logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » nadwozie » Od czego pęka lakier i szpachla???

Od czego pęka lakier i szpachla???

1,5roku temu była robiona blacharka gościu zapewniał że rdza nie pokaże się przez parę dobrych lat i jak na razie miał rację ale lakier i szpachla pod nim zaczyna pękać. Jak na razie dość duże pęknięcia są na masce i na obu błotnikach.

Czemu tak się dzieje? Co z tym zrobić i jak żeby to się nie powtórzyło? Co jest zrobione nie tak???

mlodyzz / 2004-04-30 11:59:52 /


problem jest taki:
-za duzo szpachli,
-zalozona na nieoczyszczona powierzchnie,
-nierownomierne rozrobiona z utwardzaczem,
-za duzo utwardzacza (mozna szybko odwalic robote),
-pracuja blachy pod szpachla,
-blotniki przewaznie przykreca sie do nadwozia, moze pracuja na laczeniu,
-blacha maski opiera sie na jej spodniej konstrukcji na takim elastycznym wypelniaczu (duzy arkusz blachy pracowalby na takiej powierzchni), sprawdz czy jest ten wypelniacz.
pzdr

Kriss_MustangII / 2004-04-30 12:09:06 /


prawdopodobnie proces nakładania szpachli był zbyt szybko przeprowadzony.. szpachlę powinno się kłaść cienkimi warstwami w najlepiej sporych odstępach czasu..

jeśli gość nawalił na raz dużo szpachli i niedługo potem rzucił na to lakier to szpachla po pewnym czasie zacznie się kurczyć i będzie pękać..

to tak mniejwięcej w skrócie :))

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-04-30 12:18:45 /


Jednym słowem lepiej zgłoś reklamację lakiernikowi.

michukrk Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-04-30 12:22:10 /


poza tym ze nalezy szpachel klasc cienkimi warstwami
warto tez pamietac ze elementy pod szpachla tez pracuja, stosowac szpachle
z wluknem szklanym, ewentualnie (ta jest twardsza, ale nie tak elastyczna) szpachli z domiezka aluminium (sa ruzne).
gwarancji pewnie nie bedzie, wiec bedziesz musial to zrobic sam albo
dac (proponuje do innego) lakiernika.
niestety trzeba to wyczyscic, odrdzewic (pod peknieciami zbiera sie woda), i caly proces od nowa:(.

bood-o / 2004-04-30 20:15:41 /


Sprawa numer jeden to zrobienie tak blachy by szpachli było jak najmniej , jest to co prawda nieuniknione niestety , ale jak trzeba nakładac kilka warstw to lepiej od razu poprawiać blachę ;-(. Kolejny grzech przy naprawach to pośpiech i oszczędność , jeśli zatem zrobi sie szybko i tanio to prawdopodobieństwo takich problemów rośnie lawinowo.W przypadku kiedy zaś robota była gwarantowana to po prostu wrócić do fachowca w końcu każdemu może się coś nie udać.Życie jednak uczy , że przed robota i zaraz po jej zakończeniu fachowiec twierdzi , że jest zrobione lepiej jak fabryka , a po roku gdy coś wyłazi "panie toż to stary grat ,co pan myślał że będzie wieczne?" Mój Mk1 wyjechał od balchy we wrześniu teraz jest w podkładzie przygotowany do lakieru czekam na stabilniejszą temperaturę by położyć lakier. Jak do tej pory wyszła jedna niedoróbka w łączeniu słupka i progu , a jak by był juz polakierowany to miałbym pewnie pierwszego ślicznega bąbla.

bogdanw Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-04-30 20:28:30 /


Jakby szpachli nie bylo to by nie pekala :) A powaznie, to tak jak napisal Kriss...

Mysza liil (EM) / 2004-04-30 20:30:34 /


gosciu mial racje rdzy nie bedzie widac przez kilka lat...ale jak szpachla odpadnie....to i blachy tez nie bedzie widac...:D
poprostu spartolil...:)
pozdro

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-04-30 20:37:21 /


Reklamacja odpada. Na najgorszym błotniku jest bardzo dużo pęknięć na płaskiej powierzchni 30x30cm szpachli jest tam mało około 3-5mm.
Mam następujący pomysł: zeszlifować wszystko niezależnie ile tam będzie blachy położyć włókno szklane z żywico i na to szpachla z włóknem. Będzie to dobry i trwały sposób? Czy pod włókno lub szpachlę maluje się podkładem.
Dzięki za odpowiedzi.

mlodyzz / 2004-05-03 09:30:56 /


imho, takie wgniecenia to trzeba wyklepac, wygiac, naprostowac, albo poprostu blache wymienic.

cOke Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-05-03 20:02:33 /


no wlasnie. zgadzam sie z cOke. najlepiej wymienic i nie miec do nikogo pretensji. kazde klepanie, bankowanie palnikiem itd poprostu negatywnie wplywa na strukture elementow blaszanych.

co do pytania mlodyzz'a. jesli chodzi o ten podklad pod wlokna. proponuje przemalowac i zmatowac najlepiej na mokro drobnoziarnistym papierem sciernym. to napewno nie zaszkodzi. wysuszyc i uzupelniac wgniecenia zywica ale te wgniecenia musza byc w normie a nie budujemy pancernika.

osobiscie robie blache i mam troche doswiadczenia w tym kierunku.....w koncu samouki sa najlepszymi fachowcami.

pozdrowionka

wiśnia Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-05-31 11:34:09 /


Niestety tak to już jest z malowaniem starszych samochodów i nic tu się nie poradzi. Dobrze zrobiona blacha w aucie, ekspleatowanym prawie na codzień,garażowanym powinna wytrzymać maksymalnie 5-6 lat,jeśli źle była zrobiona szpachel zaczyna pękać i rdza wyłazić może zacząć już po 6 miesiącach - 1 roku. Także jeśli mamy zamiar zatrzymać na dłużej auto i nie mieć problemu z blachami należy przy remoncie jak najwięcej wymieniać elementów blach tak by ograniczyć na maxa ilość szpachli plus zero oszczędzania na dobrych podkładach i lakierach.

aro / 2004-05-31 14:01:55 /


a co powiecie na wyprowadzanie blachy cyną podobno szalenie kosztowna sprawa ale daje gwarancje jeden starej daty dlacharz zaproponował mi to rozwiązanie
autko by było robione ok 6 miesięcy ale bez szpachli każdy ubytek lub łączenie uzupełniane cyną

Michałk / 2004-06-02 21:58:08 /


czasem moze być za ciezkie i zjada szybciej blache wokół miejsc cynowanych - gdzieś już o tym pisano na forum można poszukac. Ale ogólnie bardzo dobra technika - lepsza niż szpachlówka

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-06-02 23:32:46 /


właśnie, że nie koroduje na około, tylko cyna nie zabezpiecza blachy, tam gdzie jej nie ma.

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-06-03 08:41:54 /


ja mialem tak robione ale nie cale auto
tylko laczenia blach na ktore trzeba by dac sporo szpachli, glownie reperaturki tylnych blotnikow

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-06-03 08:56:14 /


jezeli bylby ktos zainteresowany to mam ksiazke nt korozji i jest tam troche na temat uzywania cyny do robienia auta. moge podeslac w razie czego.


robert

robert123 / 2004-06-24 09:30:27 /


zjada szybciej blache (po cynowaniu) poniewaz to jest cos jak chromowanie ale odwrotne, jeden z metali musi miec potencjał dodatni a drugi ujemny i ten o dodatnim sie redukuje)tak to chyba było jakos bo miałem to rok temu:-)

grzech / 2004-06-24 11:10:47 /