logowanie | rejestracja
capri.pl » Klub » nasze samochody » Człowieniu - Ford Capri Mk III 3.0 V6 Essex Ghia 1979

Człowieniu - Ford Capri Mk III 3.0 V6 Essex Ghia 1979

[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]

Właściciel: Człowieniu Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl
Samochód: Ford Capri Mk III 3.0 V6 Essex Ghia 1979
Status: sprzedany (w posiadaniu od 2012-06-02 do 2018-12-09)
Aktualizacja: 2018-12-10 11:18:24

Podstrony

Kiedy w domu głód i nędza, 6 cylindrów mnie napędza

I wreszcie jest....

Stronę czytam od ok 2004roku. Login na capri.pl założyłem w 2007 i byłem członkiem wspierającym stowarzyszenie. Imprezy w stylu puchar Capri w Kielcach odwiedzałem regularnie ale anonimowo. Zawsze interesowałem się motoryzacją. Ford Capri w wersji MKIII był moim marzeniem od wielu lat - w zasadzie to już nawet nie wiem jak to się zaczęło. 5 lat temu pojechałem oglądać pierwszy samochód i z perspektywy czasu cieszę się, że nie doszło do zakupu. Od tamtego czasu oglądałem kilka egzemplarzy i jakoś nie mogłem odnaleźć swojego "graala". Nie byłem wymagający, i zużycie auta oceniałem realnie do jego wieku ale zazwyczaj stan samochodu zdecydowanie różnił się od tego ze zdjęć, opisów itp. Kilka okazji przemknęło mi koło nosa bo akurat nie miałem funduszy - tak Mirek, mówię o twoim MKII ;) Czas płynął a choroba za nic nie chciała ustąpić. Moje otoczenie od lat jest znudzone kolejną dyskusją dotyczącą Forda Capri. Felgi i części zakupione lata temu walają się po strychu ale auta wciąż brak. Aż tu nagle.... w ogłoszeniach pojawił się samochód w wersji o jakiej zawsze marzyłem, z wnętrzem w znakomitym stanie i cenie do przełknięcia. 400km od domu... ale właściciel w kilku rozmowach telefonicznych dał się poznać jako "spoko człowień" - więc klamka zapadła. Jedziemy oglądać samochód. Podobno jest w stanie wrócić po zakupie na własnych kołach ale" przezorny zawsze zabezpieczony". Pobudka o 2:30 i mkniemy vanem z lawetą w stronę stolicy. Cóż, jeśli nic nie kupimy to przynajmniej zrobimy sobie wycieczkę. Spotykamy się z właścicielem i wkraczamy do warszawskiego garażu... Widzę auto z daleka i już wiem.... cholera wreszcie jest! Gdyby kiedyś ktoś kręcił o mnie film to ta scena powinna być w slow-motion z muzyką wyciskająca łzy a na samochód w ciemnym garażu powinien padać punktowy snop światła :) Rozmawiamy z właścicielem, oglądamy - stan samochodu jest identyczny z opisem. Odpalamy silnik.... i czas staje w miejscu. Rundka po Warszawie to tylko formalność. Lekkie negocjacje i spisanie papierków. Dzięki Zbyszku za wszystko - poznanie Ciebie i ubicie z Tobą interesu było wielką przyjemnością. Auto wraca z nami na lawecie. Po zrobieniu nim dzisiaj 70km śmiem twierdzić, że dojedzie tam gdzie będę chciał.



Samochód jest oryginalny... i taki pozostanie a oczywiście w miarę możliwości i potrzeb będzie dopieszczany. Jestem samochodziarzem-gawędziarzem i jako dziecko informatyki i internetu mechanicznie jestem słaby... ale wszystkiego można się nauczyć z odpowiednią pomocą i zapleczem. Wyprzedając posty mówię, że czytałem setki razy ankietę posiadacza takiego samochodu a codziennie wnikliwie przeglądam forum - jestem świadomym fordo-maniakiem:)

Z tego miejsca bardzo dziękuję mojej żonie za wspieranie mnie w wyznawaniu religii zwanej capri (byle nie do czasu ).
Przejażdżka wymarzonym autem z wymarzoną żoną jest bezcenna :)

Pierwsze zdjęcia z mini mycia - pod koniec tygodnia jak będzie trochę czasu na zajęcie się autem to wstawię więcej zdjęć.


------------------------------------------------------------------------------------------------

Stan na dzień 23.06.2012
Oględziny chłodnym okiem wykonane.
Wstępny plan prac ustalony. Najpierw blacharz, potem lakiernicy. Mechanicznie na ten rok raczej się nie rozwijamy z wyjątkiem drobnych serwisów.

Kilka kawiorów - tragedii nie ma a wszystko trzyma się kupy.



W międzyczasie tapicer podreperuje wnętrzności foteli pozostawiając oryginalne obicia.



Na tą chwilę, silnik otrzyma kilka uszczelek i to wszystko.


------------------------------------------------------------------------------------------------

30.06.2012
W ramach wolnego czasu muszę przygotować jakieś sensowne podstrony...

Po 4 godzinach mycia, odkurzania i maziania czarnidłem jestem bardzo zadowolony. Brakło czasu na woskowanie ale i tak jest super. Oczywiście po myciu, nie mogłem sobie odmówić przyjemności przegonienia pająków z cylindrów i tak nawinęliśmy z żoną 100km po górzystych okolicach Tarnowa. Samochód bez zająknięcia radził sobie z wzniesieniami i temperaturą.





Cały czas zastanawiam się nad celowością reperowania blachy w tym roku... Wszystkie jego "blizny" w pewnym sensie dodają mu uroku. "Flinstonem"nie jest, więc raczej nie zgnije w mgnieniu oka. Zrobienie tylnych nadkoli wiąże się z lakierowaniem... ale wtedy pasuje zrobić drzwi a jak już drzwi to i nadkole przednie. Skoro już dotykamy nadkoli to maski nie zostawimy bez poprawek i nagle całe auto jest "obmacane" a to dopiero początek. Może by to jeszcze odłożyć w czasie bo tragedii nie ma i może szkoda to ruszać na tak początkowym etapie naszej znajomości? Wiadomo, że zły dotyk boli przez całe życie. Auto stoi w garażu i deszczu ani śniegu nie będzie oglądać. Blachy już zamówione ale mogą jeszcze zaczekać na poważny remont.... Trzeba się z tym przespać i decyzję podjąć na spokojnie.

Frajda z jazdy jest niesamowita - jest dobrze :)


Taka oto fanaberia 2-kowa. Oryginalna atrapa po poprawkach powróci na swoje miejsce.

W tym sezonie (niestety) zmiana pracy pokrzyżowała udział w PC. Podłoga poprawiona tam gdzie tego wymagała i na pare lat powinien być spokój. Reszta czeka na swoją kolej. Jeśli tylko jest czas i pogoda pozwala to nawijamy kilometry !



---------------------- THE END ---------------------

Nasza przygoda dobiegła końca - przeżyliśmy wspólnie wiele wspaniałych chwil.....
09.12.2018r - niczym ojciec błogosławiący "córeczkę" przed ślubem zakończyłem pewien etap.



Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia dla Capri i Wojtka bo wiem, że będzie im razem dobrze.

Komentarze

Gratulacje spełnienia marzeń :))

BABALOO Dokładna lokalizacja na mapie [2012-06-04 08:19:50]


Ależ to była wyprawa do Danii po to afto :D

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie [2012-06-04 09:03:09]


gratulacje, wart był zakupu

Meits Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2012-06-05 15:01:41]


Pomijając naturę techniczną, szczególnie podoba mi się wnetrze :)
Przyjemnosci z uzytkowania!

micu_ GOP [2012-06-05 15:28:02]


Wnętrze genialne. Egzemplarz też niczego sobie całościowo. Wart zakupu. Gratulacje i się ciesz!

SzooGun Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2012-06-05 16:18:06]


Nie do Danii, a do Belgii:)

JaMan Dokładna lokalizacja na mapie [2012-06-05 18:29:13]


Osz qufa... napisałem do Danii???? muaaaahahahahah

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie [2012-06-05 18:48:56]


Heh faktycznie sie zdziwilem bo pamietalem, ze wycieczka po auto byla do Belgii :-) Panowie ciesze sie jak dziecko... srodek zgniata jaja! 2 dni leje jak diabel wiec autko czeka na slonce :-)

Człowieniu Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2012-06-05 20:06:27]


Ale z wyjazdem lawetą poi auto to zlamiłeś:)

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2012-06-05 20:30:04]


Właśnie miałem to pisać. Połowę przyjemności sobie odebrałeś ;-).
Pozdrawiam.

konrad.s Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2012-06-05 20:31:42]


eeee bo za dużo pali pewno i dlatego na lawecie jechał?:P

Super bryka z jeszcze lepszym silnikiem, gratuluje:), jedyne co psuje troche wizerunek legendy te te brzydkie nowoczense oponki:P

Kilgore [2012-06-05 20:37:31]


a ja jak miałem jechać po Caprika to dzień wcześniej tak zatankowałem(mimowolnie,ze szczęścia)że nawet po kupnie autka całą trase jechała żonka,trasa Chełm-Rybnik 450km bez wspomagania i w ogóle inna era auta.Ale chyba się spodobało bo teraz od kierownicy Caprika ciężko Ją oderwać.

datulec Dokładna lokalizacja na mapie [2012-06-05 22:18:00]


Fakt, z laweta to przegialem. Niech sie wytlumacze... ogladalem kilka aut, ktore mialy byc szatanami a byly szympansami :-) a skoro juz laweta byla z nami to mozna bylo zaczac oblewanie od pierwszych minut posiadania :-)

Człowieniu Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2012-06-05 22:40:37]


Gratuluje nabytku, konfigracja naprawdę super, kiedyś moja docelowa, ale wiadomo jak trudno o dobrą sztukę.

Sowa {3M} Członek Stowarzyszenia capri.pl [2012-06-07 09:41:43]


Auto ładne. Prawie przez nie trafilem do paki bo chcialem zabic dwoch takich pajacow w moherowych beretach ktorzy przyjechali na ocene tegoz auta na zlecenie jednego z klubowiczow bo mu sie 4 liter nie chcialo ruszyc. Uslyszalem jedno zdanie To auto jest skorodowane gorzej jak polonez...;)

MłodyFC Dokładna lokalizacja na mapie [2012-06-09 22:31:20]


Zaintrygowalo mnie to co powiedziales podczas transakcji - bylismy jedynymi, ktorzy nie targowali sie przez telefon i sms-y :-) A co do oceny korozji - moj ojciec mial poloneza i to capri jest skorodowane tak jak tamten polonez, czyli prawie wcale :-)

Człowieniu Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2012-06-09 23:12:37]


Daj foty wnętrza , jak dlugo auto jest w PL? Po Guzika auto też 3L z 1979 roku jechaliśmy z Dziobkiem 1060 km od domu za jezioro Bodeńskie pare ladnych lat temu. To dopiero była wyprawa - wzieliśmy za krótką lawetę... :/ Pokaż tez tą "korozję".

Trophy Dokładna lokalizacja na mapie [2012-06-20 00:16:41]


Nie ma za krótkich lawet......
....są tylko źle załadowane na nich auta.

Konrad Szyperski Członek Stowarzyszenia capri.pl [2012-06-23 19:41:28]


pierwsza rejestracja w kraju 2009.

Człowieniu Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2012-06-24 20:09:51]


Zrób więcej zdjęć przed remontem dla nas i dla potomności, miło ogląda się porównanie stanu przed i po restauracji.

michukrk Dokładna lokalizacja na mapie [2012-06-24 20:41:06]


Na fotkach to wygląda jak by był w super stanie....aż sie dziwię że już chcesz go rozgrzebywać... Mimo wszytko powodzenia w remoncie:).

Kilgore [2012-06-24 20:57:28]


no nadkola i progi lekko wołają. Nie mam takiego aparatu, żeby rysy uchwycić ale jest kilka głębokich do blachy i też trzeba by to zrobić. Można jeździć spokojnie ale w podłodze też jest kilka dziurek. Po konsultacjach na 90% zrobimy to w tym sezonie, żeby na następne parę lat mieć spokój a autko będzie wyglądać zacnie.

Człowieniu Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2012-06-24 21:01:45]


Ze starymi samochodami jest jak z zębami... jak nie zrobisz teraz to potem może nie być czego robić. Jeśli masz czas, pieniącze i chce Ci się to naciesz się samochodem i rób go jak się sezon skończy. Potem będzie Ci służył dłuuugo... aż Ci się znudzi i go sprzedasz ;)

michukrk Dokładna lokalizacja na mapie [2012-06-24 21:09:20]


Bez sensu rozgrzebywanie w sezonie. Polataj do listopada i na zimę to rób.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2012-06-24 22:41:39]


Lekko wyczyszczone koncowki:-)

Człowieniu Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2012-07-07 23:34:54]


Czy byłbyś tak miły i zmierzył mi rozstaw spryskiwaczy przednich reflektorów? Od wewnętrznej ścianki do wewnętrznej ścianki.
I jeszcze do kompletu jedno pytanie - czy spryskiwacze te załączają się czasowo tylko przy włączonych światłach (pozycje, mijania?) i wciśnięciu spryskiwacza przedniej szyby, czy jakoś w innej sytuacji?

Konrad vel smasher Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2012-09-18 22:46:04]


Jasne, ze Ci to zwymiaruje ale dopiero za 2 tygodnie bo wlasnie wyjezdzam na urlop. Wstyd pisac ale zaraz po zakupie wlalem plyn pod korek, zeby sprawdzic co dziala i czy sa jakies wycieki. Pamietam, ze "sikalo" ze spryskiwaczy ale przy jakich warunkach to nie wiem. Autem od czerwca(od zakupu) przejechalem 2500km ale tylko w sloncu i nie uruchamialem spryskiwaczy poza pierwszym testem. Wroce po urlopie to zrobie doswiadczenie :-) W kajet na pazdziernik wpisalem "wymiar i test spryskiwaczy" - bede pamietal

Człowieniu Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2012-09-18 23:32:14]


No to miłego urlopu i czekam na wieści :)

Konrad vel smasher Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2012-09-19 07:54:59]


Jakiś czas temu kumpel od żółtego kadeta poprosił abym razem z nim "zrobił tło" w teledysku jego kuzyna....

taadaaaaaaa

http://www.youtube.com/watch?v=A6-ZQZ7pcxQ

Człowieniu Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2013-07-21 09:14:44]


jak się miewa to auto ? Remonty jakieś poczynione ?

Meits Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2017-08-28 11:04:50]


Ogólnie wiele lepiej nie jest..... ale gorzej też nie. Auto przez ostatnie 12 miesięcy zrobiło całe 0km, mimo iż jest zdolne do jazdy. Cały czas jest w suchym, zamkniętym garażu, czeka na swoj czas przykryte pokrowcem. Zanim zaczeło zimować zrobiona podłoga pod pasażerem + jakieś pierdółki(podpora wału, heble, itp). Mimo braku czasu miłość nie gaśnie ale życie weryfikuje plany - doba ma niestety tylko 24h. Może przyszły sezon będzie lepszy - czas pokaże :)

Człowieniu Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2017-08-29 10:42:04]