logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » tematy prawne » w sprawie zagubionych dokumnetow...

w sprawie zagubionych dokumnetow...

Mam pewien dosc DUUUZY problem z dokumnetami mojego autka, i BARDZO prosze o jakies podpowiedzi i pomoc!
Sprawa jest taka: samochod zostal kupiony przezemnie bez papierow, poniewaz samochod zostal wyrejestrowany czasowo 20lat temu, i dowod rejestr. zgubil sie w urzedzie.Auto zmienilo podrodze wlasciciela ale on niezarejestrowal go ponownie,i choc obiecal ze to zrobi(a ja pokryje koszta)nie daje znaku zycia od miesiaca...
Co moge teraz zrobic? Jakie mam wyjscia?
Da sie od nowa wyrobic dowod rejestr.? RATUNKU :*

krawat / 2006-11-04 13:53:53 /


o cholera troche ciulowa sprawa z tym, chyba najprostrze wyjście to kupno papierów od innego i czynności z tym związane których tu niewymienię ale wszyscy wiedzą o co chodzi

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-04 14:24:20 /


Pójść do wydziału komunikacji,uśmiechnąć się do kompetentnej pani,znaleźć wolną chwilę żeby jej nie męczyć podczas gdy jest zaganiana spokojnie i rzeczowo wytłumaczyć-a myślę że sprawa będzie do załatwienia.
Teraz inaczej podchodzi się do kilenta niż kilka lat temu.
Ja mam tylko pozytywne wspomnienia z rejestracji kilku aut....

Piotrek Ł....vel Kankkunen Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-04 14:40:16 /


Dokumenty w Urzedach Komunikacji archiwizowane sa przewaznie 10 lat. Jesli w papierach nie bylo ruchu przez ten czas, to nawet usmiech do kompentnej pani moze nie pomoc :/

Mysza liil (EM) / 2006-11-04 15:01:20 /


Jest jeszcze jedno małe ale - co z ubezpieczeniem OC? Żeby za chwilę nie było ponad 2 tys. do zapłaty. Chyba, że jest historyczny - co wątpliwe wobec braku dokumentów.

mtango / 2006-11-04 15:10:43 /


No plusem tejh sytuacji jest to, ze podczas remontu nie płacisz oc ;))
Minusem ze nie masz zadnych dokumnetów ;))
Rzeczoznawca, gdy robiłem u niego papier o "wyjątkowości" capri, wspominał mi cos o przepisach dla aut zabytkowych ( capri sie łapie), które mozna zarejestrowac na zabytek jesli sie jest w ich posadaniu ponad 3 lata czy cos takeigo, nawet jesli nie maja zadych dokumentów...
No albo poszukac na ogłoszeniach- ostatnio ktos sprzedawał tabliczki znamionowe "in blanco" do mk1b.
PozdR!

michalch83 / 2006-11-04 15:14:22 /


Oczywiście, że uśmiech do kompetentnej Pani nie pomoże... Kasia uśmiechnij się ładnie do kompetentnego Pana, a on za ten uśmiech napewno stanie na głowie i coś się uda zrobić;)

Wroniasty Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-04 16:38:09 /


no moze i trzymane przez 10 lat a czasem dłuzej, mam a raczej miałem syrene która w 90 roku zostałą czasowo wyrejestowana w zeszłym roku sie pytałem dalej mają dowód- a samochód na dzień dzisiejszy w większosci jest w hucie, więc istnieje szansa ze moze te dokumenty jeszcze są do odzyskania :)

Jellon aka Revenge Racer Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-04 16:39:14 /


kiedys kupilem dwa stare motory z lat 50-tych bez papierow. Udalem sie do wydzialu komunikacji. Mimo tego, ze rejesteracja byla jeszcze dwuliterowa z lat 60-tych, odnalezli oba w archiwach. Mialem tylko spisac umowe kupna-sprzedazy (nr ramy, silnika), napisac wniosek o wystawienie nowego dowodu i uzyskac oswiadczenie od poprzedniego wlasciciela o utracie dokumentow.

sprawy nie dokonczylem ... bo to i tamto ... ale byla do zalatwienia spokojnie.

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-04 17:22:38 /


ew tak ja my mamy z Zodiac'iem, 3 lata (od podpisania umowy) jakiegos zasiedzenia/ nabycia w dobrej wierze/ czy cos takiego i mozna ubiegac sie o papiery. ja nie wiem jak dokladnie to dziala bo zajmuje sie tym moj ojciec ale jest to wykonalne. poza tym byl kiedys o tym art chyba w automobiliscie :)

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-11-04 17:28:58 /


Czyli w najgorszym czasie masz Kasiu 3 lata na gruntowny remont ;))

michalch83 / 2006-11-04 17:49:28 /


O nie nie nie... on ma w wakacje juz jezdzic :)
A na umowie nie mam daty wiec... ufff...
Napisalam juz do rzeczoznawcy co moge zrobic w takiej sprawie.. w wychodzi na to ze czeka mnie wycieczka do urzedu do Poznania.. ehh... :/
Dzieki wielkie za informacje :*
P.S.Chyba malo panow jest w urzedach?! raczej panie... ale jak jakiegos znajde to dorwe i... oczywiscie sie do niego usmiechne :)

krawat / 2006-11-04 19:05:45 /


niestety ja z wydziału kom mam wspomnienia jak najgorsze ale to wydział w pruszkowie o którym to wydziale krążą juz legendy chyba :D co było widac np. na Gryźlinach na których to byłem na próbnych blachach, a dlaczego je dostałem? a dostałem je na czas urlopu naczelnika, który jest tam jedyną kompetentna osobą i tylko on był w stanie zarejestrowac auto :D Generalnie miałem podobny problem, wystaczyło pojechac do wydziału komunikacji w którym to poprezdnio było auto zarejestrowane i wziąć z tamtąd papier że faktycznie tam istaniało, po czym udac się z tym świstkiem i umową kupna do swojego wydziału i radośnie zarejestrowac fure. Ale najlepiej wczesniej przejść się do swojego wydziału i się jeszcze upewnić, ale raczej w ten sposób da rade. Pozdrawiam i owocnej rejestracji życzę.

Daniel vel Treetop liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-04 20:47:13 /


mialem kiedys podobna sytuacje, kupilem Capri jako dodatek do innego, bez zadnych papierow i postanowilem je wskrzesic, nie mialem nic oprocz numeru nadwozia, w wydziale komunikacji nie maja takich starych danych, udalem sie do archiwum w urzedzie wojewodzkim, ciezko tam cokolwiek zalatwic i cokolwiek stamtad wyciagnac, cos w rodzaju IPN-u
zlozylem wniosek, zglosilem sie za dwa tygodnie, powiedzieli mi ze maja dane tego samochodu i ostatniego wlasciciela na ktorego samochod nadal jest zarejestrowany ale mi ich nie podadza bo ochrona danych...
po dlugich negocjacjach udalo mi sie przeforsowac taka opcje, napisali pismo do tego czlowieka z moim telefonem i prosba o kontakt jesli ma na to ochote, facet zadzwonil, byly lekkie klopoty z komunikacja bo mial 90 lat
podobno sporo lat temu sprzedal ten samochod, nowy wlasciciel zaplacil czesc kasy, wzial samochod i tyle go widzial, nie spisali zadnej umowy ani nie dal mu dokumentow, dokumenty te pozniej jednak wyrzucil, ale to udalo sie odtworzyc, spisalem z nim umowe, zglosilismy w urzedzie i sprawa jest zalatwiona

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-12-23 22:32:47 /