logowanie | rejestracja
capri.pl » Klub » nasze samochody » Rzeźnik - Ford Orion II 1.6 D Ghia 1986

Rzeźnik - Ford Orion II 1.6 D Ghia 1986

[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]

Właściciel: Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie
Samochód: Ford Orion II 1.6 D Ghia 1986
Status: aktualnie posiadany (od 1986-05-15)
Aktualizacja: 2022-06-01 09:27:36

Dziadek Orion - Ford Orion Ghia 1986, 1.6D

Historia tego auta, to tak na prawdę historia mojego rodziny.
Oriona zakupił mój Dziadek Zygmunt w 1986 roku prosto z salonu za 18 486,44 DM.


Dlaczego właśnie Orion? Po latach dowiedziałem się, że dla Dziadka kształt Oriona to klasyczny kształt samochodu. Dlatego zdecydował się na ten model.
Forda miał do końca swojego życia... Wiele razy jako mały chłopiec jeździłem z nim do naszego domku w Wiśle, a w latach 90. pożyczał go moim rodzicom, żebyśmy mogli swobodnie wybrać się na wakacje np. nad polskie morze (bardzo pojemny bagażnik).
Nie było radia, ani klimatyzacji. Szyby otwierało się na korbkę. Z tyłu nie było pasów, więc nigdy ich nie zapinałem. Pamiętam wiele różnych sytuacji, które jakoś tak dziwnie "związały" mnie z tym konkretnym samochodem. Za dużo tego, żeby tutaj pisać. :) Po prostu Orion kojarzył mi się z Dziadkiem. Nic tego nie mogło zmienić...
Dziadek zmarł w 1999 roku, a Orion w spadku przypadł moim rodzicom. W tamtym czasie nie było nas stać na kupienie czegoś lepszego. Dlatego przez kolejne lata był on naszym jedynym pojazdem.
Lata mijały, a Orion (jak to Ford) był coraz mocniej "pożerany" przez rdzę...
Ok 2011 roku rodzice kupili coś nowszego i Orion przeszedł nieformalnie w ręce moje i mojego brata. Kolejne miesiące to coraz więcej problemów z blachą i coraz więcej pytań: czy warto inwestować w to auto?
W 2012 roku odkupiłem Oriona od rodziców. Niestety w tamtym roku nie przeszedł też przeglądu...
Zdecydowałem, że ze względu na sentyment nie oddam go na złom. Znalazłem suchy garaż podziemny i postawiłem Oriona na bliżej nieokreślony w czasie, odpoczynek.
Lata mijały, a ja po drodze odnalazłem wybrankę serca, która znając całą historię wspierała mnie w dążeniu do jego wyremontowania.
Oświadczając się w 2016 roku przyspieszyłem ten proces. Agnieszka zadała mi pytanie: "A może pojedziemy do ślubu Orionem?"
Doskonale znała moją odpowiedź.
W grudniu 2016 roku przekazałem auto do serwisu w Zawierciu. Dlaczego tam? W skrócie: poznałem właściciela na planie zdjęciowym. W filmie korzystaliśmy z Mustanga, który został odrestaurowany przez jego warsztat. Zgodził się zająć się Orionem i zdążyć z jego remontem do kwietnia 2017 (ślub był w maju).
Rodzina cały czas wiedziała, że Orion jest. Jednak w dniu oddania auta na remont nagrałem film, na którym auto jest ładowane na lawetę i wywożone. Oficjalna wersja była tak, że zostało zabrane na złom... Jak się potem dowiedziałem moi rodzice bardzo mocno to przeżyli. Po kilku dniach moja Mama wręczyła mi wszystkie dokumenty, które zostały jej po Orionie. Są tam oryginały zakupu auta oraz polisy OC z kilku wczesnych lat.

Niestety oszust nie wyrobił się w terminie i na ślub pojechaliśmy czymś innym. Wszystko co działo się w tamtym okresie opisałem w osobnym wątku:
https://www.capri.pl/forum/950489

Finalnie Orion wrócił do nas i ponownie cieszy oko.
Jego powrót miał być dla wszystkich dużo bardziej radosny, ale nic. To już przeszłość!!! :)
Teraz trzeba patrzeć w przyszłość i dokończyć to co zostało do skończenia. Na szczęście nie jest tego dużo, a co najważniejsze można spokojnie poruszać się po drogach.
Wiem... Może nie jest najpiękniejszy i kultowy. I do tego diesel... Ale dla mnie jest to najważniejsze auto świata i nigdy się z nim nie rozstanę.
Przed nami jeszcze wiele wspólnych kilometrów :)

Komentarze

Dwa lata temu świadomie szukałem oriona do jazdy w zimę. Znalazłem i kupiłem nowszego '92r 1.3 z lpg. Jest to bardzo wygodne i oszczędne wozidełko które dzielnie służy do jazdy wokół komina, z przyczepką i psami na działkę, oraz zimą w góry.

Pająk Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2022-06-01 09:50:18]


Pamiętam cyrk z remontem na ślub, fajnie że cię to nie zniechęciło. A na fotce sprzed lat zerka ciekawsko wybałuszonymi światłami Ritmo :). Od razu widać, że resortowe dzieci ;)

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl [2022-06-01 10:02:51]


Orionek! ;))

Ignacy Dokładna lokalizacja na mapie [2022-06-01 18:08:32]


piękna historia, nie musi być kultowy,
ratujemy klasyki, to się liczy, a jak do tego z sentymentem to nic dodać nic ująć.
Dziadek byłby dumny ;)

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2022-06-02 00:04:00]