logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » elektryka » Prady oszalaly - ladowanie, migacze, obrotomierz

Prady oszalaly - ladowanie, migacze, obrotomierz

Elektryka zwariowala. Na wlaczonym silniku swieci sie swiatlem ciaglym lub mruga lampka ladowania. Nie swieci sie na zgaszonym. Do tego nie dzialaja migacze, jak je wlacze to lampka ladowania swieci sie mocniej :) i generalnie nie dziala obrotomierz, czasami zadziala ale pokazuje o wiele za malo a wskazowka lekko skacze.
Gdzie mam zajrzec? Na razie wymieniam kabelek ktory od klemy + wchodzi w wiazke, pod maska po stronie kierowcy, z przodu, bo jakis taki polamany. Potem obejrze szczotki i sprawdze miernikiem czy jest ladowanie. Na tym sie koncza moje koncepcje walki z elektryka... co i gdzie jeszcze sprawdzic?

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-24 19:02:20 /


sprawdzilbym wiazke na zegarach bo tam czasami lubi sie cos przepalic albo spiac i wtedy elektryka wariuje... zdejmij maskownice zegarow, potem pare srub, odlaczyc linke predkosciomierza i wtedy spokojnie wszytko obejrzysz...

Galoos Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-24 20:04:54 /


Sprawdź ile dostaje akumulator,powinno być od 13V do 14V-mniej więcej.
Może regulator padł........
Mi ostatnio w Clio padł i aku dostawał 17-19V:)

Piotrek Ł....vel Kankkunen Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-24 20:13:34 /


Na 90% bezpiecznik od deski. ewentualnie przerwa gdzieś na lini stacyjka - deska.

-MS- Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-08-24 22:35:54 /


Też obstawiam bezsprzecznik :)
Miałem identyczne cyrki w Taunim tydzień temu, przyczyna - podtopiony bezpiecznik czasem łączył a czasem nie. Nie pamiętam czy w Capri będzie w tym samym miejscu, ale w Taunusie to jest ostatni patrząc od przodu auta.

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-08-25 08:54:45 /


no to ja sie podepne

a mianowicie to problem jest ze spryskiwaczem i czasowką wycieraczek
spryskiwacz dziala tylko jak sie wlaczy swiatla , wystarczy pozycje tylko wlaczyc i juz spryskiwacz dziala

to nie wina wlacznika bo zakladalem inne i to samo !!

a czasowka wycieraczek nie dziala wcale

a dzialalo wszystko wczesniej nagle zniknelo :(

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-08-25 20:48:24 /


To był bezpiecznik :)

A tak bajdełej, od czego sa dwa przekazniki z bezpiecznikami, ktore wychodza z wiazki i wisza na lewo od pedalu sprzegla? Jeden ponoc od ogrzewania tylnej szyby?

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-26 19:05:25 /


Podepnę się. Podłączyłem linkę prędkościomierza i licznik się kręci (nabija kilometry) a wskazówka jest na 110 km/h i ani drgnie. Co jest? Czy to może być jakaś niemechaniczna usterka? (czytaj elektryczna, bo taki jest tu wątek).. Może za mocno docisnąłem linkę przy skrzyni? Ale nie używałem żadnych narzędzi.. :( Nie wiem co jest z tym grane, a prędkościomierz by mi się przydał..

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-26 22:16:35 /


Predkosciomierz nie uzywa pradu (chyba, ze do podswietlenia ;-), moze po prostu sie zabrudzil mechanizm czy cos takiego.

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-27 18:03:21 /


W sumie obrotomierz się sam naprawił. Działa, ale wskazówka nie biegnie już płynnie, jak poprzednio, tylko się waha. Jadę 60 km/h, wskazówka jest na 60- ciu, ale się kiwa cały czas.. w przedziale od 55 do 65. I tak przy każdej prędkości.. :(

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-27 22:54:37 /


Znaczy szybkosciomierz?
Skoro skacze, to albo linka jest zle polozona (za ostre zakrety i trze o pancerz) albo nie do konca weszla w gniazdka. Skoro piszesz, ze wcisnales gleboko w skrzynie, to pewnie za plytko w zegar. Do skrzyni powinna wejsc do konca, tzn zeby sie ten "lejek" oparl o gniazdko. A w zegarze, plastikowy zatrzask musi sie zatrzasnac. Zabek musi wskoczyc w otworek.

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-28 01:03:54 /


Dzięki. Sprawdzę to i dam znać. Intrygują mnie zwłaszcza te zakręty, bo przy skrzyni rzeczywiście mało miejsca miałem i jest troszkę nagięta linka. Jak już to sprawdzę dam znać.

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-08-28 13:21:36 /


podepne sie pod wątek :
ostatnio czesto padał mi aku .. nie wiedzialem czy ze starosci czy moze jakies zwarcie mam w instalacji, kupilem nowy aku, sprawdziłem napiecia przy wyłączonym silniku i przy włączonym i wszystko jest ok, natomiast ciekawi mnie czy prąd o natezeniu 6A nie jest za duzym jaki płynie w ukladzie tylko po przekraceniu stacyjki w pozycje on...oczywiscie bez kręcenia i próby włączenia silnika. poprostu wpiąłem sie amperomierzem w miedzy plus aku a klęmę i nagle widze 6 amper a wszystkie światła pogaszone , jedyne co mogło prąd pobierac to chyba tylko podstwietlenie deski i włącznik (przełącznik) od gazu.
macie jakies sugestie ?? mi ten prąd wydaje sie zbyt duzy jak na kilka małych żarówek no ale moze cos tam jeszcze go pobiera a ja o tym nie wiem. Mam padniety wiatrak od ogrzewania i podobno on moze robic jakies zwarcie, jesli myslicie ze to przez to , to jak najłatwiej odciąć ten wiatrak z układu tak aby nie rozbierac połowy auta :)

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-02-19 00:56:01 /


jesli dobrze odczytałem schemat ukl. elektrycznego to wiatrak od ogrzewania/dmuchawy podłączony jest pod bezpiecznik numer 5 . szkoda ze niemam teraz zadnego miernika zeby sprawdzic jaki tam sobie prąd płynie ale zobacze jak bedzie rozrusznik krecił jak wyjme ten bezpiecznik( teraz słabo dosyć kreci ). Mimo to czekam cały czas na jakąś podpowiedz co z tym prądem .

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-02-19 05:02:22 /


włączając zapłon prąd pobiera jeszcze cewka zapłonowa, może to być 3-5A
Bardziej powinien interesować Ciebie prąd pobierany przez instalacje przy wyłączonej stacyjce.
Druga ważna sprawa to napięcie ładowania, na akumulatorze przy pracującym silniku napięcie powinno być w okolicach 13.8-14V

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-02-19 20:09:17 /


Witam,

Mam podobny problem, więc podłączę się pod ten wątek. Ostatnio, w trakcie jazdy w deszczu, w moim aucie coś padło w elektryce. Chodzi o Capri MK3, objawy są następujące:
1. Nie świecą się światła stopu ani kierunki (na awaryjnych migają).
2. Naciśnięcie hamulca powoduje zapalenie się lampki ręcznego i wariowanie zegarów.
3. Przy przekręcaniu kluczyka nie pali się czerwona lampka przy zegarach.
4. Czasem, przy jednoczesnym naciśnięciu hamulca i wrzuceniu kierunku, z okolic zegarów słychać brzęczenie (coś jakby prąd…).

Dzisiaj zacząłem grzebać przy przewodach – wyglądają ok., nigdzie nie zauważyłem przetarć (nie sprawdzałem miejsc owiniętych taśmą). Bezpieczniki też są ok. Za to przewody owinięte taśmą (na fotce zaznaczone strzałką) na jednym odcinku bardzo szybko robią się gorące. Wystarczyło że silnik pochodził 2-3 minuty, a przewody zrobiły się bardzo ciepłe. W związku z tym mam do Was 2 pytania:
1. Czy da się coś takiego własnoręcznie naprawić? Oderwać taśmę i przejrzeć przewody tam gdzie robią się gorące?
2. Jeżeli odpowiedź na 1 = nie, czy mogę sam dojechać do elektryka? Oczywiście zakładając że nie chcę mieć Capri „Ognisko Edition” :-)

Dzięki za pomoc!

Pozdrawiam,

Junior Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-10-06 17:56:59 /


podobne objawy miałem jak lała się woda w okolicy przedniego słupka lewego i woda narobiła bałaganu między innymi z przekaźnikami od kierunków. Pod deską było mokro i prąd płynął sobie "kędzy kciał" a powodów kilka typowych jak wcześniej na forum opisywane nieszczelności w okolicy podszybia

Mati_Poznan Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-10-06 22:35:42 /


Panowie pytanie :)
Dlaczego zaczęła mi sie świecić nie z gruchy ni pietruchy lampka sygnalizująca że ręczny mam zaciągnięty, wcześniej sieświeciła tylko wtedy kiedy pociągnąłem za dźwignię ręcznego, wczoraj wsiadam w auto jade i nagle sie świeci głupia , jak dam gazu i zacznę wchodzić na obroty to gaśnie ale za chwile znowu sie zapala. Poza tą lampką wszystko inne działa , zegary ostatnio jak wyjmowałem to tam gdzie trzeba było to ścieżki wszystkie zaizolowałem jak pan bóg przykazał i było ok do wczoraj.
Jakieś pomysły gdzie zacząć sprawdzanie elektryki ?

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-11-15 11:40:39 /


a masz czujnik płynu na pompie ???

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-11-15 11:45:34 /


z tego co pamiętam to nie :) ale chyba caprik zaczął by hamować słabiej gdyby płynu brakowało.

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-11-15 11:47:26 /


nie hamował by gorzej , chyba że nie było by już nic :D

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-11-15 11:56:13 /


tak patrze teraz na jedno foto bo nie chce mi sie do garażu iść i chyba tam coś jednak jest podłączone , sam zobacz

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-11-15 11:59:50 /


No więc, masz czujnik :) sprawdź poziom płynu.

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-11-15 14:03:50 /


Na bank. Nawet jak ubyło tyci płynu to czasem czujnik lubi sobie spłatać figla. Ostatnio coś takiego zdiagnozowałem u przyszłego teścia :)

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-11-15 23:56:34 /


Głupi ja żeby nie wiedzieć że mam w capri czujnik poziomu płynu hamulcowego hehe, dolałem płynu i jest ok . thx

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-11-16 11:26:28 /


Skoro masz tylko takie problemy z wozem, to chyba masz najlepsze capri na swiecie ;)

Mysza liil (EM) / 2008-11-16 14:05:13 /


:) Kohaś nie ma Capri, bo prawdziwe Capri jest żywe i się psuje. A Kohasia Capri nie chce się psuć. To jakaś tandetna podróba! I nawet nie chciał się na dach przewrócić jak była okazja! ;)

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-11-16 17:25:32 /


bo na dach tylko golfy idą ;)

Mysza liil (EM) / 2008-11-16 18:34:15 /