logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » nadwozie » Ile za blacharkę?

Ile za blacharkę?

Jaka kwota wchodzi w grę za gerneralny remont blachy na całym samochodzie?
Wiadomo że to zależy od stanu samochodu, ale chciałbym znać orientacyjną cenę, żebym wiedział że ze mnie nie zdzierają kasy.

Pozdrawiam.

Pudel / 2002-03-28 22:37:58 /


wszystko zależy jak dobrze chcesz zrobić brykę, na rok, dawa, a może pięć :-). Na pięć robota jest najdroższa bo trzeba się bardzo postarać:-). Wszystko zależy od stanu wyjściowego. Może kosztować 1000, może kosztować 2000, a może kosztować ...:-)

kavaler / 2002-03-29 02:47:22 /


No raczej na pięć, to jest niemożliwe w 24-letnim samochodzie:)). Chciałbym to zrobić porządnie-tak na dwa-trzy lata

Pudel / 2002-03-29 03:26:06 /


Chodzi o koszt samej robocizny ? Jeśli tak to powinno to być między 1200 a 1800 pln-ów.Rozrzut ze wzgledu na stan blach i zaangażowanie "fachowca".Myślę że wieksza czesc z nas juz to przechodzila ( kilka razy :) i wiadomo że ceny nieda się przewidzieć ale jedna rada : patrz na ręce pilnuj choćbyś miał spać w warsztacie.
Ja dałem 800+części+materiały+piwo+lakier+piwo +++++++...
aha i żadnej żywicy !!!

cossi / 2002-03-29 12:05:50 /


Dlaczego nie zywica?
a szpachel z wloknem szklanym moze byc?

Seemann / 2002-03-29 17:46:33 /


CO DO ŻYWICY !!!! Jeśli ktoś mówi iż remont z użyciem żywicy to tandeta i błąd to oznacza że się nie zna !!! Robienie "na żywice" ,prawda, jest pracochłonne ale jeśli ktoś dobrze, powtarzam dobrze wyczyści z rdzy blachę to nic nie jest w stanie tak zabezpieczyć karoserii . Starzy "mechesi" mówią iż samochód zgnije a miejsca pokryte,zabezpieczone,zalane lub połączone żywicą przetrwają. Mój wujek który kiedyś zajmował się naprawami aut głównie żywicą i mi odnawiał "kawałki" mojego CAPRI (spód - okolice podłużnic,przednie "nosy" itp.). Było to 3 lata temu i do dziś ----- nic,nic,nic !!!! Wszystko jest o.k - zero rdzy !!!

Konrad Szyperski Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2002-03-30 00:20:00 /


Jeśli ktoś chce sprawdzić to tzw.Kompletne Reperaturki tzn. żywica + mata szklana + utwardzacz kosztują ok.15 zł. dostępne w sklepach z farbami itp. W skrócie mówiąc robi śię to tak : miejsce przerdzewiałe oczyścic z rdzy ,przygotować roztwór żywicy z utwardzaczem ,dociąc 2,3 kawałki maty szklanej która zakryje miejsca zgnite ,po kolei pędzelkiem z żywicą smarować matę położoną na blache . Dokładny opis naprawy jest na reperaturce !!! POLECAM .

Konrad Szyperski Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2002-03-30 00:32:48 /


Zgadzam się z Konradem w 100% .Moje Capri jest u mnie w rodzinie prawie 14lat i w 90 roku był przez mojego ojca rozebrany na części pierwsze i wszystkie ubytki w podłodze były zrobione na żywicę. W zeszłym roku było mi to trudno zerwać (myślę że przez 10 lat nie było tam grama rdzy a pojawiła się ponieważ stała woda pod dywanikami gdyż pewien magik wulkanizator wypchną mi podłoge)Pamiętajcie prawidłowe przygotowanie podłoża to klucz do sukcesu!! Moja rada to dawać utwardzacza jakieś 10% mniej niż zaleca producent -będzie bardziej elastyczna spoina.

Pioter / 2002-03-30 00:49:29 /


U mnie w warsztacie ceny blacharki (nie żywicy,całego samochodu) zaczynam od 2000zl.(robocizna)
Pozdro

Pająk Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2002-03-30 19:35:19 /


Dzięki wszystkim za info.

Pozdr.

Pudel / 2002-03-30 23:26:58 /


to że samochód ma 24 lata nie znaczy że co 3 lata musi jeżdzić do blacharza wystarczy zrobić raz do porządku wydać sporo kasy (czasem więcej niż wart jest sam. ) i mieć spokój na lat 10 morze więcej. Jeśli idzie o ceny to ja biorę u siebie w warsztacie 30 pln na godz jednak sporą część prac morzesz wykonać we własnym zakresie i pomagać przy remoncie. kolejnym wydatkiem (jedyna rzecz dająca stuprocętowy efekt usuwania korozi starego lakieru i innych świństw ) topiaskowanie wydatek około 800 zł ale zrobione naprawde zajebiście, nie polecam piaskowania " tzw. okazyjnego" piaskarka do konstrukcji stalowych i piaskarz bez pojęcia o rzeczy mogą zniszczyć wasz sam. bezpowrotnie. Powracając do cen to naprawde nie warto oszczędzać na remoncie swojego kochanego auta !!!! chyba że macie zamiar je sprzedać . co do żywic epoksydowych to bez komentarza.

OldCar / 2002-04-08 19:23:26 /


Znasz moze jakiegos czlowieka, ktory dobrze piaskuje samochody najlepiej z Wawy ?

Jarek / 2002-04-09 10:05:16 /


ja za blacharke i lakier wypierdze 5000 zl. ale bedzie zrobiony zajebiscie...widzialem robote tego specjalisty :-))) w capri...

Jabol / 2002-04-09 19:19:59 /


Co mógłbym zrobić we własnym zakresie? Konserwacja podwozia? Czyszczenie wnętrza drucianką? Szczerze mówiąc to całe wnętrze mam już wykręcone i teraz zabieram się za wyjmowanie silnika. Powiedz co zrobić we własnym zakresie żeby trochę zaoszczędzić na blacharce.

Pozdrawiam.

Pudel / 2002-04-09 21:35:20 /


to co zrobiles...rozebranie samochodu :-) i zlozenie, bo nikt nie bedzie po tobie skladal jak juz rozebrales. chyba ze umiesz spawac...

Jabol / 2002-04-09 23:30:34 /


Panowie to ja moze zapytam wprost...
Nie mam warsztatu, nie mam umiejetnosci spawaliczych.
Ale mam serce do mojego starego skorpiaka, i chcialbym aby go naprawde odtworzyc..ale nie mam gdzie a naprawde lakiernik ktory wysoli cena jak za zborze nie napawa mnie optymizmem.
Chcialbym brac udzual w calej operacji..ale nie mam takich specow w zasiegu
Chetnie sam wszystko przygotuje...i chetnie pomoge.
Jest moze jakis milosnik ktory moze dokonac takiej wielkiej rzeczy ma sprzet wiedze i doswiadczenia i z ktorym moglbym wspolnie tego dokonac?

Mattai / 2006-10-31 21:07:46 /


przeciez scorpiakow jest jak przyslowiowych psow. ich sie nie naprawia tylko wymienia. sentyment to glupota w tym przypadku.

Mysza liil (EM) / 2006-10-31 21:10:28 /


Skontaktuj sie z kolega o nicku Medy PCK. Pogadaj z nim na gg, może coś poradzi.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-10-31 21:13:13 /


No tak ale rocznikow 86 juz nie ma za wiele a poza tym capri tez kiedy bylo jak wspomianych "psow" :-) A semtyment...coz sprawa dyskusyjna jak uroda scorpio sierra capri i innych :-)

Mattai / 2006-10-31 21:16:56 /


Kazdy samochod ma swoja historie i gdyby nikt nie dbal o to co jest ...to po prostu dany model wymarlby na zlomowisku i mielibysmy okazje ogladac go tylko w starych albumach

Mattai / 2006-10-31 21:22:17 /


mattai zgadzam sie z toba w 100% :)

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-01 14:11:40 /


Mysza jak smiesz tak prawic ;P

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-11-02 08:11:04 /


Ej właśnie ja też mam scorpio i cóż do udanych to auto nie należy...

Henry F / 2006-11-02 09:59:16 /


No ja mam odwrotne wrazenia...na forum fordscorpio chlopaki moga sie rocznikami lekko mowiac zabytkowymi bez gdama rdzy pochwalic...
Wszystko zalezy jak uzytkowany byl przezp poprzednikow.
No ja mam powazny problem bo moj byl TYLKO uzywany. Wymiane plynow sie u mnie dopiero chyba doczekal.

Rdzewieje tylko w miejscach silnie zaniedbanych. Ale i tak sporo takich sie uzbieralo
Dzisiaj bylem ogladac rocznik 93 ...lekko mnie wygielo i ochota wymiany na nowszy model od razu mi odeszla. Moj 20 latek wygladal wrecz doskonale przy omawiamym przypadku.
Nastepny krok to zapewne bedzie rocznik 95/96

Mattai / 2006-11-02 17:39:08 /


tak samo jest i z granadami i caprikami i taunusami-nie trzeba naprawiac-wystarczy dbac i zapobiegac i wcale bym sie nie jaral ze scorpio jakies tez wytrwalo.. jest przynajmniej o kilka lat mlodsze, a to tez solidny samochod

Atom Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-11-02 17:48:41 /


Ale Scorpio ma serie wad fabrycznych tylne nadkola to efekt złego zawinięcia owej blachy co powoduje że robi sie tam półka i w niej na niej gromadzi się woda do tego nadkole nie jest szczelne i nie bardzo to chroni i nie zrobili z tym nic aż do 1995 roku jak wszedł wieloryb choć w nich też można spotkać. Dalej wszystkie scorpio z szyberdachem mają wade w postaci odpływów przednich z szybera któe idą wprost w progi i jak tylko ktoś zakituje progi w ramach "konserwacji" to wozimy wodę i nie leca progi same w sobie tylko ich szycie z podłoga i wewnętrzną blachą jak i słupiek. Kolejna rzecz podłużnice z tyłu łapią wody wydech to smaży i w mig mamy nie mamy podłuznic z tyłu zwłaszcza tej po stronie wydechu.
Skrzynka bezpieczników kolejny temam nie dość że warstowa to jeszcze niesczelna i ciągle narażona na działnie wody i tu wszystkie cyrki z elektryką się dzieją.
Zawieszenie z tyłu to też pomyłka tnie gumy a jak podbijesz na sprężynach to zawsze za wysoko i przeguby dostają po dupie i kilka tyś km i po przegubach.
ABS nietrwały i zbyt czuł kurwa ile to razy jak jechałem Scorpio w lato minimalny piasek i zamiast się zatrzymać jechałem dalej blub blub blub blub tak działa coprawda w zimę jest ok.
Świńskie walenie przy zmianie biegów to zbyt szybko zużywający się dyfer.przeguby a wczesniej wał napędowy i sama skrzynia juz n9 kiepsko dawała radę w scorpio.
Fotele na plastykowych rolkach ktore szlag trafial i w efekcie fotel myk pyk do tylu i do przodu a przesunac go to zapomnij bez zapierania się o podłogę.
Kokpit w pierszej wersji a to deska pękała a to ten plastik strzelał ot tak sobie jak za ciasno skrecony od temperatury.
Podświetlenie zegarów całe kompletne rzadko chodzi a wymiana to bój o wartość gdzie ma być 3w a gdzie 5w i już wczesniej poprzypalany plastik w zegarach przez kogoś wczesniej.
Centalny zamek raz chodzi raz nie chodzi a zazwyczaj chodzi jakby go z wielkim wysiłkiem świerszcz ciągnął a nie silniczek.
Klamki z plastyku które w zimę się wyrywają bo przez super naprawde super potrójne uszczelnienie drzwi nie można otworzyć bo się zmroziły.
Siłowniki klapy z tyłu dość mało żywotne a klapa ciężka jak sto skurxxxxnów.
Wspomaganie kierownicy wyje przy krancowych pozycjach i takie jakies nieprecyzyjne jakby budyn byl zamiast przekladni.
Wachacze trza cale wymieniac a polskich drog to to niewytrzymuje za bardzo...
Blacharka to istny koszmar poszycie drzwi wyprowadzic czy blotnik tyl zeby to jakies gladkie i ladne bylo maaasaaakra kazdy blacharz z jakim gadalem ma opinie ze scorpio do roboty jest przejebane choc scorpio juz fabrycznie cierpial na tzw.wichrowanie sie blach poszyciowych i widac to na kazdym jak w sloncu przejedzie no feeee nieliczne jakos wygladaja.
Dalej ogolny festyn ze scorpio jaki byl i który odtrąca od auta te badziewne spojlerki ktore pasuja do gabaretow tego auta jak piesc do oka albo wszelkiej masci antenki i stawki oblaskowe miedzyswiatlami te szerokie listwy w innym odcieniu lakieru niby mercedes?? taki troszke disco styl mial scoprio w wielu rekach a to go obklejali jakimis naklejkami owiewkami no fuj generalnie fuj i ta siedzaca dupa.
Jedynie ta siedzaca dupa dobrze wyglada w scorpio ktory jest nie ghia tylko jakas CL rok max do 89 czarne felgi stalowe z tymi bialymi obwudkami troche poobijany i glosny najlepiej z dziurawym wydechem wtedy wyglada dosc gansta i najlepiej czarny albo srebrny.
I ta porazajaca ilosc silnikow 1.8pinto 2.0pinto 2.0pinto Efi 2.0 DOHC 8v i 16 potem 2.5D 2.5 TD potem 2.3 Dohc potem zupelnie inny 2.5 TD i V6 2.4 i 2.8 i 2.9 i cosworth w 2 wersjach a i 4x4 były no masakra co tu wybrać??
No i tak powiem na temat scorpio :P


Ale ale bryka jest na maksa tania w zakupie ja za 1000zł nabyłem a nie raz widac egzemplarze których ludzie chca się pozbyć ze względu na znudzenie a bardziej silniki V6 i takiego 2.9 mozna za groszę przygarną w niezłej wersji...
Pozdr.

Henry F / 2006-11-02 20:53:36 /


Tylko trzeba włożyć 3x tyle żeby to jeździło zapomniałem dodać >:( ja męcze się z silnikiem 2.5 Diesel i hmmmm stoi już 3 tygodnie a postępu nie widać a dobry silnik znaleść to cięzki przekaż...

Henry F / 2006-11-02 21:30:07 /


ale żeś pojechał po scorpio,nie zgodze się z częścią
nadkola tak jak w granadzie też lecą bo są zgrzane z dwóch kawałków blach,szyberdach jest tak samo rozwiązany jak w granadzie to błąd rzeczywiście wystarczyło wyprowadzić odpływy na zewnątrz progów,skrzynki bezpieczników lecą tylko w przejsciówkach,tylne przegóby nie widze problemów,centralny jest elegancki nie słyszałem żeby się psuł ani ABS może poza czujnikami,w wachaczach lecą tylko gumy stabilizatora które sa wymienialne,ogólnie relacja ceny do jakości jest dobra.Każdy samochód ma swoje słabe strony a tym bardziej na polskich drogach

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-11-02 21:56:34 /


dokladnie to mialem napisac Mario-ze to sa cechy odziedziczone z Grani:) i dalej podtrzymuje moje zdanie ze wystarczy dbac i niewazne czy scorpio czy granada czy nawet i wołga bedzie rodzynkiem. wine na to ze "jest zły" zrzucic najlatwiej.. tylko.. jakos od tematu watku odbieglismy:)

Atom Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-11-02 22:09:23 /


Pierwsze Mondeo gniją dokładnie w tych samych miejscach - nadkola pod tylnymi drzwiami ;-)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-11-02 22:53:42 /


no to pojechali :(

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-11-03 12:01:35 /


Bardzo dużo samochodów w tym miejscu leci ze względu właśnie na lączenie blach i nie dbanie (konserwowanie) o nie.Ostatnio jestem w trakcie szukania dla kolegi Hondy i na 30 samochodów może ze trzy miały zdrowe nadkola tzn nierobione i bez rdzy.Reszta albo po wymianie albo z rudym.Samochody stosunkowo młode94-97r.

mario75 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-11-03 17:57:22 /


A ja tak czytam i oczom nie wierze....
Panowie popatrzcie na autka sciagane zniemiec...20 latki wygladaja jak nowki.
Przyczyna... nie sypia soli tylko sode.
Te autka naprawde sa solidne ale nasze warunki sa dosc silnie niebezpieczne dla autek...zwlaszcza takich emerytow.
Powiedzmy sobie szczerze... kazdy ma braki i bledy konstrukcyjne ...poczytajmy sobie o starych astrach kombi...koszmar!

Wystarczy ze moje autko nie mialoby kilku stluczek obic i otarc...to nawet gola blacha wytrzymalaby wszystko lacznie z czasem.
Ale niestety konserwacja i naprawy traktowane sa po macoszemu i naprawde niewielu solidnych mechanikow mamy na rynku.

Ja optuje za otwarciem stowarzyszenia solidnych specow :-) moze wtedy bedziemy mieli jaks szanse aby nasz wymarzone bryki przetrwaly wszystko i bez wielkich problemow.

Mattai / 2006-11-04 21:05:18 /


Tak nawiasem...to chba forum dla milosnikow nie malkontentow?

Mattai / 2006-11-04 21:05:49 /


To nie tylko o sól chodzi ........... mniej dziur = mniejsze naprężenia nadwozia = mniejsza korozja na łączeniach i nie tylko na łączeniach i mniej wytłuczone wnętrze i zawieszenie. Pozatym troche bardziej przemyślane drogi ;-) ..... niestety nie każde auto z Niemiec jest tak zadbane jak to było na początku lat 90-tych , teraz w Niemczech najechało dużo "przyjezdnych" i oni już tak aut nie szanują.

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-11-05 14:20:14 /


No prawda...nie tylko sol...po poza typowymi kwasowymi problemami to jeszcze elektroliza dochodzi :-)

Prada jest ze jakby te SOLIDNE blachy sie powoli koncza...komercja zrobila swoje i coraz mniej sie oplaca robic niszowe autka z doskonalych materialow.
Szkoda tylko ze niewiele mozna na korozje poradzic...
Uklady ktore zmniejszaja prady pelzajace po karoserii dzialaja tak sobie a solidnie polozony aktyl nie zalatwia sprawy do konca...

Mattai / 2006-11-06 12:39:43 /


dlatego przyszłością jest....
...
...
...
...
..
...PLASTYK!!!!


HO HO HO (tak szyderczo)

Henry F / 2006-11-06 12:47:39 /


No amerykanskie pontiaki kilka innych autek ma plastikowe podatne na ruda elementy

Mattai / 2006-11-06 13:28:16 /


Trabant czy Fierro nie gniją ? A moze nadwozie z .... GUMY ? słuczki byłyby śmieszne.

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-11-06 17:40:04 /


Ostatnio widzialem jakiegos japonca.... mial przedni pas z plastiku :-) ...z ta guma byloby pewnie bezpieczniej ;-)

Mattai / 2006-11-06 22:48:36 /