaglem Taunusa, a Granade oddalem wraz z zapasowa linka do Mechanika, cztery dni trwalo cale nieszczescie, bo okazalo sie ze dziadek dorobil linke, albo wzial z innego auta, i za cholere nie mozna bylo znalezc prawidlowej.
Po czterech dniach odebralem auto, wybulilem kupe kasy bo trzeba bylo dorabiac, i... dalej chrobocze. Pojechalem dwa dni pozniej do kolegi, na winde, i okazalo sie ze te chroboty to klamra od tej durackiej gumy ktora jest przyczepiona do skrzyni zeby piach sie nie zbieral w dzwonie, szrot sie poluzowal i tak dyndal czasami dotykajac tarczy sprzegla i robil loskot nie z tej ziemii.
Jak tak bylem pod autem to sprawdzilem jeszcze olej w skrzyni, i z nudow ogladalem wal. Ja juz widzialem zepsute krzyzaki, ale tak jeszcze nigdy, polecialem do drugiej hali, wydlubalem inny wal, zdjalem stary i rozlecial mi sie w rekach...

Od wtedy Granda jest znowu cicha.

Co jeszcze... O, jest nowa buda, jest garaz, jak pada to sobie costam zawsze pomajsterkuje, i tak w koncu zamontowalem te nieszczesna chromowana listwe dookola szyby, bo ciekla woda przez to ze guma nie byla dosc napieta. Bilem sie z tym trzy godziny, ale jest. Sucho.

Komentarze

gratuluje, interes zycia. Czekamy na zdjęcia w czerni!

japer Dokładna lokalizacja na mapie [2011-06-23 13:01:09]


cudo, strasznie mi się podoba czerwona.

Pająk Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-06-23 13:32:44]


Fajna furka :)

Coen [2011-06-23 13:32:47]


jasna dupa,gdzie to takie cuda można wykopać?

alwax Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-06-23 13:46:05]


A zebys kurde wiedzial. Dziadek wolal 3500 Euro. Pojechalem, obejrzalem.
Pytam sie czy siedzenia pod pokrowcami sa porwane. Tak. Dziury, on nie wie skad. Dobze.
Mowie ze reflektor zardzewialy. On ma nowy gdzies tam.
Drzwi "wisza". Ma nowe.
Blotnik po lewej nieladny. Ma nowy.
Szyba nietak. Ma nowa.
Gazniki tez ma.
Skrzynia biegow, jakby jakies lozysko bylo "wylatane". ma gdzies zapasowa skrzynie.
Cokolwiek bym nie pokazal palcem dziadek ma zapasowe.

Dobra. Mowie ze chcialem samochod do jazdy "natychmiast", i nie wiem czy go chce. Tym bardziej ze juz nie raz kupowalem samochod, a do tego zlom ktory potem musialem wywiezc.

Dziadek mowi ze mam powiedziec cene. Ja 2500. dziadek pyta sie czy to moje ostatnie slowo. Tak. To jest twoj samochod.

Jade na nastepny dzien odebrac, klucze, pieniadze. Dziadek mowi ze mam z nim jechac, to juz choc po czesci wezme co sie da. Mowie niema problema, mam kolege, on ma Pickapa. Jakiego? VW Caddy. Dziadek sie pyta ile razy mam zamiar kursowac, a ja pytam w koncu ile tego jest?

Jedziemy. Pierwsza hala, samochod zapakowany po brzegi.

Reflektory, lampy przod, tyl, lusterka, generatory, gazniki, czesci do zaplonu, kable, instrumenty, cale deski rozdzielcze, pompy wody, swiece, cewki, jakies duperele, wszystko opisane, wszystko perfekcyjnie zapakowane, 90% nowe czesci! Widzieliscie kiedys NOWE Lampy do Granady? Zapakowane w orginalna folie? ja tez do wczoraj nie.

Druga hala. Ronale, nowe zderzaki.

Trzecia hala, Drzwi, nowiusienkie blotniki (!), klapa przod, klapa tyl, szyby, czeci silnika, skrzynie biegow, a na deser wszystkie blachy do Granady, nadkola, progi, wszystko nowe, Forda, z lat 70tych. Zaden szmelc, zaden plastik, zaden Klokkerholm.

W domu zerwalem pokrowce z siedzen. Nowki, i to czarne, nie wiem co on pitolil ze sa porwane...

Zombie [2011-06-23 13:46:17]


Czyli auto dostałeś gratis do cześci :-))

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-06-23 14:04:45]


te, czy to bajka czy to sen? :>

a moze to jakieś siły nadprzyrodzone, Fordowa Wróżka pod postacią dziadka
przyjedziesz tam drugi raz a okaze sie ze ktos taki wogole nie istnieje ;)

gratz zakupu

Tom'ash Dokładna lokalizacja na mapie [2011-06-23 14:07:36]


Też bym tak chciał.... :)

Gratulacje ;)

PiotrekGran Dokładna lokalizacja na mapie [2011-06-23 14:21:16]


zostaw ją w czerowonym... ładna jest.
a co do wynajdowania tekich furek przez ciebie - nie mam słów...

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-06-23 16:53:50]


Waski, w zadnym wpadku nie zostanie w czerwonym. Nienawidze tego koloru, i to tak bardzo ze wczoraj czekalem do nocy zeby jechac do domu, bym nie widzial ze jest czerwona. Jestem tak uczulony na czerwony, ze jak widze na samochodzie to mi sie zbiera na wymioty.

Pozatym ten lakier jest na ukonczeniu, poprawiany 30 razy, wypolwialy, podrapany, czesciami prawie rozowy. Rzyg...

Tak bedzie i koniec:

Zombie [2011-06-23 17:00:00]


Ale malinka :) perełka jakich mało :)

Wartownik Dokładna lokalizacja na mapie [2011-06-23 19:19:43]


Zaraz mnie szlag trafi !!! Z zazdrości oczywiście . Gratulacje :) Mega interes

Murmur vel Magman Dokładna lokalizacja na mapie [2011-06-23 20:58:37]


Uuu, mega elegancko!!! Death Proof słuszna opcja... ale teraz też jest pikny.

Wojtas84 [2011-06-23 22:40:00]


Wydaje mi się niezbyt rozsądną decyzją :( ale to Twoje auto w końcu.
Fajny jest dosyć :)

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-06-24 09:28:50]


Co nie jest rozsadna decyzja? Srunac go na czarno?

Co sie porobilo cholera jasna? Gdziekolwiek nie powiem ze ma byc czarna ludzie placza ze tak nie wolno, tu na Capri 3/4 jedynek jest czerwona, 3/4 Samochodow jest matowo czarna, co wam sie stalo? Ma zostac jak jest? O nie. Ten lakier jest na ukonczeniu, ona tylko na zdjeciach wyglada ladnie, byla by w jakimklowiek innym kolorze zostawil bym ja jak jest. Ale nie jest.
Wczoraj zamiast jezdzic i straszyc stala pod domem bo tak nienawidze czerwonego. Bedzie czarna i koniec dyskusji i drywiacji coby bylo jakby i cotam.
Ten samochod itak juz nie jest originalny, w dupie jaki bedzie mial kolor. Pozatym ona jest moja, bede ja sobie lakierowal jak mi sie widzi.

Zombie [2011-06-24 09:46:05]


O kurna! Aż musiałem sprawdzić, co ja takiego napisałem :)

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-06-24 09:58:51]


A to nie wiedziales ze zawsze ostatniemu najwiecej sie dostaje? :D...

"... A i chocby caly autobus mial by mnie wydupczyc okna nie otworze!"

Zombie [2011-06-24 10:22:13]


Ja to bym widział Ją w brązie :)

Grzesiek_Rudy Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-06-24 10:56:16]


Maluj na czarno, nie słuchaj ich.
Bardzo mi się podoba.

Zawada1 Dokładna lokalizacja na mapie [2011-06-24 11:08:15]


Ja bym pomalował na jakiś majtkowy:) Niebieski, zielony lub kość słoniowa:)

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-06-24 11:12:20]


kosc sloniowa i vinyl dach...

on_the_run Dokładna lokalizacja na mapie [2011-06-24 11:45:20]


jak już nie czerwony, to może inny kolor z palety ?
Czarnych świerzbów już jest nadmiar ;)

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-06-24 13:03:11]


kość słoniowa i czarna czacha

Tom'ash Dokładna lokalizacja na mapie [2011-06-24 13:28:24]


Namawiajcie kolegę, przecież pisał że niezdecydowany jest i o radę prosi.

chart Dokładna lokalizacja na mapie [2011-06-24 13:28:38]


Nie. Auto musi jezdzic, przez wakacje musi byc z niej technicznie igla bo wczoraj sprzedalem biala Granade, ma u mnie jescze 2 miesiace i wtedy ten bedzie jedynym dupowozem.
Zeby ten samochod pomalowac na jakikolwiek inny kolor trzeba ja rozmontowac, wyspawac, i lakierowac, a ja niemam ani czasu, ani miejsca, ani ochoty na takie zabawy.
Na warsztacie mam na dzien dzisiejszy trzy samochody ktore potrzebuja mniej lub wiecej spawania i techniki, nie bede sie pakowal w nastepny projekt, tym bardziej ze moj Cadillac pozera cala moja energie bo chcialbym miec gotowego do nastepnej wiosny.

Pozatym od kiedy widzialem te matowo czarna na zdjeciu zachorowalem, wszelakie proby odkupienia tego samochodu od wlasciciela spelzly na niczym, jak kupilem swoje kombi to gosciu nagle ja chcial sprzedac i poszla za marne grosze (1000 Euro chyba), a nowy wlasciciel nie chcial nawet maski sprzedac... Obojetne, tamta teraz przerabia sie na cos inego, a ta bedzie jak tamta i juz.

Od czterech czy pieciu lat siedze na serio w "klasykach", i kazdego kupuje pod "bedzie czarny mat", i kurze kazdy zostaje jak jest bo bardzo lubie "zuzyte" powloki lakiernicze, ta by byla w jakimkolwiek kolorze, bym ja zostawil, ale czerwony nie moja bajka. Ja to tak widza, uratowalem 6-7 samochodow, grzebalem sie po jakichs polach, kopalem ziemie zeby wydlubac kombi, lazilem po kolana w blocie zeby Cadillaca wykopac bo stal po osie w brudzie i syfie, wydlubalem mojego Taunusa z szopy, odkupilem Granade od kogos kto jej nie kochal, uratowalem Citroena przed pocieciem, moja Sierra juz dawno byla by na zlomie gdyby nie ja, mam tu Volvo Amazone ktora napewno byla by juz pocieta, teraz moja kolej na samochod ktory bardzo chce miec jak to sobie wymyslilem.

Zombie [2011-06-24 13:29:46]


Trafiło Ci się wręcz genialnie :) gratuluję zakupu. Dla mnie osobiście stary ford najlepiej wygląda w czarnym kolorze więc jak najbardziej popieram pomysł :)

rybaak Dokładna lokalizacja na mapie [2011-06-24 14:28:38]


A biała miała mieć u Ciebie dożywocie:)

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-06-24 15:45:52]


myslalem ze sie poplacze jak tak czytalem co i za ile. zazdroszcze maksymalnie...

mefcios Dokładna lokalizacja na mapie [2011-06-24 19:32:13]


kurde 77 r TA buda i 2,6 hm stary szacun ale to MOJA BAJKA i chce prawo pierwokupu ;)

Lukruś [2011-06-24 20:47:40]


Wyjątkowo nie pasuje jej ten czerwony - a i felgi też nie pasują .... sam nie wiem co bardziej ...

Ale nabytek bardzo fajny :-))

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-06-24 21:03:35]


jestem za, mój Consul też był czerwony, i już nigdy taki nie będzie.
Ale przed lakierowaniem zbadaj całe nadwozie, najpierw spawanie potem lakierowanie, mechanika, na końcu to co większość robi na początku

zenonDWR [2011-06-24 23:10:43]


Teraz tak, kochani, nie chce mi sie odpowiadac na wszystkie zapytania z osobna, dlatego krotko tu (nie jest to ogloszenie, a raczej wyliczanka i pomysl).

Tak, bylem po te czesci, jest tego w ch..j.
Mnostwo gratow, w tym udalo nam sie odsiac tylko kartonik zardzewialych srubek i zdechle wycieraczki. Reszta wydaje sie uzyteczna. Z tych gratow odsypalem sobie pare dupereli, i oczywiscie czesci ktore sie psuja lub ktore w czerwonej sa schrzanione, blotniki, drzwi, klapy, dobre zderzaki, kolektroy spalin, rury wydechowe, szybe, listwy od Ghia, uszczelki, po dwie lampy przod i tyl, czesci silnika, skrzynie biegow, silnik od wycieraczek, dystrybutor, pompy paliwa i oleju, blachy, glowice do 2.6, dekle do zaworow, klamki na przod, i jescze ilestam gratow. Nie przejrzelismy chyba polowy bo wszystko pakowane w pojedyncze woreczki (np. napis F-O-R-D na tylek, kazda literka osobno)...
Jest kupa gratow ktora powtarza sie czasem i po 10 razy, albo rzeczy nie do Granady, np. nadkola do Capri I, najprawdopodbniej Klokkerholm z poczatku lat 80, nie wiem, naklejki sa wytarte, ajkies silniczki do wycieraczek od Escorta II, jakis kolektor ssacy Escorta. Mam jakies 10 silnikow do wycieraczek, dwa uzywane dystrybutory (nie wiem jak po Polsku) za duzo, jeden zderzak w przod z guma, i jeden z tylu z guma, jeden tyl (chyba, nie pamietam) bez gumy, w dobrym stanie. Sa dwie deski, ale nie cale, tylko zegary i to plastikowe costam co w Ghia jest drewniane, jakies duperele, klapa od schowka, ta wneka gdzie w granadzie pasazer moze odlozyc duperele, od cholery lamp, przod, tyl, kierunkowskazy, trzy grille od normalnej Granady, jeden od Consula, zegray do trojki Granady, kurde, nie wiem dalej.

Teraz tak, mam od was zapytania czy chce sie tego wyzbyc, ano costam by se poszlo w swiat, nie obrazil bym sie, ale jest wielkie ALE. Mieszkam w Danii. Niby jak to ma do was isc? Piechota?
Prosze nie zrozumcie mnie zle, nie ze chce za to jakies niebotyczna kase, albo nie ze chce zatrzymac dla siebie (bo kurde nawet nie wiem po kiego groma mam trzymac trzy komplety zderzakow, albo te nadkola do Capri), ale naprawde nie chce mi sie ani tego poczta wysylac, ani gdzies wiezc (cholera wie kiedy bede w Polsce, gdzie tam bede, i dokad wstawic to w Coupe?), z bagaznikiem na dachu nie bede zapieralal 1000 kilometrow, zwarjuje.
Skumajcie sie, a noz widelec ktostam bedzie jechal w strone Danii, niech przyjedzie zaladuje, kasa, i podzieli te graty pomiedzy was.
Nie wiem... Pokombinujcie.

Zombie [2011-06-27 00:12:47]


nadkola do capri1 chetnie,jak jeszcze coś do capri1,2,3 to też chętnie.
mam kolege w danii ,jutro szukam z nim kontaktu.
reszta na priv.

alwax Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-06-27 00:30:09]


Ja uważam, że należy natychmiast wysłać do Danii ekspedycję szabr.. tfu, ratunkową i przewieźć części do Polski.

Zombie, rzuć kwotą :)

Raul Dokładna lokalizacja na mapie [2011-06-27 00:40:20]


Niema rzucania kwota, to nie ogloszenia. Wszystko do dogadania przez priv. albo jak.
Macie se najpierw wydumac jak te smieci trafia do was. Chetnie pomoge przy pakowaniu, oprowadze po podworku, popale benzyny, posmieje sie, wypije costam, pogriluje czy jak.
Wydumajcie se ekspedycje, policzcie czy bedzie wam sie oplacac i wtedy mozecie mnie udreczac o klocki ktorych wam trzeba. Bo chyba o zderzak za sto Euro nikt nie bedzie zapierdzielal 1000km?

Zombie [2011-06-27 01:07:56]


To wam powiem w tajemnicy, że całkiem możliwe, że pod koniec sierpnia jadę Transitem do znajomego w Odense :)

Konar [2011-06-27 17:08:19]


a a a a. a ja zawsze chcialem sobie zrobić wycieczke krajoznawcza.... ;)

Tom'ash Dokładna lokalizacja na mapie [2011-06-27 19:01:07]


Ale brzydki ten lakier, naprawdę nie rozumiem, dlaczego tak się upierasz przy tym czerwonym kolorze, przecież jest paskudny i do tego taki zniszczony ;P Ja bym ją w czarny mat zrobił ale pewnie ani Ci to w głowie.
Po tym wstępie chętnie ustawię się w kolejce po nadkola Capri mkI ;)

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-06-28 07:19:30]


fajna granda, super się czyta twoje opisy :)
Tak sobie kminie jak by takowa wyglądała zakupiona po xx lat w polsce :(

pozdro

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-07-26 22:51:29]


O ile ktos by o nia dbal, to prawdopodbnie tak samo. Od cholery patentow, i niby ulepszen... Kto wie...

Zombie [2011-07-27 00:10:30]


zmieniam zdanie, czerwona też jest ładna - każda jest ładna
a wtyczkę do 6 zegarowej deski masz /ją trzeba wyciąć, tak z 10cm długości kabelków zostaw/
, jak masz, to ktoś by się zgłosił

zenonDWR [2011-07-27 08:42:15]


Nimam takiej wtyczki.

Mozliwe ze bede mial w Sobote, potrzebuje nowej instalacji elektrycznej, takiego kakao w zyciu nie widzialem.
Jezdzi, zapala, ale tak z sercem na ramieniu, pozatym tu jest jak w Polsce, ze trzeba jezdzic na dziennych, i gosciu poprzekrecal tam co sie da, teraz lampy zapalaja sie 5 sekund po odpaleniu, a to mi za cholere nie odpowiada bo wedlug mnie takie cos tylko ssie sok z baterii. Pozatym jezdze duzo w Niemczech i tam nie trzeba.
Do tego jescze nagrzewnica do silnika, dwa przedluzacze 220V, elektryczny dach, to tamto siamto. A do tego wszedzie sa powstawiane takie wiehajstry zeby rzeczywiscie 12 Voltow dochodzilo do swiatel i gdzietam jescze, no masakra...

Ale i powiadam, zrobcie jakis temat w wolnym dziale, niec sie zgwizdna ci co chca cos stad miec i wyslijcie kogo tam trzeba. Serio, nie obrazcie sie, ale ja tu mam na dzien dzisiejszy siedem samochodow, i powoli nie wiem w co lapy wsadzic. Tak po prostu nie chce mi sie tych rzeczy slac, i jescze dbac zeby byly starannie zapakowane, lazic na poczte do banku i cotam jeszcze.

Zombie [2011-07-27 10:07:18]


z światłami to może i dobrze gościu zrobił, pewno zawsze zapominał włączyć.
najlepiej zostaw jak jest i wstaw dodatkowe dwa przekaźniki przed żarówkami świateł mijania sterowane jednym klawiszem w kabinie, wtedy będąc w Niemczech
po prostu wyłączysz światła mijania w porze o dobrej widoczności.
Tylko po co w silniku benzynowym grzałka na 220V to nie wiem. Może to miało w zimie za zadanie ogrzać wnętrze kabiny przed jazdą, samochód nie miał garażu, bo jak wytłumaczyć.

zenonDWR [2011-07-28 21:50:43]


Ta grzalka grzeje blok, wode w silniku, niestety dziala nijak bo ogrzewa tylko pol silnika, potem przy -30 nagrzewa sie polowa do 60 stopni i bang. Wymontuje i wstawie do pinto.

A tego swiatla nienawidze i wywale i spale, ssie prad wtedy kiedy nie powinna, przy kreceniu po nocy aku musi byc oszczedzane, przeca tez nie wsiadasz i najpierw nie wlaczasz radia, lamp, i pieca i dopiero wtedy probujesz startowac.
Na moje rozumienie pamietac o tych dwoch przyciskach (czy jednym bo obydwa odskakuja jak nacisniesz na lewy, i obydwa wciskaja jak nacisniesz prawy) to nie jest wiele wymagane od osobnika myslacego.

Zombie [2011-07-28 22:49:43]


przy -30 stopniach C nagrzewał się będzie równomiernie cały silnik
w moim Dieslu mało gabarytowo grzałka ma 600 W, grzałka jest w bloku silnika, po 2 godzinach gorąca jest także chłodnica nie tylko silnik, odpali wtedy na słabym akumulatorze gdzie benzynowy na nowym akumulatorze najczęściej zimny nie odpali przy takim minusie. Nieraz zdarzają się takie temperatury, dobrze się jeździ bo mało samochodów na ulicach.

A światła to może być kłopotliwe wyrzucić wynalazek , bo nie wiadomo gdzie go gościu umieścił, a przecież całej instalacji chyba nie chcesz rozbebeszać.
Jednak ta instalacja jest bardzo prosta
Włącznik w kabinie włącza przekaźnik, plus z przekaźnika idzie do lamp i światła świecą.
idąc od a. /+/przekaźnika w tył od lamp
b. /sterowanie przekaźnika
powinieneś spotkać wynalazek gościa

normalnie sterowanie przekaźnika powinno doprowadzić do włącznika w kabinie

mógł też całkiem wyrzucić przekaźnik wstawiając w to miejsce swój wynalazek ?
i włącznik w kabinie został ślepy


Ale mógł go także wcisnąć przed włącznik w kabinie, odcinając włącznik.
samo sterowanie tego wynalazku jest bez znaczenia, ale trzeba wyrzucić w całości

zenonDWR [2011-07-29 00:08:11]


Wszystko bedzie wywalone, kompletnie nowa instalacja, od swiatel po deske. Bedzie robil moj kumpel, elektryk samochodowy z zawodu i z zamilowania. Mamy cala instalacje od Consula, przelozymy tylko 3 kable (dach, obrotomierz, radio), reszta pojdzie precz.

A ten podgrzewacz nie grzeje wody tylko blok. Po boku. W pinto czy dieslu bylo by moje ulubione urzadzenie bo plakac mi sie chce jak zarywam silnik w zime...

Zombie [2011-07-29 00:31:29]


ten podgrzewacz boczny to musi być wyjątkowy patent, ja bym go wyrzucił,
lepszy efekt zimą każdemu silnikowi Forda da olej silnikowy SAE 10W/30 , dobry akumulator.
Instalacja Consula powinna pasować, z wyjątkiem tej wtyczki czy jest na dwa zegary czy na sześć, ale kabelki z końcówką można powyciągać i po zmieniać pozycje, zachowując wtyczkę jaka jest do zegarów, wtedy kabli nie ucinaj !

zenonDWR [2011-07-29 22:39:47]


Też mam taki podgrzewacz zamiast jednego z broków i to nie żaden patent tylko fabryczny wynalazek na Skandynawię .......... ja nie korzystam , ale po co to wywalać ? ;-)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-07-31 18:24:44]


co to znaczy fabryczny? made in ?
lepszy efekt da grzałka uniwersalna większej mocy montowana bez problemowo na przewodzie wodnym najbliżej i najniżej bloku silnika jeżeli jest problem z zakupem oryginalnej montowanej w bloku.

Jak udała się naprawa instalacji elektrycznej?
Jak potrzebujesz to prześlę na maila schemat elektryczny Ford Consul/Granada
może być z opisem, ale mam tylko w języku niemieckim.

zenonDWR [2011-08-05 22:13:42]


Faktycznie były takie wynalazki na Skandynawię. Pamiętam że w escorcie mojego ojca też była grzałka, ale czy w misce olejowej czy gdzieś w bloku to nie powiem, w każdym bądź razie na pewno wyrób fabryczny i zimą gdy trzeba było jechać do pracy o 6 rano przydawał się i to bardzo. Kiedyś przytrafił się mróz coś około -25stopni, i żaden sąsiad nie wyjechał, a stary escort odpalił od strzała :)

PiotrekGran Dokładna lokalizacja na mapie [2011-08-05 23:04:22]


w misce olejowej też z powodzeniem można zastosować grzałkę.
Ten sposób był swego czasu stosowany w WP
Można też rozpalać ognisko pod miską olejową, tylko trochę to nie jest wygodne.
Więc grzałka w układzie chłodzenia jest najbardziej efektywna, a obecnie dużo samochodów jest w nie wyposażana.

zenonDWR [2011-08-05 23:21:08]


Naprawa sie chujowo udala. Ja sie na elektryce nie znam ani troche, a moj kolega, elektryk z zawodu i zamilowania to niestety kretyn i swinia.

Teraz tak, z pod maski powedrowalo wiadro kabli do smiecia, naprawde. Pare kabli pociagniete od nowa, szpula zasilana przez baterie a nie przez jakies kable, to ustrojstwo od wlaczania lamp "przy starcie" wywalone. I tyle pozytywow.
Z jakiegos, mi niezanego powodu koles zaparl sie ze nie bedzie montowal orginalnej wiazki elektrycznej ktora mam w bagazniku. Wolil montowac po swojemu i bez planow (bo kopie z ksiazki mu za male literki maja, bo nie wie jaka to wersja Granady, bo nie kolorowe, bo brakuje mu w tej wiazce kabla do obrotomierza bo dupa Jasiu). Po 3 godzinach stwierdzil ze myslal ze po godzinie bedzie gotowy i zaczal odpierdalac fuszerke, i przestal byc cierpliwym, w rezultacie polamal mi klosz od kierunkowskazu, podeptal w zlosci ramke reflektora, rozpirzyl migacz, stlukl lewy reflektor (ktory itak byl do wymiany) i porysowal szklo w desce rozdzielczej bo probowal wywazyc drewno srubokretem. Do defektow ktore dama juz miala doszedl brak kierunkowskazow, silnik nie da sie wylaczyc kluczem, trzeba depnac w hamulce wtedy dopiero gasnie, przeciwmgielne swiatla nie dzialaja, oswietlenie wnetrza tez nie. Pod maska chyba jescze wiekszy kogel mogel niz przedtem.
Nie zlozyl tez nic nazad do kupy, dlatego siedzialem do nocy i skrecalem samochod po jego "buszowaniu". Pojechalem do domu bez kierunkowskazow, umowilem sie ze zostawie tydzien pozniej na OSIEM dni i bedzie mogl kombinowac, aby choc kierunkowskazy znalazl.

Pojechalem Taunusem na zlot do Bawarii, w piatek bylem nazad, samochod stoi nie tkniety, kierunkowskazy znalazlem potem sam, nie wiem jak to zrobilem, ot, wszystkie polaczenia laczylem jescze raz i w koncu sie znalazly.

Z fochow ktore miala panna nie zniknelo nic, ale wydaje mi sie ze teraz znam choc "schemat" defektow. I tak auto nie lubi jak sie na zimnym silniku wlacza dlugie i radio. Po prostu zdycha i ma w dupie. O ile poczekam z dlugimi poki wskazowka temperatury wychyli sie z niebieskiego pola, moge robic co chce.
Druga rzecz to taka ze jak ciepla to nie lubi byc zapalana zaraz po zgaszeniu. Np. na stacji benzynowej podjechalem troche za daleko dystrybutora zgasilem, obejrzalem sie do tylu i chcialem zapalic od nowa, nic. Zatankowalem, otworzylem klape zeby patrzec co sie dzieje, wsiadlem, odpalila.
Potem probowalem jescze pare razy zeby sprawdzic czy jest w tym rzeczywiscie taki system, i za cholere nie odpala, wyciagne kluczyk, odlicze od 15 wykrece, odpala...

Co jescze... Jestem pewien ze to ma cos wspolnego z elektryka, jest po prostu za duzo nacpane i nakombinowane, jakies kable, styki, niewiadomo co. Kolega elektryk zapiera sie ze to gaznik, ale tu akurat wiem ze jest ustawiony jak sie nalezy (bo sam kurde nastawialem) Zaplon na 6° jak sie nalezy u wczesnego V6...

Nie wiem co dalej, pomysle, narazie jezdzi ale po prostu mnie nie zadowala taki burdel w elektryce.

Zombie [2011-08-14 16:48:24]


Nie dawaj już auta temu koledze!

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-08-14 17:23:07]


Ja nie jestem ani madry ani bystry, ale tez nie calkiem pojebany. Wymysle cos.

Teraz najpierw modle sie o slonce. Z przyczyn czasowych bede mogl dame dopiero za dwa tygodnie smazyc, a leje sie do niej woda, gdzies w podszybiu jest albo dziura albo niewiem, wczoraj byla usczelniana szyba "na szybko", ale gowno dalo. No dobra, teraz kropi a nie leje....

Zombie [2011-08-14 18:22:19]


jak masz zapasową instalację to lepiej wymień na spokojnie sam.
Zaleta to nie będziesz się bał, że nawali elektryka w drodze.

Elektrykę masz dalej skopaną. Jeździłem bardzo dużo z silnikiem V 6,
i nigdy nie było problemu jak światła zostały włączone na zimnym
czy na gorącym silniku.

Do Obrotomierza przychodzą 3 kable to jest: patrząc z tyłu
od lewej strony :
masa - wtyk NR 1 Górny
Plus z bezp. mający PRĄD przy włączonej stacyjce -wtyk nr 1 dolny
pobierający impulsy - wtyk NR 2 dolny

Tej wtyczki już nie potrzebuję,
jakoś tak dziś nabrałem chęci i zrobiłem ją sam.

Jak będziesz miał problem to pytaj.

zenonDWR [2011-08-14 21:49:15]


Mam problem. Nienawidze kabli. Rzygac mi sie chce na widok tej plataniny, zapasowa wiazka czy cotam nie urzadza mnie w zaden sposob. Co opisales moglo by byc wedlug mnie i po chinsku. Dupe rozumiem. Na domiar zlego jestem bardzo odporny na uczenie sie czegos a co niemam ochoty. I tak przefrunalem jakies opisy i nie chce mi sie po prostu. Serio. Wole znalezc kogos kto to umie, dac mu pieniadze i niech sie grzebie.

W wypadku Kabli i elektryki chce miec jak w noym samochodzie, jade do warsztatu, mowie ze jest popsute, i maja mi zrobic.

Zombie [2011-08-14 22:08:59]


Jak tak czytam, co napisał Zombie, to znam powód wszystkich problemów tej Granady - pseudoelektryk rzeźnik. Nie dość, że nic nie zrobił, popatencił to jeszcze naniszczył. Nawet do ułożenia i podłączenia instalacji w 2CVce nie wpuściłbym takiego "elektryka z zawodu i umiłowania" pomimo, że jej montaż to jak układanie prostego zestawu lego korzystając z instrukcji obrazkowej (dosłownie).

Tomasz [DMI] Dokładna lokalizacja na mapie [2011-08-14 22:11:29]


Położenie kompletnej wiązki to coś z czym dasz sobie radę sam - nawet nienawidząc kabli -- mam tak samo i tutaj problemów nie mam.... Jedynie co to jest dużo rozkręcania środka -- temu gościowi już na poprawki nie oddawaj !!

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-08-14 22:32:59]


Masz nauczkę i teraz wiesz ,że nie daje się nic do roboty, jak nie widziałeś kilku przykładów ,że ktoś dobrze robi.Mam nadzieję ,że dostał wpierdol,bo takie coś na sucho nie może przejśc ;)Ja tez nie cierpie elektryki ,ale wolę tydzień grzebać i zrobić niż dawać popaprańcom.Jak masz oryginalna wiązke to da się uratować :)Powodzenia

Murmur vel Magman Dokładna lokalizacja na mapie [2011-08-14 22:47:15]


Ano mam. Widzialem jak robil, znam go nie od dzis, bardzo dobze nawet. Sam zaproponowal ze zrobi (mojego Cadillaca nawet nie dotyka), to zamiast sie dziwic przytaknalem.

A w ogole dosc mam takich nauczek, serio. Trzeba przecierz wierzyc ludziom, jak to by bylo jak by mnie nie wierzyli, do dzis zamawial bym blachy Klokkerholma zamiast samemu klepac, lepiej, pasowniej, ladniej i nie mucze docinac.
A tu? Biala mi porzezniczyl najlepszy kolega ojca! Teraz to, noz kurde. Co zrobic?
Samemu budowac niema co, nie umiem, nie chce umiec. Przecie nie bede sie wszystkiego uczyl od zera bo trafiam na partaczy. To mam Marcinowi Kozlowskiemu tez nie wierzyc bo nigdy na oczy nie widzialem jego silnikow? Ja lubie wierzyc, twierdze ze wlasnie tak funkcjonuje jakistam "network", ja nie potrafie elektryki za to buduje blachy, ten nie umie blach za to nastawia motory itd...

Zombie [2011-08-14 23:10:58]


Poważnie... mając schemat jesteś wstanie zrobić to sam... i nie ma co się uczyć. Ja nie umiałem nic, a elektrykę sam w taunusie zrobiłem i działa wszystko tak jak ma działać:) to nie jest trudne:) poważnie:)

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-08-14 23:26:22]


Nie potrzebujesz żadnego schematu :-P Po prostu logicznie kładziesz wiązkę .... każdy koniec jest inny i pasuje do innej wtyczki ....

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-08-14 23:54:10]


Ze schematem łatwiej:) ale tak jak Mike pisze i bez niego spokojnie sobie poradzisz:)

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-08-15 00:31:20]


Nie rozumiem tylko jaki jest sens robić nową instalację? że masz ją popaloną czy coś?
nie lepiej rozłożyć ją na podłodze, wyciąć obce kable, poizolować to co trzeba, zdjąć oryginalną taśmę izolacyjną i sprawdzić każdy przewód czy nie jes załamany albo spalony i pozawijać wszystko spowrotem w taśmę albo wsadzić w peszle?
po co kombinujesz jak koń pod górę, tobie chyba się nudzi i masz za dużo pieniędzy
nie rozumiem po co zatrudniasz takich "kolegów" partaczów, przecież nową wiązkę położyłby średnio sprytny szympans a jeżeli koleś sobie z tym nie radzi to skąd go w ogóle wziąłeś?

michukrk Dokładna lokalizacja na mapie [2011-08-15 15:12:11]


Zalozyc nowa bo akurat mam.

Wydaje mi sie ze zaontowanie czegos co dzialalo i jest orginalne jest szybsze, sprawniejsze i madrzejsze niz wywlekanie starych kabli, rozkladanie tego na dywanie i cotam jescze nastukales.
Instalacja nie jest popalona, ale posrana. Ktos juz przy tym grzebal, kazdy jeden kabel jest pociety, polutowany, poskrecany jakostam. Moje umiejetnosci w tej dziedzinie sa znikome, potrafie skumac ktory kabel jest niepotrzebny, potrafie owinac tasma izolacyjna i wiem ze kostki z zyrandola w samochodzie nie maja nic do szukania.

Jestem przekonany ze gdzies pod maska, w kablach tkwi moj "problem", i chce raz a porzadnie, a nie nacpane i kombinowane. Tak trudno zrozumiec ze chce miec porzadek w instalacji?

A kolesia co to mial robic, czy zrobil, znam od dawna, chuj wie co mu strzelilo ze taka partake odwalil. Cholera wie czego sie nagle postawil i stwierdzil ze nie bedzie tego budowal. Mam go zastrzelic? Pogryzc? Opluc?

Pisze, jakos bedzie, jak bede musial to oddam do warsztatu i juz, ale pozyjemy, mam kolesia ktory montowal swojego Consuka od podstaw, jakos to zlozymy przy pifku czy limonadzie... Bede trzymal srubokrety (bo tak samo jak chce miec nowa elektryke, tak samo nadal nie interesuje mnie nauczenie sie tego swinstwa...).

Zombie [2011-08-15 16:03:28]


Wystarczy, że go olejesz ;-P Nie trzeba strzelać ... Przełożysz sobie to sam w jeden dzień i będzie dobrze ....

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-08-15 16:36:40]


Wolal bym conajmniej pobic. Ale mowie, trzeba ludziom jednak ufac. Choc troche. Swiat jest straszny, niema co, jak kazdy bedzie dla siebie grzebal i kombinowal bedzie jeszcze gorzej. A ze mam nauczke. Coz. Tak juz jest, bledy popelnia sie raz. Co z tym fantem zrobie jeszcze pomysle, nadzieji ze kupie nastepnego zloma i bedzie lepiej niz biala nie mialem, pogrzebie sie, usprawni, polukruje na czarno i juz. Bedzie git. Juz jest zajebista, trzeba ino troche ulepszyc.

Zombie [2011-08-15 18:07:35]


Kawalek rury, dwa punkty, jedna szakla, dwie sruby i juz nie pierdzi z dziur w tlumiku. Bo go nima :).

Zombie [2011-09-18 19:29:22]


wrzuc jakies video jak to chodzi, albo chociaz audio, byle z gąbką na mikrofonie co by rzeczywiście nie pierdzialo.

japer Dokładna lokalizacja na mapie [2011-09-18 20:20:20]


Jak tylko bede mial czas. Chodzi bardzo fajnie, nie za glosno, powyzej 2500 obrotow nie slychac roznicy, takze mozna spoko jezdzic bez rzygania.

Zombie [2011-09-18 22:21:55]


no teraz zajebiście wygląda! podoba mi sie :)

mishq (Mateusz G.) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-10-19 08:22:45]


mogłaby być zajebista gdyby nie to, że już taka jest ;D

rzułty BUC Dokładna lokalizacja na mapie [2011-10-19 11:13:25]


Do tego koloru nie pasują jedynie felgi :-)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-10-19 12:02:30]


Wiem, mam stalowe felgi polukrowane na czarno, ale nie mialem wczoraj po prostu czasu ich przemontowac...

Zombie [2011-10-19 12:25:03]


mi sie tam wydech podoba mialem tak samo i brzmialo bardzo zajebiscie :)

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie [2011-10-19 14:27:10]


Mam tak samo od kilku lat:) Jak moje auto dźwięczy wie sporo osób.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-10-19 14:44:29]


Ja jestem strasznie ciekaw co na to powie gosciu od przegladu. Teoretycznie nie jest to specjalnie legalne. Podobno w Danii powinni to po prostu tolerowac, bo w starych samochodach tlumik jest wlasnie tlumikiem, podkrecany po to zeby auto nie burczalo za gosno. Ale wbrew pozorom to nowe diesle sa glosniejsze... Mi sie podoba, lubie ten dzwiek, zaglusza grzechotanie z zaworow, a i sasiedzi jeszcze mnie nie opieprzyli choc wracam do domu po nocach.
Bylismy tym gratem tez w podrozy w 4 osoby i nikt nie narzekal na bole glowy czy inne dolegliwosci. W srodku normalnie mozna bylo rozmawiac, glosniej swiszczy wiatr nad szyberdachem.

Ale teoria teoria, mozliwe ze na przegladzie kaza mi zalozyc tlumik, tym bardziej ze teraz jest czarna, beda ogladac dokladniej...

Zombie [2011-10-19 14:52:47]


glosniej szumic potrafia lozyska tylnego mostu niz wydech

Tom'ash Dokładna lokalizacja na mapie [2011-10-19 15:38:02]


to chyba pół mat co?

Mungo Dokładna lokalizacja na mapie [2011-10-19 20:27:06]


Tak. Ale przypadkiem, w sobote wieczor okazalo sie ze dwie puszki czarnego ktore tu mam to glanz, a polmat byl jedynym ktory dalo sie na szybko zalatwic. Ale ze bylo lakierowane, a nie mazane walkiem to nie przeszkadzalo mi. Pozatym polmat zawsze wyglada troche mniej chamsko, i troche wiecej "jakbym sie staral".

Zombie [2011-10-19 21:11:57]


jak dla mnie ten półmat wygląda zajebiście :)

rybaak Dokładna lokalizacja na mapie [2011-10-19 21:21:04]


Kurde, Rybak, jakbym wiedzial ze przy pierwszym moim lakierowaniu calego auta wyjdzie jak wyszlo to bym sie przy przygotowaniach bardziej staral...

Zombie [2011-10-19 21:30:35]


dla mnie super fakt tak cacykowego auta nie można matem potraktować....

Mungo Dokładna lokalizacja na mapie [2011-10-19 21:44:55]


zmieniłeś kolor to i koła zmień bo jakoś nie pasuje to teraz do siebie, no i listwy przybij :)

jacob81 Dokładna lokalizacja na mapie [2011-10-19 21:52:31]


gdybyś mieszkał bliżej to swojego do lakieru bym Ci podrzucił :)

rybaak Dokładna lokalizacja na mapie [2011-10-19 22:09:37]


Jakub, listwy musze najpierw wyczyscic, bylem pierwszym ktory to wszystko demontowal, a auto przeszlo juz niejedno malowanie... 30 roznych odcieni czerwieni musze zdzierac, nie mialem po prostu na to czasu we wtorek jak skladalem ja do kupy. Tak samo felgi, sa, wszystko przygotowane, ale musialem jechac nazad do domu. Warsztat gdzie buduje jest 160km stad, jezdze z rana robie ile moge, wracam... Dlatego tez na razie jest tam czarny gril, szary musze domyc, oskrobac z farby i wypolerowac. Ale wszystko w swoim czasie. Mysle w sobote czy jak.

Zombie [2011-10-19 22:46:28]


Rybak jakbym byl blizej to bys kurde byl zaprzegniety do szlifowania.

Zombie [2011-10-19 22:47:14]


sądzę że nie byłoby problemu

rybaak Dokładna lokalizacja na mapie [2011-10-20 00:04:39]


ale porażka a ja myślałem że czarny mat to tylko głupi żart

rybagosc Dokładna lokalizacja na mapie [2011-10-20 19:17:59]


Ja nia jezdze, taka se ubzduralem i taka se zbudowalem...

Zombie [2011-10-20 23:45:03]


i jest zajebiście...jak się znudzi,będzie czerwony

bon [2011-10-20 23:59:28]


Jak mi sie znudzi to bedzie cos innego, pewnie kombi. Mam ochote na diesla, znalazlem, wlasciwie tylko pojechac i przytargac... Ale poki co to ta jest coraz bardziej taka jaka mam w glowie i nie spieszy mi sie ja opylic, choc kupcow nie brak. Jak znade jakims cudem Sugge, i bedzie mi brak kasy, to moze pojdzie do ludzi, ale watpie. Bardzo ubie ten samochod.

Zombie [2011-10-21 00:32:03]


Uwielbiam Kupety :)

Prorok Dokładna lokalizacja na mapie [2011-10-23 03:46:15]


ło żesz ty, to pierwsza gienia która ma uzupełniony tylni zderzak o ten chromowany detal!!! Niedawno widziałem a ebayu niemieckim za coś około 100 ojro. Nagraj jeszcze jak to chodzi na gazie bo na wolnych nie słychać żadnego efektu.

japer Dokładna lokalizacja na mapie [2011-10-24 16:23:06]


zdaje się że mam taki detal minimum jeden, chętnie oddam za 100e

Pająk Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-10-24 16:25:34]


Pająk, tylko to było świeżo wycgiągnięte z hermerycznie zapakowanej folii z przed 30 lat:)

japer Dokładna lokalizacja na mapie [2011-10-24 17:20:26]


hmm, no dobra 80e
:D

Pająk Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-10-24 17:25:52]


Japer, ona chodzi jeno na benzynie, niemam gazu.


Hrhrhrhr...

A ten detal, jak bym wiedzial ze to takie drogie to bym ladniej wyczyscil.

Zombie [2011-10-24 18:49:07]


Masz gaz :-) Na prawo , tuż obok hamulca zdaje się .... Chyba o to chodziło ...

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-10-24 19:05:12]


:)

Takie prostokatne?

Zombie [2011-10-24 19:09:50]


O tak?

Zombie [2011-10-24 19:11:49]


nie nie... to jest but :)

rybaak Dokładna lokalizacja na mapie [2011-10-24 19:21:58]


Aha... To sam juz nie wiem.

Zombie [2011-10-24 19:28:56]


ale but i gaz to to samo ;)

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-10-24 19:33:04]


Wciśnij to przy kolejnym nagrywaniu wydechu -- tak na 3/4 :-) też jestem ciekaw jak brzmi na obrotach ....

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-10-24 20:19:16]


but tesz, ale o co widać poza to brut ;)

michukrk Dokładna lokalizacja na mapie [2011-10-24 20:22:49]


o buty z Lidla też takie mam :D

boncky Dokładna lokalizacja na mapie [2011-10-24 22:58:20]


Vansy sprzedaja w Lidlu?

Zombie [2011-10-24 23:11:47]


sprzedaj mi tę Kupęę :D

Mungo Dokładna lokalizacja na mapie [2011-11-04 17:33:33]


Nie sprzedam. Jeszcze nigdy nie mialem dosc odwagi az tyle zmieniac w samochodzie i powoli wyglada toto i dziala tak jak sobie to ubzduralem. Zaczalem i skoncze.
Pozatym jestem baaaaardzo zadowolony z osiagow, nie dosc ze jedzie relatywnie szybko, to przez dlugi most i 5b. nie pozera jakichs niewiadomych ilosci benzyny. Srednio 10 na sto, w miescie pozere tez do 13... Ale wedlug mnie to bardzo dobry wynik.

A i nie opyle jej za tyle co kupilem, calkiem glupi tez nie jestem.

Zombie [2011-11-04 20:00:37]


sprawdzałem tylko :D

Mungo Dokładna lokalizacja na mapie [2011-11-04 20:57:22]


"zwazajcie by plomba pod nakretka nie byla naruszona"
uwielbiam tego typu teksty :D

on_the_run Dokładna lokalizacja na mapie [2011-11-05 17:42:51]


* "uszkodzona" :P

on_the_run Dokładna lokalizacja na mapie [2011-11-05 17:43:54]


te chromowe listewki na przedniej masce i błotnikach nad lampami, to niezbyt pasują, postarzają samochodzik. Ale chromowy klin w uszczelce przedniej szyby to źle, i tak z daleka widać, że brakuje

zenonDWR [2011-12-10 20:34:16]


Te listwy tam sie naleza. Tak musi byc. Bez nich to nie Granada, tylko kupa blachy.

A klin bedzie jak tylko znajde taki za ktory mozna zaplacic. Nie spieszy mi sie wydac 200 zlotych za metr...

Zombie [2011-12-11 15:37:22]


Tak sobie siedze i mysle... Jak to postarzaja? Co maja robic? Odmladzac? Przeca to 35 lat stara fura, nie rozumiem sensu odmladzania takiego samochodu. Toz (na szczescie) nie kazdy mysli jak ty, jak bym chcial jezdzic nowym samochodem to bym sie nie grzebal przy tych gratach, tylko kupil taki odkurzacz...

Zombie [2011-12-11 15:57:19]


dobra jest, listwy fajne, takie jak być powinny, zazdroszczę codziennej eksploatacji.
pozdro

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-12-11 18:08:43]


Tomek przeca masz to czerwone Capri. Dawaj i jezdzij na codzien! Serio, niema w tym zadnych cudow. Ot, siadasz za kierownice i jedziesz, a jak juz jestes, to wyciagsz kluczyk i auto czeka az przyjdziesz nazad.

Ja codziennie slysze od kogos ze sie nieda takim burakiem jezdzic, ze szkoda, za malo wygodne, albo ze ludzie chca samochod bezproblemowy itd.
Oczywiscie taki samochod potrzebuje troche wiecej zachodu, niema lampek ktore pokazuja kiedy do serwisu, niema tego, tamtego, siamtego.
Trzeba troche dbac, ja jezdze relatywnie duzo (wczoraj wyskoczylo mi 10000 kilometrow odkad ja mam), trzeba sie kopnac w dupe i przed kazda trasa sprawdzic, olej, wode, kable, trzeba co 10000 nastawiac te zawory, albo choc sprawdzic, trzeba regularnie wymieniac olej, tu akurat mam szczescie, bo kolega ma VW Caddy diesla, i moj olej przekreca jeszcze przez swoj silnik, dlatego dzielimy sobie kase na ten wydatek, a ja niemam zamiaru "wydluzac" czasu na oleju, czysty i dobry olej = silnik zyje dluzej.
Przyzwyczailem sie tez do rozgrzewania silnika jak sie nalezy, i jak jade po papierosy 2 kilometry do stacji, to jade dookola wiochy zeby nie wylaczac samochodu zanim sie nagrzeje, moj OHC bardzo lubi takie grzania, ale przy wymianie oleju widze przeca jak miodzik leje sie z miski a nie parszywe czarne gowno.
Tak samo nie zarzynam silnika zaraz po odpaleniu, zapalam dokladnie wedlug ksiazki, itd.

No coz, ABSow i innych wynalazkow nima, ale i to da sie przezyc jak sie wie jak zatrzymac takie pudlo. Tak samo nie pogonisz 220 na autostradzie, ale po co? Tu jest 130 na autobanie, 80 na wiejskich drogach. Ja turlam sie pomiedzy 110 i 140, i wcale mi nie przeszkadza ze ktos mnie tam wyprzedza, pewnie, czasem spaluje ja do konca, ale takie auto tego potrzebuje.

Jest jeszcze temat rdzy, ale juz to gdzies pisalem, po 30 latach wiemy gdzie rdzewieja te samochody, i co prawda roznorakie specyfiki do konserwacji cudow nie zrobia, ale jednak wydluza zywot takiego grata, i to o bardzo dlugo. Ale tu znowu trzeba se kopnac w dupe i pucowac, smarowac, kontrolowac, czyscic itd.
A nawet jak zardzewieje? Zlozylem ja raz do kupy, to i drugi, i trzeci i dziesiaty raz bede umial.

Sama technika trzyma wieki jak sie nia troche "pokocha", ale to wiesz chyba sam.

Mysle ze ja wcale wiele czasu nie spedzam nad grzebaniem przy moich autach. A i nie popsulem jeszcze jakichs niewiadomych ilosci gratow, gdzie musial bym przekilinac i zyczyc sobie nowego samochodu "bo tam by sie nigdy nie popsulo"... Ot jakies graty, lozyska, hamulce, blabla...
Naturalnie, sa tez rzeczy ktore mnie przerastaja, nastwainie gaznika to dla mnie dalej dosc czarna magia, i lubie oddac do kogos kto umie, i zrobi. Ale potem nima problemow, choc tu akurat sam krecilem, i itak zapala na mrozie i jezdzi.

Pozostaje jeszcze jedna rzecz, mianowice spalanie. Tu moge sie pochwalic 10-11 litrow na sto, to brzmi duzo, ale taki Smart pozera 7 litrow, Benz 124 Diesel, 200, polknie 8 litrow ropy. Tu masz 2,6 V6...

Jedyna rzecza ktorej sie boje to inni kierowcy. Ludzie nie mysla juz, ja jezdze na odstep, staram sie jezdzic rowno, ale to tylko ja. Wczoraj jak sie krecilem na gololedzi to balem sie ze ktos we mnie pierdylnie, a nie ze wyladuje w rowie. A nawet nie balem sie ze jak mnie ktos juz puknie, ze rozpieprzy mi ten samodchod, ale ze bede musial po nocy dzwonic do ubezpieczalni, bo szrasznie nie lubie calych procederow zwiazanych z robota papierkowa...

Zombie [2011-12-11 18:53:41]


A listwy nie sa jakie byc powinny, listwa nad grillem jest od Ghia, a nad migczami od normalnej Granady. Niestety, listwy boczne Ghia od Coupe sa dosc rzadkie, i sa montowane inaczej niz listwy od normalnej Granady, mam co prawda listwy nad migaczami od Ghia, ale sa za grube, i inaczej przechodza w listwy boczne, i wyglada nieciekawie. Dlatego jest jak jest. Itak jeno ktos kto wie jak powinno byc zauwazy roznice, choc nie zmienia to faktu ze mnie takie rozwiazanie zwyczajnie denerwuje...

Zombie [2011-12-11 18:57:43]


Fajnie piszesz, miło się to czyta ;)

PiotrekGran Dokładna lokalizacja na mapie [2011-12-11 19:16:51]


i prawde pisze tak trzymac:)

morda [2011-12-11 20:07:13]


Fajna ta qpeta kiedyś mi się taka marzyła, ale pozostanę przy marzeniach oczywiście jest to jedno z wielu.
Tobie udało się łyknąć nie lada okazję i tak sobie czytam od góry do dołu i mam dla ciebie radę, bo piszesz że elektryka, jakaś inna fura i jeszcze jakaś coś tam jeszcze i jeszcze, po prostu starasz się złapać za wiele srok za jeden ogon mi się tak wydaje że trzeba się wziąć za jeden projekt i doprowadzić go do kultury, nie koniecznie do końca i będzie ok.
Mam nadzieje że cię nie urażę ale tak mi się wydaję bo sam do takiego wniosku dochodzę.
Pozdro i powodzenia w projektach.

nietykalny Dokładna lokalizacja na mapie [2011-12-11 20:25:30]


Hmm... Nie bardzo rozumiem o tych srokach. Toz jezdzi. I to na moje mniemanie bardzo dobze. Naturalnie nieda sie wszystkiego naraz, bo to nie jest jedyny samochod jaki mam, a wszystkie co jakis czas krzycza o troske. To robi sie to, potem to, a potem tamto. Niektore rzeczy sie robi natychmiast, jak hamulce, a spawanie podlogi w bagazniku kiedy indziej i juz.

Mysle ze dosc zwinnie sie uwinalem z tym samochodem, ale to auto na codzien, dlatego caly czas cos sie dzieje.

Zombie [2011-12-11 20:50:25]


Nie no spoko ale jak coś się zrobi od razu porządnie to będzie służyć długo a szczególnie jak się samemu za to weźmiesz, tu chodzi mi choćby o tą instalację
w takim samochodzie to i zwykły laik sobie poradzi, jak umiesz podłączyć akumulator to moim zdaniem masz wystarczającą wiedzę aby tą instalację ogarnąć i jak jeszcze masz schemat to już 99% sukcesu,
a pseudo fachowcy to ci z zazdrości większość schrzanią.
Pozdro.

nietykalny Dokładna lokalizacja na mapie [2011-12-11 21:03:24]


Ale przeca jest zrobione...

Ma swoje humory, ale zyje z tym, nauczylem sie nie robic pewnych rzeczy i juz.
A ze byl cyrk, no byl. Co zrobic? Jak bym ci napisal ze pomaluje ci twoj samochod za fryko to bys powiedzial nie? A jak bym to chujowo zrobil a ty bys musial od nowa robic to co wtedy? Zabil bys? Pogryzl? Nie rozumiem.

Ludzie ucza sie na wlasnych bledach. Ja wiem ze nie dam samochodu na nastwaianie zaworow, bo nikt nie umie tak zeby mi sie to widzialo, nie dam do malowania, bo umiem sam. Nie dam do spawania, bo mam taka mozliwosc, niedam do wymiany szyb, bo itak nikt nie umie tak dobze jak ja sam itd...

Zombie [2011-12-11 21:54:28]


no i o to mi chodzi trzeba jak najwięcej samemu robić
wiadomo są rzeczy których się czasami nie przeskoczyć ale mimo wszystko.

nietykalny Dokładna lokalizacja na mapie [2011-12-11 22:07:21]


Heh... Przeca robie.

Zombie [2011-12-11 22:12:08]


wiem, jeździłem, teraz nie ma czasu żeby go ogarnąć, o jeździe już nie wspominając, dlatego zazdroszczę
pozdrawiam

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-12-11 22:47:20]


Zombie, cholera, jak bedziesz w Krakowie to daj znac, chce obalic z Toba flaszke whisky albo innego alkoholu, takiego podejscia brakuje wsrod ludzi!:D

Beddie Dokładna lokalizacja na mapie [2011-12-11 23:21:52]


Bardzo mi się podoba podejście Zombie do codziennej eksploatacji. W zasadzie, mógłbym się pod tym podpisać, tylko ja zimą nie jeżdżę kaczką bo piaskarki rozrzucają świństwo na drodze i szkoda mi blach.
Szczególnie podoba mi się to: "Jedyna rzecza ktorej sie boje to inni kierowcy", to też sama prawda :)

Tomasz [DMI] Dokładna lokalizacja na mapie [2011-12-11 23:32:38]


Ja też jeżdżę na okrągło granadą. Już 6 zima z rzędu teraz będzie. Tylko czasem nieco inaczej podchodzę do tematu obsługi granady. Zdarza mi się bowiem przed trasą 650km na przykład nie sprawdzić nic tylko wsiąść i ją przejechać. I potem kolejna i kolejna itd. Wykręciłem póki co 77000km i zawsze dojechała o własnych siłach.
Te samochody mają jeździć na co dzień!!!! Do tego służą.
BTW moje capri jeszcze sezonu nie skończyło w tym roku i cały czas też jest w ruchu, ale w Poznaniu jeszcze w tym roku nie sypali.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-12-12 01:02:32]


Dred ja tez patrze olej tylko po to zeby wyciagnac bagnet, wytrzec i wsadzic nazad. Przyzwyczailem sie jak mi puknely uszczelniacze do zaworow w Taunusie i chlal po litr na 1000 kilometrow. Ot tak, natychmiast, jak bym nie patrzal to by mi zdechl.

Pozatym to strasznie waznie wyglada jak tak grzebiesz pod maska takiego samochodu. Ludzie dookola nie wiedza ze nie wiesz dokladnie co ty tam robisz, i ze nie jestez wcale jakims wirtuozem srubokreta...

Zombie [2011-12-12 09:50:21]


Wygląda zajeb...e! Czarny mat chromy to jest to:).

Sam jeżdżę na co dzien i z tym się zgadzam, ale granda dreda a ta granda to zupełnie inna bajka. Zimą niestety blacha rdzewieje w zastraszającym tempie, a tutaj dodatkowo wszystkie piękne detale, chromy....nie polecam.

Co do jazdy zimą to myśle, że ci przejdzie jak zobaczysz autko po zimie:(. Ja też tak miałem i przejeździłem jedną zimę i było super ale po zimie masakra:(.

Puki co można śmigać do woli bo u nas ani śniegu ani soli nie widać:).

Pzdr.

Kilgore [2011-12-12 19:15:36]


Nie sadze ze mi przejdzie. Ja licze 5 czy 6 rok takim autem na codzien. Nawet niemam "zimowego" auta. Ani garazu, ani nic. Ot stoja sobie przed domem procz Taunusa i Cadillaca...

Zombie [2011-12-12 19:44:49]


jest zaje...ty.

zedo Dokładna lokalizacja na mapie [2011-12-13 13:32:18]


Oczywiście masz zupełną rację, nawet jeśli bym sam przy takim samochodzie nie potrafił zrobić wielu rzeczy, to i tak taniej mnie wyjdzie dać do Zapka i jeździć nim na codzień, niż mieć jakiegoś Focusa czy coś w tym stylu i płacić za wszystko co tylko się w nim zepsuje, lub też wymieniać go co trzy lata na inne dopłacając.
Mimo że nie mam w swoim Tauniaku tych wszystkich niepotrzebnych dupereli to i tak wolę Go od całego tego nowoczesnego tałatajstwa.
Trzeba tylko dbać i czasami kopnąć się w dupę :)
Pozdrowionka :)

cortinas !G.O.P! [2011-12-13 14:16:34]


bo trzeba dobrze autko przegonić to będzie śmigać i śmigać :D

Mungo Dokładna lokalizacja na mapie [2011-12-27 15:59:51]


Wyważać można do woli, ale jak opona, lub felga ma bicia w osi pionowej to nic nie pomoże. Warto sprawdzić felgę pod tym kątem samemu lub na wyważarce i to samo zrobić po założeniu opony. Opona może być zapadnieta z jednej strony od nie prawidłowego przechowywania i już nic nie pomoże...

Kilgore [2011-12-27 17:37:26]


Opony sa nowiutkie, nawet jakby byly nietak przechowywane, maja dslownie 3 tygodnie. A same kola, czytaj felgi na starych jak swiat Michelinach bez wywazania krecily sie prawidlowo.

A jak sie sprawdza to co mowisz? Sprawdze wtedy...

Zombie [2011-12-27 18:30:53]


kurde piękna ta Twoja miejscowka, a zdjęcie z garażu wymiata!

japer Dokładna lokalizacja na mapie [2012-07-26 15:58:28]


napisałeś posta za miesiąc ;)
Ale swoją drogą to fajno wygląda to Twoje ranczo, chętnie bym wpadł granadką na piwo jakby było bliżej ...

michalch83 [2012-07-26 16:18:56]


Wpascie. Piwo tu zawsze jest, miejsca tez, tyko dojazd dosc popaprany, 3 kilometry przez las po wertepach.
Ale za to mozna miec drzwi otwarte caly dzien, auta stoja sobie z otwartymi oknami, garaz niezakluczony.
I taniej niz w tym zasranym miescie w ktorym mieszkalem wczesniej.

Zombie [2012-07-26 16:31:05]


genialna ta dziupla :) normalnie jak obrazek sprzed lat :)

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie [2012-07-26 17:09:28]


super zajebiście tam masz.... :)

Mungo Dokładna lokalizacja na mapie [2012-07-26 18:27:11]


pozdrawiam i gratuluję miejsca zakwaterowania :)
zajefajna przyroda...

wiśnia Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2012-07-26 22:35:16]


co słychać. Pozdrawiamy

zenonDWR [2013-06-15 21:40:24]