logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » silnik » Silnik wielopaliwowy

Silnik wielopaliwowy

Właśnie dowiedziałem się o istnieniu silników wielopaliwowych. Wg autorów programu, który oglądałem (na kanale "Explore") są to silniki które cokolwiek nie nalejesz (oczywiście cuś palnego!): benzyna, ropa, alkohol, a nawet olej silnikowy - silnik będzie działał i będzie miał się dobrze... Szczena mi opadła! Może ktoś orientuje się bardziej jak i dlaczego to działa.
Silniki te stosowane są podobno przez armię.
Co stoi na przeszkodzie, aby takie silniki wprowadzić do "cywilnych aut"?!?
Jakaś specyficzna konstrukcja, koszty wytwarzania, czy spisek konsorcjów i producentów "tradycyjnych" silników chcących zamortyzować koszty poniesione przy produkcji dotychczasowych fabryk i odkładające "na potem" wprowadzanie nowości/lepszych rozwiązań?

Czytałem także o silniku zmieniającym w zależności od potrzeby pojemność...
Podobno zastosowane gdzieś w Japonii w silnikach skuterów: potrzebujesz "depnąć" - komora spalania się powiększa, jedziesz spokojnie/potrzebujesz mniej mocy: komora spalania zmiejsza się... Czy coś takiego wg waszej wiedzy jeździ gdziekolwiek?

bartozłomero Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-02-25 17:41:49 /


Zgadza się takie silniki istnieją, są to silniki wysokoprężne nie znam dokładnych szczegółów ale są używane min w czołgach, sprzęcie pancernym ciężarówkach wojskowych także innym sprzęcie wojskowym

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-02-25 17:48:10 /


> Czytałem także o silniku zmieniającym w zależności od potrzeby pojemność...
Podobno zastosowane gdzieś w Japonii w silnikach skuterów: potrzebujesz "depnąć" - komora spalania się powiększa, jedziesz spokojnie/potrzebujesz mniej mocy: komora spalania zmiejsza się... Czy coś takiego wg waszej wiedzy jeździ gdziekolwiek?

hmm... u Bruczkowskiego zdaje sie coś na ten temat było...

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-02-25 17:58:59 /


No to pojemność się zmienia czy komora spalania? Bo skoro komora spalania, to pojemność zostaje ta sama, a stopien sprezania ulega zmianie. Oczywiscie juz od dawna wystepuja takie silniki, ale nie na drogach tylko w laboratoriach i sluza do okreslania LOB, czyli badawczej liczby oktanowej benzyny.

Mysza liil (EM) / 2008-02-25 18:05:21 /


kolega ma wielopaliwowca w T-55 merida;) do samochodu ten motor sie nie nadaje;) co innego mała lokomotywa lub holownik na rzece :D

Ludwik 3M Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-02-25 18:06:12 /


Mysza-pojemność się zmienia
Ale szczegółów nie znam. Dlatego zapodałem wątek, żeby się czegoś dowiedzieć ;)

bartozłomero Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-02-25 19:35:18 /


No to czekamy na wyklad KrK4M...

granadabus / 2008-02-25 19:46:58 /


Ostatnio na Discovery oglądałem program o amerykańskich czołgach M1 Abrams.Silnik w nich stosowany to turbina gazowa która działa na jakimkolwiek paliwie które jest palne.

Maroo Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-02-25 19:57:46 /


Żeby zmieniała się pojemność to musiała by się zmieniać średnica tłoka (mało prawdopodobne) lub wykorbienie wału korbowego (też raczej ciężko zrealizować).

Saab swego czasu próbował wprowadzić silnik ze zmiennym stopniem sprężania. Łożyska główne korbowodu usytuowane były na "ramie" która poruszana siłownikiem "przybliżała/oddalała" się od bloku skutkując zmianą stopnia sprężania.

Inną metodą "zmiany pojemności" silnika jest odłączanie cylindrów :). Te co chodzą z zamkniętymi zaworami powodują jedyni powstawanie stosunkowo niewielkich oporów ruchu.

bartek nowakowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-02-25 20:16:37 /


Silniki diesla w czołgach od dawna są tak konstruowane, że gdy kończy sie paliwo w baku, a zachodzi konieczność dalszej jazdy, silnik przełącza się na olej silnikowy i kontynuuje pracę jeszcze wiele kilometrów, po czym wyłącza się gdy olej osiągnie minimum, tak aby nie zatrzeć samego siebie.

Ale to nic skomplikowanego.

Natomiast prawdziwe silniki wielopaliwowe nie są raczej silnikami tłokowymi, lecz turbinowymi. Zdaje się, że w latach 80 Japończycy próbowali wsadzić te silniki do aut, ale skończyło się na prototypach.
A czołgi już dawno posiadają układy dwu silnikowe- normalnie pracuje diesel, natomiast gdy potrzebna jest duża moc włącza się silnik turbinowy.

Natomiast szczegóły to raczej Krk4m, mi zbyt długo zeszłoby grzebanie w archiwach...

magic Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-02-25 22:02:55 /


Taaaak wielopaliwowe to tylko w czołagach . Na ten przykład taki T72 cirka 700 KM na turbinie cokolwiek wlejesz do baku to pojedzie ale tez wypije kazdą ilośc czyli 100l/100km to tylko,przy ekonomicznym uzytkowaniu . Spala dowolne rafinaty z ropy naftowej czyli benzyny lekkie (lotnicze) normalną benę olej napędowy olej ciezki naftę byle do przodu i na Berlin przynajmniej tak było przed 1989 rokiem;-)

bogdanw Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-02-25 22:39:34 /


100/100 to minimum.A slyszalem ze mocno zuzyty przy "pałowaniu" potrafi wciągnąć 700/100, ale rzeczywiście - czegokolwiek!

Mysza liil (EM) / 2008-02-26 00:59:41 /


T-72 jest napedzany zwyklym dieslem V12 o mocy 780-820KM, lub 1000KM w wersji T-72BM.
Polska przerobka T-72 pod nazwa "Twardy" (czolg w zadnym wypadku nie odpowiadajacy "swiatowej czolowce", jak twierdzi telewizornia i kolesie noszacy transparenty po ulicach), posiada polskie silniki diesla (PZL-Wola, przerobki silnikow sowieckich) o mocy 850 lub 1000KM (turbo).

Wielopaliwowe turbiny o mocy 1000-1250KM pojawily sie dopiero w T-80, i to nie w kazdym, bo T-80UD wyposazony jest w 6-cylindrowy, dwusuwowy diesel o mocy okolo 1000KM.

A zuzycie 100/100 to chyba na lawecie ;-)
Twardy na szosie rzadko schodzi ponizej 200, a w terenie spokojnie przekracza 300l/100km.

Czolgi z turbinami pala wszystko, ale... 2-3-4 razy wiecej ;)

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-02-26 02:45:14 /


Bartku silnik Saaba jakoś odchylał głowice

1,6 225KM 305 Nm też ciekawie brzmi ;-))

http://www.saabnet.com/tsn/press/000318p.html
http://www.saab.com/main/GLOBAL/en/vepsilon/index.html


Co do turbin gazowych to w latach 50-tych stosowano taką w firmie Rover - najpierw również prototypy - problemy ze zużyciem paliwa - zastosowanie w formule - ale z przyczyn oczywistych tam sie urwało.

http://www.rover.org.nz/pages/jet/jet5.htm

ale każdy z nich palił jak smok



Dziś jest Y2K Turbine SUPERBIKE ;-)
http://www.youtube.com/watch?v=NFGy-A68_vY

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-02-26 10:21:22 /


kolego wiewór a czy ty widziałeś 54A 55 72 bo chyba cieżko było by ci było odróżnić a co do twardych PT91 to są dalesze generacje a silniki 1000km chciałbym żeby były w nich te 1000km.Jezeli chodzi o 1000km to są on w czołgach PT91M czyli malezja, a czołg tak jest naszpikowany elektronika i innymi rzeczami że to raczej czołówka światowa ma problemy rzeby dogonić ten czołg. Natomiast 1500km jest w starym leopardzie który nadaje sie do d... bo kto miał okazje załadować sobie nabój wie o czym mówie.A robie już troche przy czołgach)

młody3 Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-02-26 14:45:04 /


Co do układów dwu silnikowych to ja znam tylko czołg Strv 103 Abrams ma jak T-80 samą turbinę gazową

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-02-26 14:45:29 /


Twardy zly nie jest, ale do swiatowej czolowki ma bardzo daleko. To tylko przerobka sowieckiego czolgu z lat 60/70.

Na swiecie montuje sie np. pancerze wielowarstwowe z elementow stalowych i kompozytowych /a Twardy ma np. wieze odlewana, jak w latach 40./.

Kostki "Erawa" montowane na pancerzu moga troche go wspomoc, ale ich wybuch zdmuchnie elektrooptyke z wiezy, wiec czolg i tak bedzie wylaczony z walki.

Armata ma kaliber 125mm, ale strzela pociskami z rdzeniem wolframowym, ktore maja mniejsza przebijalnosc niz amunicja z rdzeniem uranowym do zachodnich armat 120mm.

I tak dalej.

Moim zdaniem, Twardy jest przyzwoitym wozem /i tak jest duzo lepszy niz T-72/, warto go jeszcze produkowac, ale swiatowa czolowka to to nie jest i trzeba sobie z tego zdawac sprawe.

Polski czolg odpowiadajacy standardom swiatowym nazywa sie PT-94 "Goryl" i... nie istnieje, tak jak samolot "Skorpion" i mnostwo innych projektow, bo kasa idzie na odprawy dla gornikow i kawe dla pielegniarek. Efekt bedzie taki, ze za x lat, kiedy Twardy bedzie sie nadawal na zlom, ktos kupi od niemca stare /wtedy juz przestarzale/ Leopardy i tyle*. Miedzy innymi dlatego, ze Polacy, zamiast teraz budowac nowy woz, podniecaja sie przerobka starego T-72.

* jezeli w ogole bedzie jakas Polska, a nie priwislanski kraj w eurosojuzie.

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-02-26 15:31:25 /


Jak już to lepiej kupić wozy produkowane na zachodzie niż pompować kasę w projekty które i tak nie dochodzą do skutku (niedawno przeszła nam kolejna okazja nabycia 120-130 leopardów 2A4 które poszły do ameryki południowej, zostały nabyte jak nasze 128 Leo za 1euro sztuka)

BirdDog Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-02-26 17:02:14 /


Silnik 5D20B-300 jest wielopaliwowym silnikiem tłokowym. 300koni z 16tu litrów to niewiele. By zmienic paliwo, przestawia sie chyba rozrząd i/lub pompe paliwa. Wynalazek sowiecki ale działa. Sojusznicy jeździli na nafcie, nasi na ON. Spalanie 63l ropy. Silnior ciekawy i wytrzymały,np.jazda bez smarowania do 60km. Odpala na rozrusznik lub na sprężone powietrze. Długotrfała praca nawet w temp. cieczy i/lub oleju 125C. Napędzając 20ton można się rozbujac do 80km/h. Do forda nie podejdzie bo waży z 500kg , a szkoda bo też V6.

Jac Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-02-26 17:36:44 /


ten saab nazywał się 9.3 viggen bodajże, było kiedyś o nim w MT faktycznie miał sminny stopień sprężania część bloku była ruchoma i jak sie dawało gazu to zmieniał charakterystyki, podobno przy gwałtownym bucie mechanizm tak szarpał blokiem że aż stuk było słychać. poszukam artykułu.

Marek F Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-02-27 19:19:28 /


Nie bloku tylko głowicy - przecież masz u góry linka ;-)

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-02-28 01:29:19 /


Podepnę się, chociaż temat leciwy. Co do zmiany pojemności silnika: samochód "Porsche 928" już na początku lat 80-tych posiadał układ wyłączajacy z pracy połowę posiadanych cylindrów. Przy małym zapotrzebowaniu na moc (np. w jeździe miejskiej) silnik pracował tylko na czterech cylindrach a po większym obciążeniu załączały się następne cztery. Niestety nie mam informacji jak to rozwiązano od strony technicznej. Auto posiadało ciekawe rozwiązania konstrukcyjne jak np. napęd w układzie "transaxle" czyli: silnik (V8) i sprzęgło z przodu, dalej specjalnej konstrukcji wał napędowy i skrzynia biegów oraz przekładnia główna przy tylnej osi.

mesje55 Dokładna lokalizacja na mapie / 2008-04-04 22:56:42 /


nie pracujące bez obciążenia cylindry to pomysł z lat 20-strych, stosowany zdaje sie głównie w motorówkach, idea fajna, ale sprawdza sie od 8-miu cylindrów w gore

.STICH. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-04-04 23:15:51 /


Kolejna zagwozdka w podobnym temacie:
Spotkałem się w necie z nowym patentem oszczędzającym paliwo. Ostatnio w hameryce temat podobno popularny ze względu na "wysokie" ceny wachy... :)
Wprowadzono mianowicie następujący układ pod maskę (z góry przepraszam, jeśli coś popierniczę, temat dla mnie świerzy):
pojemnik z wodą, do niego wprowadzone elektrody (zasilane z instalacji auta na bieżąco), z tego pojemniczka rułka do kolektora dolotowego. Prąd wytrąca wodór z wody, wodór podawany do kolektora "wzbogaca" mieszankę paliwową (która ciągle jest także podawana) powodując zmniejszenie spalanego paliwa...
Czy taki patent może realnie obniżać spalanie? wydaje się, że trochę za mało tego wodoru? Czy nie spowoduje to jakiegokolwiek niszczenia silnika? Pewnie w nowoczesnych silnikach elektronika będzie protestować (zabużenie składu mieszanki)?
Co wy na to?

bartozłomero Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-08-04 09:13:49 /


http://pl.youtube.com/watch?v=A57FHRXXiEU&feature=related

To jest link do filmiku pokazującego silnik z taką instalacją - ale oczywiście wystarczy w podobnym temacie poszukać na youtube - HHO, albo gas4water - te hasła powinny ciekawskim wyjaśnić meandry tego zagadnienia. :)

bartozłomero Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-08-04 09:20:44 /


To rozwiązanie to żadne novum.
Około roku 95 jakiś polski domowy wynalazca skonstruował coś takiego i był nawet o tym program w telewizji. Patent podobno chciały kupić od gościa jakieś zachodnie koncerny ale się nie zgodził sprzedać bo uważał że pójdzie do szuflady i świat o nim zapomni. Zresztą chciał żeby patent kupiła od niego jakaś polska firma ale oczywiście u nas nikt tym nie był zainteresowany.
Patent ,jeśli dobrze pamiętam, w pierwszej wersji redukował spalanie benzyny o jakieś 20-30 %. W drugiej udoskonalonej i zamontowanej zdaje sie w mietku 190D 2.0 redukowało zużycie ropy nawet o 60% przy odpowiedniej technice jazdy.
Nie wiem jak w końcu zakończyła się historia tego wynalazku ale fakt jest taki że jak na razie słuch o nim zaginął :)

Aldaron Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-08-04 09:36:41 /


Powiem więcej (jeśli chodzi o spiskową teorię) - podobno wynalazca patentu został zamordowany... Choć ja takie rzeczy raczej z przymrużeniem oka...

bartozłomero Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-08-04 09:39:53 /


ojjj dajcie spokój z takimi wynalazkami...
Te cudowne wynalazki nie uwzględniają pewnej ważnej zasady jaką jest zasada zachowania energii. W tym wypadku mówi ona że aby rozbić wodę na tlen i wodór potrzeba jakiejś energii - tutaj energii elektrycznej z aku lub alternatora. Daje to zwiększone zapotrzebowanie na moc czyli zwiększone zużycie paliwa.

Co więcej: energia potrzebna do rozbicia wody na wodór i tlen jest większa niż energia "uzyskana" w wyniku późniejszej syntezy tlenu i wodoru (przy elektrolizie i innych pośrednich procesach zawsze są mniejsze lub większe straty).
Jak ktoś nie wierzy niech spróbuje elektrolizy wody za pomocą akumulatora. Będą się wydzielały pojedyncze bąbelki tlenu i wodoru w ilości zbyt małej do zasilania silniczka modelarskiego :(

Jak chcemy oszczedzać paliwo to aktualnie jedyną realną alternatywą są chyba tylko oleje roślinne i alkohole i gazy z fermentacji lub zgazowania :)

zygzak_wFe Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-08-04 18:52:47 /


Alkoholu czyli np. E85 silnik pali niemal 2x więcej - oleje roślinne i alkohole mają zasadniczą wadę - wymagają uprawy roślin na którą w Europie nie ma już zbytnio miejsca i co za tym idzie wzrost kosztów żywności - dlatego biopaliwa padły ...

Znacznie ciekawszy jest CNG - ale niestety dość trudny do tankowania (wysokie ciśnienia , wysokie zużycie energii przez stacje tankowania) ...

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2008-08-04 20:54:53 /


Szanowni Panowie. Silnik wielopaliwowy jest POLSKIM wynalazkiem z okresu międzywojennego, który dość szczegółowo opisałem w książce "Świat Muszkieterów - zapomnij albo zgiń". Kazano nam, Polakom zapomnieć o wynalazkach inż. Stefana Witkowskiego i wykonujemy (jak widać) to polecenie. W następnej książce opiszę dokładniej próby motocykla z tym silnikiem na autostradzie pod Genewą. Na wszystkie pytania odpowiem na profilu https://www.facebook.com/tajemnicedrugiejwojny/ , gdzie zapraszam :)

Jerzy Rostkowski / 2017-01-17 13:07:18 /