logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » tematy prawne » Fotele kubełkowe a poruszanie się po publicznych drogach.

Fotele kubełkowe a poruszanie się po publicznych drogach.

Czy można, z takimi fotelami jak na zdjęciach, bezstresowo jeździć po publicznych drogach? Chodzi mi o rozbudowaną ochronę uszu/ barków.
Czy policja/ diagnosta może się o to przyczepić (np. widoczność na boki)? Na jednym zdjęciu ta ochrona jest zamontowana na stale, na drugim można to zdemontować. Myślę o tego typu kubłach (+ stosowne pasy) aby nie rozwalić czaszki o rurę od klatki w razie czego ;-) (Capri, które mam i tak już nie ma szans na bycie 100% oryginałem). Czy radzicie jakieś inne fotele dobre do klatki (chętnie trochę tańsze niż te Sparco :D )
Póki co klatki nie mam, ale chce się zorientować co i jak (podobnego tematu nie znalazłem, jak gdzieś jest to mam prośbę o linka).

loko / 2012-10-29 23:28:09 /


rodzaj konstrukcji przy kontroli drogowej nie ma większego znaczenia... Liczy się dokument, a dokładniej homologacja. Możesz jeździć nawet z zamontowanym taboretem o ile będzie miał homologację producenta dopuszczającą do ruchu drogowego. Żadne homologacje FIA nie mają tutaj żadnego znaczenia, pomimo, że zdrowy rozsądek podpowiada inaczej.
To samo tyczy się kierownic, pasów bezpieczeństwa itp. itd.

♠Zoggon♠ Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2012-10-30 01:35:36 /


Bardzo dobrą alternatywą (zwłaszcza cenową) dla podanych Sparco jest polska firma Mirco. Koledzy Zoggon, Dziobek, Przemek Kosiak posiadają w swoich autach i raczej sobie chwalą.
Co do pokazanych przez Ciebie modeli foteli to imo trochę przerost formy nad treścią. Skoro będziesz miał klatkę to i tak okolice głowy są, moim zdaniem, dobrze chronione. Osobiście nie inwestowałbym w fotel z uszami właśnie dlatego, że MOŻE utrudniać porauszanie się w ruchu publicznym poprzez ograniczenie widoczności.

Ligacz 3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2012-10-30 08:41:04 /


Także w projekcie Taunus mam 2 mirco WRC i zajebiście polecam jakość wykonania, porównywalna ze sparco.

Dodatkowo pełna możliwość modyfikacji od poduszek przez materiał aż po kolor nici.

SKUN_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2012-10-30 10:55:22 /


i ceny przystepne jak zerknac na strone :]

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie / 2012-10-30 11:08:09 /


A ja mam do sprzedania fajny fotel półkubełkowy. Świetne podparcie boczne. Jeszcze nie kubeł, ale już świetnie trzyma. W dodatku składany! Firma Konig. W bardzo dobrym stanie - jak coś - wal na priv.

bartozłomero Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2012-10-30 13:09:34 /


Dzięki za info i propozycję.

Faktycznie ceny o wiele b. przyjazne :]

Na chwilę obecną moje plany nie są aż tak daleko idące i zaawansowane jak Wasze (czy tez wymienionych osób). Pomysł raczej w stronę większej ilości jeżdżenia po drogach publicznych z możliwością wyjeżdżenia się (podbicia adrenaliny itp. :) ) na jakieś imprezie/ zamkniętej drodze itd. (nie spodziewałbym się raczej wybitnych rezultatów ;-) )
(silnik też nie najlepszy jeśli idzie o rozkład mas, klasyfikację itd. – 2.9.)
Może więc zamiast kubłów, coś w ten deseń (wyprofilowane fotele dające możliwość regulacji pochylenia oraz montażu pasów 4-o punktowych)? Bartoromero, miałeś na myśli coś w tym stylu?



Obecnie siedząc na fotelu od S-ki (i standardowych szynach) głowę mam dość blisko podsufitki, wiec będzie dość blisko rury (nie zawsze będę śmigał w kasku :) ).
Może najpierw klatka a potem fotele :)
Klatka na pewno przyda się (chodzi mi głównie o uderzenia z boków + zwiększenie sztywności). Pewnie lepiej dojechać z nią przez grodź do McPherson-ów?
Jeśli się zdecyduje to i tak oddam to komuś kto to już praktykował.
Długi nochal chyba powinien się wybronić?



Fotografie są z 1979, jak widać w momencie uderzenia na liczniku było raczej więcej niż 50 (wygląda, że przekręcił się co nieco na tym słupie w stosunku do kierunku jazdy). Trochę niepokoi przemieszczenie się kierownicy (chociaż tyle, że nie idzie jak dzida prosto przed siebie ;-) ), nie bardzo widać jak przemieścili się waginosceptycy.
Dzwon z foto spowodował m.in. wygięcie wału napędowego oraz „demontaż” przedniego staba, ale skorupka, jak dla mnie, zrobiła co mogła (tu tez sedno sprawy: jest bez rdzochy, ma z 3 lata).
Kierowca odniósł poważne obrażenia, na jakiś czas trafił do szpitala, potem chodził o kulach ale przeżył. Źródło: http://www.flickr.com/photos/8050359@N07/2959278427/in/set-72157619894386059/

Jak do tej pory w swojej „karierze” jeżdżenia po zwykłych drogach miałem „okazje” uczestniczyć w dwóch wypadkach. Oba nie z mojej winy i w stylu: nie zdążysz do końca pomyśleć, że coś jest nie tak i w zasadzie już po wszystkim. Obraz w pewnym momencie urywa się, dźwięk za to pozostaje w pamięci – chyba procesor nie dał rady z zapamiętaniem tego pierwszego ;-) więc już mam trochę skrzywienie w tym kierunku ;-)

loko / 2012-10-30 22:17:50 /


Bartoromero, miałeś na myśli coś w tym stylu?

tak

bartozłomero Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2012-10-30 22:35:24 /