logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » silnik » Co mam sprawdzić-auto rano nie chce odpalić :(

Co mam sprawdzić-auto rano nie chce odpalić :(

Mam do Was prośbę. Pewno już nie jeden z Was miał kiedyś taki problem i liczę na to, że podzielicie się ze mną doświadczeniami. Remont blacharski mojego Capri MKIII 2.0 OHC już prawie skończony ale mam spore problemy z porannym odpalaniem. Jak silnik się zagrzeje to jest ok ale po dłuższym postoju trzeba strasznie długo kręcić a i to czasem nie pomaga i zostaje tylko metoda "na popych" Czym się zająć w pierwszej kolejności, co sprawdzic ? (zawsze zaczynam i kończę jazdę na benie, gaz na gaz przełączam podczas jazdy) Z góry dzięki za wszelkie sugestie i rady.

Eclips Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-28 10:47:42 /


Bywa też tak, że podczas jazdy auto nagle całkowicie straci wolne obroty i po zdjęciu nogi z gazu odrazu gaśnie. Dopiero po ostrej przegazówce mu pomaga.

Eclips Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-28 10:52:24 /


Ja sie ne znam, ale sugerowałbym sprawdzenie przewodów, świec i kopułki.
Ewentualnei przerywacza, zazwyczaj nowe przewody pomagają, jak Trójkąt kiedys mądrze napisał ;"jeśli w nocy otworzysz maskę i widzisz choinkę" to przewody. Z rana wystrczy troche wilgoci i juz jest dupa, jak sie rozgrzeje to bedzie łapał na popękanych przewodach.
pozdro

Hoover 3M / 2006-11-28 11:06:01 /


To ja dorzucę cewkę.

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-11-28 11:12:08 /


I kondesator, ale też się nie znam.

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-11-28 11:12:45 /


Hoo ma racje
ten silniczek to naprawde niezly jest , tak jak mowilem chyba nawet lepszy niz mam w "Qpie"

wystarczy zaopiekowac sie pradami , tylko kompletnie i mysle ze po sprawie

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-11-28 12:12:32 /


panowie mam pytanie czy dostepne są taśmy izolacyjne ale termo kurczliwe? mam do zabespieczenia dwa przewody pod maską jeden idacy do aparatu zapłonowego a drugi do rozrusznika i sprawa jest taka że nienasune na nie rurki termokurczliwej bo trza by ciąć przewód co się mija z celem, zwykłe taśmy izolacyjne też długo śie nietrzymają i potem zaczynają odłazić, ma ktoś na to jakiś patent?:D

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-28 12:21:28 /


Ja bym sprobowal zostawic wiego wieczorem na gazie i rano sprobowac odpalic z gazu. Jesli nie bedzie problemu, tzn. ze wina lezy gdzies w gazniku. Jesli problem bedzie taki jak na benzynie, to, tak jak wszyscy mowia, dobra iskra. (Przy czym ostatnio bardzo podobne problemy w taunusie brata rozwiazalismy wymieniajac przerywacz.)

Bartuś Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-28 12:34:25 /


wiego=go ...:)

Bartuś Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-28 12:43:18 /


u mnie podobne objawy z tym ze problem tkwi w gaźniku, jak postoi paliwo gdzieś ucieka i albo trzeba zdjąć filtr i nalać na gaźnik albo kręcić sporo zaby podpompowała pompka z tym ze akumulator szybko po tym pada...

Jellon aka Revenge Racer Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-28 12:47:09 /


Z odpalaniem na gazie jest to samo, jak ciebły to bez problemu a jak postoi to nic z tego.

Eclips Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-28 13:28:58 /


Sprawdz poprawność dzialania rezystora balastowego. Pozatym jak kreci rano? Szybko czy tak jakby rozrusznik nie mial siły, mimo dobrego akumulatora?

Mysza liil (EM) / 2006-11-28 13:39:18 /


zamiast kobinować z temo-kurczliwymi opaskami trzeba kable wymienic a jak chcez je reanimowac na krótko to zamiast termo-kurczliwych izolacji spróbuj je wysylikonować dokładnie sylikonem technicznym (poprostu dobrze je nasmarój jak wazeliną:) na krótka chwile powinno pomóc

Hoover 3M / 2006-11-29 00:32:13 /


instalacje taką zrobił poprzedni własciciel że dodatkowo kable pozabespieczał tasmami(niesa jedyną izolacją kabli lecz dodatkową) momo to chciałem coś z tym zrobić a jakbym miał kase na instalke to napewno bym wszystko wymienił ale niemam:/

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-29 00:35:07 /


Dzisiaj bede miał nowe kable to zobaczę czy jest jakaś poprawa. Rano znowu była ta sama sytuacja co zwykle, auto odpaliło dopiero na popych :( (Rano kręci chociaż wydaje mi się, że trochę słabiej niż powinien)

Eclips Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-29 07:24:21 /


I jeszcze jedno, co to może być z tymi tracącymi się wolnymi obrotami ?? Dzisiaj nagle zniknęły podczas jazdy (na gazie) Dopiero ostra przegazówka pomogła (filtr gazu wymieniłem tydzień temu na nowy)

Eclips Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-29 07:26:56 /


Może ciągnie lewe powietrze... Jak bolid sobie stoi i silnik jest włączony, to pracuje równomiernie, czy przydusza?

Ananiasz Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-29 08:07:49 /


Pracuje raczej równomiernie, wolne obroty nie są jednak stałe. Zazwyczaj na zimnym silniku kręci czasem nawet ponad 2000, potem spada do ok.1300 a czasem całkiem traci wolne obroty.

Eclips Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-29 09:05:18 /


Sprawdz wszelkie podcisnienia - np do reduktora (jesli masz podcisnieniowy). Ale wg mnie to powinienes najpierw rozwiazac sprawe na benzynie, a pozniej patrzyc co sie dzieje na gazie, bo to, ze kombinuje obrotami na gazie, nie znaczy ze to wina gazu. Rozwiaz sprawe z zapalaniem i "chodzeniem" na benzynie. Jak bedzie idealnie, to wtedy reguluj gaz.

Bartuś Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-29 10:17:12 /


a może pompka podciśnienia w aparacie niezasysa jak trzeba?

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-29 11:06:09 /


Zobaczę co da wymiana kabli i sprawdzenie świec. Chodzi o to, że te problemy z zapalaniem występują przeważnie tylko rano, jak jest mocno wyziębnięty i jest sporo wilgoci. W dzień auto stoi 8 godzin na parkingu zakładowym i po 14tej raczej zapala bez większych kłopotów.

Eclips Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-29 13:40:32 /


Obroty sie moga troche wyrownac po wymianie swiec i kabli, a po nocce nie bedzie palił nadal. Podtrzymuje to co napisalem kilkanascie postow wyzej.

Mysza liil (EM) / 2006-11-29 14:21:03 /


Dokladnie - kup tez za 5zl przerywacz do aparatu zapłonowego (wymiana 2 minuty). Kasa żadna, a poprawa znacząca.

Bartuś Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-29 14:46:59 /


ja mam podobnie jak Eclips, niedawno wymieniłem świece na motorcrafty BF22 do tego myślałem że kable stare więc zmieniłem na Powertecki i dzisiaj mimo że sucho też dupa, niechce zapalić i tyle niewiem co jest okazuje się że stare kable były dobre (sprawdzane 2 miechy temu u elektryka czy niema przebić i niebyło)

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-29 15:20:34 /


Wymieniłem kable, sprawdziłem świece i co... i nic, dzisiaj rano znowy kłopoty :( Niby zapalił bez pchania ale sporo trzeba było się nachechłać.

Eclips Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-30 06:09:24 /


Zmien rozrusznik i nie denerwuj ludzi :)

Mysza liil (EM) / 2006-11-30 07:29:28 /


sprawdź przerwe na przerywaczu oraz platynki czy nie sa wyżrte

Hoover 3M / 2006-11-30 07:30:31 /


u mnie tak samo, aparat sprawdzony, platynki nowe, rozrusznik zregenerowany a i tak są kłopoty

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-30 09:52:39 /


Tomek, jak znajdziesz przyczynę porannych problemów z odpalaniem to daj znać.

Eclips Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-30 10:25:08 /


no jasne, dam znać ale narazie sam niewiem co już sprawdzać, może cewka? mam kilka cewek w domu więc moze posprawdzam wszystkie, pozatym uzupełnie elektrolit w akumulatorze i podładuje na maxa:) nic więcej nieprzychodzi mi w tej chwili do głowy

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-30 10:57:06 /


Ja też kombinuje i jak do czegoś dojdę to powiem :)

Eclips Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-30 11:38:07 /


Eclips, przeczytałem na forum Taunus.pl że winowajcą może być za mała przerwa w aparacie zapłonowym.
Wklejam tu link: http://www.taunus.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=1860

Jutro sprawdze u siebie przerwe, mogła się sama przestawić? bo przerwe już kiedyś ustawiałem i było git, czy po zmianie ustawienia przerwy musze na nowo ustawiać wyprzedzenie zapłonu?

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-11-30 21:03:16 /


Tak, po zmianie przerwy trzeba ustawić zapłon.

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-11-30 22:28:10 /


Wczoraj znowu wjechałem do garażu i sprawdziłem świece (które niby 3 tygodnie temu były sprawdzane i ustawiane u mechanika) Świece ok ale przerwa 0,95-1,0 ,przestawiłem na 0,60. Następnie zdjąłem kopułkę i wyczyściłem wszystko, ustawiłem przerwę przerywacza na 0,45 (było za mało) Dzisiaj rano niepewnym krokiem podchodziłem do auta i jak zwykle rozglądałem się czy bedzie gdzie pchać. Przekręciłem kluczyk i silnik zagadał od strzału :) Co prawda zaraz zgasł ale za 2gim razem odpalił i już wszystko było ok. Ustawiając ten przerywacz okazało się, że jak zakręciłem silnikiem (przy zdjętej kopułce) to iskra skacze sobie z przerywacza na boki - czyżby to kondensator do wymiany ?

Eclips Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-01 06:30:14 /


ooo to zaraz ja ide w swoim sprawdzć, szkoda że niemam szczelinomierza ale z przerywaczem już się sporo bawiłem kiedyś więc na oko napewno ustawie:)

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-01 10:47:32 /


u mnie były eskapady z akumulatorem, okazało się że mam zbyt rozcieńczony elektrolit i było go wogóle za mało, pomogło wylanie starego i zalanie go nowym gotowym o gestości 1.28, ładowanie 24h wstawiłem go i odpalił na dotyk:D

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-01 15:46:29 /


I jak tam u Ciebie Tomek ? U mnie minęły 4 dni od ustawiania i auto pali rano bez kłopotu. Tak jakoś dziwnie kręci ten pierwszy raz bo tak jak by go coś pod koniec przychamowało ale zaraz potem odpala .

Eclips Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-04 06:15:02 /


Zapłon ciut za bardzo przyspieszony, ale na gazie podobno tak ma być, jak pali to ok.

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-12-04 07:00:36 /


Z tym pierwszym kręceniem to jest coś takiego jak mówił Mysza, tak jakby rozrusznik nie mial siły, mimo dobrego akumulatora. No i jeszcze kondensator musze wymienić bo iskra sobie skacze po kopułce. Dzisiaj mam zaglądnąć do sklepu czy jest ten kondensator (bo ten u mnie ma 2 kabelki)

Eclips Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-04 08:47:37 /


sprawdz sobie rozrusznik bo mój tak właśnie krecił jakby niechciał i się okazało, ze do wymiany tulejki i do naprawy ta bieżnia do na której ślizgają się szczotki i do niej jest umocowane całe uzwojenie.
Palić w sumie niewiem musze mieć jakies przebicie gdzież na instalacji, może cewka, bo po wizycie na myjce musiałem go dłużej pokręcić mimo ze był już po paru kilometrach i powinien się nieco zagrzać bo mu cisnołem specjalnie:)

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-04 11:05:25 /


co do dzialania rozrusznika to jeszcze sprawdz mase motoru - powinna byc solidna bo przez motor idzie masa na rozrusznika - ostatnio w sierrce mialem taka zagadke ze naladowany aku nie chcial zakrecic rozruchem po regenracji wiecej niz 1-2 raza a pozniej paliła sie inna masa przez ktora szedl caly prad
okazalo sie ze silnik nie mial solidnej masy

Maciasek_3M / 2006-12-04 15:27:03 /


I tu masz w 100% rację Maciasek. Podłączenie masy mam kiepskie i muszę się za to zabrać. Kłopot mam też z zakupem tego kondensatora, pytałem w kilku sklepach w Bielsku i nigdzie nie mają . Gdzie to dostać ? (mam ten z dwoma kabelkami)

Eclips Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-05 08:35:22 /


zapytaj eddiego-v6

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-05 12:33:44 /


Mam podobny problem z porannym odpalaniem jak i kazdym nastepnym. (Capri 2.0pinto) Przewody swiece kopulka-wszystko nowe. Musialem zawsze dlugo krecic, nawet przy goracym silniku po 1min postoju nie chcial juz odpalic.
Kupilem prostownik, podladowalem ako i ku mojemu zdziwieniu odpalil za pierwszym strzalem (choc stal 3dni). Zrobilem 20km kurs zgasilem silnik poczekalem 2min i juz nie odpalil. Probowalem z 7razy tak po 6-8sek i lipa. Rozrusznik jest nowy cewka chyba tez. Zaplon ustawiony .
Ratunku Panowie bo mi juz witki opadaja

szeski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-12-05 17:42:47 /


sprawdz chłopie jeszcze poziom elektrolitu!!! u mnie własnie on był winowajcą, chociaż musze jeszcze dla spokoju zmienić cewkę na nowa i pouszczelniać instalacje elektryczną

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-05 18:59:25 /


witam. poziom elektrolitu jest ok. Rozrusznik jest nowy i kreci jak nalezy. Co moze byc gdy goracy silnik po dwoch min postoju nie chce juz zapalic. Gaznik?

szeski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-12-05 19:10:05 /


Niewiem ale może paliwo z gaznika się cofa dpowrotem do baku, moze trzeba kupić zestaw naprawczy gaznika bo membranka mogła sie zrypać , niewiem dokładnie więc dobrze żeby ktoś to mógł potwierdzic czy mój tok myślenia jest prawidłowy:)

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-05 19:29:42 /


Jeżeli na gorąco nie chce zapalić, to wykręć świece i zobacz czy nie zalane. Na zimno - stawiam na elektrykę - kopułka aparatu zapłonowego, przewody.

mtango / 2006-12-05 22:11:40 /


ja obstawiam ze prad gdzies znika i brakuje go na iskre - ostatnio zdaje sie rzezbiles cos z rozrusznikiem?
podlacz + z baterii do + cewki bezposrednio (nawet kablem rozruchowym) i sproboj odpalic

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-06 00:48:43 /


bez rozłonczenia klemy z plusa na akumulatorze?

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-06 00:54:50 /


U mnie problem zniknął po korekcie przerw na świecach i przerywaczu. Sprawdź czy iskra w aparacie gdzieś Ci nie ucieka bo może kondensator masz padnięty i słaba iskra na świece idzie.

Eclips Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-06 06:44:55 /


jak sprawdzić ten kondensatorek? sorki ale elektryk ze mnie marny:) (napiszcie jak z tym przewodem prosto do cewki czy trzeba kleme zdjąć czy nie?)

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-06 11:38:04 /


Ja kondensator sprawdziłem tak, żena zdjętej kopułce ktoś niech Ci zakręci zapłonem na kluczyku, jak iskra przeskakuje sobie z przerywacza na obudowę to jest zonk.

Eclips Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-06 13:10:31 /


Sprawdzilem dzis ponownie. Zimny odpalil po 3-4sek lecz cieply po okolo 1-1min juz nie dal rady (krecilek kilka razy i nic).Co ciekawe wydaje mi sie ze wcielo ssanie. Jakis czas temu wchodzil odrazu na wysokie obroty i po jakims czasie schodzil do okolo 900/min a teraz tuz po odpaleniu pracuje bardzo nisko a jak sie zrobi juz cieply to zostaje na okolo 900/min. Licytuje juz nowy gaznik bo w obecnym mam jakas nieszczelnosc przy tym wodziku do ktorego jest podlaczona linka gazu. Moze stad te problemy?

szeski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2006-12-06 19:01:30 /


na ponaglam swoje wcześniejsze pytania:)

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-06 19:23:07 /


nie sciagac klemy! tylko dopiac kabel do cewki. Tak zeby oryginalne kable tez byly podlaczone, czyli jak sa kapturki np. jakims kablem ze zdarta na koncu izolacja (zawinac na styku cewki i na to kapturek)

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-06 21:30:24 /


Odpowiedziałem wcześniej :)

Eclips Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-07 09:00:12 /


ja już wiem co u mnie niegra, niegra przewód + idący do cewki, bo gdy połączyłem przewodem + z akumulatora z + na cewce (wg wskazań, kilka postów wyżej) to odpala na dotyk za pierwszym zakreceniem i nawet bardziej równo pracuje, jutro jade do elektryka żeby mi zrobił ten kabel, mam jeszcze pytanie gdzie dostać te "fajeczki" nakładane na + i - cewki??

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-11 14:55:29 /


Tylko jak pojeździsz z tak podłączoną ( na krótko) cewką, to ją spalisz. Musi być podłączenie przez rezystor balastowy - zwierany podczas rozuchu. Info na forum.

mtango / 2006-12-11 15:18:03 /


niepisze że tak jeżdze poprostu tak odpaliłem, potem juz zapalił normalnie a jutro jade do elektryka

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-11 16:14:04 /


troche OT ale tez ciekawostka, mam w swoim 2.0 gaznik 1 gardzielowy od 1.6 największy syf, do tego rurka na którą nasuwa się wężyk podający paliwo jest jakaś trefna bo już mi wyskoczyła 2 razy z gaznika i przez to 2 razy rozkraczył mi się na mieście dzisiaj to samo poczułem bęzyne zaraz zaczoł przerywać, czym predzej się zatrzymałem iotwieram mache a ten je....ny zwowu wyskoczył jakoś go wcisnołem na chama tak żeby się trzymał ten kilometr do domu kręce a tu nont (miałem rezerwę) no własnie miałem z jakieś 3 litry poszły piechotą, jak się wk....wiłem to szkoda nawet pisać, zalałem kanister na pobliskiej stacji i jakoś dojechałem do domu ale musze tymczasowo wbić tą rurke metalową na chama w gaznik żeby mi już niewyskakiwała, a docewlowo kupic webera 2 gardzielowego
Sorry za OT ale musiałem się rozładowac chociaż przez napisanie tego tekstu

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-11 16:21:03 /


no i co tu klac ... gaznik czy niechlujstwo? Jakbys zrobil porzadnie za pierwszym razem, to by nie bylo dwoch kolejnych.

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-11 19:30:34 /


trzeba omieć po pierwsze czas, klołem bo miałem nerwy, a tą rurke zrobiłem sprawdziłem wszystk o się trzymało tak że niemogłem tego wyciągnąć i co? wzrosło ciśnienie i jednak potrafił wyskoczyć po czasie

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-11 21:17:25 /


kropelka nie pomoze? ;)

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2006-12-13 23:46:02 /


Podłącze sie z pytaniem:
Chodzi o 2.9efi : jakoś dwa dni temu spuściłem całą wodę z chłodnicy i nalałem jakiś tam płyn do -37stopni, jak już nalałem że do zbiorniczka sie nie mieściło to idąc za radą granadziarza odpaliłem silnik co by sie rozgrzał i zassał ze zbiorniczka wszystko, poźniej trochę wychlapał płynu, i w pewnym momencie jak kręciłem silnik na 3 lub 4 tys obrotow i puściłem pedał gazu nagle obroty spadły do zera i zgasł, później musiałem długo krecić żeby odpalić, na benzynie chodził nie równo i chciał gasnąć dopóki sie nie rozgrzał. Następnego dnia wsiadam do caprika, chce odpalić a z pod maski słysze tylko dzwięk przypominający jakiś odkurzacz a caprik nie kwapi sie zeby odpalić, przełączenie na bene dużo nie pomogło bo ten dziwny dźwięk dalej był ale w końcu silnik jakoś odpalił. Jak pojeździłem trochę i znowu chciałem odpalić to takich problemów nie było. Co to może być ? mogło sie coś zalać jak wychlapywało płyn chłodniczy i przez to, czy może jakiś pasek sie ślizga? niestety nie miałem nikogo pod ręką żebym mógł zajrzeć pod maskę w momencie odpalania :(

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-12-25 11:49:28 /


co znaczy "wychlapywal plyn chlodniczy"?

Leszek "QSi" Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-12-25 12:02:09 /


Pewnie chodzi o to że płyn wydostawał się z chłodnicy jak nie było założonego korka (przy zapalonym silniku).

Wroobel_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-12-25 12:07:27 /


chłodnice od 2.9 nie mają korka :) płyn nalewałem do zbiorniczka wyrównawczego a jak już zbiorniczek był pełny to odpaliłem silnik z otwartym zbiorniczkiem co by sobie do układu zassał tego płynu, jak silnik sie rozgrzał to do zbiorniczka wróciło więcej płynu niż mógł on pomieścić i polało sie po nim :) to znaczy wychlapywał:)

Kohito_PS Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-12-25 12:14:46 /


zeby plyn sie rozlal po ukladzie chlodzenia wystarczy cztery razy silnikiem zakrecic

mitrov Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-12-25 13:10:04 /


chyba jak nie ma termostatu i jest otwarty obieg na samej gorze.

Mysza liil (EM) / 2007-12-25 14:06:01 /


Jak nie ma korka w chłodnicy a zbiorniczek zostawiłeś otwarty zalany do pełna to jak to cholerstwo chciałeś odpowietrzyć? Czy jest tam jakiś magiczny odpowietrznik?...

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-12-25 18:26:43 /


racja Milo... odpowietrza sie przy zamknietym układzie... chyba ze nie ma termostatu albo jest otwarty...

tachu Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-12-25 19:11:42 /


Teraz tu pomarudze. Dokładnie jak w temacie, nie pali jak silnik ostygnie. Wszystko o czym tu była mowa jest nowe lub wyregulowane. Niezaprzeczalnie musze wymienić rozrusznik, bo ten jest gówniany i nawet na b.dobrym akumulatorze kręci jakby umierał. Ale zawsze to wystarczało by samochód zapalił. A teraz, kiedy cały zapłon jest nowy i pojawia się bardzo zdrowa iskra na świecach palić nie chce. Zaskakuje dopiero kiedy porządnie przestawie zapłon. (kręce zgodnie ze wskazówkami zegara :) )I to też nie zawsze. Ale jak się już uda to potem żeby jechac znowu musze ów zapłon regulować. i tak w kółko.

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-11-09 07:42:11 /


a ten silnik ma jeszcze jakąś kompresje na cylindrach ?

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-11-09 08:50:02 /


Ugly Kid-niedaleko Twojej pracy pewien miły pan reanimuje rozruszniki, altki. Ja byłem super zadowolony z jego roboty. Rozrusznik, który wcześniej ledwo co kręcił zachowywał się jak młynek do kawy :)
Niestety kosztuje to ok. 130zł (tzn.pełna naprawa/regeneracja)

bartozłomero Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-11-09 09:45:06 /


kozi. jeszcze jakąś kompresje ma. Dobra, sory za zawracanie dupy ciągle tym samym. Wymienie rozrusznik bo Mysza już słuchać pewnie nie może tego mojego pier....nia :D

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-11-09 18:57:52 /


Aktualizacja. Wymieniony rozrusznik na Chuderowy. Zapierdziela jak dureń. Cały samochód się trzęsie. I co?? Nie zapala jak ostygnie..... Iskra jest naprawde mocna. Myslałem że może w takim razie poprostu gazu nie dostaje. Ale z popychu zapala błyskawicznie. A jak już zapali, chocby i na pięc sekund i zgaśnie, to juz potem sam odpala bod strzału. Ale po nocy można kręcić ile się chce i nawet nie kaszlnie. Teraz to już naprawde na "mientki" jestem. :)

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-11-14 09:00:59 /


A jak na benzynie???

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-11-14 09:43:22 /


pojęcia mie mam. zbiornik leży w garazu. Planuje go w końcu założyć, bo już własnie tylko problem z dojsciem gazu mi do głowy przychodzi. Ale czemu odpala z popychu a z rozrusznika nie?

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-11-14 09:58:52 /


masz niezłą kumulację problemów

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-11-14 11:32:28 /


Dlaczego odpala na pych a nie z rozrusznika?

Bowiem mimo wszystko napięcie jednak trochę siada, i nie ma warunków do zapłonu mieszanki- która może być zbyt uboga. Zobacz co ze ssaniem, a może po prostu na próbę zasłoń 1/2 wlotu powietrza do gaźnika, zrób próby za i przed mikserem i wtedy zobaczymy.

magic Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-11-14 11:36:30 /


A takie trywialne pytanko... nie jest za zimno na odpalanie na gazie? Moja Carla jak stoi przez noc w garażu (nieogrzewanym ale jest cieplutko i suchutko) to odpala na gazie na tyk. Ale jak postoi na dworze a temp. spada do około 10 stopni to z gazem już tak łatwo nie jest.. Więc może to?
Aha, w Sierrce mam ten sam problem.

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-11-15 23:48:20 /


Milo, raczej nie jest za zimno. Zresztą nawet jak było -20 to nie miał problemów z zapalaniem. Teraz nawet jak jest na dworzu +15 to i tak nie zapala.... Nadal sobie nie poradziłem. Nawet nie trzeba go ciągac za innym samochodem. Wystarczy ze sam go z popychu rozpędze, wrzuce dwójke i odrazu pięknie zapala. A z rozrusznika za ##uj nie idzie zapalić. Zakrywałem już dolot, zwiekszałem ilośc gazu... nie zapala i koniec. Jeszcze spróbuje założyć zbiornik z wachą. Ale jade w tygodniu kupić scorpio czy coś bo już mam dość ładowania w to pieniędzy, ciągłego denerwowania się i przeklinania. Za cienki na to jestem i za mało mam czasu. Może na wiosne.

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-11-16 20:46:39 /


a reduktor masz dobry??

k-janik / 2008-11-16 22:48:20 /


Tzn co masz na mysli? Działać, działa skoro samochód z popychu odpala, jeżdzi, a nawet jak zgaśnie to po ok dwóch godzinach jeszcze sam odpala :). Innymi słowy, jak ciepły silnik to pali.

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-11-17 07:47:24 /


No to nadal coś z balastowym i cewką jak dla mnie.

Mysza liil (EM) / 2008-11-17 07:50:03 /


Popieram, musi być coś z cewką, albo jeszcze prędzej z tym kablem właśnie.

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-11-17 08:41:49 /


ja miałem podobne objawy w corti, winny okazał się reduktor. po jego wymianie odpala jak tylko zobaczy kluczyk ;)

k-janik / 2008-11-17 09:07:06 /


Tak jak Myszy mówiłem. Balastowego to tu chyba raczej nie ma. Ktoś tu sajgon kiedyś zrobił...... musze do schematu zajrzeć i dorobić tą wiązke..

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-11-17 10:17:35 /


No to weź kawałek kabla, tylko tak min. 2,5mm przekrój i połącz "+" cewki z "+" akumulatora. Jak to rozwiąże sprawę, to znaczy że winą jest właśnie brak rezystora. Tylko tego obejścia nie zostawiaj na dłużej, bo może się cewka zjarać.

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-11-17 13:57:58 /


Zrobi się. Orginalnie powinien być tam jeszcze balastowy wpięty tak?

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-11-17 15:13:48 /


Prawie tak :)
Balastowy powinien być wpięty jednym końcem na "+" cewki, a drugim na zacisk elektromagnesu rozrusznika.
W elektromagnesie powinieneś mieć trzy złącza:
1. śruba M8 do przykręcenia grubego kabla (12V z akumulatora)
2. konektor płaski (męski) lub śruba M5 do podłączenia 12V ze stacyjki w pozycji "start"
3. śruba M5 do podłączenia rezystora balastowego.
Oryginalnie rezystor to jest kabel o przekroju 4mm i około 1m długości, chociaż nie wiem co ma dać te 4mm przekroju, skoro wpinany jest on w wiązkę, w kable o przekroju 1,5mm.

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-11-17 15:56:21 /


Gryz, on nie ma takiego przekroju. Rozbierałem ;) W bezstykowcach na zewnątrz jest niebieski, w platynkowcach siwy. Ale to tylko wierzchnia izolacja. Pod spodem jest szara warstwa silikonowa, a dopiero w niej cienki drut oporowy.

Mysza liil (EM) / 2008-11-17 16:56:36 /


>Balastowy powinien być wpięty jednym końcem na "+" cewki, a drugim na zacisk elektromagnesu rozrusznika.

Nie zgadzam się tak do konca. Balastowy powinien być wpięty miedzy cewkę a kabel zasilający czarny na ktorym pojawia się plus po zapłonie. A do tego po stronie cewki powinien byc podpięty DODATKOWO przewod do okraglego zlacza przy elektromagnesie rozrusznika na ktorym pojawia sie napiecie podczas krecenia rozrusznikiem i podaje je bezposrednio na cewkę pomijając balastowy.

Mysza liil (EM) / 2008-11-17 17:03:27 /


No :). Ja mam do rozrusznika tylko te dwa pierwsze przewody. Ten trzeci jest wypiety bo powodował ciągłą prace rozrusznika po cofnięciu kluczyka. A ogólnie te cienkie przewody rozrusznika są chyba już ostatnimi których nie dotykałem(czytaj: są dosztukowane z kilku ...)Ale zapomniałem że mam drugie capri :P.... zobacze jak to w nim wygląda :) i ewentualnie zrobie transfuzje.
Póki co by wyeliminować ewentualny problem z reduktorem znalazłem 15 min i naprawiłem układ benzynowy. Zaskoczony stwierdziłem że działa, bo nie sądziłem ze po takim czasie pracy na sucho pompka jeszcze będzie coś pompować. Jutro rano okaże się o co biega.

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-11-17 17:44:15 /


No i się okazało.... nic :). Trik z przewodem od cewki do akumulatora nic nie dał. Na gazie nie zapalił. Niestety zapomniałem, że powinno się gasić silnik na benie, zeby w gaźniku troche wachy zostało. Zgasiłem na gazie i dzis rano była muka. Nawet nie chciał paliwa zassać. Dopiero w drodze jak przełączyłem na benzyne, ta dotarła do gaźnika... Czyli nadal jestem w mega czarnej dupie :)

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-11-18 08:48:04 /


ok. Na benie odpala :). Dzieki za wszelką pomoc

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-11-18 12:11:13 /


Spróbuj odpalać na gazie w w trakcie kręcenia przełączać gaz, wypalanie, gaz, wypalanie, gaz. wypalanie, itd. Kiedyś zalewało mi auto gazem i objawy były podobne. Nie mogłem odpalić z kluczyka, a na pych od ręki.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-11-18 16:25:04 /


sprawdź parownik. Miałem to samo w nakwasinie i później w golfie z parwnikami jakimiś małymi.
Wsadziłem brc at90 i prz -5 dziś rano odpalił od pierwszego zakręcenia (a rozrusznik ledwie kręci...).

michalch83 / 2008-11-18 20:34:46 /


Parownik i tak musze wymienić, zakładając że będe wrzucał wiekszy silnik. Samochód jako tako na benie odpala, choc nie bez oporów. Tymczasem pojawił sie kolejny problem. Z jednego z tłoczków hamulcowych leci płyn :). Ale jaja :). Naprawde chyba czas postawić toto w garażu i wszystko powoli zacząć dopracowywać.

UglyKid Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-11-18 20:46:28 /